Jeszcze są normalni ludzie.

[Jarpo]

KLIK
Brawo! Jeszcze są normalni ludzie. Tak jak powinno ignorować się trolli internetowych tak dyrektor zignorował głupi żart. Żartownisia powinno się publicznie zlać pasem po gołej g.
Gdyby wszyscy tak się zachowali skończyłyby się głupie żarty.
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[Jarokowal]

A gdyby to nie był głupi żart?
Dyskusyjna sprawa, faktem jest, że takich "żartownisiów" powinno się eliminować, ale to chyba nie jest odpowiednia metoda.
_________________
www.jarokowal.cal.pl
_______________________
W czasie łowienia ryb należy zachowywać najwyższą ostrożność - zwłaszcza gdy się jest rybą.

[mario_z]

Moim zdaniem dyrektor gimnazjum nr 10 w Lublinie postąpił bardzo nieodpowiedzialnie nie zgadzając się na ewakuację uczniów, naraził w ten sposób kilkuset uczniów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Po alarmie bombowym wszyscy uczniowie jak i pracownicy szkoły powinni niezwłocznie opuścić budynek szkoły, tak przewidują procedury postępowania w podobnych sytuacjach.
Nieodpowiedzialny dyrektor gimnazjum powinien ponieść surowe konsekwencje za zlekceważenie zagrożenia.

Nie chciał bym aby moje dzieci chodziły do gimnazjum gdzie dyrektor zamiast być odpowiedzialnym człowiekiem, uważa się za jasnowidza lub inną wróżkę.
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[Maro]

[Jarpo]

To powiedzcie mi ile przypadków alarmów bombowych, (gdy ktoś dzwonił, że podłożona jest bomba) w szkołach czy szpitalach okazało się prawdziwych? Ani jeden! Wszystko to głupie żarty małolatów lub chorych psychicznie osobników. Co innego, gdy trafi się jakiś niewypał lub podobna sprawa. Wtedy owszem pełna ewakuacja, ale tu to tylko głupie żarty. Pamiętam w podstawówce przed klasówką wkładało się do zamka szpilki no i bez woźnego – konserwatora do klasy wejść nie było można. W technikum zagazowywało się klasy gazem łzawiącym. Teraz są inne metody. Wystarczy tylko zadzwonić i pół miasta postawione jest na nogi. Kto płaci za te głupie żarty? Ja biję brawo temu dyrektorowi. Widzę, że to normalny człowiek, który jeszcze potrafi myśleć i nie dał się zastraszyć i ogłupić.
Ja w przeciwieństwie do Was nie mam nic, przeciwko aby był dyrektorem w szkole, do której chodzi moja córka.
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[Monk]

Przerażający przejaw niekompetencji!
Ten pan powinien od ręki polecieć ze stanowiska i być nadal dyrektorem... jednoosobowej firmy - czyli swoim - bez możliwości zatrudniania ludzi, bo jego zachowanie niesie za sobą bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia. I nie ma tutaj znaczenia, ile takich "dowcipnych telefonów" odebrał w swojej dotychczasowej karierze.
Jak by zostałą oceniona jego "normalność" w przypadku, gdyby nastąpiło "wielkie bum"? :roll:
Zaskakująco niepokojące jest odstąpienie policji od wykonania czynności...

[mario_z]

[Jarpo]

Gdyby ktoś chciał zrobić wielkie bum to nigdzie by nie dzwonił tylko odpalił tę bombę i tyle. Jeśli chodzi o policjantów to pewnie już też mają dosyć głupich żartów. A tak miedzy nami to takim dyrektorem, który tylko czeka na rozporządzenia i dyrektywy to każdy może być.
Ludzie nie dajcie się ogłupić. Szczeniaki bawią się wyśmienicie. Dlaczego kiedyś nie było takich telefonów? Jak zareagowałby dyrektor szkoły w latach osiemdziesiątych (w stanie wojennym na przykład) na taki telefon?
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[ledd1]

Dyrektor "twardziel".
Gdyby jednak zagrożenie takie realnie miało miejsce to "młode flaczki" lepiły by się do okien.
To dyrektor - głupek byłby potem winien.
A każdy tzw. żart w telefonie kiedyś jednak może mieć tragiczny koniec.
Profilaktyka jest obowiązkowa w takich przypadkach. Nawet jeżeli okaże się ta sytuacja kolejnym fałszem.
_________________
Mnie biorą zawsze.

[Monk]

[Zenon]

Na pewno wniosek wyniósł sam dowcipniś , zamiast jednej klasówki ,były trzy .
A tak na serio , sam pamiętam jak nosiłem nie tylko do szkoły niewybuchy, kierownik (wówczas byli kierownicy) kazał to natychmiast wyzucić do rzeki i po sprawie, dzisiaj takie zachowanie może dziwić ,jednak w tamtych czasach znajdowanie różnego kalibru pamiątek po wojnie ,było powszechne i nikogo nie dziwiło

[Jarpo]

Sam czekam na opinię naszego pirotechnika, ale coś On ostatnio nie udziela się na PW
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[ledd1]

[Jarpo]

[mario_z]

[Jarpo]

Pełna ewakuacja. No tak macie rację mogła być bomba. Nie pomyśleliście, że takim postępowaniem prowokuje się żartownisiów do następnych telefonów?
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[mario_z]

[Zenon]

[Zenon]

[Jarpo]

Następny terrorysta
KLIK
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[Monk]

Jedno wydaje się pewne: ten 15-letni luzak, już nigdy nie będzie jeździł bez biletu. ;)

[old_rysiu]

[gismo]

[SSG]

[Monk]

C.n.d. Dzięki Zbychu.

A jeśli chodzi o zamachy terrorystyczne, wg policji były w Polsce dwa:
1) Dwóch braciszków podłożyło bombę w szkole - było to "za Gierka".
2) Zamach Mossadu na Palestyńczyka w hotelu Victoria w Wawie na początku lat 80 -tych.

[sacha]

[SSG]

[Monk]

Zdaje się, że o tych panach mowa, choć nie mam pewności - na pewno było to na Śląsku.
A partactwo rzeczywiście niegodne tej firmy, choć nasi przypisali to właśnie im, mając dowody, na które tutaj nie czas i miejsce.
Dane pochodzą ze szkolenia, prowadzonego przez wielce w tej materii kompetentną osobę. ;)
Dociu: nie wpominałem o tych przypadkach jako aktach o podłożu politycznym. Ku mojemu zdziwieniu, jak i szerokiego grona osób uczestniczących w tym szkoleniu, tylko te dwa przypadki uznawane były w Polsce jako zamachy terrorystyczne przez antyterrorystów. Bynajmniej nie tych, których możemy czasami oglądać "na czarno" w tv, lecz ich "niejednokrotnych" przełożonych.
A co do pomysłowości wszelkiej maści Rambo nie musisz mnie przekonywać, choć na szczęście "nie robięw tej branży". ;)

[SSG]

Maćku jak dostałem służbową CZ-75 (tak, ta z 15 pestkami) to po kilku tygodniach miałem ponowne i pierwsze prawdziwe szkolenie strzeleckie prowadzone przez majora Mosadu. O tym, że bardziej przypominało mi to motywy z westernu nie będę pisał ale nie ma takiej opcji aby panowie z tej służby spartolili tak proste zadanie. Skoro mnie nauczyli, to sami są kilkukrotie lepsi.

[Monk]

Zbysiu - nie wnikam. Tak to jest określane i przypisywane w archiwach stosownych służb.

[SSG]

Maćku, choć wydaje mi się to dziwne, niemniej rozumiem. To nie pierwszy raz, gdy wiedza mija się z archiwami. Sam kilkukrotnie tego doświadczyłem.

[sacha]

[Monk]

Nie chodzi o zapiski prasowe, ale nie chcę dalej ciągnąć tego wątku. ;)

[SSG]

No to zamykaj nim demony i trolle się obudzą. ;-)

[Monk]

[J]