Czy wiesz, że...
Okoń dla osi±gnięcia 15 cm długo¶ci potrzebuje aż 4-5 lat! 20 cm osi±ga po 6 latach, a 30 cm po 8-11 latach.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 843
 Zalogowani 0
 Wszyscy 843

Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj

Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
mario_z: Kurcze, prawie połowa maja a ja tylko dwa razy byłem na szczupaka ...(135440) May 12, @ 18:58:21

jjjan: W zatoce też s±. ...(135440) May 10, @ 17:13:10

krzysztofCz: Dla zainteresowanych... belony już s± :hihi ...(135440) May 06, @ 14:00:14

krzysztofCz: Bo na mnie blisko¶ć morza tak wpływa :hihi ...(612891) Apr 28, @ 11:30:49

dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia s± jacy¶ zużyci, nie to co K ...(612891) Apr 26, @ 18:57:18

krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie wie co emeryci lubi± najbardziej (i mog± ...(612891) Apr 26, @ 16:41:35

Tiur: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(612891) Apr 26, @ 00:02:06

dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(612891) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(612891) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(612891) Apr 04, @ 12:47:07


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na now± relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłyn±ć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależ± od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': ¦wietna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta s±...

Rozmaito¶ci
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» O¶rodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2281
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2060
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2176
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2308
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2139
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2196
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2102
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2148
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2514
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2332
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni
Opublikował 18-04-2003 o godz. 13:08:23 Zespół Redakcyjny
Spławik i grunt Old_rysiu napisał

Słońce nadrabia straty i wiosnę już widać wszędzie. Przeszła pierwsza, prawdziwa burza z piorunami i - jak mówi± starzy wędkarze - resztę ryb już obudziła...

Wszystko to coraz bardziej zachęca nas do działania. Teraz do bazy zanętowej prócz czerwonych i białych robaczków dodajemy pokrojone rosówki. Zanętę barwimy ziemi± ogrodnicz±. Na dnie łowiska nie może już być jasnej plamy. Duże liny s± zbyt cwane, żeby buszować w podejrzanych miejscach. Do plam jasnych będ± wchodziły drobne ryby i zapewniam, że trudno je wtedy będzie przegnać z łowiska.

Pierwsze, ¶piewaj±ce kosy przed domem daj± sygnał do wyjazdu. Jest oczywi¶cie jeszcze ciemno. Do łowiska zaledwie 2 km, więc nie trzeba dużych rezerw czasowych.

Zanęta rozrobiona z ziemi± w domu, lekko namoczona, łatwo zbija się w kule i wchłania aromaty. Na łowisku dodajemy białych i czerwonych robaków, i krojone rosówki. Dodatek ten powoduje, że podczas rzutu kula rozwala się w powietrzu na mniejsze kawałki i rozsypuje na całym naszym łowisku. Odległo¶ć nęcenia nieznacznie przybliży się. To dobrze - będziemy łowić zaraz za miejscem nęconym.

Stanowisko przygotowujemy tak samo. Tym razem jednak z małymi poprawkami. Zauważyli¶my ostatnio, że odkładane i ustawiane kije na podpórkach niepotrzebnie trzaskaj± po metalowych widełkach. W domu zrobili¶my małe osłonki z materiału. Teraz kij miękko kładzie się na nich.

Na tle wystaj±cych patyków (starych badyli sitowia) nasza antenka spławika, mimo ładnych żółto-czarnych pr±żków, była mało widoczna. Do agrafki zapinamy więc spławik z antenk± czerwon± i nie poprzecinan± zbytecznymi kolorami.

Już zaczyna ¶witać. Od strony drogi słychać brzęcz±ce motorowerki. Jad± wędkarze - przeważnie emeryci. Trzeba udawać, że wła¶nie przyjechali¶my i montujemy zestawy...

- Witam, już na łowisku?
- Wła¶nie przyjechałem, jeszcze nie rozpakowany jestem, ale i tak ryba zaczyna brać, jak się rozja¶ni
- mówię. - Byli tu dzisiaj na nocce - dwóch wędkarzy - nie mieli nawet brania. Wła¶nie pojechali 10 min. temu. Musieli¶cie ich mijać.
- Nie widziałem nikogo, a ty Romek?
- Ja też nie
- mówi drugi emeryt.
- Jedziecie od Knurowa? - pytam.
- Nie, z Czerwionki - odpowiada pierwszy.
- No to już wiem sk±d byli, z Knurowa. - odpowiadam stanowczym głosem.

Zastanawiam się gło¶no, czy ryba nie przeszła na mały staw. Widziałem przecież dwóch wędkarzy na rowerach, jak tam skręcali. Podpowiadam wędkarzom - Łowił tu zawsze taki starszy dziadek, dzisiaj go nie widzę, my¶lałem, że to on tu jedzie. Skoro jego nie ma, widocznie tam łowi±. On zawsze wie, gdzie łowić.

Wędkarze zaczynaj± się zastanawiać. Siadać tutaj, czy jechać na mały staw? Rozgl±daj± się po brzegach. Wędkarzy nie widać. W końcu zawracaj±.

No, to mamy trochę spokoju...

Na praw± wędkę zakładamy białe, a na lew± czerwone robaki, blokowane jednym białym robaczkiem.

Spławiki s± już dużo lepiej widoczne. Mija zaledwie 10 minut i jest branie na prawej wędce. Spławik unosi się wolniutko i zaczyna przesuwać na ¶rodek stawu. Nie ma co czekać. Krótki energiczny ruch i zacięta ryba odskakuje w bok jak porażona. Wiem, że to kara¶ i spokojnie podci±gam go coraz bliżej. Już jest pod brzegiem i l±duję go do szmatki.

Odkładam kij, a w tym czasie na drugiej wędce spławik zaczyna taniec. To się przytapia, to podnosi. Pięć centymetrów w lewo. Stoi. Pięć centymetrów w prawo. Stoi. Znowu przytapia. Zostawia. Lekko wydĽwiga i puszcza. Gra nerwów: zacinać, nie zacinać. Ręka co chwilę drga do zacięcia i znowu zatrzymuje się. Jak długo można męczyć trzy małe, czerwone robaczki?

Wreszcie skos i spokojne odej¶cie spławika pod wodę. Zacinam - znowu krótko i ostro. Ryba walczy zupełnie inaczej. Robi obszerny łuk, pozwala się podci±gn±ć i znowu umyka do ¶rodka. Zaczyna się nerwówka, ale łuki coraz mniejsze. Ryba dopływa do brzegu, jeszcze próbuje odskoczyć, ale już nie daleko. Zielona ¶liska z małymi czerwonymi oczkami! Czeka na brzegu, na mój ruch. Liczy na bł±d. Widzę, jak się patrzy na mnie i zbiera siły na ostatni szaleńczy wy¶lizg.

- Ej, kochaniutka, mam dla Ciebie niespodziankę...

Przykrywam j± mokr± szmatk±. Ryba leży jak sparaliżowana. Nie spodziewała się takiego rozwi±zania. Spokojnie wyjmuję j± na brzeg. Ależ pokorna, nawet nie chce podrygiwać. Czuje na swoim ciele uchwyt, z którego nie da się wy¶lizgn±ć. Mogę spokojnie się jej przyjrzeć: cała, dolna warga o żółtym kolorze przechodzi, im niżej, poprzez złoty w bardziej pomarańczowy. Tylko w±siki na końcach wargi jeszcze czarno-zielone. Malutkie oczka w ¶rodku zakrapiane rubinem. Wszystkie płetwy idealnie zaokr±glone, tylko brzuszne bardziej wydłużone. Odstaj±ce garby u nasady tych płetw ¶wiadcz± o tym, że to ON. Mimo, że ma zaledwie 33 cm, raduje oczy jak szczupak 80 cm. Skoro taki tutaj buszował, musz± być i inne.


fot. Marek_b

Zakładam kawałek rosówki od strony dupki - to bardziej miękka czę¶ć i chętniej zbierana przez liny.

Spławik już na tym samym miejscu. Nie zakładam przynęty na drugim kiju. Teraz muszę poczekać przy jednym. Mija jednak 5 minut i nic się nie dzieje. Decyduję się na zbrojenie haka na kiju z prawej. Cztery białe, kręc±ce się robaczki wygl±daj± zachęcaj±co. Spławik l±duje na swoim miejscu.

Nerwowo spogl±dam na wędkę z lewej. Nic się nie dzieje. Czyżby miały być jednak czerwone robaczki?

Jest branie na białe - kara¶. Drugi, trzeci i czwarty...

Pora zobaczyć rosówkę - dupka cała sflaczała. Cóż, trzeba zmienić na now±. Mam plan: na wędkę praw± dam czerwone robaki.

Ledwo prawy spławik się ustawia, już branie. Rozpoznaję poczynania karasia. Lekkie wynurzenie, skos i pod wodę. Następny kara¶ na brzegu. Czerwone robaczki całe poprzecinane i należałoby je wymienić. Jednak białe szybciej się zakłada i decyduję się wła¶nie na nie. Patrzę na zegarek. Już 8.00. Słońce dobrze grzeje mnie po nogach. Czarne, gumowe buty szybko się nagrzewaj± i powoli zaczynam zapominać o porannym chłodzie.

Mam już dwa białe robaczki na haku i nagle spławik z rosówk± jak strzała wpada pod wodę, uderzaj±c szczytówk± kija prawie w lustro wody. Ledwo zd±żyłem złapać kij. Ryba sama się zacięła. Delikatnie jednak przycinam na mocno napiętej żyłce. Zaczyna się kołowanie. Ucieczka to w lewo, to znów w prawo. Jak to dobrze, że druga wędka leży na bocznych podpórkach. Teraz nie przeszkadza nawet wystaj±ca szczytówka. Na płytkiej wodzie ryba strasznie szaleje. Silne zawirowania i rozbryzgi wody ¶wiadcz± o niezłej sztuce. Żyłka jęczy nad wod±, jakby chciała powiedzieć: "koniec wytrzymało¶ci - masz jeszcze minutę ".

Zaczynam lekko opuszczać wędzisko luzuj±c trochę żyłkę. Ryba od razu wykorzystuje ten moment i daje ostrego susa w ¶rodek stawu. Kołowrotek wreszcie zagrał. No, nie jest Ľle. Oddaję żyłkę. Trochę mnie to uspakaja. Zryw był jednak krótki. Odzyskuję powoli żyłkę. Gdyby tak jeszcze poszła 4 m dalej, pod wystaj±cy patyk jakiego¶ krzaczka, już byłaby wolna.Na moje szczę¶cie jeszcze walczę. Mimo, że odskoki s± to w lewo , to w prawo, zaczynam coraz bardziej skracać dystans. Jeszcze szaleńczy przepływ wzdłuż brzegu i ryba już potulnie daje się podci±gać.

Patrzę na moj± szmatkę. Leży na wiaderku cała zmiętoszona. Próbuję jedn± ręk± rozłożyć j±. Posklejana nie pozwala na to. Przytrzymuję rybę dalej od brzegu i lew± ręk± w wodzie rozklejam. Udało się. Można to było zrobić wcze¶niej - znów nauczka. Teraz podci±gam linka do brzegu. Nakrywam go szmatk± i pewnie łapię. Linek nie protestuje.

Mam drugiego. Smukła samiczka - brak wystaj±cych zgrubień przy płetwach brzusznych. Jest większa od tamtego linka. Ma 41 cm.

* * * * * * *

Takie były pocz±tki mojej wędkarskiej przygody z linkami. Miałem tyle szczę¶cia, że blisko¶ć wody i moja praca zaczynaj±ca się o godz. 18:00 na kopalni, pozwoliła na wieloletnie eksperymentowanie. Już po dwóch latach wydawało mi się, że poznałem tajniki żerowania linków. Następne lata obalały te teorie. Dopiero czwarty i pi±ty rok trochę przybliżył mnie do nich.

Dowiedziałem się, że linki małe - do 2 kg - przeważnie (z małymi wyj±tkami) bior± widocznie, bawi±c się przynęt± i wielokrotnie j± próbuj±c. Większe liny - od 2 kg do 4 kg - bior± przynętę zupełnie inaczej (z małymi wyj±tkami): podpływaj± do przynęty, "staj±" na głowie nad ni± i bez żadnego ruchu oczyszczaj± z haka cokolwiek by tam nie było. Spławik wtedy ani drgnie i po nim nie można rozpoznać brania.

Czy brania wskazuj± tylko spławiki? Czy takie ryby s± nieuchwytne? O tym w następnej czę¶ci.

Mam nadzieję, że przedstawione Wam wskazówki pomog± na samodzielne eksperymentowanie. Została jeszcze jedna grupa - liniska - to okazy powyżej 4 kg. Widywałem je co roku na tarle, ale kontaktu z nimi nie miałem.

Jedno jest pewne i już sprawdzone. Otóż:

- Łowimy na zaro¶niętych płytkich płaniach.

- Zanęta nie może robić plam na dnie.

- Nęcimy przed nastaniem ¶witu i to cał± porcj±.

- Po brzegu nie można chodzić.

- Zabieramy zawsze szmatkę ze sob±.

- Białe robaczki przechowujemy w pudełkach o wysokich burtach.

- Jako atraktor stosujemy kozieradkę.

- Nie dotykamy pal±cych się papieriosów.

Old_rysiu


 
Pokrewne linki
· Więcej o Spławik i grunt
· Napisane przez Zespół Redakcyjny


Najczęściej czytany artykuł o Spławik i grunt:
Przepływanka - temat rzeka


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyślij ten artykuł do znajomych Wyślij ten artykuł do znajomych


Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Sazan dnia 18-04-2003 o godz. 14:11:33
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
A co z piwem? W swej na końcu umieszczonej litanii nic nie wspomoinasz o piwie... :)
No to szelma z Ciebie, Oldi! :) Umiesz się pozbywać nieproszonych go¶ci, by być sam na sam z linami. W swych wędkarskich wyprawach też najmilej wspominam te, na których byłem samotnie. Nikt mi nie przeszkadzał, wszystko co wtedy Ľle zrobiłem było li tylko moj± "zasług±"... Zawsze tolerowałem tylko jednego kolegę, z którym mieli¶my do siebie zawsze bezgraniczne zaufanie. W innych wypadkach wolałem łowić samotnie. Widocznie taka natura odyńca-samotnika... :)
Czy dalej polujesz na tych stawkach? Jaka tam teraz populacja linów? Co z liniskami? Tr± się dalej?



Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 18-04-2003 o godz. 16:07:00
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Opu¶ciłem łowiska linowe już w maju 2001 roku. Dlaczego?
- Tęsknota nad wędkarskim towarzystwem
- Chęć poznania łowienia na delikatny spin
- Zasypywanie terenów ( zapadlisk górniczych ) kamieniem dołowym ( słonym )
Liniska jednak jeszcze obserwuję jak id± na tarło. Dlatego lubię pojechać na spinka jak jeszcze cieno. Nie uwierzysz, ale okulary polaroidy, s± na tych wodach jeszcze nie odkryte. Wędkarze nie maj± okazji podziwiać życia w wodzie i niejednokrotnie nie widz± grupy linów przepływaj±cych pod samymi nogami.


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Sazan dnia 18-04-2003 o godz. 22:24:45
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
No to fajnie! Liniska jeszcze przed Tob±! :)


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Ruki (quatre@tenbit.pl) dnia 18-04-2003 o godz. 15:13:37
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.raww.republika.pl
u mnie nie było burzy więc i ryby się nie obudziły:-) Hyba im puszczę któr±¶ symfonię bethowena



Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Sazan dnia 18-04-2003 o godz. 15:27:37
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Najlepiej pu¶ć im X Symfonię. Brania murowane...


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Garbolino (blukacz@poczta.fm) dnia 18-04-2003 o godz. 17:18:04
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
U mnie też nie było burzy, ale ... karpia złowiłem :))) ... W sumie burza by się przydała, bo nic po za tym jednym na stawach nie bierze!!! A z chęci± połowił bym płoci i karasków :))) Ale to już nie długo!!! No i zawody !!



Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 19-04-2003 o godz. 01:19:30
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ryby zaczn± szaleć jak w ogrodzie zakwitn± tulipany. U nas już p±czki się dĽwigaj± do góry - my¶lę, ze nastepny weekend - brania bed± na 100%. :-)


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 18-04-2003 o godz. 20:35:51
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl
U mnie burza w robocie, burza w domu, więc jadę w poniedziałek na ryby chyba, że będ± tak jak wszyscy i wszystko w Polsce ¶więtować. Nie wiecie?



Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 19-04-2003 o godz. 01:16:59
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wiemy, wiemy - nie będzie brań. Lepiej odłożyć wędkowanie na następny weekend.


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 0)
przez Anonim dnia 18-04-2003 o godz. 22:05:58
Oldi mam pytanko: jak ty to robisz że oni (wędkarze)wierz± ci jak im ¶ciemniasz że nic nie bierze i wszyscy pojechali łowic gdzie¶ na mały staw?:-)Musisz mnie tego nauczyć!!!




Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Milan dnia 18-04-2003 o godz. 22:13:23
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Oldi wybacz że sie nie podpisałem (niewiedziałem jak) !!!
ale już wiem


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Milan dnia 18-04-2003 o godz. 22:27:40
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
to znowu ja
Je¶li chodzi o burtze to moge j± sobie zrobić szucznie tylko że wtedy rosliny i wszystko co do okoła otacza stanowisko to wiednie lub ucieka :-)


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 19-04-2003 o godz. 01:15:36
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Jak ja to robie? Trzeba po prostu mówić przekonywuj±co. To nie jest zbytnio potrzebne, ale na linach lepiej być samemu.


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez kajko (paprosz@wp.pl) dnia 22-04-2003 o godz. 15:05:51
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Mam pytanie co do: pewnych i sprawdzonych.
Skoro nie dotykamy pal±cych się papierosów to czy mozemy cyckać nie zapalonego.



Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 22-04-2003 o godz. 15:27:52
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Kajko - pokaze Ci na zlocie jak to sie robi.


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Sazan dnia 22-04-2003 o godz. 17:34:48
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Cyckanie pokaż Kajkowi na napalonej... :)


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez sandal (rzeszpa@interia.pl) dnia 22-04-2003 o godz. 19:39:40
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Oldi , tylko Kajkowi ? :))


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 25-04-2003 o godz. 07:02:20
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
a ja tam wole cyckac po cyckach ))).


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez kajko (paprosz@wp.pl) dnia 25-04-2003 o godz. 09:02:58
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
No ale jak Old_rysio chce to może mnie też pocyckać. Tyle, że jestem duży.


]


Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 25-04-2003 o godz. 07:06:04
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Swietny tekst Oldi jak zwykle - czytalem jednym tchem.



Re: Lin już tuż, tuż - wiosna w pełni (Wynik: 1)
przez cif (jarekkrukar@interia.pl) dnia 26-04-2003 o godz. 17:55:59
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wiele cennych rad, dzięki.


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.12 sekund :: Zapytania do SQL: 135