Sympatyczne, niewielkie, futrzaste stworzonka o czarnym lub brunatnym kolorze, pojawiające się często na brzegach wód - to zazwyczaj norki amerykańskie. Są one równocześnie bardzo groźnym drapieżcą, niszczącym ptasie lęgi.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 416
Zalogowani 0
Wszyscy 416
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 11:35 am Temat postu: wyłowione z WW
Wpadł mi w ręce bieżący numer Wiadomości Wędkarskich (styczeń 2012). Na przedostatniej stronie redakcja drukuje wyroki Sądu Rejonowego w Krakowie ws. wykroczeń ustawy o Rybactwie Śródlądowym. Jednak czytając o wykroczeniach, które popełniono bulwersują mnie wydane w tych sprawach wyroki. I tak: Za brak wpisu do rejestru daty połowu i numeru łowiska sąd jednemu z oskarżonych wymierzył karę grzywny w wys. 200 zł oraz - Uwaga! - dożywotnie odebranie karty wędkarskiej 8O .
Kolejny wyrok za nie posiadanie przy sobie dokumentów (tu zaznaczam, ze z opisu sprawy wynika, że wędkujący był posiadaczem ważnej karty wędkarskiej, rejestru połowu oraz miał opłacone składki, tylko, że udając się na wędkowanie zapomniał zabrać ich ze sobą na łowisko. Za to również otrzymał grzywnę w wys. 200 zł, ale wyrokiem sądu odebrano mu kartę wędkarską na 12 miesięcy8O , a jej odzyskanie możliwe będzie po zdaniu przez oskarżonego ponownego egzaminu.
Powyższe informacje wprawiły mnie w zdumienie. Dura lex, sed lex ktoś powie, ale gdzie w tym całym egzekwowaniu prawa rozum??? Czytając rubrykę z ogłoszeniami sądowymi oczekiwałem informacji o wyrokach ws. konkretnych przestępstw kłusowniczych, bo to one są realnym i wciąż nierozwiązanym problemem. Tymczasem służby uprawnione do kontroli oraz sądy poprawiają sobie statystyki kosztem nierozgarniętych wędkarzy. Wszak nawet drogówka za zatrzymanie kierowcy, który nie ma przy sobie ważnych dokumentów kara go mandatem, sprawę kieruje do wyjaśnienia i na tym się kończy. Nikt nikomu nie odbiera uprawnień tylko za to że w chwili wykonywania czynności, nie miał tych uprawnień przy sobie. Nie kwestionuję tego, że obaj skazani popełnili wykroczenie i powinni zostać ukarani. Ale w obu przypadkach kara jest niewspółmierna do wagi popełnionego czynu. Kuriozalnym jest wyrok za brak wpisu do rejestru. Ten człowiek za swoje niedopełnienie został ukarany dożywotnim zakazem wędkowania w wodach Skarbu Państwowa i PZW. Co takie wyroki wnoszą??? Czy poza aktem swoistej zemsty pełnią funkcję wychowawczą? Obawiam, się że nie - bo wędkarz złapany na braku wpisu został dożywotnio pozbawiony uprawnień do wędkowania. Teraz - albo pożegna się ze swoim hobby, albo zmieni łowiska, albo - co bardzo prawdopodobne - chcąc wędkować będzie kłusował. Wydaje mi się, że na takim załatwianiu sprawy, tracimy wszyscy: Skarb Państwa, PZW i wędkarze, bo ten człowiek już nigdy nie wniesie składek na ochronę i zagospodarowanie wód. I tak się zastanawiam redakcjo WW, po co drukujesz takie prawne absurdy? Bo wg. mnie takie wyroki nie są powodem do dumy i zadowolenia, ani budującym przykładem wysokiego poziomu ochrony naszych wód. Co o tym myślicie drodzy koledzy?
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 11:57 am Temat postu:
Ja na to- durne lex, sed lex. Statystyka się liczy, jak zauważyłeś. Niektórzy idą - po prostu - najniższym nakładem tzw. pracy. Znacznie mądrzej wyglądają 2-3 strony wcześniej WW, gdzie jest przepis na peklowana golonkę...
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 12:22 pm Temat postu:
Prosta sprawa. Lepiej i bez ryzyka można się wykazać "zaliczając" wędkarzy niż ryzykować dostanie w mordę od kłusowników. Wędkarz siedzi spokojnie i poddaje się kontroli. Za kłusownikiem trzeba się nabiegać i tracić czas,przy wątpliwych efektach. _________________ Lecek
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 2:33 pm Temat postu:
lecek napisał:
Prosta sprawa. Lepiej i bez ryzyka można się wykazać "zaliczając" wędkarzy niż ryzykować dostanie w mordę od kłusowników. Wędkarz siedzi spokojnie i poddaje się kontroli. Za kłusownikiem trzeba się nabiegać i tracić czas,przy wątpliwych efektach.
Lecek - jak Cię lubię tak zapytam . Idąc tokiem spokojnego twego myślenia - nie kontrolować wędkarzy wcale ? _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowoć: Częstochowa
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 2:35 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
Ja na to- durne lex, sed lex. Statystyka się liczy, jak zauważyłeś. Niektórzy idą - po prostu - najniższym nakładem tzw. pracy. Znacznie mądrzej wyglądają 2-3 strony wcześniej WW, gdzie jest przepis na peklowana golonkę...
Za to na str. 38 tegoż numeru red. Wróblewski podpisuje się pod "patentem" polegającym na mocowaniu świetlika nad błystką podlodową. Chyba nie zna regulaminu, który zabrania takich sztuczek. ŻENADA :evil:
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 5:36 pm Temat postu:
A ja napiszę inaczej nieco i przekornie bardzo. Wszyscy bez wyjątku buntujemy się na przepisy zaostrzające i nakładające obowiązki, chociażby ostatnio konowały i pigularze inaczej nie nazwę bo na szacunek u mnie nie zasługują.
A może zacząć podchodzić inaczej do prawa i przepisów, może wg japońskiej sentencji:
"Prawo może być przeciw rozumowi, ale rozum nie może być przeciw Prawu" i zacznijmy je przestrzegać i ponosić konsekwencje nieprzestrzegania bez marudzenia że prawo głupie. Wtedy powoli wszystko będzie normalnie i się polepszy.
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 5:37 pm Temat postu:
Mepsik napisał:
dzepetto napisał:
Ja na to- durne lex, sed lex. Statystyka się liczy, jak zauważyłeś. Niektórzy idą - po prostu - najniższym nakładem tzw. pracy. Znacznie mądrzej wyglądają 2-3 strony wcześniej WW, gdzie jest przepis na peklowana golonkę...
Za to na str. 38 tegoż numeru red. Wróblewski podpisuje się pod "patentem" polegającym na mocowaniu świetlika nad błystką podlodową. Chyba nie zna regulaminu, który zabrania takich sztuczek. ŻENADA :evil:
Mepsik a może dotyczy to innych wód niż polskie. Czy napisał że tak w Polsce wędkuje, już kiedyś był podobny temat.
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 7:22 pm Temat postu:
artur napisał:
A może zacząć podchodzić inaczej do prawa i przepisów, może wg japońskiej sentencji:
"Prawo może być przeciw rozumowi, ale rozum nie może być przeciw Prawu" i zacznijmy je przestrzegać i ponosić konsekwencje nieprzestrzegania bez marudzenia że prawo głupie. Wtedy powoli wszystko będzie normalnie i się polepszy.
Bardzo to przypomina łapanki urządzane na pijanych rowerzystów, którzy to później w statystykach policyjnych występują jako nietrzeźwi kierowcy. To zostało ujawnione w tegorocznym komunikacie poświątecznym. Na prawie tysiąc pijanych ukaranych kierowców 70% to byli rowerzyści.
Trzy lata temu sołtys z Rajszewa, takiej wsi pod Warszawą, ogłosił strajk głodowy bo policja z Legionowa zamknęła mu w ten sposób wszystkich mieszkańców płci męskiej.
Nie śmieszne jest to, że ci ludzie naprawdę odbywali kary więzienia. Niektórzy nawet kilka razy jako recydywiści z powodu swojego alkoholizmu.
PS Nie gniewaj się Artur. Bardzo podoba mi się Twoja postawa i ten japoński cytat. Myślę tylko o tym, że życie bardzo przypomina groteskę i że w tym szaleństwie także możemy znaleźć jakieś pocieszenie.
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowoć: Częstochowa
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 8:01 pm Temat postu:
artur napisał:
Mepsik a może dotyczy to innych wód niż polskie. Czy napisał że tak w Polsce wędkuje, już kiedyś był podobny temat.
Nic o tym nie napisał, za to wyraźnie sugerował by wypróbować tej zimy. Jak dla mnie gazeta będąca heroldem PZW, nie powinna podpuszczać do takich metod, bo jej czytelnik ma prawo zakładać, że porady w niej zawarte dotyczą łowisk PZW. Potem znów red. Wróblewski będzie z dumą pisał, jak to sąd posłał do więzienia wędkarza za metody wyczytane w WW :
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 8:10 pm Temat postu:
A po co jechali na rowerze, mogli prowadzić, problemów by nie było, u mnie na wsi i na sąsiednich jakoś Sołtysi nie protestują, gdy Policja zamyka pijanych rowerzystów. Kilku (rowerzystów) się oduczyło jeżdżenia na rowerze po pijaku, nawet jeśli ma kilka km do chaty, to woli iść i prowadzić rower.
Samara o co mam się gniewać. Ja sam święty nie jestem, różne grzeszki mi się trafiały i zapewne trafią. Z tym że ja nie protestuję jak zaostrzają przepisy i prawo, jeśli jakiś przepis łamię to doskonale wiem co mi grozi i jeśli zostanę złapany, to proszę o najniższy wymiar kary. Mogłem nie łamać, złapali to brać na klatę i nie jęczeć (na przestrzeni lat było kilku użytkowników co się żaliło że mandat dostali i dlaczego, bo przewinienie nikłe w ich mniemaniu było (było nikłe czy nie, nie istotne), ale przepis jest przepis) proste jak konstrukcja cepa. Ostatnio zresztą doszedłem do jednego wniosku.
"Nie ma kierowców, którzy nie łamią przepisów, są tylko tacy których nie złapano". .
Mepsik napisał:
artur napisał:
Mepsik a może dotyczy to innych wód niż polskie. Czy napisał że tak w Polsce wędkuje, już kiedyś był podobny temat.
Nic o tym nie napisał, za to wyraźnie sugerował by wypróbować tej zimy. Jak dla mnie gazeta będąca heroldem PZW, nie powinna podpuszczać do takich metod, bo jej czytelnik ma prawo zakładać, że porady w niej zawarte dotyczą łowisk PZW. Potem znów red. Wróblewski będzie z dumą pisał, jak to sąd posłał do więzienia wędkarza za metody wyczytane w WW :
Mepsik, nieznajomość prawa nie zwalnia z przestrzegania, nawet jeśli (nie bronię rzeczonego Wróblewskiego ( na PW mamy 2-óch Wróblewskich )) tak napisał. Wędkuję w Polsce i przepisy mam znać, co i jak wolno a co nie, proste jak nie powiem co, bo by mnie wypikało. Co najwyżej niech ktoś się szarpnie i poda do Sądu za namawianie do popełnienia przestępstwa, jest taki paragraf. Tłumaczenie że coś w gazecie napisano to nie jest tłumaczenie, gazeta nie jest ustawodawcą czy prawo/przepiso dawcą.
farti Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ...
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 8:20 pm Temat postu:
artur napisał:
A ja napiszę inaczej nieco i przekornie bardzo. Wszyscy bez wyjątku buntujemy się na przepisy zaostrzające i nakładające obowiązki, chociażby ostatnio konowały i pigularze inaczej nie nazwę bo na szacunek u mnie nie zasługują.
A może zacząć podchodzić inaczej do prawa i przepisów, może wg japońskiej sentencji:
"Prawo może być przeciw rozumowi, ale rozum nie może być przeciw Prawu" i zacznijmy je przestrzegać i ponosić konsekwencje nieprzestrzegania bez marudzenia że prawo głupie. Wtedy powoli wszystko będzie normalnie i się polepszy.
Tylko koniecznie trzeba zainwestować w T A K I gadżet
Bez tego ani rusz. Wtedy spokojnie będzie można reagować na ,,wiśta, wio i prrrrrr '' .
:oj:
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 8:30 pm Temat postu:
samara napisał:
artur napisał:
A może zacząć podchodzić inaczej do prawa i przepisów, może wg japońskiej sentencji:
"Prawo może być przeciw rozumowi, ale rozum nie może być przeciw Prawu" i zacznijmy je przestrzegać i ponosić konsekwencje nieprzestrzegania bez marudzenia że prawo głupie. Wtedy powoli wszystko będzie normalnie i się polepszy.
Bardzo to przypomina łapanki urządzane na pijanych rowerzystów, którzy to później w statystykach policyjnych występują jako nietrzeźwi kierowcy. To zostało ujawnione w tegorocznym komunikacie poświątecznym. Na prawie tysiąc pijanych ukaranych kierowców 70% to byli rowerzyści.
Trzy lata temu sołtys z Rajszewa, takiej wsi pod Warszawą, ogłosił strajk głodowy bo policja z Legionowa zamknęła mu w ten sposób wszystkich mieszkańców płci męskiej.
Nie śmieszne jest to, że ci ludzie naprawdę odbywali kary więzienia. Niektórzy nawet kilka razy jako recydywiści z powodu swojego alkoholizmu.
PS Nie gniewaj się Artur. Bardzo podoba mi się Twoja postawa i ten japoński cytat. Myślę tylko o tym, że życie bardzo przypomina groteskę i że w tym szaleństwie także możemy znaleźć jakieś pocieszenie.
A ja tam nie znoszę pijanych rowerzystów . Dla mnie to nic innego jak pijany kierowca samochodu . Nie chciał bym takiego trafić na drodze maską swojego samochodu , gdzie nigdy by nie było wiadmo co wynikło by z takiego wypadku . W tym roku wzywałem będąc w terenie helikopter do takicgo gościa , który leżąc w rowie powiedział, że potrącił go samochód . Być może i go potrącił i być może sprawca zbiegł . Jednak gość jechał rowerem na dobrym rauszu. I to On był moim zdaniem zagrożeniem na drodze. Może i sam się wywrócił rowerem wpadając do rowu .
Tak samo wędkarze . Można łowić legalnie - sam to wiem bo tak łowię . Łowią tak wszyscy moi znajomi i koledzy . Nie widze powodu by inni tylko dla tego że na świecie żyją "jeszcze" kłusownicy - mogli łowić na 3-4-5 wędek , pakowali do plecaka niewymiarowe szczupaczki czy sandaczyki , lub też ryby będące w okresie ochronnym .
Jeśli przepis mówi , że wędkarz musi mieć przy sobie kartę wędkarską to tak ma być . Strażnik niejednokrotnie poucając jednego będzie musiał pouczyć drugiego . Potem usłyszy że tydzień temu pouczył gdzie indziej za to czy tamto a teraz kara .
Może i ktoś tam dostał niestosowną karę w sądzie , ale uważam , że wynikło to z jakiegoś zachowania , mądrzenia się , cwaniaczenia . Nigdy bym nie bronił nie wiedząc jak było naprawdę . Dlatego może moim skromnym zdaniem trochę po hamulcach depnijcie koledzy rozpędzając się na szydzenie z tych , którzy są od tego by raczej działać w Naszym interesie ... _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 8:33 pm Temat postu:
farti napisał:
artur napisał:
A ja napiszę inaczej nieco i przekornie bardzo. Wszyscy bez wyjątku buntujemy się na przepisy zaostrzające i nakładające obowiązki, chociażby ostatnio konowały i pigularze inaczej nie nazwę bo na szacunek u mnie nie zasługują.
A może zacząć podchodzić inaczej do prawa i przepisów, może wg japońskiej sentencji:
"Prawo może być przeciw rozumowi, ale rozum nie może być przeciw Prawu" i zacznijmy je przestrzegać i ponosić konsekwencje nieprzestrzegania bez marudzenia że prawo głupie. Wtedy powoli wszystko będzie normalnie i się polepszy.
Tylko koniecznie trzeba zainwestować w T A K I gadżet
Bez tego ani rusz. Wtedy spokojnie będzie można reagować na ,,wiśta, wio i prrrrrr '' .
:oj:
Farti, nie zgodzę się z tobą. Twój post to jest nawoływanie do czystej wody anarchii. Pasują mi przepisy to przestrzegam a jak nie pasuje to nie przestrzegam. Mogę się z przepisem nie zgadzać, ale czy to znaczy że mam go nie przestrzegać?? Mogę nie przestrzegać, w sumie każdy ma wolną wolę, ale czy to jest słuszne? Ja twierdzę że nie, a jak zostanę złapany, czy ktoś zostanie złapany to nie jęczeć tylko karę przyjąć z godnością, a nie tak jak co poniektórzy jęczą i płaczą, złamał przepisy, złapali czy dał się złapać a potem w necie żale że karę dostał bo przepis złamał, głupi czy nie, ale złamał. Złamał słusznie pajdę dostał i niech nie płacze i nie jęczy.
farti Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ...
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 8:46 pm Temat postu:
artur napisał:
farti napisał:
artur napisał:
A ja napiszę inaczej nieco i przekornie bardzo. Wszyscy bez wyjątku buntujemy się na przepisy zaostrzające i nakładające obowiązki, chociażby ostatnio konowały i pigularze inaczej nie nazwę bo na szacunek u mnie nie zasługują.
A może zacząć podchodzić inaczej do prawa i przepisów, może wg japońskiej sentencji:
"Prawo może być przeciw rozumowi, ale rozum nie może być przeciw Prawu" i zacznijmy je przestrzegać i ponosić konsekwencje nieprzestrzegania bez marudzenia że prawo głupie. Wtedy powoli wszystko będzie normalnie i się polepszy.
Tylko koniecznie trzeba zainwestować w T A K I gadżet
Bez tego ani rusz. Wtedy spokojnie będzie można reagować na ,,wiśta, wio i prrrrrr '' .
:oj:
Farti, nie zgodzę się z tobą. Twój post to jest nawoływanie do czystej wody anarchii. Pasują mi przepisy to przestrzegam a jak nie pasuje to nie przestrzegam. Mogę się z przepisem nie zgadzać, ale czy to znaczy że mam go nie przestrzegać?? Mogę nie przestrzegać, w sumie każdy ma wolną wolę, ale czy to jest słuszne? Ja twierdzę że nie, a jak zostanę złapany, czy ktoś zostanie złapany to nie jęczeć tylko karę przyjąć z godnością, a nie tak jak co poniektórzy jęczą i płaczą, złamał przepisy, złapali czy dał się złapać a potem w necie żale że karę dostał bo przepis złamał, głupi czy nie, ale złamał. Złamał słusznie pajdę dostał i niech nie płacze i nie jęczy.
Jak mniemam gadżet już masz zakupiony analizując Twoje zapisy?!
W/g Ciebie za przejechanie na czerwonym świetle powinni Ci zabrać dożywotnio prawo jazdy ! Nieprawdaż?
W końcu zawinił to ,,łojnąć'' go należycie a co tam.
A za przekroczenie szybkości o 30 km to od razu rozstrzelać .
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 9:25 pm Temat postu:
farti napisał:
Cytat:
Bez tego ani rusz. Wtedy spokojnie będzie można reagować na ,,wiśta, wio i prrrrrr '' .
:oj:
Cytat:
Farti, nie zgodzę się z tobą. Twój post to jest nawoływanie do czystej wody anarchii. Pasują mi przepisy to przestrzegam a jak nie pasuje to nie przestrzegam. Mogę się z przepisem nie zgadzać, ale czy to znaczy że mam go nie przestrzegać?? Mogę nie przestrzegać, w sumie każdy ma wolną wolę, ale czy to jest słuszne? Ja twierdzę że nie, a jak zostanę złapany, czy ktoś zostanie złapany to nie jęczeć tylko karę przyjąć z godnością, a nie tak jak co poniektórzy jęczą i płaczą, złamał przepisy, złapali czy dał się złapać a potem w necie żale że karę dostał bo przepis złamał, głupi czy nie, ale złamał. Złamał słusznie pajdę dostał i niech nie płacze i nie jęczy.
Jak mniemam gadżet już masz zakupiony analizując Twoje zapisy?!
W/g Ciebie za przejechanie na czerwonym świetle powinni Ci zabrać dożywotnio prawo jazdy ! Nieprawdaż?
W końcu zawinił to ,,łojnąć'' go należycie a co tam.
A za przekroczenie szybkości o 30 km to od razu rozstrzelać .
Farti jeśli by tak stanowiło prawo to tak. Łamiąc prawo/przepisy ryzykuję określone konsekwencje. Mogę nie łamać. Mógł wziąźć ze sobą rejestr? mógł, mógł go wypisać? mógł. Nie wziął, nie wypisał, nie powinien rozpocząć wędkowania. Proste jak pipipipipi. Kiedy wreszcie przestaniemy tłumaczyć i usprawiedliwiać się i innych z łamania przepisów.
A swoją drogą, to z praktyki SSR, wędkarzy nieprzestrzegających przepisów powinno się szczególnie surowo i ostro karać, wręcz tępić. Jest to taki gatunek, który uważa że przepisy są szczególnie głupie i należy je łamać i na około się tym chwalić a już szczególnie gdy się uniknie mandatu czyli obejdzie się pouczeniem, dopiero zaczyna się hardkor.
Litości nie powinno być i zawsze z maksymalnego wymiaru jechać.
farti Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ...
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 9:57 pm Temat postu:
artur napisał:
farti napisał:
Cytat:
Bez tego ani rusz. Wtedy spokojnie będzie można reagować na ,,wiśta, wio i prrrrrr '' .
:oj:
Cytat:
Farti, nie zgodzę się z tobą. Twój post to jest nawoływanie do czystej wody anarchii. Pasują mi przepisy to przestrzegam a jak nie pasuje to nie przestrzegam. Mogę się z przepisem nie zgadzać, ale czy to znaczy że mam go nie przestrzegać?? Mogę nie przestrzegać, w sumie każdy ma wolną wolę, ale czy to jest słuszne? Ja twierdzę że nie, a jak zostanę złapany, czy ktoś zostanie złapany to nie jęczeć tylko karę przyjąć z godnością, a nie tak jak co poniektórzy jęczą i płaczą, złamał przepisy, złapali czy dał się złapać a potem w necie żale że karę dostał bo przepis złamał, głupi czy nie, ale złamał. Złamał słusznie pajdę dostał i niech nie płacze i nie jęczy.
Jak mniemam gadżet już masz zakupiony analizując Twoje zapisy?!
W/g Ciebie za przejechanie na czerwonym świetle powinni Ci zabrać dożywotnio prawo jazdy ! Nieprawdaż?
W końcu zawinił to ,,łojnąć'' go należycie a co tam.
A za przekroczenie szybkości o 30 km to od razu rozstrzelać .
Farti jeśli by tak stanowiło prawo to tak. Łamiąc prawo/przepisy ryzykuję określone konsekwencje. Mogę nie łamać. Mógł wziąźć ze sobą rejestr? mógł, mógł go wypisać? mógł. Nie wziął, nie wypisał, nie powinien rozpocząć wędkowania. Proste jak pipipipipi. Kiedy wreszcie przestaniemy tłumaczyć i usprawiedliwiać się i innych z łamania przepisów.
A swoją drogą, to z praktyki SSR, wędkarzy nieprzestrzegających przepisów powinno się szczególnie surowo i ostro karać, wręcz tępić. Jest to taki gatunek, który uważa że przepisy są szczególnie głupie i należy je łamać i na około się tym chwalić a już szczególnie gdy się uniknie mandatu czyli obejdzie się pouczeniem, dopiero zaczyna się hardkor.
Litości nie powinno być i zawsze z maksymalnego wymiaru jechać.
W/g Ciebie prawo stanowi że za brak wpisu w rejestrze zabiera się Kartę Wędkarską dożywotnio? Bez jaj . A gdyby tak było , to będę pierwszy który będzie się sprzeciwiał takiemu prawu . Jadę 100 km nad rzeczkę w jakieś zadupie , ubieram się w cały majdan wędkarski . Po czym stwierdzam że rzadko używany długopis nie piszę . I co mam się zwijać z tego powodu ? W życiu . Albo się okaże zapomniałem zabrać dokumentów wędkarskich . To mnie dożywotnio pozbawią prawa do połowu ? Czy ty ocipiałeś ? Czy za dużo % przy sobocie ?
:P
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Sob Sty 14, 2012 11:19 pm Temat postu:
Kurcze, niektórych ponosi przy weekendzie... Skoro już szukamy porównań... Jadąc po flaszce łapie mnie policja. Odbierają mi prawko na 2 lata i dostaję wyrok w zawiasach. Po 2 latach idę na kurs i jeżdżę dalej. Druga sytuacja- nie mam wpisanej daty w rejestrze... tracę kartę dożywotnio. Różnica w potencjalnym zagrożeniu dla zdrowia i życia bliźniego mego raczej spora... Ludzie nie przesadzajmy. Prawo wkracza już w takie zakamarki naszego życia, że niedługo przed odezwaniem się trzeba będzie jakieś wademekum prawne prawowitego obywatela szybko przejrzeć...
Skoro już niektórzy z taką stanowczością twierdzą, że nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania, to niech ktoś mi łaskawie powie ile ustaw obowiązuje w tym naszym kraju? Wyczytałem kiedyś, że będzie ich około 900... Każda kadencja sejmu naszego mądrego to kilkaset nowelizacji, poprzednia kadencja ok. 400 spłodziła. Zatem co rok zmieniło się 100 ustaw z 900. Do każdej ustawy doliczmy co najmniej jedno rozporządzenie wykonawcze... Powodzenia...
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 12:11 am Temat postu:
farti napisał:
W/g Ciebie prawo stanowi że za brak wpisu w rejestrze zabiera się Kartę Wędkarską dożywotnio? Bez jaj . A gdyby tak było , to będę pierwszy który będzie się sprzeciwiał takiemu prawu . Czy za dużo % przy sobocie ?
Ja dopiero 2 drinka przyjmuję ale faktycznie chyba Sołtys zaczął zaraz po południu : Chyba w 2010 albo na początku 2011 na stronie okręgu ciechanowskiego było o ukaraniu kłusowników złapanych z siatami,nie łowili razem-dwie niezależne sprawy.Jeden dostał 500 a drugi 600plz i sąd nie zabronił im dożywotniego kłusowania,zapłacą i mogą dalej :
Chyba w okręgu słupskim gość dostał za trocie chyba 1000plz a był to jego drugi raz w ciągu roku czyli recydywa i sąd nie wpadł na to żeby go zamknąć. W zamojskim chyba było 1200plz za ileś tam kilo z Nielisza.
200 plz za "niemanie" wpisu czy dokumentów to jest dużo ale do przełknięcia ale zakaz wędkowania dożywotni to jest głupota a chyba najgorsze jest podanie do wiadomości publicznej-obciach jak sq......n.
A swoją drogą czy ktoś widział żeby pełne dane kłusola sąd gdziekolwiek podawał? Poruszyłem ten temat na FORUM ZG PZW.
Gdyby ktoś pomyślał że jestem przeciwny karaniu to nie-nie jest to prawdą,gość powinien dostać jakaś grzywnę i tyle jeśli to było przez sklerozę a zresztą jeśli ktoś np zapomni biletu miesięcznego to chyba ma kilka dni na dostarczenie do MZK czy MZA i wtedy płaci?Nie wiem do końca ale chyba ma 7 dni na udokumentowanie że ma miesięczny.
I żeby nie było że jestem niewinny jak lylija :roll: złapią mnie na złamaniu przepisów o płacę i NIE dyskutuję,znaczy mam na myśli przepisy ruchu drogowego chociaż to jest też bolesne.
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 12:26 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Ja na to- durne lex, sed lex. Statystyka się liczy, jak zauważyłeś. Niektórzy idą - po prostu - najniższym nakładem tzw. pracy. Znacznie mądrzej wyglądają 2-3 strony wcześniej WW, gdzie jest przepis na peklowana golonkę...
Nasze prawo właśnie dąży do sukcesu najniższym nakładem pracy. Jak zabierzemy prawo jazdy kierowcy za drobne wykroczenie to nie popełni większego, bo nie będzie jeździł, a i statystyki skoczą do góry. Jest pomysł na obniżenie prędkości w terenie zabudowanym do 30 km/h, ale nikt nie pomyśli, że rowery rozwijają prędkości powyżej 30 km/h i zostaną bezkarne. Rowerem w Polsce wolno wszystko prócz jazdy "po piwie". Trzeźwy rowerzysta jest dla naszej policji nieuchwytny. Bo jak złapać jadąc radiowozem gością śmigającego po chodniku lub jadącego slalomem przez trzy pasy ruchu w godzinach szczytu. To samo dotyczy wędkarstwa. Wędkarza łatwo skontrolować, bo siedzi spokojnie w widocznym miejscu nad wodą, a taki kłusol nocą chowa się po krzakach, więc łatwiej srogo karać wędkarzy za drobne przewinienia.
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 8:49 am Temat postu:
kot_bury napisał:
To samo dotyczy wędkarstwa. Wędkarza łatwo skontrolować, bo siedzi spokojnie w widocznym miejscu nad wodą, a taki kłusol nocą chowa się po krzakach, więc łatwiej srogo karać wędkarzy za drobne przewinienia.
Kontrola kontrolą- potrzebna wszędzie, wyroki sądowe to niezła ciekawostka przyrodnicza. Kłusol w sądzie jedyne co może zrobic to okazać skruchę i twierdzić, że robił to z biedy. Wędkarz się stawia, bo przecież nic złego nie zrobił- ot zwykłe niedopatrzenie. A sądy nie lubią takich, co się stawiają, oj nie lubią...
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 10:06 pm Temat postu:
Saszka jeśli doszło do sprawy tzn że nie przyjął mandatu, czyli nie znał prawa.
Ja jestem niezmienny, [ocenzurowano]ć karać nie wyróżniać, zwłaszcza wędkarzy i to szczególnie ostro, dość się napatrzyłem przez 20-kilka lat wędkowania i przez prawie 10 lat strażnikowania. ZERO LITOŚCI I CZŁOWIECZEŃSTWA. Nie warto. Same żądania i pretensje.
Kłusownictwo należy tępić. Wędkarze są gorsi. Jak patrzę teraz na lekarzy i aptekarzy, dokładnie jak wędkarze, same żądania, zero obowiązków a już nie daj Boże kary. Wieszałbym na drzewach, sznur wielokrotnego użytku jest. Podobnie śmieszy mnie sądzenie stanu wojennego, Jaruzelski, Kiszczak i inni z nimi w spółce. Tylko za stanu zginęło niespełna czy nieco ponad 100 osób, dane mówią o 107.
Dziadzio Piłsudski w czasie przewrotu majowego zabił około 1500 osób i jest gloryfikowany. Po przewrocie wielu dowódców będących w opozycji do dziadzia było tępionych, później się mścili (piszę o Sikorskim, kolejna gloryfikowana szuja, W Anglii założył obozy dla oficerów którzy się z nim nie zgadzali, ponad 1500 samobójstw, dopiero po jego śmierci Anglicy zlikwidowali je i oficerów przywrócono do służby). Z Piłsudskim w jednym się zgadzam. Powiedział że jak Polak nie zna Knuta nad dupą, to się nie potrafi rządzić, zgadzam się z tym. Powiem więcej, obecna Polska aż się prosi o Juzia Wisarionowicza, żeby porządek zrobił, wywieszał i wystrzelał obecnych ustawodawców i znaczną część wędkarzy i kłusowników. Może wreszcie skończyły by się tylko żądania i pretensje a zaczęła by się normalna praca i solidność i uczciwość.
P.S. Wbrew pozorom piszę TRZEŹWY jak poprzednio, mimo sugestii Sachy.
Wędkarze to szczególna grupa społeczna, cholernie roszczeniowa, wg. mnie powinna być szczególnie kontrolowana i szczególnie ostro oceniana i powtórzę Tępiona. Niech wreszcie się nauczą że prawo i przepisy również a zwłaszcza ich (nas) dotyczą, zanim zaczną wymagać, niech zaczną przestrzegać. A nie tylko żądać, żądać i jeszcze raz żądać i mieć pretensje do wszystkich i wszystkiego. Kuźwa dość tego.
Bartek80 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Mar 20, 2006 Posty: 429
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 10:22 pm Temat postu:
artur napisał:
Saszka jeśli doszło do sprawy tzn że nie przyjął mandatu, czyli nie znał prawa.
I tu się mylisz, obecnie za wykroczenia w związku z URŚ nie każe się mandatami. Wszystkie tego typu sprawy idą do sądu rejonowego :roll: ... _________________ Aquila non capit muscas!
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 10:38 pm Temat postu:
artur napisał:
P.S. Wbrew pozorom piszę TRZEŹWY jak poprzednio, mimo sugestii Sachy.
Sołtys, to Ty się może już lepiej napij...
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 10:56 pm Temat postu:
artur napisał:
Ja jestem niezmienny, [ocenzurowano] karać nie wyróżniać, zwłaszcza wędkarzy i to szczególnie ostro, dość się napatrzyłem przez 20-kilka lat wędkowania i przez prawie 10 lat strażnikowania. ZERO LITOŚCI I CZŁOWIECZEŃSTWA. Nie warto. Same żądania i pretensje.
Hmm... nie przesadzasz? Sam w raz ze mną łamałeś przepis o zakazie łowienia do wspólnej siatki. Nigdy nie przekraczaliśmy limitu na jedną osobę w tej siatce, ale przepis łamaliśmy - bo durny.
Cytat:
Kłusownictwo należy tępić. Wędkarze są gorsi. Jak patrzę teraz na lekarzy i aptekarzy, dokładnie jak wędkarze, same żądania, zero obowiązków a już nie daj Boże kary. Wieszałbym na drzewach, sznur wielokrotnego użytku jest.
Akurat lekarze i aptekarze nie są od sprawdzania "kwitów" pacjenta. Przypomnę, że za tzw. komuny lekarz przyjmował wraz pielęgniarką, która zajmowała się papierkową robotą i drobnymi czynnościami medycznymi. Pacjent ma oświadczyć, że jest lub nie jest ubezpieczony. To NFZ jest od sprawdzenia prawdziwości oświadczenia. Zgodnie z prawem wystarczy, że pacjent podpisze się na recepcie pod oświadczeniem.
P.s.
Kto "podmienił" Sołtysa :?: :? Jak go dorwę nogi z "zamocowania" mu powyrywam .
Ostatnio zmieniony przez kot_bury dnia Pon Sty 16, 2012 1:20 am, w całości zmieniany 1 raz
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 12:37 am Temat postu:
dzepetto napisał:
kot_bury napisał:
To samo dotyczy wędkarstwa. Wędkarza łatwo skontrolować, bo siedzi spokojnie w widocznym miejscu nad wodą, a taki kłusol nocą chowa się po krzakach, więc łatwiej srogo karać wędkarzy za drobne przewinienia.
Kontrola kontrolą- potrzebna wszędzie, wyroki sądowe to niezła ciekawostka przyrodnicza. Kłusol w sądzie jedyne co może zrobic to okazać skruchę i twierdzić, że robił to z biedy. Wędkarz się stawia, bo przecież nic złego nie zrobił- ot zwykłe niedopatrzenie. A sądy nie lubią takich, co się stawiają, oj nie lubią...
Problem jest poważniejszy. Nasze prawo zawęża możliwość sądzenia przez sąd. W normalnym kraju to sąd podejmuję decyzję czy kradzież np. 200 zł to niska szkodliwość czynu, czy nie. Sąd bierze pod uwagę kwotę, komu ją ukradziono i kto ukradł. Na podstawie relacji majątkowych wydaje sprawiedliwy wyrok. I tak kradzież emerytce 100 zł stanowiących jej 1/8 emerytury to kryminał, kradzież 1000 zł milionerowi przez biedaka to niska szkodliwość czynu. Nasze prawo stanowi za sąd. Określa kwotę i mówi nisko szkodliwe, wysoce szkodliwe.
Prawo jest po to by chronić pewne wartości a nie po to by być. Nasze prawo pozbawia sędziów prawa do logicznej oceny zdarzenia i narzuca im wyrok do podpisu. Tu posłużę się przykładem wspólnej siatki. Prawo w postaci RAPR mówi o limicie ilościowym na jednego wędkarza i odrębnej siatce, co ma sens i cel w postaci ochrony rybostanu. Ale czy jeżeli dwóch wędkarzy chce złowić limit przypadający na jednego do wspólnej siatki to uchybiają celowości prawa? Nie! Tu właśnie jest rola sądu by zauważyć, że istota przepisu prawa i jego cel nie zostały złamane. Przepis o odrębnych siatkach to tylko wygodnictwo prawodawcy.
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 1:02 am Temat postu:
I specjalnie dla Sołtysa
[img]D:\Pictures\obywatelu-nie-pieprz-bez-sensu.jpg[/img]
P.s.
Sorry, Admini pomocy bo nie wiem jak wkleić grafikę. Kiedyś jest ten pierwszy raz : .
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 7:40 am Temat postu:
kot_bury napisał:
Przepis o odrębnych siatkach to tylko wygodnictwo prawodawcy.
Oj Szanowny Kolego - był czas przywyknąć, jak mawiał "taki jeden".
W Polsce nie tworzy się prawa, aby ludziom uczciwym ułatwić życie i chronić ich przed łapciuchami, ale po to, aby garstce prawników stworzyć furtki do całkiem godnej egzystencji! Bo przecież wszelkie gnioty nie wynikają jedynie z głupoty sejmowych naciskaczy guzików, ale z cwaniactwa wszelkiej maści radców pranych, którzy oceniają te gnioty pod kątem zgodności z prawem - czytaj: możliwością wszechmocnej interpretacji, pozwalającej na wyrwanie od idiotów kasy.
Bo czym innym jest ustawa, która zabrania choćby WOŚP zakupu pomp insulinowych? A jakie jest tłumaczenie? Roztrzyganie celowości będzie rozpatrywane INDYWIDUALNIE! Jak ktoś będzie "be", to się go powiesie i wsadzi swojego "specjalistę", a innym "jakoś się wybronimy".
Tankujący na stacji benzynowej złodziej, jeśli to zrobi za 199,99 zł będzie bezkarny, ale jak podawa wczoraj tv, złodziejowi garnka z 5 l rosołu grozi jużkilka lat! Widać, rosół był bardzo smaczny, ale kto to sprawdził, skoro gar poszedł "ludzi"? ;)
A fotkę najpierw muszisz mieć na jakimś serwerze.
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 8:01 am Temat postu:
Nie jestem za tym żeby wędkarze łamali przepisy ale we wcześniejszym poście podałem kary za kłusownictwo sieciami,jeśli tam było 500 i 600 to 200 dla wędkarza jak najbardziej tak ale na tym sąd raczej powinien poprzestać. Nie sądzę żeby rozprawa odbywała się tego samego dnia więc facet na rozprawę powinien się stawić z dokumentami i przecież mógł udokumentować że zapomniał więc ten dożywotni zakaz jest w takim wypadku bezsensu.
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowoć: Częstochowa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 9:49 am Temat postu:
artur napisał:
P.S. Wbrew pozorom piszę TRZEŹWY jak poprzednio, mimo sugestii Sachy.
Wędkarze to szczególna grupa społeczna, cholernie roszczeniowa, wg. mnie powinna być szczególnie kontrolowana i szczególnie ostro oceniana i powtórzę Tępiona. Niech wreszcie się nauczą że prawo i przepisy również a zwłaszcza ich (nas) dotyczą, zanim zaczną wymagać, niech zaczną przestrzegać. A nie tylko żądać, żądać i jeszcze raz żądać i mieć pretensje do wszystkich i wszystkiego. Kuźwa dość tego.
Masz rację antywędkarzu. Przepędź wszystkich wędkarzy z nad wody i rządaj takiego zaostrzenia przepisów ustawy o rybactwie, żeby na samo wejście do sklepu wedkarskiego potrzebne było 1000 różnych zezwoleń. Wprowadź gąszcz obostrzeń prawnych, skutecznie uniemozliwiających wedkowanie i tym samym pozostaw wodę na pastwę kłusoli. A wędkarstwa najlepiej zabroń, a wszystkich wędkarzy internuj - jak w stanie wojennym bo się stawiają :evil: Niech płacą ćwoki, ale niczego nie oczekują - jak za komuny. Może i jesteś trzeźwy, ale pieprzysz jak potrzaskany!!! Chyba pomyliłeś adresy. Sugeruję zmianę forum, albo założenie jakiegoś antywedkarskiego portalu.
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 11:13 am Temat postu:
Na szafot Sołtysa! Jak On w ogóle śmiał sugerować szacunek dla prawa!!!
I niech się nie tłumaczy, że wędkując - jak wielu z nas - kilkadziesiąt lat, nigdy nie musiał obawiać się kontroli! :roll:
Miłego dnia życzę Szanownym Kolegom.
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 11:31 am Temat postu:
Mepsik napisał:
artur napisał:
P.S. Wbrew pozorom piszę TRZEŹWY jak poprzednio, mimo sugestii Sachy.
Wędkarze to szczególna grupa społeczna, cholernie roszczeniowa, wg. mnie powinna być szczególnie kontrolowana i szczególnie ostro oceniana i powtórzę Tępiona. Niech wreszcie się nauczą że prawo i przepisy również a zwłaszcza ich (nas) dotyczą, zanim zaczną wymagać, niech zaczną przestrzegać. A nie tylko żądać, żądać i jeszcze raz żądać i mieć pretensje do wszystkich i wszystkiego. Kuźwa dość tego.
Masz rację antywędkarzu. Przepędź wszystkich wędkarzy z nad wody i rządaj takiego zaostrzenia przepisów ustawy o rybactwie, żeby na samo wejście do sklepu wedkarskiego potrzebne było 1000 różnych zezwoleń. Wprowadź gąszcz obostrzeń prawnych, skutecznie uniemozliwiających wedkowanie i tym samym pozostaw wodę na pastwę kłusoli. A wędkarstwa najlepiej zabroń, a wszystkich wędkarzy internuj - jak w stanie wojennym bo się stawiają :evil: Niech płacą ćwoki, ale niczego nie oczekują - jak za komuny. Może i jesteś trzeźwy, ale pieprzysz jak potrzaskany!!! Chyba pomyliłeś adresy. Sugeruję zmianę forum, albo założenie jakiegoś antywedkarskiego portalu.
A ja Ci Mepsik napiszę tak : niewymiarowe sandaczyki na pickery , małe szczupaczki , siatki okoni po 10 centów . różanki na żywca , wynoszenie niewymiarowych ryb do samochodu , łapanie ponad dozwoloną ilość , niewypełnianie rejestrów , łowienie na 3 i więcej wędek , podłażenie na bezczelnego pod urządzenia hydrotechniczne , łowienie z niezarejestrowanego sprzętu pływającego , łowienie na szarpaka , łowienie w okresach ochronnych .... jak i cała tona innych wykroczeń to norma wędkarska - tak nagminna , że aż szkoda pisać . Jeden na pięciu siedzi nad wodą "legalnie" i tak łapie . I nie sugeruj się tutaj obecnymi na PW bo to moim zdaniem elita ... _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 1:26 pm Temat postu:
the_animal napisał:
A ja Ci Mepsik napiszę tak : niewymiarowe sandaczyki na pickery , małe szczupaczki , siatki okoni po 10 centów . różanki na żywca , wynoszenie niewymiarowych ryb do samochodu , łapanie ponad dozwoloną ilość , niewypełnianie rejestrów , łowienie na 3 i więcej wędek , podłażenie na bezczelnego pod urządzenia hydrotechniczne , łowienie z niezarejestrowanego sprzętu pływającego , łowienie na szarpaka , łowienie w okresach ochronnych .... jak i cała tona innych wykroczeń to norma wędkarska - tak nagminna , że aż szkoda pisać . Jeden na pięciu siedzi nad wodą "legalnie" i tak łapie . I nie sugeruj się tutaj obecnymi na PW bo to moim zdaniem elita ...
Jacol, ale to wszystko się zgadza, ale zaczęliśmy od konkretnej sytuacji. Jeżeli ja bym zapomniał wpisać daty w rejestr, to uważasz, że adekwatną karą dla mnie byłoby dożywotnie odebranie karty wędkarskiej?
cezorator Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 30, 2003 Posty: 386
Kraj: Polska Miejscowoć: Sosnowiec
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 2:39 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
Jeżeli ja bym zapomniał wpisać daty w rejestr, to uważasz, że adekwatną karą dla mnie byłoby dożywotnie odebranie karty wędkarskiej?
To wszystko zależy od sytuacji i postawy sprawcy czynu. Jeśli to byłby pierwszy taki przypadek i obwiniony wykazał by skruchę to taka kara jest na wyrost.
Ale jeśli działał w recydywie i nie wyraził skruchy, "stawiał" się funkcjonariuszom to taką karę uważam za słuszną.
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowoć: Częstochowa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 2:45 pm Temat postu:
Tak, jak napisał Dżepetto - nie upatrujmy w braku wpisu do rejestru lub zapomnieniu na łowisko karty wędkarskiej problemu zagrażajacemu naszym wodom i przede wszystkim nie wrzucajmy takich przewinień do jednego wora z szarpaniem, stawianiem sieci i drygawic, rażeniu ryb prądem i innym kłusowaniem. A jeśli komuś się zdaje, że takim durnym prawem i jeszcze durniejszym - bo pozbawionym zdrowego rozsądku jego egzekwowaniem - naprawimy nasze wody - może zacznijmy zbierać podpisy pod inicjatywą obywatelską o karę śmierci dla wędkarzy za wszelkie podobne wykroczenia. I tym sposobem dla kłusownika za stawianie sieci 300 zł - bo to mała szkodliwość. Szarpak - to samo nieszkodliwy 300 zł, zabieranie ryb niemiarowych i w okresie ochronnym przez kogoś kto nawet nie pomyślał by złożyć egzamin na kartę i łowić etycznie - też 2 może 3 stówki. Ale wędkarza za zapomnienie karty lub o zgrozo - nie wypełnienie rejestru - na pal nabić, a żonę i dzieci zesłać na sybir!!!
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 3:52 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
the_animal napisał:
A ja Ci Mepsik napiszę tak : niewymiarowe sandaczyki na pickery , małe szczupaczki , siatki okoni po 10 centów . różanki na żywca , wynoszenie niewymiarowych ryb do samochodu , łapanie ponad dozwoloną ilość , niewypełnianie rejestrów , łowienie na 3 i więcej wędek , podłażenie na bezczelnego pod urządzenia hydrotechniczne , łowienie z niezarejestrowanego sprzętu pływającego , łowienie na szarpaka , łowienie w okresach ochronnych .... jak i cała tona innych wykroczeń to norma wędkarska - tak nagminna , że aż szkoda pisać . Jeden na pięciu siedzi nad wodą "legalnie" i tak łapie . I nie sugeruj się tutaj obecnymi na PW bo to moim zdaniem elita ...
Jacol, ale to wszystko się zgadza, ale zaczęliśmy od konkretnej sytuacji. Jeżeli ja bym zapomniał wpisać daty w rejestr, to uważasz, że adekwatną karą dla mnie byłoby dożywotnie odebranie karty wędkarskiej?
Darek - uważąm, że to są odosobnione przypadki wyroków sądów, z którymi trzeba by się dokładnie zapoznać, aby ocenić. Z pierwszej mańki wydają się idiotyczne, jednak jaka jest prawda ... Odnoszę się do tego co pisze Lecek, czy Kot Bury... no i Mepsik. _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 5:00 pm Temat postu:
Pewnych rzeczy pojąć nie mogę. Cała sieć aż ryczy od postulatów o zaostrzanie kar cała sieć żądna krwi za łamanie prawa ale jak już ktoś dostanie po łbie to lament, że za mocno ... Kto nie łamie przepisów bać się nie musi .... _________________ Łowię i zjadam ......
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 5:22 pm Temat postu:
Zamki napisał:
Pewnych rzeczy pojąć nie mogę. Cała sieć aż ryczy od postulatów o zaostrzanie kar cała sieć żądna krwi za łamanie prawa ale jak już ktoś dostanie po łbie to lament, że za mocno ... Kto nie łamie przepisów bać się nie musi ....
Jak ja cię lubię oczywiście masz rację. Sam kiedyś mocno lobbowałem w sprawie "zero tolerancji" :P Jednak to było na odcinku specjalnym no kill jednej z rzek. Gdzie obowiązuje jasny i ostry regulamin. Nadal wielu wędkarzy (niestety mający ograniczenia w pojmowaniu prawa) nie rozumie, że opłacając pozwolenie na wędkowanie zawiera umowę cywilno-prawną. Regulamin to nie gazeta. I dobrze, walić po kieszeni. Tylko w naszym kraju ostre i zdecydowane kary za łamanie umowy cywilno-prawnej, wzbudza oburzenie i sprzeciw. Dokładnie bez rozróżnienia i litości postępują tuż za naszą granicą. Tu nie ma pojęcia "małej szkodliwości czynu". To taki posocjalistyczny dinozaur. Rzeczywiście mocno szkodliwy. Apotem ludzie oburzeni, że jak za coś takiego "małego" można tak ostro dosolić. Złamanie umowy to złamanie prawa bez skali ciężkości. _________________ Lecek
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 5:41 pm Temat postu:
Zamki napisał:
Pewnych rzeczy pojąć nie mogę. Cała sieć aż ryczy od postulatów o zaostrzanie kar cała sieć żądna krwi za łamanie prawa ale jak już ktoś dostanie po łbie to lament, że za mocno ... Kto nie łamie przepisów bać się nie musi ....
Zamki
Ja nie lamentuje ale czy za zapomnienie dokumentów można walnąć zakaz wędkowania i to dożywotni?200plz, pal licho-kasa rzecz nabyta ale zakaz i upublicznienie danych to przegięcie. Jakoś nigdy nie widziałem żeby kłusownika dane podawali a tym bardziej żeby mu dożywotnio ktoś dał zakaz łowienia :roll: :
cytat ze strony PSR Mazowsze:
"W sierpniu strażnicy Państwowej Straży Rybackiej z Posterunku Terenowego Warszawa przeprowadzili szereg kontroli rybaków upoważnionych do odłowów sieciowych w rejonie Jeziora Zegrzyńskiego oraz w przyujściowych odcinkach Bugu i Narwi.
Podczas kontroli stwierdzono wykroczenia polegające na odłowie ryb drapieżnych (sum, szczupak) objętych wymiarem ochronnym. Rybak łowiący niewymiarowe ryby został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Ponadto, o fakcie łamania przepisów przez rybaka powiadomiono uprawnionego do rybactwa"
Nie sądzisz że istnieje pewna dysproporcja w rodzaju kary? Czy łudzisz się że uprawniony do rybactwa (PZW Mazowsze) wyciągnął jakieś konsekwencję?
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 5:50 pm Temat postu:
sacha napisał:
Zamki napisał:
Pewnych rzeczy pojąć nie mogę. Cała sieć aż ryczy od postulatów o zaostrzanie kar cała sieć żądna krwi za łamanie prawa ale jak już ktoś dostanie po łbie to lament, że za mocno ... Kto nie łamie przepisów bać się nie musi ....
Zamki
Ja nie lamentuje ale czy za zapomnienie dokumentów można walnąć zakaz wędkowania i to dożywotni?200plz, pal licho-kasa rzecz nabyta ale zakaz i upublicznienie danych to przegięcie. Jakoś nigdy nie widziałem żeby kłusownika dane podawali a tym bardziej żeby mu dożywotnio ktoś dał zakaz łowienia :roll: :
cytat ze strony PSR Mazowsze:
"W sierpniu strażnicy Państwowej Straży Rybackiej z Posterunku Terenowego Warszawa przeprowadzili szereg kontroli rybaków upoważnionych do odłowów sieciowych w rejonie Jeziora Zegrzyńskiego oraz w przyujściowych odcinkach Bugu i Narwi.
Podczas kontroli stwierdzono wykroczenia polegające na odłowie ryb drapieżnych (sum, szczupak) objętych wymiarem ochronnym. Rybak łowiący niewymiarowe ryby został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Ponadto, o fakcie łamania przepisów przez rybaka powiadomiono uprawnionego do rybactwa"
Nie sądzisz że istnieje pewna dysproporcja w rodzaju kary? Czy łudzisz się że uprawniony do rybactwa (PZW Mazowsze) wyciągnął jakieś konsekwencję?
Czy mógł byś przybliżyć ile było tego szczupaka i suma ? Po sztuce , czy więcej ? I czy strażnik PSR ma prawo nałożyć więcej mandatu za powyższe wykroczenie ? _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 6:41 pm Temat postu:
A tu macie dowód, że polaków trzeba ścigać za łamanie prawa Woda _________________ Lecek
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 7:40 pm Temat postu:
the_animal napisał:
Czy mógł byś przybliżyć ile było tego szczupaka i suma ? Po sztuce , czy więcej ? I czy strażnik PSR ma prawo nałożyć więcej mandatu za powyższe wykroczenie ?
Nie mógłbym. Skopiowałem ze strony PSR więc po więcej informacji należy pisać do nich.
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 8:01 pm Temat postu:
sacha napisał:
Zamki napisał:
Pewnych rzeczy pojąć nie mogę. Cała sieć aż ryczy od postulatów o zaostrzanie kar cała sieć żądna krwi za łamanie prawa ale jak już ktoś dostanie po łbie to lament, że za mocno ... Kto nie łamie przepisów bać się nie musi ....
Zamki
Ja nie lamentuje ale czy za zapomnienie dokumentów można walnąć zakaz wędkowania i to dożywotni?200plz, pal licho-kasa rzecz nabyta ale zakaz i upublicznienie danych to przegięcie. Jakoś nigdy nie widziałem żeby kłusownika dane podawali a tym bardziej żeby mu dożywotnio ktoś dał zakaz łowienia :roll: :
cytat ze strony PSR Mazowsze:
"W sierpniu strażnicy Państwowej Straży Rybackiej z Posterunku Terenowego Warszawa przeprowadzili szereg kontroli rybaków upoważnionych do odłowów sieciowych w rejonie Jeziora Zegrzyńskiego oraz w przyujściowych odcinkach Bugu i Narwi.
Podczas kontroli stwierdzono wykroczenia polegające na odłowie ryb drapieżnych (sum, szczupak) objętych wymiarem ochronnym. Rybak łowiący niewymiarowe ryby został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Ponadto, o fakcie łamania przepisów przez rybaka powiadomiono uprawnionego do rybactwa"
Nie sądzisz że istnieje pewna dysproporcja w rodzaju kary? Czy łudzisz się że uprawniony do rybactwa (PZW Mazowsze) wyciągnął jakieś konsekwencję?
Darku nie sądzę, od tego jest .. kto ? ano sąd a skoro tak osądził to znaczy dla mnie, że tak jest dobrze a skoro obwiniony czuje się pokrzywdzony niech się odwołuje bo ma do tego prawo. Nie nam deliberować czy ktoś za mocno dostał po głowie za swój błąd/celowe niedopatrzenie/działanie bo krytykantów i buntowników przeciwko rejestrom cała masa więc i premedytację należy brać pod uwagę.
Takowoż nie będę rozważał czyj czyn gorszy czy tego wędkarza czy też wspomnianego przez Ciebie rybaka ani uprawnionego do rybactwa na którego szkodę odłowił chronione gatunki. Względem rybaka mogę tylko podpowiedzieć, że jeżeli ludziom gospodarującym na tej wodzie na niej zależy to powinni doprowadzić do eksmisji pasożyta... Dlaczego nie będę rozważał ? bo nie jestem władny w tym temacie gie wiem o sprawie a do tego nie mój to biznes, krótko mówiąc nie wtykam ryja w nie swoje sprawy .... sprawy o których nie mam pojęcia zresztą jak większość z nas dlatego swoje trzy grosze zostawiam sobie na tematy mi nie obce w których mogę zrobić coś dobrego a nie bić piane w sieci... ale my polacy wiemy i umiemy wszystko dlatego pewnie zaraz zostanę okrzyknięty wrzodem na zdrowym ciele wędkarskiej braci
Sołtysa pomyślunek popieram aczkolwiek ja bym to opisał mniej dobitnie a bardziej poetycko i wtedy pewnie wszyscy by byli zadowoleni nawet kolega Mepsik. Jeszcze raz powtórzę, że kto bez winy bać się nie musi a dodam, że jak będzie dbał o przestrzeganie przepisów w przyszłości to też mu sie nic ni stanie. PRAWDA ???
I nie piszcie mi tu, że prąd, że sieci gorsze i inne sro tamto bo łamanie prawa jest łamaniem prawa a stopień tego określają powołane do tego niezawisłe sądy. Ja tam zawsze patrze na swoją belkę w oku a nie na paproch w cudzym .... _________________ Łowię i zjadam ......
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 8:08 pm Temat postu:
sacha napisał:
the_animal napisał:
Czy mógł byś przybliżyć ile było tego szczupaka i suma ? Po sztuce , czy więcej ? I czy strażnik PSR ma prawo nałożyć więcej mandatu za powyższe wykroczenie ?
Nie mógłbym. Skopiowałem ze strony PSR więc po więcej informacji należy pisać do nich.
Info na stronie PSR też widziałem. Jest też zdjecie , gdzie widać jednego szczupaka i jednego suma plus liny. Dlatego zapytałem czy było tego moze więcej?
Jeśli nie to nie wiem czy należał się większy mandat , czy też nie. Wydaje mi się jednak iż dobrze , że przywalili mu tyle ile mogli. _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 8:09 pm Temat postu:
Zamki napisał:
... ale my polacy wiemy i umiemy wszystko dlatego pewnie zaraz zostanę okrzyknięty wrzodem na zdrowym ciele wędkarskiej braci
I nie piszcie mi tu, że prąd, że sieci gorsze i inne sro tamto bo łamanie prawa jest łamaniem prawa a stopień tego określają powołane do tego niezawisłe sądy. Ja tam zawsze patrze na swoją belkę w oku a nie na paproch w cudzym ....
Wrzodzie na zdrowym wędkarskim ciele!!!! :P _________________ Lecek
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 9:46 pm Temat postu:
Zamki napisał:
Pewnych rzeczy pojąć nie mogę. Cała sieć aż ryczy od postulatów o zaostrzanie kar cała sieć żądna krwi za łamanie prawa ale jak już ktoś dostanie po łbie to lament, że za mocno ... Kto nie łamie przepisów bać się nie musi ....
Wrócę jeszcze na chwilę do swojego postu bo mi się przypomniało jak kiedyś ripostowałem pomysły o zaostrzaniu przepisów ...
ZAWSZE głośno mówiłem, że obecne prawo jest DOŚĆ restrykcyjne jedynie nie egzekwowane ... i jak widać kiedy już ruszy machina to boli.
Cieszyć się jedynie zostało, że jednak kary są dosadne i liczyć tylko
na to aby coraz częściej były orzekane zresztą wszystko zgodnie z życzeniami internautów : :
PS. Lecek odpokutujesz cukierkami tę propagandę :
dlatego zakładaj do strugania na paluszek ochraniacz żebyś później przed sądem nie chrzanił że kontuzjowany byłeś i strugać nie szło . _________________ Łowię i zjadam ......
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 12:50 am Temat postu:
Zamki napisał:
Wrócę jeszcze na chwilę do swojego postu bo mi się przypomniało jak kiedyś ripostowałem pomysły o zaostrzaniu przepisów ...
ZAWSZE głośno mówiłem, że obecne prawo jest DOŚĆ restrykcyjne jedynie nie egzekwowane ... i jak widać kiedy już ruszy machina to boli.
Szkoda, że Ci to przeszło, bo mądrze wtedy mówiłeś :
Cytat:
Cieszyć się jedynie zostało, że jednak kary są dosadne i liczyć tylko na to aby coraz częściej były orzekane zresztą wszystko zgodnie z życzeniami internautów : :
Ja się cieszę gdy wyroki są zasadne i adekwatne do winy. Niestety sam Minisrer Sprawiedliwości obejmując tekę powiedział, że trzeba skończyć z powszechną w polskich sądach praktyką polegającą na tym, że sąd pełni rolę oskarżyciela. Szansa sprawiedliwego i bezstronnego osądu jest więc znikoma.
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 7:36 am Temat postu:
Zamki napisał:
PS. Lecek odpokutujesz cukierkami tę propagandę :
dlatego zakładaj do strugania na paluszek ochraniacz żebyś później przed sądem nie chrzanił że kontuzjowany byłeś i strugać nie szło .
Się zgłosisz to dostaniesz ....Jednego tego na 15mm pływającego. :
A ja wracając do opłat i zawierania na jej podstawie umów. Jeśli podpisałeś i zapłaciłeś to się zobowiązałeś przestrzegać. Warunki określono, co należy zrobić przed przystąpieniem do czynności , w trakcie i po. Jeśli przed rozpoczęciem nie spełniłeś określonych i wymaganych w umowie zasad nie jesteś uprawniony do wędkowania pod karą. Bez względu czego nie zrobiłeś. Nie spełniam wymogów określonych prawem, a do czynności przystąpiłem znaczy się, że z premedytacją i świadomie łamię prawo. A jak łamiesz prawo i umowy to ponosisz konsekwencje.
I tu jest problem. Bo wędkarze ( i to sporo grupa) nie pojmuje tych prostych zasad, no bo to tylko jakieś tam panie byle rybki w rzece. Komu to potrzebne i przeszkadza. No przecież nikogo nie zabiłem se tylko panie robaka moczę. Za co te 200zł?!! Że se nie wypisałem rejestru. a to jakaś zbrodnia czy co?!! _________________ Lecek
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 9:05 am Temat postu:
Monk napisał:
Tankujący na stacji benzynowej złodziej, jeśli to zrobi za 199,99 zł będzie bezkarny, ale jak podawa wczoraj tv, złodziejowi garnka z 5 l rosołu grozi jużkilka lat! Widać, rosół był bardzo smaczny, ale kto to sprawdził, skoro gar poszedł "ludzi"? ;)
Wszystko zależy od sumy. Poniżej wykroczenie, powyżej przestępstwo. A jakbyś dobrze się przyglądnął ewentualnie przyjrzał, to byś zauważył, że garnek był w miarę markowy pewnie powyżej 200zł. No i wkład w garnku. W dokumentach prokuratury pewnie jest czy rosół był z kury czy wołowy. A może mieszany. Co znacznie podraża wysokość straty. A pamiętasz jak wyżarłem ci cukier do kawy. Bez sądu chciałeś mnie zastrzelić. Na miejscu. _________________ Lecek
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 9:07 am Temat postu:
kot_bury napisał:
Ja się cieszę gdy wyroki są zasadne i adekwatne do winy. Niestety sam Minisrer Sprawiedliwości obejmując tekę powiedział, że trzeba skończyć z powszechną w polskich sądach praktyką polegającą na tym, że sąd pełni rolę oskarżyciela. Szansa sprawiedliwego i bezstronnego osądu jest więc znikoma.
Jarek na wielu forach padały propozycje jak zaostrzać kary co robić z kłusolami proponowano zabieranie uprawnień, wędek ba a nawet i łodzi a byli i tacy którzy wzorem Kanady czy tez Stanów i auta by zabierali a teraz co jest grane ? za kawałek papierka jest afera ? Pora aby KAŻDY bez wyjątku sobie uzmysłowił, że obowiązują nas zasady w naszym przypadku podpisując listę opłat w kole zaczyna obowiązywać nie byle jaki dokument bo ustawa do tego uchwalona przez ludzi których do tego celu wybraliśmy w demokratycznych wyborach ...
Jak widać tu na forum różnie postrzegamy te zdarzenie z odebraniem karty wędkarskiej. Jedni są zbulwersowani innym między nimi i mi bardzo to pasuje. Przyjmując demokrację w tym kraju przyjęliśmy w większości tylko idące z nią plusy o minusach nie chcemy pamiętać a kij ma zawsze dwa końce .. był czas przywyknąć. Często wędkuję w innych krajach
i powiem Wam, że raczej nie słyszy się aby polacy łamali tam prawo ... kuriozum ? no właśnie że nie a dowodzą tego częste rozmowy, w których stwierdzają, że po prostu nie opłaca się bo stracą sprzęt bo stracą auto że o utracie uprawnień nie ma co wspominać bo to PODSTAWA ! -
a u nas widzę oburzenie ... wniosek ? we własnym kraju jest robiony CHLEW bo nie ma BATA NA DU<PĘ Niewielu z Was już pamięta, że przez kilka ładnych lat byłem strażnikiem i wiedzę o skali łamania prawa nad wodą czerpię z bezpośredniego kontaktu. Śmiało mogę stwierdzić,
że 90% wędkujących łamie prawo, nie zawsze drastycznie aż po stawianie sieci ale niewymiarowe ryby czy też ilość ponad limit są na porządku dziennym a to już nie są błache sprawy. Animal wspomniał o gatunku chronionym stosowanym jako żywiec ja dodam o zjawisku wysypiska śmieci wokół stanowisk wędkarskich... nieznajomość prawa ? nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania ! Zlewka na obowiązki jest straszliwa i jedynie radykalne kroki pomoga to zjawisko zatrzymać bo o wykorzenieniu MOWY NIE MA ! zbyt mocno polacy mają to we krwi. Powiem Wam, ze nie ma co się łudzić, że kolejne pokolenie będzie lepsze a to dlatego, że czerpie wzorce z obecnego i nic nie pomoże żadne wymieranie betonowych dzaidków bo nowe dziadki już urosły ..
Nie będę się silił na wymyślanie recept w celu poprawy bo tych nawet i
na pogawędkach spłodzono już tysiące. Sprawy te reguluje wspomniana przez Lecka umowa jaką zawieramy robiąc opłaty za wędkowanie i
wystarczy się do niej stosować. Czy ludzie będą ? myślę, że jak polecą kolejne karty i święte oburzenie przejdzie w zrozumienie, że coś ich jednak obowiązuje to zacznie się poprawa. Ile to potrwa ? pewnie zależy od szybkości z jaką sądy będą zasądzać drastyczne wyroki i jak szybko o tym będzie dowiadywał się wędkarski świat ja myślę, ze czym szybciej tym lepiej. _________________ Łowię i zjadam ......
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 9:16 am Temat postu:
Zawsze pozostaje akcja społeczna środowiska. Proszę zobaczyć jak sprawnie zadziałali obrońcy praw zwierząt. Zmieniono dzięki ich działaniom prawo zaostrzając kary za znęcanie się nad zwierzętami. Tylko, że to wyszło od obrońców zwierząt, a nie od tych co je posiadają. Więc nie liczmy na to, że wędkarze sami z siebie podejmą społeczną inicjatywę ochrony wód, ryb i środowiska. Powód podany powyżej. 90% wędkarzy łamie świadomie przepisy i prawo wędkarskie. Kto tak naprawdę tworzy prawo ochronne wód i środowiska? W naszym przypadku przede wszystkim właściciele (dzierżawcy) odcinków specjalnych i stref ochronnych oraz mała garstka środowisk wędkarzy, którzy w walce ze swoimi kolegami z okręgu wywalczyli odcinki np. no kill itp. _________________ Lecek
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8Następny
Strona 1 z 8
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.