Pierwsze informacje o błystce "dorożce" pojawiły się w 1746 r. w spisie inwentarza chłopskiego na Wileńszczyźnie "Dawne puszcze i wody".
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 597
Zalogowani 0
Wszyscy 597
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434976) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434976) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434976) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(434976) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434976) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(434976) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(434976) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(434976) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Gdzie lubią bywać ryby?
Opublikował 27-03-2003 o godz. 15:00:00 Zespół Redakcyjny |
Kajko napisał Miras:
Na ryby chodzę już wiele lat i zawsze ciekawi mnie to, co dzieje się pod powierzchnią wody. Ale zagadnienie ma charakter czysto wędkarski. Podam przykład. Wszyscy słyszeli chyba o szczupaczym zielu, ale z pewnością mało kto wie, jak ono wygląda. Ja wiem i wielokroć już z tego faktu potrafiłem skorzystać. Wiem również, że istnieje więcej tego rodzaju powiązań, które można wykorzystać. Czytałem kiedyś o tym w jakimś kalendarzu wędkarskim. Niestety, nie było tam żadnych ilustracji ani opisów roślin. Dobrze ilustrowany opis roślin i zależności typu roślinność - ryby może zainteresować wielu Pogawędkowiczów, a następnie pozwoli wykorzystać tę wiedzę w sposób praktyczny nad wodą. Z wędkarskim pozdrowieniem.
Kajko:
...I masz, Mirasie, rację. Absolutną... prawie. Z jedną rzeczą bowiem się nie zgodzę. Obecność danej rośliny tylko przypuszczalnie może być oznaką występowania tam ryby pożądanego gatunku. Szerzej ujmując - nasz popularny szczupak lubi po prostu siedzieć w ukryciu, a że niektóre rośliny tworzą odpowiadające mu warunki, to siedzi sobie właśnie tam.
Gdybyś wpuściłbyś go (tego szczupaka) do pustego basenu i wrzucił związane zielone (żeby mu było milej, temu szczupaczkowi) foliówki, to najprawdopodobniej wśród nich by sobie siedział i czekał na jakąś potencjalna kolację.
Są natomiast rośliny, które szczególnie odpowiadają rybkom podczas tarła. I w tym okresie siedzą w pobliżu takich właśnie roślin, co nie znaczy, że nie skorzystają w akcie szalonej miłości z innych roślinek.
A tak na koniec, bo koledzy pewnie dadzą popis swojej praktycznej wiedzy, wolę wiedzę wędkarska zdobywać empirycznie jak mój dziadek, który tylko popatrzył na wodę i wiedział czy, i gdzie rybka siedzi.
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Gdzie lubią bywać ryby? (Wynik: 1) przez Sazan dnia 29-03-2003 o godz. 09:49:58 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.sazan.com.pl | Ciekawe, Kajko, czy Twój dziadek babcię też wypatrzył siedzącą nad wodą? :) Obserwuję u siebie, że karpie też lubią mieć "dach" nad głową. Szczególnie w upalne dni gromadzą się w cieniu, pod pomostem. Nad wodą często obserwowałem pstrągi, jelce, klenie pod wiszącymi gałęziami, ale pewnie czekały na strącane wiatrem owady. Na pewno każda wodna przeszkoda jest potencjalnym miejscem przebywania ryb.
Konkretna roślina wodna występuje tam, gdzie ma ulubione czy też najlepsze warunki rozwoju. Znajac jej potrzeby, po gatunku roślin obrastających wodę można dociec jaka jej (wody) PH (analogia do gleby). Być może (nie wiem) roślina jest również wskaźnikiem występowania tam konkretnych rybich gatunków... Czy wie ktoś coś więcej na ten temat? |
|
|
Re: Gdzie lubią bywać ryby? (Wynik: 1) przez jarekk dnia 30-03-2003 o godz. 00:34:43 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.grodzkie.pl | Zagadnienie które poruszył Adalin można opisać jednym zdaniem. Jest to tzw. zdolność "czytania wody". Często przypisuje się ją wędkarzom górskim. Tam właśnie, rozpoznanie tego co pod wodą jest nieodzowne. Charakter i ukształtowanie dna, występujące rośliny i zawady są doskonałymi wskazówkami dla właściwego zlokalizowania kryjówek ryb i miejsc żerowania. Rzeka górska z racji swej dynamiki znakomicie odkrywa swoje tajemnice, lustro wody jest przeważnie wiernym odbiciem tego co na dnie. Nie jest to jednak wszystko. Wielokrotnie obserwuję wędkarzy omijających doskonałe odcinki i poświęcających mnóstwo czasu i energii na penetrowanie miejsc słabych. Wynika to z braku znajomości zwyczajów ryb, uleganiu schematom lub książkowym receptom na schwytanie pstrąga. Prawdziwe "czytanie wody" polega na powiązanie wielu czynników decydujących o tym, że wybierając dane miejsce osiągniemy sukces. Znaczenie ma nie tylko miejsce, ukształtowanie dna, ale również pora roku, pora dnia, pogoda i wiele innych. Nie chcę się o tym rozpisywać, bo jest to temat na spory artykuł. Artykuł który i tak będzie miał odniesienie tylko do specyfiki danego, konkretnego miejsca lub odcinka rzeki. Umiejętności nabyte na wodach górskich w pewnej części mogą być przydatne na dużych rzekach nizinnych. Okazało się, że już po kilku wyprawach nad Odrę bez problemu "czytałem" ostrogi, przykosy, opaski, głębokości w klatkach, zatopione drzewa itp. Rozczarowanie przyszło dopiero gdy poznawałem Regalicę. Potężna masa wody szybko sunąca równym, szerokim korytem, do tego sonda pokazująca niemal równiutkie, płaskie, trochę kamieniste dno. Początkowo czułem się jak niewidomy. Wszystko przez silny nawyk poszukiwania kształtu dna na powierzchni wody, a tutaj brak było wyraźnych sygnałów na których opierało się moje doświadczenie. Dopiero wiele godzin spędzonych w towarzystwie miejscowych speców pozwoliło dostrzec te delikatne marszczenia powierzchni oznaczających zatopioną konstrukcję, wypłycenia czy wrak barki. A to oczywiście oznaczało miejsca gromadzenia się ryb
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
Re: Gdzie lubią bywać ryby? (Wynik: 1) przez miras dnia 30-03-2003 o godz. 00:39:21 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Masz rację że się nie zgadzasz Kajko tylko że ja nic takiego nie twierdzę. Tak przy okazji powiem, że bawiąc się w wędkarstwo już ponad 30 lat stwierdzam że na rybach tylko jedna rzecz jest absolutnie pewna: Że nic nie jest pewne. Dla mnie jest to zresztą jedena z głównych atrakcji tego hobby. Na rybach dzięki temu nigdy nie mozna się nudzić. Celem mojego postu natomiast była chęć poznania kolejnego przyczynka rybich zachowań i zależności środowiskowych poszczególnych gat. ryb.W tym przypadku właśnie tego które gatunki roślin odpowiadają poszczególnym gatunkom ryb i jak te rosliny wygladają. Na pobliski temat rozwineła się już zresztą piękna dyskusja która świadczy że jest tu z kim i o czym rozmawiać i od kogo się wielu rzeczy uczyć. Bo uczyć wędkarstwa można i trzeba się całe życie. Nawet wtedy gdy wiadomo że i tego życia będzie na to zbyt mało. Ktoś kto tego nie rozumie, i nie chce, nigdy nie będzie prawdziwym wędkarzem, choćby wszystkie ryby świata wyłowił. Takim z duszą,.... no sami zresztą wiecie.
|
|
|
Re: Gdzie lubią bywać ryby? (Wynik: 1) przez miras dnia 31-03-2003 o godz. 13:43:01 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Chciałbym się tu odnieść do wszystkich komentarzy do tego art. Dużo mówi się w nich o wiedzy i doświadczeniu i jego wpływie na wyniki wędkowania i jest to rzecz bezsporna. Jarekk np. pisze oczytaniu wody, co do rzek to nawet nie będę dzioba otwierał, bo jest tam wszystko, co można na ten temat powiedzieć po drugie ja jestem głownie jeziorny, więc o tym chcę pisać. Czytanie wody stojącej to zupełnie inna bajka i jego wskazówki, choć trafne niewiele mogą pomóc, gdy się stoi na brzegu jeziora a do drugiego brzegu jest np. 500m. Poza tym do tego by naprawdę połowić nie wystarcza nawet plany batymetryczne. Na głębokości 2 lub 4m. dno może być piaszczyste lub jakiekolwiek inne. Może tam rosnąć wywłócznik lub cokolwiek innego. Pociąga to za sobą konsekwencje, o których pisze Jarbas i Kierownik. Wiem np., że szczupak zawsze będzie próbował się ukryć nawet za folią, jeżeli nie będzie nic innego, ale jeżeli będzie to gdzie? Za takimi, co mają takie listki jak szpilki czy tam gdzie takie, co mają gołą łodygę i liście na powierzchni? To samo dotyczy innych ryb w jeziorze. To był temat mojego postu i o to samo pytał w swoim komentarzu Sazan. Właściwe poznanie wody stojącej szczególnie takiej, na której się jest po raz pierwszy lub bywa się rzadko jest niezmiernie trudne o wiele, wiele trudniejsze niż rzeki. Poza tym woda stojąca nie jest wodą martwą zachodzą w niej ciągłe zmiany. Np. składu chemicznego wody struktury strefy dennej itd. Pociąga to za sobą zmiany gat. roślin a to stanowisk bytowania i żerowania ryb. Oczywiście zmiany nie są tak dynamiczne jak w rzekach, ale za to konsekwencje każdej z nich są nieporównywalne. Jako przykład podam tutaj rozkład temp. wody. W rzece w ciągu dnia jest ona mniej więcej równa w jeziorze wystarczy trochę wiatru, lub to czy o godz. 8 na twoim stanowisku świeci słońce czy nie żeby się nałowić lub nie. Ktoś, kto nie chce wziąć tego pod uwagę może się o tym,,boleśnie” przekonać np. zaglądając komuś do siatki. Na takiej wodzie każda wskazówka jest cenna. Mógłbym o tym jeszcze długo,
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
|