Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gutek Dyrygent holu
Dołączył: Oct 22, 2006 Posty: 196
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 5:37 pm Temat postu: Czy ryba przeżyje? |
|
|
Czy kto¶ wie czy ryba wypuszczona z odciętym haczykiem w pyszczku przeżyje. wydaje mi się że chyba lepjej zrobic tak niż j± maltretowac próbuj±c wydostac ten haczyk a je¶li tak to po jakim czasie haczyk odpadnie czasami zdaża mi się tak przy spiningu wtedy odpinam przynęte od wolframu. Dzięki za odpowiedzi 8) |
|
|
Ynek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2007 Posty: 205
Kraj: Polska Miejscowość: Miedzichowo |
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 7:49 pm Temat postu: |
|
|
Je¶li chodzi o szczupaka to jest duże prawdopodobieństwo że przeżyje ponieważ ma na tyle silne enzymy trawienne że "zeżr±" tkwi±cy w pysku hak.
A inne ryby........nie wiem. Słyszałem tylko że jak przy wychaczaniu ryba pu¶ci krew to nie przeżyje, słyszałem też że im zimniejsza woda tym ryba [która pu¶ciła krew] ma większe szanse na przeżycie ponieważ w zimnej wodzie tak szybko nie wdaje się zakażenie. |
|
|
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowość: okolice Starachowic |
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 7:53 pm Temat postu: |
|
|
Kiedy¶ złowiłem karasia z zardzewiałym haczykiem w pysku, tak więc taka ryba może przeżyć. |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 7:59 pm Temat postu: |
|
|
Kami napisał: |
Kiedy¶ złowiłem karasia z zardzewiałym haczykiem w pysku, tak więc taka ryba może przeżyć. |
Ja również trafiłem kiedy¶ na rybkę z tkwi±cym zardzewiałym już hakiem w pysku i ci±gn±cym się z niego kawałkiem żyłki. Nie odważę się jednak stwierdzić, w jakiej czę¶ci przypadków rybom się to udaje. |
|
|
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 8:54 pm Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
Ja również trafiłem kiedy¶ na rybkę z tkwi±cym zardzewiałym już hakiem w pysku i ci±gn±cym się z niego kawałkiem żyłki. |
Miałem podobn± sytuację. U mnie jednak haczyk tkwił w pysku a żyłka wystawała z ... odbytu. 8O _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..." |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 9:19 pm Temat postu: |
|
|
Darku napisz, że u rybki, nie u Ciebie :
A tak swoj± drog± to do¶ć ciekawa przygoda. |
|
|
ziomek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 25, 2006 Posty: 1546
Kraj: Polska Miejscowość: Tam gdzie Odra i Bóbr |
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 7:19 am Temat postu: |
|
|
Darek144 napisał: |
Miałem podobn± sytuację. U mnie jednak haczyk tkwił w pysku a żyłka wystawała z ... odbytu. 8O |
Bior±c pod uwagę długo¶c ludzkiego przewodu pokarmowego, musiało sporo tej żyłki byc : _________________ "Człowiek będzie zdobywał coraz więcej i więcej, aż przyjdzie dzień, kiedy ¶wiat rzeknie: "Nie mam już nic więcej do ofiarowania" " |
|
|
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 11:21 am Temat postu: |
|
|
A bo ja taki łakomy jestem i sam przynętę pożarłem. :
Ale gafa. Ale po¶miać się można... : Oczywi¶cie miałem na my¶li rybę a nie siebie. _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..." |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 12:26 pm Temat postu: |
|
|
Najważniejsze to umieć się z siebie po¶miać.
Ostatnio zmieniony przez dzepetto dnia Wto Cze 24, 2008 6:23 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
orni007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 04, 2006 Posty: 371
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków |
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 3:08 pm Temat postu: |
|
|
Raczej przeżyje. Złowiłem kiedy¶ szczupaka który do¶ć głęboko miał spora kotwicę a z pyska wystawało z 10cm wolframu Był w ¶wietnej kondycji |
|
|
Bodzio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 09, 2005 Posty: 300
Kraj: Polska Miejscowość: Trzebiatów |
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 3:17 pm Temat postu: |
|
|
Ryby maj± spore możliwo¶ci adaptacyjne, przeżyj± je¶li im się nie rozwali mordy, lub nie wda się infekcja. Pozdro |
|
|
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba |
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 8:36 pm Temat postu: |
|
|
Wszystko zależy od tego w jaki sposób haczyk się wbił w pysk ryby. W przypadku szczupaka i połowie na żywca s± przypadki, że szczupak zapięty jest bardzo głęboko, czasem nawet za ,,gardło" (przewód pokarmowy) taki szczupak ma 1% na przeżycie albo może i mniej. podobnie może być z żarłocznymi małymi okoniami które głęboko łykaj± przynętę z haczykiem. Je¶li chodzi o dobro ryby to pomijaj±c przypadki wymienione to powinny przeżyć po odcięciu przyponu. _________________ Bieroo Paniee??? |
|
|
Tomson126p Miotacz nęciwa
Dołączył: Jan 07, 2008 Posty: 128
Kraj: Polska Miejscowość: Kielce |
Wysłany: Sro Cze 25, 2008 11:40 am Temat postu: |
|
|
w ubiegłym roku złowiłem sandacza , któremu równiez z otworu odbytniczego wystawał kawałek żyłki z krętlikiem |
|
|
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Sro Cze 25, 2008 12:29 pm Temat postu: |
|
|
Jeżeli zamierzasz rybę wypu¶cić to należy zrobić to jak najszybciej i na spoko je¶li nie można wypi±ć haczyka lub było by to zwi±zane z niepotrzebnym męczeniem ryby, odci±ć żyłkę, pozostawiaj±c haczyk w pysku. Większo¶ć ryb przeżywa. Poza prowadzeniem akademickiej dyskusji je¶li normalnie zapoznamy się z regulaminem połowu ryb to stoi tam jak byk co należy zrobić gdy ryba np. złapana w okresie ochronnym lub nie wymiarowa ma być uwolniona. Tak naprawdę to przeżywalno¶ć ryb bardziej zależy od tego jak długo j± holujemy, czym dłużej tym więcej organizm ryby produkuje kwasu mlekowego co doprowadza do upo¶ledzenia wielu funkcji mię¶ni i organów wewnętrznych., jak długo i w jaki sposób j± podbieramy oraz przytrzymujemy i przetrzymujemy. ¦ciskamy, miętolimy w dłoniach, robimy niepotrzebn± sesje zdjęciow±, przekładaj±c rybę. Czyli jak długo jest poza ¶rodowiskiem. Dalej jaka jest temperatura otoczenia. Czy trzymamy j± w rękach na pełnym słońcu ,czy też na mrozie. W pierwszym przypadku rybie wysychaj± skrzela i ¶luz a w drugim skrzela zamarzaj±. Tak czy siak ryba się dusi. Dodatkowo rybę przed wypuszczeniem należy uspokoić i dotlenić. Nie wrzucamy j± od tak ale delikatnie przytrzymujemy pod wod± w dłoniach na bież±cej wodzie aby dotlenić wypuszczanie ryby Ważna jest też temperatura wody. Czym wyższa tym gorzej. Zasady jakimi się osobi¶cie kieruję będ±c na łowiskach specjalnych czy zakładaj±c iż złowione ryby wypuszczam s± takie ,że staram się hol ryby skrócić maksymalnie bior±c j± na siebie zdecydowanie na ile pozwala mi moc zestawu nawet ryzykuj±c spięcie ryby oraz podbieraj±c rybę do podbieraka lub wypinać j± z haczyka w wodzie niedotykaj±c jej w ogóle, tylko łapi±c za haczyk. Dodatkowo stosuję haczyki bezzadziorowe lub zadzior wyłamuję. _________________ Lecek |
|
|
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Czw Cze 26, 2008 8:02 am Temat postu: |
|
|
Zapomniałem dodać o podstawowej oczywistej ,oczywisto¶ci aby rybę podbierać mokr± dłoni±. Czyli zmoczmy dłoń zanim weĽmiemy do niej rybę.A je¶li zamierzamy kupić i używać podbieraka to niech będzie on bezwęzłowy. Coraz więcej łowisk zobowi±zuje wędkarzy do posiadania i stosowania takich wła¶nie podbieraków. _________________ Lecek |
|
|
psulek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 23, 2006 Posty: 287
Kraj: Polska Miejscowość: Puławy/Warszawa |
Wysłany: Czw Cze 26, 2008 11:49 am Temat postu: |
|
|
Widocznie haczyk urwał się z długim kawałkiem żyłki i linka została zjedzona przy innej okazji i przeci±gnęła się przez przewód pokarmowy. Osobi¶cie złapałem kiedy¶ szczupaka kótremu na zewn±trz dyndał zerwany łuk skrzelowy. Widziałem też złapanego sporego okonia, któremu z pyska wystawała końcówka stalki. Wszystko zależy od tego co będzie uszkodzone.
Pozdrawiam
Paweł |
|
|
tomi70 Hodowca rosówek
Dołączył: Apr 03, 2008 Posty: 24
Kraj: Polska Miejscowość: Bory Tucholskie |
Wysłany: Czw Cze 26, 2008 1:06 pm Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
Kami napisał: |
Kiedy¶ złowiłem karasia z zardzewiałym haczykiem w pysku, tak więc taka ryba może przeżyć. |
Ja również trafiłem kiedy¶ na rybkę z tkwi±cym zardzewiałym już hakiem w pysku i ci±gn±cym się z niego kawałkiem żyłki. Nie odważę się jednak stwierdzić, w jakiej czę¶ci przypadków rybom się to udaje. |
Witam. Mi też kiedy¶ udało się złapać okonia z zardzewiałym haczykiem i kawałkiem żyłki w pyszczku |
|
|
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 12, 2002 Posty: 1494
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Czw Cze 26, 2008 1:57 pm Temat postu: |
|
|
Ba koledzy, przy łowieniu na muchy, a najczę¶ciej przy malutkich suchych jeden wędkarz potrafi w ci±gu dnia spu¶cić i kilkana¶cie ryb z muchami w pysku. Często z powodu przedelikatnienia zestawu. Co jest nieuniknione łowi±c na muszki kręcone na hakach 26-28 i stosuj±c do tego żyłki zero,zero nic. Osobi¶cie kilka razy przeżyłem historię wyci±gnięcia ryby z much± typu nimfa w pysku. Następnie muchę przewi±załem do swojego przyponu i z sukcesem łowiłem do momentu urwania jej przez kolejn± rybę która poszła sobie z ni± w pysku _________________ Lecek |
|
|
pstrongmen75 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Jan 28, 2007 Posty: 103
Kraj: Polska Miejscowość: Staszów |
Wysłany: Sob Cze 28, 2008 10:25 am Temat postu: |
|
|
Mój znajomy złowił pstr±ga, któremu z "gardła" wystawało z 15 cm żyłki o ¶rednicy około 0,30 mm (rzeka często nawiedzana przez gliĽdziaży ) Mimo to ryba była w doskonałej kondycji. Obcięli¶my żyłkę przy samy pysku by mogła się jej szybciej pozbyć z przewodu pokarmowego. |
|
|
|