Obszar działania gospodarstwa Ruciane-Nida stanowi 21165 ha jezior i 190 ha rzek, w tym 130 ha stanowi± rzeki górskie.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 584
Zalogowani 0
Wszyscy 584
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie blisko¶ć
morza tak wpływa
:hihi ...(500256) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia s±
jacy¶ zużyci, nie to
co K ...(500256) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie
wie co emeryci lubi±
najbardziej (i mog± ...(500256) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500256) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500256) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500256) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(500256) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500256) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(500256) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(500256) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Wiosna na ¦l±sku?
Opublikował 12-01-2005 o godz. 00:40:00 Sazan |
old_rysiu napisał
Pogoda kusi. Słoneczko, niebo bez chmurki i lekki wiatr. Taki scenariusz u nas na ¦l±sku.
W sobotę, mój kolega Antek z synem Robertem nie wytrzymuj±.
- Może tak Kanał Gliwicki? - pada hasło Antka.
Adrenalina podskoczyła. Trzeba rozpocz±ć sezon i wypu¶cić pierwsz± rybkę do wody - na szczę¶cie.
- Jadę z wami, będę waszym fotoreporterem - gło¶no oznajmiam i patrzę z boku na żonę. Nie widać buntu. Drzwi mam otwarte.
Zapadła decyzja, sobota, 10.00 z Knurowa, wskazana herbata z czosnkiem. W domu odkrywam, że termos jest zniszczony. Trzeba sięgn±ć po co¶ lepszego. Piersiówka Hardyego będzie wła¶ciwym wyborem. Łyk z takiej butelki to gwarantowane szczę¶cie na łowisku o czym przekonałem się nad Ebro. Seba z Berlina w ostatniej chwili poinformował mnie o tym, wręczaj±c mi to cacko jako prezent. Tam się udało, dlaczego by nie teraz? W końcu chcemy wypu¶cić jedn± rybkę do wody.
Niedziela nie rozczarowała nas pogod±. Nadal niebo bez chmurki - ciepło. O godzinie 10.00 podjeżdża pod mój blok volvo i już siadam na honorowym miejscu, obok kierowcy. Ruszamy. Podczas jazdy humory nam dopisuj± i wspominamy czasy, kiedy jak zawsze razem łowili¶my.
Antek wręcza mi cyfraka HP 3,2 megapix.
- Tylko nie zepsuj! - u¶miecha się przy tym.
Jeste¶my na miejscu. Trzeba zrobić foty ¶luzy, to mog± okazać się jedyne dobre ujęcia, ale nie chcę zapeszać.
Robimy zwiad. Nasze kroki skierowali¶my na kanał poniżej mostu drogowego. Żadnych ¶ladów ryby. Woda martwa. Robert penetruje spinnkiem kamienne brzegi. To woblerek, to obrotówka. Zero aktywno¶ci ryb.
Antek decyduje się wracać nad stawek, który ma połaczenie z kanałem. Ma w zapasie zestawy spławikowe, trochę zanęty i malutkie białe robaczki. My z Robertem idziemy dalej ponetrować brzegi i ¶rodek koryta.
Docieramy do uj¶cia jakiego¶ ciurka. Woda niziutka, widać przez polaroidy dno. Ryb nie ma. Wracamy. Jeszcze rzut okiem na rzekę Kłodnicę. Woda mała i zabrudzona. Nie będziemy tam łowić. Wracamy do Antka. Po drodze obowi±zkowa fota na tle gigantycznego dębu.
Znajdujemy Antka na drugim brzegu bajorka. Nie jeste¶my tutaj sami.
Co¶ mu tam skubie, ale z zacięciem kiepsko. Czas na Hardy'ego. Na ¶rodku ataki drapieżnika. Małe płocie uciekaj± nad lustro wody, pokazuje się przez moment wielki łeb, ale za daleko na rzuty i identyfikację drapieżnika. Po łyku z piersiówki, Antek zacina pierwsz± płotkę. Nie daje mi szansy na fotografię. Rybka szybko wraca do wody. Jestem zły. Mogłem mieć chociaż jedn± rybę na focie. Antek jednak wierzy w szczę¶cie wypuszczanej pierwszej ryby. Już za chwilę, zaczyna łowić następne.
Nie wytrzymuje Robert. Wyrywa bacik i też zalicza swoja szczę¶liw± rybkę. Miło popatrzeć jak spławiczek dryga i nurkuje wolno pod wodę. Delikatne zestawy na baciku też daj± wiele satysfakcji. Czas jednak wracać do domu. Tylko płoć chciała się z nami zobaczyć. Czyżby to oznaka nadchodz±cej wiosny?
Pakujemy majdan i do samochodu. Jeszcze jedna fota opisujacego to zdarzenie i na gor±cy obiadek.
Do zobaczenia nad wod±!
Old_rysiu
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Wiosna na ¦l±sku? (Wynik: 1) przez zabrze (bercik82@interia.pl) dnia 15-01-2005 o godz. 11:32:07 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Za tydzień w czwartek lub pi±tek zawitam na Kanale G. :). Mam nadzieję, że uda się co¶ złowić :). Jeżeli s± chętni żeby pomachać spinningami, to zapraszam :D. |
|
|
|