Czy wiesz, że...
Polskie obszary morskie /32,4 tys. km kw. , w tym 8628 km kw. morza terytorialnego/ uznawane s± za bogate w zasoby rybne. Wydajno¶ć w polskich obszarach morskich wynosi ¶rednio 35,9 kg/ha, podczas gdy ¶rednia dla Morza Bałtyckiego wynosi 18,5 kg/ha.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 573
 Zalogowani 0
 Wszyscy 573

Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj

Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: Bo na mnie blisko¶ć morza tak wpływa :hihi ...(464818) Apr 28, @ 11:30:49

dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia s± jacy¶ zużyci, nie to co K ...(464818) Apr 26, @ 18:57:18

krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie wie co emeryci lubi± najbardziej (i mog± ...(464818) Apr 26, @ 16:41:35

Tiur: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(464818) Apr 26, @ 00:02:06

dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(464818) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(464818) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(464818) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(464818) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(464818) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(464818) Apr 03, @ 10:34:12


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na now± relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłyn±ć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależ± od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': ¦wietna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta s±...

Rozmaito¶ci
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» O¶rodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2269
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2046
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2161
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2296
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2128
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2185
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2092
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2138
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2497
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2323
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad
Opublikował 14-04-2003 o godz. 14:11:09 Zespół Redakcyjny
Spławik i grunt Old_rysiu napisał

Mamy już wybrane łowisko, jeste¶my po 5 dniach obserwacji wody i już wiemy, że ryby na nas czekaj±. Jakie to niby proste, prawda? W końcu nadchodzi dzień prawdy i nawet zasn±ć nie można. WyobraĽnia już działa. No i popełniamy pierwszy bł±d. Jaki? Ano taki, że na ryby jedziemy nie wyspani. W drodze na łowisko niepotrzebnie wzrasta nam poziom adrenaliny. W końcu tyle pracy za nami, że należałoby się spodziewać sporych efektów. Drugi bł±d. Na dzisiaj te dwa błędy starcz± za temat do omówienia. Opiszę obraz Waszej przygody.

Pierwsza zasiadka

Jeste¶my nad wod± godzinę przed ¶witem. Pierwsza rzecz - zanęta. Koniecznie cała musi znaleĽć się w łowisku. Ile tego? Jak zwykle 3 kilogramy. Myjemy dokładnie wiadro po zanęcie i sprawdzamy uważnie, czy okruchy zanęty nie s± rozrzucone po terenie. Nos blisko ziemi i czeszemy teren. Rozmazujemy każdy napotkany k±sek. Sprawdzamy blisko brzegu, czy czasem nie widać ¶ladów zanęty. Jeżeli jest, rozmywamy je wod± i już nie ma znaku naszego nęcenia.

Na szczę¶cie jest jeszcze ciemno i raczej wędkarska brać nie podpatrzy naszych poczynań. Przeważnie jeszcze nad wod± nikogo nie ma.

Urz±dzanie stanowiska

Wygodne krzesełko lokujemy jak najbliżej wody. Najlepiej, jak jest tak blisko, że można dotykać ręk± wodę. Podpórki ustawiamy przed stołeczkiem. Jeden komplet z prawej a drugi z lewej ręki. Pamiętajmy: wędki trzeba obsługiwać na siedz±co. Umieszczamy zestawy na podpórkach. Z prawej - bardziej delikatny, z lewej - zestaw silniejszy. Łowimy na spławiki - odległo¶ć niewielka. Spławiki koniecznie lekko przegruntowane - daje to gwarancję położenia przynęty na dnie.

Teraz musimy wbić jeszcze pozostałe, trzy podpórki. Jedna na siatkę, w ¶rodku, między zestawami – siatka musi być bardzo czysta (wyprana w automatycznej pralce). Dwie podórki ustawiamy wzdłuż brzegu, z prawej strony stanowiska – będ± nam służyć do kładzenia wędziska w czasie nakładania przynęty na haczyk.

Kolej na wiadro po zanęcie ( koniecznie z wiekiem ). Te napełniamy do połowy wod± i kładziemy z lewej strony, lekko z tyłu. Wieko zamykamy do połowy. Cze¶ć otwart± (szpara) odwracamy w naszym kierunku. Teraz powinno już być wszystko OK.

Przynęty

Jeszcze w domu, po rannej kawusi, obdarowujemy fusami (pół łyżeczki) swoje czerwone robaczki. A co? Niech nie ¶pi±, jak będ± na haku. Przy dodawaniu fusów bardzo dobrze jest zamieszać robaczki palcem, żeby fusy dotarły do wszystkich zakamarków. Wtedy nawet te najbardziej leniwe robaki będ± musiały zaci±gn±ć się kofeink±

W sklepie wędkarskim zakupili¶my 3 porcje białych robaczków. Dwie paczuszki odkładamy do zanęty, trzeci± przesypujemy do opakowania po margarynie Rama. Tam robaczki maj± sporo miejsca i nie będzie potrzeby uważać, czy czasem nie uciekaj± z pudełka (za wysokie burty). Do tego pudełka wsypujemy pół łyżeczki kozieradki. Znowu mieszamy wszystko palcem.

Na pierwsza zasiadkę nie zabieramy rosówek. Na nie przyjdzie czas w maju i czerwcu, kiedy kara¶ już będzie na tarle.

Na łowisku przynęty lokujemy pod stołeczkiem. Jest mało prawdopodobne, żeby je niechc±co kopn±ć i wysypać.

Teraz trzeba zaj±ć się swoim ubiorem. Sprawdzamy, czy mamy w kieszonce kamizelki miarkę i c±żki do wyhaczania ryb. Z torby wyjmujemy wielk± szmatę (około połowy ręcznika) i moczymy j±. Szmatę kładziemy na wieku wiaderka.

Wszystko gotowe? No tak, ale jeszcze jest ciemno. To dobrze. Można usi±¶ć i popatrzeć na wodę.


Już jest nasz - fot. Marek_b

Sprzęt

Skoro jeszcze ¶wit nie pobielił nieba, opiszę Wam sprzęt, jakim łowimy. Wędki teleskopowe o długo¶ci 3,60 m - akcja szczytowa, ale niekoniecznie. C.w. do 80 g. Mówi±c krótko - najzwyklejsze kije, jakie znam.

Używamy kołowrotków o szpuli stałej - byle hamulec działał bez zarzutów.

Zestaw delikatniejszy - żyłka (teraz wczesna wiosna) 0,18 mm, bez przyponu, hak nr 10, czarny, kuty, bez jakich¶ dziwnych odkształceń grota. Spławik o wyporno¶ci 1,5 g, cieniutki, o bardzo dobrze widocznej antence. Obci±żenie (niestety, jeszcze ołów) - drobne ¶rucinki, jedna za drug±, zaczynaj±c od 10 cm za haczykiem. Obci±żenie takie ma wiele zalet. Nie czepia się trawek i drobnych patyczków. Ryba bior±c przynętę dĽwiga bardzo mały ciężar.

Zestaw mocniejszy taki sam, tyle że żyłka o grubo¶ci 0,20 mm. Starajmy się używać żyłek ton±cych. Spławiki montujmy na agrafeczce, jednopunktowo, za doln± czę¶ć spławika (kil). Agrafkę tak± stopujemy (płytkie łowisko) od dołu jednym stoperkiem, od góry dwoma stoperkami. Często zdarza się, że podczas holu, czy zacięć zmieni nam się pozycja spławika. Wła¶nie ten drugi stoper będzie nam wskazywał prawidłowe ustawienie.

Zaczyna ¶witać

Niebo na wschodzie robi się niebieskie, z krzaków zaczynaj± wypływać łyski i perkozy. Nie widz± nas i płyn± całkiem blisko. To dobrze, widać za plecami mamy wał lub jak±¶ inn± osłonę. Nie możemy jeszcze zarzucać zestawu, bo spławików i tak nie będzie widać.

O dziwo, po plecach zaczynaj± przebiegać dreszcze – czyżby ochłodzenie? No tak, zbyt wczesna porcja adrenaliny spowodowała, że organizm teraz zaczyna cierpieć. Woda zaczyna żyć. Znad tafli dobiegaj± odgłosy plusków. Dawno odpłynęły b±ble po zanęceniu, a tu pojawiaj± się nowe. Co tak skacze? Liny?

Próbny wyrzut zestawu - oby nie z przynęt±. Spławik raz jest widoczny, raz nie - to małe chmurki pary przelatuj± nad wod±. Oj, trzeba jeszcze poczekać. Na dodatek zbyt mała widoczno¶ć powoduje, że spławik mieni się w oczach i nawet widzimy co jaki¶ czas branie. To wszystko zmyłka. W takich warunkach, gdyby na haku był robaczek, łatwo o bł±d w czasie zacięcia. Gdy ryba dostanie hakiem w pysk i zwieje, na mojej wodzie oznacza to koniec wędkowania. Poczekajmy zatem jeszcze trochę.

Mija kolejne 10 minut i już widoczno¶ć wyraĽnie się poprawiła. Na hak z prawej zakładamy 4 białe robaczki. Po zarzuceniu starannie zatapiamy żyłkę. Na lewy zestaw zakładamy 3 czerwone robaczki, przebijaj±c je raz na ¶rodku w zgrubieniu i dodajemy najmniejszego białego, żeby robaczki nie zsunęły się z haka. Uwaga - wędkujemy już na siedz±co.

Pięć minut wpatrywania się w spławik. Oczy zaczynaj± nam opadać razem z głow±. Senno¶ć. No tak, przecież cał± noc przekoziołkowali¶my w łóżku, zamiast smacznie spać. Wystarczy, że teraz przegapimy branie i rybka się ukłuje naszym hakiem. To oznacza, że nasze wysiłki poszły na marne.

Wreszcie, na białego robaczka, spławik powoli wychodzi do góry. Daje lekki skos i zaczyna stopniowo znikać gdzie¶ w prawo. Delikatne zacięcie, jest. Ryba lekko przytrzymuje zestaw i powoli daje się podci±gać. Raz i dwa, i już na brzegu. Sięgamy po mokr± szmatę i nakrywamy ni± rybę. Przez szmatkę, bez pryskania, ryba spokojnie daje się wyj±ć. Odkładamy wędzisko na podpórki rezerwowe, odhaczamy pierwszego ładnego karasia. Pysk karasia kierujemy w szparkę wieka wiaderka i wciskamy go do ¶rodka. Z mokrej szmatki kara¶ bez problemu przedostaje się do wiadra, a nasze ręce – czy¶ciutkie.

Na wodzie nie było słychać plusku ryby i s±siedni wędkarze nie zauważyli, że co¶ już się dzieje.


Cierpliwo¶ć popłaca - fot. Marek_b

Zaczyna się prawdziwe wędkarstwo. Ryby podchodz± to na jeden, to na drugi zestaw. W końcu musimy zacz±ć łowić na jeden kij. Nie jest już możliwe obsługiwanie dwóch wędek. Fakt ten niechybnie zostanie zauważony przez s±siadów. Przyjd± popatrzeć na co i jak. Pow±chać zanętę. ”No, ale teraz wczesna wiosna... Pan wrzucił zanętę? Oj, straszny bł±d. To dlatego Pan nic nie łowi. Proszę popatrzeć, czy u mnie widać gdzie¶ zanętę?”

Zanim jednak to się stanie, przelewamy zawarto¶ć wiaderka z rybami do siatki. Wkrotce "zapach strachu" ryb z siatki przedostanie się na łowisko. Ryby panicznie uciekn±. Przestanie brać. N wędkarzy, którzy będ± chcieli zaj±ć nasz± miejscówkę, to dobry sposób. Skoro ryby i tu nie bior±? Widać brały tylko rano.

Nie martwimy się tym, że lin nie podszedł. Jest sporo karasia i to dużego. Następne 5 dni nęcimy tak, jak dotychczas. Robimy jednak mał± znacz±c± zmianę. Cał± zanętę barwimy na kolor dna. Z reguły jest to ciemne podłoże i doskonałym wyj¶ciem jest dodanie ziemi ogrodniczej kupionej w kwiaciarni. Ta, bardziej torfowa, barwi lepiej.

Old_rysiu


 
Pokrewne linki
· Więcej o Spławik i grunt
· Napisane przez Zespół Redakcyjny


Najczęściej czytany artykuł o Spławik i grunt:
Przepływanka - temat rzeka


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyślij ten artykuł do znajomych Wyślij ten artykuł do znajomych


Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 14-04-2003 o godz. 16:47:18
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl
Rysiu, będziesz pisał tak dalej, a połamię spinningi, kupię teleskopy (albo poszukam czego¶ nadaj±cego się w garażu czy piwnicy) i zacznę rozgl±dać się za linami. (gatunkiem ryb oczywi¶cie). Czytaj±c Twoje artykuły ten i poprzedni nie mogę odpędzić się od my¶li aby tego nie zrobić. Piszesz tak obrazowo, że nie potrzeba wielkiej wyobraĽni aby siebie samego wkomponować w to wszystko. Udzielasz ciekawych porad nie tylko w sposobach łowienia linów. (maskowanie stanowiska, przechowywanie ryb, wiadro, szmatka, sprz±tanie zanęty itp.) Wszystko ładnie, pięknie ale jak odnaleĽć się z tym wszystkim nad nieznan± z punktu łowienia linów wod±?



Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 15-04-2003 o godz. 02:40:36
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Jarbas - jak my¶lisz, dlaczego ja chwyciłem za spina?
Nie rzucaj spina - jak nastawiosz się na lina, będziesz uziemiony na jednym stanowisku (akwenie) od wiosny do jesieni. Zostawisz na jeden dzień łowisko, będziesz miał robote od nowa.
Daczego piszę zatem Wam o linach? Jest jeden powazny powód. Z rybami na naszej wodzie kiepsko. Ale jak juz bedziesz dwa tygodnie na wczasach i już w pierwszy dzień zoriętujesz się, ze została tylko ukleja - warto wtedy nastawić się na liny.
Stanowiska linów s± namalowane na wodzie. To pas zaro¶li, płycizn - tam gdzie sieć rybacka nie sięga.


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez spiningista dnia 14-04-2003 o godz. 18:49:32
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Artykulik przyjemny w odbiorze ,ale ubodły mnie dwa szczegóły.Po pierwsze je¶li spławik 1,5g to po co wędzisko o ciężarze wyrzutu do 80g i po drugie złowionych ryb nie wolno przechowywać w wiaderku /patrz regulamin amat.poł.ryb Zasady wędkowania par.3 art.3.5./. I to przelewanie ryb z wiaderka do siatki w celu odstraszenia ryb oraz maskowanie ¶ladów zanęcania-to chyba nie bardzo fair.Po wcze¶niejszych pełnych oburzenia postach Old_rysia w mnioej drastycznych sprawach ten tekst zalatuje drobn± hipokryzj±.



Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez PMD (pawel_m@poczta.onet.pl) dnia 14-04-2003 o godz. 21:18:13
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Zależy jaki to kij. JA używam teleskopu 3,6m 25-70g ze szczytówk± cieńk± jak zapałka. Doskonale nadaje sięzaróno na karpie jak i na płotki. Czuć nawet taki 8-mio cm maluchy, a jednocze¶nie ¶wietnie radzi sobie z 10kg gubaskami. Nie każdegoe staćna 30 wędzisk na każd± rybę i wodę.


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 15-04-2003 o godz. 02:30:49
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Zwykłe najtansze teleskopowe wędki 3,6 m maj± cw nawet do 120 g. Nie przeszkadza to jednak łowić na spławik - dlaczego tak lekki? - Po co cięższy? Łowimy blisko - 15-20 m od brzegu.
Dlaczego nie można wkładać ryb do wiaderka? Otórz łowi±c żywca, wkładasz je do pojemnika i nie trzeba trzymać ich w siatce. Ten mały kruczek regulaminowy, pozwoli na kontakt z dużym linem. Tylko nie mów proszę, że kara¶ 30 cm nie może być na żywca.
Czy fair z zanęta? Dla Ciebie nie, dla tych, którzy chc± mieć kontakt z dużym linem to konieczno¶ć.
Co do zakłamania - mam nadzieję, ze myslisz tylko o tych zanętach .


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez linisko (zs91@wp.pl) dnia 14-04-2003 o godz. 22:07:38
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Bardzo ładnie oldi. Dóżo jak dal mnie cennnych porad nie tylko na lina ale i na wszytkie gatunki. Ja linów szukam na płyciach zaraz za chwastami- u mnie siedzenie odpada, bez woderów nigdzie nie dojde.
A co do rosówek to bez nich nidgy sie nie wybieram na liny



Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 15-04-2003 o godz. 02:21:34
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Jeste¶ w mniej komfortowej sytuacji ale za to wiedz jedno - ryby nie boj± się ludzi w wodzie. Skoro stoisz w wodzie - lin ma Cię za drzewko :-))


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez sigi (sigi@gt.pl) dnia 14-04-2003 o godz. 22:15:38
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.eurofishing.pl
Teraz już wiem, że wiosna blisko:-)))



Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez Sazan dnia 16-04-2003 o godz. 10:45:29
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Mam problem z tym pudełkiem na białe robaczki. Nie jadam Ramy. Wręcz brzydzę się margaryn±. A masło w sreberka i złotka pakuj±... :)
Oldi! A co z kapeluszem na głowie? Podobno kapelusz musi być brany na liny i to najlepiej z dużym rondem :)))




Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 16-04-2003 o godz. 13:09:33
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ja też nie jadam.Po prostu jak potrzebuję, kupuję, wypróżniam, myję i gotowe. Taki wybieg jest ekonomicznie tańszy od zakupu specjalnego pudełka w wedkarskim.
Co się tyczy kapelusza - Ci tórzy go nie maj±, dostan± frycowe na zasiadkach :-))


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 0)
przez Anonim dnia 16-04-2003 o godz. 14:40:04
Je¶li chodzi o pudełko po ramie to nie mam,ale po masmixie bym ci odpalił nawet kilka(tak na zapas).Je¶li chodzi o Liny to w tym roku spróbuje co¶ złapać:-)))


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 0)
przez Anonim dnia 16-04-2003 o godz. 14:44:34
sorki ale mam pytanie gdzie można sie podpisać bo ja jestem tym anonimem tzn.Milan my¶lałem że sie automatycznie podpisuje.dzieki za pomoc.


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez orzech dnia 16-04-2003 o godz. 15:51:15
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Zajebisty artykuł!!! Oldi, wal dalej. Widać, że znasz się na rzeczy i wiesz o czym piszesz. Czekam na opis holu okaza.



Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 17-04-2003 o godz. 03:09:34
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Najlepiej jak sam zaczniesz holowac. Poza tym nie podobaj± mi się takie wyrazy. Masz żółt± kartkę.


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez orzech dnia 17-04-2003 o godz. 09:58:38
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Bardzo ładny artykuł. Interesuj±cy styl i ciekawa tre¶ć. Jest błyskotliwie napisany i zachęca do organizowania wypraw na lina z zastosowaniem Twoich porad. Od razu można poznać, że jeste¶ fachowcem w łowieniu tych ryb i naprawdę wiesz jak to robić. Pisz proszę dalsze czę¶ci swego pasjonuj±cego dzieła, bo bardzo jestem ciekaw jak się skończy. Mam nadzieję, że opiszesz moment złowienia dużego okazu? Chciałbym łowić liny o wielkich rozmiarach, móc je długo holować a potem dłuuuuugo o tym pisać. Wierzę, że Twoje rady mi pomog±.
Lepiej?


]


Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez wobler6 dnia 17-04-2003 o godz. 01:08:19
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Oldi rekolekcje przeczytane SUPER nawijaj dalej wiosna i liny tuz tuz!!!!



Re: Lin już tuż, tuż - pierwszy wypad (Wynik: 1)
przez Muniek dnia 23-05-2006 o godz. 19:02:18
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Super artukół. Używam podobnej techniki połowu linów z pewnymi różnicami: nęce niegotowan± kukurydz±, na haczyk zakładam kukurydze konserwow± ( na białe robaki bierze tylko drobnica).pierwszy wypad na liny okazał się sukcesem złowiłem 10 szt (wszystkie odzyskały wolno¶ć),być może złowił bym więcej ale wygonił mnie deszcz.


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.10 sekund :: Zapytania do SQL: 118