GŁOWACICA:
- Rekord Polski - 20,30 kg
- Złoty medal - od 12,00 kg
- Srebrny medal - od 9,00 kg
- Brązowy medal - od 7,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 560
Zalogowani 0
Wszyscy 560
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: Dla
zainteresowanych...
belony już są :hihi ...(61399) May 06, @ 14:00:14
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(501846) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(501846) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(501846) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501846) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501846) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501846) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(501846) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501846) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(501846) Apr 03, @ 15:57:03
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: Zabić kłusola! (Wynik: 1) przez maro (mj1.mj1@interia.pl) dnia 03-12-2002 o godz. 14:06:40 | No dobrze... Specjalnie czekałem z moim komentarzem, aż wypowiedzą się inni. Nie powiem wprost co myślę ale zadam kilka pytań. Po pierwsze, rodzina P. Wieśka ma pracę. Mają ją oboje. Nie wgłębiam się dalej w ten temat, ale czy to nie jest coś czego nie mają inni? Pytam dalej? Czy P. Wiesiek jest bezradny? Hm... Według mnie, nie jest. Ma pomysły, potrafi znaleźć zajęcie a nawet na swój sposób bada rynek. Może należałoby w jednym miesiącu zanieść owe 100 złotych gdzie indziej? A co powiecie o Skarbówce? Tam o ile mi wiadomo w podobnej kwocie otrzyma zwykłe pozwolenie na handel. Czy wtedy ktoś by sie P. Wieśka czepiał, że sprzedaje coś na lewo? Czy choćby 10 złotych dziennie zarobione na bułeczkach lub piwie to mało w jego sytuacji? Teraz zapytam o pieniądze na kościół. Może jestem inny... może jakiś dinozaur ze mnie ale gdyby moje dzieci były głodne zrobiłbym wszystko żeby je nakarmić. Czy jest tu miejsce na wstyd? Wybaczcie niesmaczne porównanie ale chodziłbym nago po Piotrkowskiej z deską klozetową na głowie jeśliby ktoś mi za to zapłacił. Gdyby mnie do tego życie zmusiło... Jestem wierzący ale 1200 złotych rocznie to wyprawki dla córek do szkoły a i na ciuszki zostanie... Za radą old_rysia chetnie oddałbym rzeczy, których nie potrzebuje a innym sie przydadzą.
Ale wróce jeszcze do pytań. To najważniejsze brzmi: Czy P. Wiesiek zrobił wszystko żeby być w zgodzie z prawem? Czy próbował tych najprostrzych rozwiązań o których pisałem? Czy może łatwiej jest wyskoczyć wieczorem z siecią? Aha, moja konstrukcja psychiczna jest taka, że w powyższym tekście widzę jeszcze inne rzeczy. Co moja napastliwa głowa pomyślała gdy przeczytałem o tym, że przyjeżdżający tam wędkarze chodzą kupować ryby? Kurde, złoty interes! Nie, nie myślę o handlu... Dodajcie kilka rzeczy... doświadczenie, świetna znajomość wody, problemy obcych ze złowieniem ryby... Brawo! To tez kosztuje tyle co wyrobienie pozwolenia i nie ma wielkich inwestycji. A popyt? Kto wie...? Mam również krótką odpowiedż dla jar_jar. Tak Gosiu, byłem w tragicznej sytuacji finansowej. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Głodne dziecko i tak dalej. Nie ma sie nad czym rozwodzić.
Mam prawo zadawać te pytania. Mam bo są z nami na portalu ludzie, którzy przeżyli piekło. Nie będę wymieniał nicków. Ona porzuca dziecko i chorą mamę. Musi zarobić na ich utrzymanie. Nie poddała się. Wyjeżdża do Niemiec i haruje przez trzy miesiące. Jest wykorzystywana fizycznie poprzez zbyt ciężką pracę jak dla kobiety i psychicznie przez hitlerowskie korzenie i podejscie pracodawcy... On podobnie, zostawia dziecko i tuła się po Europie... Wrócili i stanęli na własnych nogach...
Czy P. Wiesiek naprawde zrobił wszystko? |
] |
|
|