"fajny film wczoraj widziałem"

[jjjan]

Było już? A może nie? film

[Robert]

Było już ale, na dużym ekranie . "arte" to kooperacja niemiecko-francuska TV. Bardzo często oglądam ich programy, gro z nich to świetne realizacje.

Nie sądziłem że, w sieci też można już zobaczyć kawałek takiej Alzacji .
Właściwie film prawie w całości zrealizowany był w jednym z licznych tu wyrobisk po żwirowych ale, sporo ujęć to miejsca gdzie wędkuję .

Jak Ty Jaśku znalazłeś ten film ?

[jjjan]

Pierwsza i druga część, również jest na Youtube. Ale pora roku skłoniła mnie do linkowania trzeciej części.
ARTE to jedyna taka stacja, którą czasami oglądam chociaż nic nie rozumiem.

[Robert]

Widziałem całość, warto poświęcić czas .
A przy okazji jaka wędkarska reklama "mojego" regionu .

[jjjan]

Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie byś wędkarsko reklamował swój region.

[Robert]

Ale, robię to od lat i widać z mizernym skutkiem .

[Zamki]

[Robert]

[jjjan]

By mieć spektakularne sukcesy, trzeba być zawsze na rybach i mieć trochę talentu i trochę szczęścia. Jeżeli lubisz swoją rodzinę i musisz pracować, to to i tak nie będziesz zagrożony łowieniem ogromu ogromnych ryb. I nie ma co się spinać. Mi wystarczą ryby które złowię, cieszy mnie czas spędzony na rybach, możliwość zrobienia zdjęć które mi się podobają, a innym nie muszą się podobać. Czasami przychodzi czas na zmiany, tak jak kiedy porzuciłem jeziora i polubiłem zatokę i morze. Gdyby nie ta zmiana, być może przestałbym całkowicie jeżdzić na ryby. Coraz częściej myślę o okolicznych ciurkach i pstrążkach, które być może w nich zamieszkują. Jeszcze niedawno mówiłem, że nie będę się szlajał po krzaczorach nad śmiesznymi rzeczułeczkami, a w tym roku kto wie. Ciągnie mnie jakaś siła. Raz w roku odbijam sobie w Szwecji, ale szał też już minął. Ilość nie jest najważniejsza. Ja się z tym pogodziłem i jest mi dobrze.

[old_rysiu]

Piękny film - proszę o następne. Co to był za wylęg - taka wielka chmura na końcu filmu? Jeśli narrator o tym mówił, to proszę o przetłumaczenie.

[Robert]

Trudno nazwać je narybkiem , to tarło czerwonej krewetki "zaciągniętej" tu z morza Czarnego.
Obserwuje się ją dopiero od kilku lat w Renie.
Największa niespodzianka dla mnie w tym filmie to…migracja węgorza po lądzie. Zawsze uważałem, że to mit :oops: .

[farti]

[krzysztofCz]