Polujące czaple potrafią tworzyć parasol słoneczny ze swoich skrzydeł, którego cień wabi często nieświadome podstępu ryby.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 428
Zalogowani 0
Wszyscy 428
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: Dla
zainteresowanych...
belony już są :hihi ...(61485) May 06, @ 14:00:14
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(502020) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(502020) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(502020) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502020) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502020) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502020) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(502020) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502020) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(502020) Apr 03, @ 15:57:03
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Gdzie lubią bywać ryby? (Wynik: 1) przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 30-03-2003 o godz. 23:06:40 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Ja do Wisły mam 40 kg więc rower odpada. Sezon dzielę między rzeką a jeziorem i zastanawiam się czy czasem w tym sezonie nie zwiększę proporcji na rzecz rzeki. Nie powiem, że umiem się całkowicie odnaleźć wędkarsko nad Wisłą ale się staram i robię postępy. Pociąga mnie to, że nie ma takich samych miejsc. W tym samym miejscu w różnych poziomach wody mamy różne łowiska i to jest piękne. Dzień i noc. Dwa światy nad rzeką. Przeraża mnie myśl o letnich obozowiskach i przekazywanie główek jeden drugiemu. Ale jakoś i miejsca dla mnie starczy a ostatnio częściej grunciarze wpuszczają mnie na zajęte przez siebie główki jak nie. Czasami owocuje to wspólną „pogaduchą” kosztem ryb ale czego człowiek nie robi dla „wymiany doświadczeń”. Zastanawia mnie też bardzo, czemu więcej można się dowiedzieć od wędkarzy „przyjezdnych” niż od miejscowych, ale może to jest tak tylko na odcinku rzeki gdzie ja jeżdżę. Nie, że nie chcą powiedzieć, po prostu mniej wiedzą. Bazują bardziej na przyzwyczajeniach sprzed lat. Przywiązują się do miejsc i metod. Szukałem przewodnika, osoby która nauczy mnie spinningować nad Wisłą. Nie znalazłem. Może dlatego, że tak od niej daleko mieszkam. Miejscowi jak spinningują to gdy podejdziesz odkładają wędkę i będzie tak długo czekał aż sobie nie pójdziesz – więcej jest grunciarzy. Trzeba do wszystkiego dochodzić samemu. I staram się. Pytam się na lewo i prawo i bywam, po prostu bywam nad Wisłą. Efekty? Pamiętam swój pierwszy raz nad Wisłą i pamiętać będę do końca życia. Nie będę opisywał bo masa by wyszła, a po drugie nie mam polotu literackiego. Wspomnę tylko, że przynęt narwałem tyle, że aż strach. Nie zniechęciłem się. Analizowałem co robiłem źle i następnym razem było lepiej. Teraz urywam jedną dwie czasami trzy. Kończę bo nie skończę. Dodam tylko, że najpiękniejsze jest to, że główka pusta dzisiaj jutro staje się rybnym Eldoradem i odwrotnie...........
|
| Nadrzędny |
|
|