Młody sandacz w okresie odżywiania się skorupiakami zjada ich dziennie o 20% więcej niż sam waży. Po przej¶ciu na pokarmy rybi sandacz zjada go w ilo¶ci 20% masy ciała. Kiedy osi±ga za¶ 35 cm - zaczyna zerować na leszczu i karpiu.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 475
Zalogowani 0
Wszyscy 475
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:17 am Temat postu: co nowego w kulinariach
Miast kłócić się o zabran± rybę, proponuje odkurzyć przepisy na wigilijnego karpika ,a może i jakie¶ inne przysmaki ¶wi±teczne
moja żona o¶wiadczyła że w tym roku karpia sam dla siebie mam sobie przygotować ,bo nikt go i tak ,prócz mnie nie jada ,więc sama przygotuje filety z mrożonej ryby
brrrrrrrr łochyda
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:24 am Temat postu:
Czy kto¶ z Was robi na wigilię tatara z rybki?
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:31 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Czy kto¶ z Was robi na wigilię tatara z rybki?
o łososia ¶wieżynkę trudno
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:36 am Temat postu:
Zenku, zrobiłem tatara z mietkowskiego sandacza. Jezu, niebo w gębie. Mięsko tak słodziutkie, że naje¶ć się nie można. Nie trzeba koniecznie robić z łososia, albo z pstr±ga. Tatar z sandacza lub szczupaka(choć tego odradzam, bo ubywa go w zastraszaj±cym tempie) jest znakomity! Kolorek mięsku nadaję zmieszan± słodk± i ostr± papryk±, która dodatkowo poprawia smak ryby. Spróbuj.
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:39 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Zenku, zrobiłem tatara z mietkowskiego sandacza. Jezu, niebo w gębie. Mięsko tak słodziutkie, że naje¶ć się nie można. Nie trzeba koniecznie robić z łososia, albo z pstr±ga. Tatar z sandacza lub szczupaka(choć tego odradzam, bo ubywa go w zastraszaj±cym tempie) jest znakomity! Kolorek mięsku nadaję zmieszan± słodk± i ostr± papryk±, która dodatkowo poprawia smak ryby. Spróbuj.
8O
drzesz widelcem czy mielisz??
podaj cos więcej , za rogiem maj± swiezego sandacza
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:40 am Temat postu:
Zenon napisał:
dzepetto napisał:
Czy kto¶ z Was robi na wigilię tatara z rybki?
o łososia ¶wieżynkę trudno
Norweskie tuczniki s± powszechnie dostępne.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:41 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Zenku, zrobiłem tatara z mietkowskiego sandacza. Jezu, niebo w gębie. Mięsko tak słodziutkie, że naje¶ć się nie można. Nie trzeba koniecznie robić z łososia, albo z pstr±ga. Tatar z sandacza lub szczupaka(choć tego odradzam, bo ubywa go w zastraszaj±cym tempie) jest znakomity! Kolorek mięsku nadaję zmieszan± słodk± i ostr± papryk±, która dodatkowo poprawia smak ryby. Spróbuj.
Ocho. Co¶ czuję, że film instruktażowy się przydał. :-D
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:45 am Temat postu:
SSG napisał:
Zenon napisał:
dzepetto napisał:
Czy kto¶ z Was robi na wigilię tatara z rybki?
o łososia ¶wieżynkę trudno
Norweskie tuczniki s± powszechnie dostępne.
ja nie jestem az taki europejski, wolałbym krajowego Bałtyckiego
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:50 am Temat postu:
Zenon napisał:
SSG napisał:
Zenon napisał:
dzepetto napisał:
Czy kto¶ z Was robi na wigilię tatara z rybki?
o łososia ¶wieżynkę trudno
Norweskie tuczniki s± powszechnie dostępne.
ja nie jestem az taki europejski, wolałbym krajowego Bałtyckiego
Na takiego to i ja chyba bym się skusił, bo tych norweskich szprycowanych antybiotykami w hodowlach, to długim kijem nie ruszę. A ludziska mlaszcz± i zachwalaj± pychotę nie znaj±c prawdziwego smaku. Ot życie.
Będ±c we Francji miałem okazję je¶ć ¶wieżynkę tuńczyka. Po tym do¶wiadczeniu wiem jedno - żadna konserwa nie jest w stanie oddać nawet zbliżonego smaku tej rybki.
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:51 am Temat postu:
Zenon napisał:
8O
drzesz widelcem czy mielisz??
podaj cos więcej , za rogiem maj± swiezego sandacza
Filetuję, a potem kroję mięsko na kawałki a potem siekam i siekam baaardzo ostrym nożem. Do tego trochę oliwy(dobry olej również pasuje) i gniotę aż zrobi się jędrna masa. Potem dodaję odrobinkę czosnku(tak, żeby tylko zapaszek się rozniósł, ale nie było go prawie wogóle czuć), soli i zmieszanej słodkiej i ostrej papryki(nadaje fajny smaczek i poprawia kolor mięsa). To wszystko ugniatam (ręce Bozia po co¶ dała) i na koniec wrzucam żółtka i znów ugniatam. Do tego kroję drobniutko korniszonka i cebulę(tę najpierw dobrze jest pokroić w plastry i posolić, żeby pu¶ciła soki, będzie pyszna i łagodna). Tatar musi postać w lodóweczce kilka godzin, wtedy jest najlepszy. Na godzinę przed podaniem na talerzu układam cebulkę i ogóreczka i na to kładę kulki tatara i do lodówki, żeby smakami przeszło. Tak samo robię tatara z pstr±ga. Jest po prostu genialny! Możesz oczywi¶cie dodać jeszcze parę kropel soku z cytryny, a mój ojciec dodaje jeszcze odrobinkę Maggi. Wszystko wedle uznania, ale surowa rybka, to surowa rybka.
Z resztek po filetowaniu można zrobić zupkę. Polecam dodać do niej brokuły(genialnie smakuj± w poł±czeniu z rybnym wywarem) i zeszklon± na masełku cebulę z rozprowadzon± w niej słodk± papryk±. Rozgrzewa jak diabli i naje¶ć się nie można. Jak moja żonka wcina, to musi co¶ w sobie mieć :
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:55 am Temat postu:
Zenon napisał:
drzesz widelcem czy mielisz??
Z naszych rybek nie robiłem, ale z łososia wg mnie był najlepszy, gdy się go pocięło w b. drobn± kosteczkę. My¶lę, że z tartego/mielonego robi się za wielka papka.
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:56 am Temat postu:
SSG napisał:
Ocho. Co¶ czuję, że film instruktażowy się przydał. :-D
:roll: tatara robię już od do¶ć długiego czasu. Kiedy¶ nawet suszyłem fileciki okonia- całkiem niezłe :
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:57 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Jak moja żonka wcina, to musi co¶ w sobie mieć :
Żonka? 8O
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 9:59 am Temat postu:
Hehe, tak żonka Maćku, żonka. :
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:00 am Temat postu:
dzięki, mam dwunaste danie na wigilijny stół
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:03 am Temat postu:
Zenon napisał:
dzięki, mam dwunaste danie na wigilijny stół
I mnie przepis przypadł do gustu. :-) Jednak zamiast maggi chyba zastosuję sos sojowy, zamiast papryki sos chilli i kurkumę. :-)
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:06 am Temat postu:
SSG napisał:
Zenon napisał:
dzięki, mam dwunaste danie na wigilijny stół
I mnie przepis przypadł do gustu. :-) Jednak zamiast maggi chyba zastosuję sos sojowy, zamiast papryki sos chilli i kurkumę. :-)
moje
wrzody tego by nie wytrzymały
z chili ,to tylko tabasco do w¶ciekłego psa
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:06 am Temat postu:
Z tym chili to nie żartuj Dociu, szkoda rybki : Przyprawy należy dosypywać stopniowo i co jaki¶ czas próbować. Ilo¶ć "smaczków" trzeba dobrać pod siebie.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:16 am Temat postu:
Zenon DĽepetto. Sos chilli słodko-kwa¶ny. Łyżeczka lub nawet dwie wzbogac± smak a nie dodadz± ostro¶ci tak jak papryka. Paprykę mogę stosować dla siebie, mama nie może ostrego je¶ć a moment kiedy ja dopiero wyczuwam lekki smak, to już za dużo dla mamy. Ten sos firmy Tao-Tao nie jest jaki¶ ognisty a ostro¶ci± nie przeskakuje pikantnego ketchupu Heinz. Jest raczej na poziomie pikantnego ketchupu Hellmans a dużo łagodniejszy od zapieprzono-zapaprykowanych pikantnych ketchupów naszych marek, które tak naprawdę nie s± ostre lecz pal±ce.
Sos sojowy też nie ma w sobie bardzo wyraĽnych składników jak maggi, więc nie zagłuszy smaku ryby a przyciemni potrawę i nada jej trochę słonawy smak. Dosolić i tak pewnie będzie trzeba. Co do kurkumy to poza kolorem nic nie zmieni. :-)
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:19 am Temat postu:
Kolejna propozycja dotyczy pstr±ga. Wiem, wiem, sk±d wzi±ć teraz kropkowańca. Coraz więcej marketów sprzedaje "akwariowe" tęczaki, które nadaj± się do tego przepisu. Szczerze mówi±c najlepszy jest tęczak(oczywi¶cie złowiony). Potokowiec jest mniej kruchy. Ale do rzeczy.
Rybę solę, skrapaiam cytryn± i obkładam ¶wież± mięta i tymiankiem. Po 15-20 minutach wkładam masełko do brzuszka i do naczynia żaroodpornego(najlepiej kilka sztuk ok 35 cm). Na wierzch płatki masła i ple¶niowy ser "Lazur". Najlepszy jest błękitny, lub zielony, perłowy jest dobry do winka. Można też dodać odrobinkę do brzuszka. Je¶li macie jednego pstr±ga to oczywi¶cie można go zawin±ć (luĽno!!!) w folię aluminiow± i do pieca. 20-30 minut (w zależno¶ci od "obfito¶ci") wystarczy. Serek nadaje takiego smaku, że znów nie idzie się naje¶ć. Dodatkowo rozpuszczony z masełkiem z aromatem ziół tworzy genialny sos, którym polewamy nasze rybki na talerzu. Mój ojciec najbardziej lubi wła¶nie ten sosik. Macza w nim chleb i je, je, je aż skończy się sos :
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:22 am Temat postu:
SSG napisał:
Zenon DĽepetto. Sos chilli słodko-kwa¶ny. Łyżeczka lub nawet dwie wzbogac± smak a nie dodadz± ostro¶ci tak jak papryka. Paprykę mogę stosować dla siebie, mama nie może ostrego je¶ć a moment kiedy ja dopiero wyczuwam lekki smak, to już za dużo dla mamy. Ten sos firmy Tao-Tao nie jest jaki¶ ognisty a ostro¶ci± nie przeskakuje pikantnego ketchupu Heinz. Jest raczej na poziomie pikantnego ketchupu Hellmans a dużo łagodniejszy od zapieprzono-zapaprykowanych pikantnych ketchupów naszych marek, które tak naprawdę nie s± ostre lecz pal±ce.
Sos sojowy też nie ma w sobie bardzo wyraĽnych składników jak maggi, więc nie zagłuszy smaku ryby a przyciemni potrawę i nada jej trochę słonawy smak. Dosolić i tak pewnie będzie trzeba. Co do kurkumy to poza kolorem nic nie zmieni. :-)
ok ok, tyle
że wnusio mi sie pyta
Dziadek dlaczego masz takie duże oczy
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:27 am Temat postu:
Zenon napisał:
SSG napisał:
Zenon DĽepetto. Sos chilli słodko-kwa¶ny. Łyżeczka lub nawet dwie wzbogac± smak a nie dodadz± ostro¶ci tak jak papryka. Paprykę mogę stosować dla siebie, mama nie może ostrego je¶ć a moment kiedy ja dopiero wyczuwam lekki smak, to już za dużo dla mamy. Ten sos firmy Tao-Tao nie jest jaki¶ ognisty a ostro¶ci± nie przeskakuje pikantnego ketchupu Heinz. Jest raczej na poziomie pikantnego ketchupu Hellmans a dużo łagodniejszy od zapieprzono-zapaprykowanych pikantnych ketchupów naszych marek, które tak naprawdę nie s± ostre lecz pal±ce.
Sos sojowy też nie ma w sobie bardzo wyraĽnych składników jak maggi, więc nie zagłuszy smaku ryby a przyciemni potrawę i nada jej trochę słonawy smak. Dosolić i tak pewnie będzie trzeba. Co do kurkumy to poza kolorem nic nie zmieni. :-)
ok ok, tyle
że wnusio mi sie pyta
Dziadek dlaczego masz takie duże oczy
Hehehe, wilka udajesz? :-)
Zenon sprawa polega na tym, ze jak nie spróbujesz sam, to żadne słowo pisane nie przekona Ciebie. Wybór też należy do Ciebie. :-)
U mnie ten sos jest sprzedawany w takich płaskich butelkach, chyba 200ml, za niecałe 6zł. Jest wpół przezroczysty (to ważne) o wyraĽnie czerwonawym kolorze. Czerwony i nieprzezroczysty typowy sos chilli bez dopisku "słodko-kwa¶ny" to zupełnie inne zagadnienie i oprócz połykaczy ognia nikomu innemu bym go nie polecił. :-D
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:28 am Temat postu:
Profany wstrętne...
Sosy gotowce..., czy sojowy (którykolwiek, czy słodko-kwa¶ne, czy jakiekolwiek tam okołoazjatyckie) - skład - glutaminian sodu (gorsze niż NaCl) plus ¶ladowe ilo¶ci "odróżniaczy jednego od drugiego". TFU! Nerki dziękuj± i wychodz±... Nie same...
Wszystko można sobie samemu ¶wietnie skomponować. Byle wiedzieć czego się chce, a jak się tego nie wie to czego oczekiwać od danego dodatku.
Dodatki winny być solo. wtedy wiemy (po kilku próbach) co się będzie działo.
Jak?
Prosto:
sosy sojowe, maggi, czy inne badziewia - a zrób porz±dny bulion (skład dodatków sparwi, który to z sosów będzie). Taki trzygodzinny, a nie trzyminutowy. W ten sposób mamy (a jak odparujemy dobrze to wręcz możemy zamrozić - w woreczkach do lodu - o co mamy? Cuda Panie, cuda...) bazę wszelkich smakowito¶ci.
Wbrew pozorom, jest to proste i szybkie. Odrobina treningu wystarczy... _________________ Marek
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:32 am Temat postu:
dzepetto napisał:
do pieca. 20-30 minut (w zależno¶ci od "obfito¶ci") wystarczy.
Czy mówisz o pstr±gu, czy o schabie... Chyba, zę (nie podałe¶ temperatury) do... zimnego. To już lepiej lodówka. Przegryzie się.
Pstr±g po 20 minutach w piekarniku (załóżmy 150-175 stopni) nie różni się od... białka z jajka na twardo... _________________ Marek
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:33 am Temat postu:
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:35 am Temat postu:
rybki ,rybki jak je wypuszczać skoro to taki rarytas
Ostatnio zmieniony przez Zenon dnia Czw Gru 11, 2008 10:37 am, w cało¶ci zmieniany 1 raz
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:37 am Temat postu:
marek_k84 napisał:
Profany wstrętne...
Sosy gotowce..., czy sojowy (którykolwiek, czy słodko-kwa¶ne, czy jakiekolwiek tam okołoazjatyckie) - skład - glutaminian sodu (gorsze niż NaCl) plus ¶ladowe ilo¶ci "odróżniaczy jednego od drugiego". TFU! Nerki dziękuj± i wychodz±... Nie same...
Wszystko można sobie samemu ¶wietnie skomponować. Byle wiedzieć czego się chce, a jak się tego nie wie to czego oczekiwać od danego dodatku.
Dodatki winny być solo. wtedy wiemy (po kilku próbach) co się będzie działo.
Jak?
Prosto:
sosy sojowe, maggi, czy inne badziewia - a zrób porz±dny bulion (skład dodatków sparwi, który to z sosów będzie). Taki trzygodzinny, a nie trzyminutowy. W ten sposób mamy (a jak odparujemy dobrze to wręcz możemy zamrozić - w woreczkach do lodu - o co mamy? Cuda Panie, cuda...) bazę wszelkich smakowito¶ci.
Wbrew pozorom, jest to proste i szybkie. Odrobina treningu wystarczy...
Sam robisz sos sojowy!? Może to co¶ podobnego do sosu sojowego, bo wybacz ale znaj±c technologię produkcji szczerze w±tpię by¶ to robił. No i Tao-Tao to nie Chiny a do sosu sojowego nie dodaj± glutaminianu sodu ani innego wzmacniacza smaku. Nie ma takiej potrzeby.
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:37 am Temat postu:
SSG napisał:
Zenon DĽepetto. Sos chilli słodko-kwa¶ny. Łyżeczka lub nawet dwie wzbogac± smak a nie dodadz± ostro¶ci tak jak papryka. Paprykę mogę stosować dla siebie, mama nie może ostrego je¶ć a moment kiedy ja dopiero wyczuwam lekki smak, to już za dużo dla mamy.
kwestia proporcji i wyczycia Dociu... Mama spokojnie zje jak użyjesz DOBREJ papryczki i z umiarem. Sobie dosyp na talerz. W przypadku papryki nie ma to znaczenia dla potrawy. _________________ Marek
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:43 am Temat postu:
marek_k84 napisał:
SSG napisał:
Zenon DĽepetto. Sos chilli słodko-kwa¶ny. Łyżeczka lub nawet dwie wzbogac± smak a nie dodadz± ostro¶ci tak jak papryka. Paprykę mogę stosować dla siebie, mama nie może ostrego je¶ć a moment kiedy ja dopiero wyczuwam lekki smak, to już za dużo dla mamy.
kwestia proporcji i wyczycia Dociu... Mama spokojnie zje jak użyjesz DOBREJ papryczki i z umiarem. Sobie dosyp na talerz. W przypadku papryki nie ma to znaczenia dla potrawy.
No i dobrze my¶lałem, że jeste¶ w błedzie. Wszystko pakujesz do jednego wora. Sos chilli słodko-kwa¶ny opiera się na słodkim syropie, limonce i niewielkiej ilo¶ci mocno rozdrobnionej papryce chilli. Dlatego jest wpół przezroczysty. S± też inne dodatki, których nazwa nie jest tajemnic±, tajemnic± s± proporcje.
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:45 am Temat postu:
SSG napisał:
Sam robisz sos sojowy!? Może to co¶ podobnego do sosu sojowego, bo wybacz ale znaj±c technologię produkcji szczerze w±tpię by¶ to robił. No i Tao-Tao to nie Chiny a do sosu sojowego nie dodaj± glutaminianu sodu ani innego wzmacniacza smaku. Nie ma takiej potrzeby.
Dociu, wybacz, ale nie wiesz o czym mówisz. Soso sojowy to nasze... Maggi, WIniary i inne Kucharki. Tylko w bardziej bogatym asortymencie.
Technologia praktycznie identyczna.
Tao-Tao to nie Chiny to prawda, ale.. Chińczycy :-) (a nawet jak zatrudni± Taja to i tak każ± po chińcku). I bez glutaminianu to by wyszła woda z dodatkami.
Gwarantuję Ci, ze sosu sojowego sam nie robię. Nie ma potrzeby. To co robię sam zdecydowanie przewyższa to co możesz kupić i nie zawiera gówien typu glutaminian. Na zimę wystarczy trzy płachty woreczków. Bulion warzywny, bulion grzybowo warzywny i... rybny. To czego nie ma spokojnie uzupełnia się już "na gor±co"...
Serio...
Spróbuj nim odpowiesz. _________________ Marek
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 10:53 am Temat postu:
SSG napisał:
No i dobrze my¶lałem, że jeste¶ w błedzie. Wszystko pakujesz do jednego wora. Sos chilli słodko-kwa¶ny opiera się na słodkim syropie, limonce i niewielkiej ilo¶ci mocno rozdrobnionej papryce chilli. Dlatego jest wpół przezroczysty. S± też inne dodatki, których nazwa nie jest tajemnic±, tajemnic± s± proporcje.
¬le Dociu my¶lałe¶.
Sos słodko-kwa¶ny to zwykły kisiel. Jego odmiany to tylko impresje na tle osnute.
Słodki syrop zrobisz sam (choćby z dyni - lepszy będzie), limonka - widzisz problem? Jako¶ nikt nie napisał, że za konsystencję wspomnianego sosu odpowiada... m±ka kartoflana.
Mówi±c wprost. Zrób konfitury z czegokolwiek, rozgrzej i rozcieńcz, dodaj m±ki kartoflanej (proporcje trza wyczuć) i Chińczyków możesz uczyć gotować.
Serio!
Zwróć uwagę, że najciekawsze "kuchnie" to kuchnie biedaków. To tam gdzie były problemy wymy¶lano jak z niczego zrobić co¶. St±d spagetti, frutti di mare, chili con carne, czy cała "chińszczyzna" (chyba, ze kaczkę po pekińsku). Tam gdzie koryto było pełne to masz, steki, czy inne indyki...
I to jest problem. Dobre mięcho na porz±dny stek, a nie sosina ala Mao... _________________ Marek
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:01 am Temat postu:
marek_k84 napisał:
SSG napisał:
Sam robisz sos sojowy!? Może to co¶ podobnego do sosu sojowego, bo wybacz ale znaj±c technologię produkcji szczerze w±tpię by¶ to robił. No i Tao-Tao to nie Chiny a do sosu sojowego nie dodaj± glutaminianu sodu ani innego wzmacniacza smaku. Nie ma takiej potrzeby.
Dociu, wybacz, ale nie wiesz o czym mówisz. Soso sojowy to nasze... Maggi, WIniary i inne Kucharki. Tylko w bardziej bogatym asortymencie.
Technologia praktycznie identyczna.
Tao-Tao to nie Chiny to prawda, ale.. Chińczycy :-) (a nawet jak zatrudni± Taja to i tak każ± po chińcku). I bez glutaminianu to by wyszła woda z dodatkami.
Gwarantuję Ci, ze sosu sojowego sam nie robię. Nie ma potrzeby. To co robię sam zdecydowanie przewyższa to co możesz kupić i nie zawiera gówien typu glutaminian. Na zimę wystarczy trzy płachty woreczków. Bulion warzywny, bulion grzybowo warzywny i... rybny. To czego nie ma spokojnie uzupełnia się już "na gor±co"...
Serio...
Spróbuj nim odpowiesz.
Zgadzam się, ze zrobienie własnoręczne czego¶ dobrego to satysfakcja z czego¶ pysznego i z samej roboty. Jednak to zupełnie co innego niż pisali¶my.
Z drugiej strony Twoje ¶więte prze¶wiadczenie o składzie i technologi produkcji to jakie¶ bzdury i doprawdy nie wiem sk±d taka negacja. Postawienie Maggi z przypraw± Winiary w jednym rzędzie ¶wiadczy o niewiedzy i braku smaku, choć niesamowitej ilo¶ci chemi nie zaprzeczę. Dostawienie do tego sosu sojowego niestety ¶wiadczy już o jakim¶ uprzedzeniu i ignorancji.
Ja rozumiem i wiem dlaczego wystrzegasz się glutenów ale trochę rozs±dku nie zaszkodzi. Nie wszystko jest be, co nie zrobi się samemu i nie każdy producent nas oszukuje.
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:09 am Temat postu:
SSG napisał:
Ja rozumiem i wiem dlaczego wystrzegasz się glutenów ale trochę rozs±dku nie zaszkodzi. Nie wszystko jest be, co nie zrobi się samemu i nie każdy producent nas oszukuje.
Dociu, gluten i glutaminian maj± sie do siebie tak jak komunał do komuny...
Nic wspólnego.
Poza rdzeniem w nazwie...
Więc sam widzisz, że niekoniecznie wiesz co piszesz. Oczywi¶cie, ze nie jest be kupne. NIe zawsze w każdym razie, ale teorie, że "mama papryki nie, ale sos słdko kwa¶ny tak" to nie w papryce problem, lecz w jej ilo¶ci. Bo i tu i tam jest. Lak luniesz flaszkę sosu to i mama nie wydoli. Jak sypniesz kilka "atomów" papryczki to mama nawet nie poczuje.
Jedno co trzeba wiedzieć. Gdy "w±tpia" delikatne to smaki syntetyczne trzeba zas±pić jednak natur±.
A "sklepowa chińszczyzna" NIˇ NIE JEST!
A propos glutaminianu jeszcze. Mnie tam osobi¶cie wrogiem nie jest. Sam czasem lubię se Knorra machn±ć jakiego¶. _________________ Marek
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:21 am Temat postu:
SSG napisał:
Postawienie Maggi z przypraw± Winiary w jednym rzędzie ¶wiadczy o niewiedzy i braku smaku, choć niesamowitej ilo¶ci chemi nie zaprzeczę. Dostawienie do tego sosu sojowego niestety ¶wiadczy już o jakim¶ uprzedzeniu i ignorancji.
Dociu, mógłbym Tobie zarzucić to samo. Glutaminian jest głównym składnikiem wszystkich trzech wynalazków. W ilo¶ciach kosmicznych. Różnica wynika jedynie z "pierwiastków ¶ładowych"
skład maggi:
sól, substancja wzmacniaj±ca smak i zapach:glutaminian sodu, olej palmowy utwardzony, preparaty smakowe(???), maltodekstryna, karmel, kwas cytrynowy, aromat. Produkt może zawierać ¶ladowe ilo¶ci selera,glutenu, soi oraz SO2.
Sposób przyrz±dzenia
Pomidory obrać ze skórki, razem z cebul± pokroić w kostkę, posolić, gotować na wolnym ogniu ok. 1 godz. Następnie dodać pokrojonego w kostkę ananasa i pokrojon± paprykę oraz pozostałe składniki (oprócz m±ki) i gotować ok. 30 min. Na koniec rozrobić m±kę z niewielka ilo¶ci± wody i dodać do sosu.
Zagotować. Gor±cy sos wkładać do słoików. Nie trzeba go pasteryzować
oczywiscie skł±dniki "puszkowe" i podobne można zast±ić oryginalnymi. Lecz nie o to chodzi.
Chodzi o to by nie wierzyć, że rezygnuj±c z czego¶ kupimy cos bez tego czego¶ tak po prostu.
Tylko o to.
Gluten, glutaminian, sól, czy inne badziewie jest obecne w naszej codzienno¶ci i trzeba to wiedzieć. I nie wmawiać sobie, że jak odstawię paprykę, a wezm± soso chli to.. odstawiłem paprykę...
Ja lubie i interesuję się kuchni±. St±d trochę wiem. Więcej niż większo¶ć. Z racji wymagań dietetycznych wiem też więcej nie wwiększo¶ć mniejszo¶ci. Nie wiem jednak wszystkiego, ale łatwo mnie się nie zmyli...
:-) _________________ Marek
Ostatnio zmieniony przez marek_k84 dnia Czw Gru 11, 2008 11:25 am, w cało¶ci zmieniany 1 raz
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:23 am Temat postu:
marek_k84 napisał:
dzepetto napisał:
do pieca. 20-30 minut (w zależno¶ci od "obfito¶ci") wystarczy.
Czy mówisz o pstr±gu, czy o schabie... Chyba, zę (nie podałe¶ temperatury) do... zimnego. To już lepiej lodówka. Przegryzie się.
Pstr±g po 20 minutach w piekarniku (załóżmy 150-175 stopni) nie różni się od... białka z jajka na twardo...
Marku ja zawsze robię pstr±gi w grubym, żaroodpornym naczyniu z przykryciem i nie kładę jednego, a kilka lub kilkana¶cie. Po 10 minutach dopiero serek zaczyna się powoli roztapiać na pstr±gu. Po 20 nadaje się do jedzenia i się rozpływa. Je¶li będzie to jedna sztuka w folii aluminiowej to jasne, że piecze się duuużo szybciej. S±dzisz, że jadłbym wypieczone łyko?
Co do sosów sojowych to mylisz się. Tanie sosy rzeczywi¶cie nie różni± się niczym od maggi, jednak je¶li pójdziesz do sklepu, w którym sprzedaj± prawdziwy, zrobiony ze sfermentowanej soi to kupisz co¶, co w smaku nie przypomina tanich sosów, więc ciężko odparowanym bulionem osi±gn±ć taki smak. Twój sposób jest jednak dobry i warty praktykowania. Ja zbieram galaretkę, która robi się z soczków po wypieczeniu mięsa. Jest słona, ma mocny, mięsny smak i ¶wietnie pasuje do sosów robionych na szybko, ale to inna bajka. Wigilijne potrawy Panowie, wigilijne!!!
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:26 am Temat postu:
Wracaj±c więc do tematu, czy jecie co¶ takiego na wigilię jak goł±bki z kasz± i ziemniakami? U mnie bez tej potrawy wigilii nie ma, równie dobrze mogłoby nie być choinki i opłatka. Niestety w tym roku zabraknie mojej mamy, która robiła je w mistrzowski sposób
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:35 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Marku ja zawsze robię pstr±gi w grubym, żaroodpornym naczyniu z przykryciem
Sorry!
Grube i żaroodporne to faktycznie 20 minut się rozgrzewa. Jak pstr±gów nawali się warstwę to drugie 20 potrzebne. Jednak to pewien bł±d. Rybki powinny występować pojedynczo ;-), a piekarnik być już rozgrzany.
SprawdĽ.
Kwestię sosów pominę. Wydaje mi się, ze wiem ciut więcej niż dyskutanci.
Baza, w większo¶ci jest identyczna. Czy z 2,50 zł, czy za 7,50zł. Dodatki stanowi± różnicę, a te nie s± przedmiotem rozważań.
Ze sfermentowanej soi to wino dobre jest. Robiłem. Drogo jak diabli wychodzi, ale pycha. Sos sojowy "handlowy" niewiele wspólnego z tym ma. GLUTAMINIAN. _________________ Marek
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:38 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Wracaj±c więc do tematu, czy jecie co¶ takiego na wigilię jak goł±bki z kasz± i ziemniakami? U mnie bez tej potrawy wigilii nie ma, równie dobrze mogłoby nie być choinki i opłatka. Niestety w tym roku zabraknie mojej mamy, która robiła je w mistrzowski sposób
Co kraj ,to obyczaj, co strona tam...
My¶lę że regionalne potrafi± być ciekawa propozycj± , jak np. , pierogi z kapust± i grzybami ,kluski z makiem czy inne mniej znane , więc chwalcie się ,co u Was ciekawego go¶ci na wigilijnym stole
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:42 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Ja zbieram galaretkę, która robi się z soczków po wypieczeniu mięsa. Jest słona, ma mocny, mięsny smak i ¶wietnie pasuje do sosów robionych na szybko, ale to inna bajka. Wigilijne potrawy Panowie, wigilijne!!!
A czemu inna bajka? Przecież w wigilię nie ma postu, więc i dania mięsne pasuj± do kolacji wigilijnej. A to, że po¶cimy tego dnia - to to jest inna bajka. :
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:45 am Temat postu:
Jotes napisał:
dzepetto napisał:
Ja zbieram galaretkę, która robi się z soczków po wypieczeniu mięsa. Jest słona, ma mocny, mięsny smak i ¶wietnie pasuje do sosów robionych na szybko, ale to inna bajka. Wigilijne potrawy Panowie, wigilijne!!!
A czemu inna bajka? Przecież w wigilię nie ma postu, więc i dania mięsne pasuj± do kolacji wigilijnej. A to, że po¶cimy tego dnia - to to jest inna bajka. :
tradycja ,i tak chyba przy tym zostanę :
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:46 am Temat postu:
marek_k84 napisał:
Jednak to pewien bł±d. Rybki powinny występować pojedynczo ;-), a piekarnik być już rozgrzany.
SprawdĽ.
hehe, sprawdziłem Pierwszy raz robiłem tylko dla siebie. Jak mam kilka osób do obsłużenia to wrzucam razem, a różnicy w smaku nie wyczuwam :
U mnie Zenku podstaw± jest barszczyk z uszkami(oczywi¶cie wszystko robione "ręcznie"- polecam barszczyk robiony w połowie z zakwasu, w połowie ze ¶wieżych buraczków), grzybowa, pierogi z kapustk± i grzybami i oczywi¶cie wspomniane już goł±bki.
Robi się je zawijaj±c w kapustę farsz z kaszy gryczanej oraz startych i odci¶niętych ziemniaków. Do tego dla zwi±zania jajeczko i (chyba- niestety mama wiedziała lepiej) odrobina m±ki ziemniaczanej. Przyprawia się pieprzem(do¶ć dużo, bo musz± być pikantne) i sol±. Na koniec wrzuca się przysmażon± cebulkę. Goł±bki po ugotowaniu musz± ostygn±ć i "zwi±zać". Potem kroi się je na grube plastry, smaży na oleju i okrasza zezłocon±(ale mięciutk±!) cebulk±. Niebo w gębie Cholernie prosta potrawa, ale bez niej bym sobie nie dał rady :
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:50 am Temat postu:
Prosta?
jak baranie rogi...
ale wyzwanie ciekwae i "brzmi" smacznie. ;-). _________________ Marek
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:51 am Temat postu:
Jotes napisał:
A czemu inna bajka? Przecież w wigilię nie ma postu, więc i dania mięsne pasuj± do kolacji wigilijnej. A to, że po¶cimy tego dnia - to to jest inna bajka. :
Jotes ¶miesz± mnie te wszystkie "ko¶cielne uchwały", które zmieniaj± sie po to, żeby pokazać jaki to Ko¶ciół jest zreformowany. Po co? Dla mnie Wigilia to post. Mięsa jem na co dzień, a takie postne rarytasy jak na wigilię jem tylko raz w roku! Tradycja, tradycja i jeszcze raz tradycja. Polecam ostatni dialog z filmu "Mi¶" każdemu, kto chce wcinać w wigilię kurczaka z rożna :evil:
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:55 am Temat postu:
Zestaw wigilijny mój:
Barsz z uszkami,
rybka smażona (karp w ostateczno¶ci),
ziemniaczki kraszone cebulk±,
pierogi z kapust± i grzybami,
kapusta z grzybami na półsłodko,
rybka w galarecie,
kapelusze z suszonych borowików obtaczana w m±czce ziemniaczanej i cukrze pudrze smażone w głebokim oleju ;-),
¶ledĽ w oleju,
masełko,
pieczywko,
kompot z suszu.
Co¶ tam jeszce, ale to już modyfikacje, jednorazowe wyskoki i słodko¶ci... _________________ Marek
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 11:58 am Temat postu:
U mnie barszczyk z uszkami koniecznie z makiem ,podstawa , a mimo ze jak na wielu stołach wybór wszelaki , RYBY ,ryby s± następn± potrawa ,i to pod wszelaka postaci± ,od karpika do ¶ledzika, następne danie najczę¶ciej już nie wchodzi ,mimo rozpiętego guzika. Wiem, moja zachłanno¶ć i łapczywo¶ć
na rybkę jest chorobliwie niezdrowa
:oops:
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 12:02 pm Temat postu:
marek_k84 napisał:
kapelusze z suszonych borowików obtaczana w m±czce ziemniaczanej i cukrze pudrze smażone w głebokim oleju ;-),
Ten cukier w ilo¶ciach wyczuwalnych, czy dla chrupko¶ci?
U mnie nie może zabrakn±ć kutii. W tamtym roku chc±c "być tradycyjnym" nie zmieliłem maku w maszynce, tylko utarłem w makutrze. Sorry, ale te kobiety kiedy¶ musiały się narobić 8O
Naszła mnie taka refleksja, że wiele przepisów "znika" z naszych stołów po odej¶ciu dziadków, rodziców. Sporo smaków z dzieciństwa jest już nie do odratowania.
Mój ojciec najbardziej żałuje, że nie nauczył się robić kwasu chlebowego według przepisu dziadka. Dziadek "zaopatrywał" w niego okoliczne wesela, a robił go w sporych beczkach z dodatkiem suszonych owoców. Mi niestety nie było dane poznać tego smaku
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 12:06 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
marek_k84 napisał:
kapelusze z suszonych borowików obtaczana w m±czce ziemniaczanej i cukrze pudrze smażone w głebokim oleju ;-),
Ten cukier w ilo¶ciach wyczuwalnych, czy dla chrupko¶ci?
ma być chrupkie i słodkie. Z braki borowików każdyen jeden z rurkami byle kapelusz miał choć ze 3 cm fi _________________ Marek
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 12:06 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
marek_k84 napisał:
kapelusze z suszonych borowików obtaczana w m±czce ziemniaczanej i cukrze pudrze smażone w głebokim oleju ;-),
Ten cukier w ilo¶ciach wyczuwalnych, czy dla chrupko¶ci?
U mnie nie może zabrakn±ć kutii. W tamtym roku chc±c "być tradycyjnym" nie zmieliłem maku w maszynce, tylko utarłem w makutrze. Sorry, ale te kobiety kiedy¶ musiały się narobić 8O
Naszła mnie taka refleksja, że wiele przepisów "znika" z naszych stołów po odej¶ciu dziadków, rodziców. Sporo smaków z dzieciństwa jest już nie do odratowania.
Mój ojciec najbardziej żałuje, że nie nauczył się robić kwasu chlebowego według przepisu dziadka. Dziadek "zaopatrywał" w niego okoliczne wesela, a robił go w sporych beczkach z dodatkiem suszonych owoców. Mi niestety nie było dane poznać tego smaku
Przy tym tempie życia za kilka lat stół wigilijny będzie zastawiony tackami z marketów
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 12:07 pm Temat postu:
nie dożyję na szczę¶cie ;-) _________________ Marek
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 12:11 pm Temat postu:
marek_k84 napisał:
nie dożyję na szczę¶cie ;-)
Spoko podł±cz± sto milionów rurek , i medycyna odnotuje kolejny sukces
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2, 3, 4, 5Następny
Strona 1 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.