Miejsce rozrodu węgorzy (Morze Sargassowe) zostało zlokalizowane dopiero w 1923 roku przez Duńczyka Johannesa Schmidta. Ciekawostką jest, iż węgorze dobierają sobie partnerów z tych samych regionów, z których pochodzą.
Stwierdzono ponadto różnice w kodzie DNA w zależności od regionu. Do zarybień w Polsce używa się narybku węgorza zakupionego w Europie Zachodniej, który różni się od bałtyckiego.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 926
Zalogowani 0
Wszyscy 926
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 6:25 pm Temat postu: LISTOPAD. Listopadowe wyniki
Troszkę przysnęliśmy, mamy listopad a wpisy robiliśmy w temacie o październiku.
mario_z napisał:
Dzisiaj w drodze na to samo jeziorko co dwa tygodnie temu dopadła nas śnieżyca, padało solidnie, nad jeziorem tak samo, klimat niesamowity, ryby też nie zawiodły, wyjąłem cztery sztuki, niestety wszystkie w przedziale 51-55cm. :-)
Dzisiaj we trzech kilka godzin na wodzie i nic, nawet najmniejszego pstryknięcia. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1489
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 10:51 am Temat postu:
Zgodnie z tradycją byłem na zamknięciu swojego sezonu na Sanie. Niestety woda wysoka, cholernie zimna, a ryby różnie. Do tego okazało się, że obecna opłata "dniówki", to 90 zł. Więc należało się dobrze zastanowić czy warto wychodzić na wodę na odcinku specjalnym. Przemyślałem sprawę i zostałem dyżurnym kierowco-przewodniko-trenero-fotoreporterem. Same korzyści. Nie zmarzła mi dupa, nie urwałem ani jednej muchy i nie musiałem się wysiłkować najpierw wciskając w ciuchy do brodzenia i wędkowania, a potem spocić przy ich zdejmowaniu. Byłem suchy no i sporo zaoszczędziłem . Ogólnie większość była bez ryby. Uważam, że przyjemniej jest nic nie złowić, nie wędkując, stojąc suchym na brzegu, niż być mokrym i przemarzniętym w wodzie. _________________ Lecek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.