SANDACZ:
- Rekord Polski - 15,60 kg
- Złoty medal - od 9,00 kg
- Srebrny medal - od 7,00 kg
- Brązowy medal - od 5,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 607
Zalogowani 0
Wszyscy 607
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(443563) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(443563) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(443563) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(443563) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(443563) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(443563) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(443563) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(443563) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(443563) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Spoczywaj
Opublikował 02-09-2003 o godz. 14:02:29 docio |
jesiotr napisał
Jest tu jeszcze kilka jezior. Mam nadzieję, że nie zrobią im krzywdy. Czas leczy rany - podobno.
Już pół godziny stoję i gapię się przed siebie. Trzeci papieros kończy się żarzyć pod butem. Niepowstrzymana kropla łzy ściekła mi po policzku. Nie, ja nie płaczę - to od wiatru. Ściskam w ręce nie do końca rozłożony spinning i tak dzisiaj mi się nie przyda. Bo i po co jak nie ma wody. Już kilka lat temu słyszało się tu i tam "będą spuszczać". Choć tama ma już ponad setkę lat i gdzieniegdzie popękała, to jednak czas mijał, człowiek przyzwyczaił się do tego gadania a i tak woda była. Raz mniejsza, raz większa, ale była. Kapryśna, zazdrosna bywało, że niebezpieczna. Z drugiej jednak strony piękna i hojna. Ileż to kilometrów zdreptałem jej brzegiem? Ile przerębli zimą wywierciłem? Ile nocy nie przespałem?
- Darku! Czy ty to widzisz? Wyrwało mi się, choć nie ma tutaj mojego kompana. Lepiej jednak żebyś tego nie oglądał. Lepiej pamiętaj te okonie, co w grudniu pomagałem ci wyciągać je na lód. Te płocie łowione na wiosnę pod zamkiem. Nawet to, jak żeś się skąpał w zimie po pachy. A teraz... Teraz to najlepiej w ogóle tutaj już nie przyjeżdżaj. Już nie warto. Nie to, że wody nie ma. Jest przecież Kwisa, która wygląda teraz jak smętny strumyk. No i jest z hektar lustra.
Są i tam "wędkarze". Pracują. Zebrali się przy tamie, otoczyli ostatnią kałużę i "wędkują". Machają wędkami jak wyrobnicy. Co jakiś czas słychać wiązankę - to ryba "się spięła". Sukces należy się wytrwałym. Ruski teleskop wygięty w pałąk świadczy, że zdobycz będzie duża. Sąsiad pomaga podbierakiem i czterokilowy sandacz cieszy oko. Tym razem nie miał prawa się zerwać - mocna kotwica siedzi pod płetwą grzbietową. Na brzegu poruszenie. Zazdrosne spojrzenia. Wędki zaczęły szybciej pracować. Znów lecą joby...
Chyba zaczęło mocniej wiać, bo mam całą mokrą twarz. Cholera - nie wziąłem chustek. Wycieram w rękaw.
Dzwoni telefon. Patrzę na wyświetlacz - "Darek - kom."
- Jak ci powiem to nie uwierzysz... Czochę spuścili.
Daniel "jesiotr" Grygorcewicz
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Spoczywaj (Wynik: 1) przez torque dnia 02-09-2003 o godz. 15:26:34 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Niestety znam ten ból. Dwa lata temu 2 godziny ulewnego deszczu i zbiornik nad którym się wychowałem przestał istnieć. Po sumach, jaziach i szczupakach, którymi zarybialiśmy ten niewielki zbiornik na kielecczyźnie pozostało wspomnienie. Teraz pozostała tylko zarośnięta dziura w ziemi, środkiem której sączy się leniwie mały strumyczek. Pozostał żal i wspomnienie wspaniałych chwil spędzonych nad wodą...
Wodzie cześć...
|
|
|
Re: Spoczywaj (Wynik: 1) przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 02-09-2003 o godz. 20:30:03 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.sazan.com.pl | Łzami Czochy nikt nie napełni. Aż dziw, że po takim spuszczeniu wody władze PZW nie wyłączyły tej kałuży z wędkowania skoro upilnować przed ewidentnym kłusownictwem nie potrafią...
Aż nie chce się wierzyć! W dobie telefonów komórkowych, jakiejś tam świadomości braci wędkarskiej, zapewne pod nosem policji, koła PZW, mając za sobą RARP, prawo - nic się nie da zrobić z rozbojem w biały dzień? |
|
|
Re: Spoczywaj (Wynik: 1) przez jarekk dnia 03-09-2003 o godz. 01:37:05 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.grodzkie.pl | Gdzieś Ty bywał Jesiotr jak ja o tym wiosną pisałem ? Próbowałem trochę nagłośnić, coś tam robiliśmy, jakieś rozmowy, KWI, kilka listów ...i właściwie nic z tego nie wynikło. NIKT tak na prawdę nie był zainteresowany ratowaniem Kwisy. Wiesz czym chciano wywieźć 40 ton ryb ? ...starym zdezelowanym "Roburem". Słyszałeś wogóle o takim pojeździe ? A wiesz czym próbowano to złapać ? ...podbierakiem przywiązanym do patyka. Obejrzyj fotki, może gdzieś jeszcze są w galerii. Tych zdjęć mam całe mnóstwo. W normalnym kraju wystarczyłoby to prokuratorowi, ...ale tutaj. Ważne, że Panowie działacze zrobili "co w mocy" ...eee gadać się nie chce. Za trzy lata polecą Pilchowice, są już w planach. Zaproponowaliśmy już teraz debatę na temat tego zbiornika. Jest przecież czas na zgromadzenie środków, a nawet rozpoczęcie odłowów. I co ? No, zgadnij jakie jest zainteresowanie ? Pilchowice są cztery razy większe od Leśnej, będzie większy smrodek ...i tyle. Założę się, że nic ponadto :( |
|
|
Re: Spoczywaj (Wynik: 1) przez jesiotr dnia 05-09-2003 o godz. 17:58:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Odpowiadam sazanowi. W tekście tego nie napisałem. To było "in memoria" i takim chciałbym by pozostało. Jeżeli chodzi o telefon, to dzwoniłem. Najlepiej z pamięci to zrelacjonuje: - Słucham Policja. - Dzwonię z tamy na zaporze jeziora Czocha. Chciałbym zgłosić przestępstwo. Pod tamą około 30 ludzi kłusuje. Co ja panu będę mówił. Zwyczajnie szarpią te ostatnie ryby. Brzeg jest czerwony od krwi! - Znam sprawę. To rzeczywiście jest problem. Niestety nie mamy teraz kadry. Wyjechała w teren. Ale zanotuje. Najbliższy radiowóz tam pojedzie. Nie musze dodawać, że nie przyjechał. Siedziałem tam jeszcze ponad godzinę. Dowiedziłem się później jeszcze coś ciekawego. Straż pożarna ratowała jakiegoś "wędkarza", który wjebał się do bagna pozostałego po jeziorze. To dopiero jest majstersztk. Urtować typa co szarpał ostatki ryb. Okryć kocem... Co do świadomości braci wędkarskiej. Zakładm się o ltrzy litry łokera, że większość łowiących" to CZŁONKI PZW. Z pozdrowienimi : Daniel "jesiotr" Grygorcewicz |
|
|
Re: Spoczywaj (Wynik: 1) przez jesiotr dnia 07-09-2003 o godz. 16:11:54 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Odpowiedź dla "jarekk" Rzeczywiście może trochę przekoloryzowałem. Ale emocje wzięły górę. Wierz mi. Na tym zbiorniku się wychowałem. Nauczyłem się wędkować. Aż tu nagle zapada decyzja by pozbawić go wody. Co z tego że napuszczą do niego wody ponownie. Będzie już bez tych kapitalnych, a bezsensownie zmarnowanych ryb. Może za 15 lat... Dlatego widząc tę żałosną kałużę przy tamie i kręcących się tam osobników uznałem pod wpływem naprawdę silnego żalu, że wszyscy oni są winni. Z resztą, siebie też obwiniałem (i nadal tam myślę), że nie zrobiłem nic, by choć wyrazić swoje niezadowolenie, tym, że tak zamordowano ichtiofaunę. Dlatego, aby choć trochę to nadrobić wyrzuciłem z siebie cały smutek. Tak samo było, gdy usłyszałem w jakimś spocie radiowym o tym wypadku, gdzie strażacy wyciągali człeka z bagna. Podali, że był to wędkarz. Mi się w głowie jakoś nie mieściło, że można tam było łowić ryby. Jak sam napisałeś ginęły one z braku tlenu. Nawet jak by jaka wzięła, to jednak nie uchodzi kopać leżącego. Trzy kilometry od Czochy jest druga zapora - Złotniki. Tam jest jeszcze dużo wody - niechaj tam się sprawdzają. Ostatni basen przy tamie nie był głęboki. Odłowienie tego co w nim pozostało nie nastręczało by trudności. W Leśnej jest Dom Dziecka. Dzieciaki miałby jedzenia na długo. Nie potępiam też zbierających zdychające ryby ludzi. Z tym, że ja zbieraczy nie widziałem. Doskonale za to było widać miarowo "chodzące" teleskopy. Raz a dobrze wyczyszczona kałuża nie przyciągałaby "wędkarzy" i nie byłoby całego zamieszania. Oczywiście człek uratowany przez strażaków , nawet jeżeliby kłusował jest przecież człowiekiem i może źle (na pewno źle) się wyraziłem. Do póki szarpano ryby, to pies z kulawą nogą się tym nie interesował (wiem, wiem - Policja przyjeżdżała, ale jak ja dzwoniłem - wież mi - nie przyjechali). Ale gdy tylko kogoś wciągnęło do bagna to zaraz wszystkie jednostki w pogotowiu, prasa, radio i nawet ponoć telewizja. O to mi chodziło. Co do spraw technicznych. Nie jestem specjalistą hydrobudownictwa. Nie ja to
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
Re: Spoczywaj (Wynik: 1) przez jesiotr dnia 07-09-2003 o godz. 16:20:15 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Zeżarło mi: "da się" Zdanie miało brzmieć: Czy na prawdę nie da się naprawić tamy a nie spuszczać wody? |
|
|
Re: Spoczywaj (Wynik: 1) przez dap dnia 06-12-2008 o godz. 16:04:18 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Po przeczytaniu tego tekstu miałem chwile refleksji. Ile jeszcze naszch wód zostanie tak potraktowane. łezka się kręci w oku ja się to czyta.
MOCNE. |
|
|
|