Rybami słodkowodnymi, które w Polsce osiągają największe rozmiary są sum i jesiotr zachodni. Sum może osiągać ponad dwa metry długości i ponad sto kilogramów wagi.
Jesiotr zachodni jest bjęty programem restytucji do polskich wód. Może osiągać rozmiary jescze większe niż sum. Może dorosnąć nawet do dwóch i pół metra długości, a jego waga może osiągnąć nawet trzysta kilogramów. jjj
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 451
Zalogowani 0
Wszyscy 451
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: Dla
zainteresowanych...
belony już są :hihi ...(61493) May 06, @ 14:00:14
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(502050) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(502050) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(502050) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502050) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502050) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502050) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(502050) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(502050) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(502050) Apr 03, @ 15:57:03
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Gdzie lubią bywać ryby? (Wynik: 1) przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 29-03-2003 o godz. 15:30:13 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Z tym doświadczeniem to jest różnie kierowniku. Moim zdaniem nie chodzi o ilość lat – posiadanych a o ilość wyjazdów wędkarskich. Co z tego, że łowi ktoś 30 lat jak w sezonie jest na rybach 20 – 30 razy. Co innego jak sezon to 80 -100 wyjazdów. Wtedy wędkarz młody może szybciej nabyć doświadczenia. Przyjeżdżając nad daną wodę „któryś tam” raz z kolei dostrzegamy w niej coraz więcej, więcej o niej wiemy. Po jakimś czasie dokładnie znamy odwiedzany akwen i efekty mamy coraz lepsze. Nikt mi nie powie, że na wodzie na której jest pierwszy raz ma lepsze efekty niż na takiej której był parę razy. Poznawanie łowiska to jest 80% sukcesu. Reszta to FART w myśl zasady iż trafiliśmy „w rodzaj przynęty optymalnie dobranej”. Technika też się liczy ale tego można się nauczyć. Umiejętność poszukania ryb + fart jest sukcesem wędkarskim. Piszesz ciekawie o miejscach przebywania sandaczy, dołożę tu jeszcze swój przykład: Kiedyś przypadkowo ustawiłem łódkę w miejscu bardzo mulistym, gdzie najczęściej wędkarze łowią krąpie, płocie i leszcze. Tak było mulisto, że kotwicę wyrywałem z dna razem z kolegą, ale... Sandacze brały jak opętane. Na tak mulistym dnie? Zawsze przepływając w tym rejonie jeżeli nie stoją łódki to próbuję je łowić i zawsze jestem mile zaskoczony. Nigdzie w literaturze nie znalazłem że sandacz przebywać lubi nad mulistym dnem, czyżby wyjątek? |
| Nadrzędny |
|
|