Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:24 pm Temat postu: Wszechstonno¶ć czy specjalizacja?
Moim mentorem wędkarskim był mój dziadek.Zawsze powtarzał, że w wędkarstwie jest tyle fascynuj±cych metod, i tyle gatunków ryb, że szkoda życia aby po¶więcić je jednej metodzie, rybie, lub łowisku.Czy miał rację :?: Być może Wasze opinie pomog± wybrać kierunek niezdecydowanym, młodym stażem wędkarzom którzy to przeczytaj±.Wszystkim z góry dziękuję
Ostatnio zmieniony przez ZIPPO dnia Pon Lis 13, 2006 10:39 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:36 pm Temat postu:
Uważam, że wszechstronne wędkowanie jest dużo ciekawsze i bogatsze w emocje od w±skiej specjalizacj np: łowienia tylko na tyczkę lub tylko na lodzie (znam kilku takich wędkarzy).
Inne s± uroki nocnej zasiadki na suma, a jeszcze inne w czasie próby złowienia troci czy łososia nad pomorskimi rzekami.
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ...
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:37 pm Temat postu:
Zbyt sk±po by ci jednoznacznie odpowiedzieć. :roll:
Istotne s± takie kwestie jak :
1.Ile masz lat
2.Czy pracujesz
3.Czy cię ,,rajcuje'' jaka¶ metoda bardziej niż inne
4.Jak daleko masz do wód i jakie to s± wody,czy s± wszechstronne pod k±tem metot połowu
5Jak stoisz finansowo , bo oczywi¶cie każda metota to nowe wydatki
To tak na szybkiego co mi pzrychodzi do głowy . : :P
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:46 pm Temat postu:
farti napisał:
Zbyt sk±po by ci jednoznacznie odpowiedzieć. :roll:
Istotne s± takie kwestie jak :
1.Ile masz lat
2.Czy pracujesz
3.Czy cię ,,rajcuje'' jaka¶ metoda bardziej niż inne
4.Jak daleko masz do wód i jakie to s± wody,czy s± wszechstronne pod k±tem metot połowu
5Jak stoisz finansowo , bo oczywi¶cie każda metota to nowe wydatki
To tak na szybkiego co mi pzrychodzi do głowy . : :P
Ale czy dziadek miał rację :?:
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ...
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 10:20 pm Temat postu:
Cytat:
farti napisał:
Zbyt sk±po by ci jednoznacznie odpowiedzieć.
Istotne s± takie kwestie jak :
1.Ile masz lat
2.Czy pracujesz
3.Czy cię ,,rajcuje'' jaka¶ metoda bardziej niż inne
4.Jak daleko masz do wód i jakie to s± wody,czy s± wszechstronne pod k±tem metot połowu
5Jak stoisz finansowo , bo oczywi¶cie każda metota to nowe wydatki
To tak na szybkiego co mi pzrychodzi do głowy .
Ale czy dziadek miał rację
Odpowiem ci parafrazuj±c byłego prezydenta.
Był w błędzie a nawet miał rację ! :P
tofik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 24, 2006 Posty: 220
Kraj: Polska Miejscowość: Toruń
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 8:31 am Temat postu:
Ja uważam że dziadek miał racje ,ponieważ s±dze że każda metoda dostarcza nam innych doznań oraz możliwo¶ć złapania innych gatunków ryb!!
Bullet44 Starszy podbierakowy
Dołączył: Jul 05, 2004 Posty: 108
Kraj: Polska Miejscowość: Sosnowiec
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 8:41 am Temat postu:
Zło¶liwcy powiedz±:
"Jak kto¶ jest od wszystkiego, to jest do niczego"
Potwierdzam słowa Fartiego, jest dużo uwarunkowań zwi±zanych wła¶nie z portfelem, wolnym czasem, miejscem zamieszkania itp., które same wygeneruj± specjalizację w odpowiedniej dziedzinie wędkarstwa.
Pozdrawiam wszystkich łowi±cych, bez względu na metodę _________________ "Kiełbie we łbie również s± pod ochron±..."
sqza Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 05, 2005 Posty: 566
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 8:57 am Temat postu:
Cytat:
Moim mentorem wędkarskim był mój dziadek.Zawsze powtarzał, że w wędkarstwie jest tyle fascynuj±cych metod, i tyle gatunków ryb, że szkoda życia aby po¶więcić je jednej metodzie, rybie, lub łowisku.Czy miał rację
Twój Dziadek miał całkowit± rację. Nie można się ograniczać - warto poznać wszystkie metody, bo każda ma swój urok Natomiast póĽniej można wybrać swoj± ulubion± Nie jest prawd± w wędkarstwie, że jak jeste¶ do wszystkiego, to i do niczego - to duże uproszczenie. Wędkarstwo to nie zawód - to hobby i przyjemno¶ć. Oczywi¶cie, gdy cały wędkarski wolny czas po¶więci się np. sztucznej muszce, to z czasem umiejętno¶ci nasze wzrosn± nieporównanie do "zwykłych" wędkarzy preferuj±cych różne sposoby. Ale wszakl wędkarstwo to nie wy¶cig szczurów - dla mnie to po prostu fajny odpoczynek.....
nostaf Smarowacz kołowrotków
Dołączył: Feb 01, 2006 Posty: 142
Kraj: Polska Miejscowość: Sadowne(Mazowieckie)
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 9:26 am Temat postu:
Dziadek miał rację Dla mnie wędkarstwo to przede wszystkim odpoczynek, a złowione ryby to tylko taki dodatek. Wiadomo że jak bior± to jest fajnie, ale jak nie bior± to też nic wielkiego się nie dzieje. Po prostu sobie siedzę albo chodzę z wędeczk±, obserwuję przyrodę i odpoczywam. _________________ Praca, praca, praca i angielski
MichalTch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 20, 2006 Posty: 692
Kraj: UK Miejscowość: Nuneaton
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 10:16 am Temat postu:
Rozumiem i popieram zdanie twojego dziadka, szkoda zycia na jedna rybe i metode. Ma to niestety swoje minusy, glownie finansowe. Warto jednak mimo wszystko probowac, poszerzac swoja wiedze i umiejetnosci. Staram sie osobiscie jak moge zeby uczuc sie nowych rzeczy, zwlaszcza w wedkarstwie. Od tego roku maltretuje odleglosciowke i lowiska kanalowe. Wczesniej tylko rzeki i DS. _________________ Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mog± nie dostrzec różnicy
Andzia Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2006 Posty: 233
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 11:21 am Temat postu:
Wędkarstwo to hobby, relaks, wypoczynek - dobre samopoczucie i miłe spędzanie czasu. Forma wędkarstwa (metoda połowu) musi nam zapewniać wła¶nie co¶ takiego. Aby to było spełnione metoda musi być zgodna z cechami charakteru wędkarza. Taki szybcioch, nerwowy raptus jak ja nie usiedzi przy gruncie lub spławiku więcej niż 10 min. Będzie się męczył, my¶lał o wszystkim tylko nie o rybach. Ale spining daje takiej osobie mozliwo¶ć wyszalenia się do woli, połazikowania, myszkowania, kombinowania jak tu podej¶ć, zej¶, rzucić. Non stop co¶ się dzieje, nie ma czasu na "pozarybowe" dyrdymały. Po kilku godzinach i kilometrach mordowania samego siebie słaniam sie z nóg ale jestem szczę¶liwy i wypoczęty. Aż nie chce się wracać do ¶wiata "normalnych".
Karpiowa zasiadka dla takiego osobnika to pewna smierć.
Papoot Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 21, 2004 Posty: 254
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 11:55 am Temat postu:
Takie dywagacje zaczynaj± się i kończ± w miejscu, w którym kończy się przyjemno¶ć i robienie tego, co daje nam satysfakcję, a zaczyna się niepotrzebne napinanie.
Trzeba więc poznać różne metody i okre¶lić, które daj± nam najwięcej frajdy. Można też doj¶ć do konkluzji, że wszystkie s± ekstra i chcemy zajmować się nimi wszystkimi. A że nie starczy życia, żeby wyspecjalizować się we wszystkim. Cóż, o ile nie ma się sportowych ambicji, to chyba nie problem. Konkluduj±c: gdzie wola, tam droga!
Maro Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 19, 2002 Posty: 363
Kraj: UK Miejscowość: ŁódĽ-Wrocław-Londyn
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 1:21 pm Temat postu:
Twoj dziadek mial racje ale tylko czesciowo. Zaczynajac swoja przygode z wedkarstwem, warto a nawet trzeba probowac roznych metod polowu. Wiekszosc z nas zaczynala od prostego splawika. Ja rowniez. Potem poznawalem inne metody. Sprobowalem chyba wszystkiego. Wlasciwie moge sie wybrac na ryby z kazdym, bez wzgledu na rodzaj wedkowania jaki preferuje i szybko sie dostosowac do jego metod polowu.
Roznorodnosc metod pozwala na wybranie dla siebie tego, co Ci najbardziej odpowiada. Ta roznorodnosc sprawia, ze tak wielu mamy wedkarzy. Po jakims czasie sam stwierdzisz co Ci najbardziej odpowiada. Inne metody pozostana w cieniu tej najlepszej dla Ciebie.
Ja wybralem spinning. Tej metodzie sie poswiecilem, z niej czerpie najwieksza przyjemnosc podczas lowienia. Ale jesli jest okazja, na przyklad zlot PW, zaproszenie od kolegow preferujacych inne metody to chetnie tez polowie na splawik, ds czy wybiore sie na nocna zasiadke. Ale lowienie inne niz spinning jest dla mnie bardziej biesiadne... :P Prawdziwe big game dla mnie zaczyna sie i konczy na mojej ukochanej metodzie.
Konczac juz... Jest tak wiele roznych ludzi, rozne charaktery, ze nie wszystko bedzie kazdemu odpowiadalo i stad bierze sie specjalizacja. Ja wracam szczesliwy kiedy mam w nogach wiele kilometrow, wiadra wylanego potu, zmeczony jak pies. Ktos nie potrzebujacy takich wrazen spelni sie w innych metodach.
Ale poznac warto wszystkie...
Pozdrawiam. _________________ ------/\/\@r()-----
bastek_616 Nawijacz żyłek
Dołączył: Aug 15, 2006 Posty: 135
Kraj: Polska Miejscowość: Radom
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 4:29 pm Temat postu:
Moim zdanie należy wszystkiego spróbować i wszystkiego, chociaż trochę spróbować w miarę morzliwo¶ci, aby wybrać to, co nam najlepiej odpowiada _________________ Jeste¶my Słabsi Niż My¶lałby Ktokolwiek, Lecz To Co Najgorsze Stanowi Lepszego Pocz±tek !!!
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 4:41 pm Temat postu:
:)Wszystkim wielkie dzięki za komentarze, s± ¶wietne Ciekawy jestem, jaki jest punkt widzenia wyczynowców lub karpiarzy :?: Pozdrawiam
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 8:22 pm Temat postu:
Ja również my¶lę, że dziadek miał rację : Mi najbardziej podoba się spinning bo wolę metody bardziej aktywne. Chciałbym spróbować też kiedy¶ połowić na muchę i my¶lę, że ta metoda też by mi się spodobała. Choć muszę przyznać, że czasem łowię na spławik lub na DS (je¶li mogę to tak nazwać bo łowię wtedy na Kongera Olimpia : ). To zależy gdzie mam łowić. Je¶li wiem, że większe szanse mam na złowienie "białej ryby" to wtedy łowię odpowiednimi do tego metodami. Bo wiem, że s± wody, w których praktycznie nie ma szans na łowienie drapieżników. Np. czasem na rzece Oławie we Wrocławiu łowię leszcze na spławik lub DS. Łowienie jedn± metod± my¶lę, że byłoby zbyt nudne :
Pozdrawiam
Darek144 _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..."
popcio Hodowca rosówek
Dołączył: Jul 13, 2006 Posty: 26
Kraj: Polska Miejscowość: Toruń
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 10:22 pm Temat postu:
Szkoda że Ja nie miałem takiego mentora :cry,który by mnie wprowadził w tajniki wędkarstwa. Sam sie wszystkiego musiałem uczyć,najczę¶ciej zdobywaj±c wiedze z czasopism i do¶wiadczenie nad wod± Ciekawi mnie ilu z was tak miało :?: Co do metod to preferuje wszystkie metody:spławk grunt, żywca .Lubie pospiningować no i oczywi¶cie nie moge doczekać sie lodu :
akabar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 03, 2006 Posty: 1181
Kraj: Polska Miejscowość: Olecko na Mazurach
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 10:51 pm Temat postu:
Widzisz Zippo –co wypowiedĽ to racja –oczywi¶cie subiektywna.
Moja nie będzie inna.
W zasadzie zgadzam się z Twoim mentorem. Ale trzeba wiedzieć, ze dziadek wędkował w czasach, kiedy woda była czysta, ryb pływało bez liku i nikt nie musiał stosować zasady noo kill. Kto tam robił wywózki, nęcenia czy inne podchody?. Mało, kto w tamtych czasach miał łódkę, bo i po co. W każdym najmniejszy bajorku czy też w największej wodzie nie było problemu z ryb±. Leszczyna z korkiem oraz kawałek żyłki i na haczyku rosówka czy też chlebek wystarczały żeby wrócić do domu o pełnej siatce. Także, po jakie licho stawać się specjalist± czy też znawc± w jedynej dziedzinie.
W tamtych czasach wędkowanie było bardziej dodatkiem do wypoczynku i kontaktu z natur±. I dla czę¶ci nawet tu na PW jest tak do dzi¶.
Ale tak jest do czasu do póki nie złowisz tej swojej rybki, kiedy pewne zdarzenia nad woda z wędk± w ręku nie doprowadz± do wrzenia krwi w żyłach. Wtedy pokochasz t± swoj± jedyn± i będziesz wiedział, jakie ryby chcesz łowić.
Czy będziesz chciał czy nie to staniesz się łowc± okazu tej i żadnej innej. Po¶wiecisz temu swój czas, pieni±dze i stanie się to twoj± największ± pasja.
I tu następuję Twoje przej¶cie na drug± stronę – na stronę wędkarstwa obsesyjnego, ale zdrowego.
Czego nie koniecznie wszystkim życzę. _________________ Patrz wyżej, sięgaj dalej.
Pozdrowienia z "Mazurowego Wybrzeża"
Krzychu
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 1:04 am Temat postu:
Akabar, przyjemnie przeczytać taki tekst jak Twój. Miałem to szczę¶cie zaczynać moj± przygodę z wędkarstwem w tamtych czasach.Pierwsze ryby łowione na korniki wydobywane z pod kory spróchniałej sosny! Wtedy uważałem się za specjalistę! PóĽniej chciałem łowić wszystkie gatunki, poznawać to, co nieznane.Dzisiaj, pomimo tego że uważam się za wędkarza wszechstronnego, staje się "specjalist±" kiedy wybieram się na okre¶lony gatunek ryb(chociaż nie jest to specjalizacja ekstremalna) My¶lę że ekstremist± nigdy nie będę . Upss! Nigdy nie mów nigdy!
Ostatnio zmieniony przez ZIPPO dnia Sro Lis 15, 2006 3:57 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
tofik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 24, 2006 Posty: 220
Kraj: Polska Miejscowość: Toruń
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 1:16 am Temat postu:
akabar pięknie to napisałe¶!! Mój tata kiedy¶ na wi¶le lapał okonki na czerwony wężyk lub kawałek czerwonego sznurka popcio możemy razem połapać i bedziemy sobie nawzajem mentorami może czego¶ sie nauczymy od siebie
granatowy Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 19, 2002 Posty: 298
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 11:09 am Temat postu:
Wszechstronno¶ć prowadz±ca do specjalizacji.
Czyli z czasem człowiek się przekonuje do łowienia niektórych gatunków ryb i metod i zupełnie nie interesuje się innymi choćby całe ¶rodowisko wokół było takimi połowami zachwycone.
Pozdrawiam _________________ Krzy¶ K
kaktus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 29, 2006 Posty: 357
Kraj: Polska Miejscowość: Legnica
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 12:55 pm Temat postu:
wszechstronno¶ć - jak najbardziej!!!
zreszt± mój "rozkład" wędkarskiego roku przedstawia się następuj±co:
- wiosna to DS - ładne płocie bior± na zbiorniku Słup, do którego mam blisko
- od maja do końca sierpnia - to głównie Bóbr i muszka - wyjazdy głównie w tygodniu, bo w weekend ... - zabawa z białorybem na DS
- okazyjnie spinnig w miesi±cach letnich, który wraz z nastaniem jesieni - do końca grudnia przeradza się w metodę podstawow± (je¶li chodzi o polowanie na szczupłego, sandała, czy okonia). Niestety, wraz z nastaniem nowego roku, gdy po sylwestrze głowa już nie boli - ... nawrót choroby (salmonelozy potokowej) - i znowu spinnig ))
Taki sobie wprowadziłem podział i nawet je¶li nie łapię okazów (czasem niczego nie łapię), to mam te swoje wyjazdy "w krzaki" - jak mawia moja żona - i tam sobie odpoczywam ))
popcio Hodowca rosówek
Dołączył: Jul 13, 2006 Posty: 26
Kraj: Polska Miejscowość: Toruń
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 5:35 pm Temat postu:
tofik napisał:
akabar pięknie to napisałe¶!! Mój tata kiedy¶ na wi¶le lapał okonki na czerwony wężyk lub kawałek czerwonego sznurka popcio możemy razem połapać i bedziemy sobie nawzajem mentorami może czego¶ sie nauczymy od siebie
No no jutro ci pokaże jak sie łowi : Tylko mam nadzieje że woda troche opadła bo wczoraj to było przegięcie na wi¶le :?
match6 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Tułowice
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 10:36 am Temat postu:
Kiedy¶ łowiłem na wszystko i wszystkim, potem zawładnęła mn± mania spławikowania, najpierw match, potem tyczka, a w końcu starty w zawodach. Nie wyobrażałem sobie innego łowienia niż spławikowe, czasem tylko brałem w łapkę spinerka. O karpiowych zasiadkach miałem jedno zdanie- trzeba mieć z głow±, by czasem nawet miesi±c czekać na branie tej jednej, jedynej ryby. Takie zdanie miałem... Do tej wiosny, ale "choroba" zaczęła rozwijać się dużo wcze¶niej. Najpierw poszukiwanie i "przeszukiwanie" łowiska, potem wiadra kukurydzy i pierwsze "karpiowe zasiadki" z matchem w ręce, pierwsze "mi¶ki" (na miarę sprzętu oczywi¶cie). Pogłębianie wiedzy, na temat biologi i metod połowu cyprinusów, chęć "dorwania" tych największych, zaowocowały tym, że...
dzi¶ sam potrafię presiedzieć długi czas, czekaj± na to jedno "piiip"... Mimo, że wym czasie mógłbym nałowić się kroczków i białorybu do woli.
Poprostu, do niektórych rzeczy się "dorasta"... W moim przypadku to karpiowanie, dla innych spining, jeszcze innych tylko szczupak, itp, itd.
A dla sporej czę¶ci wszystkiego po trochu.
I to jest najpiękniejsze w tym "sporcie", każdy robi to na co ma ochotę, nie patrz±c co inni powiedz±...
prosiak Czy¶ciciel gumiaków
Dołączył: Nov 15, 2006 Posty: 2
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 11:45 am Temat postu:
Lowię już trochę lat, ale do tej pory nie mam sprecyzowanej opinii. Je¶li znam łowisko, to wiem co i jak będę łowił. Gdy idę w ciemno, to dopiero nad wod± improwizuję. Uważam że każda metoda jest dobra, o ile masz frajdę.Najważniejsza nie jest forma lecz wrażenia.
Maro Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 19, 2002 Posty: 363
Kraj: UK Miejscowość: ŁódĽ-Wrocław-Londyn
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 11:37 pm Temat postu:
match6
Wlasnie o to mi chodzilo w moim poscie... Wsiakasz i juz.
Pozdro. _________________ ------/\/\@r()-----
radzio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 01, 2005 Posty: 1239
Kraj: Polska Miejscowość: Białystok
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 3:04 pm Temat postu:
Wszechstronno¶ć wędkarska jest piękna i zaskakuj±ca. To odkrywanie niestosowanych dotychczas metod, nowych, niekoniecznie dziewiczych łowisk a także łowienie gatunków, których jeszcze nie dane było nam mieć na kiju. Ewentualnie poławianie ich nowymi, niesprawdzonymi dotychczas przez siebie metodami. Z wszechstronno¶ci± nierozerwalnie wi±że się ¶wieżo¶ć, nieprzewidywalno¶ć, przysłowiowe "wędkarskie szczę¶cie". Zaspokaja ona wędkarzy, którzy często szukaj± nowych doznań, nie wi±ż± się na stałe z jedn±, raz wybran± dziedzin± wędkowania. Tutaj pragnienie końcowego sukcesu jest ważne, lecz nie najważniejsze. Na równi a nawet ponad efektywno¶ci± wędkarskich poczynań stoi pragnienie kontaktu z przyrod± i samego wędkowania jako ulubionej czynno¶ci.
Specjalizacja to jasno okre¶lone wędkarskie cele, których nie można osi±gać inaczej niż ciężk± prac±, godzinami spędzonymi na łowisku, testowaniem przynęt i zanęt. Tu też potrzebne jest szczę¶cie lecz końcowy efekt (sukces) stanowi wynikow± po¶więconego czasu, obserwacji wody, zaangażowania w pogłębianie swej wiedzy o rybach i ich biologii. To stałe d±żenie by tę z trudem uzyskan± wiedzę o drodze do sukcesu w miarę regularnie powtarzać (je¶li mamy oczywi¶cie tak± ochotę). Analizujemy swoje tzw. wyniki oraz osi±gnięcia kolegów wiemy co robimy fatalnie a co wychodzi nam całkiem nieĽle. Wiadomo wtedy nad czym należy popracować, co możemy ulepszyć w sprzęcie, samej technice łowienia a nawet własnej wędkarskiej mentalno¶ci i nawykach.
Nie rozstrzygnę który z „modeli” jest lepszy, ciekawszy, bardziej zajmuj±cy. To indywidualna decyzja każdego wędkarza.
Ostatnio zmieniony przez radzio dnia Sob Lis 18, 2006 4:13 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
akabar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 03, 2006 Posty: 1181
Kraj: Polska Miejscowość: Olecko na Mazurach
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 4:03 pm Temat postu:
radzio napisał:
Nie rozstrzygnę który z „modeli” jest lepszy, ciekawszy, bardziej zajmuj±cy. To indywidualna decyzja każdego wędkarza.
Zbyt sk±po by ci jednoznacznie odpowiedzieć. :roll:
Istotne s± takie kwestie jak :
1.Ile masz lat
2.Czy pracujesz
3.Czy cię ,,rajcuje'' jaka¶ metoda bardziej niż inne
4.Jak daleko masz do wód i jakie to s± wody,czy s± wszechstronne pod k±tem metot połowu
5Jak stoisz finansowo , bo oczywi¶cie każda metota to nowe wydatki
To tak na szybkiego co mi pzrychodzi do głowy . : :P
Cze¶ć,z tob± zgadzam sie 100%
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 19, 2006 6:40 pm Temat postu:
Wybieram wszechstronno¶ć, bo więcej doznań i szersze horyzonty.
Kocham wędkarstwo czyst± miło¶ci± tak± sam± jak moje dzieciaki.
Jeszcze chciałbym nauczyć sie łowić na muchę, ale to pewnie w przyszłym sezonie.
ilbelfero Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 04, 2005 Posty: 284
Kraj: Polska Miejscowość: Tychy
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 6:36 am Temat postu:
Ja uważam, że spinning jest idealny jak sie ma mało czasu. Natomiast metody wymagaj±ce dłuższego siedzenia s± ¶wietne w sytuacji gdy mamy czas i dobrego kompana do łowienia, żeby można było pogadać nad wod±. W każdej metodzie s± plusy i minusy.
kaktus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 29, 2006 Posty: 357
Kraj: Polska Miejscowość: Legnica
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 3:26 pm Temat postu:
ilbelfero napisał:
Ja uważam, że spinning jest idealny jak sie ma mało czasu. Natomiast metody wymagaj±ce dłuższego siedzenia s± ¶wietne w sytuacji gdy mamy czas i dobrego kompana do łowienia, żeby można było pogadać nad wod±. W każdej metodzie s± plusy i minusy.
no jasne, ale te minusy to pewnie pogoda, wysoka woda, krzycz±ca żona i inne "przeszkadzajki" ))) Bo samo wędkarstwo niezależnie od metody nie ma minusów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.