MEW

[hromehunter]

I tak trzeba z nimi postepowac KLIKNIJ .
Aaaaa i spoznione Halloween KLIKNIJ . Happy Halloween 2011 .
_________________
Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.

[Szahid]

Kolega dał przykład jak postępują cywilizowane kraje u nas jeszcze komuna Panie Klik Klik w naszym grajdole nie do pomyślenia żeby rozbierać zapory aby ryby mogły swobodnie migrować.
Już wiem gdzie w przyszłości będą dobre łowiska :

PS. Świetna dekoracja
_________________

[Monk]

Czytając takie wywody dochodzę do wniosku, że w poczuciu rożnie pojętej ochrony środowiska wielu z nas się zatraca, gubiąc gdzieś po drodze to, co najważniejsze: racjonalizm. Zapory rozwalić, aby rybki mogły migrować, ale jednocześnie: tv, klimy, wszelkiej maści sprzęt AGD. To wszystko pożera pewien drobiazg, którego zaczyna u nas na gwałt brakować - prąd. Atom jest "be", co udowodniła Fukuszima, pozyskanie na szeroką skalę prądu z elektrowni wiatrowych też nie jest takie tanie i wydajne, jak się może wydawać. Więc co?
Istnieje jeszcze jeden problem - sieci energetyczne, a ściślej stan linii przesyłowych. Straty na nich są potężne, a na nowe jakoś się za szybko nie zanosi.
W latach 90-tych ubiegłego wieku pisząc dość wypadłą pracę /;)/, zmuszony byłem przez promotora do poruszenia kwestii nowych wówczas technologii wykorzystanie kabli światłowodowych, podwieszanych do linii energetycznych. Temat był wówczas rzeczywiście interesujący i wielce obiecujący, szczególnie w terenach górzystych i trudnodostępnych, a przecież takich u nas jest całkiem sporo. Co się okazało? Przeprowadzone przez TELEENERGO badania udowodniły, że... chcąc tę technologie zastosować u nas należy wymienić niemal 90% słupów wysokiego napięcia na południu Polski. Nie wierzę, aby coś się zmieniło na lepsze, a na pewno nie na tyle, aby było to odczuwalne. A mowa jedynie o nośności, a nie stratach przesyłowych. ;)
Tak więc budujmy, pamiętając o przepławkach, bo przecież i zieloni muszą na tym zarobić.

[Szahid]

[dzepetto]

[Jotes]

[Salmo_Salar]

Pytasz Monk "więc co?". Myślę, że przyszłość to biospalarnie, wykorzystanie siły pływów, promieni słonecznych... Teraz może nie jest tak zaawansowane by można było opierać na tym cały świat, ale nic nie stoi w miejscu, wszystko jest udoskonalane.

Pełny recykling w gospodarstwach domowych nie będzie możliwy jeżeli nikt nie pomoże w sfinansowaniu tego, to jest jeszcze drogie - pompy ciepła, panele słoneczne, małe oczyszczalnie...

Pozdr.

Salmo

[dzepetto]

[Robert]

O ile drugi film zrozumiałem o tyle ten pierwszy wymaga Waszej pomocy w zrozumieniu, bardzo proszę .
Nie wiem, w jakim celu zdewastowano zaporę. Widząc, co pozostało po terenie trudno spodziewać się tam szybko dużego pogłowia ryb. Czy nie prościej było zbudować tam przepławkę dla migrujących? : Teraz i tak żaden pstrąg tam nie "podskoczy", bo to pewnie ze dwadzieścia metrów w górę :. Nie wiem, co o tym sądzić .

[Zamki]

[Robert]

No a przepławka nie była by lepszym rozwiązaniem? :
Wiem Zbyniu, jaki jest obecnie trend, ale mimo wszystko taka akcja zakrawa na wandalizm .
To oczywiście tylko moje odczucie, bowiem nie lubię wybuchów, przemocy itd :.

[Zamki]

Robert każda zapora zatrzymuje wodę. Woda stojąca nagrzewa się , kiśnie a w takich warunkach pstrągi i inne łośkowate raczej nie ten teges ...
Druga sprawa kilka kilo trotylu kosztuje mniej niż budowa wątpliwej jakości przepławki ... bo żadna przepławka nie jest w stu procentach funkcjonalna a trzecia sprawa jak sam wspomniałeś trend a raczej renaturalizacja tego co spieprzyli ludzie.
Ja lubię wybuchy a szczególnie w takich miejscach i jak dla mnie to można by pod każą tamę coś podłożyć i wyj znaczy wywalić. :
_________________
Łowię i zjadam ......

[Robert]

Ty Zbyniu chuligan jesteś
Ale dobrze mi to wytłumaczyłeś Dzięki

[Salmo_Salar]

Zrobili jak zrobili, chcieli usunąć osad, który zalegał na dnie zbiornika. Ktoś gdzieś (może Ty zamki) wrzucił cały dokument o burzeniu jakiejś tam zapory gdzie żyją jakieś białe łososie. Pokazali stan po spuszczeniu tego syfu i niedaleką przyszłość (nie napiszą jaki to był okres by nie skłamać, ale naprawdę krótki) gdzie wszystko wróciło do normy. Prace wykonywali tak by spust wody nie kolidował z ciągiem tarłowym. Mogliby to zrobić bez "łubudu" lecz widocznie konstrukcja nie umożliwiała normalnego zrzutu.

Przepławki, hmmm... To nigdy nie jest skuteczne, rzeką wędrują różne organizmy, nie tylko cenne łososie stanowią ekosystem danej rzeki. Przy tak dużych zaporach przepławka nie ma racji bytu, a gdyby powstała to nie działałaby tak jak powinna. Prędzej wyciągi/windy dla ryb by tam pasowały.

Zamki, woda nie kiśnie, na tak czystej rzece to nie ma prawa tak znacząco się pogorszyć gdy rzeka ma źródło w czystych rejonach. Coś ustępuje, coś przychodzi w to miejsce, taka kolej rzeczy. Na razie mamy naszą kochaną Nieszawkę (znaczy będziem panie mieli) i teraz wszyscy: hip hip, hura!!

Pozdr.

Salmo

[sqza]

[Robert]

No tak, ale z drugiej strony to, o czym piszesz, Salmo odbiega trochę od faktu że, na Renie przepławki funkcjonują powiedzmy poprawnie. To znaczy tak do końca nie wiem (sprawdzę ) czy ta, którą budowano w 2000 roku spełniła zadanie, bowiem w tym mniej więcej okresie Ren zarybiano łososiem i jesiotrem m/i. A Ren do małych rzeczek nie należy :

[Salmo_Salar]

Nie wiem Robercie jak jest na Renie, nie wiem też do którego fragmentu mojej wypowiedzi nawiązujesz, do korelacji wysokość zapory - rodzaj przejścia dla ryb??

Pozdr.

Salmo

[Robert]

Myślałem o fragmencie gdzie piszesz o nieskuteczności przepławek.
Ale , nie myślcie że, ja zwolennikiem zapór jestem albo poprawiania przyrody, nic podobnego. Tyle że, pomyślałem by zamiast dewastować wymyślić inną metodę. W Szwajcarii spotkałem się z przypadkiem gdzie na rzece pociętej tamami, sprytnie zrobiono dodatkowe koryto rzeki i wygląda to rzeczywiście dziko w pozytywnym znaczeniu

[Salmo_Salar]

Rozumiem, zauważ tylko co napisałem dalej. Pisałem o organizmach, a nie tylko ryby żyją w rzece : Nawet mówiąc o rybach w wodzie żyją duże jak i małe rybki, nie wszystkie są tak silne jak łososie czy jesiotry.

Z tymi obejściami to jest dobry pomysł, ale zajmują więcej terenu i wymagają innych przemyśleń konstrukcyjnych, wolą przy zaporze postawić przepławkę i mieć z bani "zielonych" i instytucje prośrodowiskowe.

Pozdr.

Salmo

[Robert]

[Salmo_Salar]

Otóż, nikt nie robi zapory od tak sobie (zapora = DEW lub MEW). To tak jakby ktoś mi zamurował drzwi i byłbym zmuszony skakać z pierwszego piętra.

Pozdr.

Salmo

[Szahid]

Pamiętacie akcje wysadzenia tamy ? teraz tyle po niej zostało
i fotka do zobaczenia na facebook-u
_________________