wlodek napisał
Arturo stara się co¶ „spłodzić”! Niech pracuje nad tym, czas już wielki by kolejne „sołtysi±tk±” zjawiło się w naszym gronie .
Ale do rzeczy!
Tak na serio z rzek± próbowałem się zaprzyjaĽnić sporo lat temu.
Warta, bo ona to była nie przekonała mnie do siebie. Zostałem zatwardziałym jeziorowym spławiko-gruntowcem. Zmiana w upodobaniach nast±piła na pierwszej Gryfinadzie. Polubiłem Odrę a zarazem zrozumiałem (trochę) i poczułem rzekę!!
Perspektywa poznania Narwi, kolejnej rzeki, bardzo mnie ucieszyła. A w tak zacnej kompani to tym większa uciecha!
Po szybkim zakwaterowaniu wypływamy z Arturem na rekonesans. Oldi i Robert już na wodzie. Ustalamy kierunek stwierdzaj±c, że nie płyniemy za nimi. Po nich tylko pusta woda zostaje.
Trolujemy, Artur wspomaga mnie rad± i podpowiada co założyć by sprowokować branie. Już za kilka minut będę mu dziękował! Ale nie będę uprzedzał faktów.
Przynęty poszły do wody. Echo pisało, że mamy ok. 2 metry pod kilem. Arturo wspomina Bug i opowiada o jego głęboko¶ciach i urokach. Ogólnie sielanka i spokój nic się nie dzieję. Pyrkolimy na małej szybko¶ci i na moment zapominamy że łowimy. Rozmowa pochłonęła nas całkowicie!
I nagle łuuup!
Co¶ zagryzło na mojej wędce. Przyci±łem jak uczyli! My¶lę, pewnie za póĽno! Ale nie, czuję życie na drugim końcu. Hol nie trwa długo. Na pokładzie melduje się 53cm szczę¶cia! Wraca do wody i nie będę nadmieniał, „że w bardzo dobrej kondycji”.
Piwo smakuje wybornie!
Mimo usilnych starań z mojej strony na tej zdobyczy kończ± się dzisiejsze sukcesy.
Wracamy, może jutro uda się ponownie poczuć „holu smak”! Taklujemy łódkę, w oddali widać wracaj±cych kolegów, ciekawe co u nich? W planach mamy ognisko i tzw. „pogawędki” . Lubię te klimaty!! A już szczególnie gdy Zamki zaczyna opowiadać o rybach, połowach i takich innych!
Zameczku do dzieła!
Włodek