Samiec ciernika samotnie buduje gniazdo i podejmuje opiekę nad wylęgiem. Samica ciernika przebywa w gnieĽdzie tylko w momencie składania jajeczek.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 568
Zalogowani 0
Wszyscy 568
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: Dla
zainteresowanych...
belony już s± :hihi ...(62070) May 06, @ 14:00:14
krzysztofCz: Bo na mnie blisko¶ć
morza tak wpływa
:hihi ...(561323) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia s±
jacy¶ zużyci, nie to
co K ...(561323) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie
wie co emeryci lubi±
najbardziej (i mog± ...(561323) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(561323) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(561323) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(561323) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(561323) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(561323) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(561323) Apr 03, @ 15:57:03
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce
Opublikował 11-01-2003 o godz. 17:05:02 Esox |
Docio napisał
Tekst usunięty na pro¶bę Autora
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez JKarp dnia 11-01-2003 o godz. 19:29:15 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Cze¶ć Według mnie DS do długo¶ći 300cm to piker a powyżej tej miary to feder.Pikery maj± bardzo dokładnie okre¶lon± cał± dopuszczaln± masę wyrzutu jak również i federy.Podział typu wienklepiker lub multipiker robi się sztuczny-to prawda, ale quiwer to wędka DS z możliwo¶ci± montażu końcówki swingtip. DS to oczywi¶cie metoda tak jak łapanie wędk± spiningow±, typu match itd. S± żyłki dedykowane tej metodzie, haczyki nawet zanęty(tak jak do spiningu s± gumki; do muchy sznur itd).Łowienie tak± metod± wymaga wielkiej finezji i umięjętno¶ci. pozdrawaiam JKarp |
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 13-01-2003 o godz. 15:17:21 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie było moim celem "nauczanie" czy też zaniechanie własnych podziałów a jedynie obalenie pewnych mitów. Mlodzi ludzie chwytaj±c się za DS maj± o tej wędce wyobrażenie, że sama łowi ryby. Wtedy przychodzi pierwszy zawód, okazuje się, że brak im elementarnych podstaw z "życia ryb" i znajomo¶ci wody. DS powyżej 300 cm. dostępny na rynku jest dopiero od 2000 roku a cena takowego była przeogromna. Niestety podziały były już wcze¶niej, które nawet kiedy¶ opisałem. Co do swingtip'a to sama wędeczka jest zupełnie inna. O ile DS ma charakterystykę paraboliczn± to wędzisko do swingtipu jest klasy B. Co do asortymentu to jest zwykłe naci±gactwo. Nie można zastosować żyłki przeznaczonej do połowów gruntowych w wodzie o małym uci±gu do połowów w nurcie rzecznym. Osobiscie kiedy¶ pomyliłem szpule i na kołowrotku zrobił mi się piekny baranek z wyci±gniętej żyłki. Co do zanęty to mam pytanie. Czym różni się zanęta do koszyczka DS od zanęty w takim samym koszyczku zmontowanym w typowej dence? Nie wiem co odpowiedzieć w temacie finezji i umiejętno¶ci. Nasuwa mi się wypowiedĽ jednego z wędkarzy, który stwierdził, że potrafi odróżnić rybę, która akurat bierze, po charakterystycznych ugięciach szczytówki. I to może być finezj±. Umiejetno¶ć to raczej cierpliwo¶ć w patrzeniu na jeden punkt - szczytówkę i zacięcie w tempo. Jednak je¶li to ma być finezj± i umiejętno¶cia to spławikowcy ze swoimi zestawami powinni być wirtuozami połowu ryb. :)
|
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez raptus dnia 06-01-2004 o godz. 21:36:57 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Je¶li chodzi o zanęty z napisem "feeder" to jest to ewidentny chwyt. Czym mialby różnić się skład takiej zanęty od zanęty innej?? Zapachem?? Smakiem?? - Przecież to dobiera się do poszczególnych gatunków ryb. Ilo¶ci± kleju?? - to także wydaje mi się nieporozumieniem, gdyż jego ilo¶ć dobiera się adekwatnie do siły ruchu mas wody. Po za tym, kiedy¶ mój kumpel kupił kiedy¶ takow± zanętę i byla ona tak kiepskiej jako¶ci, że żalk patrzeć. Jednym zdaniem; zanętę dobierać do ryby a nie metody!! |
]
|
|
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 13-01-2003 o godz. 13:49:53 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc | Ja z kolei bylem do tej pory utwierdzany w przekonaniu, że feeder to DS rzeczna, czyli o większym c.w., a picker to DS jeziorowa, bardziej delikatna. Jakiekolwiek podziały s± - moim zdaniem - kolejnym wymysłem, który nic nowego nie wnosi. DS jest, jak to napisał Docio, zwykł± gruntówk±, która charakteryzuje się odmiennym sposobem sygnalizowania brań. A cała reszta - to takie bajanie, dorabianie firanek do zamkniętych okiennic. Ot, co :) |
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 13-01-2003 o godz. 15:22:37 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Po Twojej wypowiedzi żałuję, że nie podj±łem tematu wcze¶niej i to w formie dyskusji :) Widz±c brak wypowiedzi to albo ludziska uważaj± mnie za nawiedzonego albo s± we wstrz±sie po stwierdzeniu prawdy oczywistej.
|
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 13-01-2003 o godz. 15:38:37 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc | Docio, no co ty :) powiem Ci, że ja sam zostałem wyprowadzony z błędu :) Ja bym chętnie poczytał również o jakich¶ patentach, zetsawach dostosowanych do konkretnych warunków na łowisku. Wiesz, kiedy pater - noster, kiedy zestaw prosty itd... Jaka długo¶ć bocznego przyponu, kiedy j± zmieniać. Bo wbrew pozorom to wcale nie jest takie oczywiste. |
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 13-01-2003 o godz. 16:07:14 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie tylko nie jest proste, nie jest też trudne. To jest po prostu niemożliwe. Sam często przekonuję się, że nie wszystko na wodzie widać. Temat wielki jak rzęka i jak ona pełen niedomówień i zakrętów i pr±dów wstecznych. No cóż, postaram się zaspokoić Twoj± ciekawo¶ć, choć na pewno nie będ± to przepisy "apteczne" a raczej sposób patrzenia na problem. Od razu przepraszam bo szybko tego nie da się opisać. Na już mogę zaproponować kilka pozycji na swojej stronie, które traktuj± o tym temacie, nie s± jednak w pełni wyczerpuj±ce. |
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez JKarp dnia 13-01-2003 o godz. 21:18:47 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Cze¶ć DS może być używana na rzece i odwrotnie ale ale jest to metoda i nie tu mowy o firankach.Przecież łowi±c muchówk± nie da się teoretycznie łowić karpi na kulki proteinowe.Nie ta wędka, kołowrotek, żyłka itd. Tu nie ma przypadku-wszystko musi być dobrane i przemy¶lane.Nawet zanęta-inna na rzekę a inna na jezioro. Pozdrawiam JKarp |
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 13-01-2003 o godz. 21:44:58 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Zgadzam się całkowicie, że żyłka do połowów gruntowych jest inna w wodzie stoj±cej a inna w nurcie. To samo dotyczy zanęty. Tylko nadal nic mnie nie przekonuje, że DS to metoda. Metod± jest: metoda gruntowa bez spławika.
|
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 13:45:25 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc | Masz rację, ale mi nie o to chodzi. Po prostu, tak jak Docio uważam, że tworzenie odrębnej metody tylko dlatego, że stosowana do niej wędka jest charakterystyczna, nie jest do końca usprawiedliwione. Dla mnie jest to takie samo wędkowanie gruntowe jak przy połowie karpi. Co więcej: łowienie odległo¶ciówk± i podawanie przynęty z dna jest również łowieniem gruntowym. Inny jest natomiast sposób sygalizacji brań. A specyfika wędzisk służy tylko: przy DS-ie - tejże sygnalizacji, przy matchu - podawaniu przynęty na znaczn± odległo¶ć. To trochę tak jak z metod± bolońsk±, zwan± ostatnio odległo¶ciow± przepływank± :) Dla mnie jest to ewidentne nadużywanie nazewnictwa, które w zamy¶le ma wytworzyć w potencjalnym nabywcy potrzebę posiadania :)
|
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 15:22:26 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Brawo :) Powoli dochodzimy do sedna sprawy. Przepływanka odległo¶ciowa była znana od zawsze. Włosi dołożyli do tego super lekkie wędzisko i specyficzny kształt spławika po czym ochrzcili to bolonk± od miasta sk±d pochodziła drużyna zawodników. Karpiarzy proponuję nie ruszać bo to temat tabu ;) Faktem jednak jest, że dużo osprzętu karpiowego ma zastosowanie do połowów gruntowych wył±cznie dużych ryb i to jest według mnie piekne. Dlatego piekne ponieważ jest to naturalna selekcja łowionych ryb i maluchy się nie czepiaj± :) Odległo¶ciowo łowi się maczówkami. Nic bardziej błędnego. Wędzisko matchowe służy do metody angielskiej i nie ma wyboru, trzeba sięgn±ć do angielskich Ľródeł aby poznać konkretne zestawy sprzętu. Wiadomo przecież, że w tej metodzie do wędziska dobiera się konkretne elementy wyposażenia i obci±żenia. Wszystko ze sob± gra i pracuje jak nie przymierzaj±c szwajcarski zegarek. Co do samego łowienia odległo¶ciowego to czę¶ciej w ten sposób łowimy niż nam się zdaje :) A sprzęt mamy tradycyjnie podstawowy :) |
]
]
|
|
O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 0) przez Anonim dnia 14-01-2003 o godz. 00:36:30 | DS to wedka o rewelacyjnych wlasciwosciach. Stworzona dla "koszykarzy" laczy dwie z pozoru przeciwstawne cechy: delikatnosc i wytrzymalosc, duzy ciezar wyrzutu i rewelacyjna czulosc szczytowki. Do tego jeszcze dziala to dwukierunkowo :) Zaraz wytlumacze. Wedka taka nie tylko daje mozliwosc poslania znacznego ciezaru na duza odleglosc i znakomitej kontroli delikatnego brania. DS-em bez trudu wyrzuca sie bardzo delikatne przynety i skutecznie reaguje na brania gwaltowne. Jest zatem, ...tutaj pewnie znowu dostane becki od jakiegos karpiarza ;), idealna wedka spinningowa !!! W pewnych warunkach nie ma lepszego rozwiazania. Prace nawet delikatnego woblerka nie tylko czuc, ale rowniez wyraznie widac na szczytowce. A na kazde branie mozna skutecznie reagowac dzieki wlasciwej dla niej sztywnosci. Dodatkowym jej atutem jest uniwersalnosc. Sprawdza sie na wodach gorskich, kamienistych opaskach, przy polowach z trokiem. Jezeli jeszcze dodac do tego mozliwosc zmiany sztywnosci szczytowki ...jej zalety mozna byloby mnozyc bez konca. Czy zatem DS jest metoda ? ...jezeli tak, to jest to baaardzo zlozona, nizwykle finezyjna metoda gruntowo-koszykowo-spinningowa :) Feedery, winklery i jak je tam zwal ...to znakomite wedki spinningowe. Kropka :)
Anonim
PS: I oczywiscie tradycyjne pozdrowienia dla milczacego ostatnio Karpiarza :) |
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez gumofilc dnia 14-01-2003 o godz. 10:56:50 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | DS na spining? Mozna i tak... .Z innych polskich wynalazkow spiningowych mozna polecic flaszke po Bolsie... Gumo |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 11:00:12 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Dzięki :) Czekałem wła¶nie na glos, który opisze zastosowanie DS jako wedziska spinningowego. Jest to dopełnienie tekstu, ktore potwierdza, że DS to cud wędzisko a nie metoda.
Z drugiej strony czemu Anonim. Przecież zarejestrowanie się jest bezbolesne. |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 0) przez Anonim dnia 14-01-2003 o godz. 16:56:38 | :) Pewnie sie zarejestruje, zaczyna mi sie tu podobac. Chociaz po grozbach Karpiarza strach podawac swoje dane :)))
Wedki typu DS calkiem niezle sprawuja sie jako spinningi. Gadanie o wylatujacych szczytowkach, za malych przelotkach i slabej odpornosci na rzucanie to glosy osob ktore nigdy nie probowaly lub uzywaly sprzetu nedznej jakosci. Zwroc uwage, ze nikt w komentarzach nie pytal o szczegoly, czy wymagania co do osprzetu przy dostosowaniu takiej wedki na potrzeby spinningu. Tylko negacja. Nikt tez nie wymienil najwazniejszej cechy wedki typu DS, utrudniajacej jej adaptacje do potrzeb spinningowych. Trzeba troche pokombinowac zeby to poprawic. A co to jest wie chyba kazdy kto rzucal ta wedka z woblerkiem lub paprochem :)
Anonim
PS: Przy nastepnej okazji napisze jak doskonale lapie sie leszcze na gumowe paprochy, jak staje sie to metoda i jak dalece nie obchodzi to leszcza, ze gumke wymyslono do czegos innego :) No i oczywiscie pozdrowienia dla Karpiarza :)
|
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 18:26:25 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Pisz :) wszyscy na pewno z przyjemno¶ci± poczytaj± :)
P.S. Daj wreszcie spokój Karpiarzowi, bo po tamtym po¶cie i ja miałem ochotę napisać w podobnym stylu.
|
]
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 22:50:36 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | tylko Ty i Esiu jestescie tak subtelni :) Aż się spłakałem. Tobie to tak naturalnie wychodzi, że tylko złote my¶li albo fraszki publikować. Nie my¶lałe¶ o tym :) Np. Zbiór fraszek i złotych my¶li pt: "Z głębi stawu" autor Sazan :))) Przebój gwarantowany. :))) |
]
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 0) przez Anonim dnia 14-01-2003 o godz. 23:54:33 | No dobra, dobra :) Niewiele strace, klawiatura i tak mi sie juz zamortyzowala. Pozdrowionka dla Sazana !!! ;)
A anonim ze mnie zaden skoro wyraznie sie podpisuje.
Anonim :)
PS: No i (na wczesniejsza prosbe Docia), rezygnuje z serdecznosci dla Karpiarza :) |
]
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez leszcz dnia 14-01-2003 o godz. 12:28:17 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie do konca zgodze sie ze DS to wedka gruntowo-koszykowo-spiningowa. Te dwa pierwsze tak, ale spining - zdecydowanie nie. Chyba tylko w sytuacji kiedy lowiac na DS jakis drapieznik nie daje Ci spokoju i non stop atakuje. W takim wypadku oczywiscie mozna przerobic DS na spining i gdybym nie mial pod reka spiningu sam bym tak uczynil. Zreszta nie tylko DS - ciezka gruntowke tez mona przerobic na spining. Idac Twoim tokiem rozumowania wklejanki mozna by uzyc jako DS (tez ma delikatna szczytowke). Sam duzo lowie na DS ale nie przesadajmy z ta uniwersalnoscia. leszcz |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 13:09:12 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | No wreszcie co¶ się dzieje :) Zgadzam się, że DS nie jest aż tak uniwersalne jak skłonny jestem to przedstawiać. Gdyby tak było to od razu bym twierdził, że DS 350 o cw. do 25g. jest idealn± uklejówk± ;) |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez leszcz dnia 14-01-2003 o godz. 13:31:06 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Dociu. Zgadzam sie w pelni z tym co piszesz w swoim artykule. Swoim komentarzem chcialem tylko zwrocic uwage Anonimowi ze DS nie jest az tak uniwersalny. Sam wiesz ze lubie lowic DS, mam nadzieje ze powtorzymy nasza leszczowa wyprawe w przyszlym roku, uwazam ze jest to wedka bardzo uniwersalna, ale nie przesadzajmy. Teraz mam wyrzuty sumienia ze sie odezwalem moze bylem troche zbyt uczszypliwy piszac ze wklejanka moze byc uzyta jako DS. Jezeli kogos obrazilem to przepraszam. Co do feederow i pikerow i winkle... to uwazam ze najbardziej uniwersalny jes feeder - ale uzywany jako wedka gruntowa. leszcz PS Chetnie sie poudzielam w temacie DS. Mam skromne doswiadczenia w uzywaniu tych kijkow. |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez gumofilc dnia 14-01-2003 o godz. 13:58:00 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Dokladnie tak, dlatego od razu przyszedl mi do glowy ten Bols. Trzyma sie flaszke za szyjke, a na grubszy koniec nawinieta jest zylka..... .Nie mam pojecia jak tym sie lapie, ale pewne jest, ze lapac sie da... . I to jest ta mysl, ktora chcialem uchwycic. Natomiast uzywanie wedek niezgodnie z przeznaczeniem (pomijajac niedogodnosci w uzywaniu) moze prowadzic do zniszczenia. Na ten przyklad feder ma za male przelotki do spiningu i konstrukcyjnie nie jest przystosowany do oddawania ciaglych rzutow.
Leszcz, sprobuj polaczyc temat DS z lowieniem przereblemblowym. Albo chociaz w lowieniu bardzo-wczesno-wiosennym.... Gumo |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez leszcz dnia 14-01-2003 o godz. 14:21:58 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie bardzo rozumiem. Czy pytasz jak na DS lowic w przeremblu. To proste. Wchodzisz na lod wiercisz dziure wracasz na brzeg i starasz sie umiescic zestaw w dziurze. Straaj sie robic to z daleka od innych wedkarzy bo moga usunac Cie z lowiska. Przyda sie natomiast na wiosne i lato, poniewaz po takim terningu zawsze poslesz zestaw tam gdzie chcesz. Co masz na mysli piszac "bardzo wczesno wiosennie" Generalnie mozesz lowic zaraz po zejsciu lodu. Czy cos zlowisz to inna sprawa.
Pawel to oczywiscie zarty. Mam nadzieje ze sie nie gniewasz. Mam dobry humor i pozwolilem sobie na napisanie tych glupot. Generalnie zgadzam sie z Toba, ze do kazdej metody/techniki lowienia sa dedykowane odpowiednie wedki. Prawda jest tez to co piszesz o konstrukcyjnym przygotowaniue DS do spiningu. Po tygodniu intensywnego spiningowaia DS-em szczytowka bedzie szybowala razem z przyneta.
leszcz |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 15:28:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jacek na pewno się spotkamy w tym roku latem. Może wreszcie sobie też kupię te feederki do 120 gram :) Co do używania DS jako spinningu to jeste¶ pierwszy, który wbrew różnym teoretykom napisał, że skuwki w DS nie s± opracowane do ci±głych dynamicznych obci±żeń.
|
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez gumofilc dnia 16-01-2003 o godz. 10:33:59 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | He, he , he, tak myslalem, ze cos w tym stylu napiszesz. Wiem, jak trudno jest trafic DSem w otwor w lodzie, zlaszcza jak ten oddalony jest o kilka metrow))))))) Ale bardziej myslalem o tym, zebys napisal kiedy warto zaczac DSowac i jak do tego podchodzic na poczatku sezonu, kiedy woda zimna a ryby jeszcze nie te co latem.... Gumo |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 0) przez Anonim dnia 14-01-2003 o godz. 15:55:39 | No i wlasnie takiego glosu sie spodziewalem :) Co do Bolsa, to moim zdaniem po dluzszym trzymaniu za szyjke moze miec zbyt miekka akcje do wykorzystania jako wedka spinningowa. Raczej nada sie wtedy na grunt, czyli glebe ...lacznie z uzytkownikiem :) Natomiast wracajac do tematu naszej (oczywiscie do niczego nie prowadzacej :) dyskusji, to znam przynajniej kilka przedmiotow na swiecie ktore znalazly zastosowanie zupelnie wbrew intencjom autorow. Byc moze swiadczy to genialnosci wynalazku. Najlepszym przykladem jest kolowrotek o stalej szpuli wymyslony do zupelnie innego, wcale nie wedkarskiego celu, podobnie zreszta z gumofilcami :) Moj Shimano Feeder (chyba wersja heavy) jest najbardziej eksploatowana wedka spinningowa od lat bodajze czterech. Znosi to znakomicie wbrew przeznaczeniu i wyobrazeniom. Nie doczytalem tez w instrukcji, ze nie wolno nim zbyt czesto rzucac :) Zajrzyj moze na zawody. Sporo zawodnikow obok tradycyjnego spinningu dzwiga ze soba roznego typu deesy :) Ciezko sie z tym pogodzic no nie ? :)))
Anonim |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 16:05:01 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Ciężko? Raczej nie. Może to jedynie ¶wiadczyć o tym, że niektóre firmy wprowadzaj± zmiany w konstrukcji tradycyjnego DS. Wiadomo przecież, że skuwki wędek spinningowych s± o 1/3 dłuższe od tradycyjnych. I bynajmniej nie chodzi mi o historyczne mosiężne czy stalowe a konstrukcyjne w wędzisku :)
Wrócę jeszcze do wcze¶niejszego w±tku. Wygodniej jest rozmawiać gdy wiadomo z kim się rozmawia. Rozumiem, że na drodze do rejestracji mog± stać różne przeszkody, lecz podpis ¶wiadczy o czym¶ innym. |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez gumofilc dnia 16-01-2003 o godz. 11:04:34 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | W zasadzie w ogole nie powinienem wchodzic z toba w dyskusje.....w zwiazku z twoim nieujawnianiem sie mam watpliwosci co do twoich intencji.... W razie czego bedziesz mogl cos napisac bezkarnie i nikt sie nie dowie kto to powiedzial... Na zawody nie chodze z sobie wiadomych powodow ale tak sobie mysle, zeby kazdy lowil na co mu sie podoba, od jalowcowki do Loomisa. Osobiscie, jakbym mial wybierac,wybralbym...... jalowcowke bo pasuje do gumofilcow))))))))) Gumo p.s.A w instrukcji nic nie pisali zeby nie klasc na torach przed nadjezdzajacym pociagiem?))))))))))))) |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 15:38:53 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | No to może zorganizujemy jakie¶ warztaty DS w lipsu albo sierpniu :) Ty, gumo, sasza i ja to już niezła ekipa :))) |
]
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez leszcz dnia 14-01-2003 o godz. 18:12:02 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Ja sie pisze na takie warsztaty. Sacha - piwo zabierzemy od razu na lowisko. Poz co sie przemeczac bieganiem do sklepu. No chyba zeby zabraklo ... |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 18:38:06 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Dajcie spokój panowie :) Wiadomo, że spokojne i piękne miejsce musi być oddalone od najbliższego sklepu o conajmniej 2km. ;) A w okolicach Narwi jest kilka stanic wędkarskich z łodziami i noclegami. Ile czasu tam spędzimy zależy tylko od nas :) Jest na szczę¶cie dużo czasu i można się zdecydować na sam± Narew lub okoliczne jeziora. Więcej informacji można znaleĽć pod adresem http://strony.wp.pl/wp/staniszz/art12.html
|
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez gumofilc dnia 16-01-2003 o godz. 10:24:26 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Mysle, ze z piwem nie bedzie klopotow..... .Co do warsztatow jestem za, tyle, ze ja do tej pory DS-a uznawalem tylko wtedy, gdy na koncu majtala sie jakas blacha....)))))) Gumo |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 1) przez Marek_b (sergie@poczta.onet.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 22:18:39 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | I ja próbowałem spinnnigować swoim pickerkiem. Bo spinning mam do¶ć toporny jak na okonie czy jazie. :) Wyniki - były. Uniwersalno¶ć - rewalacyjna. Skutrczo¶ć - wysoka. Czuło¶ć - zdumewaj±ca.
A jak się zmęczyłem spinigowaniem, to szybciutko przezbroiłem na klasyczn± DS z 16 gr. cieżarkiem bez koszyczka z haczykiem nr 12, i spokojnie konsumuj±c ¶niadanie ćwikałem kr±piki i płoteczki przed betonow± ostrog±.
Mój deliktny pickerek doskonale sprawdzał się przy połowie okoni na wiróweczki, wahadłówki, a szczególnie na gumki - najlepiej na troku bocznym. Dwudziestocentymetrowy trok z 6 gr. obci±żeniem z małym herbaciano-oliwkowym riperkiem - kiler na narwiańskich miejscówkach. |
]
Re: O DS jeszcze inaczej :) (Wynik: 0) przez Anonim dnia 15-01-2003 o godz. 00:27:55 | Ho, ho !!! to juz nas dwoch :))) Ja wedkuje glownie na gorskich. Uzywam wiec sztywniejszego feedera. Niezle tez sprawuje sie na odrzanskich glowkach. Z pickerem, tak jak piszesz, troczki boczne, paproszki i wszelkie drobiazgi.
Ano Nim :) |
]
]
|
|
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez sacha dnia 14-01-2003 o godz. 14:18:32 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Dopoki czytalem artykul Docia rozumialem mniej wiecej(raczej mniej). Po przeczytaniu komentarzy przestalem rozumiec,nigdy ta metoda(a moze ta wedka)nie lowilem i kombinowalem zeby zaczac,teraz prosze o podanie namiarow na jakis elementarz dotyczacy DS albo jeszcze lepiej praktyczny kurs instruktazowy ale to dopiero chyba mozliwe jest wiosna. |
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 15:35:20 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Je¶li kiedykolwiek łowiłe¶ na ciężk± denkę, czyli na gruntówkę z dzwoneczkiem, to umiesz łowić na DS :) W DS nie stosuje się dzwoneczka ponieważ ma bardzo elastyczn± szczytówkę, która w czasie brania wyraĽnie się ugina. Osobi¶cie zauważyłem, że DS wskarze branie, którego tradycyjna gruntówka nie jest w stanie wykazać. Najciekawiej jest w nocy gdy do szczytówki przyczepi się ¶wietlik. W czasie brania, ni mniej ni więcej wygl±da to tak, jakby robaczek ¶więtojański zacz±ł latać :))) Co do samego wypadu to ja u¶miecham się do Leszcza :) Ta Modlińska noc w twierdzy ¶ni mi się do dzi¶ :) |
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez sacha dnia 14-01-2003 o godz. 15:43:40 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Wszystko ladnie,pieknie tylko skad mam wiedziec jaki kolor szczytowki zalozyc?i czy w wode wrzucic 30 czy 45 czy 60g? Ale to pewnie z praktyki mi wyjdzie. Leszcz tam stale urzeduje,spotkalem go w sierpniu,ale sa tez piekne miejscowki na Narwi naprzeciwko Binduzki,moze tam brykniemy??? |
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 15:53:31 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Na Narew czy Wisłę nie warto sobie głowy zawracać feederkim mniejszym niż z cw.80 g. Samo miejsce jeszcze się ustali a w przypływie rado¶ci można pojechać na weekend do Czarnowa - stanica PZW. Można tez wzi±¶ć namioty i pojechać w okolice ruroci±gu "PrzyjaĽń". Jest tam fantastyczny, lekko podniesiony płaski brzeg poro¶nięty traw± i rzadkimi krzewami oraz drzewami. Co¶ się wybierze :) |
]
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez leszcz dnia 15-01-2003 o godz. 10:56:41 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | To jaki kolor szczytowki masz zalozyc zalezy od tego w jakim uciagu bedziesz lowil, a co za tym idzie jakiego obciazenia bedziesz uzywal. Faktycznie lubie lowic w okolicach Twierdzy i jestemtam stalym bywalcem, co nie znaczy ze nie mozemy pojechac w inne miejsce. Przeciez wazne jest to aby byc nad woda. |
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Sazan dnia 14-01-2003 o godz. 21:31:34 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | Rzeczywi¶cie, chłopaki w komentarzach zaciemnili trochę obraz DS :) Na DS nigdy nie łowiłem, ale... Zapewne każde wędzisko można wykorzystać (w zastępstwie) do innej metody.
Moja przygoda z gatunku "nie do wiary". Łowi±c ponad trzy dziesi±tki lat temu na muchę (klejonka z tonkinu) w jednej z rzek Podkarpacia, usłyszałem, jak tuż obok tłukł się ż±dny krwi szczupak. Był tak bezczelnie głodny, że nic sobie nie robił z obecno¶ci mojej skromnej osoby. A on prosił się o cokolwiek. Mam tylko muchówkę! Na wędce koniczny zielony sznur, muchowy kołowrotek, przypon "konicznie" wi±zanych odcinków żyłki. Odci±łem najcieńsze zostawiaj±c jeno ostatni 0,30mm. W plecaku znalazłem jak±¶ przypadkow± wirówkę. Przywi±załem j± na karabińczyku do żyłki, wybrałem trochę sznura i posłałem mu pod nos. Jeden rzut i od razu branie! Wyci±gn±łem szczupaka 2 kg. Do siaty z nim! Kiedy nadeszli moi koledzy, łowiłem dalej na muchę... Nie chcieli uwierzyć, że na gorzowsk± 0,15 mm można wyci±gn±ć przy pomocy muchy szczupaka... Och, ci wędkarze! Same niedowiarki... :)
|
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 23:02:36 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | A ostatnimi laty furorę robi± "koguty", podobno killery na szczupłego. Widzisz Sazi jak dbaj± o Ciebie :)
|
]
|
|
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Marek_b (sergie@poczta.onet.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 22:34:06 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | DS to chyba temat długi jak Missisipi, głęboki jak Bajkał i szeroki jak delta Gangesu i Brahmaputry. Czekam na kolejne dywagacje na temat tej wędki czy metody. |
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 14-01-2003 o godz. 22:55:23 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Chyba zmienię temat i zacznę od przedstawienia podstawowej wersji gruntówki. To co napisałem faktycznie może nie być zrozumiałe dla wszystkich a to już Ľle. W tek¶cie brak jest podstawowych informacji o metodzie gruntowej. |
]
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 15-01-2003 o godz. 11:00:57 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc | A ja z uporem osła proszę o przykłady montowania zestawów przy łowieniu pod pr±d :))) Kurde, ile się już naplotłem tego - z bocznym trokiem: przypon dłuższy, krotszy od troku, trok na sztywno, trok przelotowy itd. :( I zawsze co¶ nie tak :( No wiem, nie ma uniwesału. Ale jakie¶ logicznie wytłumaczone prawidla to bym sobie z chęci± wbił do głowy :) Docio, czekamy :) |
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 15-01-2003 o godz. 12:22:46 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | No to najpro¶ciej. Nie ma takiego zestawu, który rzucany pod pr±d by się nie spl±tał :) Mozna rzucać pod pr±d rzeki je¶li jest to pr±d wsteczny lub zawirowanie a nie nurt. Można też rzucać pod pr±d samej rzeki ale k±t musiałby być bardzo duży i szczerze mówi±c wolałbym zmienić stanowisko. Wracaj±c do tych pr±dów wstecznych i zawirowań to konieczna jest obserwacja wody. Żyłka i przypon powinny tworzyć jeden ci±g z ruchem wody. W przeciwnym wypadku spl±tanie gotowe. Prawdziwym majstersztykiem jest umieszczenie przyponu w samym zawirowaniu, gdzie pr±d jest zerowy. niestety je¶li się nie uda ta sztuka to przypon jest do wymiany. Dlaczego - sprawdzicie sami :) Przypon wygl±da jakby co¶ go przeżuło :)))
|
]
]
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez leszcz dnia 15-01-2003 o godz. 15:04:36 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Oj uparciuszek z Ciebie. Generalnie postawiles trudne pytanie. Nigdy nie lowilem pod prad, ale i tak widze kilka trudnosci. Przede wszystkim pamietaj ze musial bys uzyc bardzo duzego obciazenia aby utrzymac zestaw w porzadanym miejscu. Tu juz raczej nie da sie zastosowac DS-a. Raczej sklanial bym sie ku ciezkiej dence. Aby oblawiac naplyw glowki proponuje zajac stanowisko u jej podstawy i rzucac lekko z pradem. Nie jest to moze najwygodniejsze rozwiazanie ale pozwala lzejszym sprzetem oblowic naplyw glowki. Jest to jednak metoda na niezbyt silny uciag i raczej nie oblowisz szczytu glowki gleboko wchodzacej w nurt.
|
]
|
|
Re: Kilka prawd o drgaj±cej szczytówce (Wynik: 1) przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 25-01-2003 o godz. 23:43:15 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl | Poprzednie komentarze s± bardzo ciekawe... jestem ciekawy czy Ci co nie widza w wedkach różnicy łowili kiedy¶ na Wi¶le - zwłaszcza w nurcie? Chciałbym zobaczyć go¶cia z DS o wyrzucie 30g jak zarzuca wedkę w nurt a potem dziwi sie że wygina sie jak pod 70 kg sumem a nastepnie zestaw l±duje pod nogami kolegi lub o zgrozo następnego wędkarza Docio napisał pięknie o DS a co niektórzy doszukuj± się filozofii Nie można Panowie "komentatorzy" wypowiadać sie o DS jak się nie wie jak do tego zabrać Jeszcze raz ukłony dla Docia za bardzo dobry artykuł |
|
|
|