Czy ryba przeżyje?

[gutek]

Czy ktoś wie czy ryba wypuszczona z odciętym haczykiem w pyszczku przeżyje. wydaje mi się że chyba lepjej zrobic tak niż ją maltretowac próbując wydostac ten haczyk a jeśli tak to po jakim czasie haczyk odpadnie czasami zdaża mi się tak przy spiningu wtedy odpinam przynęte od wolframu. Dzięki za odpowiedzi 8)

[Ynek]

Jeśli chodzi o szczupaka to jest duże prawdopodobieństwo że przeżyje ponieważ ma na tyle silne enzymy trawienne że "zeżrą" tkwiący w pysku hak.
A inne ryby........nie wiem. Słyszałem tylko że jak przy wychaczaniu ryba puści krew to nie przeżyje, słyszałem też że im zimniejsza woda tym ryba [która puściła krew] ma większe szanse na przeżycie ponieważ w zimnej wodzie tak szybko nie wdaje się zakażenie.

[Kamil_M]

Kiedyś złowiłem karasia z zardzewiałym haczykiem w pysku, tak więc taka ryba może przeżyć.

[dzepetto]

[Darek144]

[dzepetto]

Darku napisz, że u rybki, nie u Ciebie :
A tak swoją drogą to dość ciekawa przygoda.

[ziomek]

[Darek144]

A bo ja taki łakomy jestem i sam przynętę pożarłem. :

Ale gafa. Ale pośmiać się można... : Oczywiście miałem na myśli rybę a nie siebie.
_________________
"Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."

[dzepetto]

Najważniejsze to umieć się z siebie pośmiać.

[orni007]

Raczej przeżyje. Złowiłem kiedyś szczupaka który dość głęboko miał spora kotwicę a z pyska wystawało z 10cm wolframu Był w świetnej kondycji

[Bodzio]

Ryby mają spore możliwości adaptacyjne, przeżyją jeśli im się nie rozwali mordy, lub nie wda się infekcja. Pozdro

[Milan]

Wszystko zależy od tego w jaki sposób haczyk się wbił w pysk ryby. W przypadku szczupaka i połowie na żywca są przypadki, że szczupak zapięty jest bardzo głęboko, czasem nawet za ,,gardło" (przewód pokarmowy) taki szczupak ma 1% na przeżycie albo może i mniej. podobnie może być z żarłocznymi małymi okoniami które głęboko łykają przynętę z haczykiem. Jeśli chodzi o dobro ryby to pomijając przypadki wymienione to powinny przeżyć po odcięciu przyponu.
_________________
Bieroo Paniee???

[Tomson126p]

w ubiegłym roku złowiłem sandacza , któremu równiez z otworu odbytniczego wystawał kawałek żyłki z krętlikiem

[lecek]

Jeżeli zamierzasz rybę wypuścić to należy zrobić to jak najszybciej i na spoko jeśli nie można wypiąć haczyka lub było by to związane z niepotrzebnym męczeniem ryby, odciąć żyłkę, pozostawiając haczyk w pysku. Większość ryb przeżywa. Poza prowadzeniem akademickiej dyskusji jeśli normalnie zapoznamy się z regulaminem połowu ryb to stoi tam jak byk co należy zrobić gdy ryba np. złapana w okresie ochronnym lub nie wymiarowa ma być uwolniona. Tak naprawdę to przeżywalność ryb bardziej zależy od tego jak długo ją holujemy, czym dłużej tym więcej organizm ryby produkuje kwasu mlekowego co doprowadza do upośledzenia wielu funkcji mięśni i organów wewnętrznych., jak długo i w jaki sposób ją podbieramy oraz przytrzymujemy i przetrzymujemy. Ściskamy, miętolimy w dłoniach, robimy niepotrzebną sesje zdjęciową, przekładając rybę. Czyli jak długo jest poza środowiskiem. Dalej jaka jest temperatura otoczenia. Czy trzymamy ją w rękach na pełnym słońcu ,czy też na mrozie. W pierwszym przypadku rybie wysychają skrzela i śluz a w drugim skrzela zamarzają. Tak czy siak ryba się dusi. Dodatkowo rybę przed wypuszczeniem należy uspokoić i dotlenić. Nie wrzucamy ją od tak ale delikatnie przytrzymujemy pod wodą w dłoniach na bieżącej wodzie aby dotlenić wypuszczanie ryby Ważna jest też temperatura wody. Czym wyższa tym gorzej. Zasady jakimi się osobiście kieruję będąc na łowiskach specjalnych czy zakładając iż złowione ryby wypuszczam są takie ,że staram się hol ryby skrócić maksymalnie biorąc ją na siebie zdecydowanie na ile pozwala mi moc zestawu nawet ryzykując spięcie ryby oraz podbierając rybę do podbieraka lub wypinać ją z haczyka w wodzie niedotykając jej w ogóle, tylko łapiąc za haczyk. Dodatkowo stosuję haczyki bezzadziorowe lub zadzior wyłamuję.
_________________
Lecek

[lecek]

Zapomniałem dodać o podstawowej oczywistej ,oczywistości aby rybę podbierać mokrą dłonią. Czyli zmoczmy dłoń zanim weźmiemy do niej rybę.A jeśli zamierzamy kupić i używać podbieraka to niech będzie on bezwęzłowy. Coraz więcej łowisk zobowiązuje wędkarzy do posiadania i stosowania takich właśnie podbieraków.
_________________
Lecek

[psulek]

Widocznie haczyk urwał się z długim kawałkiem żyłki i linka została zjedzona przy innej okazji i przeciągnęła się przez przewód pokarmowy. Osobiście złapałem kiedyś szczupaka kótremu na zewnątrz dyndał zerwany łuk skrzelowy. Widziałem też złapanego sporego okonia, któremu z pyska wystawała końcówka stalki. Wszystko zależy od tego co będzie uszkodzone.

Pozdrawiam

Paweł

[tomi70]

[lecek]

Ba koledzy, przy łowieniu na muchy, a najczęściej przy malutkich suchych jeden wędkarz potrafi w ciągu dnia spuścić i kilkanaście ryb z muchami w pysku. Często z powodu przedelikatnienia zestawu. Co jest nieuniknione łowiąc na muszki kręcone na hakach 26-28 i stosując do tego żyłki zero,zero nic. Osobiście kilka razy przeżyłem historię wyciągnięcia ryby z muchą typu nimfa w pysku. Następnie muchę przewiązałem do swojego przyponu i z sukcesem łowiłem do momentu urwania jej przez kolejną rybę która poszła sobie z nią w pysku
_________________
Lecek

[pstrongmen75]

Mój znajomy złowił pstrąga, któremu z "gardła" wystawało z 15 cm żyłki o średnicy około 0,30 mm (rzeka często nawiedzana przez gliździaży ) Mimo to ryba była w doskonałej kondycji. Obcięliśmy żyłkę przy samy pysku by mogła się jej szybciej pozbyć z przewodu pokarmowego.