Boleń dojrzewa płciowo w wieku 4 – 5 lat. Wyciera się przy temp. wody 5 – 7 st. C (kwiecień, maj). Ikrę składa na żwirowym dnie w ilości 9 – 480 tys. jaj. Inkubacja trwa 10 – 17 dni.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 468
Zalogowani 0
Wszyscy 468
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Kto jeszcze nie widział, polecam i proszę o cierpliwość, ichtiolog strasznie przedłuża swoje wypowiedzi i ostrożnie argumentuje (prawdopodobnie, aby się nikomu nie narazić), jednak pod koniec wydusza wreszcie to o co mi chodzi :
PS. Sorry Redaktorzy, podobno musi być ten "klik" zamiast pełnego adresu, ale coś mi nie wychodzi
Poprawiłem ;-)
Admin
cezorator Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 30, 2003 Posty: 386
Kraj: Polska Miejscowoć: Sosnowiec
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 12:17 pm Temat postu:
No wreszcie jakiś obiektywny materiała na temat górnych wymiarów.
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowoć: Bory Tucholskie
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 6:59 pm Temat postu:
Górny wymiar ochrony - na filmiku są wędkarze za i są wędkarze przeciw. Na mojej wodzie raczej takiego czegoś bym nie wprowadził. Mam na myśli szczupaka, to kanibal. Sam widziałem jak taki około 3kg targał takim 35-40cm 8O. Inny przykład to kolega złowił 11-kę, w środku miał ponad 30 płotek takich po 17cm. Co roku robimy tarliska dla płoci i owe tarliska są pięknie ikrem oklejone, ale płotek to się łowi jak na lekarstwo. Szczupaka nie wymiarka też nie ma (łowię na żywca, kiedyś brania były co kawałek, wymiarki nie wymiarki, a to żywczyk pocięty, a teraz nic), może to duże szczupaki :?: . Może łowić nie umiem, aaa już sam nie wiem. Co do sandacza się nie wypowiem bo go u mnie niema. Okoń, nie łowię, ale myślę, że występuje średniawo. Leszcz w RAPR bez wymiaru, a skąd wiadomo, że u mnie jest tyle leszcza, że nie jest potrzebny wymiar ochronny :?: A może karpie robią spustoszenie, a może tą kasa co wpłacę (ponad200zł), powinna zostać w naszym kole :?: Takie tam moje przemyślenia. :roll: _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6562
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 8:26 pm Temat postu:
Popieram ichtiologa, jestem przeciwny górnym wymiarom ochronnym, wolał bym aby podniesiono dolne wymiary, w przypadku szczupaka i sandacza zgodził bym się aby to było 60cm a okonia 20 a nawet 22cm, takie posunięcie w przyszłości zaowocowało by zwiększeniem populacji danych gatunków, co za tym idzie częstszym łowieniem ryb niewymiarowych poniżej 60cm, im większa populacja ryb małych i średnich danego gatunku tym trudniej przechytrzyć i złowić okaz, te mniejsze skutecznie potrafią uniemożliwić łowienie tych większych. :
Myślę (może źle, ale nie kamienujcie mnie za to ) że po kilku latach o wiele częściej niż teraz łowili byśmy ryby duże (szczupak, sandacz, okoń) oraz na pewno częściej mieli byśmy okazje poczuć potworka na kiju.
Ps. Co to by było za wędkowanie gdybyśmy łowili same metrówki (okazy). _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
grubyzwierz Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 23, 2007 Posty: 694
Kraj: Polska Miejscowoć: Zielona Góra/Pszczew
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 8:45 pm Temat postu:
Gdyby poza PZW istniało jeszcze kilka innych wielkich instytucji konkurujących ze sobą o wędkarzy, to w końcu byśmy mieli rybne wody. Póki jednak znaczna większość wód jest w łapach PZW nie ma co liczyć na cuda. Wędkarze i tak wniosą coroczne opłaty. Pojawienie się na rynku konkurencji wymusiło by na każdym opiekunie wody taką gospodarkę, że nie musielibyśmy się zastanawiać czy wprowadzać widełki, srełki czy inne piepszoty. _________________ http://www.grubyzwierz.pl
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 9:15 pm Temat postu:
grubyzwierz napisał:
Gdyby poza PZW istniało jeszcze kilka innych wielkich instytucji konkurujących ze sobą o wędkarzy, to w końcu byśmy mieli rybne wody. Póki jednak znaczna większość wód jest w łapach PZW nie ma co liczyć na cuda. Wędkarze i tak wniosą coroczne opłaty. Pojawienie się na rynku konkurencji wymusiło by na każdym opiekunie wody taką gospodarkę, że nie musielibyśmy się zastanawiać czy wprowadzać widełki, srełki czy inne piepszoty.
Trzeba podkreślić słowo wędkarzy. Z jednej strony trzeba się cieszyć, że istnieje PZW bo gdyby większość wód (rzek, jezior, zbiorników) była w rękach prywatnych, nie koniecznie wędkarskich mogłoby teraz być inaczej, co nie oznacza, że lepiej.
Jeżeli już mam całkowicie zboczyć z tematu górnych wymiarów, który dla mnie jest już przereklamowany, to trzeba zmieniać powoli Polski Związek Wędkarski, a nie chwalić jak co niektórzy pod niebiosa prywaciarzy. Żeby te osoby nie wspominały z łezką PZW... Tego betonu... Tych składek...
Pozdr.
Salmo
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 9:29 pm Temat postu:
Nie po raz pierwszy nie zgadzam się z opinią tego ichtiologa. Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw w postaci badań, na poparcie tez które wygłoszone zostały w filmiku. Można jedynie nazwać je przypuszczeniami. Jest wiele osób zawodowo zajmujących się tematem, które twierdzą coś zupełnie przeciwnego. Co ciekawe w części okręgów PZW pracują ichtiolodzy, którzy wprowadzają górne wymiary ochronne (np jezioro Żarnowieckie, okręg Toruński PZW).
Ja rozumiem, że pracując w PZW należy wypowiadać się zgodnie z wytycznymi kolektywu, jednak pamiętać należy że nie jest się jedynym który ma coś do powiedzenia w temacie. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 9:41 pm Temat postu:
Nie neguję Twojej wypowiedzi, ale pamiętaj, że to PZW (W czyli wędkarski), to się robi dla wędkarzy, często pod publikę i nie ma to związku z jakimkolwiek stanem wiedzy :
Jestem za ichtiologiem i powinno się wprowadzać co innego, w innych krajach to działa bo inaczej to się wszystko "samo" organizuje. U nas są tacy ludzie i trzeba by było najpierw ich upilnować, a następnie coś wprowadzać. Kontrole nie we wszystkich okręgach czy wodach są i żadne dodatkowe zakazy nic nie wskórają.
Pozdr.
Salmo
grubyzwierz Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 23, 2007 Posty: 694
Kraj: Polska Miejscowoć: Zielona Góra/Pszczew
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 9:44 pm Temat postu:
Salmo_Salar napisał:
Trzeba podkreślić słowo wędkarzy. Z jednej strony trzeba się cieszyć, że istnieje PZW bo gdyby większość wód (rzek, jezior, zbiorników) była w rękach prywatnych, nie koniecznie wędkarskich mogłoby teraz być inaczej, co nie oznacza, że lepiej.
Dokładnie tak. Miałem na myśli podmioty działające w branży wędkarskiej, nie rybackiej. _________________ http://www.grubyzwierz.pl
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 9:50 pm Temat postu:
grubyzwierz napisał:
Salmo_Salar napisał:
Trzeba podkreślić słowo wędkarzy. Z jednej strony trzeba się cieszyć, że istnieje PZW bo gdyby większość wód (rzek, jezior, zbiorników) była w rękach prywatnych, nie koniecznie wędkarskich mogłoby teraz być inaczej, co nie oznacza, że lepiej.
Dokładnie tak. Miałem na myśli podmioty działające w branży wędkarskiej, nie rybackiej.
Kto nam to zagwarantuje?? Te małe towarzystwa opiekujące się pojedyńczymi rzekami są za cienkie do dzierżawienia obwodów rybackich, a jak już tak by było to będzie wtedy za duże rozczłonkowanie.
Czasami tak źle i tak nie dobrze.
Pozdr.
Salmo
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 11:39 pm Temat postu:
Torque napisał:
Nie po raz pierwszy nie zgadzam się z opinią tego ichtiologa. Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw w postaci badań, na poparcie tez które wygłoszone zostały w filmiku.
Dokładnie!
Wprawdzie filmik mi się nie otwiera, to jednak domyślam się o czym mowa, po treści postów.
Wg mnie każdy, kto twierdzi, że okazowe ryby nie są najlepszymi reproduktorami, a ich ikra największa, najzdrowsza i najbardziej odporna na wszelkie choróbska - po prostu nie ma o tym zielonego pojęcia. A ichtiolog? No cóż - nie napiszę... 8)
Ciekawskich odsyłam na NG, gdzie obecnie powtarzają cykl pt "Polowanie na wodne potwory" - tam wypowiadają się prawdziwi ichtiolodzy i na podstawie prowadzonych na wielką skalę badań.
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Pon Sty 03, 2011 11:52 pm Temat postu:
Jotes napisał:
Torque napisał:
Nie po raz pierwszy nie zgadzam się z opinią tego ichtiologa. Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw w postaci badań, na poparcie tez które wygłoszone zostały w filmiku.
Dokładnie!
Wprawdzie filmik mi się nie otwiera, to jednak domyślam się o czym mowa, po treści postów.
Wg mnie każdy, kto twierdzi, że okazowe ryby nie są najlepszymi reproduktorami, a ich ikra największa, najzdrowsza i najbardziej odporna na wszelkie choróbska - po prostu nie ma o tym zielonego pojęcia. A ichtiolog? No cóż - nie napiszę... 8)
Ciekawskich odsyłam na NG, gdzie obecnie powtarzają cykl pt "Polowanie na wodne potwory" - tam wypowiadają się prawdziwi ichtiolodzy i na podstawie prowadzonych na wielką skalę badań.
A Ty się na tym znasz??
Co przeczytałeś na ten temat?? Jaka jest Twoja wiedza poza tą wykrzykiwaną na necie?? Najmądrzejszy jest wędkarz, nic nie musi wiedzieć, nic nie musi czytać, nic nie musi oglądać, ale wie, że tak powinno być i już, tak mówili w National Geographic
Żałosny jest ten post, jeżeli się nie znam to nie wypowiadam się na dany temat. No, ale wędkarz ma zawsze racje...
Trzeba czasami pomyśleć nad czymś efektywniejszym niż kolejny wymiar ochronny bo to nie doprowadzi do polepszenia sytuacji w czasach gdy ochrona wód nie jest dobrze "dopracowana" (rozumcie to jak chcecie).
Pozdr.
Salmo
gucio2020 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 17, 2005 Posty: 543
Kraj: Polska Miejscowoć: Jelenia Góra
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 8:13 am Temat postu:
Oj nie jestem przekonany czy rozczłonkowanie PZW na mniejsze prywatne podmioty jest takim super pomysłem. Zapewne chcąc wędkować w 5 różnych łowiskach byśmy musieli płacić 5 różnym właścicielom. A podwodny marazm pozostanie na tym samym poziomie. Polak nie potrafi brać małą łyżeczką on musi chochlą. Gospodarowanie odbywało by się zapewne na zbijaniu kabzy właścicieli a nie na odbudowywaniu rybności łowisk.
Co do wymiaru górnego i wymiarów ochronnych, uważam że to winna być sprawa poszczególnych okręgów a może nawet kół. Są łowiska gdzie wymiar ochronny czy wymiar górny jest konieczny a są takie gdzie jest nie pożądany. _________________ ...::: Gutek :::...
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 11:32 am Temat postu:
Czemu świat wędkarski uczepił się kolejnego sloganu?? Najpierw No kill, potem C&R, a teraz górne wymiary ochronne. Czemu nie ma akcji "masowe wstępowanie w szeregi SSR"?? Czy górny wymiar ochronny da ochronę rybom?? Wędkarze przetrzegający RAPR i stosujący C&R ten zapis prawie, że nie obchodzi ponieważ sami to już robią, ci zamiący nagminnie przepisy i zabierający z łowiska każdą rybę nie będą się przejmować kolejnym zakazem. Jak teraz ludzie nie reagują na niewymiarowe ryby to czy na duże będą reagować?? Przykładem jest mój okręg gdzie ochrona jest żadna, jeżeli już ktoś coś złowi to jest wielkie święto albo jest to tajemnicą.
Jestem przeciwny górnym wymiarom na dzień dzisiejszy. Powinno się wprowadzić lepszą ochronę wód i ryb, ochrona tarlisk, ich budowa/renaturyzacja, ochrona zimowisk, mateczników, systematyczną poprawę czystości, limitowanie czasami ilości wędkujących itp.
Pozdr.
Salmo
Nieco przyciąłem tą rozmowę
Admin
Kotwic Starszy podbierakowy
Dołšczył: Jun 22, 2007 Posty: 105
Kraj: Polska Miejscowoć: Giżycko
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 1:12 pm Temat postu:
Jotes napisał:
Torque napisał:
Nie po raz pierwszy nie zgadzam się z opinią tego ichtiologa. Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw w postaci badań, na poparcie tez które wygłoszone zostały w filmiku.
Dokładnie!
Badania są prowadzone przez ośrodki naukowe i niektóre ośrodki wylęgarnicze, natomiast dane z takich badań publikowane są w prasie fachowej, na konferencjach naukowych lub są informacjami wykorzystywanymi w praktyce.
Niektóre gatunki ryb doświadczyły kilku badań płodności w zależności od wieku, warunków środowiskowych, wpływu determinujących czynników itd.
Jotes napisał:
Wprawdzie filmik mi się nie otwiera, to jednak domyślam się o czym mowa, po treści postów.
Wg mnie każdy, kto twierdzi, że okazowe ryby nie są najlepszymi reproduktorami, a ich ikra największa, najzdrowsza i najbardziej odporna na wszelkie choróbska - po prostu nie ma o tym zielonego pojęcia. A ichtiolog? No cóż - nie napiszę... 8)
Ze smutkiem napiszę, że ten sposób podejścia, że nie czytam/słucham, a wiem swoje, jest bardzo smutnym obrazem podejścia wędkarskiego oraz zobrazowaniem ich wiedzy, a także ignorancja wobec osób które zawodowo zajmują się tematem, ale mają odmienne zdanie.
Wypowiedź ichtiologa w omawianym filmie jest bardzo rzeczowa i konkretnie wyjaśnia wiele aspektów gospodarki rybackiej, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarki zarybieniowej.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wprowadzania górnych limitów ochronnych, jakichkolwiek innych pomysłów podobnych, lub rygorystycznego C&R lub No-kill.
Jeżeli wędkarze mają w d..pie rzetelne wypełnianie rejestrów połowu, bo to godzi w ich wolność osobistą lub nakazuje zabrać długopis, to niech się męczą i zgadują, co w swojej wodzie mają.
Jeśli nie chcą współuczestniczyć kreowaniu swojego łowiska, zarządzaniu nim i ewidencji wszystkich działań, to i "widełki" oraz no-kill nic nie pomoże.
Potrzeba większej świadomości społeczności wędkarskiej, jak wiele trzeba pracy ekipy zarządzającej, oraz jak dużo trzeba samodyscypliny łowiących, by osiągnąć efekt oczekiwany przez wszystkich.
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 4:08 pm Temat postu:
Kotwic napisał:
Jotes napisał:
Torque napisał:
Nie po raz pierwszy nie zgadzam się z opinią tego ichtiologa. Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw w postaci badań, na poparcie tez które wygłoszone zostały w filmiku.
Dokładnie!
Badania są prowadzone przez ośrodki naukowe i niektóre ośrodki wylęgarnicze, natomiast dane z takich badań publikowane są w prasie fachowej, na konferencjach naukowych lub są informacjami wykorzystywanymi w praktyce.
Niektóre gatunki ryb doświadczyły kilku badań płodności w zależności od wieku, warunków środowiskowych, wpływu determinujących czynników itd.
Jotes napisał:
Wprawdzie filmik mi się nie otwiera, to jednak domyślam się o czym mowa, po treści postów.
Wg mnie każdy, kto twierdzi, że okazowe ryby nie są najlepszymi reproduktorami, a ich ikra największa, najzdrowsza i najbardziej odporna na wszelkie choróbska - po prostu nie ma o tym zielonego pojęcia. A ichtiolog? No cóż - nie napiszę... 8)
Ze smutkiem napiszę, że ten sposób podejścia, że nie czytam/słucham, a wiem swoje, jest bardzo smutnym obrazem podejścia wędkarskiego oraz zobrazowaniem ich wiedzy, a także ignorancja wobec osób które zawodowo zajmują się tematem, ale mają odmienne zdanie.
Wypowiedź ichtiologa w omawianym filmie jest bardzo rzeczowa i konkretnie wyjaśnia wiele aspektów gospodarki rybackiej, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarki zarybieniowej.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wprowadzania górnych limitów ochronnych, jakichkolwiek innych pomysłów podobnych, lub rygorystycznego C&R lub No-kill.
Jeżeli wędkarze mają w d..pie rzetelne wypełnianie rejestrów połowu, bo to godzi w ich wolność osobistą lub nakazuje zabrać długopis, to niech się męczą i zgadują, co w swojej wodzie mają.
Jeśli nie chcą współuczestniczyć kreowaniu swojego łowiska, zarządzaniu nim i ewidencji wszystkich działań, to i "widełki" oraz no-kill nic nie pomoże.
Potrzeba większej świadomości społeczności wędkarskiej, jak wiele trzeba pracy ekipy zarządzającej, oraz jak dużo trzeba samodyscypliny łowiących, by osiągnąć efekt oczekiwany przez wszystkich.
Cieszę się, że taki post zaistniał. Gierek, ucz się, jeżeli nie potrafisz czegoś zrozumień z mojego postu to przynajmniej posłuchaj starszego kolegę znającego się na rzeczy. Sam mam dosyć tłumaczenia wędkarzom na czym to polega, znam paru zatwardziałych dla których karp zjada śmieci gnijące w mule (mowa tutaj o bezkręgowcach jakby ktoś nie wiedział), leszcze to bardzo cenna ryba dla której warto ustanowić górny wymiar i prywatyzacja to jedyny ratunek dla wód.
Stan wiedzy jest żałosny, fachowa literatura o której wspomniał kotwic, jest dostępna ogółowi, to nie jest żadna wiedza tajemna. Część bardzo ciekawych opracowań można wyszukać w internecie, nie tylko po angielsku.
Pozdr.
Salmo
Gierek Łowca Klenia
Dołšczył: Mar 16, 2007 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowoć: Prudnik
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 4:53 pm Temat postu:
Salmo_Salar napisał:
Jotes napisał:
Torque napisał:
Nie po raz pierwszy nie zgadzam się z opinią tego ichtiologa. Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw w postaci badań, na poparcie tez które wygłoszone zostały w filmiku.
Dokładnie!
Wprawdzie filmik mi się nie otwiera, to jednak domyślam się o czym mowa, po treści postów.
Wg mnie każdy, kto twierdzi, że okazowe ryby nie są najlepszymi reproduktorami, a ich ikra największa, najzdrowsza i najbardziej odporna na wszelkie choróbska - po prostu nie ma o tym zielonego pojęcia. A ichtiolog? No cóż - nie napiszę... 8)
Ciekawskich odsyłam na NG, gdzie obecnie powtarzają cykl pt "Polowanie na wodne potwory" - tam wypowiadają się prawdziwi ichtiolodzy i na podstawie prowadzonych na wielką skalę badań.
A Ty się na tym znasz??
Co przeczytałeś na ten temat?? Jaka jest Twoja wiedza poza tą wykrzykiwaną na necie?? Najmądrzejszy jest wędkarz, nic nie musi wiedzieć, nic nie musi czytać, nic nie musi oglądać, ale wie, że tak powinno być i już, tak mówili w National Geographic
Żałosny jest ten post, jeżeli się nie znam to nie wypowiadam się na dany temat. No, ale wędkarz ma zawsze racje...
Trzeba czasami pomyśleć nad czymś efektywniejszym niż kolejny wymiar ochronny bo to nie doprowadzi do polepszenia sytuacji w czasach gdy ochrona wód nie jest dobrze "dopracowana" (rozumcie to jak chcecie).
Pozdr.
Salmo
Co jest grane? Jeśli Salmo ma prawo napisać, że czyiś post jest żałosny to chyba i ja (jak i każdy user) ma to samo prawo? Czy może to nie działa tak drogi gumkowcu :
Myślę jednak, że chyba każdy jest tutaj traktowany tak samo, więc :
Salmo Twój post jest żałosny
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 4:57 pm Temat postu:
Kolega Gierek może i krótko się wypowiedział "W TEMACIE " ale jak ładnie
W innym temacie jest napisane, że chcąc zobaczyć dużego szczupaka trzeba popatrzeć w wodę po tarle.
Ja też widziałem Wieeeelkiego szczupaka w wodzie w której ich ponoć nie ma.
One są tylko mądre i przebiegłe.
Chodzi o odpowiedź Wolframa dla Gismo z którą sie zgadzam, z tematu Nowy RAPR:
Na tarle Kolego, na tarle. Obserwuj łowiska na płyciznach po zejściu lodów przez tydzień, góra 2. Jak dobrze trafisz, uwidzisz nie jednego "krokodyla" Ludzie myślą, że jak je złowic ciężko to ich brakuje
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 5:44 pm Temat postu:
Gierek napisał:
Salmo_Salar napisał:
Jotes napisał:
Torque napisał:
Nie po raz pierwszy nie zgadzam się z opinią tego ichtiologa. Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw w postaci badań, na poparcie tez które wygłoszone zostały w filmiku.
Dokładnie!
Wprawdzie filmik mi się nie otwiera, to jednak domyślam się o czym mowa, po treści postów.
Wg mnie każdy, kto twierdzi, że okazowe ryby nie są najlepszymi reproduktorami, a ich ikra największa, najzdrowsza i najbardziej odporna na wszelkie choróbska - po prostu nie ma o tym zielonego pojęcia. A ichtiolog? No cóż - nie napiszę... 8)
Ciekawskich odsyłam na NG, gdzie obecnie powtarzają cykl pt "Polowanie na wodne potwory" - tam wypowiadają się prawdziwi ichtiolodzy i na podstawie prowadzonych na wielką skalę badań.
A Ty się na tym znasz??
Co przeczytałeś na ten temat?? Jaka jest Twoja wiedza poza tą wykrzykiwaną na necie?? Najmądrzejszy jest wędkarz, nic nie musi wiedzieć, nic nie musi czytać, nic nie musi oglądać, ale wie, że tak powinno być i już, tak mówili w National Geographic
Żałosny jest ten post, jeżeli się nie znam to nie wypowiadam się na dany temat. No, ale wędkarz ma zawsze racje...
Trzeba czasami pomyśleć nad czymś efektywniejszym niż kolejny wymiar ochronny bo to nie doprowadzi do polepszenia sytuacji w czasach gdy ochrona wód nie jest dobrze "dopracowana" (rozumcie to jak chcecie).
Pozdr.
Salmo
Co jest grane? Jeśli Salmo ma prawo napisać, że czyiś post jest żałosny to chyba i ja (jak i każdy user) ma to samo prawo? Czy może to nie działa tak drogi gumkowcu :
Myślę jednak, że chyba każdy jest tutaj traktowany tak samo, więc :
Salmo Twój post jest żałosny
Ponieważ mój post coś wnosi, a Twój jest po prostu złośliwy.
Pozdr.
Salmo
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 6:02 pm Temat postu:
No i najważniejsza sprawa, o której już nieraz pisaliście, nie można jednakowa traktować różnych wód.
Co innego np. górny wymiar ochronny dla suma na Zalewie Rybnickim, znanym z rekordowych sumów(ten rekordowy jest znany z brzydkich fotek i tego zabrano). Gdzie jest on pożądanym okazem na którego wielu poluje i który ma tam wyśmienite warunki. Niech sobie tam takie pływają.
Ale taki sam sum wyżarłby WSZYSTKIE ryby w niewielkim jeziorku.
Słyszałem już takie opowieści że koło zarybiło staw sumami, a późnij nie było takich co potrafili by je złowić i staw stał się pustynią.
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 6:09 pm Temat postu:
A który Salmo post , bo każdemu tutaj dałeś radę , lub pouczenie , więc zaytam jeszcze raz , który coś wnosi :?:
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 6:29 pm Temat postu:
Choćby ten w którym Salmo pisze że jest przeciwny górnemu wymiarowi.
Podał swoje stanowisko w sprawie i już coś wiem o Nim.
Gierek napisał NIC !!!
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 7:01 pm Temat postu:
Kotwic napisał:
Jeżeli wędkarze mają w d..pie rzetelne wypełnianie rejestrów połowu, bo to godzi w ich wolność osobistą lub nakazuje zabrać długopis, to niech się męczą i zgadują, co w swojej wodzie mają.
Jeśli nie chcą współuczestniczyć kreowaniu swojego łowiska, zarządzaniu nim i ewidencji wszystkich działań, to i "widełki" oraz no-kill nic nie pomoże.
Sorry Kotwic, ale po przeczytaniu tej części postu uśmiechnąłem się. Uważasz, że w całym tym burdelu, żeby nie powiedzieć bałaganie, wędkarzom chodzi tylko o to, żeby długopisu nad wodę nie musieli zabierać? Każdy widzi co się dzieje w jego okręgu, co w wodzie pływa- najczęściej trochę krąpia.Znam taki okręg, gdzie nie są zorientowani czy jakieś zarybienia są planowane, no po prostu nie wiedzą... Z litości rejestr wypełniałem i dla zasady, bo napisane było, żeby wypełniać. Dzisiaj wędkarz jest po to, żeby składkę uiścił, po nic więcej, a dorabianie teorii o niesamowitym wpływie rejestrów na sposób gospodarowania wodami jest - moim zdaniem - sporym nadużyciem. Może są okręgi, w których jest inaczej, ja w takim okręgu nie miałem przyjemności wędkować.
Jeśli chodzi o "widełki" to zastanawia mnie jedna rzecz: okazowa ryba przed złowieniem jest cacy, a po złowieniu jej powrót do wody staje się mało racjonalny, ze względu na niższą płodność, niż ryb młodszych. Może blokuje mnie to, że nie jestem humanistą, a w dodatku ze wsi, ale za cholerę tego nie pojmuję.
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 7:18 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
Może blokuje mnie to, że nie jestem humanistą, a w dodatku ze wsi, ale za cholerę tego nie pojmuję.
Kurcze to powinieneś się znać, ja to jestem "z miasta" i jedynie rozmnażanie się ludzi jest mi znane.
A tu jakoś tak młodym i zdrowym łatwiej się rozmnażać.
Starsi to już jakoś z obawami do tego podchodzą
Z rybkami akwariowymi to znów jest tak że stosunkowo krótko żyją, więc nie ma co porównywać.
Ale ogólnie to tak w pełni sił i zdrowia lepiej się rozmnaża wszystko.
Okazy- to stare dziadki i babcie często już zdegenerowane
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 7:34 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
Kotwic napisał:
Jeżeli wędkarze mają w d..pie rzetelne wypełnianie rejestrów połowu, bo to godzi w ich wolność osobistą lub nakazuje zabrać długopis, to niech się męczą i zgadują, co w swojej wodzie mają.
Jeśli nie chcą współuczestniczyć kreowaniu swojego łowiska, zarządzaniu nim i ewidencji wszystkich działań, to i "widełki" oraz no-kill nic nie pomoże.
Sorry Kotwic, ale po przeczytaniu tej części postu uśmiechnąłem się. Uważasz, że w całym tym burdelu, żeby nie powiedzieć bałaganie, wędkarzom chodzi tylko o to, żeby długopisu nad wodę nie musieli zabierać? Każdy widzi co się dzieje w jego okręgu, co w wodzie pływa- najczęściej trochę krąpia.Znam taki okręg, gdzie nie są zorientowani czy jakieś zarybienia są planowane, no po prostu nie wiedzą... Z litości rejestr wypełniałem i dla zasady, bo napisane było, żeby wypełniać. Dzisiaj wędkarz jest po to, żeby składkę uiścił, po nic więcej, a dorabianie teorii o niesamowitym wpływie rejestrów na sposób gospodarowania wodami jest - moim zdaniem - sporym nadużyciem. Może są okręgi, w których jest inaczej, ja w takim okręgu nie miałem przyjemności wędkować.
Jeśli chodzi o "widełki" to zastanawia mnie jedna rzecz: okazowa ryba przed złowieniem jest cacy, a po złowieniu jej powrót do wody staje się mało racjonalny, ze względu na niższą płodność, niż ryb młodszych. Może blokuje mnie to, że nie jestem humanistą, a w dodatku ze wsi, ale za cholerę tego nie pojmuję.
Podajcie lepsze pomysły na sposoby dokumentowania "ilości ryb w wodzie".
Nie da się nikomu dogodzić, najlepiej jest mobilizować własne koła, okręgi do działania, czynnego działania w postaci SSR, ochrony, odnawiania itp. Każdy ma własne sumienie, wie co robi, tylko trzeba to wcielać w życie.
Życzę każdemu powodzenia w polepszaniu jego małej ojczyzny, jego wód. Tak powinno być, najpierw spójrzmy czy rzeczywiście górne wymiary są u niego potrzebne, może brakuje ludzi do pilnowania, w SSR, może potrzebna jest pomoc w sprzątaniu brzegów zbiorników wodnych, może brak rąk przy zarybianiu, może zarząd gie robi i trzeba coś z tym zrobić...
Pozdr.
Salmo
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 7:38 pm Temat postu:
Sorry Majus, ale jak 1,5 kilowa rybka widzi na tarlisku 20- kilowych staruszków, to nawet nie podpływa, bo o takim "bzykaniu" to pomarzyć na razie może.
A czy to wina wędkarzy, że na trzy, wspomniane przez Ciebie punkty, wszystkie trzy to jakaś parodia?
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 7:55 pm Temat postu:
Nie ma za co SORRY Dzepetto.
Ja tak myślę że najlepsze są reproduktory w sile wieku tzn. w średnim wieku. A to całkiem nie pasuje do żadnych widełek.
Bo niby co brać tylko małe i stare ??
One najgorzej się rozmnażają albo wcale.
To tak mi wychodzi że powinniśmy z wody zabierać tylko te staruszki.
Jeszcze coś dopiszę.
Powodowany ciekawością tematu sprawdziłem co o tym piszą hodowcy. I tak:
Na tarlaki pstrągów tęczowych najlepiej nadają się 3-4 letnie samice i 3-5 letnie samce. Starsze samce wykazują bezpłodność.
To z "notesu studenta" Szukam dalej :
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 8:20 pm Temat postu:
Kotwic napisał:
Jeśli nie chcą współuczestniczyć kreowaniu swojego łowiska, zarządzaniu nim i ewidencji wszystkich działań, to i "widełki" oraz no-kill nic nie pomoże.
Potrzeba większej świadomości społeczności wędkarskiej, jak wiele trzeba pracy ekipy zarządzającej, oraz jak dużo trzeba samodyscypliny łowiących, by osiągnąć efekt oczekiwany przez wszystkich.
Piotrek,zgadzam się z Tobą i uważam że wypełnianie rejestrów powinno być wymagane ale........piszesz o kreowaniu,zarządzaniu itp,itd.
Jakieś 3,5 roku temu napisałem maila do ZO Mazowsze o udostępnienie wielkości odłowów gospodarczych na zalewie zegrzyńskim i czekam do tej pory na odpowiedź to się pytam jak mam współuczestniczyć.
I tutaj od razu odpowiedź dla Salmo- tak,PZW jest beeeeeee.
Dla mnie rejestry są cacy : odłowy kontrolne :?: Zależy jak Ty to rozumiesz a jak wędkarze. Bo jeśli odłów kontrolny to zabranie wszystkiego z siatki do skrzynek plastikowych w ilości sztuk 7 to beeee ale jeśli to jest odłów IUP-em po 4-5 sztuk z każdego gatunku i wywiezienie do Puław to cacy,dla Twojej wiadomości w obydwu przypadkach nazwano to odłowem kontrolnym : a subtelna różnica chyba da się zauważyć. I dalej tym tropem, czy ichtiolog mówiący w I przypadku jest beeee czy cacy?
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 8:42 pm Temat postu:
Nie trzeba od razu w dyskusji ożywać przykładów sytuacji, które są "błędem w sztuce"?? W ten sposób to dyskusja od razu skazana jest na porażkę ponieważ nic nie można w Polsce zrobić i zmienić.
Jak na razie każdy ma swój super pomysł, ale... nie wie jak to zrobić. Naczytałem się tego na necie, wątek o górnych wymiarach jest już wszędzie i wszędzie są cudowne pomysły na uzdrowienie wód i każdy ma swoją teorię, ale całkiem inną niż "banda" tępych ichtiologów, PZW, naukowców polskich itd. Zawsze tak było, zawsze na NIE :
Przytaczać informacji, które podał Majus nie będe, niech każdy na własną ręke to robi. Takie osoby i poglądy jakie przedstawia Jotes mają poparcie u większości, potem się dziwimy jakie to osoby "kierują państwem". Prawda jest jednak czasami inna, warto sięgnąć po wiedzę by dowiedzieć się więcej.
Pozdr.
Salmo
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 8:42 pm Temat postu:
Gierek napisał:
Ty jednak trolujesz dalej
Zdrowia życzę
Nie troluję. Gdybyś wiedział co znaczy trolowanie to określiłbyś mnie zapewne innym własciwym określeniem.
Napisz nam w końcu co uważasz W TEMACIE wymiaru górnego, to może być ciekawsze niż Twoje osobiste wycieczki.
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 8:49 pm Temat postu:
sacha napisał:
I dalej tym tropem, czy ichtiolog mówiący w I przypadku jest beeee czy cacy?
Pan ichtiolog mówił czasem w I OSOBIE ! Słyszałem jak powiedział "UWAŻAM"
Gierek Łowca Klenia
Dołšczył: Mar 16, 2007 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowoć: Prudnik
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 9:15 pm Temat postu:
Majus napisał:
Gierek napisał:
Ty jednak trolujesz dalej
Zdrowia życzę
Nie troluję. Gdybyś wiedział co znaczy trolowanie to określiłbyś mnie zapewne innym własciwym określeniem.
Napisz nam w końcu co uważasz W TEMACIE wymiaru górnego, to może być ciekawsze niż Twoje osobiste wycieczki.
Jak byś czytał dokładniej.. z resztą co ja będę Ci tłumaczył, lepiej napiszę, że jesteś żałosny : Tak łatwiej, szybciej i jak widać to jest teraz w dobrym tonie
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 9:24 pm Temat postu:
Salmo_Salar napisał:
A Ty się na tym znasz??
Co przeczytałeś na ten temat?? Jaka jest Twoja wiedza poza tą wykrzykiwaną na necie?? Najmądrzejszy jest wędkarz, nic nie musi wiedzieć, nic nie musi czytać, nic nie musi oglądać, ale wie, że tak powinno być i już, tak mówili w National Geographic
Żałosny jest ten post, jeżeli się nie znam to nie wypowiadam się na dany temat. No, ale wędkarz ma zawsze racje...
Trzeba czasami pomyśleć nad czymś efektywniejszym niż kolejny wymiar ochronny bo to nie doprowadzi do polepszenia sytuacji w czasach gdy ochrona wód nie jest dobrze "dopracowana" (rozumcie to jak chcecie).
Pozdr.
Salmo
Salmo - z całym szacunkiem , ale wypowiadasz się , negujesz , pouczasz każdemu nadeptujesz na odcisk - klepiesz z Majusem 100 bezmyślnych postów na minutę . Powiedz chłopie na czym Ty się znasz ? Co zrobiłęś dla okręgu , jak działasz w SSR - rzuć jakąs propozycją ... Powiedz co proponujesz , rzuć jakieś hasło - co kolwiek ...
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 9:47 pm Temat postu:
To nie jest wątek "Co zrobiłeś dla swojego okręgu". Rozmawiamy tutaj nad sensownością górnych wymiarów i nikomu nie wytykam tego co nie zrobił ponieważ nie znam nikogo. Jedynie komentuję to co widzę, a że się z tym nie zgadzam to komentuję.
Robię tyle ile potrafię, działam z SSR nie należąc do niego, pomagam m.in. w ochronie tarła, sprzątam nad wodami.
Poza tym czy nie można robić tego co jest?? Czy wypełnianie rejestru jest aż tak uciążliwe??
Pozdr.
Salmo
pietruch Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 08, 2004 Posty: 1317
Kraj: Polska Miejscowoć: Gdańsk
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 10:05 pm Temat postu:
Majus napisał:
Jeszcze coś dopiszę.
Powodowany ciekawością tematu sprawdziłem co o tym piszą hodowcy. I tak:
Na tarlaki pstrągów tęczowych najlepiej nadają się 3-4 letnie samice i 3-5 letnie samce. Starsze samce wykazują bezpłodność.
To z "notesu studenta" Szukam dalej :
Pomijając fakt, że tęczak nie jest nawet w 1% naszym rodzimym gatunkiem, to wzorowanie się na hodowcach może być mylne (przynajmniej tak wskazuje "moja" logika, a nie żadna wiedza). Nie ma co porównywać ryb trzymanych na hodowli do dzikiego tęczaka. Wystarczy czasami złowić jakiegoś uciekiniera z hodowli, który przeszedł na normalny pokarm i dokupić drugiego z hodowli. Nie tylko odczujesz różnicę w smaku, ale i w kolorze mięsa. Pstrąg hodowlany to prosiak, półprodukt, który faszerowany jest paszą, antybiotykami i innymi specyfikami, które mają za zadanie w jak najszybszym czasie zwiększyć masę i wielkość ryby ( hodowcy nie robią tego dla przyjemności tylko dla zysku). Poza tym pstrągi nie należą do najdłużej żyjących gatunków i dożywają maksymalnie 6-7 lat. Z informacji, które przedstawiasz, wynikałoby, że pstrągi tęczowe osiągają największą płodność w ... połowie swojego życia.
Tyle, że to tylko pstrąg tęczowy. Nie ma to przełożenia na okonia, płoć, szczupaka, leszcza, jazgarza, teściową czy polityków. Czynników, które decydują o tym jest wiele. Każda woda rządzi się swoimi prawami i ujednolicanie wszystkiego może być w wielu przypadkach krzywdzące.
Ale to tylko moja próba logicznego myślenia, nie ma co się przejmować : .
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 10:12 pm Temat postu:
Salmo_Salar napisał:
Takie osoby i poglądy jakie przedstawia Jotes mają poparcie u większości, potem się dziwimy jakie to osoby "kierują państwem". Prawda jest jednak czasami inna, warto sięgnąć po wiedzę by dowiedzieć się więcej.
Pozdr.
Salmo
Ty sobie mną "gęby" nie wycieraj! Mam prawo do własnych poglądów i nie życzę sobie byś mi je odbierał! Szczekać sobie możesz na Onecie. Odnośnie ichtiologów - zwłaszcza tych "rodzimych" - mam też wyrobione zdanie i nikt mi tego prawa nie odbierze!
Jakoś tak się dziwnie składa, że niedawno poczytałem, co ma do powiedzenia i jakie pomysły na uzdrawianie naszych wód ma pewien z takich "fachowców". Normalnie to bym napisał szarlatanów, ale mi nie przystoi!
Otóż trafiłem na artykuł w swoich zasobach, gdzie "taki jeden" chwali się - w gazecie wymieniony z imienia i nazwiska! - że introdukuje do pewnej wody 5000 szt racicznicy, by filtrowała wodę i zapobiegała letnim zakwitom... 8O
Wiesz, normalny zjadacz chleba przeszedł by obok tego obojętnie, ale mnie się od razu skojarzyły pewne ustawy: O ochronie przyrody, O ochronie środowiska i O rybactwie śródlądowym. Przynajmniej dwie z nich zaliczają ten gatunek do gatunków obcych inwazyjnych, a wprowadzanie ich do naszych wód jest ścigane prawem!
Wprawdzie ten artykuł jest już troszkę leciwy, ale świadczy o wiedzy owego "fachmana"! I w tym miejscu gratuluję mu wiedzy.
Dlatego będę mimo Twojego sprzeciwu, bazował na swoich źródłach - choćby na NG, bo nie mają interesu, by mnie oszukiwać. 8)
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 10:56 pm Temat postu:
I jak zwykle zamiast podyskutować, podać jakieś linki ciekawe, opinie innych ichtiologów, trzeba z braku argumentów jednych obrazić innym się podlizać, albo po prostu popisać sobie.
Proponuję wrócić do tematu.
Na początek Artykuł
Wprawdzie dotyczy tylko szczupaka, ale daje niejako pogląd, jakimi torami rozumowania, w jaki sposób można dochodzić do wniosków prowadzących do podjęcia rzeczowej dyskusji na temat ochrony ryb poprzez chronienie osobników dużych. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
Artgur Operator wędziska
Dołšczył: Dec 01, 2010 Posty: 178
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2011 11:41 pm Temat postu:
Torque napisał:
I jak zwykle zamiast podyskutować, podać jakieś linki ciekawe, opinie innych ichtiologów, trzeba z braku argumentów jednych obrazić innym się podlizać, albo po prostu popisać sobie.
Proponuję wrócić do tematu.
Na początek Artykuł
Wprawdzie dotyczy tylko szczupaka, ale daje niejako pogląd, jakimi torami rozumowania, w jaki sposób można dochodzić do wniosków prowadzących do podjęcia rzeczowej dyskusji na temat ochrony ryb poprzez chronienie osobników dużych.
Dlaczego ryb dużych? W mazowieckim od 4lat wymiar okonia ma 18cm i to się sprawdza! Coraz więcej tych ryb można połowić sportowo choć najgorzej jest przed zawodami na Zegrzu bo ludzie z topki spinningowej (nie wszyscy lecz pojedyncze przypadki) walą na tzw. treningach dzięsiątki rybek ledwie wymiarowych i nikt im nie przetłumaczy żeby nie uśmiercali ich. Tak jest i będzie dopóki się nie zmieni władza w PZW ale nikt się nie sprzeciwia gdyż odrazu zostaje usuniętym z PZW. Nie bójmy się ZGPZW tylko RAZEM zdziałajmy poprawy dla naszej pasji i RYBEK:)
Pozdrawiam Artur
Gierek Łowca Klenia
Dołšczył: Mar 16, 2007 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowoć: Prudnik
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 12:29 am Temat postu:
Torque napisał:
I jak zwykle zamiast podyskutować, podać jakieś linki ciekawe, opinie innych ichtiologów, trzeba z braku argumentów jednych obrazić innym się podlizać, albo po prostu popisać sobie.
Zapomniałeś Marku w Swoim tekście wymienić jeszcze takich, co mają inne zdanie- tym koniecznie trzeba ubliżyć, a czemu nie, jak można bezkarnie.. :?
cezorator Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 30, 2003 Posty: 386
Kraj: Polska Miejscowoć: Sosnowiec
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 7:15 am Temat postu:
Po przeczytaniu ostatnich postów wreszcie doszedłem do tego jak odróżnić dobrego ichtiologa od złego.
Zgodnie z wypowiedziami to "Dobry ichtiolog" prezentuje poglądy zgodne z moimi oczekiwaniami, a zły wręcz przeciwne.
Poza tym nikt mi nie wmówi, że stary spaślak jest lepszym reproduktorem od wysportowanego osobnika w wieku średnim. Gdyby tak było to nie wiem czy życie na ziemi by miało racje bytu.
wolfram Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 08, 2010 Posty: 400
Kraj: Polska Miejscowoć: gdzieś na Śląsku
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 11:03 am Temat postu:
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 7:16 pm Temat postu:
Artgur napisał:
Torque napisał:
I jak zwykle zamiast podyskutować, podać jakieś linki ciekawe, opinie innych ichtiologów, trzeba z braku argumentów jednych obrazić innym się podlizać, albo po prostu popisać sobie.
Proponuję wrócić do tematu.
Na początek Artykuł
Wprawdzie dotyczy tylko szczupaka, ale daje niejako pogląd, jakimi torami rozumowania, w jaki sposób można dochodzić do wniosków prowadzących do podjęcia rzeczowej dyskusji na temat ochrony ryb poprzez chronienie osobników dużych.
Dlaczego ryb dużych? W mazowieckim od 4lat wymiar okonia ma 18cm i to się sprawdza! Coraz więcej tych ryb można połowić sportowo choć najgorzej jest przed zawodami na Zegrzu bo ludzie z topki spinningowej (nie wszyscy lecz pojedyncze przypadki) walą na tzw. treningach dzięsiątki rybek ledwie wymiarowych i nikt im nie przetłumaczy żeby nie uśmiercali ich. Tak jest i będzie dopóki się nie zmieni władza w PZW ale nikt się nie sprzeciwia gdyż odrazu zostaje usuniętym z PZW.
Pisałem o górnym wymiarze, ponieważ tego dotyczy temat. W uzupełnienie z dolnym wymiarem mógłby spowodować, że oprócz 20cm będziemy mieli również szanse na spotkanie z "50" _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
farti Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ...
Wysłany: Sro Sty 05, 2011 8:34 pm Temat postu:
Pozwolisz że krótkim cytatem z Twojego postu wyrażę swoją opinię w temacie? 8)
Kotwic napisał:
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wprowadzania górnych limitów ochronnych, jakichkolwiek innych pomysłów podobnych, lub rygorystycznego C&R lub No-kill.
I to by było na tyle . 8) :P
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 4:10 pm Temat postu:
Jotes napisał:
Salmo_Salar napisał:
Takie osoby i poglądy jakie przedstawia Jotes mają poparcie u większości, potem się dziwimy jakie to osoby "kierują państwem". Prawda jest jednak czasami inna, warto sięgnąć po wiedzę by dowiedzieć się więcej.
Pozdr.
Salmo
Ty sobie mną "gęby" nie wycieraj! Mam prawo do własnych poglądów i nie życzę sobie byś mi je odbierał! Szczekać sobie możesz na Onecie. Odnośnie ichtiologów - zwłaszcza tych "rodzimych" - mam też wyrobione zdanie i nikt mi tego prawa nie odbierze!
Jakoś tak się dziwnie składa, że niedawno poczytałem, co ma do powiedzenia i jakie pomysły na uzdrawianie naszych wód ma pewien z takich "fachowców". Normalnie to bym napisał szarlatanów, ale mi nie przystoi!
Otóż trafiłem na artykuł w swoich zasobach, gdzie "taki jeden" chwali się - w gazecie wymieniony z imienia i nazwiska! - że introdukuje do pewnej wody 5000 szt racicznicy, by filtrowała wodę i zapobiegała letnim zakwitom... 8O
Wiesz, normalny zjadacz chleba przeszedł by obok tego obojętnie, ale mnie się od razu skojarzyły pewne ustawy: O ochronie przyrody, O ochronie środowiska i O rybactwie śródlądowym. Przynajmniej dwie z nich zaliczają ten gatunek do gatunków obcych inwazyjnych, a wprowadzanie ich do naszych wód jest ścigane prawem!
Wprawdzie ten artykuł jest już troszkę leciwy, ale świadczy o wiedzy owego "fachmana"! I w tym miejscu gratuluję mu wiedzy.
Dlatego będę mimo Twojego sprzeciwu, bazował na swoich źródłach - choćby na NG, bo nie mają interesu, by mnie oszukiwać. 8)
Teraz zainteresowałem się Dreisseną i Tobie też polecam przeczytać parę informacji. Mimo iż jest gatunkiem inwazyjnym jego szkodliwość jest niewielka.
Poza tym nie odbieram Tobie możliwość wypowiedzi swoich poglądów, jedynie stwierdziłem, że bzdury gadasz. Zabronisz mi tego?? Nie wiem czemu Gierek rzucił się na mnie z zębami, dla mnie taki post jest żałosny bo przedstawia wątpliwą (jak nie żadną) wartość.
Co najśmieszniejsze, łatwiej jest komentować błędy fachowców gdy samemu się nic nie robi. Wędkarze robiąc coś dla wody, m.in. w ramach towarzystw, robią to co fachowcy im mówią lub to co fachowcy już zrobili, żadnej inicjatywy ze strony wędkarzy tylko zgapianie. Najłatwiej jest siedzieć na forum i wyzywać od najgorszych ludzi, którzy posiadając wiedzę dużo robią dla poprawy sytuacji. Nawet gdy tego nie widać nad wodami.
Pozdr.
Salmo
Gierek Łowca Klenia
Dołšczył: Mar 16, 2007 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowoć: Prudnik
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 4:59 pm Temat postu:
Widzę, że chcesz aby Twoje było na wierzchu i spoko, wisi mi to kalafiorem
Tylko nie Gierkuj mi proszę w Swoich postach miszczu :
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 5:05 pm Temat postu:
Gierek napisał:
Widzę, że chcesz aby Twoje było na wierzchu i spoko, wisi mi to kalafiorem
Tylko nie Gierkuj mi proszę w Swoich postach miszczu :
Gdybym przyznał, że górne wymiary ochronne są potrzebne to było by pewnie wszystko cacy Tak jak napisał Majus, ichtiolog dobry to ichtiolog zgodny z wędkarzami. To, że wędkarze sobie wymyślili górny wymiar to znaczy, że tak jest dobrze?? : Cyrk na kółkach, tak samo śmieszne wypowiedzi jak wędkarzy z tego filmiku - ochrona dużych ryb, ochrona okazowych ryb itp. tylko jakby tej czynnej ochrony nad wodą mniej... :roll: Ale to już dla was żaden problem, sami będziecie stanowić prawo
Pozdr.
Salmo
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 5:25 pm Temat postu:
Tak sobie myślę - komu niepotrzebne są te wymiary i nie leżą w ich interesie - otóż Tym moim skromnym zdaniem , którzy muszą sobie "odkuć" koszt związany z zakupem Karty Wędkarskiej , koszt wyjazdu na ryby , czy zgarnietego po drodze mandatu . Bo Kto na zdrowy rozum najgłośniej krzyczy ? Ten co ładuje ile się da do wora i boli Go , że mógł by ładować mniej . Ale to tylko moje prywatne skromne nikomu niepotrzebne , niechlubne , nic nie wnoszące do tematu - zdanie :
Gierek Łowca Klenia
Dołšczył: Mar 16, 2007 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowoć: Prudnik
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 5:49 pm Temat postu:
the_animal napisał:
Tak sobie myślę - komu niepotrzebne są te wymiary i nie leżą w ich interesie - otóż Tym moim skromnym zdaniem , którzy muszą sobie "odkuć" koszt związany z zakupem Karty Wędkarskiej , koszt wyjazdu na ryby , czy zgarnietego po drodze mandatu . Bo Kto na zdrowy rozum najgłośniej krzyczy ? Ten co ładuje ile się da do wora i boli Go , że mógł by ładować mniej . Ale to tylko moje prywatne skromne nikomu niepotrzebne , niechlubne , nic nie wnoszące do tematu - zdanie :
Dokładnie Animal, z tym worem to święta prawda!
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 5:57 pm Temat postu:
the_animal napisał:
Tak sobie myślę - komu niepotrzebne są te wymiary i nie leżą w ich interesie - otóż Tym moim skromnym zdaniem , którzy muszą sobie "odkuć" koszt związany z zakupem Karty Wędkarskiej , koszt wyjazdu na ryby , czy zgarnietego po drodze mandatu . Bo Kto na zdrowy rozum najgłośniej krzyczy ? Ten co ładuje ile się da do wora i boli Go , że mógł by ładować mniej . Ale to tylko moje prywatne skromne nikomu niepotrzebne , niechlubne , nic nie wnoszące do tematu - zdanie :
Taaa, typowy argument wędkarza. Bankowo przeszkadzałyby Kotwicowi, Mario_z i mi te górne wymiary
Pozdr.
Salmo
Gierek Łowca Klenia
Dołšczył: Mar 16, 2007 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowoć: Prudnik
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 6:05 pm Temat postu:
Salmo_Salar napisał:
the_animal napisał:
Tak sobie myślę - komu niepotrzebne są te wymiary i nie leżą w ich interesie - otóż Tym moim skromnym zdaniem , którzy muszą sobie "odkuć" koszt związany z zakupem Karty Wędkarskiej , koszt wyjazdu na ryby , czy zgarnietego po drodze mandatu . Bo Kto na zdrowy rozum najgłośniej krzyczy ? Ten co ładuje ile się da do wora i boli Go , że mógł by ładować mniej . Ale to tylko moje prywatne skromne nikomu niepotrzebne , niechlubne , nic nie wnoszące do tematu - zdanie :
Taaa, typowy argument wędkarza. Bankowo przeszkadzałyby Kotwicowi, Mario_z i mi te górne wymiary
Pozdr.
Salmo
No nie wiem jak Tobie, ale Mariusz "ma na sumieniu" fajne metrówki i to chyba z tamtego roku jak się nie mylę.. :roll:
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.