Prawie wszystkie ryby słodkowodne są krótkowidzami. Ich zdolność ostrego widzenia ograniczona jest przeważnie do 1 – 2 metrów.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 564
Zalogowani 0
Wszyscy 564
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(501082) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(501082) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(501082) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501082) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501082) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501082) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(501082) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501082) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(501082) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(501082) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - Lipień to piękna ryba... ;) -
|
Opis | ...i smaczna. :) Pewnie zaraz się zacznie... Czekam na zniewagi. |
|
Wysłane komentarze Sazan (2005-09-13) | No to zacznę. :) Gdyby mnie ktoś zapytał o najsmaczniejszą rybę wód polskich, bez chwili wahania wskażę na lipienia. Nie znam delikatniejszego rybiego mięsa! Swego czasu moje dzieci "tuczyłem" smażonymi lipieniami przywożonymi z Dunajca, Skawy i Raby. Sam jednak wolałem jeść lipienia na surowo. Wystarczyło lipieniowe fileciki (po usunięciu ości) skropić mocno cytryną, schłodzić, następnie posolić, popieprzyć i... wpieprzyć! :) Czasem dodawałem świeżą cebulkę, szczypiór lub eksperymentowałem surowego lipienia z majonezem. Do tego lampka białego wina dopełniała reszty. Tak czy siak - zawsze niebo w gębie! Co lipień to lipień! | | | old rysiu (2005-09-14) | Kurcze - kiedy ja jadłem lipienia? Ale pamiętam tego tymiankowca. Z zamknietymi oczoma poznam.
Dzasiku - musisz dostać burę. Lipienia się skrobie z łuski!! To czynność godna tej rybki i warta pracy. Jak chcesz, podam Ci tylko jeden powód - odzyskasz skórkę :-)
Druga uwaga - nie wiem, czy aktualna - ryba przygotowana z głową, nie powinna mieć skrzeli w środku. Czy wyciąłeś skrzele? Skrzele są gorzkie i mogą negatywnie wpłynąć na smak ryby. Zaznaczam - mogą - to zależy od ustawienia ryby w folii. Osobiście nie ryzykowałbym zostawianiem ich. Oczy nie psują smaku ryby i spokojnie mogą zostać :-) | | | dzas (2005-09-14) | Rybka z łuskami mniej przywiera do folii. Skrzela są wycięte. Przepis na lipienia z folii jest prosty - rybę posypuję Vegetą, do brzucha wkładam łyżkę masła, obkładam ją kilkoma gałązkami mięty (koniecznie znad rzeki, gdzie ryba żyła), wszystko obwijam folią i wkładam na pół godziny do rozgrzanego piekarnika. Gdy zapach mięty roznosi się po całym mieszkaniu a folia lekko skwierczy znaczy to, że nadszedł czas WIELKIEGO ŻARCIA :) Smacznego!!! | | | Piwoniusz (2005-09-14) | W zyciu nie jadlem lipienia ... i pewnie juz nie zjem ( buuuuu). Sushi a'la Sazan tez z reszta nie jadlem. Jakos najbardziej mi zawsze smakowaly okonie z patelni. Ale skoro wpadlem w kulinarne komentarze mam do Was pytanie. Czy jest mozliwe domowym sposobem ( np. na dzialce przy domu ) uwedzic rybki. Mam w zamrazalniku jeszcze kilka filetow bassa z ostatniej wyprawy i chcialbym z nimi poeksperymentowac. | | | Sazan (2005-09-14) | Oczywiście! Przydomowa działka to najlepsze miejsce na wędzenie ryb, bo robota pod okiem. Masz wędzarnię i... przyjaznych sąsiadów? ;) | | | jarekk (2005-09-15) | Lipieniowego tatara autorstwa Grzylka, próbowałem kilka lat temu. Był znakomity. Lipień oczywiście pochodził z Bobru, a Grzylek z RO :) Grzylek bywał w moich stronach i specjalizował się w lipieniach. Teraz urodziła mu (Grzylkowi) się dzidzia, więc lipienie odetchnęły z ulgą. A ja ...mogę co najwyżej powspominać :( | | | marcin p (2005-09-15) | Miętowa ryba? Ta roślina nie psuje smaku? | | | Czez (2005-09-15) | Mięta absolutnie nie psuje smaku :-) Wbrew pozorom nadaje potrawie lekko pieprzny aromat, choć być może ta dzika, którą użył Dżąs jest trochę inna, ale nie sądzę. Dziką tylko pijałem, a do potraw używam kupnej. | | | marek k84 (2005-09-15) | Marcinek Ty Profanie... TO jest lipień, a nie filet z mintaja! Ja osobiscie wybieram jednak wersje Sazana. Niezapomniane wrażenie szczególnie ze zmrożoną ognistą... | | | Piwoniusz (2005-09-16) | Sazan, wedzarni oczywiscie nie mam. Sasiadow mam ale dymie im co drugi wieczor BBQ i jeszcze zlego slowa po polsku do mnie nie powiedzieli. Inna sprawa ze ja hiszpanskich przeklenstw nie rozumiem. Jedyne wedzone ryby jakie jadlem w tym roku to kupione w sklepie u "ruskich". Nawet pozwolilem sobie na jesiotra. Niestety tego sie nie da pogryzc. Oni to wedza w taki sposob ze jest twardsze niz moj pasek skorzany. Dlatego pomyslalem ze moze jest jakis sposob na uwedzenie ryby domowym sposobem ... wiesz ... przy pomocy starego wiadra i rury wydechowej :o) | | | Sazan (2005-09-16) | Są różne sposoby. Mój brat swego czasu zrobił sobie wędzarnię wykorzystując starą lodówkę. Usunął wszystkie plastykowe części ze środka, wyciął otwór w dnie i usadowił to ustrojstwo na murkach z betonowych bloczków. Z boku, wymurował z bloczków kanał, przykrywając ścianki blachą i tym kanałem doporowdzał tam dym z paleniska. Oryginalne druciane półki lodówki były wykorzystywane do układania na nich ryb.
U siebie mam od lat podobną konstrukcję ale zakończoną dębową beczką z jedną tylko półką. Kanał doprowadzający dym z paleniska - z rur betonowych. Beczka jest cały czas pod niebem i powoli pod wpływem działania słońca, deszczu, wiatru i mrozu kończy swój żywot. Muszę pomyśleć o czymś nowym. ;)
Pomysł wędzarni z wiadrem i rurą wydechową wcale nie jest taki głupi! :) Swego czasu jeździły pojazdy samochodowe z silnikami na holtz-gas. Były opalane właśnie drewnem. W dobie drożyzny ropy naftowej ponoć coraz częściej wraca się do tej idei. Być może wykorzystanie dymu takiego silnika idealnie nadaje się do wędzenia... | | | marcin p (2005-09-16) | Można lipienia kupić w sklepie? | | | old rysiu (2005-09-17) | Z wędzeniem to nie jest taka prosta sprawa. Sama wędzarnia - owszem - bez problemów. W wędzarni musi być ( beczka, pojemnik, czy ta pralka ) na dole dodatkowa siatka, aby ewentualne spadnięte rybki ( czytaj źle przymocowane ) łatwo było wyjąć. Ryuby mozemy wędszić do natychmiastowego spożycia - i tutaj nie ma wiele roboty, oraz do dłuższego ich przechowywania - tutaj mamy proces bajcowania - tak jak szynki.
Beczka ( czytaj pomieszczenie, w którym będą wisiały ryby podczas wędzenia ) musi być zakrywana na okres procesu wędzenia. Przykrycie ryb ( dobry gruby materiał - ciągle wilgotny) podtrzymuje dym i odpowiednią temperaturę. Pokrywa ta musi jednak oddychać -część powietrza musi być wydalana na zewnatrz, bo nastąpi przerwa w doprowadzaniu powietrza w palenisku. Rybki wkładamy do beczki, kiedy już nie ma silnego ognia w palenisku. Najważniejsza sprawa - palimy drewnem z drzewa owocowego ( no w najgorszym przypadku liściastego - unikając wszelkich iglaków ). Najlepsza jest wiśnia. W palenisku ma wydzielac się ciągle dym. Długość kanału łaczącego palenisko z beczką musi być odpowienio odległe, aby ogień nie dostawał się do beczki. Jak długo wędzić? Tutaj mam pewien problem. Wszystko zależy od grubości mięsnej założonej na hakach ryb lub półtuszek. Najlepiej wędzić ryby w całości. Jednak jest sprawą oczywistą, że nie z każdą rybą można tak zrobić ( przykład - halibuty z Alaski :-) )
Zresztą - co ja tam będę opisywał. Muszę przyjechać do Ciebie i pokazać. Tylko nie pojadę jak będziesz miał 4 rybki :-) | | | Woytas (2005-09-17) | na stronie
http://www.marbo.agnet.pl/
oraz na stronie :
http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=29&PHPSESSID=9c538e418df463833276be539ce5023c
Znajdziecie kilka informacji nt wędzenia ryb i budowy wędzarni
Polecam :)
P.S
Linki musicie sobie skopiować | | | old rysiu (2005-09-18) | Oglądałem te wedzarnie - dzięki Woytas - ile pomysłów, tyle wędzarni. :-) | | | sacha (2005-09-18) | Chciałeś zniewag no to się doigrałeś.Pożarłeś lipienia!!!
Ale dlaczego jak to jest taka(ponoć smaczna)ryba to jej smak trzeba poprawiać Vegetą???
Ty profanie!!!to już nie wystarczyło Ci trochę masełka i gałązka mięty!?Vegetą trzeba było spaskudzić?!No może parę kropli soku z cytryny ale Dżąs-czemu Vegeta???!!! | | | dzas (2005-09-18) | A czemu nie? Gdybym przyprawił solą i warzywami byłoby OK, ale Vegetą to profanacja? Przecież Vegeta to sól i warzywka. Tak przyrządzone rybki smakują Dżąsom bardzo :) Następne lipki przyrządzę inaczej - samą Vegetą :P :) | | | sacha (2005-09-18) | No dobra,lipienia nigdy nie jadłem,nawet nie wiem jak wygląda(tylko z ilustracji znam).
Mogę się mylić ale czy potrzeba ryby doprawiać różnymi wynalazkami?Rozumiem sól,pieprz i cytrynę ale coś innego???Chociaż ryb w folii aluminiowej nie robię bo tak jakby nie smażone tylko duszone wychodzą.Dżąsy widocznie przyzwyczajone są do odżywiania się lipieniami z Vegetą. | | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |