Wysłany: Nie Maj 30, 2004 10:19 am Temat postu: Sandaczowe przynęty.
Sezon połowu Sandaczy zostanie otwarty po jutrze, więc mam takie małe pytanko. Jakich przynęt najczę¶ciej używacie przy połowie tej wspaniałej ryby i jak je prowadzicie. Od dwóch lat łowię na spinning i jak na razie łowienie Sandaczy idzie mi kiepsko więc proszę o pomoc. _________________ Bercik
Major Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 21, 2004 Posty: 343
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 10:32 am Temat postu:
Ja mogę powiedziec jakie kolory przynet i ich kombinacje sprawdzaja sie w Odrze, s± to: biały, żólty i pleksi. Bardzo popularny jest także seledynowy twester lub riper. _________________ Sen i praca czas łowienia skraca.
Pioterek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 05, 2003 Posty: 775
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 10:39 am Temat postu:
Sandacze łowie tylko na gumy, najczę¶ciej s± to gumki w przedziale od 5 do 12cm.(twistery i rippery)
Kolory to przedewszystkim:
-biały (fluo też)
-żółć
-seledyn
-perła
-pomarańcz
-zieleń
(kolejno¶ć nieprzypadkowa)
Sandacze łowie tylko w jednej wodzie, jest to Zalew Zemborzycki i sprawdzaj± się tam, tylko bardzo widoczne przynęty, zdażaj± się wyj±tki, ale głównie takimi kolorami zaczynam biczowanie wody
Rano i w południe szukam sandacza raczej bliżej dna, co tym idzie w parze prowadzę przynęte najczę¶ciej wolno po dnie, lub łowie z opadu - powolny opad na lekkiej główce, jak to nie pomorze to raczej już nie uda mi się oszukać sandacza.
Bardzo mało skuteczne jest zwijanie przynęty w toni, chodz czasem ...
W wieczorn± i nocn± porę szukam sandaczy tuż przy powierzchnie, najcę¶ciej prowadze gume po powierzchni wody, lub tuż pod.
Niestety sprawdza się teoria że z brzegu sandacz krótki. _________________ Pio
wedkarz_wawiak Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 07, 2004 Posty: 407
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 4:42 pm Temat postu:
Ja złowiłem sandała tylko raz. Wzi±ł na różnokolorowe( jaskrawe) kopyto 7 cm. Na mazurach często podpatruje speców od tej pięknej rybki. Najczę¶ciej łowi± tak jak to opisał Pioterek. Trzeba często eksperymentować :P
sandalista Łowca Pstr±ga Potokowego i Okonia
Dołączył: May 25, 2003 Posty: 1001
Kraj: Polska Miejscowość: Sierakowice
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 4:59 pm Temat postu:
Gumy powyzej 7cm w kolorach: białe, perłowe, szare itp. (jasne) - to na nocki, w dzien dochodzi żółty, br±zowy, seledyn, czasem czerwnień i pomarańcz.
Woblery 7-12cm, kolor bez znaczenia bo łowię nimi raczej tylko w nocy, ważne, zeby był pływajacy i chodził płytko.
wascik_wsk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 25, 2004 Posty: 277
Kraj: Polska Miejscowość: Stalowa Wola
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 6:25 pm Temat postu: Re: Sandaczowe przynęty.
zabrze napisał:
Sezon połowu Sandaczy zostanie otwarty po jutrze, więc mam takie małe pytanko. Jakich przynęt najczę¶ciej używacie przy połowie tej wspaniałej ryby i jak je prowadzicie. Od dwóch lat łowię na spinning i jak na razie łowienie Sandaczy idzie mi kiepsko więc proszę o pomoc.
Na sandacz używam gumek dosyć sporych rozmiarów - głównie twister z dużym ogonen, ale zawsze gumki 8) , lecz co do sandaczy na spining to musze sie przyznać że złowiłem tylko 4. Tak to łowie na żywca lub trupka i bardziej mi to wychodzi... : pozdrawiam
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 7:04 pm Temat postu:
Sandacz jest rybk± kaprysn±. Ma małe walory holowania, ale trudno wej¶ć w jej gust. Sami widzicie, jakie to różne gumy ludzie wymy¶laja.
Zdecydowanie więc wolę poeksperymentować z trupkiem i żywcem. Sandacz szuka pokarmu i dlatego lepiej poczekać aż sam nas znajdzie :-)
sandalista Łowca Pstr±ga Potokowego i Okonia
Dołączył: May 25, 2003 Posty: 1001
Kraj: Polska Miejscowość: Sierakowice
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 8:36 pm Temat postu:
Troszkę bym się kłócił z tymi małymi walorami w trakcie holu. Może to nie potokowiec albo szczupak, ale swoj± siłe też ma. Jak deska idzie tylko jeżeli jest zapiety głeboko, a to najczę¶ciej się zdarza przy łowieniu na przynety naturalne.
A teraz z innej beczki, czy ktos już testował gumy Ga-Ma :?: :?: :?:
sandacz_turawy Nawijacz żyłek
Dołączył: Feb 01, 2004 Posty: 138
Kraj: Polska Miejscowość: Opole
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 9:24 pm Temat postu:
Po pierwsze to bym nie przeceniał roli przynęty przy łowieniu sandaczy. Nie mówie,że nie ma ona żadnego znaczenia ale s± ważniejsze rzeczy które decyduj± o złapaniu tego drapieżnika. Ten post jest jednak o przynętach więc napisze tylko kilka moich uwag dotycz±cych własnie ich. Kolorem od którego zaczynam czesanie wody jest kolor biały, jest on kolorewm uniwersalnym, skłoni do brania sandacza aktywnego jak i grymasz±cego. Na pocz±tku sezonu sprawdza mi się także żółty, za¶ przy słonecznej pogodzie motoroil i tzw.,,marchewka''. Ale tak jak napisałem wyżej kolor przynęty ma dużo mniejsze znaczenie od choćby odpowiedniego poprawadzenia jej... _________________ A tak sobie jiguje na turawce.....
sandacz_turawy Nawijacz żyłek
Dołączył: Feb 01, 2004 Posty: 138
Kraj: Polska Miejscowość: Opole
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 9:30 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Zdecydowanie więc wolę poeksperymentować z trupkiem i żywcem. Sandacz szuka pokarmu i dlatego lepiej poczekać aż sam nas znajdzie :-)
Wła¶nie chodzi o to rysiu, że sandacz nie zawsze szuka pokarmu i wtedy twojego żywczyka nie znajdzie chyba, że mu trafiłe¶ nim pod nos . _________________ A tak sobie jiguje na turawce.....
Kuba Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 11:08 pm Temat postu:
Co akwen, to obyczaj. Na Martwej Wisle sprawdzal mi sie Salmo Minnow 7F w jednej, jedynej kolorystyce, nieprodukowanej juz zreszta.
Na jednym jeziorku : zólta guma Mannsa wleczona po dnie.
I badz tu madry :?
zabrze Łowca Węgorza
Dołączył: Apr 05, 2003 Posty: 1857
Kraj: polska
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 3:29 pm Temat postu:
Dziękuję wszystkim za informację .
sandacz_turawy napisał:
Po pierwsze to bym nie przeceniał roli przynęty przy łowieniu sandaczy. Nie mówie,że nie ma ona żadnego znaczenia ale s± ważniejsze rzeczy które decyduj± o złapaniu tego drapieżnika. Ten post jest jednak o przynętach więc napisze tylko kilka moich uwag dotycz±cych własnie ich. Kolorem od którego zaczynam czesanie wody jest kolor biały, jest on kolorewm uniwersalnym, skłoni do brania sandacza aktywnego jak i grymasz±cego. Na pocz±tku sezonu sprawdza mi się także żółty, za¶ przy słonecznej pogodzie motoroil i tzw.,,marchewka''. Ale tak jak napisałem wyżej kolor przynęty ma dużo mniejsze znaczenie od choćby odpowiedniego poprawadzenia jej...
Mam do ciebie pro¶bę, powiedz co nieco o prowadzeniu przynęty. Będę ci wdzięczny. _________________ Bercik
wedkarz_wawiak Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 07, 2004 Posty: 407
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 4:10 pm Temat postu:
Ja obserwowałem wędkarzy łowi±cych sandały na spina i oni prowadzili metod± nie wiem czy to profesjonalnie nazwę "skokow±" podrygiwali co rusz szczytówk±. Mieli nawet niezłe efekty.
sandacz_turawy Nawijacz żyłek
Dołączył: Feb 01, 2004 Posty: 138
Kraj: Polska Miejscowość: Opole
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 6:08 pm Temat postu:
zabrze napisał:
Mam do ciebie pro¶bę, powiedz co nieco o prowadzeniu przynęty. Będę ci wdzięczny.
Generalnie jak pewnie wiesz sandacz uwielbia przynęte, która zaczęła opadać. 90% sandaczy jakich udało mi się złowić wzięło wła¶nie podczas tzw,,opadu". Gdy zaczynam obławianie miejscówki zaczynam od prowadzenia przynęty skokami. Podrywam przynęte kijem, zwijam szybko powstały luz żyłki i pozwalam przynęcie na swobodne opadanie. Tu uwaga, musisz starać się by luz na żyłce był jak najmniejszy, gdy będzie za duży możesz nie poczuć brania. Samych technik łapania ,,z opadu'' jest kilka, w zależno¶ci na jak± wysoko¶ć chcesz poderwać przynęte oraz z jak± prędko¶ci±. Generalnie gdy sandacze s± aktywne lepiej poderwać przynęte wyżej i szybciej, bywaj± jednak dni gdy sandacze s± ospałe, i takie szybkie poderwanie napewno nie skłoni ich do ataku. Wtedy lepiej poprowadzić gumę wolnymi, niskimi skokami ok.15-20 cm. Można też gumę poprowadzić całkowicie po dnie, będzie to tzw. metoda ,,na wleczonego''. Osobi¶cie nie lubię łowić t± metod± , ale czasami jest jedyn± metod± pozwalaj±c± skusić sandała do brania. Jest jeszcze kilka metod, ale napisałem te, które je¶li dobrze je potrenujesz pozwol± ci złapać sandacza. Mam nadzieję,że w czym¶ ci pomogłem. _________________ A tak sobie jiguje na turawce.....
wascik_wsk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 25, 2004 Posty: 277
Kraj: Polska Miejscowość: Stalowa Wola
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 6:24 pm Temat postu:
Do mojego łba wpoiły się informacje... zapisałem
sandalista Łowca Pstr±ga Potokowego i Okonia
Dołączył: May 25, 2003 Posty: 1001
Kraj: Polska Miejscowość: Sierakowice
Wysłany: Sro Cze 02, 2004 1:31 pm Temat postu:
Oldi woli poczekac na sandacza w jednym miejscu. Tak samo jak ja, tyle, ze mamy inne metody połowu. Jak ide na sandacza to stoje ze spinem w jednym miejscu kilka godzin, czasem cał± noc.
Jeżeli chodzi o gumy Ga-Ma to juz sam przetestowałem :
petrus3 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2003 Posty: 715
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Cze 02, 2004 4:11 pm Temat postu:
Tylko boczny trok!!!!!......duże(nawet do 15cm) twistery na ciężkim haku 4/0 i łezka około 15gr.......żyłka 0.18mm.......taki zestaw(na Zalew Zegrzyński i Narew) zapewnia najbardziej naturalny opad...w zeszłym sezonie złowiłem ponad 600 sandaczy....większo¶ć niestety krótka.
W wartkich rzekach stosuję łezki do 30gr.
pozd.
radwan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 15, 2003 Posty: 1141
Kraj: Polska Miejscowość: Kluczbork / Wrocław
Wysłany: Sob Cze 05, 2004 8:21 am Temat postu:
sandacz_turawy napisał:
zabrze napisał:
Mam do ciebie pro¶bę, powiedz co nieco o prowadzeniu przynęty. Będę ci wdzięczny.
Generalnie jak pewnie wiesz sandacz uwielbia przynęte, która zaczęła opadać. 90% sandaczy jakich udało mi się złowić wzięło wła¶nie podczas tzw,,opadu". Gdy zaczynam obławianie miejscówki zaczynam od prowadzenia przynęty skokami. Podrywam przynęte kijem, zwijam szybko powstały luz żyłki i pozwalam przynęcie na swobodne opadanie. Tu uwaga, musisz starać się by luz na żyłce był jak najmniejszy, gdy będzie za duży możesz nie poczuć brania. Samych technik łapania ,,z opadu'' jest kilka, w zależno¶ci na jak± wysoko¶ć chcesz poderwać przynęte oraz z jak± prędko¶ci±. Generalnie gdy sandacze s± aktywne lepiej poderwać przynęte wyżej i szybciej, bywaj± jednak dni gdy sandacze s± ospałe, i takie szybkie poderwanie napewno nie skłoni ich do ataku. Wtedy lepiej poprowadzić gumę wolnymi, niskimi skokami ok.15-20 cm. Można też gumę poprowadzić całkowicie po dnie, będzie to tzw. metoda ,,na wleczonego''. Osobi¶cie nie lubię łowić t± metod± , ale czasami jest jedyn± metod± pozwalaj±c± skusić sandała do brania. Jest jeszcze kilka metod, ale napisałem te, które je¶li dobrze je potrenujesz pozwol± ci złapać sandacza. Mam nadzieję,że w czym¶ ci pomogłem.
Sandacz widziałe¶ może technike "Siwego"?? jak zauważyłem wogóle nie pracuje kijem.Jedynie operuje kołowrotkiem, a wyniki...... :
sandacz_turawy Nawijacz żyłek
Dołączył: Feb 01, 2004 Posty: 138
Kraj: Polska Miejscowość: Opole
Wysłany: Sob Cze 05, 2004 8:51 am Temat postu:
radwan napisał:
Sandacz widziałe¶ może technike "Siwego"?? jak zauważyłem wogóle nie pracuje kijem.Jedynie operuje kołowrotkiem, a wyniki...... :
Ja napisałem, jak ja prowadzę gume co nie oznacza, że nie można inaczej. Jak zauważyłe¶ ,,siwy'' operuje tylko kołowrotkiem, co nie oznacza, że nie łowi ,,z opadu''. On przy poderwaniu przynęty posługuje się kołowrotkiem, ja za¶ kijem ale generalnie jest to ta sama metoda. Ale nawet tak mały szczegół nieraz także ma znaczenie, i nieraz lepsze wyniki będzie miał ten co,, kręci'' a innym razem ten co ,,podrywa'' . _________________ A tak sobie jiguje na turawce.....
Pioterek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 05, 2003 Posty: 775
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin
Wysłany: Sob Cze 05, 2004 9:12 am Temat postu:
Heh, dzisiaj sandaczom co¶ odbiło, takiego czego¶ jescze nie widiałem
Przerzuciłęm sporo gum różnych wielko¶ci i kolorach, i co, i nic
Przemontowałem zestaw na Boczny Trok i też nic :P
Inni spinningi¶ci też nie mieli żadnych brań.
Zirytowany cał± sytuacj± sięgam do pudełka, pod ręke wpadła mi obrotówka nr3, skończyło się na tym, że sandacz uderzył wła¶nie w ni± _________________ Pio
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Sob Cze 05, 2004 10:37 am Temat postu:
Zerwałem z 6 gum i nic Wisła nie darzy ryb± , ale spotkała mnie miła niespodzianka
Otóż miałem kontrole straży rybackiej, całkiem sympatyczne chłopaki :P
Szkoda tylko ze tak rzadko widuje się ich w działaniu
I jeszcze jedna sprawa Meszki i Komary, te malutkie owady potrafi± niejednego skutecznie przegnać łowiska, może dlatego byłem sam ??
:?:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.