Co ma wspólnego spuszczanie odchodów karpi ze stawów hodowlanych, do szkodliwości karpia w wodach otwartych PZW??? Ale, skoro uważasz, że hodowcy w ten sposób prowadzą gospodarkę, to ja dodam od siebie to, że robią to chyba w trochę inny sposób. Z tego, co mi wiadomo, to woda w stawach jest spuszczana, dno wapnowane i uprawiane do kolejnego wpuszczenia narybku.
Jocker zielony w temacie jesteś i w dodatku siadasz do klawiatury. Wyobraź sobie, że odchody, a potem woda z wapnem są spuszczane do otwartych wód. I nie ważne czy jest to hodowla karpia, pstrąga, uklei czy jazgarza. Hodowli posiadających własne oczyszczalnie jest za mało, więc wyobraź sobie, że cała ich masa zatruwa środowisko. Wyobraź też sobie, że musi zginąć mnóstwo dziko żyjących ryb, abyś Ty mógł pójść do sklepu i kupić "pysznego", "zdrowego" pstrąga, karpia i inne hodowlane świństwo. Zgadnij kto wiedzie prym w tej części Europy w hodowli pstrąga i jak wyglądają w związku z tym pstrągowe rzeki? Odnoszę wrażenie, że nie widziałeś na oczy hodowli, więc nie wiem po co się udzielasz w wątku. A z linami i leszczami jako "oraczami dna" to już w ogóle nie będę polemizował. Może jestem jeszcze gówniarzem, ale nie aż takim.
Z pstrągami jest trochę inaczej. Dno zbiorników (stawami trudno je nazwać) jest czyszczone systematycznie, gdyż pozostawienie nawet na pół roku zanieczyszczeń grozi masowymi chorobami i śnięciem wszystkich osobników. O chemi na wodę trudno mówić, bo i tak momentalnie wszystko spływa. Chemia zostaje dostarczona w karmie.
Ciekawostką może byc rozdmuchiwane w mediach rozwiązanie z hodowli łososia norweskiego. Karma naszprycowana chemią plus odchody były przyczynkiem masowych śnięć w hodowlach łososia na początku tego stulecia. Pewno nie byłoby z tego wielkiego halo gdyby nie fakt, że to zatrucie bardzo szybko zaczęło się rozprzestrzeniać w fiordach, w których były hodowle.
Wymyślono i rozpropagowano coś na wzór automatycznej zgarniarki jak w oborach lub chlewniach. Szokująca była informacja, że w ciągu miesiąca zbiera się kilka ton zanieczyszczeń.
Oglądałem o tym program w tv jak istniała jeszcze TV Edukacyjna i po programie "Na haczyku" program "Zielona planeta" był moim drugim ulubionym programem. W ogóle ta seria była niesamowita. Nasze rozwiązania były porównywane do działań innych krajów europejskich takich jak Francja, Dania i Norwegia. Ukazany zostałstan prawny do różnych tematów i nasze prawo zawsze okazywało się dużo ostrzejsze pod względem zanieczyszczeń lub ekologi. Niestety okazało się również, że poza wymogami nie ma ani jednego mechanizmu wymuszającego działania ekologiczne a stan placówek kontrolnych praktycznie ogranicza się do sanepidu.
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Pon Lis 03, 2008 2:47 pm Temat postu:
Dociu co by nie robić i tak do wody wszystko trafia. Wymogi wymogami, a ludzie i tak robią co chcą. Hodowle ryb to jak hodowle świń, tylko nie śmierdzi.
jocker Operator wioseł
Dołšczył: Jan 02, 2008 Posty: 70
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 12:53 am Temat postu:
gismo napisał:
jocker napisał:
jestem nikim i niech tak pozostanie
Nic dodać, nic ująć, Panie Profesorze ;)
Gismo być nikim, w porównaniu do Ciebie to i tak za dużo. _________________ PAN PROFESOR
jocker Operator wioseł
Dołšczył: Jan 02, 2008 Posty: 70
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 1:25 am Temat postu:
dzepetto napisał:
Jocker zielony w temacie jesteś i w dodatku siadasz do klawiatury. Wyobraź sobie, że odchody, a potem woda z wapnem są spuszczane do otwartych wód. I nie ważne czy jest to hodowla karpia, pstrąga, uklei czy jazgarza. Hodowli posiadających własne oczyszczalnie jest za mało, więc wyobraź sobie, że cała ich masa zatruwa środowisko. Wyobraź też sobie, że musi zginąć mnóstwo dziko żyjących ryb, abyś Ty mógł pójść do sklepu i kupić "pysznego", "zdrowego" pstrąga, karpia i inne hodowlane świństwo. Zgadnij kto wiedzie prym w tej części Europy w hodowli pstrąga i jak wyglądają w związku z tym pstrągowe rzeki? Odnoszę wrażenie, że nie widziałeś na oczy hodowli, więc nie wiem po co się udzielasz w wątku.
Dżepetto, co ma piernik do wiatraka??? Skoro te odchody spuszczane są do wód otwartych, to, co to ma wspólnego z karpiem występującym w wodach PZW???? Problem hodowli ryb, to nie problem karpia pływającego w wodach PZW. Próbujecie zrobić z karpia szkodnika, nie mając do tego żadnych podstaw. Uczepiliście się hodowli ryb, jakby to była wina karpia- sam się tam rozmnażał i sam hodował :. Hodowla ryb to hodowla ryb, a wody PZW to wody PZW. Trzymajcie się jednego, bo zaraz się okaże że kryzys światowy, to też przez karpie 8O ;) Problem hodowli ryb (nie tylko karpia), to nie problem karpia pływającego w wodach otwartych PZW! Hodowcy wpuszczają ten syf do wód, a nie karpie! Karp nie poszedł sobie nasrać i spuścić gówna do rzeki... Co za ludzie. : Poza tym, chyba nie macie pojęcia, co tak naprawdę dostaje się do rzek z fabryk i innych gospodarstw, ile chemii z corocznych oprysków itp. itd. Żeby to zrozumieć, to pewnie potrzeba Wam jeszcze czasu. Najgroźniejszy jest karp- w każdej ilości, w każdej wodzie i na każdym kontynencie!!! Strzeżcie się karpia jak ognia! Nikt nie może mieć racji poza Wami!!! _________________ PAN PROFESOR
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 1:51 am Temat postu:
jocker napisał:
Karp nie poszedł sobie nasrać i spuścić gówna do rzeki... Co za ludzie.
Masz Pan 100 % racji i wiem to od dziecka. Pamiętam jak miałem 5 latek i Tatuś zabrał mnie w letni dzień na plażę nad Wisłą na terenie Warszawy. Po drodze opowiadał mi, że w wodzie to pływają rybki i jak mi się poszczęści to może zobaczę jakąś. Na plaży Tato położył się na kocyku a ja stałem w wodzie do kolan i wypatrywałem rybek. W pewnej chwili zobaczyłem jedną jak płynęła po wierzchu. Ciach i złapałem w niewinną dłoń dziecka i zaniosłem na kocyk z okrzykiem: "Tatooooo !!! Złapałem rybę !" Tato na to powiedział: "Kufno synku złapałeś a nie rybę." ... Dziś już wiem jak wyglądają różne rybki ale nadal zdarza mi się kufno złapać ... ale tamto kufno to na pewno było ludzkie. _________________ Podziemna Organizacja Rosówek Na Okonie.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 7:48 am Temat postu:
jocker napisał:
Dżepetto, co ma piernik do wiatraka??? Skoro te odchody spuszczane są do wód otwartych, to, co to ma wspólnego z karpiem występującym w wodach PZW???? Problem hodowli ryb, to nie problem karpia pływającego w wodach PZW. Próbujecie zrobić z karpia szkodnika, nie mając do tego żadnych podstaw. Uczepiliście się hodowli ryb, jakby to była wina karpia- sam się tam rozmnażał i sam hodował :. Hodowla ryb to hodowla ryb, a wody PZW to wody PZW.
A jak, Twoim zdaniem, karp dostaje się do wód PZW? Czy według Ciebie sprowadzany jest prosto z Azji? A może marsjanie przywożą kroczka i sprzedają na zarybienia? Ile potrzeba inteligencji aby to zrozumieć i powiązać? Czy w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o całym procesie zarybiania? O pozyskiwaniu materiału zarybieniowego i jego przygotowaniu?
jocker Operator wioseł
Dołšczył: Jan 02, 2008 Posty: 70
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 1:55 am Temat postu:
SSG napisał:
jocker napisał:
Dżepetto, co ma piernik do wiatraka??? Skoro te odchody spuszczane są do wód otwartych, to, co to ma wspólnego z karpiem występującym w wodach PZW???? Problem hodowli ryb, to nie problem karpia pływającego w wodach PZW. Próbujecie zrobić z karpia szkodnika, nie mając do tego żadnych podstaw. Uczepiliście się hodowli ryb, jakby to była wina karpia- sam się tam rozmnażał i sam hodował :. Hodowla ryb to hodowla ryb, a wody PZW to wody PZW.
A jak, Twoim zdaniem, karp dostaje się do wód PZW? Czy według Ciebie sprowadzany jest prosto z Azji? A może marsjanie przywożą kroczka i sprzedają na zarybienia? Ile potrzeba inteligencji aby to zrozumieć i powiązać? Czy w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o całym procesie zarybiania? O pozyskiwaniu materiału zarybieniowego i jego przygotowaniu?
SSG, wszystko się zgadza- karp jest u nas hodowany od wieków i to nie podlega dyskusji. Ale, skoro jest on hodowany, od lat przez LUDZI, to dlaczego próbujecie zrobić kozła ofiarnego z karpia? Przecież, to nie wina karpia, że ktoś go wyhodował i że narobił tyle syfu na dnie? Jeżeli LUDZIE tworzą zło, to chyba oni są winni temu złu. Czy bomba atomowa jest winna tego, że wybucha? Chyba nie. Skoro LUDZIE stworzyli ją po to, aby niszczyła, to chyba oni są winni temu, co zniszczy. To samo jest z karpiem. Skoro LUDZIE hodują karpie i inne ryby w stawach i skoro LUDZIE tworzą i wpuszczają ten syf do rzek, to chyba LUDZIE są winni degradacji środowiska, a nie karpie??? Karp jest tutaj wytworem LUDZKIM, a nie własnym- nie rozmnaża się u nas. _________________ PAN PROFESOR
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 6:32 am Temat postu:
Wy jeszcze się zniżacie do poziomu Jockera? Olejcie tego filozofa - sikiem prostym :-)
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 7:49 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
Wy jeszcze się zniżacie do poziomu Jockera? Olejcie tego filozofa - sikiem prostym :-)
Oldi to nie tak. Trzeba rozmawiać a ja, okrzyknięty przez niego jako "najmądrzejszy" muszę używać argumentów, co nie jest wcale takie proste przy jego pojmowaniu rzeczywistości.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 8:25 am Temat postu:
jocker napisał:
SSG napisał:
jocker napisał:
Dżepetto, co ma piernik do wiatraka??? Skoro te odchody spuszczane są do wód otwartych, to, co to ma wspólnego z karpiem występującym w wodach PZW???? Problem hodowli ryb, to nie problem karpia pływającego w wodach PZW. Próbujecie zrobić z karpia szkodnika, nie mając do tego żadnych podstaw. Uczepiliście się hodowli ryb, jakby to była wina karpia- sam się tam rozmnażał i sam hodował :. Hodowla ryb to hodowla ryb, a wody PZW to wody PZW.
A jak, Twoim zdaniem, karp dostaje się do wód PZW? Czy według Ciebie sprowadzany jest prosto z Azji? A może marsjanie przywożą kroczka i sprzedają na zarybienia? Ile potrzeba inteligencji aby to zrozumieć i powiązać? Czy w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o całym procesie zarybiania? O pozyskiwaniu materiału zarybieniowego i jego przygotowaniu?
SSG, wszystko się zgadza- karp jest u nas hodowany od wieków i to nie podlega dyskusji. Ale, skoro jest on hodowany, od lat przez LUDZI, to dlaczego próbujecie zrobić kozła ofiarnego z karpia? Przecież, to nie wina karpia, że ktoś go wyhodował i że narobił tyle syfu na dnie? Jeżeli LUDZIE tworzą zło, to chyba oni są winni temu złu. Czy bomba atomowa jest winna tego, że wybucha? Chyba nie. Skoro LUDZIE stworzyli ją po to, aby niszczyła, to chyba oni są winni temu, co zniszczy. To samo jest z karpiem. Skoro LUDZIE hodują karpie i inne ryby w stawach i skoro LUDZIE tworzą i wpuszczają ten syf do rzek, to chyba LUDZIE są winni degradacji środowiska, a nie karpie??? Karp jest tutaj wytworem LUDZKIM, a nie własnym- nie rozmnaża się u nas.
Karp nie jest przysłowiowym kozłem ofiarnym, tylko realnym zagrożeniem dla naszych wód. Nasze wody nie są biologicznie silne. Klimat umierkowany ma to do siebie, ze wszystko w nim funkcjonuje na granicy, nazwijmy to, rozsądku. Mała odchyłka i wszystko raptownie się zmienia, a przywrócenie stanu wyjściowego jest często niemożliwe.
Powiązanie zwiększonej eutrofizacji jezior z karpiem jest jak najbardziej realne. Nie są to jakieś obliczenia matematyczne i nie chodzi o jego odchody. Chodzi mianowicie o jego sposób życia i żerowania, które to szkodzą wodzie w stopniu porównywalnym do ścieków.
Jak karp żeruje? Ano żeruje na bentosie. Swoje żerowiska "ryje" nawet do głębokości 13cm, co dla danej wody jest wręcz fatalne. Podczas takiego rycia uwalnia z mułu ogromne ilości biogenów, które pozostają w wodzie w postaci trwałej zawiesiny. Biogeny, jak wiadomo, są jednym z głównych czynników zakwitów wody prowadzących prostą drogą do przyśpieszonej eutrofizacji.
Od razu uprzedzam, że karp nie jest powodem eutrofizacji. Eutrofizacja jest procesem ciągłym związanym z wszelkimi zbiornikami wody stojącej lub o niewielkim uciągu. Różnica polega na tym, że w sposób naturalny jest ona dość powolna a karp nadaje jej szalonego pędu. To tak jakby porównać drogę z Krakowa do Szczecina. W sposób naturalny przebiega w tempie spacerku człowieka. Nim przespaceruje taką drogę to minie całkiem sporo czasu. Wprowadzenie do wody ścieków gospodarczych powoduje to, ze ten człowiek dostaje rower i jedzie na nim. Nawozy sztuczne zamieniają ten rower na skuter a karp daje człowiekowi samochód.
Nie ma obowiązku byś wierzył w cokolwiek co piszę. Karp jako ryba ma swój sposób życia i sam się do naszych wód nie prosił. Nauka w XIIw była dość siermiężna w porównaniu z dzisiejszymi czasami, które to mogą wydać się epoką ciemności dla nauki za 200 lat. Jednak to co odkrywa się w sposób naukowy nie powinno być podważane przez amatorów a już na pewno nie powinno być pomijane. To, że za stan karpia w naszych wodach odpowiada wyłącznie człowiek nie ulega najmniejszym wątpliwościom jednak, nawet w najmniejszym stopniu, nie zmienia to sposobu życia tej ryby. Przy aktualnej wiedzy o tym gatunku wielką głupotą jest "forsowanie go" na siłę do naszych wód, gdyż stwarza to bezpośrednie zagrożenie dla nich samych jak i dla gatunków ryb, które w tych wodach przebywają. Nie tylko tych, które żerują w podobny sposób ale dla wszystkich.
Na koniec coś do poczytania opracowane przez PAN KLIK
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 8:45 am Temat postu:
SSG napisał:
old_rysiu napisał:
Wy jeszcze się zniżacie do poziomu Jockera? Olejcie tego filozofa - sikiem prostym :-)
Oldi to nie tak. Trzeba rozmawiać a ja, okrzyknięty przez niego jako "najmądrzejszy" muszę używać argumentów, co nie jest wcale takie proste przy jego pojmowaniu rzeczywistości.
Z całego serca trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci sukcesów, jednak powiem szczerze, że jestem dość sceptyczny (realistą jestem), co do „nawrócenia” Jockera. Facet albo jest nieprzemakalny albo zwyczajnie jaja sobie tu z nas wszystkich robi. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 8:46 am Temat postu:
SSG napisał:
jocker napisał:
SSG napisał:
jocker napisał:
Dżepetto, co ma piernik do wiatraka??? Skoro te odchody spuszczane są do wód otwartych, to, co to ma wspólnego z karpiem występującym w wodach PZW???? Problem hodowli ryb, to nie problem karpia pływającego w wodach PZW. Próbujecie zrobić z karpia szkodnika, nie mając do tego żadnych podstaw. Uczepiliście się hodowli ryb, jakby to była wina karpia- sam się tam rozmnażał i sam hodował :. Hodowla ryb to hodowla ryb, a wody PZW to wody PZW.
A jak, Twoim zdaniem, karp dostaje się do wód PZW? Czy według Ciebie sprowadzany jest prosto z Azji? A może marsjanie przywożą kroczka i sprzedają na zarybienia? Ile potrzeba inteligencji aby to zrozumieć i powiązać? Czy w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o całym procesie zarybiania? O pozyskiwaniu materiału zarybieniowego i jego przygotowaniu?
SSG, wszystko się zgadza- karp jest u nas hodowany od wieków i to nie podlega dyskusji. Ale, skoro jest on hodowany, od lat przez LUDZI, to dlaczego próbujecie zrobić kozła ofiarnego z karpia? Przecież, to nie wina karpia, że ktoś go wyhodował i że narobił tyle syfu na dnie? Jeżeli LUDZIE tworzą zło, to chyba oni są winni temu złu. Czy bomba atomowa jest winna tego, że wybucha? Chyba nie. Skoro LUDZIE stworzyli ją po to, aby niszczyła, to chyba oni są winni temu, co zniszczy. To samo jest z karpiem. Skoro LUDZIE hodują karpie i inne ryby w stawach i skoro LUDZIE tworzą i wpuszczają ten syf do rzek, to chyba LUDZIE są winni degradacji środowiska, a nie karpie??? Karp jest tutaj wytworem LUDZKIM, a nie własnym- nie rozmnaża się u nas.
Karp nie jest przysłowiowym kozłem ofiarnym, tylko realnym zagrożeniem dla naszych wód. Nasze wody nie są biologicznie silne. Klimat umierkowany ma to do siebie, ze wszystko w nim funkcjonuje na granicy, nazwijmy to, rozsądku. Mała odchyłka i wszystko raptownie się zmienia, a przywrócenie stanu wyjściowego jest często niemożliwe.
Powiązanie zwiększonej eutrofizacji jezior z karpiem jest jak najbardziej realne. Nie są to jakieś obliczenia matematyczne i nie chodzi o jego odchody. Chodzi mianowicie o jego sposób życia i żerowania, które to szkodzą wodzie w stopniu porównywalnym do ścieków.
Jak karp żeruje? Ano żeruje na bentosie. Swoje żerowiska "ryje" nawet do głębokości 13cm, co dla danej wody jest wręcz fatalne. Podczas takiego rycia uwalnia z mułu ogromne ilości biogenów, które pozostają w wodzie w postaci trwałej zawiesiny. Biogeny, jak wiadomo, są jednym z głównych czynników zakwitów wody prowadzących prostą drogą do przyśpieszonej eutrofizacji.
Od razu uprzedzam, że karp nie jest powodem eutrofizacji. Eutrofizacja jest procesem ciągłym związanym z wszelkimi zbiornikami wody stojącej lub o niewielkim uciągu. Różnica polega na tym, że w sposób naturalny jest ona dość powolna a karp nadaje jej szalonego pędu. To tak jakby porównać drogę z Krakowa do Szczecina. W sposób naturalny przebiega w tempie spacerku człowieka. Nim przespaceruje taką drogę to minie całkiem sporo czasu. Wprowadzenie do wody ścieków gospodarczych powoduje to, ze ten człowiek dostaje rower i jedzie na nim. Nawozy sztuczne zamieniają ten rower na skuter a karp daje człowiekowi samochód.
Nie ma obowiązku byś wierzył w cokolwiek co piszę. Karp jako ryba ma swój sposób życia i sam się do naszych wód nie prosił. Nauka w XIIw była dość siermiężna w porównaniu z dzisiejszymi czasami, które to mogą wydać się epoką ciemności dla nauki za 200 lat. Jednak to co odkrywa się w sposób naukowy nie powinno być podważane przez amatorów a już na pewno nie powinno być pomijane. To, że za stan karpia w naszych wodach odpowiada wyłącznie człowiek nie ulega najmniejszym wątpliwościom jednak, nawet w najmniejszym stopniu, nie zmienia to sposobu życia tej ryby. Przy aktualnej wiedzy o tym gatunku wielką głupotą jest "forsowanie go" na siłę do naszych wód, gdyż stwarza to bezpośrednie zagrożenie dla nich samych jak i dla gatunków ryb, które w tych wodach przebywają. Nie tylko tych, które żerują w podobny sposób ale dla wszystkich.
Na koniec coś do poczytania opracowane przez PAN KLIK
Amen _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 8:48 am Temat postu:
jocker napisał:
skoro jest on hodowany, od lat przez LUDZI, to dlaczego próbujecie zrobić kozła ofiarnego z karpia?
Nikt nie robi kozła ofiarnego z karpia. Uświadamianie, że jest on niepożądanym gatunkiem nie zmienia faktu, że to ludzie go hodują, a nie on sam. Spytam po Twojemu: co ma piernik do wiatraka? Jeśli urzędnik starostwa w imieniu starosty wyda niewłaściwą decyzję, to owszem- winę ponosi sam starosta, ale nie zmienia to faktu, że oberwie się urzędnikowi, bo to on tę decyzję wydał. Wniosek nasuwa się jeden- starosta zatrudnił gamonia= człowiek hoduje coś, czego nie powinien hodować( na pewno nie na taką skalę).
Sorki, prościej nie potrafię :?
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 9:24 am Temat postu:
Jarpo napisał:
SSG napisał:
old_rysiu napisał:
Wy jeszcze się zniżacie do poziomu Jockera? Olejcie tego filozofa - sikiem prostym :-)
Oldi to nie tak. Trzeba rozmawiać a ja, okrzyknięty przez niego jako "najmądrzejszy" muszę używać argumentów, co nie jest wcale takie proste przy jego pojmowaniu rzeczywistości.
Z całego serca trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci sukcesów, jednak powiem szczerze, że jestem dość sceptyczny (realistą jestem), co do „nawrócenia” Jockera. Facet albo jest nieprzemakalny albo zwyczajnie jaja sobie tu z nas wszystkich robi.
Ja też w to nie wierzę, ale sama dyskusja to dobry powód do podzielenia się wiedzą. Na pewno kilka osób skorzysta i to mi w zupełności wystarczy.
Z drugiej strony można pokazać, ze na agresję można reagować inaczej niż agresją. Już teraz Jocker został "wypunktowany" i to również mi wystarcza. Nie będzie satysfakcji z nokautu, bo to jak walka muchy z parowozem, więc nie ma sensu wytaczać artyleri. :-)
Co innego dyskusja z Tobą. :-) Tu ciężka artyleria jak najbardziej wskazana, gdyż prostych i powszechnych argumentów zastosować nie można. :-D
Na PW jest wiele osób, których nie przekona się "prawdą oczywistą" ani wytartymi frazesami. Tak samo przedstawienie "świętego przekonania" prowadzi do porażki. Ciężka artyleria przynosi dopiero pewne efekty. :-D
Przyp.
Ciężka artyleria - agresywne przedstawienie argumentów powstałych w oparciu o wiarygodne źródła wymagające czasu na odnalezienie ich.
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 11:19 am Temat postu:
SSG napisał:
Co innego dyskusja z Tobą. :-) Tu ciężka artyleria jak najbardziej wskazana, gdyż prostych i powszechnych argumentów zastosować nie można. :-D
Na PW jest wiele osób, których nie przekona się "prawdą oczywistą" ani wytartymi frazesami. Tak samo przedstawienie "świętego przekonania" prowadzi do porażki. Ciężka artyleria przynosi dopiero pewne efekty. :-D
Przyp.
Ciężka artyleria - agresywne przedstawienie argumentów powstałych w oparciu o wiarygodne źródła wymagające czasu na odnalezienie ich.
Tak się zastanawiam pochlebiasz mi czy w zawaluowany sposób chcesz obrazić? _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 11:43 am Temat postu:
Jarpo napisał:
SSG napisał:
Co innego dyskusja z Tobą. :-) Tu ciężka artyleria jak najbardziej wskazana, gdyż prostych i powszechnych argumentów zastosować nie można. :-D
Na PW jest wiele osób, których nie przekona się "prawdą oczywistą" ani wytartymi frazesami. Tak samo przedstawienie "świętego przekonania" prowadzi do porażki. Ciężka artyleria przynosi dopiero pewne efekty. :-D
Przyp.
Ciężka artyleria - agresywne przedstawienie argumentów powstałych w oparciu o wiarygodne źródła wymagające czasu na odnalezienie ich.
Tak się zastanawiam pochlebiasz mi czy w zawaluowany sposób chcesz obrazić?
Jak na obraźliwy tekst, to za dużo cudzysłowiów, że o uśmieszkach nie wspomnę. :-) No i mimo swojej otwrtości nie pozwolę sobie przy piątku na adorację innego osobnika płci tożsamej. :-D
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 12:31 pm Temat postu:
SSG napisał:
Jarpo napisał:
SSG napisał:
Co innego dyskusja z Tobą. :-) Tu ciężka artyleria jak najbardziej wskazana, gdyż prostych i powszechnych argumentów zastosować nie można. :-D
Na PW jest wiele osób, których nie przekona się "prawdą oczywistą" ani wytartymi frazesami. Tak samo przedstawienie "świętego przekonania" prowadzi do porażki. Ciężka artyleria przynosi dopiero pewne efekty. :-D
Przyp.
Ciężka artyleria - agresywne przedstawienie argumentów powstałych w oparciu o wiarygodne źródła wymagające czasu na odnalezienie ich.
Tak się zastanawiam pochlebiasz mi czy w zawaluowany sposób chcesz obrazić?
Jak na obraźliwy tekst, to za dużo cudzysłowiów, że o uśmieszkach nie wspomnę. :-) No i mimo swojej otwrtości nie pozwolę sobie przy piątku na adorację innego osobnika płci tożsamej. :-D
: _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 1:11 pm Temat postu:
Docio odpuść sobie jokera. To nie jest godny Ciebie przeciwnik. Te Wasze rozmowy to tylko czysto akademicka debata. Nic z niej nie wyniknie. Mam dla Ciebie innego dużo groźniejszego przeciwnika. Groźniejszego, bo mimo swej dziecinnej naiwności w angażowaniu się w niby to ekologię (temat bardzo chwytliwy) naprawdę może zrobić szkód dużo więcej niż tysiąc naszych jokerów. Kogo mam na myśli? Załogę radiowej trójki! Ludzie w gruncie rzeczy bardzo mili i nic do nich nie mam, ale raz w roku doprowadzają mnie do szału. Ich akcja ze świątecznym karpiem to jest dopiero przegięcie!
Docio przekonaj Kubę Strzyczkowskiego i całą ekipę trójki, że źle robią i nie na tym polega ekologiczne zachowanie, a padnę przed Tobą na kolana. Ja wiem, że żądam bardzo dużo. Może nawet są to rzeczy niemożliwe, ale nie walcz z wiatrakami tylko z prawdziwym przeciwnikiem. Akcja „Idą święta” zaraz się rozpocznie a więc do dzieła! _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 1:26 pm Temat postu:
Jarpo nawiedzonych i oczekujących poklasku nie da się przekonać. Jest jedno rozwiązanie, jednak znając nasze organa praworządności każda myśl o tej akcji popycha mnie do samosądu. A to już nie będzie zdrowe, zwłaszcza dla mnie.
Obiecuję jednak, że pomyślę, zbiorę materiały i przedstawię w najbliższych dniach problem ze swojego punktu widzenia.
----------------------------------------------------------------------
Znalazłem, zajrzałem i osłupiałem. Do czego Ty mnie namawiasz!?
Doprawdy nie wiem jak się z tego wytłumaczysz ale ja prędzej przyłączę się do tej akcji niż zrobię cokolwiek przeciw niej. A w ogóle to w jakiej części jest ona ekologiczna?
Idą Święta 2008
Ostatnio zmieniony przez SSG dnia Piš Lis 07, 2008 1:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 1:38 pm Temat postu:
SSG napisał:
Jarpo nawiedzonych i oczekujących poklasku nie da się przekonać. Jest jedno rozwiązanie, jednak znając nasze organa praworządności każda myśl o tej akcji popycha mnie do samosądu. A to już nie będzie zdrowe, zwłaszcza dla mnie.
Obiecuję jednak, że pomyślę, zbiorę materiały i przedstawię w najbliższych dniach problem ze swojego punktu widzenia.
Dobrze gdybyś przedstawił go nie tylko na PW. Może jakaś delegacja do trójki by się wybrała? Może to byłoby jakieś wyjście? Myślę, że rozmowa, w której ktoś rzeczowo wytłumaczyłby im, o co chodzi (pewnie nikt nigdy tego nie zrobił) byłaby bardzo pożądana.
Nie wiem czy właściwe byłoby tu zawiadomienie odpowiednich organów o nakłanianiu do wykroczenia. No, bo jak nie kijem go to pałą. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 1:45 pm Temat postu:
Jarpo napisał:
SSG napisał:
Jarpo nawiedzonych i oczekujących poklasku nie da się przekonać. Jest jedno rozwiązanie, jednak znając nasze organa praworządności każda myśl o tej akcji popycha mnie do samosądu. A to już nie będzie zdrowe, zwłaszcza dla mnie.
Obiecuję jednak, że pomyślę, zbiorę materiały i przedstawię w najbliższych dniach problem ze swojego punktu widzenia.
Dobrze gdybyś przedstawił go nie tylko na PW. Może jakaś delegacja do trójki by się wybrała? Może to byłoby jakieś wyjście? Myślę, że rozmowa, w której ktoś rzeczowo wytłumaczyłby im, o co chodzi (pewnie nikt nigdy tego nie zrobił) byłaby bardzo pożądana.
Nie wiem czy właściwe byłoby tu zawiadomienie odpowiednich organów o nakłanianiu do wykroczenia. No, bo jak nie kijem go to pałą.
Co do karpi a nie wspomnianej akcji. :-)
Ostentacyjne wypuszczenie kilku karpi może być potraktowane jako nieszkodliwa działalność i zdaję sobie z tego doskonale sprawę. Zawiadomienie organów ścigania to jawna strata czasu. Jedyne logiczne rozwiązanie to ustawa o mediach, prawo i wniosek do KRRiT. Jednak potrzeba czasu i informacji o samej akcji. Nagrania to już nie problem.
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 1:45 pm Temat postu:
Jarpo, chyba Ci się akcje pomyliły. Od 3 lat na antenie "Trójki" nie słyszałem o wypuszczaniu karpi, słyszałem za to przesympatyczne "hymny" śpiewane przez znanych i lubianych : Od lat akcja ta polega na licytowainu przeróżnych przedmiotów należących do tzw. VIP-ów. Z ekologią ma to niewiele wspólnego :
Zapomniałem dodać: ten cały "karp" związany z akcją to jej hymn, który co roku jest inny, jednak zawsze niezwykle humorystyczny i "wpadający w ucho". Rzeczywiście masz się z czego tłumaczyć Jarpo :
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 2:03 pm Temat postu:
dzepetto napisał:
Jarpo, chyba Ci się akcje pomyliły. Od 3 lat na antenie "Trójki" nie słyszałem o wypuszczaniu karpi, słyszałem za to przesympatyczne "hymny" śpiewane przez znanych i lubianych : Od lat akcja ta polega na licytowainu przeróżnych przedmiotów należących do tzw. VIP-ów. Z ekologią ma to niewiele wspólnego :
Zapomniałem dodać: ten cały "karp" związany z akcją to jej hymn, który co roku jest inny, jednak zawsze niezwykle humorystyczny i "wpadający w ucho". Rzeczywiście masz się z czego tłumaczyć Jarpo :
Ta, nie słyszałeś. No to słuchaj uważnie! Już nie długo. No chyba, że wcześniej Docio ich wystraszy. Nawet gdyby już w tym roku nie nakłaniali do wypuszczania karpi to właśnie oni byli zaczynem całej akcji.
Podobno publiczna TV i radio mają jakąś misję do spełnienia. Ja się pytam czy to właśnie (oczywiście obok durnowatych serialików, takich samych programów, w których "gwiazdy" robią różne rzeczy i reklam) jest ta misja? _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 2:20 pm Temat postu:
Szczerze mówiąc nie wiem, kto rozpoczął te akcje, czy było to radio, czy telewizja publiczna. Odniosłem się tylko do konkretnej akcji radiowej "Trójki", w której nie odnajduję żadnego propagowania zwracania wolności karpiom. Nie zmienia to faktu, że od lat widząc te cieszące się buźki na widok wypuszczanych karpi, które jedyne co mogą dać środowisku to hodowlane choroby, mam ochotę powykręcać uszy tym pseudo ekologom ubranym w kolorowe stroje z napisem "kochajmy się" :evil: . Pokochaliby najpierw własne rozumy, to może miłość do natury sama by przyszła...
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 5:28 pm Temat postu:
Moja skleroza lubi mnie ostatnio wpuszczać w "kanał" ale jak pamiętam, to kilka lat temu kilku nawiedzonych z mało znanej i bardzo nielicznej organizacji ekologicznej rozpoczęło tę akcję pod Halą Mirowską w Wawie. Reportaż kręcony był, chyba, przez ekipę WOT (jeszcze istniał) a potem jako news przeleciał po wszelkich stacjach.
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 5:48 pm Temat postu:
SSG napisał:
Moja skleroza lubi mnie ostatnio wpuszczać w "kanał" ale jak pamiętam, to kilka lat temu kilku nawiedzonych z mało znanej i bardzo nielicznej organizacji ekologicznej rozpoczęło tę akcję pod Halą Mirowską w Wawie. Reportaż kręcony był, chyba, przez ekipę WOT (jeszcze istniał) a potem jako news przeleciał po wszelkich stacjach.
Nie ważne kto zaczął, ale kto to podchwycił i umiejętnie potrafił sprzedać. Tu niestety trójka zrobiła to w mistrzowski sposób. Domyślam się, ze zrobili to bo myśleli, że dobrze czynią. Trzeba im wytłumaczyć co i jak. Może to tłumaczenie też trafi na antenę? _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 7:17 pm Temat postu:
Jarpo napisał:
SSG napisał:
Moja skleroza lubi mnie ostatnio wpuszczać w "kanał" ale jak pamiętam, to kilka lat temu kilku nawiedzonych z mało znanej i bardzo nielicznej organizacji ekologicznej rozpoczęło tę akcję pod Halą Mirowską w Wawie. Reportaż kręcony był, chyba, przez ekipę WOT (jeszcze istniał) a potem jako news przeleciał po wszelkich stacjach.
Nie ważne kto zaczął, ale kto to podchwycił i umiejętnie potrafił sprzedać. Tu niestety trójka zrobiła to w mistrzowski sposób. Domyślam się, ze zrobili to bo myśleli, że dobrze czynią. Trzeba im wytłumaczyć co i jak. Może to tłumaczenie też trafi na antenę?
Przejrzałem program i akcje "Trójki". Nie ma nic o karpiu. trzeba czekać.
grzbiet Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 19, 2004 Posty: 509
Kraj: Polska Miejscowoć: Wałbrzych
Wysłany: Piš Lis 07, 2008 11:32 pm Temat postu:
Jak nie patrząc na temat, karp chyba musi być ( co z karpiarzami ) . Czy szkodzi , zdania bardzo podzielone i zarybianie karpiem wymiarowym ( dla środowiska) zdaje się być lepsze aczkolwiek z punktu widzenia wędkarza karp ten jest zbyt łatwym łupem niekoniecznie tych dla których został wpuszczony... . Zarybienie zatem kroczkiem może przynieść opłakane rezultaty... chyba, ze presja na łowisku jest duża ... i tak można byłoby gdybać...
Szkoda tylko , że dyskusja czasem zeszła na poziom zwany " żenua " :
A może by tak linkiem... nie to był żart : _________________ Artur Lisowski
"Niech pozostaną po nas jedynie ślady na piasku i kręgi na wodzie."
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lis 18, 2008 8:33 pm Temat postu:
A ja tak trochę z innej beczki, ale dalej o karpiu. W takiej chociażby wikipedii znalazłem dwa zdania na temat pochodzenia karpia które wg mnie deczko się wykluczają.
1.Forma dzika występowała pierwotnie w Europie południowo-wschodniej i zachodniej Azji w zlewiskach mórz Egejskiego, Czarnego, Kaspijskiego i Aralskiego. Na skutek hodowli, której początki notowano we wschodniej Europie ok. XII i XIII w. oraz introdukcji został rozprzestrzeniony na terenie niemal całego świata
2.Karp pochodzi z dalekiej Azji Wschodniej, począwszy od dorzecza Amuru (Rosja) poprzez Mandżurię (Chiny) na zlewni Mórz Aralskiego, Czarnego i Kaspijskiego skończywszy.
W związku z tym naszła mnie dzisiaj wątpliwość nie tyle skąd pochodzi ten cały karp, tylko jakim cudem już w średniowieczu znalazł się chociażby w Polsce, jeśli przyjmiemy, że jego ojczyzną sa jednak Chiny. Vasco Da Gama w drodze powrotnej wiózł ikrę na wielbłądach(?), czy może Magellan na swoim statku miał jakieś akwaria z narybkiem, no ale to już schyłek średniowiecza. A może ptaszki pokonały tysiące kilometrów z nogami upultanymi w ikrze.... ktoś rozwiąże zagadkę???
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowoć: Gniezno
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 6:18 pm Temat postu:
Zacząłem się zastanawiać… bo tutaj tak jedni mówią, że karp bardzo niszczy zbiornik, drudzy, że ci pierwsi przesadzają, trzeci krytykuja pierwszych i drugich, że się pogodzić nie mogą, a czwarci tych trzecich, że krytykują.
To można łatwo… policzyć
Ostatnio kupiłem sobie ośmiolitrowe akwarium z dwoma maleńkimi welonikami, które mają 5 cm długości. Oba razem ważą jakieś 50 gram, bo połowa ich długości to i tak falista płetwa. W akwarium jest zameczek i żwirek. Nic więcej nie ma. I słuchajcie. W poniedziałek wieczorem napuściłem im wody – o dziwo z kranu leciała dość krystaliczna woda. Zaglądam po ośmiu godzinach, a w akwarium zupa. Się wkurzyłem. Co za brudasy!! We wodzie pełno śluzu, woda prawie jak mleko, zamek ledwo co widać. Wymieniłem wodę i po 10 godzinach znów to samo… Gdyby to były gupiki, bojownik, skalarki, bocje, pyszczaki – obojętnie – one tak nie brudzą. Tylko złote rybki, teleskopy, welony, koi i wszystko podobne do nich zasra całe akwarium w 10 godzin. Zawsze dziwiłem się będąc w większych sklepach akwarystycznych, gdzie na wystawach stoją 3 – 4 akwaria, że te ze złotymi rybkami mają zawsze mleko zamiast wody mimo, że filtry w tych akwariach są największe.
Zainspirowało mnie to do pewnych przeliczeń. Weźmy sobie 20-hektarowe jezioro o średniej głębokości 4 metrów. Taki typowy zbiornik. Łatwo policzyć, że w takim jeziorze jest 800 000 000 litrów. No sporo. Dwa welony miałyby co robić, żeby to zdegradować Wziąłem sobie teraz taką proporcję:
0,05 kilogramów welonów zasra 8 litrów w 10 godzin
ile kilogramów karpi zasra w tym samym czasie 800 000 000?
Odp. 5 000 000 kg.
Wynik jest dobry, bo koeficjent proporcji jest dla akwarium i dla jeziora taki sam (160). No fajnie. 5 milionów kilogramów nie ma się co martwić A jednak nie, bo proporcja jest trójwymiarowa – przecież nie mówimy o zniszczeniu zbiornika przez 10 godzin…
To teraz rozłożyłem to w czasie – nie 10 godzin, a 5 lat (czyli 43 800 godzin):
5 000 000 kilogramów w 10 godzin
ile kilogramów w 43 800 godzinach?
Odp. 1140 kg.
Czyli mniej więcej 190 karpi o średniej wadze 6 kg wystarczy, by w 5 lat zrobić żurek po śląsku z dwudziestohektarowego zbiornika o żwirowym dnie. A ich się wpuszcza po 200 rocznie…
I to by się mniej więcej zgadzało jak popatrzę sobie na jedną taką wodę, gdzie nie ma już dojścia z brzegu, bo warstwa mułu ma 2 metry – w jeziorze o dawniej żwirowym dnie, a woda z dawniej przejrzystej zrobiła się biała, a potem zielona Może w przyszłym roku będzie czerwona? Albo niebieska A nie, niebieska to ona była dawniej…
W rzekach tego problemu nie ma, bo rzeki same się filtrują, natomiast zamknięty zbiornik – do tego ubogi w roślinność – jest po prostu garnkiem, gdzie gotuje się zupkę rybną
Reasumując: (190 / 2) / 5 = 19. Tyle karpi rocznie na 10 hektarów to jest zabójstwo dla zbiornika. Zaledwie 20 karpi na 10 hektarów rocznie…
Więc jeśli 15 wyłowią emeryci, to chwała im. _________________ Konkrety pod wami ryją.
ledd1 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 29, 2003 Posty: 793
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 8:18 pm Temat postu:
Dobrze że budżet naszego państwa nie ustala jedna osoba.
Bylibyśmy wtedy bez budżetu jak Bangladesz. _________________ Mnie biorą zawsze.
ledd1 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 29, 2003 Posty: 793
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 8:27 pm Temat postu:
gismo napisał:
Reasumując: (190 / 2) / 5 = 19. Tyle karpi rocznie na 10 hektarów to jest zabójstwo dla zbiornika.
Masz zamiar swoją teorię poprzeć faktami czy to już jest ten fakt ? 8O _________________ Mnie biorą zawsze.
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowoć: Gniezno
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 11:19 pm Temat postu:
ledd1 napisał:
gismo napisał:
Reasumując: (190 / 2) / 5 = 19. Tyle karpi rocznie na 10 hektarów to jest zabójstwo dla zbiornika.
Masz zamiar swoją teorię poprzeć faktami czy to już jest ten fakt ? 8O
... ledd1 - gdzie byłeś, jak rozdawali poczucie humoru? Na zasiadce? Tu nie sąd ani nie szkoła. Wierz mi, że dużo ciekawsze teorie mam do dowodzenia w publikacjach niż takie szmaty jak to wyżej Pierwszy raz słyszę, żeby dwie proporcje z podstawówki ktoś nazwał "teorią"... Żadna to teoria, nawet nie ma specjalnie czego dowodzić.
Ludzie, nie bierzcie na poważnie takich rzeczy! Bo Was zniszczą. Żadna teoria nie jest prawdziwa. Teorie są co najwyżej prawdziwe tak długo, jak długo opierają się atakom kontrargumentów. Przykładem takim może być filtracja konwekcją wód gruntowych, parowaniem, opadami... te wyniki na górze to tylko takie poranne przemyślenia znad akwarium A że post jest długi, to jeszcze nie znaczy, że jest to coś wartego uwagi.
A jednak się kręci.. _________________ Konkrety pod wami ryją.
sigi Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 11:45 pm Temat postu:
Wymieniłem wodę i po 10 godzinach znów to samo… Gdyby to były gupiki, bojownik, skalarki, bocje, pyszczaki – obojętnie – one tak nie brudzą.
Te rybki by tam nie przeżyły ( brak dowodów matematycznych).
Zawsze dziwiłem się będąc w większych sklepach akwarystycznych, gdzie na wystawach stoją 3 – 4 akwaria, że te ze złotymi rybkami mają zawsze mleko zamiast wody mimo, że filtry w tych akwariach są największe.
Średniowiecze
Czyli mniej więcej 190 karpi o średniej wadze 6 kg wystarczy, by w 5 lat zrobić żurek po śląsku z dwudziestohektarowego zbiornika o żwirowym dnie. A ich się wpuszcza po 200 rocznie…
Zapraszam na Śląsk....dane będą zupełnie innne.
I to by się mniej więcej zgadzało jak popatrzę sobie na jedną taką wodę, gdzie nie ma już dojścia z brzegu, bo warstwa mułu ma 2 metry – w jeziorze o dawniej żwirowym dnie, a woda z dawniej przejrzystej zrobiła się biała
To karpie wychodziły srac na brzeg?
Grzybów nie było...wina karpi.
Jak mało lisci na drzewach to zapewne amury wyrzarły.
Gismo....mam nadzieję, że właśnie TY znasz sie na żartach : _________________ Oby do jutra......
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowoć: Gniezno
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 11:57 pm Temat postu:
Ty mi lepiej Sigi powiedz, co zrobić, żeby te welonki tak nie srały do tej wody Przecież ja nie nadążam z jej wymianą
Liczby liczbami, ale jakbyście zobaczyli, co 2 welonki wielkości orzecha włoskiego z ogonem potrafią zrobić z wiadrem wody przez jedną noc, to by tu żadne dowody nie były potrzebne.
Do wody z dowodami! _________________ Konkrety pod wami ryją.
sigi Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 12:05 am Temat postu:
Nie " futruj " ich tak bardzo to i srac tak nie bedą :
Welon i karaś...nie moje to słowa a zapożyczone od naszego wspólnego znajomego ichtiologa, to "genetycznie" ta sama rybka.
Pomyśl zatem co zrobić , by pozbyć się karasia z polskich wód _________________ Oby do jutra......
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowoć: Gniezno
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 12:10 am Temat postu:
Słyszycie, karpiarze? Nie rzucać tyle kulków do wody!
A co do karasia... scupacków nawpuszczać Dużo scupacków _________________ Konkrety pod wami ryją.
sigi Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 12:33 am Temat postu:
Moim skromnym zdaniem, zbyt obfite "futrowanie" przynosi wiecej szkoda aniżeli ten " poczciwy karpik.
Jak to już w życiu bywa....każda przesada jest szkodliwa....kota też można zagłaskać na śmierć :
Wszystko z umiarem i z głową.
PS. Karaś w menu szczupaka zajmuje dosyć odległe miejsce ( znowu zapożyczone) : _________________ Oby do jutra......
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowoć: Gniezno
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 12:58 am Temat postu:
Wiem, wiem. Szczupaczki wolą płotki zamiast karasków. Ale szczupaczek to moja ulubiona rybka, więc jeśli można by wpuszczać, to ile wlezie A jak go już będzie za dużo w tych naszych polskich wodach, to tylko troszkę szczupaczka się wpuści i go przetrzebi
A tak prawdę rzekłszy, to te welonki paskudzą wodę nie dlatego, że do niej srają... Wiem to, bo ich jeszcze nie karmiłem One produkują tyle śluzu, mocznika i nie wiem, czego jeszcze, że po prostu żurek po śląsku. Ty mnie Sigi nie strasz, że jak je nakarmię, to będzie jeszcze gorzej
Ostatnio chyba nie mam głowy do poważnych rozmów _________________ Konkrety pod wami ryją.
ledd1 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 29, 2003 Posty: 793
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 8:23 am Temat postu:
Nie ma to jak rodzime gatunki. One tyle nie srają. Mają kulturę i własne obyczaje. :
A welonki ? A weź to z tego akwarium puść do rzeki. : _________________ Mnie biorą zawsze.
sqza Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 05, 2005 Posty: 566
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 9:04 am Temat postu:
Panowie, te dyskusje są pasjonujące, ale jedną rzecz należy przyjąć jako pewnik: alfik ma całkowitą rację. Zarybienia przez PZW karpiem (jako gatunkiem obcym) wód otwartych jest w Polsce całkowicie nielegalne. Zarybień takich można dokonać po uzyskaniu od Ministra Środowiska specjalnego zezwolenia, ale na 99% żaden z okregów o to nie wystąpił. Do tej pory zarybienia były dokonywane na podstawie operatów (niezbędnych do uzyskania pozwolenia wodnoprawnego), w których treść urzędnicy wojewody specjalnie nie wnikali. Teraz jednak, gdy terminy ważności pozwoleń będą mijać - należy zakładać, że słuszność zarybień karpiem zostanie w wielu przypadkach na rozprawach wodnoprawnych przez urzędników podważona. Jest to wynik przyjęcia przez Polskę Ramowej Dyrektywy Wodnej zakładającej osiągnięcie dobrego stanu ekologicznego wód.
Skupianie się nad tym, czy więcej sra i wydala azotu stado płotek czy karp jest w tym momencie sprawą nieistotną i drugorzędną. Dla dużej części wędkarzy będzie to szok, ale.....
Ps. 1. Rozumiem święte oburzenie karpiarzy ( ledd1 czy Czarnyy), ale to nie ma nic do obowiązującego prawa.
Ps. 2. Zakaz wprowadzania gatunkiem obcym istniał oczywiście grubo przed RDW (nasze stare Prawo wodne) - prawo było łamane
Ps.3. Jako rozwiązanie kompromisowe można rozważyć zarybienia karpiem wód zamkniętych: żwirowni, stawów itp. bez dopływów i odpływów _________________ http://wodnagaleria.eu/ http://www.kotuszow.pl/
DARIOPS Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 06, 2006 Posty: 411
Kraj: Polska Miejscowoć: PIEKARY ŚL.
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 9:57 am Temat postu:
gismo napisał:
A tak prawdę rzekłszy, to te welonki paskudzą wodę nie dlatego, że do niej srają... Wiem to, bo ich jeszcze nie karmiłem One produkują tyle śluzu, mocznika i nie wiem, czego jeszcze, że po prostu żurek po śląsku. Ty mnie Sigi nie strasz, że jak je nakarmię, to będzie jeszcze gorzej
Ostatnio chyba nie mam głowy do poważnych rozmów
Witam!
No to może nie o karpiach ale wokół karpiowatych. : gismo to zanieczyszczenie wody to najpewniej inwazja pierwotniaków i bakterii. Jeżeli jest "białe mleko" to na 99% przyczyna. Prawdopodobnie Twój dostawca wody nie do końca wybija wszystkie "maleństwa" w dostarczanej wodzie i kiedy dostają się do akwarium w podwyższonej temperaturze się rozwijają w kosmicznym tempie.
ledd1 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 29, 2003 Posty: 793
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 9:57 am Temat postu:
sqza napisał:
Ps. 1. Rozumiem święte oburzenie karpiarzy ( ledd1 czy Czarnyy), ale to nie ma nic do obowiązującego prawa.
Bo nie ma żadnego oburzenia bo sgza jest tylko ubaw.
sqza napisał:
Ps.3. Jako rozwiązanie kompromisowe można rozważyć zarybienia karpiem wód zamkniętych: żwirowni, stawów itp. bez dopływów i odpływów
A to ich tam jeszcze nie ma ? 8O To dziwne. _________________ Mnie biorą zawsze.
kefaspirit Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2008 Posty: 407
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 10:37 am Temat postu:
Gismo podejrzewam, że te zanieczyszczenie wody śluzem u Twoich podopiecznych może mieć związek ze zbyt częstym wymienianiem wody wody na "świerzą" kranówke :?
Akwarium jakie by nie było, to miniaturowy ekosystem.
Zadaniem akwarysty jest tak dobrać wszystkie czynniki, tak żeby jak najbardziej zbliżyć się do równowagi biologicznej, gdzie potrzeba tylko uzupełniać wyparowaną wode, a w całości wymieniać nie częściej niż raz na pół roku
I tu ważna uwaga- nim większe akwarium tym łatwiej to uzyskać!
Częsta wymiana wody (szczególnie bezpośrednio z kranu), będzie powodowało utrate ochronnej warstwy śluzu u ryb, a w długofalowym efekcie-poważne infekcje skórne (pleśniawka itp.)
Także jeżeli chcesz cieszyć oczy swoimi welonkami dłużej niż pare tygodni, pomyśl o większym akwarium lub większym filtrze.
Powodzenia
sigi Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 12:30 pm Temat postu:
gismo napisał:
Wiem, wiem. Szczupaczki wolą płotki zamiast karasków. Ale szczupaczek to moja ulubiona rybka, więc jeśli można by wpuszczać, to ile wlezie A jak go już będzie za dużo w tych naszych polskich wodach, to tylko troszkę szczupaczka się wpuści i go przetrzebi
A tak prawdę rzekłszy, to te welonki paskudzą wodę nie dlatego, że do niej srają... Wiem to, bo ich jeszcze nie karmiłem One produkują tyle śluzu, mocznika i nie wiem, czego jeszcze, że po prostu żurek po śląsku. Ty mnie Sigi nie strasz, że jak je nakarmię, to będzie jeszcze gorzej
Ostatnio chyba nie mam głowy do poważnych rozmów
Nie bede się rozpisywał.
Proponuję małe doświadczenie.
Wrzuć do małego akwarium z 20 karasi....woda w pierwszy dzień zrobi się mętna (mleczna).
Podmień wodę po jednym dniu.
Woda znowu zrobi się na 90% metna...po drugiej podmianie praktycznie juz zostaje krystaliczna.
Wnioski pozostawiam Tobie : _________________ Oby do jutra......
sqza Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 05, 2005 Posty: 566
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 1:11 pm Temat postu:
Cytat:
sqza napisał:
Ps. 1. Rozumiem święte oburzenie karpiarzy ( ledd1 czy Czarnyy), ale to nie ma nic do obowiązującego prawa.
Bo nie ma żadnego oburzenia bo sgza jest tylko ubaw.
1.Tak?? Więc wybacz, źle zrozumiałem - w takim razie życzę dalszego ubawu
Cytat:
sqza napisał:
Ps.3. Jako rozwiązanie kompromisowe można rozważyć zarybienia karpiem wód zamkniętych: żwirowni, stawów itp. bez dopływów i odpływów
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony Poprzedni1, 2, 3
Strona 3 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.