Wysłany: Nie Sty 27, 2013 12:09 pm Temat postu: "Widełki"-Zmiany w okręgach / 2013
W grudniu, przeniosłem się do innego koła. Załatwiłem formalności bez problemów.
Wykupiłem pakiet na 2013, i miła niespodzianka- okręg gorzowski wprowadził wymiary ochronne widełkowe dla siedmiu gatunków ryb:
1. Okoń do 18cm- od 40cm
2. Szczupak do 50cm- od 100cm
3. Sandacz do50cm- od 90cm
4. Boleń do 50cm- od 80cm
5. Sum do 70cm- od 160cm
6. Lipień do 30cm- od 40cm
7. Pstrąg potokowy do 30cm- od 50cm
Myślę, że zmiany są pozytywne, i oby tak dalej.
Jak jest u Was w okręgach, robiliście już opłaty? Są jakieś zmiany w stosunku do ubiegłego roku?
zabrze Łowca Węgorza
Dołšczył: Apr 05, 2003 Posty: 1857
Kraj: polska
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 12:31 pm Temat postu:
W katowickim wygląda to tak:
· roczny limit połowu ryb w ilości 35 szt. łącznie dla następujących gatunków ryb: karp, lin, węgorz, szczupak, sandacz, pstrąg potokowy.
· Pogoria III nr 002 – wymiar ochronny karpia do 30 cm i powyżej 65 cm,
· Przeczyce nr 004 – okres ochronny szczupaka i sandacza od 01.01. do 31.05.,
zakaz spinningowania w okresie od 01.01. do 31.05, zakaz połowu na żywe i martwe
ryby oraz ich części w okresie od 01.01. do 31.05., zakaz połowu na tzw. „koguta” uzbrojonego w hak o więcej niż jednym ostrzu
· Buków I , II nr 008 – wymiar ochronny karpia do 30 cm i powyżej 65 cm,
· Sosina nr 011 – wymiar ochronny karpia do 30 cm i powyżej 65 cm,
sandacz do 50 cm oraz powyżej 85 cm, szczupak do 50 cm oraz powyżej 90 cm, sum do 70 cm oraz od 150 ÷ 190 cm,
· Mitręga nr 101 – wymiar ochronny karpia do 30 cm i powyżej 65 cm
Trochę mnie wkurza, że każde łowisko ma swoje zasady. Mam natomiast nadzieję, że robili to z głową i efekty będą widoczne już w niedalekiej przyszłości. Nie wymieniłem wszystkich łowisk gdyż jest tego sporo, reszta w linku ASADY WĘDKOWANIA w Okręgu Katowice w 2013 _________________ Bercik
sigi Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 12:42 pm Temat postu:
Trochę mnie wkurza, że każde łowisko ma swoje zasady.
Toż nie tego chcieliśmy cały czas?
To gospodarz wody wie o niej najwięcej, a nie pani w biurze. _________________ Oby do jutra......
zabrze Łowca Węgorza
Dołšczył: Apr 05, 2003 Posty: 1857
Kraj: polska
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 12:56 pm Temat postu:
sigi napisał:
Trochę mnie wkurza, że każde łowisko ma swoje zasady.
Toż nie tego chcieliśmy cały czas?
To gospodarz wody wie o niej najwięcej, a nie pani w biurze.
Mam natomiast nadzieję, że robili to z głową i efekty będą widoczne już w niedalekiej przyszłości.
_________________ Bercik
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 10:37 pm Temat postu: Re: "Widełki"-Zmiany w okręgach / 2013
ZIPPO napisał:
W grudniu, przeniosłem się do innego koła. Załatwiłem formalności bez problemów.
Wykupiłem pakiet na 2013, i miła niespodzianka- okręg gorzowski wprowadził wymiary ochronne widełkowe dla siedmiu gatunków ryb:
1. Okoń do 18cm- od 40cm
2. Szczupak do 50cm- od 100cm
3. Sandacz do50cm- od 90cm
4. Boleń do 50cm- od 80cm
5. Sum do 70cm- od 160cm
6. Lipień do 30cm- od 40cm
7. Pstrąg potokowy do 30cm- od 50cm
Myślę, że zmiany są pozytywne, i oby tak dalej.
Jak jest u Was w okręgach, robiliście już opłaty? Są jakieś zmiany w stosunku do ubiegłego roku?
Ostatnio to już prawie codziennie stwierdzam, że nie rozumiem tej rzeczywistości, a przecież nie jestem aż taki wiekowy. Mam sześćdziesiątkę z hakiem. Pracuję, jestem otwarty, itd. a jednak gubię się w zawiłościach jakie niesie mi codzienność.
Według stanu mojej wiedzy widełkowe wymiary ochronne mogą przyczynić się do katastrofy w środowisku naturalnym. Stary materiał zarybieniowy nie może być pełnowartościowy. Te wielkie i wiekowe ryby z całą pewnością będą wprowadzały do populacji kiepskie lub uszkodzone geny. Z ich przyczyny w środowisku pojawią się słabe osobniki.
Spadnie przeżywalność narybku również i tego zdrowego, gdyż wzrośnie konkurencyjność ze strony narybku posiadającego wady rozwojowe. Tego chorego i kiepskiego materiału rozrodczego będzie znacznie więcej, ze względu na większą ilość ikry składaną przez wielkoludy.
Wszyscy wiemy jak pozytywny wpływ na rozwój rybostanu w jeziorach mają przyduchy które eliminują w pierwszej kolejności ryby wielkie z dużym zapotrzebowaniem na tlen.
Nie mam ochoty więcej pisać, bo to oczywiste i znane wszystkim zjawiska. Ludzie w podeszłym wieku robią badania prenatalne, żeby nie brać na swoje sumienie więcej cierpienia niż to konieczne.
Rybi zespół Downa będzie wynikiem wędkarskiego kaprysu, chętki na dużą rybkę na haczyku? To jakiś nowy rodzaj socjalistycznej sprawiedliwości – wszystkim po dużej rybie? Nie rozumiem takiego okrucieństwa.
boruto Czyściciel gumiaków
Dołšczył: Oct 28, 2005 Posty: 2
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 10:35 am Temat postu: "Widełki"
Zdaniem ichtiologa pana Artura Furdyny
"Każdy gatunek musi mieć odpowiedni skład wiekowy i ilościowy, by trwać. Skoro osobniki niektórych gatunków mogą osiągać wielkie rozmiary, to znaczy, że jest to potrzebne Naturze.
Według najnowszej listy gatunków zagrożonych ponad 30% gatunków ryb europejskich jest zagrożonych wyginięciem. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest, obok złego stanu środowiska, presja połowowa. Problem dotyka wszystkich gatunków ryb drapieżnych - szczytu piramidy troficznej. Jedynym sposobem na ich ratowanie jest ograniczenie presji połowowej oraz skuteczna ochrona rozrodu. Ochrona tarła to nie tylko zabiegi zwalczania kłusownictwa i ochrony ekosystemów, ale też dbałość o właściwą strukturę populacji. Każdy gatunek ryb w określonym wieku osiąga najlepszą zdolność reprodukcyjną. (…)
Duże osobniki przystępują do tarła w nieco innym okresie, co zmniejsza ryzyko, że tarło się nie uda. U okonia duże samice mają większą płodność względną. Jednocześnie logicznym jest, że im większy osobnik, tym więcej jaj. Na przykład łosoś przy masie samicy 5 kg da ok. 7500 ziaren, natomiast przy masie 10 kg - 15 000. Trzydziestopięciocentymetrowy pstrąg potokowy da tylko 40% ikry możliwej do wyprodukowania przez ikrzycę 50 cm. U wielu gatunków ikrzyce osiągają zwykle większe rozmiary. Tak jest na przykład u szczupaka. (…)
Sukces rozrodczy to nie jedyny argument za obecnością dużych osobników. Gdy presja połowowa nie dopuszcza osobników do osiągania wieku rozrodczego, do rozrodu zaczynają przystępować młodsze osobniki. W efekcie może dojść do karłowacenia."
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 11:53 am Temat postu: Re: "Widełki"
boruto napisał:
Zdaniem ichtiologa pana Artura Furdyny
"Każdy gatunek musi mieć odpowiedni skład wiekowy i ilościowy, by trwać. Skoro osobniki niektórych gatunków mogą osiągać wielkie rozmiary, to znaczy, że jest to potrzebne Naturze.
Według najnowszej listy gatunków zagrożonych ponad 30% gatunków ryb europejskich jest zagrożonych wyginięciem. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest, obok złego stanu środowiska, presja połowowa. Problem dotyka wszystkich gatunków ryb drapieżnych - szczytu piramidy troficznej. Jedynym sposobem na ich ratowanie jest ograniczenie presji połowowej oraz skuteczna ochrona rozrodu. Ochrona tarła to nie tylko zabiegi zwalczania kłusownictwa i ochrony ekosystemów, ale też dbałość o właściwą strukturę populacji. Każdy gatunek ryb w określonym wieku osiąga najlepszą zdolność reprodukcyjną. (…)
Duże osobniki przystępują do tarła w nieco innym okresie, co zmniejsza ryzyko, że tarło się nie uda. U okonia duże samice mają większą płodność względną. Jednocześnie logicznym jest, że im większy osobnik, tym więcej jaj. Na przykład łosoś przy masie samicy 5 kg da ok. 7500 ziaren, natomiast przy masie 10 kg - 15 000. Trzydziestopięciocentymetrowy pstrąg potokowy da tylko 40% ikry możliwej do wyprodukowania przez ikrzycę 50 cm. U wielu gatunków ikrzyce osiągają zwykle większe rozmiary. Tak jest na przykład u szczupaka. (…)
Sukces rozrodczy to nie jedyny argument za obecnością dużych osobników. Gdy presja połowowa nie dopuszcza osobników do osiągania wieku rozrodczego, do rozrodu zaczynają przystępować młodsze osobniki. W efekcie może dojść do karłowacenia."
Uzupełniając mój krótki tekścik i jak gdyby wyjaśniając intencję która każe mi twierdzić, że stare osobniki żyjące w takim środowisku jakim ono jest, ulegają degradacji, jako materiał zarybieniowy w wyniku skażeni i na skutek zatrucia środowiska, proponuję króciutki spacerek nad królową naszych rzek Wisłą, w okolicach Warszawy.
Najpierw może przejedziemy się Wisłostradą w godzinach porannych kiedy wszyscy mieszkańcy Warszawy wstają i po pierwsze odwiedzają przybytki i łazienki. Osobom które nie wiedzą o co właściwie chodzi proponuję na krótka chwilę otworzyć okno samochodu. W tym właśnie czasie z tysięcy ubikacji fekalia spływają bezpośrednio do Wisły. Nie da się ukryć że to się czuje i można to wywąchać w powietrzu.
Dosłownie naprzeciwko na brzegu praskim przy moście na wodzie zatoki o wymiarach, tak na oko 150 m na 100 m możemy zaobserwować jak gdyby pocięte na małe fragmenty brązowe konarki, lub gałązki. Ten pływający kożuch pokrywa całą powierzchnie zatoki, tylko, że to nie jest drewno tylko ludzkie fekalia, glutki g…..
Zatoka jest bardzo atrakcyjnym łowiskiem podlodowym. Widać na niej często nawet kilkudziesięciu wędkarzy.
Wracając znowu na warszawską stronę w okolicach Bielan w dół Wisły znajdziemy główną rurę zrzutu nieoczyszczonych ścieków jak zwykle obleganą przez łowiących. Ze znalezieniem miejsca nie ma tu problemu, koledzy zawsze się posuną. Ryby tu dostatek, starczy dla wszystkich, są tu zanęcone w „naturalny” sposób i rosną jak na drożdżach.
Zapraszam także kolegów do Rajszewa tuż za Jabłonną. To bardzo malowniczy odcinek rzeki. Ceniony przez wędkarzy. Obecnie dość uczęszczany, gdyż podobno ryby tam łowione można już jeść. Przestały śmierdzieć śląskim „fenolem”.
W ten oto sposób okazuje się, że upadek przemysłu Silesii został dość dobrze przyjęty przez mieszkańców terenów nadwiślańskich kiedy to okazało się, że można już ryby smażyć w domu i nie trzeba uciekać z kuchni. Wyobraźcie sobie jaka to ogromna ulga i ułatwienie w spożywaniu ryb.
Jednak na brzegu rzeki w tych okolicach nie wszystko jest w zupełnym porządku. Dno rzeki pokryte jest jakimś dziwnym jakby tłustym mułem, a gałęzie wierzb rosnących nad wodą obwieszone są prezerwatywami. Skąd te ogromne ilości kondomów tak romantycznie zdobiących nadwiślańskie krzaki.
Oczywiście przyniosła je woda i przy podwyższonym stanie tak uroczo udekorowała krzewy.
Tu wycieczkę zakończymy. Spacerek odbyliśmy po tych brzegach Wisły i na tym odcinku także dlatego, że występuje tu dużo ogromnych ryb. Wielkie sumy, sandacze, bolenie, klenie, jazie, leszcze, karpie itd. znakomity materiał zarybieniowy, zahartowany i uodporniony na wszelkie zagrożenia które występują w środowisku " naturalnym " środkowej Wisły. ale także powód do dumy dla wielu przyszłych łowców okazów i być może hodowców
Zapraszam
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 2:43 pm Temat postu:
"a gałęzie wierzb rosnących nad wodą obwieszone są prezerwatywami. Skąd te ogromne ilości kondomów tak romantycznie zdobiących nadwiślańskie krzaki. "
cóż ,wyjaśniła się przyczyna braku ryb
żeby jeszcze komary zechciały używać
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 3:00 pm Temat postu:
Zenon napisał:
"a gałęzie wierzb rosnących nad wodą obwieszone są prezerwatywami. Skąd te ogromne ilości kondomów tak romantycznie zdobiących nadwiślańskie krzaki. "
Cieszę się, że nareszcie gospodarz wody decyduje o tym, jak ma wyglądać jego rybostan. Od dawna zresztą miał takie prawa, ale wreszcie zaczęto z tych praw korzystać. Czy wszyscy gospodarze? Nie wiem, ale mam nadzieję, że to zrobią.
zabrze Łowca Węgorza
Dołšczył: Apr 05, 2003 Posty: 1857
Kraj: polska
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 3:49 pm Temat postu:
Rysiu to tylko kwestia czasu a większość dużych i małych łowisk będzie miało widełki i inne ograniczenia. Stawy, które należą do koła z Makoszów też mają widełki dla karpia. Mam nadzieję, że jeszcze pamiętasz gdzie są Makoszowy ;)
Niestety to problemu całkowicie nie rozwiąże, ale od czegoś trzeba zacząć... _________________ Bercik
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 3:50 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Cieszę się, że nareszcie gospodarz wody decyduje o tym, jak ma wyglądać jego rybostan. Od dawna zresztą miał takie prawa, ale wreszcie zaczęto z tych praw korzystać. Czy wszyscy gospodarze? Nie wiem, ale mam nadzieję, że to zrobią.
Old_rysiu "dzierżawca" nie "gospodarz". PZW tylko dzierżawi wody od państwa. Ma także w statucie zapisane, że jest organizacją wyższej użyteczności, czyli, że pełni rolę wspierającą społeczeństwo a także, że ma chronić przyrodę. Gospodarzyć może jedynie na akwenach które zostały przez okręgi zakupione i tam może wszystko co zachce
Ostatnio zmieniony przez samara dnia Pon Sty 28, 2013 3:56 pm, w całości zmieniany 1 raz
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 3:56 pm Temat postu:
Samara - czepiasz się. Gospodarz i dzierżawca chcą tego samego - lepszego plonu. Powinni chcieć tego samego :-)
Zabrze - czy chodzi Ci o ten wielki zbiornik za Kłodnica? Zabrze Makoszowy ---> kierunek Knurów?
zabrze Łowca Węgorza
Dołšczył: Apr 05, 2003 Posty: 1857
Kraj: polska
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 3:59 pm Temat postu:
Ten też on się robi coraz większy... Nawet mętnookie się tam zadomowiły 8) _________________ Bercik
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 4:00 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Samara - czepiasz się. Gospodarz i dzierżawca chcą tego samego - lepszego plonu. Powinni chcieć tego samego :-)
Nie czepiam się. Jak się zastanowisz to też stwierdzisz, że jest różnica. Co innego jest chcieć a co innego móc i tu to widać
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 4:04 pm Temat postu: Re: "Widełki"-Zmiany w okręgach / 2013
samara napisał:
Według stanu mojej wiedzy widełkowe wymiary ochronne mogą przyczynić się do katastrofy w środowisku naturalnym. Stary materiał zarybieniowy nie może być pełnowartościowy. Te wielkie i wiekowe ryby z całą pewnością będą wprowadzały do populacji kiepskie lub uszkodzone geny. Z ich przyczyny w środowisku pojawią się słabe osobniki.
Spadnie przeżywalność narybku również i tego zdrowego, gdyż wzrośnie konkurencyjność ze strony narybku posiadającego wady rozwojowe. Tego chorego i kiepskiego materiału rozrodczego będzie znacznie więcej, ze względu na większą ilość ikry składaną przez wielkoludy.
Wszyscy wiemy jak pozytywny wpływ na rozwój rybostanu w jeziorach mają przyduchy które eliminują w pierwszej kolejności ryby wielkie z dużym zapotrzebowaniem na tlen.
Według mojego stanu wiedzy, widzę pełno błędów w Twoim poście.
Ten mechanizm usuwania wielkich osobników z populacji trwa chyba odkąd PZW zaczęło swoją działalność. W efekcie -ani nie mamy okazów, ani silnej populacji ryb nawet dużych. Za to lęgnie się takie nie wiadomo co, bez odporności starych/dużych osobników i wystarczy, że przepływająca obok rozwielitka kichnie, a już jakaś pleśniawka atakuje, lub co gorsze ryba ćwiczy styl grzbietowy.
samara napisał:
Nie mam ochoty więcej pisać, bo to oczywiste i znane wszystkim zjawiska.
Tak, w całej Europie to wiedzą, ale tam wody kryształowe.
samara napisał:
Ostatnio to już prawie codziennie stwierdzam, że nie rozumiem tej rzeczywistości, a przecież nie jestem aż taki wiekowy. Mam sześćdziesiątkę z hakiem.
Mam trzydzieści pięć, więc potraktuj to jako dialog międzypokoleniowy :
Dajcie nam popełniać własne błędy! Dlaczego mamy powtarzać Wasze?
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 4:08 pm Temat postu:
zabrze napisał:
.. a większość dużych i małych łowisk będzie miało widełki i inne ograniczenia. ...
Zabrze wstyd mi ale muszę to powiedzieć, "żeby Ci język usechł"
35 sztuk ryb rocznie.. niedoczekanie.
PZW jest tylko dzierżawcą i musi przestrzegać prawa i stosować się do demokratycznych zasad
zabrze Łowca Węgorza
Dołšczył: Apr 05, 2003 Posty: 1857
Kraj: polska
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 4:18 pm Temat postu:
samara napisał:
zabrze napisał:
.. a większość dużych i małych łowisk będzie miało widełki i inne ograniczenia. ...
Zabrze wstyd mi ale muszę to powiedzieć, "żeby Ci język usechł"
35 sztuk ryb rocznie.. niedoczekanie.
PZW jest tylko dzierżawcą i musi przestrzegać prawa i stosować się do demokratycznych zasad
Cytujesz fragment z ostatniego postu dodajesz coś z pierwszego. I co chcesz żeby ci wyszło :?: chyba zakalec : . Czemu nie wspomniałeś o wymienionych gatunkach :?:.
Co cię tak boli... :?:. Nasz okręg, nasze zasady i pstro ci do tego. Jak łowisz i zabierasz więcej niż 35 ryb które wymieniłem u góry to jesteś dobry gagatek... :. Sam zabieram ryby ale staram się to z głową robić... _________________ Bercik
"Każdy gatunek musi mieć odpowiedni skład wiekowy i ilościowy, by trwać.
Jak to możliwe, że jesteś na PW od 2005roku... a to jest Twój pierwszy post 8O 8O 8O :?:
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 4:19 pm Temat postu: Re: "Widełki"-Zmiany w okręgach / 2013
ZIPPO napisał:
samara napisał:
Według stanu mojej wiedzy widełkowe wymiary ochronne mogą przyczynić się do katastrofy w środowisku naturalnym. Stary materiał zarybieniowy nie może być pełnowartościowy. Te wielkie i wiekowe ryby z całą pewnością będą wprowadzały do populacji kiepskie lub uszkodzone geny. Z ich przyczyny w środowisku pojawią się słabe osobniki.
Spadnie przeżywalność narybku również i tego zdrowego, gdyż wzrośnie konkurencyjność ze strony narybku posiadającego wady rozwojowe. Tego chorego i kiepskiego materiału rozrodczego będzie znacznie więcej, ze względu na większą ilość ikry składaną przez wielkoludy.
Wszyscy wiemy jak pozytywny wpływ na rozwój rybostanu w jeziorach mają przyduchy które eliminują w pierwszej kolejności ryby wielkie z dużym zapotrzebowaniem na tlen.
Według mojego stanu wiedzy, widzę pełno błędów w Twoim poście.
Ten mechanizm usuwania wielkich osobników z populacji trwa chyba odkąd PZW zaczęło swoją działalność. W efekcie -ani nie mamy okazów, ani silnej populacji ryb nawet dużych. Za to lęgnie się takie nie wiadomo co, bez odporności starych/dużych osobników i wystarczy, że przepływająca obok rozwielitka kichnie, a już jakaś pleśniawka atakuje, lub co gorsze ryba ćwiczy styl grzbietowy.
samara napisał:
Nie mam ochoty więcej pisać, bo to oczywiste i znane wszystkim zjawiska.
Tak, w całej Europie to wiedzą, ale tam wody kryształowe.
samara napisał:
Ostatnio to już prawie codziennie stwierdzam, że nie rozumiem tej rzeczywistości, a przecież nie jestem aż taki wiekowy. Mam sześćdziesiątkę z hakiem.
Mam trzydzieści pięć, więc potraktuj to jako dialog międzypokoleniowy :
Dajcie nam popełniać własne błędy! Dlaczego mamy powtarzać Wasze?
Zippo oświadczam to uroczyście, że będę szczęśliwy jeżeli dożyję dnia w którym okaże się, że to Ty miałeś rację.
Teraz chciałbym tylko żebyś tak z ręką na sercu sam dla sobie, najuczciwiej jak potrafisz odpowiedział ile w tym poczuciu "miłej niespodzianki " jest zadowolenia z tego, że będziesz łowił duże osobniki, a ile z tego, że jak twierdzisz będziesz chronił w ten sposób przyrodę.
i to by było na tyle.
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 4:27 pm Temat postu: Re: "Widełki"-Zmiany w okręgach / 2013
samara napisał:
Zippo oświadczam to uroczyście, że będę szczęśliwy jeżeli dożyję dnia w którym okaże się, że to Ty miałeś rację.
Obawiam się, że odbudowy polskiego rybostanu nawet ja nie doczekam, ale mam nadzieję, że Twoje wnuki będą łowiły piękne ryby.
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 6:28 pm Temat postu:
Na całe szczęście nam katastrofa widełkowa nie grozi, bo u nas "natura" (człowieka niestety) broni się sama. Średnie ryby z widełek pójdą do wędkarzy, te małe pójdą na kotlety, a te duże na filety. U nas t takie cuda sie dzieją, że nawet te największe okazy jak się trą, to na widełki potrafią trafić. A tak na poważnie... Nie wiem czy wędkarze biją aż na taką skalę, żeby widełki zaszkodziły, chociaż pomóc też raczej nie zdołają. Wody u nas mają większe problemy niestety niż nietrafione wymiary ochronne...
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowoć: okolice Starachowic
Wysłany: Pon Sty 28, 2013 9:14 pm Temat postu:
W okręgu kieleckim widełek nie ma, ale jeśli chodzi o wymiary, okresy czy limity odbiegające od ogólnopolskich, to jest tak:
karp - wymiar do 35 cm,
pstrąg potokowy - okres ochronny na wodach całego okręgu od 1 września do 31 stycznia (ale to jest już od lat),
limit ilościowy pstrąga potokowego i lipienia (tylko na wodach górskich) - 2 sztuki łącznie, w tym nie więcej niż 1 lipień.
boruto Czyściciel gumiaków
Dołšczył: Oct 28, 2005 Posty: 2
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 8:55 am Temat postu: Re: "Widełki"
krzysztofCz napisał:
boruto napisał:
"Każdy gatunek musi mieć odpowiedni skład wiekowy i ilościowy, by trwać.
Jak to możliwe, że jesteś na PW od 2005roku... a to jest Twój pierwszy post 8O 8O 8O :?:
nie tylko takie rzeczy się filozofom nie sniły :oops:
wolfram Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 08, 2010 Posty: 400
Kraj: Polska Miejscowoć: gdzieś na Śląsku
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 6:28 pm Temat postu:
zabrze napisał:
Rysiu to tylko kwestia czasu a większość dużych i małych łowisk będzie miało widełki i inne ograniczenia. Stawy, które należą do koła z Makoszów też mają widełki dla karpia. Mam nadzieję, że jeszcze pamiętasz gdzie są Makoszowy ;)
Niestety to problemu całkowicie nie rozwiąże, ale od czegoś trzeba zacząć...
Efekt tych Waszych widełek na karpia widać gołym okiem w ciepłej porze. Zielona zupa zamiast wody.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 9:48 pm Temat postu:
W tym roku byłem zaproszony na łowisko karpiowe w okolicy Studzienic - niedaleko Bytowa. Łowi się na tym jeziorze karpie ponad 10 kilogramowe i wszystkie wypuszcza do wody - taki regulamin. Karpi naprawdę dużo. W łowisko zanęcane wchodzą ogromne leszcze - 3 kg to nie jest pojedynczy przypadek okazów. Te można zabierać, jednak karpiarze gardzą nimi i wypuszczają. Dlaczego o tym piszę? Woda tam jest kryształowo czysta!!! Nie brakuje Roślinności. Łowisko oddalone jest od mojego miejsca zamieszkania około 30 km. Jak Woilfram mnie zechce latem odwiedzić, chętnie mu to łowisko pokażę.
Co jeszcze dopisać do tematu? Chyba tylko to, że coś się dobrego zaczyna dziać na łowiskach, gdzie gospodarz/dzierżawca dba o nie. Myślę, że Ci, którzy takich gospodarzy nie mają, do dzisiaj nie widzą różnicy w rybostanie swoich wód. Jest tez prawdą, że co niektóre koła mają tak fatalne wody, że to cud, że jeszcze tam coś pływa.
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 7:51 am Temat postu: Re: "Widełki"-Zmiany w okręgach / 2013
samara napisał:
Ostatnio to już prawie codziennie stwierdzam, że nie rozumiem tej rzeczywistości, a przecież nie jestem aż taki wiekowy. Mam sześćdziesiątkę z hakiem. Pracuję, jestem otwarty, itd. a jednak gubię się w zawiłościach jakie niesie mi codzienność.
Według stanu mojej wiedzy widełkowe wymiary ochronne mogą przyczynić się do katastrofy w środowisku naturalnym. Stary materiał zarybieniowy nie może być pełnowartościowy. Te wielkie i wiekowe ryby z całą pewnością będą wprowadzały do populacji kiepskie lub uszkodzone geny. Z ich przyczyny w środowisku pojawią się słabe osobniki.
Spadnie przeżywalność narybku również i tego zdrowego, gdyż wzrośnie konkurencyjność ze strony narybku posiadającego wady rozwojowe. Tego chorego i kiepskiego materiału rozrodczego będzie znacznie więcej, ze względu na większą ilość ikry składaną przez wielkoludy.
Chyba nie ma co się,aż tak źle nastawiać. Tak naprawdę to nie wiesz z cała pewnością, czy to prawda. Po drugie należy dać szansę. Po trzecie to ryby (nie licząc) okonia dość szybko w sprzyjających warunkach osiągają wymiar wskazany tu za ochronny. A właśnie te duże ryby dają więcej ikry. Może to przejściowe, aby osiągnąć jako tako przyzwoity rybostan. Jak sam wiesz z własnego doświadczenia stare praktyki sie nie sprawdzają. Przyzwoitych ryb i w odpowiednich wielkościach jest coraz mniej.
Nie obrażając i nie wytykając bo sam mam pod pięćdziesiątkę, to jednak starsze pokolenie trudno przestawić na to, że wędkarstwo to nie tylko zabieranie ryb. _________________ Lecek
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 8:00 am Temat postu:
Dodając to nic nowego. Od początku istnienia łowiska specjalnego "Mała Wisła" obowiązywały widełki na zakaz zabierania dużych pstrągów. Łowisko ogólnie no kill z tym, że za specjalną opłatą można zabrać rybę w określonej ilości nie mniejszą i nie większą "niż" cos tam w cm. Na Sanie w wyniku totalnego walenia ryb w beret zauważono popieprzenie w środowisku spowodowane tym, że z braku przyzwoitych pstrągów, do tarła przystępowały osobniki 25 cm. To ja sie pytam to jest ten mocno genetycznie materiał? A wracając do okoni, to każdy wie jak trudno spotkać sie obecnie z okazem okonia i ile czasu okoń dorasta do 30 cm. A już jak kucnie na wędkę to pociągnie. Więc gdzie tu sugerowana geriatria dużych ryb? : _________________ Lecek
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 8:37 am Temat postu:
zabrze napisał:
Co cię tak boli... :?:. Nasz okręg, nasze zasady i pstro ci do tego.
O i proszę jak rośnie pokolenie walczące o swoje. I dobrze. To jest właśnie duch gospodarza. Przecz z komuną!!!! _________________ Lecek
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 1:38 pm Temat postu:
lecek napisał:
zabrze napisał:
Co cię tak boli... :?:. Nasz okręg, nasze zasady i pstro ci do tego.
O i proszę jak rośnie pokolenie walczące o swoje. I dobrze. To jest właśnie duch gospodarza. Przecz z komuną!!!!
Łęcek tylko poniekąd sam do tej komuny nakłaniasz i pochwalasz, gdzie grzeczność była na bardzo dalekim miejscu.
Dobrze że rośnie pokolenie walczące o swoje, ale moim zdaniem Zabrze to samo mógł napisać w oględniejszych słowach, mimo że w tych niby nic złego nie ma, wiem zaraz ktoś powie że "diabeł ubrał się w ornat i na mszę dzwoni", ale nic nie uzasadnia takiej wypowiedzi do Samary.
Między innymi przez takie wyskoki i o wiele ostrzejsze wielu z PW odeszło. A za wiele słabsze niektórzy zostali wywaleni z wilczym biletem. Niektórym się woogóle upiekło . Równowaga więc teoretycznie jest . _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 5:38 pm Temat postu:
Prostując moje słowa w cyklu "co autor miał na myśli": Oczywistym jest, że nie popieram i nie zachęcam do osobistych wycieczek, czy też wyrażania w niemiłej formie swoich myśli prowadzących do pyskówek, tym bardziej do członków naszej pogawędkowej społeczności. I tu masz słuszność, że należy uszanować bliźniego swego, bo mamy sie tu porozumiewać, a nie "popychać".
Jak widzisz staram się być ze wszech miar delikatny
Popieram, aby wody miały gospodarza i to on ustalał zasady na swoim terenie. Dodatkowo jestem za wymiarami ochronnymi w stylu "widełek" dla okazów. Jak i to, aby młodsi koledzy pilnowali prawych zasad, co czasami prowadzi niestety do starcia pokoleń i do wytyku starszym. Jednak wszystko można zrobić spokojniej i kulturalniej.
Ufff, strasznie poprawnie politycznie wyszło. _________________ Lecek
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 5:48 pm Temat postu:
_________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 6:32 pm Temat postu:
artur napisał:
Chciało by sie powiedzieć: Drodzy koledzy, tu nie Sejm RP, to jest poważne i kulturalne forum :P _________________ Lecek
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 6:35 pm Temat postu:
lecek napisał:
artur napisał:
Chciało by sie powiedzieć: Drodzy koledzy, tu nie Sejm RP, to jest poważne i kulturalne forum :P
Co racja to racja _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 8:30 am Temat postu:
Tak trochę innym tematem.
Samara, Monk słyszę że u was w kole w Legionowie wesołe kwiatki są. Dziengi jak UFO znikają . _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 8:37 am Temat postu:
artur napisał:
Tak trochę innym tematem.
Samara, Monk słyszę że u was w kole w Legionowie wesołe kwiatki są. Dziengi jak UFO znikają .
Nie znam sprawy. Do "13" przepisałem się w ubiegłym roku, bo wygodniej mi było wnosić opłaty. Zdanie na temat "naszej" organizacji mam niestety niezmienne i nie jest ono podyktowane niechęcią do tego typu instytucji. Jak to funkcjonuje poznałem w innym kole i dzisiaj ograniczam się jedynie do wnoszenia opłat, skoro jest to niestety niezbędne.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2551
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 10:57 am Temat postu:
artur napisał:
Tak trochę innym tematem.
Samara, Monk słyszę że u was w kole w Legionowie wesołe kwiatki są. Dziengi jak UFO znikają .
Z Legionowa to pewnie poszły na budowę A2
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 11:01 am Temat postu:
A misio z Kołobrzegu niech śmiga na plażę i szuka pierścienia, którym to składano ślubowanie w '45 staremu piastowskiemu kawałkowi Bałtyku! To dopiero byłby majętny kawałek kruszcu! : :
Tylko czapkę niech założy, bo wieje z lekka.
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 12:29 pm Temat postu:
"Zaciał się"? Poszedł szukać?! Żartowałem! :
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 12:55 pm Temat postu:
Maciek 80 tys. zł podobno znikło, nie wiadomo gdzie i jak. Zarząd okręgu poruszony, coś o prokuratorach i policji slychać i tym podobne kwiatki, dopiero od niedawna składki przyjmują bo też wstrzymane było. _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 12:59 pm Temat postu:
Zdelegalizować tę organizację i po kwiatach. Takich przypadków jest multum. Niedawno małżeństwo działaczy przekręciło na Mazowszu lepszą kasę i ślad po nich zaginął.
Opłata za chęć wędkowania na konto gminy jako przedstwiciea administracji i po krzyku. Po co paść złodziei?
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2551
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 2:21 pm Temat postu:
Monk napisał:
"Zaciał się"? Poszedł szukać?! Żartowałem! :
Żartowałeś :?: a ja stary... głupi poszedłem szukać. Niestety albo wzrok już nie ten albo już poszedł na budowę naszej obwodnicy
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 3:10 pm Temat postu:
Obiecuję, że na przyszłość będę mniej "dowcipny".
Ale co się jodu nasztachałeś, to Twoje! ;)
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2551
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lut 01, 2013 9:35 pm Temat postu:
Monk napisał:
Obiecuję, że na przyszłość będę mniej "dowcipny".
Ale co się jodu nasztachałeś, to Twoje! ;)
Dzisiaj to już tyle jodu nie ma, ale wczoraj i przedwczoraj było go tyle, że ciężko było iść a plaży nie było
wolfram Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 08, 2010 Posty: 400
Kraj: Polska Miejscowoć: gdzieś na Śląsku
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 12:18 am Temat postu:
Wracając do tematu, bo jest on o "widełkach"...górny wymiar ochronny służy wyłącznie klującym ryby dla samej przyjemności.
Więcej ikry i narybku z większych okazów? Śmiech na sali, a czy ktoś narzeka na niedostatek drobnicy? Gdziekolwiek!?
Lepsza jakość narybku z większych okazów to czysta hipoteza, niepoparta żadnymi naukowymi dowodami.
Jasne, że lepiej zarządzać wodą na miejscu, znając ją dobrze, ale jakie cele temu przyświecają? Jak większość w kole chce karpia i amura to robią z danej kałuży łowisko karpiowo-amurowe (wbrew prawu) i kit z tym, że w końcu ze zbiornika robi się wanna pozbawiona roślinności grubszej i latem zielona jak łąka-glony (znam wiele takich "łowisk" PZW, może tam gdzie jest dobry przepływ lub źródła gruntowe woda jakoś się broni). Karp i amur to w naszych wodach szkodniki, czy się to komuś podoba czy nie, a że jakiś konkretny zbiornik, pomimo dużej populacji karpia ma przezroczysta wodę, to nie jest argument za nieszkodliwością wyżej wymienionych gatunków.
Górny wymiar ochronny na gatunki inwazyjne to zawsze szkoda dla ekosystemu. Ja wiem, że dla wielu ważniejszy jest ciężar na wędce. No to się cieszcie!
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 1:24 am Temat postu: Re: "Widełki"
Wolfram cieszę się, że nie tylko ja mam wątpliwości. Próbuje dzielić się nimi na forum nie dlatego, że jestem absolutnie przekonany o swoich racjach i oczekuję natychmiastowego uznania. dla nich. Po prostu wszyscy tu rozmawiamy. Dzielimy się tym co wiemy lub myślimy, że wiemy.
Zarybianie karpiem też pamiętam. W kole władzę dzierżyli wtedy starsi i niemrawi panowie którzy łowili na grunt i spławik. Wrzucali całe masy kroczków karpia. Sypali K2 po prostu bez opamiętania. Teraz pałeczkę przejęło następne pokolenie, które uznaje tylko spinning i zaczęło się zarybianie sandaczem. Też bez sensu bo w nadmiarze.
Boruto przedstawiasz autora cytowanych tekstów jako ichtiologa. Czyli uważasz jak się domyślam, że to co Pan Artur Furdyna pisze posiada właściwości wywodu naukowego, Ja tak samo jak Ty cenię autorytet nauki, ale nie mogę uznać poniższego cytowanego przez Ciebie wywodu za ścisły, analityczny i naukowy.
boruto napisał:
Zdaniem ichtiologa pana Artura Furdyny
"... Skoro osobniki niektórych gatunków mogą osiągać wielkie rozmiary, to znaczy, że jest to potrzebne Naturze."
Nie dość, że użyte w tekście pojecie „natury” ma charakter literacki i na poły poetycki to następnie autor uznaje a priori, bez uzasadnienia, że „natura" potrzebuje wielkich osobników do rozpłodu!!! Z czego to wnosi? A może zawyżony rozmiar konieczny jest do czegoś innego? Jestem bardzo dużym człowiekiem, wręcz nienaturalnie wielkim. Czy natura stworzyła mnie takim w celu prokreacji. Wątpię. A przecież też jestem jej częścią. (To żarcik, nie obrażaj się)
Każda interpretacja celów natury wymaga moim zdaniem, głębszego uzasadnienia. Inaczej będą to jedynie wywody tzw „amerykańskich naukowców”.
A może Twój cytat jest niepełny. Jeżeli tak to bardzo bym prosił chociażby o krótkie streszczenie brakującego fragmentu. 8)
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 9:32 am Temat postu:
wolfram napisał:
Wracając do tematu, bo jest on o "widełkach"...górny wymiar ochronny służy wyłącznie klującym ryby dla samej przyjemności.
Więcej ikry i narybku z większych okazów? Śmiech na sali, a czy ktoś narzeka na niedostatek drobnicy? Gdziekolwiek!?
Lepsza jakość narybku z większych okazów to czysta hipoteza, niepoparta żadnymi naukowymi dowodami.
Także oczekuję poparcia dowodami Twoich tez, ponieważ napisałeś to z taką pewnością jakby to było naukowo udowodnione.
wolfram napisał:
Jasne, że lepiej zarządzać wodą na miejscu, znając ją dobrze, ale jakie cele temu przyświecają? Jak większość w kole chce karpia i amura to robią z danej kałuży łowisko karpiowo-amurowe (wbrew prawu) i kit z tym, że w końcu ze zbiornika robi się wanna pozbawiona roślinności grubszej i latem zielona jak łąka-glony (znam wiele takich "łowisk" PZW, może tam gdzie jest dobry przepływ lub źródła gruntowe woda jakoś się broni). Karp i amur to w naszych wodach szkodniki, czy się to komuś podoba czy nie, a że jakiś konkretny zbiornik, pomimo dużej populacji karpia ma przezroczysta wodę, to nie jest argument za nieszkodliwością wyżej wymienionych gatunków.
Górny wymiar ochronny na gatunki inwazyjne to zawsze szkoda dla ekosystemu. Ja wiem, że dla wielu ważniejszy jest ciężar na wędce. No to się cieszcie!
No to już rozumiem dlaczego tak w czambuł potępiasz widełki. Karpie i amury. Ja to nawet rozumiem, ale zauważ jakie gatunki wymieniłem w pierwszym poście. To drapieżniki, więc...
wolfram napisał:
Więcej ikry i narybku z większych okazów? Śmiech na sali, a czy ktoś narzeka na niedostatek drobnicy? Gdziekolwiek!?
Drobnicy jakich gatunków?
Nawiasem mówiąc, temat jest o zmianach w okręgach w stosunku do roku ubiegłego. :
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 10:01 am Temat postu:
Czytam wypowiedzi Szanownych Kolegów i jednego mogę być pewnym: jestem na POLSKIM portalu! Na szczęście wiele wypowiedzi różni od mentalności, którą prezentuje forum onetu sporo, ale...
Naszą specjalnością jest negowanie wszystkiego - często choćby dla zasady. Nie jestem apologetą instytucji zwanej PZW, ale do diaska nie sposób nie docenić, że cokolwiek chcą robić. A to rozwiązanie było już choćby tutaj omawiane dawno temu i , z tego co pamiętam, miało całkiem sporo zwolenników. Bo ilu z nas widziało choćby metrowego szczupaka? Skąd więc ten lament, że ktoś na siłę, odgórnie, uzurpuje sobie prawo do pozyskiwania przez nas takich okazów?! "Jajek" rzeczywiście "znoszą" więcej lecz gdzie jest poparcie specjalistów, że ten materiał - wydawać się to może logiczne, ale czy na pewno?;) - jest gorszy?
Może popatrzmy na to nieco inaczej: może dzięki takim zapisom, za 5-10 lat prawdopodobieństwo trafienia takiego okazu okaże się większe? To wg mnie wydaje się logiczne. Atrakcyjność wody też na tym zabiegu może jedynie zyskać.
A skoro jesteśmy tacy troskliwi o otaczającą nas wodę: czy łowiąc "metrowca" będzie wielu chętnych miłośników kulinariów, którzy zdecydują się na jego konsumpcję? Choćby ze względów na walory smakowe. ;)
Będąc w 2001 roku na zlocie w Kalejtach, siedzieliśmy w nocy przy ognisku, które od wody dzieliło kilka metrów. Co jakiś czas otaczającą ciszę przeszywał potężny łoskot, dochodzący z jeziora. Jakież było nasze zdziwienie, gdy właściciel jeziora, rozwiewając nasze domysły powiedział: aaaa - to się spławiają... sumy. Ile takich dźwięków dochodzi dzisiaj ze znanych nam wód? ;)
wolfram Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 08, 2010 Posty: 400
Kraj: Polska Miejscowoć: gdzieś na Śląsku
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 1:07 pm Temat postu:
ZIPPO napisał:
wolfram napisał:
Wracając do tematu, bo jest on o "widełkach"...górny wymiar ochronny służy wyłącznie klującym ryby dla samej przyjemności.
Więcej ikry i narybku z większych okazów? Śmiech na sali, a czy ktoś narzeka na niedostatek drobnicy? Gdziekolwiek!?
Lepsza jakość narybku z większych okazów to czysta hipoteza, niepoparta żadnymi naukowymi dowodami.
Także oczekuję poparcia dowodami Twoich tez, ponieważ napisałeś to z taką pewnością jakby to było naukowo udowodnione.
To nie ja postuluję takie zmiany, a jeżeli ktoś chce mi zabronić skonsumowania metrowej ryby, to mam prawo oczekiwać dowodów na słuszność takiego zakazu, nie odwrotnie.
wolfram napisał:
Jasne, że lepiej zarządzać wodą na miejscu, znając ją dobrze, ale jakie cele temu przyświecają? Jak większość w kole chce karpia i amura to robią z danej kałuży łowisko karpiowo-amurowe (wbrew prawu) i kit z tym, że w końcu ze zbiornika robi się wanna pozbawiona roślinności grubszej i latem zielona jak łąka-glony (znam wiele takich "łowisk" PZW, może tam gdzie jest dobry przepływ lub źródła gruntowe woda jakoś się broni). Karp i amur to w naszych wodach szkodniki, czy się to komuś podoba czy nie, a że jakiś konkretny zbiornik, pomimo dużej populacji karpia ma przezroczysta wodę, to nie jest argument za nieszkodliwością wyżej wymienionych gatunków.
Górny wymiar ochronny na gatunki inwazyjne to zawsze szkoda dla ekosystemu. Ja wiem, że dla wielu ważniejszy jest ciężar na wędce. No to się cieszcie!
Cytat:
No to już rozumiem dlaczego tak w czambuł potępiasz widełki. Karpie i amury. Ja to nawet rozumiem, ale zauważ jakie gatunki wymieniłem w pierwszym poście. To drapieżniki, więc...
Pisałem ogólnie o "widełkach", nie tylko o karpiach i amurach, które jak wiadomo prawie w ogóle się u nas nie rozmnażają. Co do drapieżników, to na przerybionych łowiskach drobną białą rybą, byłbym za tym, żeby na jakiś , nawet kilkuletni okres czasu, wprowadzić całkowity zakaz ich połowu (no, może oprócz okonia). Górny wymiar to więcej dużych okazów, a czy one są skuteczniejsze w polowaniu od młodzieży? Nie sądzę.
wolfram napisał:
Więcej ikry i narybku z większych okazów? Śmiech na sali, a czy ktoś narzeka na niedostatek drobnicy? Gdziekolwiek!?
Cytat:
Drobnicy jakich gatunków?
Szczupak, okoń, lin np. Z sandaczem i sumem jest różnie, ale na naszym miejskim łowisku np małe sumki (nie tylko karłowate) wyrzucają w krzaki.
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 1:10 pm Temat postu: Re: "Widełki"
samara napisał:
Jestem bardzo dużym człowiekiem, wręcz nienaturalnie wielkim. Czy natura stworzyła mnie takim w celu prokreacji. Wątpię. A przecież też jestem jej częścią.
Czy to Ci się podoba czy nie, to właśnie tak jest. Ssaki jakoś tak mają, że pierszeństwo w stadzie również do rozmnażania ma najsilniejszy. Zamknij grupę ludzi na określonym terenie, w trudnych warunkach na dłuższy okres czasu, a przekonasz się kto będzie przywódcą "stada" i kto będzie miał najwięcej dzieci.
Dlaczego zmniejszają się rozmiary dorszy w stadach tarłowych i coraz młodsze ryby przystępują do tarła? Unia im każe? Chyba nie. Natura reaguje w ten sposób na odłowy na wielką skalę, które spowodowały dramatyczne zmniejszenie się ilości dużych ryb w stadach.
Drugi przykład może drastyczny, ale.. Gdyby pozwolić ludziom żyć do wieku 40 lat. Czy ludzie płodzili by dzieci mając 20/30 lat? Raczej nie. Raczej znowu dziewczynki rodziłyby dzieci dla trzydziestodziewięcioletnich starców.
Każdy skutek ma swoją przyczynę, każdy ma swoje zdanie, każdy kieruje się emocjami lub rozumem i dlatego rozmawiajmy.
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2, 3Następny
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.