PSTRĄG POTOKOWY
Rekord Polski - 5,525 kg
Złoty medal - od 3,00 kg
Srebrny medal - od 2,00 kg
Brązowy medal - od 1,50 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 595
Zalogowani 0
Wszyscy 595
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(500440) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(500440) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(500440) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500440) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500440) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500440) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(500440) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500440) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(500440) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(500440) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 5 (Wynik: 1) przez Esox dnia 11-02-2004 o godz. 04:21:41 | Oldi - nie do końca ma rację. Przestępstwo jest zawsze przestępstwem, a wykroczenie jest zawsze wykroczeniem, niezależnie od wieku sprawcy. Tyle tylko, że różnie się je rozpatruje i różne są okoliczności, które wpływają na wagę sprawy. Racja - każdy z nas miał jakieś grzeszki na sumieniu. Ale nie każdy z nas się tym chwali. Dlaczego? Dlatego, że jesteśmy hipokrytami?
Otóż nie. Ja się nie chwalę - bo uważam, że nie ma czym. Dziecięce wybryki, dzisiaj, z perspektywy czasu, są zabawne. Ale zabawne są tylko dla mnie i dla osób, które mnie znają i doskonale wiedzą, jakie wyciągnąłem nauki z tamtych czasów. Natomiast dla każdego człowieka, stojącego z boku taki tekst może mieć niejasny wydźwięk. Gdybym nie znał Wykrzyknika osobiście - tak jak go nie zna Legolas - odczytałbym przesłanie tekstu następująco: "jak byłem mały to kłusowałem i wiecie co - to było super przeżycie, do którego wracam z sentymentem". A to z kolei jest fatalną pożywką dla innych młodych, którzy czytając PW, powiedzą: "aha, widzicie, chłopaki z PW mogli kłusować za łebka - to i my możemy".
Można znaleźć tu analogię z wychowywaniem dzieci. Jak coś zrobią źle - mimo, że często to jest drobiazg - rodzice zawsze powiedzą dla zasady parę słow. Nie będą się zaś chwalić: "słuchaj synek - nie przejmuj się, tatuś i mamusia robili to samo i świetnie to wspominają".
Jestem w stanie zrozumieć, że osobie nie znającej Wykrzyknika mogło zabraknąć w tekście czegoś w stylu "było to niezłe przeżycie dla smarka, którym wtedy byłem - ot jeden z wybryków, który nauczył mnie tego a tego". Bez takiego wyjaśnienia, bez znajomości autora, dla obserwatorów nie zaangażowanych bezpośrednio w życie PW, ten tekst nie jest niczym innym jak pochwałą młodzieńczego kłusownictwa. I co gorsza, za przyzwoleniem ówczesnego opiekuna młodego wędkarza. A dzisiaj także za gromkim przyzwoleniem kolegów, także tych, którzy przy innych akcjach krzyczą "zajebać kłusola".
Nie moi drodzy - nie nawołuję do linczu Wykrzyknika. Znam go i wiem, że jest to człek prawy, zaś ostatnie czego by chciał, to zachęcanie do kłusownictwa. Dlatego - wierząc, że każdy właściwie tekst zinterpretuje i traktując PW przede wszystkim jako witrynę znających się kumpli - zgodziłem się bez wahania na jego publikację. Fakt jednak jest faktem, że artykuł, w oderwaniu od dopisanego akapitu i samej osoby Wykrzyknika jest niczym innym jak pochwałą szczenięcego występku. I sądzę, że do tego właśnie odniósł się Legolas w swoich surowych sądach. Nie zaś - jak niektórzy to odebrali - do samej osoby Wykrzyknika.
Resztę napisałem powyżej, w którymś tam komentarzu. Podkreślę tylko, że Legolas nie dokonał linczu Wykrzyknika, lecz skrytykował tekst - i takie jest jego prawo. Dlatego nie pozwolę tu także na lincz Legolasa, który jest moim serdecznym przyjacielem. Dyskutujecie, spierajcie się, przedstawiajcie swój punkt widzenia. Ale nie urządzajcie sobie wycieczek personalnych, bo obrażacie w ten sposób mojego przyjaciela. Ja zaś w obronie przyjaciół nie uznaję kompromisów. |
] |
|
|