Większość żarłocznych szczupaków daje się odhaczyć bezkrwawo. Często hak zawija się za łuk skrzelowy i po odcięciu lub odpięciu przynęty można ją bez problemu wyjąć od strony pokryw skrzelowych.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 531
Zalogowani 0
Wszyscy 531
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(429086) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(429086) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(429086) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(429086) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(429086) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(429086) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(429086) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(429086) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: Szukanie wiosny (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 11-04-2006 o godz. 22:47:50 | Oldiku, fotograf ze mnie żaden, więc pewnie i mój komentarz żaden... Ale sobie pozwolę...
Z niecierpliwością czekałem na Twój debiut (a powyższy fotoreportaż za takowy uważam). Napiszę szczerze, bo - mam nadzieję - wobec Ciebie mogę sobie na szczerość pozwolić, a Ty nie odbierzesz tego jako osobistej wycieczki. Te fotki, moim zdaniem, są marne. Brak w nich ostrości, koloru, przemyślanej ekspozycji, myśli, inwencji... Ot, taka szara, obrazowa faktografia, przetransferowana na PW.
Piszę te słowa ze smutkiem. Przeszedłbym może obok tej fotorelacji obojętnie, gdybym nie był świadkiem narodzin Twojej nowej pasji: począwszy od zamysłu, poprzez posty na forum, dywagacje, a skończywszy na powyższym "dziele".
Czytałem z uwagą posty Wykrzyknika, Sazana i wielu innych użytkowników. Posty bardzo często rzeczowe, pełne dobrych rad i chęci. I w tych dyskusjach nie znajdywałem jednej rzeczy: Twoich odpowiedzi, w których wykazałbyś odrobinę dobrej woli zgłębienia przedmiotu od podstaw. Jak sam teraz zapewne widzisz, musisz wrócić do początku, do podstaw, do teorii, która w skondensowanej formie była już Ci przedstawiana i na forum, i w komentarzach. I tyczy to nie tylko samego pstryknięcia fotki, ale także późniejszej jej obróbki.
Masz dobry sprzęt - moim zdaniem. Za dobry jak na Twoje umiejętności. A więc... teraz pora na naukę - a masz się na czym i czego uczyć. :)
P.S. Zeszłego roku bodajże, pstrykając służbowym Nikonem Coolpix 4100 (chyba), próbowałem na swojej działce sfotografować trzmiela, który bzykał moje kwiatki ;) Straciłem na to ponad godzinę. Łaziłem za nim jak głupi - klękałem, kładłem się, wstrzymywałem oddech, kombinowałem z ustawieniami, z kadrem, z ustawieniem względem słońca. I wiesz co? Na kilkadziesiąt fotek nie byłem zadowolony z żadnej. Bo jak już nawet złapałem choćby odpowiednią ostrość, to w tle lśniła siatka ogrodzeniowa... I to jest cała sztuka fotografii - zgrać w mgnieniu oka wszystkie możliwe czynniki w jedną, spójną całość. I do tego uchwycić tę jedną, niepowatrzalną chwilę... |
] |
|
|