Co Was najbardziej denerwuje nad wodą?

[Pawelk]

Na ryby chodzę po to by posiedzieć w ciszy i spokoju, na łonie natury...
Jednak najbardziej mnie wkurzają pomysły co niektórych wędkarzy.
Czy nie denerwują was Ci ,którzy próbują wjechać swoimi samochodami na sam brzeg zbiornika - tak by w ogóle nie wysiadać z samochodu.
To trzaskanie drzwiami, doprowadza mnie do granic wytrzymałości nerwowej.
Nie wspomnę już o włączaniu radia i robieniu dyskotek nad wodą 8O .
Kolejną rzeczą, która mnie doprowadza do szału jest nęcenie...
Czy wsypanie tony zanęty, w taki sposób, że na zbiorniku utworzy się fala, będzie skuteczne??? Co oni wyprawiają z tym nęceniem wiadrami. Potem siedzą i łapią uklejki... Albo dziwią się, że ryby nie biorą...
Kolejną rzeczą jest: chodzenie rano ( gdy jeszcze ciemno) i świecenie latarkami na spławiki . Powodzenia w późniejszym połowie ryb....
A jeszcze jedna sprawa, a mianowicie zachowanie czystości nad wodą.
Co niektórzy zapominają po sobie posprzątać!!!
Jeśli znacie jeszcze lepsze pomysły pseudo wędkarzy piszcie może nasze wypowiedzi doprowadzą do tego , że co niektórzy pomyślą zanim coś zrobią...
Zapraszam do dyskusji

[Wojtass]

No mnie też denerwują powyższe przewinienia, a szczególnie wrzaski nad wodą, duze psy biegające jak bezpańskie, i śmieci... setki opakowań po robakach, zanętach, papierosach. Nie wspomne juz o pustych flaszkach, ale wędkarz to pożądny gość i nie może pić byle jak, tylko z plastikowego kubka... A ryby... nieraz tacy pseudo wędkarze, jak bierze tylko sama drobnica to zostawiają ją na brzegu, aby juz więcej nie przeszkadzała w polowaniu na okazałe ryby. Czasami irytujące jest "ognicho" wędkarza ze stanowiska obok, bo akurat wiatr niesie dym prosto na nas!! Niektórzy są BEZ jakiejkolwiek wyobraźni
PoZdRaWiAm

[radzio]

Śmieci,śmieci i jeszcze raz śmieci. Opakowania po zanętach, robalach, masa puszek, fruwające na wietrze torby foliowe, kłęby żyłek i plecionek na krzakach. Także pozostałoći po konsumpcji napojów "wyskokowych" :? .Gdy to widzę to zastanawiam się - jak człowiek mający siłę przytargać na łowisko tyle zapasu browarka nie ma już siły lub chęci by zabrać opakowania po nich z powrotem?
Po drugie denerwuje mnie (na różnych łowiskach) notoryczne niezachowywanie odstępów.To co przy łowieniu na feedera da się jeszcze przełknąć przy spinningowaniu niekiedy uniemożliwia podejście płochliwych ryb. Dlatego wolę jeździć w mało uczęszczane miejsca, które dają komfort łowienia w skupieniu i spokoju oraz przynoszą efekty w postaci złowienia ostrożnych ryb. Moi towarzysze spinningowych wypraw są na tym punkcie też przewrażliwieni i wiedzą jak trzeba poruszać się właściwie po łowisku.

[lowca]

ja tylko nie lubie jak ludzie patrzą i pytają się o wszystko i dużo gadają o nie ważnych sprawach.

[ginel]

1.Psy biegające luzem i bez kagańca!!!!
2. Pijaństwo wędkarzy nad wodą bez opamietania(od tego jest noc :
3.Śmieci(opakowania po papierosach, zanetach, napojach i kartonach po tanich wińskach
4.Widok wędkarzy którzy zabierają ledwo wymiarowe ryby i to nie bacząc na limity.
_________________
Ginel

[LASSO]

Przewrotnie powiem. Z dala od wody mnie strasznie denerwuje, że tak od niej dalekommmm. A nad nią to już prawie nic. Oprócz bezrybia.

[Torque]

1. Psy biegające bez smyczy i kagańca.
2. Śmieci
3. Hałas
_________________
Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa

[bedmar58]

Śmieci,chałas,zbyt duża lilość wędkarzy to czynniki powodujace że miejsca które kiedyś odwiedzałem stały się dla mnie nieatrakcyjne i ich unikam.
pozdrawiam.

[radzio]

Zapomniałem napisać o denerwujących mnie "jazdach" nad wodą odbywających się pomiędzy karpiarzami, wywożącymi swoje zestawy bardzo daleko i trolingującymi, którzy często (mimo prawidłowej odległości od brzegu) o te zestawy zahaczają. Gdy słyszę na łodzi, na której często jestem z zaproszonymi osobami, płynący z obu stron stek przekleństw i gróźb... wstydzę się za tych ludzi.
Ciężko jest mi też wyjaśniać o co w tym chodzi. Jak osoba postronna, nie wędkująca, naogląda się i nasłucha takich rzeczy może na zawsze wbić sobie w głowę stereotyp "wędkarza", który zobaczyła.

[Zenon]

Niektórych to nawet denerwuje to że się denerwują i są zdenerwowani przez co się denerwują
:P

[Diaq]

A mnie denerwuje nad wodą moja niemoc w choćby zwróceniu uwagi wędkarzowi który zabiera więcej niż limit pozwala. Potem wszczyscy narzekają że ryby nie ma , nie widać . Jak ma być gdy podczas żerowania biorą ile wyjmą bo taka okazja już może sie nie powtorzyć. Choć w wodach których wędkuję nie widać "typowego" przykładu kłusownictwa to wlaśnie ten limt przekraczany przez wielu robi ich kłusownikami. Co ciekawe do niedawna nie wiedziałem jak ich nazwać bo ten proceder kojarzył mi się do tej pory z linkami , prądem itp. Może trochę odbiegnę od tematu ale bardzo nie lubię opowieści jakby ich nazwać ( starych, "zasłużonych", niepraktykujących ) wędkarzy którzy szczycą się , wspominają jak to dawniej ryb w rzece było tyle że wystarczyło założyć kilka haczyków i szybko pociągnąć. Po trzy sztuki wisiały i cały bagażnik do domu się przywoziło. Dzień dzisiejszy- wiadomo jak było już pisane wszędobylskie odpadki powędkarskie ,śmieci oraz moja i jak czytam że nie powszechna już (na szczęście) znieczulica na łamanie regulaminu i prawa.

[Robertus1964]

Wszechpanujący śmietnik nad wodami

[grzbiet]

słuchanie radia nad wodą


"Niech pozostaną po nas jedynie ślady na piasku i kręgi na wodzie."

[oldzander]

[Zamki]

[Mundi]

To,że jak jestem na rybach,to czas nasuwa jakby dostał rozwolnienia 8) i nim się zdążę nacieszyć ,już pora kończyć.

[popper]

[Thunder]

psie kupy
_________________
Pozdrawiam
thunder

[zomo]

Śmieci nad wodą są najgorsze
A na dodatek często są to odpadki zostawione przez wędkarzy :?
_________________
Betis el campeon !!!

[sitek]

Śmiecie nad wodą, zachowanie niektórych wędkarzy(hamskie zachowanie), przemodrzali wędkarze którzy mówią co to nie oni.

[Czarny_p]

Wszystko co wyżej, do tego jeszcze cwaniaczki 8) w tuningowanych polonezach z rurą wydechową z rynny,podjeżdżający nad sama wode w niewiadomym celu, i wkurzających swoim widokiem wszystko co żyje :evil: .Do tego mnie denerwują nagłe przybory wody,po których rzeką płynie masa gałęzi( i nawet pniaków) jakby co najmniej tartak zalało :? Ale to jest natura
_________________
Czasem robię to co lubię, częściej to co muszę.

[FELIX]

Mnie osobiście dobijają profesjonaliści z żyłką na rekina hakiem kosmicznie wielkim i wnerwiających się, że nic nie bierze, raz jeden koleś chciał wędkę pożyczyć, to przesada, innym razem ktoś łazi ciągle po przynentę...

1. Amatorzy bez sprzętu, wiecznie coś potrzebujący od innych
2. Psy
3. Dzieci, matki, żonny, teściowe, kochanki itd... - zbędny jazgot - AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA TAAATOOOO RYBAAAA AAAAAAAAA
3. Komary - to nieuniknione
_________________
Pozdrawiam - FELIX