Czy wiesz, że...
Kormorany często polują na ryby zbiorowo, zapędzając je najpierw na płycizny i tam atakując.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 556
 Zalogowani 0
 Wszyscy 556

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
Tiur: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(433937) Apr 26, @ 00:02:06

dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(433937) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(433937) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(433937) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(433937) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(433937) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(433937) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczność... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(433937) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byliśmy w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wiśle. Na miejscu okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2261
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2042
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2154
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2291
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2124
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2180
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2086
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2131
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2492
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2315
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Szwedzki wrzesień
Opublikował 28-09-2005 o godz. 22:56:09 Esox
Spinningowe łowy

Udało się już trzeci raz. Mam nadzieję, że uda się jeszcze wiele razy. Kolejna szwedzka wyprawa przeszła do historii jako bardzo udana. Mimo wcześniejszych dość obfitych połowów, płaciliśmy frycowe jako skandynawscy nowicjusze, łowiąc ryby przeciętnej - jak na Szwecję - wielkości. Tym razem udało się sięgnąć głębiej do worka wędkarskich niespodzianek, a widoki na przyszłość są co najmniej optymistyczne.



Podróż promem - jakkolwiek spokojna - dała się we znaki dwóm z naszej czwórki, którzy nie byli kierowcami. Udało nam się bowiem zabukować tylko jedną dwuosobową kabinę, pozostali spali w fotelach. Ze względu na remont jednego z promów obsługujących połączenie do Karlskrony, cały ruch turystyczny i biznesowy skondensował się na jednej tylko, a do tego mniejszej jednostce - Stena Nordica. W dobrych jednak humorach i przy ogólnej łaskawości Neptuna ujrzeliśmy znajomy i budzący wędkarskie żądze widok szwedzkiego wybrzeża.


Szwecja wita... - fot. Esox

Nie zwlekając zanadto ruszyliśmy w drogę, ściśle trzymając się lokalnych przepisów drogowych. Tradycyjnie już dokonaliśmy zakupów w sklepie wędkarskim w Vaxjo, po czym ruszyliśmy dalej, do miejsca przeznaczenia. Pomału odbijaliśmy od głównych dróg w węższe, lokalne, aż w końcu trafiliśmy na żwirówkę, która zaprowadziła nas pod sam domek, na skraju lasu, nad jeziorem. Tuż przy bramie wjazdowej powitał nas dyżurny pułk koźlaków.


Od pierwszych chwil na wędkach ruch - fot. Legolas

Gospodarz oprowadził nas po posiadłości i chcąc dodać wędkarskiej otuchy poinformował, że nasi niemieccy poprzednicy z kwatery mieli początek wyprawy słaby, ale koniec udany, bo złowili dwa szczupaki po... 59 cm. Na takie wieści morale nam trochę spadło...


Ryby, grzyby i tradycyjnie bordowy domek - czego chcieć więcej... - fot. Legolas

Jeszcze tego samego dnia wyruszyliśmy na pierwsze rozpoznanie, z wędkami do trollingu i do rzutu. Zaraz po wypłynięciu zameldowała się pierwsza ryba - 10-centymetrowy okonek. Zaczęliśmy jednak gruntowne rozpoznawanie terenu, co jest koniecznością na pełnych górek, dołków, półek skalnych i pojedyńczych głazów, szwedzkich łowiskach.


Jest! - fot. Esox

Z ogromną pomocą przyszedł nowy nabytek Legolasa - echo z GPS, na którym nanosiliśmy sukcesywnie trasy i charakterystyczne punkty. Z czasem pozwalało to spinningować i trollować w sposób bardziej świadomy, wzdłuż półek skalnych, obok różnorakich przeszkód, na zboczach górek...


Łatwo się nie poddawały - fot. Esox

Szybko okazało się, że gwarantem dobrych połowów są dwa czynniki - namierzenie wszelkich nierówności struktury dna, oraz zlokalizowanie ławic białorybu.


A mam cię! - fot. Legolas

Najchętniej były atakowane przynęty płynące tuż nad dnem, od czasu do czasu stukające o nie. Tradycyjnie już sprawdziły się typowe szwedzkie, a dzikie u nas kolory fluo i malowanie typu "firetiger". Daleko w tyle nie pozostawały "redheady". Największy jednak szczupak wyprawy został złowiony na fińskiego killera - wobler Nils Master w pomarańczowej barwie. Być może z powodu skuteczności właśnie Nils Master bije cenowo woblery Rapali w szwedzkich sklepach.


Nie brakowało dorodnych okoni - fot. Esox

Co ważne - przekonaliśmy się o konieczności wymiany kotwic w woblerach (szczególnie Rapali) na Ownery. Radykalnie zwiększa to skuteczność zacięć i holi. Jednak nie bez przyczyny na opakowaniach tych kotwic znajduje się specjalne ostrzeżenie. W ferworze walki z rybami mocno ucierpiały nasze palce, szczególnie zaś Legolasa, który wbił sobie Ownera centralnie w kciuk, po kolanko, przy wypinaniu ryby. Operacji wykonanej na łódce opisywać nie będę, bo dla niektórych może to być zbyt drastyczne.


Mam! - fot. Legolas

Po pierwszych dniach łowienia mieliśmy już niejakie przekonanie co do najlepszych miejsc. Na szczupaki okazały się nimi wejścia z plosa do zatok. Samo ploso - niezbyt głębokie zresztą (jeden rów do 6-7 metrów) - praktycznie nie darzyło rybą.


Tato - czyli Kiełbik - podciągnął się wędkarsko w tym roku i zapewnił kapitalny obiadowy wikt - fot. Esox

Przy zatokach jednak, na przedłużeniach krańców brzegu, otaczających zatokę, znajdowały się skalne rumowiska i tam właśnie łowiliśmy szczupaki. Co ważne, zatokopodobne struktury dna zdarzały się również pod wodą. Można to sobie wyobrazić jako zatokę otoczoną brzegiem, który zalany jest na metr lub dwa wodą. To również były doskonałe miejsca.


Ten widok spowodował potężny kop adrenaliny - fot. Esox


Oko w oko z metrowcem - fot. Esox


Jeszcze jeden zryw... - fot. Esox


Witamy na pokładzie - fot. Esox


Foteczka na pamiątkę, ryba powraca do wody - fot. Esox

Obiecujące były też podwodne półki skalne, gdzie dno nagle opadało z półtora metra na 4-5 metrów. Te ostatnie łowiska darzyły też okoniem, który przebywał głęboko, przyklejony do skałek, ale raz po raz zapuszczał się na skalny, płytki blat i atakował drobnicę, co przypominało z wyglądu dawny widok z mazurskich jezior. Najlepszy na okonia okazał się jednak ciąg trzech górek, gdzie trafił nam się "wywróżony" nieco wcześniej dublet okoni. Oba okazy (40 i 44 cm) wzięły równocześnie mnie i Legolasowi i zostały wprowadzone do jednego podbieraka.


Dublecik - fot. Esox


Okoń wyprawy - fot. Legolas


Takich było całkiem sporo - fot. Esox

W sumie, w ciągu 6 dni łowienia (jeden dzień wypadł, ze względu na pogodę), w ekipie 2-osobowej, wspieranej od czasu do czasu przez 2 wędkarzy początkujących, złowiliśmy 79 szczupaków, z których bodajże 3 były mniejsze niż 50 cm. Najczęściej łowione były ryby w przedziale 60-65 cm, sporo było ponad 80-tek. Rekordowy okaz Legolasa mierzył 111 cm.


Jest! - fot. Esox


Przystojniak - fot. Esox

Złowiliśmy też kilkanaście pięknych okoni, z których sporo przekroczyło 40 cm. Największego udało się złowić mnie, a mierzył on 44 cm. Po całorocznym wędkowaniu w kraju, takie wyniki wprowadziły nas w wędkarską ekstazę, chociaż jesteśmy przekonani, że "nasze" łowisko kryje w sobie znacznie więcej. Według gospodarza jeszcze nie zaczął się prawdziwy sezon na drapieżniki, ze względu na ciepły wrzesień. Dwa przepotężne brania zakończone spięciem ryb, oraz fakt, że łowiliśmy ponad 80-centymetrowe szczupaki poranione przez swych pobratymców dodatkowo pobudzają wyobraźnię i chęć następnych wyjazdów.


Nadgryziona 80-tka - fot. Esox


Kolejna pokancerowana 80-tka - fot. Legolas

Znakomita większość złowionych ryb, z okazami włącznie - a może nawet przede wszystkim - została wypuszczona. Za zasadę przyjęliśmy zabieranie tylko tych ryb, które po spotkaniu z wędkarzem miały marne szanse przeżycia, lub tych, na które nasza wyjazdowa kuchnia złożyła zapotrzebowanie. A wspomnienie takich rarytasów jak piekielnie ostra i aromatyczna zupa rybna czy też filet z okonia w cieście, zapiekany z grzybami i żółtym serem powodują ślinotok jeszcze do dzisiaj.


Płyń i rośnij - fot. Esox

Wreszcie przyszedł czas wyjazdu. Ostatni ranek przywitał nas przymrozkiem, a w pobliżu jezior gęstą mgłą. Podróżowaliśmy dziennym promem, bo tylko taki był dostępny w tym czasie. Z jednej strony daje to sporą oszczędność czasu, z drugiej jednak widok napranych, brudnych i awanturujących się rodaków korzystających z tańszej opcji połączenia, zalegających na korytarzach (na promie dziennym nie ma obowiązku wykupowania miejsc lub kabin) jest potwornym zderzeniem z szarą, polską rzeczywistością.


Sceneria szczupakowych łowów - fot. Legolas

Niestety - jako Polacy nie mamy dobrej opinii w Szwecji. Obwinia się nas wspólnie z Niemcami o rabunkowy model wędkowania, zaś wspólnie z braćmi ze wschodu o złodziejstwo i brak kultury w codziennym życiu. Jest oczywiste, że taki stereotyp wielu krzywdzi i wypacza obraz naszego kraju w mentalności przeciętnego Szweda, ale też faktem jest, że znikąd się nie bierze.


Ulubiony szwedzki kolor - fot. Esox

Na "nasze" łowisko trafiliśmy niejako z polecenia, kiedy to wiosną szwedzka ekipa pod dowództwem Kuby skorzystała z usług przewodnika wędkarskiego, a ten po zapoznaniu się z chłopakami, zaprowadził ich na miejsce. Nasz gospodarz, a zarazem gospodarz jeziora, nie przyjmuje bowiem do kwatery przypadkowych gości. I jakkolwiek zapraszał nas serdecznie na kolejną wyprawę, nadmieniał, by nie reklamować miejsca ludziom, których się nie zna. Związany tą prośbą, a także lojalnością wobec kolegów, którzy "wytropili" łowisko, dane geograficzne zachowuję do swojej wiadomości.


Takie widoki śnią się do dzisiaj... - fot. Esox

Serdecznie dziękuję towarzyszom wyprawy za miłe towarzystwo. Wbrew pozorom, dobór właściwej ekipy na wędkarską eskapadę jest jednym z trudniejszych zadań. Mam wrażenie, że po raz kolejny udało mi się w takiej ekipie pojechać i mam nadzieję, że moi towarzysze mieli takie same odczucia.


Żegnaj Szwecjo! - fot. Esox

Do zobaczenia na następnej wyprawie... Nie wyobrażam sobie, by miała się nie odbyć. Szczególnie, że te 59-centymetrowe szczupaki, o których wspominał nam gospodarz, okazały się być okoniami. A i nie bez znaczenia jest fakt, że wytropiliśmy kolejne, dzikie, mało znane jezioro, gdzie według miejscowych okazałego szczupaka i okonia moc, a i pstrąg się trafia, bo jezioro jest przepływowe.

Esox


 
Pokrewne linki
· Więcej o Spinningowe łowy
· Napisane przez Esox


Najczęœciej czytany artykuł o Spinningowe łowy:
Trokizm


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Monk (monk@wedkarskie.pl) dnia 28-09-2005 o godz. 23:18:06
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Takich tekstów nie powinno się czytać przed snem ;(
Szczerze Wam zazdroszczę - coś pięknego.



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez legolas (legolas@poczta.onet.pl) dnia 29-09-2005 o godz. 00:19:47
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
...no cóż nowości nie powiem i nie trudno w to pewnie uwierzyć..... w pewnym sensie nie chciało się wracać.... przynajmniej nie tak szybko....



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 29-09-2005 o godz. 01:07:45
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Jedni wrócili, inni dopiero wybierają się na ryby... :) Właśnie przyjechałem do Karpiarza i wspólnie ostrzymy apetyty na sumy. Dyskutujemy przy tej okazji, czy te Wasze 59-centymetrowe okonie byłyby dobrymi żywcami na Ebro. ;)
Gratulujemy udanych połowów! Szczupaki są piękne. Co do okoni, mimo że duże, urodą i kolorystyką nie dorównują naszym pasiakom - od razu widać, że polodowcowe...
Karpiarz i Sazan
PS. Mamy nadzieję, że nasz październik będzie równie hiszpański jak Wasz szwedzki wrzesień...



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez sacha dnia 29-09-2005 o godz. 08:05:24
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Taaaa,a teraz szybciutko artykulik o wynikach na Kalejtach.Co nie przeszkadza że tam jest równie pięknie.



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez marek_k84 (marek_k84@interia.pl) dnia 29-09-2005 o godz. 08:16:15
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://uks-orly-zielonka.blog.onet.pl/
Wspaniała wyprawa. Super relacja. Piękne zdjęcia. Nic dodać....
Co ująć?
Wiszące na lip gripie pionowo okazowe szczupaki. Według najnowszych informacji jest to... "chwyt śmierci"...

Nie stosuj "Chwytu Śmierci" - Zdaję sobie sprawę, że wydawcy ostatnio wcielili w życie zasadę odchodzenia od publikowania zdjęć z rybami trzymanymi pionowo, i uważam to za bardzo dobre posunięcie. Ale za jeszcze ważniejsze uważam, aby chwyt pionowy przestał być stosowany w ogóle. Zostało napisanych wiele artykułów traktujących o nienaturalnej pozycji, w jakiej znajduje się ryba w przypadku chwytu pionowego, jak również o stresie i uszczerbku dla fizjologii ryby, jakie może on spowodować. Wracając na chwilę do mojej początkowej opowieści, wydaje mi się, że fakt, iż zastosowano w tym przypadku chwyt pionowy przez długi czas, przyczynił się w największym stopniu do śmierci ryby. Jak wszystkie ryby, szczupak egzystuje w pozycji poziomej przez całe swoje życie. I teraz Ty będziesz nagle trzymał go pionowo przez 1-3 minuty? Już zdrowy rozsądek mówi Ci, że nie może być to dla niego z korzyścią. A zatem, zmień sposób, w jaki trzymasz rybę, na dwuręczny uchwyt poziomy.

polecam równiez pozostałe artykuły z tej strony:
http://www.szczupak.org/Wypuszczaj_Je_Wlasciwie_Szybkie_Wypuszczanie.html



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez marcin_p (marcin_p@interia.pl) dnia 29-09-2005 o godz. 08:24:29
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.fotopamiatka.blogspot.com
Nie do wiary!



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Czez dnia 29-09-2005 o godz. 08:35:11
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Nie cierpię komentarzy w stylu SUPER, EKSTRA...ale tu nic innego do łba mi nie przychodzi :-)))))



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Docio (info@ssg.pl) dnia 29-09-2005 o godz. 08:51:29
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No tylko pozazdrościć. Fajnie tam mieliście a i rybki, jak widać, dopisały. Szkoda tylko, że z tak wielu chwalących się wyjazdami, na teksty z takich wypraw można liczyć jedynie od nielicznych.



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 29-09-2005 o godz. 09:26:56
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Rybki super. Z pewnością dają sporą porcję adrenaliny. Takie szczupaki i okonie to nie ułomki. Prawdziwe eldorado dla spinningistów, którym nie przeszkadza . . . zimno. Jak patrzę na te specjalistyczne ubiory, pozamykane kołnierze aż pod brodę, to ciarki z zimna mnie przelatują. To jedyne wspaniałe miejsce wędkarskie, na które nawet za dopłatą nie pojechałbym. Taki mam feler - jestem ciepłolubny. To naprawdę wielki dramat dla wędkarza :-(



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Pawel_K dnia 29-09-2005 o godz. 11:31:08
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Piękne... Pięknie napisane, pięknie sfotografowane. Dużo dużych ryb. Dziękuję, że zechcieliście się podzielić Waszymi przeżyciami.

Jeśli to możliwe, prosiłbym o dopisanie kilku słów o kwaterze i kosztach wyprawy (w tym licencji).



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez asknet dnia 29-09-2005 o godz. 13:43:38
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.asknet.waw.pl/
jak ja lubie takie klimaty ....:-)
a z tymi pstrągami to bardzo ciekawe ...:-)



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez manolo (marianko8@o2.pl) dnia 29-09-2005 o godz. 17:24:12
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Nie będę się powtarzał. Czytając o waszej wyprawie przełykam co chwila ślinę z zazdrości - wyprawa super. Mażę o takim wypadzie i proszę o kilka słów na temat przepisów obowiązujących w Szwecji (wyposażenia łodzi, samochodu, ubioru, jakie ubezpieczenia, panujące zwyczaje), słowem co radzisz na taką wyprawę ? Dziękuję i pozdrawiam



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez czesiu dnia 29-09-2005 o godz. 20:23:46
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://active-time.pl
Gratuluję. Tyle tych szczupaków złowiliście, że chyba, jak ja bym tam pojechał (laik) to tez bym jakieś złowił? A co z białorybem, Ludzie łowią tam coś? ;)



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Wichura dnia 30-09-2005 o godz. 14:26:50
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.VingTsunKuen.trinet.pl
Powinien być zakaz publikacji na PW takich artykułów bo tylko sercwe się kraje że się tam nie było :))))

Szczerze gratuluje wyprawy.



Szwedzki wrzesień - komentarz polityczny (Wynik: 1)
przez Kuba (kuba@wcwi.pl) dnia 30-09-2005 o godz. 14:51:27
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Jako ze wybory do parlamentu mamy za soba, a zjazd PZW przed:
Szwecja to kraj gdzie nie bylo, nie ma i nie bedzie SZZW!! Lowiskami opiekuja sie gminy.
Czy nasi wlodarze gminni sa az tyle durniejsi od szwedzkich...?? Jesli nie, to po co nam PZW?



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Exage dnia 01-10-2005 o godz. 11:46:56
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No widze ze ładnie połowilscie , ładne szczupaki i okonie :)



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Bodzio dnia 01-10-2005 o godz. 16:58:19
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.talesofmagic.wp.pl/?c=1&u=341086570
Naprawdę pozazdrościć wyprawy. Ja też tak chcem :-) .Naprawdę dobre wyniki. Ładne fotki, ładne ryby. Więc co ja jeszcze robię tu. Jadę na ryby. Pozdrawiam Bodzio



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Dziadek dnia 03-10-2005 o godz. 00:58:15
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
ja też chce do szwecji



Re: Szwedzki wrzesień (Wynik: 1)
przez Pawel_K dnia 03-10-2005 o godz. 12:39:56
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Mam jeszcze pytanie do Legolasa: "Jak wyglądał hol tego największego szczupaka?" (coś mi mówi, że pamiętasz to bardzo dokładnie :-)). I drugie pytanie, na jaki sprzęt go złowiłeś? Czy bardzo mocny? Na dorożkę czy rzucając spinniningiem? Sporo tych pytań, proszę o wyrozumiałość! Niecodziennie można porozmawiać z uczestnikami tak udanej wyprawy...


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.15 sekund :: Zapytania do SQL: 176