Czy wiesz, że...
Kormorany często poluj± na ryby zbiorowo, zapędzaj±c je najpierw na płycizny i tam atakuj±c.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 585
 Zalogowani 0
 Wszyscy 585

Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj

Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia s± jacy¶ zużyci, nie to co K ...(446983) Apr 26, @ 18:57:18

krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie wie co emeryci lubi± najbardziej (i mog± ...(446983) Apr 26, @ 16:41:35

Tiur: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446983) Apr 26, @ 00:02:06

dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446983) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446983) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(446983) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446983) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(446983) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(446983) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie bior± : ...(59536) Apr 03, @ 09:01:48


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na now± relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłyn±ć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależ± od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': ¦wietna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta s±...

Rozmaito¶ci
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» O¶rodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2266
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2044
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2156
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2293
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2124
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2181
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2090
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2134
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2493
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2319
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5)
Opublikował 12-12-2004 o godz. 15:10:00 Monk
Wie¶ci znad wody Karpiarz napisał
Po niedzielnym sukcesie Mariuszowi bardzo poprawił się nastrój. Uzasadnione jest to chyba tym, że następna ryba - zgodnie z umow± - jest na pewno jego. Łowi zatem niejako na cztery wędki.

Martwi mnie jednak pogoda, a raczej wschodni zimny wiatr, który bardzo szybko wychładza Segre i skutecznie odbiera rybom apetyt. Poranki stały się nagle chłodne, a i wieczorem jeszcze przed zachodem słońca musimy zakładać grube swetry, a nawet kurtki. W ubiegłym tygodniu siedzieli¶my z Mariuszem na jachcie tylko w spodenkach i w koszulce do póĽnych godzin nocnych, a tu nagle taki chłód. Na brzegu wyraĽnie ubyło też wędkarzy. Rano łowi± tylko Anglicy i my - wieczorem natomiast dochodz± jeszcze Niemcy i Belgowie.

W poniedziałek spędzamy z Mariuszem cały dzień nad brzegiem. Co trzy godziny wymieniamy rozmiękły już i mało atrakcyjny pelet na nowy twardy i aromatyczny, jednak sumy nie okazuj± najmniejszego zainteresowania przynęt±. We wtorek rano wstajemy jak zwykle przed ¶witem, wychodzimy na taras i sprawdzamy warunki pogodowe. Niestety – dmucha nadal zimnym wiatrem i jest bardzo niski stan wody. Decydujemy, że dzisiaj poszukamy jakiej¶ zatoczki, gdzie można by się schować przed wiatrem i połowić trochę z łodzi.

Po paru minutach siedzimy już w łodzi i penetrujemy brzeg wolno płyn±c w górę rzeki. Znajdujemy ładne i osłonięte miejsce, szybko kotwiczymy łódĽ i zanęcamy zanęt± karpiow±, kukurydz± i kulkami proteinowymi dwa miejsca, nastawiaj±c się na połów sazana.

Pogoda jest wspaniała. Jest naprawdę gor±co, lecz niestety, zimny wiatr powoduje, że nawet sazany nie maja ochoty na moje pływaj±ce kulki, kukurydzę, a nawet na białe robaczki Mariusza.

Wracamy o kiju, ale zamierzamy się zem¶cić i wieczorem raz jeszcze zapolować na sazana. Po obiedzie proponuję Mariuszowi spacer do zamku, można bowiem z jego murów zobaczyć nie tylko cał± Mequinenzę, ale także uj¶cie Segre do Ebro.

Mariusz patrzy z przerażeniem na wysokie i strome zbocza góry zamkowej. Spoko Mariusz – wiem jak dojechać tam autem. - To ¶wietnie - odpowiada uspokojony i u¶miecha się zbawiennie. Widok ze zbocza zamkowej góry jest naprawdę imponuj±cy. Odwiedzam to miejsce za każdym razem, kiedy tutaj jestem.

Po powrocie szykujemy się do połowu sazana. Decydujemy, że będziemy łowić w Ebro w okolicy mostu, niedaleko uj¶cia Rio Segre. Po przybyciu na łowisko natychmist obficie zanęcamy wybrane miejsce, sprawdzamy głęboko¶ć i rozkładamy sprzęt. Ebro płynie bardzo leniwie, a co chwila wyskakuj±ce sazany u¶wiadamiaj± nam trafno¶ć wyboru miejsca połowu.

Na pierwsze branie nie musimy długo czekać. Silne pobicie na lewej wędce Mariusza, krótki hol, nagle zaczep i suchy trzask pękaj±cej linki. Mariusz zbroi nowy zestaw, aż tu nagle wszystkie sygnaliztory zaczynaja grać! Patrzymy zdumieni, jak nasze linki uciekaj± ze szpul i nie do końca rozumiemy sytuację. Kiedy jednak nasza łódĽ sama zaczyna odpływać, a Ebro nagle przypomina nam Dunajec, rozumiemy co się stało. Ruszyły turbiny elektrowni, które dzisiejszego wieczoru niwecz± nie tylko nasze plany połowu sazana, ale także zabieraj± czę¶ć naszego sprzętu, leż±cego na brzegu rzeki. Między innymi wiadro na żywca i brezentowy pojemnik do rozrabiania zanęty, który kiedy¶ sprezentował mi Włodek.

Z wielkim rozczarowaniem opuszczamy łowisko, a następnego dnia rano po kontroli stanu pogody wracamy do łóżek, bo wiatr zdecydowanie przybrał na sile. Wieczorem jak co dzień wywozimy nasze sumowe zestawy i razem z Anglikami wracamy po północy o kiju do domu. Mariusz jest załamany i twierdzi, że to wszystko przez tego suma straconego pierwszego dnia. Pocieszam go jak tylko umiem, ale i mnie ten cholerny wiatr spędza sen z powiek.

We czwartek gospodarze zapraszaj± nas wieczorem na grilla, organizowanego, jak zwykle, na pobliskim campingu. Zgadzamy się naturalnie i tak bowiem będziemy łowić suma w tym rejonie.

Czwartkowy poranek jest jeszcze wietrzny, ale już w południe wiatr cichnie i powoduje, że pomarszczone Rio Segre prostuje się jak lodowa tafla. Natychmiast pakujemy sprzęt do łodzi i ruszamy na suma. Wywożę szybko nasze zestawy, sypię sporo peletu jako zanętę i zaczynamy połów. Krótko po zachodzie słońca zostawiam Mariusza na chwilę samego przy wędkach i udaję się na pobliski camping, zobaczyć jak wygl±da sprawa z grillem. Zamawiam zimnego SAN MIGUELA (hiszpańskie piwo), zasiadam na drewnianej ławie i patrzę chciwie jak nasz rodak Tadek sprawnie podpieka soczyste kiełbaski. Co chwilę wstaję jednak i spogladam w stronę Mariusza, czy przypadkiem nie ma brania.

Kończę akurat drugiego San Miguela, spogl±dam po raz kolejny w stronę Mariusza i aż mnie elektryzuje: Roj stoi bowiem nad samyma brzegiem z wygiętym w pał±k wędziskiem. - Nareszcie! - wykrzykuję - i w te pędy ruszam w jego stronę. - Spokojnie! - wołam już z daleka, dopadam Canona i robię pierwsze foty. Roj holuje z trudem i co chwilę słychać, jak jego Penn oddaje parę centymetrów, może metr linki, a przecież dokręciłem jego hamulec prawie na maksa. Minuty uciekaj± bardzo powoli, Roj holuje i holuje.

Ta wędka wywieziona była najdalej. Pewnie dlatego to tak długo trwa. O przypon jestem dziwnie spokojny. Solidny, sumowy hak, o atomowej wytrzymało¶ci 90 kg pochodz±cy z japońskiej kuĽni, przywi±załem mu wspaniał± plecionk±, któr± dostał kiedy¶ od Seby. Jako węzeł zastosowałem po raz kolejny węzeł bez węzła, którego nauczył mnie nasz znakomity kumpel z PW - Sazan.

Nagle sum zaczyna rozrabiać na powierzchi wody. Usłyszeli¶my gło¶ny plusk. My¶lę, że to po prostu uderzenie ogonem o powierzchnię wody.

Hol ryby przedłuża się. Nie ulega w±tpliwo¶ci, że to duży okaz – ale jak duży??? Mariusz mimo zadowolonej miny jest wyraĽnie zmęczony pompowaniem wielkiej ryby, ale ani przez chwilę nie traci nad ni± kontroli.

Mijaj± kolejne minuty. Multiplikator powoli zaczyna zapełniać się odzyskan± link±. Jest to dla mnie sygnałem, że czas najwyższy szykować się do l±dowania ryby. Zakładam grube skórzane rękawice, betonowe nabrzeże Segre okrywam ¶piworem, wskakuję do wody i czekam, aż zmęczony sum pojawi się w zasięgu moich r±k.

Sum nie daje jednak za wygran± i odchodzi od brzegu coraz to nowymi gwaltownymi zrywami. Te ostatnie sekundy to prawdziwa wieczno¶ć. Stoję po łydki w wodzie i ¶wiec±c czołówk± po powierzchni, starajam się wypatrzyć miejsce, w którym pojawi się wielki pysk ryby.

Nagle powierzchnia stojacego niemal Segre ożywa. Widzę wyraĽnie wiry, jeden za drugim i s± one coraz większe. Napięcie wzrasta – gdzie on jest ???

- Staraj się go podnie¶ć - wołam - on muruje!!!

Wiem już, że sum jest w moim zasięgu. Zdaję sobie jednak sprawę, że z cał± pewno¶cia nie jest jeszcze dostatecznie zmęczony i gotowy do l±dowania. Mariusz robi krok w tył i podnosi wędzisko. Potężny łeb suma wyłania się wolno z czelu¶ci Segre – co za widok!!!.

- Powoli! - wołam - i łapię suma za doln± szczękę. Ten jednak potężnym machnięciem głowy wyrywa się, rozrywaj±c skórę rękawic ostrymi jak brzytwa zębami. Ponawiam chwyt za szczękę raz lew±, raz znowu praw± ręk±, jednak sum wyrywa mi się za każdym razem.

Rozpoczyna się prawdziwa walka wręcz. Przy którym¶ machnięciu obrywam olbrzymim łbem ryby w prawy łokieć. Nagle moja lewa ręka trafia dokładnie pod doln± szczękę i zaciska się natychmiast na grubej wardze ryby. W tym samym momencie sum zwija się, podci±gaj±c ogon aż pod pysk, by w tej samej chwili wyprostować się, eksploduj±c przy tym cał± swoj± mas± i energi±. Niemal mnie skubaniec z portek nie wyrwał. Udaje mi się jednak ten atak utrzymać i pakuj±c mu praw± dłoń w pysk, zaciskaj±c j±, cofam się na płyciznę. Dwa albo trzy machnięcia łbem wytrzymuję jeszcze i już stoję na kamieniach.

- Lina, Mariusz – dawaj linę!!! - wołam.

Mariusz odkłada wędzisko i zeskakuje do mnie z lin± w rękach. Przewi±zuję olbrzymi± szczękę mocn± lin± i wdrapujemy się na wysokie nabrzeże Segre, po czym wci±gamy giganta po ¶piworze na betonowy brzeg. Promieniejemy obydwaj z zachwytu nad wspaniał± ryb±, a szczę¶liwy Mariusz woła: - Dzięki, dzieki, dzięki, Janusz.

Jeszcze przed mierzeniem suma gratuluję Mariuszowi kapitalnej ryby i jestem pewnien, że jest to jego „ryba życia”. Mierzymy zdobycz bardzo dokładnie: ma dokładnie 227 cm!!! Kolejne wiadro wody od¶wieża gigantyczny korpus ryby, potem parę zdjęć oraz nieudana próba podniesienia suma do zdjęcia i ryba wraca do Rio Segre, jednej z najwspanialszych rzek, które znam.

Następnego dnia rezygnujemy z porannych połowów na rzecz pakowania się. Mamy tyle gratów, że trzeba to wszystko bardzo dokładnie układać, żeby się zmie¶ciło. Ponadto z premedytacj± staram się zawrzeć znajomo¶ć z wła¶cicielem apartamentów, w którym mieszkamy, bo człowiek ten stworzył sobie prywatny wędkarski paradise, w którym mog± wędkować tylko jego przyjaciele i ludzie zaufani. Zbudował bowiem na nie zagospodarowanym brzegu Segre taras z zapleczem do wędkowania na naprawdę wysokim poziomie.

Po południu ruszamy po raz ostatni w tym roku na drug± stronę tej fenomenalnej rzeki.

Pełni optymizmu wywozimy nasze sumowe przynęty. Tym razem moja kolej na złowienie suma.

Około godziny 21.00 węgorzowy dzwoneczek sygnalizuje branie. Najpierw bardzo delikatnie, a następnie już dynamicznie i „sumowo”. Po zacięciu ryba jakby oszalała: rusza z impetem w górę rzeki, potem zmienia kierunek i idzie w dół. Penn choć niechętnie, ale zmuszony jest oddawać wielokrotnie linkę mocnej jak lokomotywa rybie.

Mariusz cieszy się chyba jeszcze bardziej niż ja. Jeste¶my bowiem zgodni, a to znowu kolos powyżej dwóch metrów. Zabawa trwa dobrych parę minut, zanim sum pozwala się doholować do stromego brzegu Segre. Jeszcze dwa odjazdy i jest nasz. Jakież jest nasze zdziwienie, kiedy po wyl±dowaniu suma stwierdzamy, że ten malec ma zaledwie 175 cm, tyle że mas± i waleczno¶ci± nie ustępuje „dwumetrowcowi” z niedzielnego przedpołudnia. Walczył o wiele bardziej i nieustępliwiej – to z cał± pewno¶ci± materiał na rekordowego suma.

Krótko przed północ± Mariusz stawia kropkę nad „i”, zacinaj±c kolejnego suma. Tym razem po dokładnych pomiarach miarka wskazuje 196 cm – jest naprawdę piękny.

W sobotę rano zwalniamy nasze apartamenty. Rozliczamy się i udajemy w drogę powrotn± do domu. Do zobaczenia Rio Segre, do zobaczenia Rio Ebro, ADIOS wielkie sumy.
Do następnego razu – ADIOS Hiszpanio!!!



Karpiarz


 
Pokrewne linki
· Więcej o Wie¶ci znad wody
· Napisane przez Monk


Najczęściej czytany artykuł o Wie¶ci znad wody:
Zasiadka na łowisku Okoń


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyślij ten artykuł do znajomych Wyślij ten artykuł do znajomych


Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Salmo_Salar dnia 12-12-2004 o godz. 15:40:25
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ale zdjęcia!Ale tekst!Ale ryby!Gratulacje chłopaki.Piękna wyprawa.Jestem pod wrażeniem.O ludzie!Jeszcze mnie trzyma:-)



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 17:35:31
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Fajnie ze podobalo sie Tobie Salom_salar


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez asknet dnia 12-12-2004 o godz. 15:52:37
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.asknet.waw.pl/
SUPER ...!! :-)



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 17:36:45
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
No i doczekales sie Radku :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez asknet dnia 12-12-2004 o godz. 17:48:02
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.asknet.waw.pl/
Powiedz mi nie widzieliscie/słyszeli¶ci by kto¶ w trakcie waszego pobytu złowił suma na spinning ??;-)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 17:59:49
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Nie Radku nie slyszelismy i nie widzielismy - ale wiem ze i na spining sie je lapie. Przed dwoma laty pomagalem Mackowi Jagiello i Slawkowi w zalatwianiu kwater nad Ebro - oni tylko i wylacznie na spina lapali i miele dobre wyniki. Ja obiecuje sobie co roku ze porzucam za sumem - kupilem nawet odpowiednie wabiki ale jakos jak juz jestesmy na miejscu lowie jednak z gruntu - moze w przyszlym roku pojedzie jakis spiningista z nami i zmobilizuje mnie - kto wie?


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez asknet dnia 12-12-2004 o godz. 21:02:14
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.asknet.waw.pl/
A jak wygladaja odpowiednie wabiki na tamte wody ??;-)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 21:25:17
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
przede wszystkim duze i ciezkie gumy oraz olbrzymie woblery o agresywnej akcji - a w Riomar woblery i gumy przypominajace ksztaletem i kolorem sazany.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 19:23:40
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Sazany? Może mogę służyć za najlepszy model? ;)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez asknet dnia 13-12-2004 o godz. 20:23:20
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.asknet.waw.pl/
tylko jak by cie tu uzbroic ??;-) i czy prace masz ciekawa :-)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 21:08:04
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
uzbroic go mozesz tylko w szabelke - to krakowiak przeciez - kalasznikowa sie nie zlapie :)- a jaka ma prace ?- pewnie posuwista - nie ciekawa ale bardzo efektywna - problem w tym jak dlugo moze :) - po zawele bieducha :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez asknet dnia 13-12-2004 o godz. 21:38:36
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.asknet.waw.pl/
no w szabelke... ale to wes i to podaj .. tylko trol zostaje i to powolny :-)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 22:32:05
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Powolny??? - smiesz watpic w trwalosc chorzowsko -krakowskie szablisko?


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez asknet dnia 13-12-2004 o godz. 23:10:01
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.asknet.waw.pl/
myslalem raczej o serduchu naszej przynety :-) nie smiem watpic ....w szabelke Sazana :-)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 14-12-2004 o godz. 10:47:31
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Prostuję błędne Wasze mniemanie! Nie szabla jeno krakowska kosa osadzona sztorcem na drzewcu. :) A serducho ma nowy układ paliwowy, więc drzewcem podług swej fantazji majdać mogę! Żaden 227 cm sum mi niestraszny. :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 20:59:56
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Z Ciebie Andrzeju to naprawde niezly model :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez jacek_dsw dnia 14-12-2004 o godz. 14:45:43
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/
OdwiedĽ witrynę http://www.wedkarstwomojehobby.pl, choć w sumie z niej się za wiele nie dowiesz. Musiał by¶ zakupić ostatni numer ich gazety wraz z płyt±.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 14-12-2004 o godz. 18:11:23
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Jacku - zobaczyłem sobie fragment tego filmu - dostepny na podanym linku przez Ciebie. Grupa ta - tak mi się wydaje - łowi na rzece Serge - kolor wody. Jako żywiec nie pokazano karpia jak opisuje narrator a wg mnie - to kara¶. Takie karasie łowilismy z Mariuszem w Riumar :-)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 14-12-2004 o godz. 18:23:01
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Oldi nie sluchales dokladnie narratra - powiedzial przeciez ze lowia w Ebro - ale to jeszcze inny odcinek rzeki.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez jacek_dsw dnia 14-12-2004 o godz. 19:29:42
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/
Oldi nie widziałem tego fragmentu i nie chodziło mi wogóle o karpie, sazany czy też karasie. Asknet zapytał się czy tam łowi± sumy metod± spinningow±. Okazuje się że tak i to z wynikami.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez jacek_dsw dnia 14-12-2004 o godz. 19:32:58
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/
Zapomniałem dodać że jest to pokazane w całym filmie a nie w fragmencie


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 14-12-2004 o godz. 20:17:55
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ale i we framencie widac Jacku


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 14-12-2004 o godz. 20:15:59
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Naturalnie ze tak - wspominalem przeciez ze Maciek Jagiello i Slawek tylko na spina lowilio i mieli efekty.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 12-12-2004 o godz. 17:06:48
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Cieszę się, Janusz, że węzeł Ci przypasował i że jego moc sprawdza się w praktyce... :)

No, Mariusz! Sum 227 cm nie w kij dmuchał! Gratuluję sukcesu! Pobić ten rekord łatwo Ci nie będzie... Próbuj! :)

Widzę, że wyprawa była udana. Zobaczyli¶cie znowu kawałek ¶wiata łowi±c przy okazji ładne okazy. Czuję, że rozpalili¶cie wędkarsk± wyobraĽnię wielu naszych userów i znajdziecie w¶ród nich jakich¶ chętnych na wyprawę w 2005 r. :) Wszystko dla ludzi!



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 17:51:44
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Twn Twoj wezel bez wezla jest genialnie prosty i niezwykle mocny - rybe Roja oceniam zdecydowanie na ponad 70kg - wiec jest to najlepsza chyba rekomendacja dla niego.Jak do tej pory rekordem w Mequinenzie jest sum 243 cm - wiec Mariusz byl bardzo blisko gornej granicy i zgadzam sie z Toba ze nie latwo bedzie go pobic. Chociaz w tym samym tygodniu zlapano ze wspomnianego w artykule wspanialego tarasu wedkarskiego suma 231cm. Wyprawa byla iscie udana i juz snujemy plany co do organizacji nastepnej :).


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 08:58:29
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc
ZdradĽ, jak się ten węzeł wi±że :))) A może jaki¶ link do strony?


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez jacek_dsw dnia 13-12-2004 o godz. 10:02:46
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/
http://www.mosella.pl/wezly.php


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 11:08:55
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
ZdradĽ? Węzeł bez węzła to nie żona! Mogę zdradzić, ale... Jacek mnie uprzedził. :) W każdej ksi±żce traktuj±cej o łowieniu karpia (amura) znajdziesz jego dokładne rysunki bo to ABC każdego karpiarza. Węzeł tyleż prosty w wi±zaniu co absolutnie najmocniejszy ze wszystkich innych. Od wielu lat nie zastosowałem innego...

Tobie, Adek, raczej jednak się nie przyda. Łowisz jakie¶ odrzańskie ukleje, kr±pie, leszcze i płocie, a to węzeł stosowany jeno do haczyków z uszkiem na bardziej "męskie" ryby. :) To zreszt± jego jedyny feler... :) BuĽka!


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 13:41:27
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc
Dziękuję za wyczerpuj±c± odpowiedĽ ;)))

Przyznam, że zmyliło mnie nazewnictwo. Znajomy karpiarz nazywa ten węzeł "węzłem do kulek". Pewnie dlatego nigdy go nie używam (węzła, nie karpiarza). :)))

Ukleje, przyznam, łowię. I to jak najmniejsze. A potem je mrożę w paczuszkach. O tej porze roku s± ¶wietn± przynęt± na sandacza czy klenia. Poławiam też celowo jazgarki na póĽnowieczorne, grudniowe zasiadki, między innymi na Odrze :) Jedyn± wad± rozmrożonych rybek jest ich miękawo¶ć... :) BuĽka!


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 15:40:34
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Faktycznie ten wezel niejako wymarzony jest do metody wlosowej oraz do wiazania systemow. Nie mniej jednak przy polowie suma sprawdzil mi sie juz wielokrotnie i napewno nadal bede go uzywal.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 14-12-2004 o godz. 21:17:28
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Mówimy panowie o dwóch róznych węzłach. Ten na rysunku, którego pokazał nam Jacek_dsw, jest inny od tego, jaki mi pokazał Sazan. Ten z linku - to faktycznie na kulki i metode włosow±. Ten od Sazana nie. Zauważcie, że węzeł z linku, nie nadaje się do zawi±zania haka do linki głównej. Ja nauczyłem się u Sazana dowi±zywać hak do linki głównej. To zasadnicza różnica, inny system prowadzenia linki.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez jacek_dsw dnia 14-12-2004 o godz. 23:07:12
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/
Oj nie mogę wiedzieć co ci pokazywał Sazan - wiem że tak wygl±da węzeł bez węzła.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 15-12-2004 o godz. 20:46:22
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
mysle ze jet tylko jeden taki wezel


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 15-12-2004 o godz. 20:43:44
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Nie wiem Oldi jaki wezel widziales na rysunku ale wiem jaki nam Sazi pokazal - i jest to wymarzony wezel do kulek.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez robert67 (szczupak67@msn.com) dnia 12-12-2004 o godz. 17:42:32
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Zatrzymalo mi oddech!!!Piekne ryby!!!Doskonala relacja!!!Marzy mi sie coraz bardziej taka wyprawa.Januszu gratuluje Tobie i Mariuszowi,naladowaliscie akumulatory na zimowe miesiace.
Pozdrawiam.Robert.



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 18:02:01
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wielkie dzieki Robercie i zapraszam w przyszlym roku do Hiszpanii - Ty masz z nas wszystkich najblizej :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez robert67 (szczupak67@msn.com) dnia 12-12-2004 o godz. 18:15:18
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Masz racje, nie boje sie dystansu,bardziej obawiam sie o moje racje zwiazane z tym wyjazdem.Moja pani ciagle jeszcze sceptyczna.Ale pracuje nad tym:-))).Mam nadzieje ze uporam sie w terminie:-))


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 18:19:48
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Robercie - skoro z zona to proponuje Riomar - wtedy zona bedzie nad samym morzem i napewno bedzie miala mniej powodow do narzekania - ponadto mozesz pare dni poswieciC tylko Jej - lowiac z plazy bluefishe - pomysl nad tym chetnie Wam w tym pomoge :).


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez robert67 (szczupak67@msn.com) dnia 12-12-2004 o godz. 18:36:07
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Janusz mysle nad tym caly czas:-))Mam nadzieje ze ja przekonam:-)).Chetnie natomiast skorzystam z Twoich rad,masz juz duze w tej materii doswiadczenie.Czy na rezerwacje lokum nie jest juz za pozno?Urlop planowalismy w lipcu.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 19:08:47
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Robert nie jest jeszcze zbyt püzno. Ja rezerwuje zazwyczaj juz w grudniu - wtedy jest wszystko wolne i mam w czym wybierac ale sporo ludzi nie moze tak wczesnie - zreszta podaj mi swoj nr. telefonu to zadzwonie do Ciebie i powiem co i jak - pozdrawiam Janusz


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Monk (monk@wedkarskie.pl) dnia 12-12-2004 o godz. 18:18:41
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Miała to być ostatnia czę¶ć, ale może Janusz przypomni sobie, że wracaj±c znad Ebro po drodze wskoczyli jeszcze na ... Ebro i porz±dnie połowili?;)))
Bardzo fajny tekst - szczerze gratuluję Tobie Januszu i Mariuszowi, bo z tego co pamiętam rekord Polski suma z pewno¶ci± wynosi 88 kg i mierzył 228 cm.



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 18:28:38
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wielkie dzieki Drogi Macku - wiec Mariusz byl bliski rekordu Polski - swietnie. Co do Wagi to to jest to bardzo ciezka sparawa oszacowac ile ryba naprawde wazyla - w kazdym razie nie bylem w stanie jej podniesc a znajac mnie wiesz ze do ulomkow nie naleze. Nie moglem tez podniesc kiedys mojego 2 metrowca w Riomar ale jednak Ryba Roja byla jeszcze ciezsza.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 12-12-2004 o godz. 19:43:34
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Podtucz Jadzika i trenuj podnoszenie, trenuj... ;)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 19:49:13
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Jadzik nie da sie podtluczyc - uwaza mocno na swoja linie i bardzo serdecznie pozdrawia Ciebie :).


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 12-12-2004 o godz. 19:54:28
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Dzięki! Za to ja mam na kim trenować! ;) Ucałuj od nas Jadzika! :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 12-12-2004 o godz. 20:07:34
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Ty masz sumy na swojej dzialce Andrzeju - wiec sie nie dziwie ze masz z kim trenowac :) - pozdrawiamy raz jeszcze - tym razem juz Was wszystkich z Fredzia, corkami i zieciami :).


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Jarbas (Jarbas@hot.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 07:42:24
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl
Fajnie łowić sumy ponad półtorametrowe i mówić o nich że s± małe... Gratuluję wyjazdu. Ryby dopisały, wyprawa dopisała nic tylko przyklasn±ć. Wyspecjalizowali¶cie się w hiszpańskich sumach.... Jestem ciekawy co za rok wymy¶licie aby pobić swoje rekordy? Może inne łowisko i inne ryby? ;)



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 15:50:23
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Sam jestem ciekaw co wymyslimy - ale z tym pobijaniem rekordow to naprawde nie takie proste - od lat zatrzymalem sie na dwoch metrach i nie moge ich przeskoczyc - az dziw bierze ze co roku wlasnie dwumetrowce mam a nie dwa i jeden centymetr :). Nie kazdy ma takie szczescie jak Mariusz - jego 227 bedzie niezwykle ciezko pobic - ale ciesze sie ze to wlasnie on go zlowil - zasluzyl na niego :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 09:10:39
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc
A niech mnie...!!! Szczerze mówi±c, nie spodziewałem się takiego zakończenia. W trakcie czytania utwierdziła mnie w tym druga, do¶ć relaksacyjna fotka :))) A tu masz, taki finisz.

Serdecznie gratuluję Rojowi pięknego suma. Aż chciałobu się zapytać: "Co dalej? Absolutny rekord Ebro?" Szczerze Wam go życzę.

Tobie, Karpiarzu, gratuluję już mniej. Żadna to sztuka pokonać wręcz rybę, gdy się ma tyle wzrostu co ona, a waży nawet ciut więcej ;)))

No, dobra... przyznaję... Na widok takiego kolosa zwiewałbym do Polski na odrzańskie leszczyki :)

pzdr - ad



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 16:02:28
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Co dalej? Zobaczymy - ja mam nadal ten sam cel jak przed laty pobic te magiczne dwa metry - a Mariusz - hm on ma pewnie wiekszy problem :) - chociaz w tej rzece wszystko jest mozliwe :) . Co do zwiewania na odrzanskie leszczyki - wybierz sie raz z nami na suma to sie zahartujesz tak jak inni. Jeszcze nie tak dawno Oldi z Mariuszem wyciagneli mnie z lozka w srodku nocy bo zlowili suma i bali sie go z lodzi wyciagnac - a teraz Mariusz prawie bez namysly pakuje rybie lape w pysk :).


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 13:22:59
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
O jasny gwint!!
Karpiarzu, nie musisz mi pisać o swojej sile, jednak jak czytałem ten opis, to wszystko sobie wyobraziłem. Trochę za niebezpiecznie zabrałe¶ się za wyjmowanie takiego olbrzyma. Z jednej strony moge to zrozumieć - strach przed spięciem, czy przetarciem plecionki, z drugiej strony, takie niebezpieczne poczynania mog± Cię kiedy¶ kosztować ...!!! Nawte nie chce my¶leć o skutkach innego scenariusza. Sam hol takiej ryby - siłowy - musi sporo kosztować i sił i nerwów. Roj to wytrzymał i gratuluje mu. Niestety, na mnie takie ryby już nie s±.
Co do węzła bez węzła, to też mi się bardzo podobał, dopuki...nad rzek± Ebro podczas holu sazana, hak mi się wypi±ł z tego splotu. Prawdopodobnie trzeba czę¶ciej kontrolować zaci±g splotu, czego nie robiłem. To był jedyny przypadek uwolnienia haka i z pewno¶ci± dał mi dużo do przemy¶lenia. Tak jak pisał tutaj już Sazan, węzły te nadaj± sie raczej na bardzo duże kalibry.
Foty z góry zamkowej s± przepiękne i mam tylko pytanie, czy ta struga na ¶rodku foty to Serge??



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez jacek_dsw dnia 13-12-2004 o godz. 14:25:27
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/
Węzły wykonane z plecionki i żyłki można dodatkowo skleić za pomoc± różnych klei (np: kropelka). Więcej przeczytasz na http://www.carp.adn.pl/?x7l5lxh3xpl5h+h3+ll5h+h3l6l3xpxxx++l333xk+xpxylxxll+xyx5xclklxl3l5lxl3xxxyx6x6l5xyxhxllxxxxhx+llx3llx6xkxcx3


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 17:08:35
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
W moim warsztaciku na scianie mam powieszony artykul z gazety - mowiacy o tym jak sum wciagnol do wody i utopil zaplatanego w plecionke nieostroznego wedkarza. Pamietam o tym Oldi za kazdym razem kiedy wchodze do wody ladowac suma - rouznica polega na tym ze ja nie wchodze z wedka, sum wisi zatem a ja staram sie go poprostu zlapac pewnie za pysk - nawet gdyby mnie zaatakowal bo i to sie sporadycznie zdarza nie jest mi w stanie zbyt duzo krzywdy zrobic - faktem jest ze rany po jego malenkich zabkach goja sie bardzo dlugo ale to przeciez rzadkosc zeby mnie skaleczyl. Ladowanie suma z brzegu to calkiem inna sprawa niz z lodzi - sum nie dostaje tez klapsa w glowe - trzeba go poprostu dobrze zlapac chytem sumowym - z lodzi jest o wiele latwiej - poza tym jezeli ryba jest jeszcze nie do konca wymeczona mozna jej pozwolic ciagnac lodz i w ten sposob doczekac sie az sie wylozy. Lowienie z brzegu jest naprawde inne, a te sumy jakby to wiedzialy i czesto podpywaja same do brzegu, sa wtedy zupelnie nie zmeczone i wtedy masz naprawde problem.Zreszta tak samo zachowuja sie czesto sprytne karpie- zwlaszcza na wodach gdzie ryb sie nie zabiera tylko po pomiarach i zdjeciach sa wypuszczane. Co sie tyczy tego wezla to Jacek ma racje mozna zablokowac wezel klejem - pamietasz chyba ze w mojej skrzynce zawsze znajdziesz sekundenkleber (cyjanopan). Wezel ten stosujemy tylko i wylacznie z haczykami z uszkami. Byc moze Twoja plecionka byla zbyt sztywna - nie wiem - mnie jeszcze ten wezel nie zawiodl. Foty z gory zamkowej pokazuja Segre na tle zabudowan Mequinenzy, oraz Ebro - niedlugo powysylam foty do galerii i opisze je - natomiast stozka o ktora pytasz to porostu wijaca sie w gorach droga - jechalismy nia z Rojem - pozdrawiam


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 19:46:10
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Faktycznie to droga. Gdzie zatem to uj¶cie Segre do Ebro?


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 21:20:44
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Szoste zdjecie od gory Oldi - obydwie rzeki plyna tak leniwie w tym regionie - ze trudno zauwazyc ze to ujscie :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 14-12-2004 o godz. 02:07:36
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Nic z tego nie kumam. Na 6 focie widzę tylko jedna wodę. Nie wiem czy to zbiornik zaporowy, czy Ebro czy Serge. Chociaż piszesz, ze dwie i płyn± leniwie, to ja widzę tylko jedn±. Uj¶cie kojaży mi się z miejscem wpływania. Powinne zatem być widoczne dwie rzeki.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 14-12-2004 o godz. 16:09:10
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Segre wplywa prostopadle do Ebro Oldi, niezbyt dokladnie to wdac poszukuma innej foty - w kazdym razie na tej focie po lewej stronie widzisz takie poszezenie to wlasnie malenki kawalek Segre - reszta to uz Ebro.


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez czajnik dnia 13-12-2004 o godz. 19:33:54
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Dwa słowa: SZCZĘKA MI OPADŁA!!



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 21:10:53
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Nie chcial bym byc upierdliwy i dociekliwy ale to trzy slowa :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez czajnik dnia 14-12-2004 o godz. 15:04:41
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
poprawka:
Powiem 3 słowa: SZCZĘKA MI OPADŁA!
Na prawdę- czytałem z otworzon± buzi± :) co¶ niesamowitego!!:)GRATULACJE!!


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 14-12-2004 o godz. 17:46:26
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Dzieki Czajnik :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez sigi (sigi@gt.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 20:48:30
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.eurofishing.pl
Jestem dumny, że znam Was prywatnie...będę mógł się chwalić znajomym :-)



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 21:05:28
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Sigi! A mógłby¶, tak przy okazji, pochwalić się znajomo¶ci± ze mn±? Szczególnie, je¶li te znajome s± ładne... ;)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez sigi (sigi@gt.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 21:22:11
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.eurofishing.pl
Powiem wiecej s± " cudne".....takie golusieńkie czasami ( mowa oczywiscie o karpiach :-) )


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 21:36:06
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wiesz sigi - mysle ze nasz sazi tez bylyb cudny taki golusienki :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez sigi (sigi@gt.pl) dnia 13-12-2004 o godz. 21:49:13
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.eurofishing.pl
Nie ¶miałbym zaprzeczyć :-)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 14-12-2004 o godz. 10:22:00
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Oczywi¶cie, że golusieńki jestem cudny! Kiedy¶ byłem nawet na jakiej¶ rozkładówce, tylko już nie pamiętam gdzie i kiedy to było... :)
Aha! Już wiem! To było na rozkładówce w albumie rodzinnym! Miałem wtedy parę miesięcy. :)))


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 21:32:36
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Zberezniku :)- masz Fredke :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 13-12-2004 o godz. 21:22:23
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Oj sigi - to przeciez ja sieToba caly czas chwale :)


]


Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Ted (Tedo4@wp.pl) dnia 27-12-2004 o godz. 23:39:21
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wychodzi na to że łowienie sumów to ciężka harówa, kiedy widzę jak z wielkim wysiłkiem targasz suma.
Piękne zdjęcia i ¶wietna relacja, aż się chce biec nad wodę a tu zima a raczej zimowa jesień.
Idę zagrać w totka, może sie poszczę¶ci. Pozdrawiam ted



Re: Wyprawa do Mequinenzy - ryba życia (5) (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 30-12-2004 o godz. 00:46:48
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wiesz Ted - wiele bym dal zeby ramie w ramie polowic z Toba. Mam tez pomysl - w przyszlym roku zoorganizuje inna tansza wyparawe - pod namiot - powiedzmy na cztery osoby i tylko na tydzien. Ja i Roj jestesmy na pewno - zapraszam Ciebie i jeszcze kogos. Wtedy postaram sie zorganizowac najtanszy wyjajazd do Mequinenzy jak to tyl;ko możliwe - pozdrawiam - janusz


]

Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.26 sekund :: Zapytania do SQL: 342