Pierwszy w Europie podręcznik hodowli karpia w stawach napisał Dubravius (1547), biskup z Ołomuńca na Morawach. W polskiej literaturze pierwszą wzmiankę o karpiu spotyka się u Długosza (1415 – 1480), który opisując rycerzy biorących udział w bitwie pod Grunwaldem, przy nazwisku rodu Korzbok ze Śląska mówi o trzech karpiach w herbie.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 460
Zalogowani 0
Wszyscy 460
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: Dla
zainteresowanych...
belony już są :hihi ...(61418) May 06, @ 14:00:14
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(501893) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(501893) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(501893) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501893) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501893) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501893) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(501893) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501893) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(501893) Apr 03, @ 15:57:03
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Proste i aromatyczne zupy rybne (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 04-01-2006 o godz. 10:46:50 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Niestety takie mamy czasy, że nigdy nie mamy pewności, co tak naprawdę jemy. Oprócz chemii niepokoi mnie modyfikacja genetyczna. Chyba już nie ma na rynku kukurydzy i soi, która jest od tego wolna. Najbardziej martwi mnie jednak „uzdatnianie” chleba lub samej mąki. Czego tam się nie daje! Zgroza!
Co do świnek karmionych resztkami z szkolnych stołówek to pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Mięso z tych świnek na pewno będzie lepsze niż z ferm bazujących tylko na paszach. To co wyrabia się przy produkcji wędlin... Nie nawet nie chce tego wszystkiego wiedzieć. Już samo to (wiedza) może mi bardzo zaszkodzić. Jak mam tylko taka możliwość to od czasu do czasu kupuje wędliny „swojskie” to znaczy z domowego gospodarczego uboju i takiegoż przerobu. Jednak tylko ze sprawdzonego źródła, bo niektóre domowe wyroby tez już są faszerowane chemią. Miałem takie sprawdzone miejsce, ale facet wyjechał do pracy w niemieckiej masarni. Bardziej mu się to opłaci.
Jednak z całą odpowiedzialnością jeszcze raz mogę zgodzić się z Nikosiem D. że człowiek (jak i każdy żywy organizm) najlepiej przyswaja produkty pochodzące z miejsc bliskich jego zamieszkaniu. Powinienem napisać z miejsc bliskich jego urodzeniu, ale wydaje mi się, że po pewnym (trudnym do zdefiniowania) czasie organizm przestawia się na nowe otoczenie nowe produkty. Cóż ewolucja robi swoje. Pewne produkty w pewnych częściach świata są źle tolerowane przez tamtejszych mieszkańców. Azjaci (proszę nie uwzględniać tu rosyjskich azjatów) źle tolerują alkohol a Chińczycy podobno nie tolerują mleka. Jeśli chodzi o rybę maślaną to podobno niektórzy nie mogą jej jeść. Podobno notowano przypadki zatruć a niektórzy lekarze radzą, aby spożyć tylko kawałek odczekać dwie godziny i jeśli nic się nie dzieje (nie mamy na nią „alergii”) możemy śmiało zjeść całą porcję. Pisałem alergii, ale to umowne określenie podobno chodzi tu o typowe zatrucie pokarmowe. Ryby te maja jakieś toksyny, które niektórym szkodzą a innym nie.
|
| Nadrzędny |
|
|