Prawie wszystkie ryby słodkowodne są krótkowidzami. Ich zdolność ostrego widzenia ograniczona jest przeważnie do 1 – 2 metrów.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 559
Zalogowani 0
Wszyscy 559
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(446848) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(446848) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(446848) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(446848) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(446848) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(446848) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(446848) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(446848) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(446848) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Ostatni bastion?
Opublikował 13-05-2008 o godz. 15:10:00 Monk |
Jotes napisał
Wszystkim nam znana jest sytuacja w polskich wodach. Brak ryb! Powszechne kłusownictwo, mięsiarstwo, brak kontroli nad wodami z powodu zbyt małej liczebności strażników PSR, etc. etc.
Od lat oskarżamy PZW o rabunkową gospodarkę wodami, wprowadzenie na nie rybaków, zbyt duże limity dzienne na poławiane gatunki ryb - szczególnie drapieżników - za niskie wymiary ochronne, itd., itp.
Ci z kolei - PZW - zaczynają wychodzić naprzeciw naszym roszczeniom. Już w wielu Okręgach podniesiono wymiary ochronne, obniżono limity dzienne, kilku gatunkom ryb przywrócono okresy ochronne. Coś zaczyna być widoczne, coś się dzieje. Wolno, malutkimi kroczkami, ale jednak. To chyba dobry znak, ale…
No właśnie - ALE! Psiocząc na PZW, nie dostrzegamy innych dzierżawców, gospodarzy wód. Jeszcze gorszych, u których obowiązują nadal archaiczne regulaminy, zapożyczone jeszcze w latach komuny od PZW. Gdzie nadal wolno łowić "stare" limity drapieżników - po 4 szt. Gdzie nadal wymiar ochronny dla szczupaka i sandacza to 45 cm. Gdzie nadal boleń nie zasługuje na okres ochronny. I gdzie szczupaka i sandacza wolno łowić do końca lutego- podobnie jak suma!
Tak, tak! Mamy taki "rodzynek" w Polsce. To ten gospodarz:
KLIKNIJ TUTAJ
Niedawno na jednym z portali wędkarskich - tu na PW - poruszono temat łowienia boleni w okresie ochronnym. Już w kwietniu - gdzieś tam - ukazywały się zdjęcia ze złowionymi boleniami, co wzbudziło emocje u innych wędkarzy. Ze zdumieniem zaczęto komentować ten fakt:
- "No jak? A okres ochronny?".
- "Celowe łowienie ryb w okresie ochronnym jest zabronione".
- "Śliska sprawa. Bo co innego, nastawiać się na łowienie ryb aktualnie chronionych, a co innego złowienie takiej przypadkiem".
- "Sprawa jest oczywista: NIE WOLNO POŁAWIAĆ! Nieważne, czy ktoś to robi z zamiarem wypuszczenia, czy nie. Nie wolno i już".
Nikomu nawet do głowy nie przyszło, że w dzisiejszych czasach boleń nie zasłużył sobie w jednym tylko miejscu w Polsce (?) na okres ochronny. W czasach, kiedy na wszystkich portalach wędkarskich "larum" grają i wszyscy psy wieszają na PZW, za rabunkową gospodarkę!
A tu "masz babo placek"! Taki rodzynek? Toż to woła o pomstę do nieba!
Ktoś powie, że gospodarz ma do tego prawo. Że przeprowadzono badania. Że w tych wodach jest nadmiar drapieżnika. Że…
A ja powiadam, że bzdura! Czytałem, Uniwersytet Wrocławski prowadzi badania Odry i jej sytuacja nie jest wesoła. Przywraca się w niej obecnie nawet certę, nie mówiąc o innych gatunkach…
Ale jeśli nawet jakimś cudem drapieżnika w tych wodach jest nadmiar - w co nie uwierzę i już!- to czas najwyższy go chronić. Uchronić te wody przed tym, co spotkało inne, rybne niegdyś łowiska. By nie dopuścić do takiego stanu, jaki pozostał po innych Spółdzielniach Rybackich - martwe wody!
I na koniec. Co innego regulamin, a co innego etyka wędkarska. Zważywszy, że gdy tylko w galeriach pojawia się zdjęcie szczupaka przypadkiem złowionego w okresie ochronnym przez młodego, dumnego wędkarza. Lub już w sezonie, gdy ryba na zdjęciu jest ubłocona. Fotka nie zrobiona jest na tle wody, to natychmiast prawi mu się morały, nie pozostawiając na nim suchej nitki. Choć przecież miał prawo zabić rybę i zabrać z łowiska.
Tylko czy to jest w porządku, gdy ci sami komentujący celowo kaleczą ryby w okresie tarła? Czy im nie zależy, by ta ryba miała możliwość spokojnie się wytrzeć? Skąd pewność, że wypuszczony do wody boleń przystąpi do tarła? Że stres i wysiłek podczas holu nie ma znaczenia dla tych ryb?
Któż to jest boleniarz? To pasjonat tego gatunku ryb, któremu nie jest obojętne, czy w niedalekiej przyszłości pogłowie tej ryby nie zmniejszy się drastycznie. Rzekłbym - to elita, bo nie każdy potrafi przechytrzyć tą rybę. I nie każdy może powiedzieć - Dziś jadę na bolenia! - I faktycznie z wyprawy przywozi fotki złowionych tych ryb. To dumny łowca, cieszący się uznaniem innych wędkarzy.
Tak więc, nie zważając na bzdurne, archaiczne regulaminy, dajmy tej rybie - wszystkim rybom! - szansę, przystąpić i odbyć spokojnie tarło. ETYKA to nakazuje!
Czy ten tekst, jest biciem piany przeze mnie? Sam już nie wiem? Wobec takiego stanu rzeczy, "zagubiłem się przestrzennie"…
Stary tetryk...
Jotes
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Ostatni bastion? (Wynik: 1) przez sacha dnia 13-05-2008 o godz. 15:30:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Wolno im.Obawiam się że zdecydowany % przychodów jest z odłowów a nie z licencji.
Czy uważasz że są jedyni?Sp.Ryb.Troć też ma podłą opinię u wędkarzy ale może dobrą u handlowców.A co jest dla nich ważniejsze?dobra opinia u wędkarzy czy kasa za spzredane ryby?
RAPR niestety nie ma z tym nic wspólnego.W marcu i kwietniu w supermarketach leżą na lodzie sandacze i szczupaki w rozmiarze mikro i nikomu to nie przeszkadza.Mnie kilka lat temu przeszkadzało,ja dowiadywałem się w jednym supermarkecie a Jaj w drugim.I co?Ano nic?
Ryby są dostarczane przez hurtownie zgodnie z zamówieniem i zgodnie z fakturą.Kierownik stoiska nie ma pojęcia kto te ryby odławia i gdzie bo go to nie interesuje-towar dostaje z hurtowni. |
|
|
Re: Ostatni bastion? (Wynik: 1) przez krzyko dnia 13-05-2008 o godz. 18:04:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ja stary "tetryk" krzyko zgadzam się z Tobą Jotesie jak to tylko możliwe.Ponieważ jesteśmy młodzieńcami przedwojennymi pamietamy ile ryb było w mocno zanieczyszczonych rzekach PRL-u czy w czystych jeziorach mazurskich.Wszystko się skończyło z nastaniem demokracji i nowych lepszych rządów i poprawą czystości wód.Kłusownictwo istniało od zawsze i wędkarze od zawsze brali niewymiarowe ryby .Mimo tego ryby były a teraz nie ma .Też jestem zagubiony i nie umiem sobie tego wytłumaczyć.Popieram Twój apel o niekaleczeniu ryb w okresie ochronnym, bo ryba to żywy organizm a nie zabawka. |
|
|
Re: Ostatni bastion? (Wynik: 1) przez Tommy_Lee dnia 13-05-2008 o godz. 21:37:26 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Zgadzam się i popieram w 100%. Na nic sie zdadzą nawet najlepsze regulaminy bez etyki i zdrowego rozsądku!
|
|
|
Re: Ostatni bastion? (Wynik: 1) przez cezorator dnia 14-05-2008 o godz. 06:56:07 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Brawo :)
Dzięki za pokazanie problemu.
Uważam, że każdy sposób by powróciła równowaga ichtiologiczna jest dobry. :) |
|
|
Re: Ostatni bastion? (Wynik: 1) przez sacha dnia 14-05-2008 o godz. 08:12:36 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Padło słowo "etyka"-a nie bierzecie pod uwagę że dla różnych osób znaczenie jest inne?Ja zabierając
kilka ryb (3 do 6) w roku jestem dla ortodoksyjnych nokillerów mięsiarzem i w/g nich na pewno nie jestem etyczny(tyle że nie ma dla mnie znaczenia co inni myslą o mnie).Dla nas odłowy sieciowe na tarliskach są nieetyczne a dla rybaków jak najbardziej. |
|
|
Re: Ostatni bastion? (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 14-05-2008 o godz. 22:02:46 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Nie potrafię tego skomentować. Męczy mnie to i jednak napiszę. W tytule napisane jest: ''Ostatni bastion? ''. Znak zapytania na końcu zdania. Który to niby jest ten bastion? Gospodarstwo Rybackie? Spółdzielnia Rybacka? Wszystkie firmy gospodarstw rybackich?
Jest klik na jedną firmę. Zapewniam Cię jednak, że to nie jest ostatni bastion. Wszystkie te firmy pracują na tych samych zasadach i w reguaminach dla wędkarzy znajdziesz podobne informacje, które nie muszą być zgodne z RAPR. Ile zatem takich bastionów na tle jednego PZW?
Zgadzam się, że łowienie ryb w czasie ich tarła to nie jest etyczne. Nigdy nie mieszałem etyki z regulaminami. Można regulaminy przestrzegać a nie być etycznym wędkarzem. Nie jest się też etycznym wędkarzem jak nie przestrzegamy regulaminów. Etyka, to właściwe zachowanie - człowieczeństwo. Nie jest łatwo być człowiekiem, ale łatwo zejść na psy. To chyba wszyscy powinni wiedzieć.
Nie mogę zatem dać opinii pozytywnej dla tego artykułu. Pomijając jednak fakt ostatniego bastionu mam też inne uwagi. Jestem ( no byłem ) jednym z tych, gdzie pokazane fotki na galerii krytykowałem za złe horyzonty, pokrwawione ryby, fotki w łazienkach na tle kafelek. Do dzisiaj uważam, że tak być powinno i tylko to uczy ładnego kadru i nie jest to złym przykładem ( ocena fotek ). Sam robilem fatalne fotki z nieświadomości. To tutaj nauczyłem się jak to powinno wyglądać. Nadal się uczę i każdy krytyczny głos bardziej sobie cenie niż wylewanie ochów i achów. ( Czy ja łowię ryby w czasie ich tarła? ) Wiem, że są różni userzy i wielu nie lubi krytyki. Trudno, nie jest to ich osobiste miejsce na fotkę i muszą się z tym pogodzić. Zupełnie zaś nie rozumiem, dlaczego w tym artykule jest poruszona ta sprawa. Etyka wędkarska i fotografia, to dwie różne sprawy.
Przed ostatnie zdanie: '' Sam już nie wiem? ''.
Zdanie zakończone pytajnikiem. Więc jest pytaniem a nie stwierdzeniem faktu. To nie jest jedyny rodzynek w tekście i dlatego trudno je zrozumieć. Myślę jednak, że powinno być napisane: '' Sam już
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
Re: Ostatni bastion? (Wynik: 1) przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 18-05-2008 o godz. 14:06:26 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Najczęściej unikam polemiki i nie komentuję tego typu przesłań.
Powodów jest sporo. Najistotniejsze to świadomość jak niewielki mam wpływ na jakiekolwiek zmiany przepisów dotyczących wędkarstwa w Polsce. Kolejny powód, którego tak naprawdę to nie potrafię celnie sprecyzować, to jakby poczucie winy za własną bezsilność wobec przejawów łamania nie tyle prawa, co niepisanych zasad, niech będzie, użyję słowa, etyki.
Dlaczego zatem w tym wypadku chcę zabrać Wam kilka cennych chwil. Po pierwsze bardzo szanuję Jotesa, nie raz, udawadnial że zasługuje na to. Po drugie cały czas marzy mi się scenariusz, w którym prawo wędkarskie w Polsce zbliży się do ideału.
Szczęśliwy jestem, że mam PW, i tak jak napisał Rysiu, tutaj przez kilka lat (mimo mojego podeszłego już wieku) mam okazję jeszcze raz kształtować swoje poglądy :-).
Zastanawiam się nad jeszcze jednym scenariuszem. Znam go z własnego podwórka, ale ciekaw jestem,(choć już próby takiej dyskusji nie dawno na forum były podjęte), co powiedziałoby grono zacnych poławiaczy "carnassier", gdyby w Polsce wprowadzić takie samo prawo, jakie obowiązuje mnie tutaj? Czyli zakaz POSIADANIA uzbrojonego spinningu na łowisku, w okresie od 30 stycznia do polowy maja.
Dotyczy to oczywiście również łowienia na żywca.
Piszę o tym w kasku, tak na wszelki wypadek :-)).
Już nie raz próbowałem "zaczepiać" Was na PW taką ideą, ale jakby od niechcenia była ona puszczana mimo uszu :-).
Zatem powtarzam swój apel! Koniec spina z końcem stycznia do polowy maja! Co Wy na to? :-)
|
|
|
|