Pstrągi osiągają szybkość do 35 km/h, łososie 39 km/h. Najszybszymi rybami są: tuńczyk 75 km/h, marlin 80 km/h, włócznik 90 km/h.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 595
Zalogowani 0
Wszyscy 595
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(466132) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(466132) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(466132) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(466132) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(466132) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(466132) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(466132) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(466132) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(466132) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(466132) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: Zanim weźmie amur - cz. IV (Wynik: 1) przez ledd1 (kron@op.p) dnia 10-11-2006 o godz. 11:11:30 | Gismo napisałeś duży, fachowy artykuł. W większości poparty własnymi spostrzeżeniami. Jednak ilu łowiących amury tyle samo tych spostrzeżeń. Czarek ma swoje ja swoje ty swoje i inni także. Kiedy spotyka się dwóch którzy polują na azjatę scierają dwa poglądy. Nie ma w tym momencie czegos co nazywa się jedną racją. Tych dwóch wymienia poglądy a kiedy jeden łowi więcej pomaga swym doświadczeniem i radą drugiemu. Razem myślą i wyciągają wnioski.
To moje uwagi powyżej.
Czarek ma też rację w jednym z kilku uwag. Zmień młynek. N ataki który zakręci się w odpowiednią stronę. 50% błędu to zacinanie na włączonym wolnym biegu a drugie 50% to źle wyregulowany hamulec.
Dalej tropiąc Twoje spostrzezenia dodam swoje dotyczące plaż. Może ty lubisz łowić na plaży ja wolę isć tam gdzie plażowicze nie działają mi na nerwy. Fakt bezpieczeństwo ponad wszystko. Ale ja mam gdzieś kretynów którzy pływają w łowisku celowo, oglądają postawione bojki a na zwrot uwagi reagują jak płachta na byka. Każdy ma swój rozum Gismo i dlatego ja łowię tam gdzie motorowodniak narobi sobie więcej szkody sam niżby miało to powstać z mojej ręki.
Teraz siatka. Widzę że masz duży wybór. Taka czy taka. Powiem taka a w zasadzie żadna. Nie stosuję i nie bedę stosował ani takiej ani żadnej innej choćby monofil był jak nawyższej klasy.
Karp i amur najlepiej dochodzą w workach. Obszernych, miękkich i mocnych. A te worki jak wspomniał Czarek muszą byc, szczególnie latem wstawione do wody jak najdalej i jak najgłębiej.
A siatka... No cóż. Nie dodałeś jednej rzeczy której chyba nie zdążyłeś zauważyć. Amur to torpeda - to jest fakt. Ale amur w siatce to pocisk. Nie wiem jak obliczyłeś te przyspieszenie ale zapewne miałeś wzór. Napewno jednak nie widziałeś jak amur startuje z takiej, ładnej siateczki. Mniemam że pierwszy krąg jest nad wodą a pozostała częsc leży sobie w wodzie. To najlepsza bieżnia dla niego do startu i pozegnania z łowcą. Chyba ze siatke skręcisz badź masz jakiś dekiel na niej.
Posród osób które znam kilka miało takie zarzenie i potwierdza to że amur z siatki potrafi szybko i wysoko wyskoczyć.
No to tyle spostrzeżeń do spostrzeżeń.
Kończąc powiem jeszcze tak. Czy karp czy amur większość nieposiadajaca włąsnych zasad zapytana czym jest amur w odzie odpowiada: szkodnik. Czym jest karp? To samo. Więc obstawiam ze ktoś kto Twój opis dobrze przeczyta to wyciągnie wnioski ważne i pomocne na szybsze złowienie szkodnika. Bez obrazy ale ludzi z zasadą no kill jest tu bez liku. Chwalić może każdy bo Gismo napisał sporo i madrze. Ważne aby te madrości umiejętnie wykorzystać i to z szacunkiem dla tych dwóch szkodników.
PS. Na koniec chcę sie podzaielic małą refleksją. Odwiedziłem ostatnio stronkę Sazana. Dokładnie galerię. I jest tam piękne zdjęcie. Stare ale najładniejsze bo chyba w zakładzie foto zrobione. Trzyma młody Sazan sliczna brzankę i prawie ją tuli jak niemowlaka. Inne zdjęcia pomonę komentarzem. Ale ta fotka uświadamia ze wędkarstwo i moje karpiowanie to hoobby. Sposób relaksu. Powinniście to zobaczyć i pomyśleć o rybach w wodzie jako dobro, a nie sposób na mięso. To tak na marginesie ale musiałem. |
] |
|
|