Czy wiesz, że...
Kormorany często polują na ryby zbiorowo, zapędzając je najpierw na płycizny i tam atakując.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 654
 Zalogowani 0
 Wszyscy 654

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczność... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byliśmy w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wiśle. Na miejscu okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. Są dwie faktury, każda za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37

krzysztofCz: Święta już za pasem więc... Wszystkim życzę zdrowych, wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2243
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2008
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2134
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2270
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2101
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2155
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2069
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2110
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2474
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2292
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Kawały z Mazurowego Wybrzeża
Opublikował 12-10-2006 o godz. 19:00:00 Monk
Dowcipy wędkarzy Akabar napisał

Przeglądając zasoby działu "Dowcipy Wędkarskie", okazało się, że posiadam kilkanaście żartów, które nie były wcześniej publikowane. Prawdopodobnie część z nich Szanowni Koledzy już znają. Tak czy siak, zapraszam do czytania.



Kowalski po długim szamotaniu się z rybą wyciąga na brzeg ogromnego karpia. Widzący to inny wędkarz, z zazdrością komentuje:
-Ma pan szczęście! Teraz upłynie co najmniej dziesięć lat, zanim uda się panu złowić taką dorodną rybę!
Po kilku minutach Kowalski znów wyławia karpia, jeszcze większego, niż poprzednio i mówi:
-Jak ten czas szybko płynie!

* * *

Jasio chwali się koleżance:
- Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego jak moja ręka!
- Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów!

* * *

Dziennikarz pyta Kowalską:
- Jak pani sądzi: wędkarstwo to sport, czy sztuka?
- Kiedy mój mąż łowi ryby, jest to na pewno sport. Ale gdy o tym opowiada, to już jest na pewno sztuka.

* * *

Wędkarz opowiada kolegom o swoim ostatnim sukcesie wędkarskim. W pewnej chwili przerywa i mówi:
- Zresztą, co wam będę opowiadał... Kiedy wyciągnąłem tego suma, woda w jeziorze obniżyła się o pół metra!

* * *

Nad brzegiem rzeki siedzą dwaj wędkarze. Starszy mówi:
- Przed wojną w tym miejscu były takie ryby, że robaka na haczyk musiałem zakładać za drzewem, bo ryby zjadły by mi go z ręki!

* * *

Facet przechodzący obok wędkarza stojącego z wędką nad jeziorem, pyta:
- Złowił pan coś?
- Trzy szczupaki.
- Od rana?
- Nie. Od urodzenia.

* * *

Fąfara mówi do przyjaciela z pracy:
- Ale jestem ostatnio roztargniony! Jadąc w piątek na ryby, zapomniałem wziąć ze sobą wędki.
- Kiedy zorientowałeś się, że jej nie masz?
- Dopiero w niedziele wieczorem. Żona to zauważyła, gdy wręczałem jej ryby.

* * *

Wędkarz wraca do domu i mówi do żony:
- A to pech! Ryba podpłynęła do przynęty, dotknęła nosem robaka, już miała otworzyć pyszczek i chwycić przynętę, ale robak był szybszy.
- Nie rozumiem.
W mgnieniu oka pożarł ją, drań!

* * *

W sądzie:
- Czy oskarżony przyznaje się, że łowił ryby bez zezwolenia i złapał 18 szczupaków?
- Przyznaje się wysoki sądzie, ale pod warunkiem, że dostanę kilka odpisów wyroku, które będę mógł pokazywać moim kolegom!

* * *

Wędkarz nad ranem wraca z ryb i pokazuje żonie sporej wielkości szczupaka.
- Miałeś szczęście - mówi żona - Wystarczy na obiad dla całej rodziny!
-Jakie szczęście? Zanim go wyciągnąłem, zdążył mi zeżreć przepiękny okaz robaka!

* * *

Wędkarz po całodziennym sterczeniu z wędką nad wodą wraca zmęczony do domu.
Przystanął obok sklepu z rybami i pomyślał: "Żona znów będzie się ze mnie śmiać... Może kupię tu jakąś rybkę i zaniosę ją do domu? "
W tej chwili zmienił jednak decyzję:
- Cholera, będzie dokładnie jak w tym dowcipie...- pomyślał i kupił w monopolowym pół litra wódki.

* * *

Wędkarz mówi do kolegi:
-Wyobraź sobie, że ostatnio na jeden haczyk udało mi się złowić jednocześnie szczupaka i okonia!
-Ja tak nie potrafię...
- Łowić?
-Nie, kłamać!

* * *

Łowiącemu ryby strażnik sprawdza kartę wędkarską:
- Pana karta jest już nieważna. Jak pan może łowić ryby na zeszłoroczną kartę wędkarską?!
- Bo ja łowię tylko te ryby, których nie złowiłem w zeszłym roku.

* * *

Spotykają się dwie panie dżdżownice i jedna mówi do drugiej:
- Gdzie pani mąż??
- A... wyciągnęli go na ryby.

* * *

Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
- Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
- Żona mi nie pozwala.
- Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony i mówię:
- I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolona i godzimy się do następnej soboty...
- Spróbuj tej metody!
Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę, pod którą śpi naga małżonka i mówi:
- A do diabła z rybami!

* * *

Zawodowy wojskowy poszedł nad rzekę na ryby. Wyciągnął stołeczek, przygotował wędkę, wyjął pudełko z dżdżownicami, otworzył je i krzyknął:
- Ochotnik, trzy kroki na przód!

* * *

Dwaj wędkarze przechwalają się swoimi psami:
- Mój Azor - mówi pierwszy facet - gdy rzucę do jezior monetę, wskakuje po nią i tak długo szuka jej na dnie, aż ją znajdzie i dopiero wtedy wychodzi z nią na brzeg!
- To jeszcze nic. - mówi drugi - Gdy ja wrzucę do wody dziesięć złotych, to mój reksio wskakuje do jeziora, a po chwili wypływa z rybą w zębach i resztą pieniędzy!

* * *

Po zbadaniu młodego mężczyzny lekarz mówi:
- Powinien pan zażywać więcej ruchu, gimnastyki, pływania...
- Ależ panie doktorze, jestem mistrzem naszego okręgu w wędkarstwie!
- To powinien pan zostać mistrzem Polski!

* * *

Wędkarz złowił złotą rybkę, a ta przemówiła ludzkim głosem:
- Jestem zaklętą księżniczką. Pocałuj mnie, a spełnię 3 twoje życzenia.
Wędkarz pocałował rybkę i po chwili stanęła przed nim piękna księżniczka.
- Jakie są twoje 3 życzenia?
- Mam jedno życzenie, ale trzy razy!

* * *

Wczesna wiosna. Niesamowity chłód. Dwóch wędkarzy łowi nad rzeką. Jeden nie ma brań, drugi ciągnie rybę za rybą. W końcu pierwszy nie wytrzymał i pyta się siedzącego obok "szczęściarza":
- Na co pan łowi??
- Na epie oaki.
- Na co??
- Na epie oaki!
- No niech pan zdradzi ten sekret i powie wyraźnie!
Nagle ten drugi wyciągnął dłoń, splunął na nią i powiedział: - Na ciepłe robaki.

* * *

Do Fąfary dzwoni telefon:
- Cześć Zdzichu! Jedziesz na ryby?
- Na ryby??? Przecież ja nawet wędki nie mam...
- A po co ci wędka do nalewania ??

* * *

Spotykają się dwa robaki:
- Czemu wczoraj wieczorem były u was taki krzyki?
- Koledzy chcieli ojca wyciągnąć na ryby...

* * *

Pewien wędkarz wyłowił z rzeki woreczek ze srebrnymi monetami. O zdarzeniu poinformował lokalne gazety. Nazajutrz otrzymał kilkaset listów z pytaniami: "Czego pan używał jako przynęty?"

* * *

Do wędkarza łowiącego nad rzeką podchodzi jakiś facet i pyta:
- Czy złowił pan coś?
- Dzisiaj nie, ale wczoraj złowiłem tu dwadzieścia leszczy!
- Nieźle, a czy pan wie, że jestem strażnikiem i płaci pan karę dwadzieścia złotych?
- A czy pan wie, kim ja jestem?
- Nie wiem.
-Jestem największym kłamcą wśród wędkarzy!

* * *

Rozmawiają dwaj koledzy:
- Słyszałeś? Fąfara przed miesiącem pożegnał się z żoną, poszedł na ryby i do tej pory nie wrócił.
- Pewnie udało mu się złapać coś ciekawszego ...

* * *

Fąfara mówi do kolegi-policjanta:
- Wczoraj namęczyłem się co najmniej piętnaście minut, zanim wydobyłem rybę!
Policjant: -Ja też mam zepsuty otwieracz do konserw.

* * *

Łowiącemu ryby strażnik sprawdza kartę wędkarską:
- Pana karta jest już nieważna. Jak pan może łowić ryby na zeszłoroczną kartę wędkarską?! - Bo ja łowię tylko te ryby, których nie złowiłem w zeszłym roku.

* * *

Dwaj wariaci wybrali się łódką na ryby. Po powrocie wariat pyta drugiego:
- Czy zaznaczyłeś jakoś miejsce, w którym ryby dobrze brały?
- Tak. Narysowałem krzyżyk na burcie łodzi.
- Ty idioto, trzeba było zaznaczyć jakoś inaczej. A jak jutro weźmiemy inną łódź?

* * *

Nauczyciel pojechał na ryby. Złowił malutką płotkę, zdjął ją z haczyka i wypuścił do wody ze słowami:
- Tylko pamiętaj - jutro masz przyjść z rodzicami.

* * *

Dwaj wędkarze dyskutują ze sobą przechwalając się:
- Ciągnę, ciągnę, ciągnę... Patrzę: rekin!!!
- Eee tam! Ja rekiny używam jako przynęty!

* * *

Na brzegu rzeki stoją dwaj wędkarze. Jeden z nich nie ma szczęścia do ryb, natomiast drugi raz po raz wyciąga dorodną sztukę i... wyrzuca ją z powrotem do wody.
- Ty! Czemu wypuszczasz je z powrotem do wody?
- A po co mi takie duże ryby, skoro w domu mam taka malutką patelnię?!

* * *

Żona wędkarza mówi do męża:
- Nie sądzisz kochanie, że najbliższy weekend powinniśmy jakoś przyjemnie spędzić?
- Dobrze - odpowiada wędkarz - w takim razie ja pojadę na ryby, a ty wybierz się z dziećmi do swojej mamy.

* * *

Kowalski siedzi nad rzeką i nerwowo przekłada wędkę z ręki do ręki:
- Gdyby wędkarstwo nie uspokajało nerwów, to bym zaraz to rzucił.

* * *

Do sklepu rybnego przychodzi wędkarz.
- Niech mi pan rzuci dwa spore karpie.
Sprzedawca kładzie karpie na wadze. - Przecież mówiłem, żeby pan mi je rzucił! Wtedy bez okłamywania, będę mógł się pochwalić, że je złapałem!

* * *

Przechodzień pyta wędkarza:
- Biorą?
- Nie bardzo.
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- Gdzie jest?
- Wrzuciłem go do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurzał.

* * *

Wędkarz zarzuca wędkę w trawę na łące obok jeziora. Widzący to facet pyta:
- Co pan robi? Przecież w trawie nie ma ryb!
- Wiem - w jeziorze też nie ma.

* * *

Sąsiadko, gdzie pani mąż?
- Poszedł na ryby.
- A czy on kiedyś coś złowił i przyniósł do domu?
- Tak. Raz przyniósł dwa buty. Ale tylko lewe, bo prawe tamtego dnia nie chciały brać...

* * *

- Co to jest żyłka wędkarska?
- To przewód łączący wariata z wodą.

* * *

- W czym najszybciej rośnie ryba?
- W oczach wędkarza.

* * *

Wiejska babcia jadąc drogą zobaczyła niedźwiedzia jadącego na rowerze.
- O! Cyrk przyjechał!
Niedźwiedź zdziwiony:
- Jaki cyrk? Jadę do kumpla na ryby!

* * *

Do chłopaka łowiącego ryby nad rzeka podchodzi policjant.
- Chłopcze, tu nie wolno łowić ryb. Będziesz musiał zapłacić mandat.
- Ależ ja nie łowię ryb! Ja uczę robaka pływać!
Policjant zbity z tropu milknie, a po chwili nie dając za wygraną mówi:
- A jednak będziesz musiał zapłacić mandat. Ten robak nie ma stroju kąpielowego!

* * *

Wędkarz staje w progu mieszkania i woła do żony:
- Spójrz, złowiłem trzy wielkie ryby!
Żona:
- Wiem, wiem. Przed chwilą sąsiadka mówiła mi, że widziała ciebie wychodzącego ze sklepu rybnego.
- To prawda, kochanie! Sprzedałem tam pozostałe ryby, bo nie mogłem wszystkich dodźwigać do domu!

Akabar


 
Pokrewne linki
· Więcej o Dowcipy wędkarzy
· Napisane przez Monk


Najczęœciej czytany artykuł o Dowcipy wędkarzy:
ABC spinningu


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Kawały z Mazurowego Wybrzeża (Wynik: 1)
przez Bombel dnia 12-10-2006 o godz. 21:53:30
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Dawno temu wieszałem to na WCWI:

Dwóch muszkarzy po dwóch stronach Dunajca. Woda strasznie hałasuje na bystrzu. Jeden się drze:
- Głęboka?
- Coo?
- Czy głęboka? - pytający z trudem przekrzykuje plusk wody.
- To nie Oka, to Dunajec!
- Aha, dzięki! - po czym pytający śmiało włazi do wody. Wpada z głową, prąd go porywa... Jednak jakimś cudem udaje mu się wyjść. I zaraz się drze:
- Ja ci, kurna, dam, że do jajec!



Re: Kawały z Mazurowego Wybrzeża (Wynik: 1)
przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 12-10-2006 o godz. 22:53:15
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
fajne, uśmiałem się :)))


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.08 sekund :: Zapytania do SQL: 50