Samce żaby moczarowej, wiosn±, w okresie godowym przybieraj± na kilka dni błękitny kolor.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 175
Zalogowani 0
Wszyscy 175
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
jjjan: W zatoce też s±. ...(102762) May 10, @ 17:13:10
krzysztofCz: Dla
zainteresowanych...
belony już s± :hihi ...(102762) May 06, @ 14:00:14
krzysztofCz: Bo na mnie blisko¶ć
morza tak wpływa
:hihi ...(609775) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia s±
jacy¶ zużyci, nie to
co K ...(609775) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie
wie co emeryci lubi±
najbardziej (i mog± ...(609775) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(609775) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(609775) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(609775) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(609775) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(609775) Apr 03, @ 19:46:58
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Piskliwe płocie - konkurs
Opublikował 19-12-2002 o godz. 21:27:27 Esox |
tester napisał Był rok 1992. Nad stawem o nazwie Stara Tama regularnie co weekend pojawiał się młody człowiek ze swoj± pierwsz± wędk± – batem 3,60 m. Nie posiadał jeszcze fachowej wiedzy na temat delikatno¶ci i finezji (wędkarskiej oczywi¶cie), a fakt że ryby głosu nie maj± brał całkiem na serio.
Tak było do pewnego dnia gdy złowił swoj± pierwsz± płoć, a wła¶ciwie – płocisko! To był jego drugi wieczór nad wod±, poprzedniego same okonie. Na super "delikatny" zestaw wędruje cała rosówka i plum do wody. Cisza – ta rosówa jest za wielka chyba nawet dla okoni. Piękny, jaskrawy zachód słońca, gdy jego tarcza dotyka horyzontu "spławiczek"- 4 g dosłownie znika pod wod±. Zacięcie jak na morzu, ale żyłeczka – 6 kg wytrzymało¶ci nie pęka! Nie do wiary, na haku miota się co¶ grubego – chyba karp, ale srebrne, czerwone oczy – już jest przy brzegu.
Niesamowite – to płoć! Młody człowiek nie my¶l±c o ostrożno¶ci, wyci±ga płocisko bezpo¶rednio na żyłce, zapominaj±c przy tym, że buty ma w wodzie. Hak numer 5 głęboko w pysku mimo, że rosówka była ogromna, a zacięcie było natychmiastowe. Po wygramoleniu się na całkiem strom± skarpę( brudz±c się przy tym okropnie) młody wędkarz zabiera się za odhaczanie zdobyczy. W momencie gdy haczyk wychodzi z pyska ryby, razem z nim wydobywa się z niego skrzek przechodz±cy w cichy pisk. To wystarczyło aby zdębiały "młodziok" z wrażenia po¶lizn±ł się na mokrej trawie i zjechał ze skarpy prosto do niezbyt czystej wody która zaraz schodziła do głęboko¶ci 80 cm + 0,5 m. szlamu. Po wygramoleniu się z tego ¶wiństwa wędkarzyk zauważył wędkę zjeżdżaj±c± do wody. Wędka została odzyskana ale piszcz±ca ryba nie.
Wędkarz, który dowiedział się że ryby maj± głos to ja. Kilkakrotnie spotkałem się jeszcze z podobnym zjawiskiem, jest to prawdopodobnie spowodowane przez powietrze dostaj±ce się do przełyku ryby po wyci±gnięciu z wody. Jednak płocie ze Starej Tamy były wyj±tkowo piskliwe.
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
|