Wysłany: Wto Lip 08, 2008 8:43 am Temat postu: Problemy z Pocztą Polską
Czy ktoś z Was wygrał z tą niecną instytucją? Wczoraj złożyłem skargę do Centrali Poczty. Skarga została przyjęta przez Biuro Kontroli Dyrekcji Generalnej Poczty Polskiej i przesłana według właściwości do Centrum Poczty w Warszawie w celu wyjaśnienia sprawy i udzielenia Skarżącemu odpowiedzi.
A oto treść pisma, jakie wystosowałem do Poczty Polskiej.
„Witam serdecznie!
Jako długoletni klient Poczty Polskiej zmuszony jestem do zrezygnowania z Waszych usług. To, co spotkało mnie w ostatnim czasie to skandal!
W dniu 11.06.2008r. …wysłałem priorytetem paczkę. Paczka jednak do adresata nie dotarła.
W dniu 09.07.2008r. żona złożyła reklamację. Sama procedura składania reklamacji wydawała mi się dziwna. Żona nie dostała żadnego potwierdzenia złożenia reklamacji (logicznym jest, że powinna coś takiego dostać) a dziś listonosz przyniósł moją paczkę, która w dniu 11.06.2008r. (jak wcześniej napisałem) wysłałem do Krakowa.
Pytanie, dlaczego paczka trafiła do mnie a nie do adresata? Żeby było ciekawiej to od mojej żony listonosz pobrał jakąś opłatę reklamacyjną w wysokości 8,5zł! Zapłaciłem 20zł za wysłanie paczki, dziś 8,5zł za reklamację, a paczka dalej nie dotarła do adresata! Skandal to mało powiedziane! Za co zapłaciłem 28,5zł?! Za to, że paczka przeleżała w Waszych magazynach? Za to, że przez ten czas denerwowałem się ja i niedoszły odbiorca paczki?
Za to, że do dziś nie załatwiłem reklamacji aparatu fotograficznego, (bo tego dotyczyła przesyłka) a co za tym idzie do dziś nie mam sprawnego aparatu, który był mi potrzebny na urlopie? Za to, że przez to miałem nieudany (nie tak udany jak mógł być) urlop? Za to wszystko mam zapłacić 28,5zł? Ani słowa przepraszam! Skandal! Ja z Waszych usług (odbiorca mojej paczki też, a to duży sklep internetowy i jeśli nie zależy wam na
mojej skromnej osobie j to chyba w tamtym przypadku tracicie wiele) korzystał już nie będę, ale domagam się oddania mi pieniędzy za wysłanie niedostarczonej przesyłki i opłaty za reklamację. Nie ukrywam też, że liczę na oficjalne przeprosiny Poczty Polskiej.
Zaznaczam, że sprawy bez pozytywnego załatwienia dla mnie nie zostawię.
W przypadku zwlekania z satysfakcjonującą mnie decyzją nadam sprawie inny bardziej oficjalny (i nieoficjalny też) tok, a wtedy będę domagał się odszkodowania za straty
finansowe (można je wyliczyć) i moralne.
Z poważaniem ….
W załączeniu przesyłam dowód nadania przesyłki.
I nie piszcie mi proszę, że mieliście jakiś strajk, bo nic mnie to nie
interesuje. JA ZAPŁACIŁEM ZA NIEZREALIZOWANĄ USŁUGĘ, A NA DODATEK ZA
REKLAMACJĘ TEJ USŁUGI. PAŃSTWO W PAŃSTWIE! WSTYDŹCIE SIĘ!”
Teraz pytanie jak Waszym zdaniem zareaguje Poczta? Czy mieliście podobne przypadki? _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 8:57 am Temat postu:
jkiś niezdecydowany jesteś jak panienka , raz chcesz raz nie chcesz ,więc jak ?? chcesz czy też nie chcesz?
co doterminowości to musisz rozumieć - też maja w firmie urlopy ,a człowiek ma normy i moze tyle a nie więcej dzwigać , inaczej pod paragraf sięga...
...Ty to wyrozumiały nie jesteś ,chciałbyś aby przesyłki jeżdziły za darmo??
a kto ma niby płacić ?
może ja??a może pam Kazio??
Twoja paczka Ty bulisz -i o co właściwie chodzi ,jakieś głupie dwadzieścia osiem pięćdziesiąt...
wstydził byś się raban robić o te paze groszy, kiedy ludzie w ameryce fortuny tracą
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:20 am Temat postu:
Zenon napisał:
jkiś niezdecydowany jesteś jak panienka , raz chcesz raz nie chcesz ,więc jak ?? chcesz czy też nie chcesz?
co doterminowości to musisz rozumieć - też maja w firmie urlopy ,a człowiek ma normy i moze tyle a nie więcej dzwigać , inaczej pod paragraf sięga...
...Ty to wyrozumiały nie jesteś ,chciałbyś aby przesyłki jeżdziły za darmo??
a kto ma niby płacić ?
może ja??a może pam Kazio??
Twoja paczka Ty bulisz -i o co właściwie chodzi ,jakieś głupie dwadzieścia osiem pięćdziesiąt...
wstydził byś się raban robić o te paze groszy, kiedy ludzie w ameryce fortuny tracą
Ja Cię lubię, ale Ty mnie lepiej nie denerwuj. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:33 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Jarpo napisał:
W dniu 09.07.2008r. żona złożyła reklamację. Za to, że paczka przeleżała w Waszych magazynach?
Czyli żona dopiero jutro złozy reklamację :
A Ty wiesz ile kosztuje składowanie :?: A może PP dzierżawi magazyn a opłata za m2 jest wysoka :?: :
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:42 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
sacha napisał:
Jarpo napisał:
W dniu 09.07.2008r. żona złożyła reklamację. Za to, że paczka przeleżała w Waszych magazynach?
Czyli żona dopiero jutro złozy reklamację :
A Ty wiesz ile kosztuje składowanie :?: A może PP dzierżawi magazyn a opłata za m2 jest wysoka :?: :
Przestańcie sobie jaja robić :evil: Z datą oczywiście pomyłka
Gdzie ja jestem? Nawet tu sami pocztowcy (zawoalowani) się znajdują. :evil: _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Pawel_K Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 13, 2004 Posty: 598
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:48 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Jarpo napisał:
(...)
Teraz pytanie jak Waszym zdaniem zareaguje Poczta? Czy mieliście podobne przypadki?
Moim zdaniem dyrektor Poczty Polskiej osobiście przyniesie Ci te 28,50 na złotej tacy. Sam – niestety – nie miałem takiego przypadku, ale gdy przeczytałem Twoje pismo, to nabrałem przekonania, że odniesie ono taki właśnie skutek. :
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:54 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Pawel_K napisał:
Jarpo napisał:
(...)
Teraz pytanie jak Waszym zdaniem zareaguje Poczta? Czy mieliście podobne przypadki?
Moim zdaniem dyrektor Poczty Polskiej osobiście przyniesie Ci te 28,50 na złotej tacy. Sam – niestety – nie miałem takiego przypadku, ale gdy przeczytałem Twoje pismo, to nabrałem przekonania, że odniesie ono taki właśnie skutek. :
No to ładnych mam tu kolegów! Tylko sobie jaja robią. Tu nie chodzi o jakieś 28,5 (a nie też chodzi, za co zapłaciłem?) ale o zasady!
Co w moim piśmie nie tak? Pisałem je w chwili wielkiego wzburzenia. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:56 am Temat postu:
Jarpo spokojnie chłopie ,wyluzuj i pomyśl
-czy Ty aby sam do siebie tej paczki nie wysłałeś??
-ostatnio upały były... trudno się skoncentracić
wyślij umyślnym... napewno dojdzie
-tylko nie zapomnij mu znaczka przykleić...
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:59 am Temat postu:
Przeginacie! Przeginacie Panowie i to mocno! :evil: _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:07 am Temat postu:
eeeee tam przeginacie
sam przegiołeś ,pisząc do prezesa poczty że urlop miałeś do dupy bo ci aparatu zabrakło
-kto w to uwierzy?
na urlopie podstawa to:
zimne drinki
dobre towazycho
i gruby portfel
OO! jak byś napisał że przesyłka z kasą nie doszła i dlatego urlop do dupy, to kazdy da wiarę ... ale tak ,wiadomo czysta śćiema ...i chęć wyłudzenia...
Pawel_K Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 13, 2004 Posty: 598
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:14 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Jarpo napisał:
Pawel_K napisał:
Jarpo napisał:
(...)
Teraz pytanie jak Waszym zdaniem zareaguje Poczta? Czy mieliście podobne przypadki?
Moim zdaniem dyrektor Poczty Polskiej osobiście przyniesie Ci te 28,50 na złotej tacy. Sam – niestety – nie miałem takiego przypadku, ale gdy przeczytałem Twoje pismo, to nabrałem przekonania, że odniesie ono taki właśnie skutek. :
No to ładnych mam tu kolegów! Tylko sobie jaja robią. Tu nie chodzi o jakieś 28,5 (a nie też chodzi, za co zapłaciłem?) ale o zasady!
Co w moim piśmie nie tak? Pisałem je w chwili wielkiego wzburzenia.
No, dobrze. To teraz poważnie. Moim zdaniem masz szanse na zwrot tych pieniędzy, pod warunkiem, że wszystko jest dobrze udokumentowane: nadanie przesyłki, złożenie reklamacji, zwrot przesyłki, oraz powód zwrotu (bo może adresat się wyprowadził). Jeśli chcesz wiedzieć więcej o zakresie Twoich praw i obowiązków Poczty, musiałbyś sięgnąć do odpowiednich ustaw, rozporządzeń i regulaminów wewnętrznych Poczty. To duża praca, ale – jak rzekłeś – tu chodzi o zasady.
Na odszkodowanie za poniesione straty szans nie widzę.
Niegdyś prowadziłem dla mojej mamy sprawę z ZUS-em, sprawę zdawałoby się oczywistą. Mama otrzymywała przez kilka lat z ZUSu zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami (były jej dość często potrzebne, bo prowadziła działalność gospodarczą). Po kilku latach przyszła informacja, że zalega ze składkami sprzed paru lat za okres kilku miesięcy: składki należy uiścić wraz z odsetkami. Co do samych składek należało się zgodzić, mama pogubiła się w skomplikowanych przepisach: myślała, że powinna płacić obniżoną składkę, a tymczasem należało płacić 100%. Niemniej jednak co do odsetek (które należą się za opóźnienie w zapłacie), to moim zdaniem za powstanie opóźnienia odpowiadał ZUS, gdyż udzielał fałszywych informacji o niezaleganiu. Gdyby sprawa wyszła wcześniej na jaw, odsetki nie urosłyby do tak horrendalnych rozmiarów. Ponadto obywatel ma prawo polegać na informacjach udzielanych mu przez organ administracji (są na to przepisy i w KPA, i w konstytucji). Chciałem się dobrze przygotować do sprawy, poszedłem do kolegi, który ma spore doświadczenie w tym zakresie. Szczegółowo przedstawiłem mu sprawę i moją koncepcję jej poprowadzenia. Odpowiedział mi jednym zdaniem, które chcę tu zacytować: „Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Twój list nie jest zły. Byłby nawet całkiem na miejscu, gdyby był skierowany do jakiejś innej, mniejszej firmy. Ale niestety odejście jednego klienta jest dla Poczty niezauważalne. Być może zwrócą Ci pieniądze, ale na list nawet nie odpowiedzą. Bo czy to się opłaci za 28,50 zł? Im wszak nie chodzi o zasady, ale o zysk przedsiębiorstwa.
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:15 am Temat postu:
Zenon napisał:
OO! jak byś napisał że przesyłka z kasą nie doszła i dlatego urlop do dupy, to kazdy da wiarę ... ale tak ,wiadomo czysta śćiema ...i chęć wyłudzenia...
Czyli co szybko mam ich przeprosić, że chciałem wyłudzić 28,50? Obawiam się, że chyba nie przyjmą przeprosin. Zamkną mnie jak nic i kto mi paczki będzie przywoził, jak żona pewnie też będzie siedzieć za współudział. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:24 am Temat postu:
Jarpo napisał:
Zenon napisał:
OO! jak byś napisał że przesyłka z kasą nie doszła i dlatego urlop do dupy, to kazdy da wiarę ... ale tak ,wiadomo czysta śćiema ...i chęć wyłudzenia...
Czyli co szybko mam ich przeprosić, że chciałem wyłudzić 28,50? Obawiam się, że chyba nie przyjmą przeprosin. Zamkną mnie jak nic i kto mi paczki będzie przywoził, jak żona pewnie też będzie siedzieć za współudział.
O! O! zaczynasz myślec pozytywnie
o paczki sie nie martw , masz kolegów z PW
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:26 am Temat postu:
A ja widzę oczami wyobraźni przejętego prezesa piszącego list z przeprosinami, który wysłany ginie...na poczcie. :-)
Jarpo, co Ty dziecko jesteś. Przez tyle lat będąc klientem żyłeś w piwnicy i nie wiesz co się dzieje?
Przedmiot reklamacji otrzymałeś, więc z tego punktu PP rozliczyła się z Tobą i nic nie możesz zrobić. PP ponadto nie odpowiada za straty moralne, odpowiada za to za pracowników. Jednak paczka nie zginęła a pracownicy mają niepodważalne prawo do strajku.
Mogą być Ci zwrócone koszty nadania. Koszty reklamacji nie, gdyż zostały pobrane zgodnie z procedurą. Może w przyszłości nauczysz się wysyłać przesyłki wartościowe, wtedy nieco inaczej jest to rozpatrywane a dyrekcja wie kogo konkretnie z pracowników szarpnąć za kieszeń.
I na koniec. Czy Ty naprawdę nie wiesz, że sprawy istotne i terminowe załatwia się pocztą kurierską? Jak na razie to wydaje mi się, ze jesteś zły, bo paczka nie zginęła, tak naprawdę.
A tak zupełnie na koniec. Czy jak sąsiad źle zaparkuje na ulicy, to też piszesz na policję? W imię zasad oczywiście.
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:27 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Twój list nie jest zły. Byłby nawet całkiem na miejscu, gdyby był skierowany do jakiejś innej, mniejszej firmy. Ale niestety odejście jednego klienta jest dla Poczty niezauważalne. Być może zwrócą Ci pieniądze, ale na list nawet nie odpowiedzą. Bo czy to się opłaci za 28,50 zł? Im wszak nie chodzi o zasady, ale o zysk przedsiębiorstwa.
O podobnych sprawach w ZUS-ie miał audycję w Zetce Wajs. Poczta to pewnie podobna instytucja.
W normalnym kraju gdyby doszło do takiej sytuacji (gdyby doszło!) to ktoś z poczty zaraz po reklamacji powinien mnie PRZEPROSIĆ za zaistniałą sytuacje, a następnie próbować załatwić sprawę. Pewnie spytaliby czy chcę, aby wysłali przesyłkę do adresata czy z racji tego, że jest już długo po terminie mają odesłać ja do mnie. Na pewno nie zażądaliby pieniędzy za reklamację a i pewnie wysyłka byłaby gratisowa. Tylko czy jeszcze są normalne kraje? _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:29 am Temat postu:
Zenon napisał:
Jarpo napisał:
Zenon napisał:
OO! jak byś napisał że przesyłka z kasą nie doszła i dlatego urlop do dupy, to kazdy da wiarę ... ale tak ,wiadomo czysta śćiema ...i chęć wyłudzenia...
Czyli co szybko mam ich przeprosić, że chciałem wyłudzić 28,50? Obawiam się, że chyba nie przyjmą przeprosin. Zamkną mnie jak nic i kto mi paczki będzie przywoził, jak żona pewnie też będzie siedzieć za współudział.
O! O! zaczynasz myślec pozytywnie
o paczki sie nie martw , masz kolegów z PW
To co? Zrzuta na jabłka i cebulę? ;-) :-D
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:37 am Temat postu:
SSG napisał:
A ja widzę oczami wyobraźni przejętego prezesa piszącego list z przeprosinami, który wysłany ginie...na poczcie. :-)
No tak się też może zdarzyć.
SSG napisał:
Jarpo, co Ty dziecko jesteś. Przez tyle lat będąc klientem żyłeś w piwnicy i nie wiesz co się dzieje?
Przedmiot reklamacji otrzymałeś, więc z tego punktu PP rozliczyła się z Tobą i nic nie możesz zrobić. PP ponadto nie odpowiada za straty moralne, odpowiada za to za pracowników. Jednak paczka nie zginęła a pracownicy mają niepodważalne prawo do strajku.
Mogą być Ci zwrócone koszty nadania. Koszty reklamacji nie, gdyż zostały pobrane zgodnie z procedurą. Może w przyszłości nauczysz się wysyłać przesyłki wartościowe, wtedy nieco inaczej jest to rozpatrywane a dyrekcja wie kogo konkretnie z pracowników szarpnąć za kieszeń.
I na koniec. Czy Ty naprawdę nie wiesz, że sprawy istotne i terminowe załatwia się pocztą kurierską? Jak na razie to wydaje mi się, ze jesteś zły, bo paczka nie zginęła, tak naprawdę.
Paczka była wysłana jako wartościowa i ubezpieczona, więc, o co chodzi?
Inaczej pewnie bym jej już nie oglądał.
SSG napisał:
A tak zupełnie na koniec. Czy jak sąsiad źle zaparkuje na ulicy, to też piszesz na policję? W imię zasad oczywiście.
A co Ty z tą policją? Ja złożyłem skargę zgodnie z procedurą a nie pisałem donosy! To co mam się cieszyć z tego, że nie napadło mnie kilku listonoszy z bejsbolami czy, że dyrektor poczty nie spowodował burzy z gradobiciem! _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:38 am Temat postu:
SSG napisał:
Zenon napisał:
Jarpo napisał:
Zenon napisał:
OO! jak byś napisał że przesyłka z kasą nie doszła i dlatego urlop do dupy, to kazdy da wiarę ... ale tak ,wiadomo czysta śćiema ...i chęć wyłudzenia...
Czyli co szybko mam ich przeprosić, że chciałem wyłudzić 28,50? Obawiam się, że chyba nie przyjmą przeprosin. Zamkną mnie jak nic i kto mi paczki będzie przywoził, jak żona pewnie też będzie siedzieć za współudział.
O! O! zaczynasz myślec pozytywnie
o paczki sie nie martw , masz kolegów z PW
To co? Zrzuta na jabłka i cebulę? ;-) :-D
Jeszcze Polska nie zginęła.... _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:57 am Temat postu:
Jarpo napisał:
SSG napisał:
Zenon napisał:
Jarpo napisał:
Zenon napisał:
OO! jak byś napisał że przesyłka z kasą nie doszła i dlatego urlop do dupy, to kazdy da wiarę ... ale tak ,wiadomo czysta śćiema ...i chęć wyłudzenia...
Czyli co szybko mam ich przeprosić, że chciałem wyłudzić 28,50? Obawiam się, że chyba nie przyjmą przeprosin. Zamkną mnie jak nic i kto mi paczki będzie przywoził, jak żona pewnie też będzie siedzieć za współudział.
O! O! zaczynasz myślec pozytywnie
o paczki sie nie martw , masz kolegów z PW
To co? Zrzuta na jabłka i cebulę? ;-) :-D
Jeszcze Polska nie zginęła....
Z ziemi polskieji do włoski... ;-)
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:00 am Temat postu:
Jarpo napisał:
Paczka była wysłana jako wartościowa i ubezpieczona, więc, o co chodzi?
Inaczej pewnie bym jej już nie oglądał.
No to sprawa zamknięta. Jednak zamiast skarżyć się zwykłe żadanie zwrotu kasy jest jak najbardziej uzasadnione. Mają czas na rozliczenie się.
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:16 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:37 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
no to fart pewnie adresat był w pierwszej strefie , inaczej czekała by do środy
Priorytetem wysyłałem nie raz ,i nie raz wysyłki nadawano dla mnie ,niestety
po kilku dniach dowiadywałem sę że przesyłka mimo pobrania opłaty PRIORYTETOWEJ nie mogła dojąć na dzień następny ,dlatego że adresat jest w drugiej ,trzeciej ,strefie
ja mogę jedynie złożyc skargę ... a że z natury nie lubie kopać się z koniem daje sobie siana :
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:41 am Temat postu:
SSG napisał:
Jarpo napisał:
Paczka była wysłana jako wartościowa i ubezpieczona, więc, o co chodzi?
Inaczej pewnie bym jej już nie oglądał.
No to sprawa zamknięta. Jednak zamiast skarżyć się zwykłe żadanie zwrotu kasy jest jak najbardziej uzasadnione. Mają czas na rozliczenie się.
To nie o to chodzi. Mylisz pojęcia. Gdyby paczka nie była ubezpieczona to po zaginięciu jej dostałbym jakieś marne grosze ustawowe. Dzięki temu, że była ubezpieczona nie zginęła.
Napisałem skargę do dyrekcji, bo z kim miałem rozmawiać o zwrocie kasy? Z tymi, którzy twierdzili, że wszystko w porządku? Twierdzisz, że za reklamację prawnie pobierają opłatę. Może i prawnie przecież u nas prawo nie musi być logiczne a tym bardziej sprawiedliwe. Ale zastanów się, dlaczego to ja mam płacić za reklamację! Jest w tym jakaś moja wina? Porządna instytucja w takiej sytuacji to płonęłaby ze wstydu a nie wyczyniała takie numery. A jeśli chodzi o przeprosiny to wolałbym, aby padły z wyższej instancji. Ci na dole pewnie robili wszystko zgodnie z procedurami. Tylko kto takie procedury wymyśla? Ja wiem, wychowałem się w minionej epoce gdzie takie postępowanie to był standard wiec nie powinno mnie nic dziwić, ale ludzie minęło już tyle lat i co nic się nie zmieniło na lepsze? Mimo że jest konkurencja?
Na pocieszenie powiem Wam, że kiedyś udało mi się załatwić milion razy trudniejsza sprawę. No, ale to był rok 1989 wiele wtedy się działo i co niektórym przedstawicielom nowo wybranej władzy jeszcze na czymś zależało. Teraz pewnie sprawa ciągnęłaby się latami. A tak to ruszyłem z mordą w pewnej instytucji, a później sprawę załatwiłem formalnie w Sejmie. Powiem tylko tyle, że w tej instytucji byli tak zszokowani, że całkiem się pogubili, ale jakoś wybrnęli z sytuacji, bo na kilkunastu chłopa tylko ja jeden śmiałem się nie zgadzać z ich pomysłem. Później dziękowali mi nawet niektórzy za załatwienie sprawy a inni do dziś nie maja pojęcia, co tak naprawdę wtedy się zmieniło. Nie pytajcie, jaka to sprawa, bo jak napiszę to, co niektórzy powiedzą żebym zapisał się do jakiegoś nowego ZBOWIDu a ja nie mam takiego zamiaru. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:43 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Zenon napisał:
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
no to fart pewnie adresat był w pierwszej strefie , inaczej czekała by do środy
Na tych strefach to ja się nie znam, ale...przesyłka miała troszkę do przejechania : z Białobrzegów n/Pilicą do Kołobrzegu To chyba nie może być cały czas pierwsza strefa?
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:43 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
Ja do tej pory z poczty też byłem zadowolony. Nawet bardzo. Do tej pory. :evil: _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:49 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Czez napisał:
Zenon napisał:
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
no to fart pewnie adresat był w pierwszej strefie , inaczej czekała by do środy
Na tych strefach to ja się nie znam, ale...przesyłka miała troszkę do przejechania : z Białobrzegów n/Pilicą do Kołobrzegu To chyba nie może być cały czas pierwsza strefa?
Jeżeli to inna strefa i wiedzą, że nie mają szans na zrealizowanie przesyłki priorytetowej to nie powinni takowej przyjąć. Jednak gdy przyjęli i pobrali opłatę to nie ma zmiłuj. Takie tłumaczenie nie wchodzi w grę. Moja paczka była wysłana zaraz po zakończeniu strajku wiec chyba im się trochę przesyłek nazbierało. Z drugiej strony to jakaś głupota jest, że przesyłki priorytetowe, gdy nie uda ich się dostarczyć w terminie idą do nadawcy a nie do adresata. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 11:51 am Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Jarpo napisał:
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
Ja do tej pory z poczty też byłem zadowolony. Nawet bardzo. Do tej pory. :evil:
Jarek zapewniam Cię całkowicie na poważnie, że gdybyś miał do czynienia z TELE2, to byś Tych pocztowców może ciut inaczej oceniał. W każdym razie pomimo tego, że jestem spokojnym człowiekiem, to jak w tym roku zapukał do moich drzwi akwizytor TELE2, to żona mnie musiała powstrzymywać, żebym go nie spuścił po schodach :evil:
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 12:05 pm Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Czez napisał:
Jarpo napisał:
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
Ja do tej pory z poczty też byłem zadowolony. Nawet bardzo. Do tej pory. :evil:
Jarek zapewniam Cię całkowicie na poważnie, że gdybyś miał do czynienia z TELE2, to byś Tych pocztowców może ciut inaczej oceniał. W każdym razie pomimo tego, że jestem spokojnym człowiekiem, to jak w tym roku zapukał do moich drzwi akwizytor TELE2, to żona mnie musiała powstrzymywać, żebym go nie spuścił po schodach :evil:
Tele2 ponaciągało różne babcie, którym wmówili, że będą mogły dzwonić prawie za darmo, a później był płacz. Co taka babcia mogła zrobić jak Ty prawnik masz to za swój sukces, że udało Ci się z nimi wygrać. Jednak po Twojej reakcji na widok akwizytora widzę, ze chyba chyba nie było łatwo. Ja pocztowców tak całkiem nie potępiam. Do tej pory byłem zadowolony z ich usług. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6561
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 12:14 pm Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Czez napisał:
Jeśli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił.
A ja miałem identyczną sytuację jak Jarpo.
W ubiegłym roku wysłałem poleconym priorytetem paczuszkę do Krakowa, po tygodniu gość do którego paczka miała dotrzeć dał znać że jej jeszcze nie otrzymał, ale zaznaczył że poczeka jeszcze kilka dni i da znać czy dotarła, niestety po upływie drugiego tygodnia nic się nie zmieniło, poszedłem na pocztę złożyć reklamację na ich usługi, reklamacja z wielkim trudem została przyjęta proszono mnie abym się wstrzymał jeszcze kilka dni, może przez ten czas sprawa się wyjaśni, nie dałem się na to nabrać, nie ustąpiłem.
Minęło kilka kolejnych dni gdy nagle zapukał listonosz, okazało się że przyniósł mi zwrot czyli moją zaginioną paczkę i zażądał zapłaty za przesyłkę, musiałem zapłacić około 10.00 Pln tylko za to że paczka została odesłana z Krakowa do Lublina.
Człowiek do którego adresowana była paczka sprawdził u siebie na urzędzie czy taka przesyłka tam była, niestety nie było w ogóle jej tam nie dotarła, zaliczyła tylko główną sortownię w Krakowie tam po leżakowała i wróciła do Lublina skąd po raz drugi musiałem ją wysłać do miasta smoka Wawelskiego i po raz drugi pokryć koszty wysyłki, w sumie wyszło około 35 zeta.
Olałem pocztę dałem sobie spokój z próba odzyskania straconych pieniędzy, doszedłem do wniosku że szkoda sobie szarpać nerwy.
Podejrzewam jednak że takich klientów jak Jarpo czy ja poczta ma o wiele, wiele więcej i jeśli każdy odpuści tak jak ja to im to gra, kasa za friko.
Ps. Na moją reklamację P.P nie raczyła odpowiedzieć, o przeprosinach nie wspomnę.
BANDA ZŁODZIEI i tyle. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
Ostatnio zmieniony przez mario_z dnia Wto Lip 08, 2008 12:54 pm, w całości zmieniany 2 razy
welski Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 04, 2004 Posty: 703
Kraj: Polska Miejscowoć: gdansk
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 12:16 pm Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Wygrałem/uznano bez swiadectwa , okres pracy w szczegolnym charaktarze/
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 12:35 pm Temat postu:
Nie tylko ZUS i PP sprawia wrażenie że są pewne niedociągnięcia w działalności :
Urzędy do których mozna napisać z prosbą np. o wyjasnienie spraw własności (Urząd Wojewódzki) mają w/g KPA na odpowiedź 30 dni a w sprawach skomplikowanych 60 na odpowiedź do człowieka.
Czy jeśli nie odpowiedzą ponoszą jakieś konsekwencje :?: Nie,bo co mozna im zrobić :?: Ano NIC :evil:
A teraz w drugą stronę:
Jeśli człowiek nie dotrzyma wobec urzędów państwowych terminów wskazanych w kodeksach czy ustawach tez nie ponosi konsekwencji :?:
Obawiam się że w tę stronę to nie robi i przepisy robią tylko jednostronnie :
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 12:59 pm Temat postu: Re: Problemy z Pocztą Polską
Jarpo napisał:
Czez napisał:
Jarpo napisał:
Czez napisał:
Pawel_K napisał:
„Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał!”. I to jest konkluzja całej tej opowieści. Istotnie, przegrałem zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.
Z ZUS-em to ja bym chyba nie odważył się grać, gdyż za cienki jestem.
Ale z TELE2 wygrałem
Jesli chodzi o Pocztę, to przypadek opisywany przez Jarka nigdy mi się nie przytrafił. Ostatni raz korzystałem z usług Poczty ponad tydzień temu, wysyłając dziecku na kolonie klapki. Klapki nadałem w piątek ok. 14:00, a w sobotę o 15:00 dzieciak już w nich śmigał
Ja do tej pory z poczty też byłem zadowolony. Nawet bardzo. Do tej pory. :evil:
Jarek zapewniam Cię całkowicie na poważnie, że gdybyś miał do czynienia z TELE2, to byś Tych pocztowców może ciut inaczej oceniał. W każdym razie pomimo tego, że jestem spokojnym człowiekiem, to jak w tym roku zapukał do moich drzwi akwizytor TELE2, to żona mnie musiała powstrzymywać, żebym go nie spuścił po schodach :evil:
Tele2 ponaciągało różne babcie, którym wmówili, że będą mogły dzwonić prawie za darmo, a później był płacz. Co taka babcia mogła zrobić jak Ty prawnik masz to za swój sukces, że udało Ci się z nimi wygrać. Jednak po Twojej reakcji na widok akwizytora widzę, ze chyba chyba nie było łatwo. Ja pocztowców tak całkiem nie potępiam. Do tej pory byłem zadowolony z ich usług.
Mnie nie naciągnięto nawet na złotówkę (nie dałem się), ani niczego mi nie wmówiono (nie dałem się) moja sprawa miała kilka wymiarów, w tym także kryminalny. 5 lat temu to się działo, ale jeszcze mną telepie.
Moja sprawa była podobna do TEJ SPRAWY, ale miała jeszcze "ciekawszy" przebieg...
1 marca 2003 r. wprowadziłem się do nowego mieszkania, sprzedając stare. Lokatorkę, która zamieszkała w moim starym mieszkaniu poprosiłem o gromadzenie poczty, która może przychodzić na stary adres. Przeprowadzka nastąpiła w ramach tej samej ulicy (ODLEGŁOŚĆ W LINII PROSTEJ 50 M), więc poprosiłem tą Panią, aby informowała co jakiś czas o przychodzących listach, a wtedy ja podejdę i odbiorę je. Przez jakiś czas to funkcjonowało, a później wakacje, urlopy itd.
W domu mam telefon stacjonarny, ale praktycznie nikt poza córką z niego nie korzysta. W połowie września córka stwierdziła, że telefon się zepsuł (został zablokowany). Żona bez pośpiechu, po jakimś czasie udała się do TPSA i dowiedziała się, że nie jest klientką TPSA tylko TELE2. Uznaliśmy z żoną, że to jakiś żart, gdyż nie podpisywaliśmy żadnych umów z TELE2. Próby telefonicznych kontaktów z TELE2 nie wyjasniły nam niczego, poza tym, że potwierdziły, iż staliśmy się klientami TELE2. To był tak mniej więcej poczatek października, kiedy zadzwoniła do mnie lokatorka mojego starego mieszkania i przestraszonym głosem oznajmiła mi, że są do mnie dwa listy w tym jeden z firmy windykacyjnej. Listy te były kierowane oczywiście na adres, pod którym nie zamieszkiwałem od 9 miesięcy.
Pierwszy list to było ponaglenie do zapłaty rachunków za czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień, zaś drugi to pismo z firmy windykacyjnej z żądanie zapłaty rachunków i groźbą wpisania mnie na listę dłużników.
Do zapłaty miałem abonament za 4 miesiące i to bym jeszcze może przełknął, ale...za każde z ponagleń (zwykłe standardowe pisemka trzepane wg. jednego wzoru) zażyczono sobie o ile dobrze pamiętam po 22 zł., a firma windykacyjna dołożyła jeszcze 200 zł. za swoje usługi.
Rozpoczęła się walka o wydanie "mojej umowy", którą "zawarłem" z TELE2. Prób było kilka i żadna nie przyniosła rezultatu tzn. spławiano nas przez jakieś dwa tygodnie. Tu już nie wytrzymałem i skierowałem do nich pismo, iż mam uzasadnione podejrzenie dopuszczenia się przez pracowników TELE2 fałszerstwa umowy i jeśli nie wydadzą mi kopii umowy, to skieruję sprawę do prokuratury. Umowę wydano mi po mniej więcej 3 tygodniach. W tym czasie przyszło kolejne ponaglenie za 22 zł. i kolejne pismo z firmy windykacyjnej za 200 zł.
Umowa okazała się być sfałszowana. Fałszerz dysponował wszelkimi danymi mojej żony, a nawet musiał widzieć podpis żony, gdyż był całkiem nieźle podrobiony. Dane żony na całe szczęście były nieaktualne Tzn. "umowę spisano" pod koniec maja 2003 r. z numerem dowodu, który został zniszczony w marcu podczas wymiany dowodów i adresem zameldowania, pod którym nie mieszkaliśmy od 3 miesięcy
Tym razem już się nie obcyndalałem i wysłałem im bardzo ostre pismo. Po 2 miesiącach przeprosili i stwierdzili, że o fakcie fałszerstwa umowy sami powiadomią prokuraturę. Ani ja, ani żona nigdy nie zostaliśmy wezwania na żadne przesłuchanie i jak czytam wypociny rzecznika TELE2, że sami informują o faktach fałszerstw umów z klientami to....właśnie dlatego chciałem spuścić ich akwizytora ze schodów....
4 miesiące użerania się z gnojami w sprawie, którą mozna było załatwić 1 pismem w cztery godziny...
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 1:35 pm Temat postu:
sacha napisał:
Nie tylko ZUS i PP sprawia wrażenie że są pewne niedociągnięcia w działalności :
Urzędy do których mozna napisać z prosbą np. o wyjasnienie spraw własności (Urząd Wojewódzki) mają w/g KPA na odpowiedź 30 dni a w sprawach skomplikowanych 60 na odpowiedź do człowieka.
Czy jeśli nie odpowiedzą ponoszą jakieś konsekwencje :?: Nie,bo co mozna im zrobić :?: Ano NIC :evil:
A teraz w drugą stronę:
Jeśli człowiek nie dotrzyma wobec urzędów państwowych terminów wskazanych w kodeksach czy ustawach tez nie ponosi konsekwencji :?:
Obawiam się że w tę stronę to nie robi i przepisy robią tylko jednostronnie :
po kilku pismach urzędowych i braku odpowiedzi uznałem że zwyczajowo brak odpowiedzi jest wyrażeniem zgody na...
jakież było moje zdziwienie kiedy po roku otrzymałem jakies ponaglenia w tamtych sprawach...
Pawel_K Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 13, 2004 Posty: 598
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 1:51 pm Temat postu:
Zenon napisał:
sacha napisał:
Nie tylko ZUS i PP sprawia wrażenie że są pewne niedociągnięcia w działalności :
Urzędy do których mozna napisać z prosbą np. o wyjasnienie spraw własności (Urząd Wojewódzki) mają w/g KPA na odpowiedź 30 dni a w sprawach skomplikowanych 60 na odpowiedź do człowieka.
Czy jeśli nie odpowiedzą ponoszą jakieś konsekwencje :?: Nie,bo co mozna im zrobić :?: Ano NIC :evil:
A teraz w drugą stronę:
Jeśli człowiek nie dotrzyma wobec urzędów państwowych terminów wskazanych w kodeksach czy ustawach tez nie ponosi konsekwencji :?:
Obawiam się że w tę stronę to nie robi i przepisy robią tylko jednostronnie :
po kilku pismach urzędowych i braku odpowiedzi uznałem że zwyczajowo brak odpowiedzi jest wyrażeniem zgody na...
jakież było moje zdziwienie kiedy po roku otrzymałem jakies ponaglenia w tamtych sprawach...
Zenonie,
W takiej sprawie należy – na podstawie art. 37 §1 k.p.a. – złożyć zażalenie na niezałatwienie sprawy w terminie. Serdecznie polecam korzystanie z tego przepisu, choćby dlatego, że sprawy takie są dość proste od strony dowodowej (każdy przecież bierze potwierdzenie złożenia pisma w urzędzie lub nadania listu poleconego zawierającego pismo). Z przepisem tym łączy się odpowiedzialność pracownika organu administracji, który dopuścił do opóźnienia (art. 38 k.p.a.) oraz odpowiedzialność Skarbu Państwa (a także Gminy) za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej (art. 417 §1 kodeksu cywilnego).
Natomiast, aby uznać, że milczenie oznacza zgodę organu, potrzebny jest specjalny przepis (tak bywa na przykład w prawie budowlanym). W żadnym razie nie należy domniemywać takiej milczącej zgody, gdy takowego przepisu nie ma.
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 2:52 pm Temat postu:
Pawel_K napisał:
Z przepisem tym łączy się odpowiedzialność pracownika organu administracji, który dopuścił do opóźnienia (art. 38 k.p.a.) oraz odpowiedzialność Skarbu Państwa (a także Gminy) za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej (art. 417 §1 kodeksu cywilnego).
No tak,po napisaniu skargi pan naczelnik czy te kierownik wezwie procownika i powie mu: "Stasiu (Krzysiu,Grzesiu) jesteś beeee bo jakis dupek napisał skargę na urząd". :
A osoba prywatna za niedotrzymanie terminu zostanie pociągnięta za odpowiedzialność :roll: :
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 4:29 pm Temat postu:
Piszcie co chcecie, ale nasza poczta w Knurowie dobrze sobie radzi. Sporo kupuję na allegro i nie trafilo mi się, że przesyłka gdzieś utknęła. Sporo paczek wysyłam ( wysyłałem - bo nie wiem, czy jeszcze będę wysyłał ) i też jakoś wszystko dochodziło. Problemy jedynie były z odbiorcami, którzy po otrzymaniu paczki nie raczyli napisać o tym. Człowiek się tylko martwił i jak się okazywało - zupełnie niepotrzebnie.
Wniosek z tego jeden. Jeśli coś nie dochodzi, to wina placówki, która wysyła.
J Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowoć: Śląsk (Zagłębie)
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 6:33 pm Temat postu:
Poczta Polska, ZUS, PZW, PZPN, i PZPR to jeden rodowód (nawet ci sami ludzie : ). Ale myślę, że za Twoją paczkę ktoś wyleci......do ministerstwa. , bo ja wierzę w spiskową teorię dziejów Polskich. Dałem temu wyraz jak pisałem, że wszyscy co w ciagu 10 lat grali w totka pilkarskiego powinni ten monopol podać o odszkodowanie bo wszystkie mecze były ustawiane. Od poczty tylko raz dostałem przeprosiny podpisane faksymilką. _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
Darek144 Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowoć: Wrocław
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 7:57 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
PJeśli coś nie dochodzi, to wina placówki, która wysyła.
Czyżby? Kupiłem aparat. Chciałem szybciej, bezpieczniej - wybrałem przesyłkę kurierem. Szkoda tylko, że dopiero później się okazało, że kurier to ... Pocztex. Czyli w sumie Poczta Polska. W piątek paczka wysłana. W sobotę powinna być (kurier pracuje też w soboty - paczka wysyłką "na drugi dzień do południa"). Powinien być ... tylko teoretycznie. Bo nie było. A specjalnie siedziałem w domu cały dzień - nawet na moment do sklepu nie wyszedłem. Myślę - trudno, w końcu to poczta, będzie po weekendzie. Poniedziałek - nic. Wtorek - nic. Środa - nie wytrzymałem. Telefon do Pocztexu i ... paczka już jest, ale nie została przeze mnie odebrana w sobotę. 8O Powinno być awizo. Nie ma. Sprawy nie potrafi wyjaśnić nawet kierownik - "Niestety nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego nie otrzymał Pan awiza. Ale paczka jest już na Poczcie, proszę jechać i odebrać." Nie wytrzymałem. Krótka rozmowa, przeprosiny i paczka na drugi dzień, z samego rana jest u mnie. Już więcej nie chcę mieć do czynienia z Pocztą Polską. A przynajmniej wtedy, gdy mi się spieszy. _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 8:20 pm Temat postu:
Tylko alternatywy brak. Owszem są firmy kurierskie, ale one też nie są zupełnie "cacy", no i ceny wyższe. Jedno co jest w miarę pewne to termin dostarczenia. Jednak jakość dostarczenia bywa różna. Kolega niedawno kupił ploter, który został wysłany jedną ze znanych firm kurierskich. Ploter owszem przyszedł, ale połamany i z rozlanymi tuszami, więc wykładzina w biurze też ucierpiała. Pan, który raczył dostarczyć przesyłkę powiedział: "owszem upadł nam ten ploter ale to raczej nie od tego pękł, bo spadł na inną paczkę, więc było miękko". Zdębiałem szczerze mówiąc. Dobrze, że paczka była ubezpieczona....
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lip 08, 2008 9:18 pm Temat postu:
Darek144 napisał:
Już więcej nie chcę mieć do czynienia z Pocztą Polską. A przynajmniej wtedy, gdy mi się spieszy.
Miałem doczynienia z sześcioma lub siedmioma firmami kurierskimi i wszystkie poległy najczęściej w pierwszej bitwie . Na placu boja został DHL który na razie jeszcze mnie nie zawiódł . Tylko ta cena przesyłki : Za to PP bije wszystkich na głowę w ćwiczeniu cierpliwości delikwentów , którzy nieopatrznie skorzystali z jej usług . Niewyjaśnioną natomiast sprawą w PP jest to , że paczki ( nie jedna ) które docierały do mnie w najszybszym , rekordowym czasie , pochodziły z Bielska Białej . Sporo szybciej niż np. z Gdańska . Cud i tajemnica .
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Sro Lip 09, 2008 7:35 am Temat postu:
jjjan napisał:
Niewyjaśnioną natomiast sprawą w PP jest to , że paczki ( nie jedna ) które docierały do mnie w najszybszym , rekordowym czasie , pochodziły z Bielska Białej . Sporo szybciej niż np. z Gdańska . Cud i tajemnica .
Zaraz tam niewyjaśnioną :
Moim zdaniem jest tak. Przychodzi kierownik PP w Gdańsku i pyta się :
- Dużo dzisiaj paczek?
- Od groma, nie da sie przerobić! - odpowiadają pracownicy.
- No to sortujemy - dysponuje kierownik.
- Bielsko - Biała - natychmiast!
- Ustrzyki Dolne - natychmiast!
- Szklarska Poręba - natychmiast!
- Kościerzyna - Cooo....?
- Kościerzyna - powtarza pracownik.
- Kościerzyna...przecież ma rzut beretem do Gdańska! Jak by mu się spieszyło to by ruszył d... i sam po nią do nadawcy przyjechał. A jak mu się nie spieszy to niech chwilkę poczeka. Dawajcie następną...
- Hrubieszów - natychmiast!
:
dariusz_dyl_pl Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 19, 2007 Posty: 524
Kraj: Polska Miejscowoć: Ostroleka
Wysłany: Sro Lip 09, 2008 1:21 pm Temat postu:
Darek144 napisał:
..."Niestety nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego nie otrzymał Pan awiza. Ale paczka jest już na Poczcie, proszę jechać i odebrać." ...
Darek w zasadzie standardem Pocztex - u jest to że albo nie zostawiaja awiza, albo zostawiaja awizo bez sprawdzenia czy jest ktoś w domu. Miałem coś takiego parę razy i teraz jeżeli cos gdzieś kupię a jest mi to pilnie potrzebne to proszę o wysyłkę kurierem (UPS albo OPEK), drożej bo drożej ale pewniej. _________________ Jak nie ma ryb w realu, to może będą w wirtualu FS2
Darek144 Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowoć: Wrocław
Wysłany: Sro Lip 09, 2008 2:25 pm Temat postu:
jjjan napisał:
Niewyjaśnioną natomiast sprawą w PP jest to , że paczki ( nie jedna ) które docierały do mnie w najszybszym , rekordowym czasie , pochodziły z Bielska Białej . Sporo szybciej niż np. z Gdańska . Cud i tajemnica .
Poczta Polska, najwyraźniej, tak jak i Pocztex dostarcza paczki tylko w sobie znany sposób. Paczka, o której pisałem, jak twierdzili na poczcie, szła do mnie z Raciborza przez ... Warszawę. 8O Kierunki im się pomyliły czy kolejny błąd na poczcie? :roll: _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Sro Lip 09, 2008 2:33 pm Temat postu:
Darek144 napisał:
jjjan napisał:
Niewyjaśnioną natomiast sprawą w PP jest to , że paczki ( nie jedna ) które docierały do mnie w najszybszym , rekordowym czasie , pochodziły z Bielska Białej . Sporo szybciej niż np. z Gdańska . Cud i tajemnica .
Poczta Polska, najwyraźniej, tak jak i Pocztex dostarcza paczki tylko w sobie znany sposób. Paczka, o której pisałem, jak twierdzili na poczcie, szła do mnie z Raciborza przez ... Warszawę. 8O Kierunki im się pomyliły czy kolejny błąd na poczcie? :roll:
Nic z tego - centralny system zarządzania i rejestrowania przesyłek. Nowoczesne rozwiązanie rodem z poprzedniej epoki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.