Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 6:13 pm Temat postu: Kolejna złamana szczytówka. |
|
|
Niestety . Nie szukam rady jak naprawić a bardziej interesuje mnie jak unikn±ć tego dĽwięku, od którego pęka (jak słusznie Jotes zauważył) serce. Już raz naprawiany, blank IM6 Berkley trzasn±ł jak przysłowiowy chrust. Udałem się w poszukiwaniu nowego kija ( 2.40m. 10/45 cw) do zaprzyjaĽnionego sklepu. Pogapiłem się, pomacałem, sporo tego i nie wiem, co wybrać.
Wreszcie zagajam Steve (sprzedawca) i tu szok! Wyja¶niam mu, w jaki sposób złamałem już drug± szczytówkę a on mi na to, że tak z wędk± postępowali nasi ojcowie!? :
Najczę¶ciej przy zbrojeniu kija, kiedy już młynek siedzi w dolniku przeci±gamy linke przez wszystkie przelotki i…zawsze sprawdzam regulację hamulca poprzez naci±gnięcie plecionki. trzymaj±c w jednej ręce kij a drugiej kocówkę "pletki". W ten sposób "załatwiłem" już dwa kije (a my¶lę, że i wcze¶niej trzeci podobnie). Otóż jak mi wyja¶nił sprzedawca k±t zawarty pomiędzy blankiem a naci±gan± plecionk± to tajemnica moich tragedii :evil:. Je¶li jest bardzo ostry to grafit musi pękn±ć. Czyli napinaj±c w taki sposób zestaw trzeba pamiętać by ów k±t był jak najszerszy, wystarczy przy tym rozłożyć szerzej ramiona i już wędka obci±żana jest zgodnie z jej obliczon± prac±. Ostry k±t powoduje, iż blank obci±żany jest nierównomiernie i na krótkim odcinku.
Czy kto¶ z Was miał już podobn± przygodę? Czy zdarzyło się Wam z niewiadomych przyczyn uszkodzić w taki sposób kij?
Dzięki za odpowiedzi . |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 6:41 pm Temat postu: Re: Kolejna złamana szczytówka. |
|
|
Robert napisał: |
Czy kto¶ z Was miał już podobn± przygodę? Czy zdarzyło się Wam z niewiadomych przyczyn uszkodzić w taki sposób kij?
|
Hihi Robercie. Przyczyny już s± znane... : Ja nigdy w ten sposób nie reguluję hamulca. Jak ustawiam hamulec, to próbuję jego ustawienie tuż powyżej kołowrotka - na czuja. Dwa tyg temu nie chciało mi się poprawić żyłki na szczytowej przelotce, a okręcona była tylko raz o szczytówkę, poci±gn±łem i... trach! No, serce mi nie pękło, ale wstyd mi było za póĽniejsze moje słowa pod adresem własnej "m±dro¶ci". |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 7:00 pm Temat postu: |
|
|
A ja się cieszę Jarku, że nie jestem sam . Też tak jak Ty reguluje hamulec, ale nie wiem sk±d wzięła mi się mania naci±gania zestawu w dłoniach :roll: . Tak jakbym chciał raz jeszcze zobaczyć czy kij nie stracił swoich parametrów, akcji :. Ten trzeci kij, o którym ledwie wspominam również trzasn±ł, dlatego iż chciałem uwolnić szczytówkę od wodorostu :. Trzymaj±c w znany sposób zestaw wstrz±sn±łem nim…i po kiju : .
Wtedy uznałem ten fakt za słabo¶ć kija z dolnej półki dzisiaj trochę przecieram oczy . |
|
|
losos24 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 20, 2006 Posty: 906
Kraj: Polska Miejscowość: Oława |
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 7:10 pm Temat postu: |
|
|
Robert, nie jeste¶ sam.
Co prawda nie przy regulacji hamulca, ale co do zasady ostrego k±ta, to 2 razy załatwiłem : szczytówkę. _________________ Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać. |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 7:18 pm Temat postu: |
|
|
Uff !! JóĽ mi lżej Waldku No przecież to takie logiczne Ten k±t znaczy się |
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołączył: Apr 16, 2006 Posty: 6560
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin |
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 9:45 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
A ja się cieszę Jarku, że nie jestem sam . |
No to jest już nas czterech.
Mi się również co¶ podobnego przydarzyło, co prawda raz, ale jednak.
Ps. Weryfikacja.
Jednak dwa razy, ten drugi raz załatwiła klapa bagażnika. :oops: _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miło¶ć
|
|
|
dzas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowość: Grudzi±dz |
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 9:52 pm Temat postu: Re: Kolejna złamana szczytówka. |
|
|
Robert napisał: |
Już raz naprawiany, blank IM6 Berkley trzasn±ł jak przysłowiowy chrust. |
Bo to jest chrust, je¶li trzasn±ł... dobry blank niekoniecznie trza¶nie przy takim przeci±żeniu. Polecam dobre wędki, inwestycja niewiele droższa od oferty w sklepach, a spokój i komfort użytkowania nieporównywalnie większy. Radzę rozważyć. |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 10:31 pm Temat postu: Re: Kolejna złamana szczytówka. |
|
|
Robert napisał: |
Otóż jak mi wyja¶nił sprzedawca k±t zawarty pomiędzy blankiem a naci±gan± plecionk± to tajemnica moich tragedii :evil:. Je¶li jest bardzo ostry to grafit musi pękn±ć. |
Oj Chłopy, Chłopy, podstawówka się kłania, tak w zakresie geometrii jak i fizyki . K±t rozwarty daje duż± siłę ¶ciskaj±c± blank a mał± ¶cinaj±c±. Łatwo mi się napisało, ale szczytówki już dobierałem :evil: . |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 8:41 am Temat postu: Re: Kolejna złamana szczytówka. |
|
|
kot_bury napisał: |
Oj Chłopy, Chłopy, podstawówka się kłania, tak w zakresie geometrii jak i fizyki . K±t rozwarty daje duż± siłę ¶ciskaj±c± blank a mał± ¶cinaj±c±. |
Oj, chyba takich pojęć w podstawówce nie ucz± :
Nie zmienia to faktu (nie jest to oczywi¶cie komentarz do w±tku), że żadna szkoła nie zast±pi dobrej podstawówki
Robert, nie słuchaj tego sprzedawcy, przecież w jego interesie leży podważenie Twoich umiejętno¶ci, a nie wła¶ciwo¶ci sprzętu. Ja też tak reguluję hamulec i nie uważam, żeby był to zły sposób. Mało tego. Każda moja wędka przeszła ten sam test, czyli wygięcie w podany przez Ciebie sposób szczytówki o 180 st. z dołożonymi kilkoma szarpnięciami. Wiem, że większo¶ć uzna to za głupotę, ale każdy kij powinien co¶ takiego znie¶ć. Przecież podczas podbierania ręk± ryby w nurcie rzeki tak wła¶nie układa się linka wraz z kijem, a że ryba nie zawsze daje się podebrać i lubi zrobić ostatni desperacki zwrot wie przecież każdy. Moim zdaniem winny jest blank, bo co z tego, że fajnie się rzuca i dobrze prowadzi przynętę skoro nie masz pewno¶ci, czy przeżyje podbieranie ryby? |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 10:50 am Temat postu: |
|
|
Sam już nie wiem :. To, o czym pisze Kot jest na tyle logiczne, że nie trzeba dalszych rozpraw. I ja doskonale zdaję i zdawałem sobie sprawę z tych praw i zasad. Tyle, że w durnym przyzwyczajeniu tkwi, kłopot :.
Darek i Jarek pisz± o zagadnieniu z innej strony i tu też nie sposób zaprzeczyć. Przecież postępowałem tak z innymi blankami i nic szczególnego się nie działo. IM6 to materiał, który przeszedł już pozytywne testy a jednak zachował się jak chrust. Czy wobec tego można mówić o zmęczeniu materiału? Raczej nie napracowały się bardzo te kije. Wcze¶niej w taki sposób złamałem Penn-a, sprawiał wrażenie naprawdę solidnego blanku :.
Podejrzewałem również mechaniczne uszkodzenie np. przy transporcie, ale Penn podróżował w sztywnej tubie. Być może podczas akcji, kiedy nie panuje się nad dbało¶ci± o sprzęt, bo najważniejszy jest udany hol czy precyzyjne podanie wabika.
Ale tak naprawdę to namieszane mam w głowie od sprzecznych opinii. ¦mieszne byłoby jak wskazuj± Darek i Jarek łowienie gdyby trzeba było skupiać się wył±cznie nad poprawnym ustawieniem kija a nie akcji wędkarskiej. Najgłupsze jest, iż teraz posiadaj±c bardzo drogi i wychwalany blank boję się nim łowić :oops: . |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 11:00 am Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
Najgłupsze jest, iż teraz posiadaj±c bardzo drogi i wychwalany blank boję się nim łowić :oops: . |
Mówisz o blue rapidzie? My¶lę, że bez problemu wygniesz go o 180 st, tylko nie wiem czy jest sens to robić, bo z serwisem możesz mieć "lekki" problem- wiesz o czym pisze(o ile to ta pracownia : ).
Samo włókno może być sprawdzone, ale jak jest kiepsko zespolone żywicami, to wszystko pęknie. Poza tym je¶li producent robi szybki kij, który nie pracuje zbyt głęboko, to powinien brać takie rzeczy pod uwagę przy konstruowaniu blanku. Najlepiej by było, gdyby¶ przy wyborze kija założył kołowrotek, przewlókł linkę i wygi±l porz±dnie blank, jak przy podbieraniu. Problem w tym, że chyba tylko w pracowni kto¶ Ci na takie co¶ pozwoli- my¶le, że przyczyny się domy¶lasz : |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 11:30 am Temat postu: |
|
|
No i załamałe¶ mnie Darku . Co prawda do tej pory kilka ryb już przyci±gn±łem tym kijem, ale potwory to nie były :. Mimo wszystko nie będę już ryzykował eksperymentów z tym blankiem jak trza¶nie mówi się trudno. Daniel realizował ten kij pod młynek np. Daiwy 3000.
W takim zestawieniu kij ma tendencje do lekkiego nurkowania, jednak producent odradzał mi doważanie dolnika i my¶lę, że słusznie. Kij jest na tyle lekki, że nie męczy ramienia nawet przy długotrwałym łowieniu.
Co jednak z tymi szczytówkami? Może jaki¶ ranking szczytówek sprawdzonych firm?
Mam nawet pierwszego faworyta . Daiwa Exceler, torturuje ten kij już parę sezonów, ale naprawdę torturuje . Wymieniłem jedynie przelotkę szczytow± i dalej kijek jest nie do zdarcia :. |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 3:56 pm Temat postu: |
|
|
Z tym porównaniem wędek to byłbym ostrożny. Moduł Younga dla włókien węglowych wynosi E=90-420 GPa, za¶ wytrzymało¶ć na rozci±ganie Rr=900-2500 MPa. Jak widać rozrzut jest duży. Z tego materiału robione s± blanki o różnych zbieżno¶ciach, grubo¶ciach ¶cianek itd. Obci±żenie blanku opisuje model belki jednostronnie zamurowanej. Jak widać sprawa wytrzymało¶ci jest mocno zindywidualizowana dla konkretnego blanku.
P.s.
To już faktycznie nie z podstawówki i nawet nie z "ogólniaka" w klasie mat.-fiz. .
Ostatnio zmieniony przez kot_bury dnia Nie Gru 04, 2011 4:18 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 4:07 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
Co jednak z tymi szczytówkami? Może jaki¶ ranking szczytówek sprawdzonych firm?
Mam nawet pierwszego faworyta . Daiwa Exceler, torturuje ten kij już parę sezonów, ale naprawdę torturuje . Wymieniłem jedynie przelotkę szczytow± i dalej kijek jest nie do zdarcia :. |
My¶lę, że przelotki maj± tu również olbrzymi wpływ na łamliwo¶ć. Drobne "żadziory" na stopce naciskaj± punktowo na blank niszcz±c jego strukturę. Idealnie gładka stopka przelotki przeniesie tę sam± siłę na większ± powierzchnię blanku i nie zniszczy go. |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 4:17 pm Temat postu: |
|
|
Kocie masz racje, iż posługuj±c się wszystkimi m±drymi obliczeniami znaleĽliby¶my faworytów . Ale zajęłoby to sporo miesięcy i pewnie nadal szczytówki by się łamały .
Miałem na my¶li mał± statystykę kijów ze ¶redniej półki o okre¶lonych parametrach.
Ale czy oddałoby to rzeczywisty obraz? Na pewno wydałbym jeszcze trochę więcej kasy na "niezawodne" wędki . |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 4:28 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
Kocie masz racje, iż posługuj±c się wszystkimi m±drymi obliczeniami znaleĽliby¶my faworytów . Ale zajęłoby to sporo miesięcy i pewnie nadal szczytówki by się łamały .
Miałem na my¶li mał± statystykę kijów ze ¶redniej półki o okre¶lonych parametrach.
Ale czy oddałoby to rzeczywisty obraz? Na pewno wydałbym jeszcze trochę więcej kasy na "niezawodne" wędki . |
Obawiam się, że nawet długoletnie badania nie wyłoni± faworyta :?. Kwestia partii materiału, regulacji maszyn itp. skutecznie eliminuje sens takich "badań". Osobi¶cie posiadam raczej tanie wędki i nie mam z nimi większych problemów. Szczytówki łamię głównie w feederach i jedn± złamałem w lightowym spinie Mikado. Zauważyłem prawidłowo¶ć w szczytówkach feederów - łami± się na krawędzi tulejki szczytowej przelotki. Po wymianie przelotki (ogl±dam j± przez lupę zegarmistrzowsk±) na 100% gładk±, szczytówka "żyje długo i szczę¶liwie" :P |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 4:39 pm Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno. Do wymiany przelotek używam do¶ć "¶miesznego" kleju Techcolla. Klej ten wi±że pod wpływem wilgoci (wygodny w użyciu nad wod±) i dodatkowo zwiększa swoj± objęto¶ć eliminuj±c szkodliwe "luzy". |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 4:50 pm Temat postu: |
|
|
Niestety jestem kim¶, kto łatwo daje się zwariować :roll:. Id±c do pracowni po zamówienie wiedziałem od miesięcy ze będzie to kij na blanku Talona. Po pięciu minutach rozmowy z Danielem przekonany już byłem, iż CD robi lepsze blanki . Dzisiaj mówię sobie, że już nigdy tak drogiego kija, którego w rezultacie "boję się" wyj±c z pokrowca .
Muszę znaleĽć zamiennik połamanych wędek i zanim zdecyduję się na kupno mocno przegl±dnę trendy panuj±ce w rozs±dnych ¶rodowiskach wędkarskich : . |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 4:53 pm Temat postu: |
|
|
Moje złamasy nie nadaj± się już do klejenia
Ale dzięki za radę oby mi się nie przydała |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 5:26 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
Dzisiaj mówię sobie, że już nigdy tak drogiego kija, którego w rezultacie "boję się" wyj±c z pokrowca . |
Robercie! To jest moim zdaniem najwarto¶ciowszy wniosek z tej dyskusji. Sam długo poszukiwałem poziomu sprzętu odpowiedniego dla moich potrzeb i możliwo¶ci tak finansowych jak i wędkarskich . Ostatecznie ustalił mi się na poziomie Tanga WC, czyli wędki w cenie ok. 300 zł. Dawno już nie kupowałem wędek (i całe szczę¶cie : ). Ale jak już, to znajduję jakie¶ sensowne kije w cenie 200-400 zł (cena nie jest oczywi¶cie wyznacznikiem). Trochę inaczej jest z kijami morskimi. Tu rozpięto¶ć cenowa dobrych kijów jest od 80 do 500 zł. S± techniki wymagaj±ce dobrego kija jak np. "paprochy" okoniowe, sandacz z opadu, czy halibut. Tu niestety zawsze wszelkie kompromisy "wyszły mi bokiem" . W spiningu szczupakowym, metodach gruntowych, czy dorszowaniu bez problemu znajduje się dobre kijki w niskich cenach. |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 5:45 pm Temat postu: |
|
|
To fajnie, że się zgadzamy byle bym dotrzymał danego sobie słowa . Chociaż korc± te droższe przekonałem się jednak, iż do 100 euro można zaspokoić swoje wymagania w zakresie 2.40m 2.70m i 10/45 cw. :
A może kto¶ co¶ poleci w takiej cenie i takich parametrach :. |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 6:34 pm Temat postu: |
|
|
Robert czy ja dobrze rozumiem, CD-eka złamałe¶?? |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 6:54 pm Temat postu: |
|
|
Wypluj te słowa Sołtysie . CD na razie ma się dobrze ale wiesz, czarny scenariusz jest również możliwy z moim talentem . |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 8:07 pm Temat postu: |
|
|
Robert CD-ek jest do¶ć "talento" odporny na wszelkie różne pomysły. Potrafi nawet klapę od bagażnika wytrzymać. |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 8:22 pm Temat postu: |
|
|
Rozumiesz że nie będę próbował z klap± od bagażnika |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 8:26 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
Rozumiesz że nie będę próbował z klap± od bagażnika |
To wydaje się oczywiste . |
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołączył: Apr 16, 2006 Posty: 6560
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 8:41 pm Temat postu: |
|
|
artur napisał: |
Robert napisał: |
Rozumiesz że nie będę próbował z klap± od bagażnika |
To wydaje się oczywiste . |
Panowie nie na¶miewajcie się ze mnie, każdemu się może zdarzyć
Robercie Ty masz problem z ustawianiem hamulca w młynku a ja z klap± bagażnika :roll: , załatwiłem w ten sposób trzy kije 8O w tym jeden kolegi. :oops: _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miło¶ć
|
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 8:53 pm Temat postu: |
|
|
No co Ty, Mary¶? Wcale nie byłoby mi do ¶miechu zatrzasn±ć kij klap± czy drzwiami i innym również tego nie życzę : |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 10:01 pm Temat postu: |
|
|
Ja Cię Robert straszyć nie chciałem, tylko pisałem, żeby¶ się nie zapędzał w testach cd-eka, bo wiesz, że serwis może być trudny z pewnych względów.
Jesli chodzi o Daiwy, to ja łowię przezbrojonym kijem kupionym w 1996 roku
Przeżył kilkana¶cie strzałów z obrotówek wyrwanych z zaczepów, a nawet strzał w znak żeglugowy ( siedziałem blisko znaku i po pewnym czasie zapomniałem o nim). Jak przyłożyłem, to jedna z przelotek "położyła się" na blanku a na oskórowanym kijku pojawiła się rysa, któr± zatarłem żywic±. Przelotkę odgi±łem kombinerkami, a w pęknięcie na omotce zapusciłem kropelkę lakieru i nie poznasz, że co¶ takiego kijek przeżył. Załamać go można zawi±zuj±c go w kokardę, bo trzymaj±c za żyłkę można gi±ć we wszystkie strony : ¦cianka blanku jest cieniutka jak kartka z bloku technicznego, ale kiedy¶ chyba więcej żywicy pakowali |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 12:34 am Temat postu: |
|
|
Mary¶ ja kiedy¶ też tak swojego ulubionego Zanderka załatwiłem. |
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołączył: Apr 16, 2006 Posty: 6560
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin |
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 3:08 pm Temat postu: |
|
|
artur napisał: |
Mary¶ ja kiedy¶ też tak swojego ulubionego Zanderka załatwiłem. |
Czyli wyj±tkiem nie jestem. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miło¶ć
|
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 8:30 pm Temat postu: |
|
|
mario_z napisał: |
artur napisał: |
Mary¶ ja kiedy¶ też tak swojego ulubionego Zanderka załatwiłem. |
Czyli wyj±tkiem nie jestem. |
Nie jeste¶. |
|
|
krzysztofCz RZEP
Dołączył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Gru 06, 2011 8:48 pm Temat postu: |
|
|
Wychodzi na to... że większo¶ć z nas miała problemy ze szczytowaniem
Ja również miałem ostrzejszy kontakt ze szczytówkami, ale jak widzę nie muszę się wstydzić bo nie jestem osamotniony |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Gru 07, 2011 8:18 am Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Wychodzi na to... że większo¶ć z nas miała problemy ze szczytowaniem
Ja również miałem ostrzejszy kontakt ze szczytówkami, ale jak widzę nie muszę się wstydzić bo nie jestem osamotniony |
90% osób, wędkarzy które znam, załatwiło sobie szczytówkę albo nie tylko szczytówkę drzwiami lub klap± auta, kilku załatwiło sobie kilka wędek za jednym zamachem, podejrzewam że pozostałe 10% się nie przyznaje . |
|
|
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo |
Wysłany: Pon Sty 02, 2012 2:45 pm Temat postu: |
|
|
Szczytówki od spinningu łamię sporadycznie, ale te od feedera to już do dziesięciu rocznie. Najczę¶ciej oplata mi się żyłka, ja tego nie zauważam i kręcę kołowrotkiem i po wszystkim. Ostatnio nie wyrzucam takich połamańców, tylko zakładam na złamania koszulki termokurczliwe. Taka szczytówka do¶ć dobrze wskazuje brania i jednocze¶nie nie może złamać się drugi raz. Taka partaninka |
|
|
|