W bardzo czystej morskiej wodzie promienie świetlne docierają na głębokość 1100 m, a światło księżyca w pełni rozjaśnia wodę do głębokości 600 m.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 378
Zalogowani 0
Wszyscy 378
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(499976) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(499976) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(499976) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(499976) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(499976) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(499976) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(499976) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(499976) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(499976) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(499976) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: Spławikowe wędkarstwo wyczynowe (2) (Wynik: 1) przez Docio (info@ssg.pl) dnia 01-03-2006 o godz. 08:26:35 | Nie tak szybko Marku :-)
Rozwój wędkarstwa amatorskiego, albo raczej niedorozwój, na podstawie technologii wprowadzanych przez wyczynowców (zawodnikami ani sportowcami ich nie nazwę), ma wręcz marginalny wpływ na wędkarstwo samo w sobie. Na rozwój firm produkujących sprzęt z pewnością wpływ ten jest ogromny.
Napisałem "niedorozwój" bo jak można ocenić inaczej postawę moralną, która za cel przyjmuje celowe kaleczenie innych organizmów żywych. Co więcej proponuję zapoznać się ze słownikową definicją sportu a może zrobi się jaśniej.
Skoro już napisałem, że wyczyn wędkarski kształtuje znieczulicę oraz odruch "wszystko do siaty" nie ma co się dziwić, ze obecnie jest taki stan wód a nie inny. Niestety pod takie celowe działania z pogranicza sadyzmu podciągam wszelkie akcje typu "no kill" lub "C&R". Przecież poza zliczaniem punktów niczym to się nie różni a szczytne idee głoszone są jedynie na potrzeby uspokojenia sumienia własnego i zamydlenia oczu innym. Za moich czasów coś takiego nazywało się otwarcie hipokryzją.
Marzy mi się aby wędkarze wyczynowi, rozpoczęli trenningi zgodnie z zasadami rozwijania kondycji fizycznej od ćwiczeń wymagających koncentracji i dokładności ruchowej. Na przykład taki trójskok na polu minowym albo skok przez płot pod wysokim napięciem lub czołganie po drucie kolczastym. Może wtedy by zrozumieli, że celowe dręczenie innych organizmów żywych jest odrażające.
Wędkarstwo od najdawniejszych czasów służyło zaspokojeniu głodu. Czemu nie może tak pozostać? Dlaczego firmy reklamują kosmiczne technologie i pompują kupę kasy w coś co nazywa się sportem wędkarskim? Ano po to aby się bogacić. Co więcej, na całym świecie mają całkiem sporą rzeszę naiwnych, którzy myślą , że są tak wspaniali bo mogli pokaleczyć dziesiątki innych istot żywych. Wędkarstwo wyczynowe to jedyna, tfu, dyscyplina sportowa na świecie, która opiera się na dręczeniu innych istot żywych.
Jedyna dyscyplina wędkarska, która nie powoduje u mnie obżydzenia to wędkarstwo rzutowe. W nim to kunszt, sprawność i technika mają swoje miejsce popisowe. I chyba jak Old_Rysiu wolę już być "mięsiarzem" niż sportowcem dręczącym stada niczego niewinnych uklejek czy okonków lub zakłąmanym wyznawcą "no kill" lub "C&R".
Czas może przestać dziwić się dresiarzom na blokowiskach, że eliminują najsłabsze jednostki w społeczeństwie. Ich wędką jest kij bejsbolowy. |
] |
|
|