Czy wiesz, że...
Prawie 90% występujących współcześnie ryb ma swe początki nie, jak się sądzi, w morzu, lecz w wodach słodkich.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 487
 Zalogowani 0
 Wszyscy 487

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
lecek: Wreszcie się ryby na nim poznały. Albo kormorany wyjadły. Pew ...(198344) Jun 13, @ 13:39:34

krzysztofCz: Mariusz nie wierzę... pewnie coś przed nami ukrywasz :hihi ...(198344) Jun 12, @ 14:37:39

mario_z: a ja nadal bez ryb, nie wiem co jest grane, ostatnie trzy wypłyni ...(198344) Jun 10, @ 11:58:48

krzysztofCz: W tym roku z belonami szału nie było. Kilka dni brały, potem wo ...(198344) Jun 09, @ 08:33:37

lecek: Po ciężkiej końcówce tygodnia, spakowałem się i w piątek prosto z ...(198344) Jun 02, @ 13:57:41

lecek: Gdy wysyłałem post, pokazał się komunikat o zawieszeniu dostępu d ...(198344) May 24, @ 11:59:32

krzysztofCz: Lecku... Ty się jąkasz ;question :hihi :hihi :hihi Gratulac ...(198344) May 23, @ 07:04:50

lecek: Byłem ...(198344) May 21, @ 21:49:46

lecek: Byłem z wizytą na Dunajcu. Łowiłem jeden dzień, potem pojechałem ...(198344) May 21, @ 21:47:44

mario_z: Kurcze, prawie połowa maja a ja tylko dwa razy byłem na szczupaka ...(198344) May 12, @ 18:58:21


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2313
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2088
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2199
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2334
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2167
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2222
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2135
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2169
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2543
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2365
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Panie Prezydencie!
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Off Topic
Panie Prezydencie!
Idż do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
yankee_r
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jun 11, 2006
Posty: 434

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Rybnik
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 4:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan a czego się spodziewałeś?Co wg. Ciebie miał p.Tusk odpowiedzieć? Ten palant mi nie gratulował! Kawał z niego dupka! Czy jeszcze cos innego?Nie jestem zagorzałym zwolennikiem Tuska ale chyba polityk powinien powściągać swój język kiedy trzeba.A mam nadzieje że odezwie się też w odpowiednim momencie tak jak należy i p. Kaczyńskeimu w pięty pójdzie.Howgh!
_________________
Kobiety trzeba trzymać krótko ! Najwyżej dwa tygodnie.
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 9:01 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tak dla rozgrzewki -zapozyczone z Netu
Poniedziałek Donald Tusk wyczarterował 10.000 jumbo-jetów. 3 miliony Polaków wraca do kraju. Wtorek Zarządzeniem premiera Donalda Tuska zlikwidowano wypadki samochodowe. Środa Donald Tusk obniżył podatki --- od środy PIT, CIT i VAT w Polsce wynoszą 1%, jednocześnie Donald Tusk zwiększył wynagrodzenia --- pielęgniarka zarabia średnio 5890 zł netto, a lekarz 25630 zł netto. Nauczyciele zarabiają od środy 8300 zł netto, a urzędnicy 6250. Zachodnie granice Polski przekraczają tysiące lekarzy z Niemiec Francji i Irlandii by podjąć pracę w polskich szpitalach. Czwartek W czwartek Donald Tusk gwałtownie podniósł prestiż Polski na świecie - UE ogłosiła wprowadzenie Nicei i pierwiastka jednocześnie, Niemcy zrezygnowały z Gazociągu Północnego, a bałtycką rurą będzie transportowane mięso z Polski do Rosji. Piątek W piątek Donald Tusk wybudował 2500 kilometrów autostrad 840 pływalni i 320 stadionów. Hanna Gronkiewicz-Waltz --- nowa minister infrastruktury - przecięła 6000 wstęg w ciągu 18 godzin Sobota Donald Tusk rozdał akcje, średnio 70 tysięcy na głowę. Ponadto wprowadził poszóstne becikowe i ulgę na dziecko --- bez kozery - pińcet tysięcy. Niedziela Po zrobieniu tych wszystkich cudów, siódmego dnia, Donald Tusk odpoczął. PS Wieczorem w niedzielę od niechcenia Donald Tusk zniósł przymrozki, by jabłka już nigdy nie drożały.
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 10:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

yankee_r napisał:
Sazan a czego się spodziewałeś?!

Prócz większej muzykalności wśród Pogawędkowiczów, właśnie tego! wesoly
yankee_r napisał:
Nie jestem zagorzałym zwolennikiem Tuska ale chyba polityk powinien powściągać swój język kiedy trzeba.

Tak. I chyba Tusk postąpił w ten sposób? wink: Znam polityka, który potrafi coś bredzić o PO wplatając w "wypowiedź" Grzegorza Piotrowskiego wraz z tezą o chęci popierania korupcji przez Tuska! Bo nawet gdy robi się komuś wodę z mózgu, trzeba to robić umiejętnie, niepostrzeżenie dla otoczenia! Ten polityk może być wyjątkiem w powściągliwości?

yankee_r napisał:
A mam nadzieje że odezwie się też w odpowiednim momencie tak jak należy i p. Kaczyńskeimu w pięty pójdzie.Howgh!

Myślę zupełnie inaczej. Widzisz, Mój Drogi, takie imponderabilia jak dobre wychowanie, maniery, wyrozumiałość, patriotyzm, otwartość na drugiego człowieka, chęć wysłuchania i zrozumienia innych racji, umiejętność dialogu, ale i stanowczość, prawdomówność, trzymanie się zaszczepionych w młodości zasad, wierność głoszonym ideom itd., wynosi się przede wszystkim z domu, wysysa się je z mlekiem matki. Mógłbym być złośliwy i powiedzieć, że gdy dwóch ssie tę samą matkę, siłą rzeczy może braknąć podstawowego budulca dla prawidłowego rozwoju obydwu. To przecież takie oczywiste i logiczne! Dokarmianie mlekiem produkowanym w PRL-u mogło przynosić różne skutki. Podobno dodawano do niego proszek ixi, żeby nie kwaśniało zbyt szybko. Przed wojną istniała, dziś już prawie zapomiana, instytucja tzw. mamki. Resztę sam sobie dopowiedz.

Powoli odnoszę wrażenie, że zaczynam tu wychodzić na jakąś agenturalną postać nowej władzy! wesoly Nic bardziej mylnego. Mój "idol" polityczny, niestety, nie wszedł do sejmu. Od początku nie miał szans. Zresztą nie głosowałem na niego, bo okoliczności przedwyborczej sytuacji zmusiły mnie do głosowania PRZECIWKO PiS. Najlepszym wyjściem było zagłosować na partię Tuska. Posłużyłem się zatem elementem świadomego, cynicznego, zimnego wyrachowania. :P Myślę jednak, że dożyję jeszcze czasów, iż będę mógł zagłosować na "swego" kandydata, w zgodzie z własnym sumieniem i niczym niewymuszonym światopoglądem. wesoly
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
adalin
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 12, 2002
Posty: 1768

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 10:20 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Mój "idol" polityczny, niestety, nie wszedł do sejmu. Od początku nie miał szans.


Możesz zdradzić, kto zacz? usmiech
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 10:54 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

adalin napisał:
Sazan napisał:
Mój "idol" polityczny, niestety, nie wszedł do sejmu. Od początku nie miał szans.

Możesz zdradzić, kto zacz? usmiech


To nie jest żadną tajemnicą - Janusz Korwin-Mikke. Mimo, że w paru sprawach mam odmienne zdanie, cały czas trzyma ten sam poziom i swym światopoglądem jest mi najbliższy. W stosunku do Tuska, dużo, dużo bardziej zasadniczy. W stosunku do innych, intelektualnie o kilka klas wyżej. Pracowity (ma sześcioro dzieci! wesoly ), lubi wino, no i znakomicie gra w brydża (zresztą autor książek z tej dziedziny)... Pod każdym z tych względów wszystko mi u niego pasuje! 8)
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
adalin
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 12, 2002
Posty: 1768

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 12:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="Sazan"]
adalin napisał:
To nie jest żadną tajemnicą - Janusz Korwin-Mikke. Mimo, że w paru sprawach mam odmienne zdanie, cały czas trzyma ten sam poziom i swym światopoglądem jest mi najbliższy. W stosunku do Tuska, dużo, dużo bardziej zasadniczy. W stosunku do innych, intelektualnie o kilka klas wyżej. Pracowity (ma sześcioro dzieci! wesoly ), lubi wino, no i znakomicie gra w brydża (zresztą autor książek z tej dziedziny)... Pod każdym z tych względów wszystko mi u niego pasuje! 8)


A, wiesz, że jakoś nie czuję się zaskoczony? wesoly Pewnie dlatego, że kibicuję mu od ponad 10 lat, gdy z nudów poszedłem na spotkanie z JKM, organizowane na uczelni. Niestety, znalazłem się w takiej sytuacji jak Ty i byłem zmuszony głosować na PO, bo na wybory jednak poszedłem, do czego skłoniły mnie debaty usmiech
sacha
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 30, 2002
Posty: 3612

Kraj: Polska
Miejscowoœć: W-wa
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 1:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

adalin napisał:
Pewnie dlatego, że kibicuję mu od ponad 10 lat

Mam tak samo,jakoś tak zdroworozsądkowo podchodzi do wielu tematów.
PO podobnie jak PiS dużo obiecuje-pytanie czy się wywiąże :roll: przynajmniej z 20-30% obietnic.Jeśli tak to będzie olbrzymi sukces zly: bo PiS oprócz grzebania w przeszłości do niczego się nie nadaje.
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 2:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Taki przywilej opozycji. lol
Nic gościowi nie ujmuję, ale nie byłbym skłonny go popierać, ponieważ... nie wzbudza on mojego zaufania. I nie chodzi tutaj o wyrażane poglądy, które kiedyś - teraz go nie złyszałem - bardzo często były rozsądne i rzeczowe lecz formę ich wyrażania.
A w stosunku do kogo jest bardziej zasadniczy? W stosunku do wszystkich. Nasi "polytycy" rzucają na prawo i lewo hasłami - nie słyszałem, aby któryś podawał choćby w zarysie rozwiązania, które chce realizować. Uzdrowienie służby zdrowia, budowa autostrad, stworzenie warunków do powrotów Polaków do kraju to hasła, z których nic nie wynika, a narodek się podpala i skacze sobie do oczu udowadniając, że ich stronnictwo ma lepszy program. :roll: Śmiech na sali - choć boli, że dotyczy to tak poważnych rzeczy. Ale przecież to nasza wina, że pozwalamy tak się robić w muła, nie oczekując konkretów od naszych idoli. ;)

Grzebanie w przeszłości nie wymaga zbyt wysokich kwalifikacji, więc zapewne stąd ten zapał. ;)
Może dożyję chwili, że ktoś wreszcie powie: koniec grzebania w archiwach - czas brać się za przyszłość i zacznie wreszcie budować i gonić tę Europę. Ale to chyba pobożne życzenie - Tusk jeszcze nie zaczął rządzić, a już sobie z niego robią zbytki. Nie głosowałem na niego, ale nie jest fair, że tak niewiele widzi się wypowiedzi, że takiego wyboru dokonał naród i nawet jeśli ja go nie popieram - MUSZĘ go uszanować, bo stanowi wyraz woli większości. :roll: Na rachunki przyjdzie czas - na razie oby coś zrgnęło na drodze ku normalności i godności. *

* Wybaczcie - przed chwilą czytałem dziecku Andersena i chyba jeszcze mnie "trzyma". ;)


Ostatnio zmieniony przez Monk dnia Sro Paż 24, 2007 3:40 pm, w całości zmieniany 1 raz
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 3:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monk napisał:
...Wybaczcie - przed chwilą czytałem dziecku Andersena i chyba jeszcze mnie "trzyma". ;)

Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego kurdupla? lol
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 3:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monk napisał:
...Nic gościowi nie ujmuję, ale nie byłbym skłonny go popierać, ponieważ... nie wzbudza on mojego zaufania.

He, he, he... wesoly Fajny argument. lol

Coś mi się przypomniało, Maćku. 8) Tuż przed wyborami dzwoni do mnie koleżanka żony. Andrzej! Na kogo mam głosować? Tłumaczę w skrócie aktualną sytuację polityczną i doradzam, by mimo wszystko, na PO. Argumentuję, że nie ma praktycznie innego wyboru, bo na co stać PiS, ten już pokazał, a szanse innych są znikome. A ona na to: - Na PO nie mogę bo... chronicznie nie znoszę Komorowskiego! O tempora! O mores! Przekazałem szybko słuchawkę małżonce. :P Zastanawiam się ilu było TAKICH wyborców?
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 4:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

usmiech Nie da się ukryć, że z kimś utożsamiamy ugrupowania i ma to poważny wpływ na wyborców - tego nie unikniesz.
A czy to, co napisałem jest aż tak dalece idiotyczne? Nie sądzę. Głoszone prawdy z zydelka opozycji a działalność na stołku to dwa światy, a w mojej ocenie "spontaniczność" tego pana ma niewiele wspólnego z protokołem dyplomatycznym. ;) Szanuję jednak fakt, iż inni oceniają go inaczej - takie jest życie i nie mam zamiaru zmieniać czyichkolwiek zapatrywań i poglądów, ani się nabijać, że akurat mają takie, a nie inne preferencje. "Woooolność rządzi", jak powiedział osioł do Shreka. wink:
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 7:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie chciałbym by ten wątek przemienił się w polemikę jedynie między nami, Maćku. wesoly

Polityka to wybór. Żadna ani partia ani jej lider zwykle nie odpowiadają do końca naszym marzeniom, ideałom. Najlepiej byśmy rządzili sami. :P Ponieważ to z definicji niemożliwe, trzeba mieć umiejętność pójścia na kompromisy. Rozważamy. To jest wspólne. Co do pozostałości, ja ustąpię z tego, ty z owego. Ty uzyskasz w ramach swoich marzeń w sumie 75%, ja też 75%. Mimo, że nie uzyskaliśmy 100%, obaj jesteśmy zadowoleni. wesoly Tak wygląda właściwe podejście do polityki. Jeśli na starcie obywaj upieramy się przy swoim, nie ma kompromisu! Dzielą nas nasze marzenia. :roll:

Oglądnąłem "Fakty" w TVN. Radością napawa mnie fakt, że w ciągu kwadransa (!) Tusk i Pawlak dokonali uzgodnień co do najważniejszych stanowisk po prezydencie. Wystarczył kwadrans! Tego jeszcze w niepodległej Polsce nie było. To może wkurzać zawistników! I wkurza!

Pan premier (ów ciągle miłościwie nam panująca Oczywista Oczywistość) wystąpił w nowej roli. W roli sekretarza stanu ds. polityki medialnej prezydenckiej kancelarii. (Co na to P. Michał Kamiński? Za co bierze pensję z naszych podatków?) Zapowiedział publicznie, że dopóki Tusk nie przeprosi JE Big Brother, JE Wielki Brat nie złoży gratulacji Donaldowi za wygrane wybory! Zaniemówiłem. Nie za bardzo wynikało z wypowiedzi of Little Brother ZA CO Tusk ma przeprosić. Za to, że miał czelność wygrać wybory? Czy ktoś z Was potrafi wyjaśnić mi tę kwestię? Bardzo proszę! Please!

To, że koalicja tworzy się szybko i bez zgrzytów, że przymierzani są do niej ludzie cieszący się uznaniem w społeczeństwie i dobrą reputacją (w przeciwieństwie do koalicji z ludźmi na miarę Leppera, Giertycha, Łyżwińskiego, Wierzejskiego) rzeczywiście może wkurzać dotychczasową władzę. Trzeba szybko stworzyć nowy rząd! Tworzymy! Trzeba umieć się dogadać! Się dogadujemy! :P Nieudaczników to denerwuje. Wiem. Ale niech tak jawnie nie okazują tego! Klasę polityka poznaje się również po jego porażce!

Gratulacje Donaldowi złożyli prezydenci Francji, Włoch, złożyła Bruksela, Wałęsa, ba! sam Prezydent Kwaśniewski i wielu innych znamienitych tego świata. Nie złożył tylko JE Big Brother. Aż chce się krzyczeć, patrzcie na to i wyciągajcie wnioski! To już nawet nie sprawa sztywnej litery protokołu dyplomatycznego nakazującej pewien styl zachowania nawet w niewygodnej dla siebie sytuacji! Jak to nazwać jeśli się ma za nic sprawę dobrych manier, dobrego wychowania??

Najgorsze, że jak pomyli się Naród w swoim wyborze, pomyli się na wiele lat. Jak w ciągu tych lat może naprawić swoją pomyłkę? Czy pomyłka Narodu może drwić przez te lata ze swoich wyborców? Pokornie poddaję się woli swego Narodu. Muszę. Bo taka była Jego, Narodu wola. Narody są cierpliwe. Do czasu. Ich wybrańcy winni o tym pamiętać. I zachowywać się tak, jak oczekują od nich wyborcy.
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 8:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Nie chciałbym by ten wątek przemienił się w polemikę jedynie między nami, Maćku. wesoly


Andrzeju - nie będę ciągnął tematu. usmiech Każdy z nas ma swoje wizje, swoje sympatie/antypatie i tak być powinno. Ważne, że udaje nam się kulturalnie wymienić poglądy - które wcale nie muszą do nas wzajemnie trafiać ;) - co jak uczą dni minione, wydawać by się mogło stojącym szczebelek /;)/ wyżej w hierarchii społecznej, sprawia baaardzo poważne problemy. Całę szczęście możemy się wstydzić za nich, a nie za siebie. ;) To już jakaś pociecha! usmiech
I nie jest ważne, kto pozwoli nam być dumnym na arenie europejskiej z naszej nacji - ważne, aby to nastąpiło. Czego wszystkim życzę -czas najwyższy...
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 8:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O, yes! wesoly

Mimo wszysto, dobrze czasem wiedzieć, dlaczego tak postąpiliśmy, a nie inaczej. A polityka tak mocno wciąga, tak mocno... Gdyby nie PW (tu się uspokajam), mógłbym dostać rozstrojenia nerwowego przed telewizorem. Coraz więcej mam wspólnego z fizjonomią P. dr. Niesiołowskiego. lol Chyba sobie coś strzelę na uspokojenie. :P
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 9:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Persen Andrzeju - PERSEN!!! lol
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 9:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
A polityka tak mocno wciąga, tak mocno... Gdyby nie PW (tu się uspokajam), mógłbym dostać rozstrojenia nerwowego


Spoko, jeszcze Ci się nie udało na mnie na dobre trafić wesoly zly:

Tymczasem, dla spokojności, wolę nie włączać telewizorni. Gazety czasem kupuję i zaglądam na portale informacyjne. Sam nie wiem po co. Chyba tylko po to, żeby sobie ciśnienie podnieść wink:
farti
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003
Posty: 1983

Kraj: UK
Miejscowoœć: ...
PostWysłany: Sro Paż 24, 2007 9:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
adalin napisał:
Sazan napisał:
Mój "idol" polityczny, niestety, nie wszedł do sejmu. Od początku nie miał szans.

Możesz zdradzić, kto zacz? usmiech


To nie jest żadną tajemnicą - Janusz Korwin-Mikke. Mimo, że w paru sprawach mam odmienne zdanie, cały czas trzyma ten sam poziom i swym światopoglądem jest mi najbliższy. W stosunku do Tuska, dużo, dużo bardziej zasadniczy. W stosunku do innych, intelektualnie o kilka klas wyżej. Pracowity (ma sześcioro dzieci! wesoly ), lubi wino, no i znakomicie gra w brydża (zresztą autor książek z tej dziedziny)... Pod każdym z tych względów wszystko mi u niego pasuje! 8)


Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO !!! :?
sacha
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 30, 2002
Posty: 3612

Kraj: Polska
Miejscowoœć: W-wa
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 9:52 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

farti napisał:
Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO !!! :?

Wspomniałem wyżej że ma u mnie plusy,wypowiedź w mediach trochę mnie zniesmaczyła a dzisiaj gdzies widziałem informację że LPR chcę się przytulić do UPR.W tym momencie dla mnie przestaje istnieć :evil:
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 9:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="adalin"]
Sazan napisał:
adalin napisał:
To nie jest żadną tajemnicą - Janusz Korwin-Mikke. Mimo, że w paru sprawach mam odmienne zdanie, cały czas trzyma ten sam poziom i swym światopoglądem jest mi najbliższy. W stosunku do Tuska, dużo, dużo bardziej zasadniczy. W stosunku do innych, intelektualnie o kilka klas wyżej. Pracowity (ma sześcioro dzieci! wesoly ), lubi wino, no i znakomicie gra w brydża (zresztą autor książek z tej dziedziny)... Pod każdym z tych względów wszystko mi u niego pasuje! 8)


A, wiesz, że jakoś nie czuję się zaskoczony? wesoly Pewnie dlatego, że kibicuję mu od ponad 10 lat, gdy z nudów poszedłem na spotkanie z JKM, organizowane na uczelni. Niestety, znalazłem się w takiej sytuacji jak Ty i byłem zmuszony głosować na PO, bo na wybory jednak poszedłem, do czego skłoniły mnie debaty usmiech


No to witajcie w klubie! lol
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 9:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

farti napisał:
Sazan napisał:
adalin napisał:
Sazan napisał:
Mój "idol" polityczny, niestety, nie wszedł do sejmu. Od początku nie miał szans.

Możesz zdradzić, kto zacz? usmiech


To nie jest żadną tajemnicą - Janusz Korwin-Mikke. Mimo, że w paru sprawach mam odmienne zdanie, cały czas trzyma ten sam poziom i swym światopoglądem jest mi najbliższy. W stosunku do Tuska, dużo, dużo bardziej zasadniczy. W stosunku do innych, intelektualnie o kilka klas wyżej. Pracowity (ma sześcioro dzieci! wesoly ), lubi wino, no i znakomicie gra w brydża (zresztą autor książek z tej dziedziny)... Pod każdym z tych względów wszystko mi u niego pasuje! 8)


Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO !!! :?

A o co Ci chodzi?
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
dariusz_dyl_pl
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 19, 2007
Posty: 524

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Ostroleka
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 10:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:
Sazan napisał:
A polityka tak mocno wciąga, tak mocno... Gdyby nie PW (tu się uspokajam), mógłbym dostać rozstrojenia nerwowego


Spoko, jeszcze Ci się nie udało na mnie na dobre trafić wesoly zly:

Tymczasem, dla spokojności, wolę nie włączać telewizorni. Gazety czasem kupuję i zaglądam na portale informacyjne. Sam nie wiem po co. Chyba tylko po to, żeby sobie ciśnienie podnieść wink:


Bombel to ja chyba jestem lepszy, bo prasy nie kupuję bo nie ma po co, na portalach omijam sekcje informacyjne, a w zasadzie przeglądam tylko 3 portale, PW + Allegro + WCWI, aha no i 2 o symulatorze FS2. Jedynie w pracy cały czas gra radio z mojego miasta ale tam też jest mało informacji wink: a w domku w TV jak zaczynaja się informacje następuje zmiana kanału lol
_________________
Jak nie ma ryb w realu, to może będą w wirtualu FS2
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 10:41 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O JKM...
farti napisał:
Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO !!! :?


DNO? Kiedyś interesowałem się tym tematem, czytałem wyjaśnienia JKM, bo nie chciałem przejść do porządku dziennego nad oskarżeniami kogoś, kto do takich oskarżeń zupełnie mi nie pasuje. Oczywiście we Wrześni nie byłem (chyba o tym numerze mowa?), więc gdybym miał dać wiarę reżymowej prasie lub JKM, daję wiarę Januszowi Mikke. Umęczony całym tym zgiełkiem wokół sztucznie wywołanej afery, JKM przytoczył znakomitą nowelkę Marka Twaina. Jest to tekst tak znakomity, tak pasujący do metod aktualnej jeszcze władzy, że warto go przytoczyć w całości. Kto wytrzyma do końca (jest trochę czytania!) - nie pożałuje. Z góry zastrzegam, że nie wnikam w (nie)poprawność pisowni bo przepisuję to metodą "wytnij-wklej".

Jak kandydowałem na gubernatora

Przed kilkoma miesiącami wysunięto moją kandydaturę na gubernatora stanu Nowy Jork z listy niezależnych. Moimi kontrkandydatami byli pp. John I. Smith oraz Blank J. Blank. Wiedziałem, że posiadam niewątpliwą przewagę nad tymi panami - w postaci dobrej reputacji. Wystarczyło spojrzeć na gazety, aby dowiedzieć się, że jeśli panowie ci cieszyli się kiedyś dobrą opinią, to czasy te minęły już bezpowrotnie. Nie ulegało wątpliwości, że mieli oni w ostatnich latach do czynienia z najbardziej podejrzanymi i brudnymi sprawkami. Kiedy jednak cieszyłem się w cichości ducha z mojej przewagi moralnej, to z radością tą mieszało się uczucie zażenowania, że moje nazwisko wymieniane będzie jednym tchem z nazwiskami tego typu indywiduów. Długo zwlekałem z przyjęciem kandydatury, aż wreszcie postanowiłem napisać w tej sprawie do mojej babki. Odpowiedź jej była zarówno szybka, jak i dobitna:

Nie popełniłeś w swym życiu niczego takiego, co mogłoby przynieść Ci ujmę. Spójrz tylko na gazety, a zrozumiesz, jakimi osobnikami są panowie Smith i Blank. Zastanów się dobrze, czy chcesz poniżyć się do tego stopnia, aby rywalizować z ludźmi tego pokroju.

Tak samo i ja myślałem! W nocy nie mogłem zmrużyć oka. Mimo wszystko jednak nie widziałem sposobu wycofania swej kandydatury. Byłem już zaangażowany i musiałem stanąć do walki. Przeglądając przy śniadaniu dzienniki natrafiłem na taką oto wzmiankę, która wytrąciła mnie całkiem z równowagi:

KRZYWOPRZYSIESTWO!
Może by pan Mark Twain wytłumaczył nam dzisiaj, gdy staje jako kandydat na gubernatora przed swym narodem, jak to się stało, że w roku 1863 w miejscowości Wakawak, w Kochinchinie, 44 świadków udowodniło mu krzywoprzysięstwo, które popełnił, aby wydrzeć szmat pola bananowego z rąk nieszczęśliwej wdowy malajskiej i jej bezbronnej rodziny, dla której pole to było jedynym środkiem utrzymania. Nie wątpimy, że p. Twain w interesie zarówno swoim, jak i ludu, o którego głos zabiega, zechce sprawę tę wyjaśnić jak najrychlej. Czy jednak to uczyni?

Myślałem, że pęknę ze zdumienia, Cóż za okrutne, straszliwe oskarżenie. Nie widziałem nigdy na oczy Kochinchiny! Nie słyszałem o żadnym Wakawaku! Nie potrafiłbym odróżnić pola bananowego od kangura! Nie wiedziałem, co począć. Byłem oszołomiony i bezradny. Dzień minął, a ja nic nie zrobiłem w tej sprawie. Nazajutrz ta sama gazeta zamieściła króciutką notatkę:

CHARAKTERYSTYCZNE!
Godzi się zauważyć, iż p. Twain zachowuje znamienne milczenie w sprawie krzywoprzysięstwa w Kochinchinie.

(Nb. przez cały czas walki wyborczej dziennik ten nie nazywał mnie inaczej, jak „Twain, ohydny krzywoprzysięzca”.)
Następnie wpadła do mych rąk „Gazette”, w której przeczytałem, co następuje:

PROSIMY O ODPOWIEDŹ!
Może by nowy kandydat na stanowisko gubernatora zechciał wyjaśnić nam pewną sprawę. Idzie o jego współlokatorów w Montanie, którym od czasu do czasu ginęły różne drobne, choć wartościowe drobiazgi. Dziwnym trafem znajdowano je zawsze u p. Twaina. Współlokatorzy byli zmuszeni udzielić mu dla jego własnego dobra przyjacielskiego napomnienia, po czym dali mu niezłą nauczkę i poradzili, aby pozostawił na stałe próżnię w miejscu, w którym zwykł był przebywać w obozie. Czekamy na wyjaśnienia p. Twaina w tej sprawie.

Czy można było zdobyć się na większą złośliwość? Nigdy w życiu nie byłem w Montanie.
(„Gazette” nie nazywała mnie odtąd inaczej, jak „Twain, złodziej z Montany”.)
Brałem teraz do rąk dzienniki tak ostrożnie, jak człowiek, który podnosi kołdrę, spodziewając się znaleźć w łóżku żmiję. W parę dni później znalazłem znów taki oto artykulik:

KŁAMSTWO PRZYGWOŻDŻONE!
Złożone pod przysięgą zeznania pp. Michała O’Flanagana, esq. Z Five Points, oraz Snub Rafferty i Catty Mulligana z Water Street jednogłośnie dowodzą, iż fałszywe oświadczenie p. Marka Twaina na temat dziadka naszego kandydata pozbawione jest wszelkiego pokrycia w rzeczywistości . P. Twain ośmielił się mianowicie stwierdzić, iż zmarły dziadek powszechnie szanowanego p. Blanka J. Blanka powieszony został za rabunek uliczny, co jest ohydnym i ordynarnym łgarstwem. Jest rzeczą odrażającą, iż dla doraźnych celów politycznych nie daje się spokoju ludziom nawet w grobach, obrzucając błotem ich czcigodne nazwiska. Kiedy pomyślimy o tym, jak wielce boleć muszą podobne zniewagi rodzinę i przyjaciół nieodżałowanego nieboszczyka, nie możemy oprzeć się chęci zaapelowania do szanownych wyborców, aby udzielili nauczki zdziczałemu oszczercy. Ale nie! Pozostawmy go raczej na pastwę wyrzutów sumienia (chociaż jeśliby szlachetniejsi spośród czytelników zadali kłamcy obrażenia cielesne, nie ulega wątpliwości, że nie znalazłby się sąd, który potępiłby ich za ten wzniosły uczynek).

Misterne ostatnie zdanie tego artykułu wywarło taki skutek, że „najszlachetniejsi spośród czytelników”, opanowani szlachetnym oburzeniem, wyrzucili mnie w nocy z mojego własnego mieszkania, łamiąc meble oraz unosząc ze sobą wszystko, co byli w stanie unieść. A jednak gotów jestem przysiąc na wszystkie świętości, że nigdy nie obraziłem pamięci dziadka p. Blanka. Więcej jeszcze, nie słyszałem o nim aż do chwili ukazania się wspomnianego artykułu.
(Nawiasem mówiąc, dziennik ten nazywał mnie odtąd „Twain, profanator zwłok”).
Następna wzmianka, która przykuła moją uwagę, brzmiała następująco:

ŁADNY KANDYDAT!
Mark Twain, który miał wczoraj wygłosić mowę na wiecu niezależnych, nie przybył wcale na wiec. Lekarz jego doniósł telegraficznie, że p. Twain ma nogę złamaną w dwóch miejscach. Pacjent cierpi okropnie – itd., itd. i całe mnóstwo podobnych bredni. Niezależni wzięli to za dobrą monetę, teraz zaś udają, że nie wiedzą nic o prawdziwej przyczynie nieobecności tego indywiduum, które w swym zaślepieniu wybrali na kandydata. A przecież widziano wczoraj wieczorem, jak jakiś pijany osobnik zmierzał do mieszkania p. Twaina w stanie zupełnego zamroczenia. Jest obowiązkiem niezależnych dostarczyć nam dowodów, iż osobnik ten nie był p. Markiem Twainem. Nareszcie mamy ich w ręku! W tej sprawie nie ma miejsca na żadne kruczki i wybiegi! Lud zadaje im z całą mocą pytanie: „Kim był ten pijak?”

Było to fantastyczne, całkiem fantastyczne, że właśnie moje nazwisko zamieszane było w podobną sprawę. Przeszło trzy lata minęły już od chwili, kiedy miałem w ustach ostatnią kroplę alkoholu.
(Już od następnego numeru dziennik ów nazywał mnie stale: „Pan Delirium Tremens Twain”.)
W tym samym czasie zaczęły do mnie napływać w wielkiej ilości listy anonimowe. Treść ich była zawsze niemal jednakowa:

Jak to było z tą kobietą, którą pan pobił, kiedy prosiła o jałmużnę? Pol Pry.

Albo:

Popełnił pan szereg łajdactw, o czym nie wie nikt prócz mnie. Radziłbym więc panu przesłać mi odwrotnie kilka dolarów, gdyż inaczej zrobię z tego użytek w gazetach. Handy Andy.

To chyba wystarczy. Mógłbym cytować więcej, gdybym chciał zmęczyć czytelnika.
Wkrótce potem centralny organ republikański zarzucił mi przekupstwo na wielką skalę, zaś centralny organ demokratyczny przytoczył „fakty”, świadczące, iż usiłowałem zyskać bezkarność w pewnych sprawkach za pomocą szantażu.
Z tej racji otrzymałem dwa przydomki: „Twain brudny łapownik” i „Twain, podły szantażysta”.
Odtąd domagano się ode mnie odpowiedzi ze wszystkich stron i z taką natarczywością, że nie tylko redaktorzy, ale również i przywódcy mego stronnictwa orzekli, iż dalsze milczenie z mej strony stanie się moją zgubą polityczną. Na domiar złego nazajutrz ukazał się w jednym z dzienników następujący artykuł:

PRZYJRZYJCIE MU SIĘ DOBRZE!
Kandydat niezależnych wciąż jeszcze milczy. Robi to dlatego, że nie ma dość odwagi, aby zabrać głos. Wszystkie oskarżenia przeciwko niemu są w pełni umotywowane, zaś swym milczeniem potwierdza on jeszcze stokrotnie ich słuszność. Niezależni, przyjrzyjcie się swojemu kandydatowi! Spójrzcie na ohydnego krzywoprzysięzcę, złodzieja z Montany, profanatora zwłok! Podziwiajcie tego deliryka, brudnego łapownika, podłego szantażystę!
Zastanówcie się i powiedzcie, czy możecie złożyć wasze głosy na człowieka obciążonego tak wstrętnymi zbrodniami, który nie posiada nawet dość odwagi, aby pisnąć słówko w swojej obronie!

Nie, dłużej nie mogłem milczeć. Zanim jednak przygotowałem „odpowiedź” na tę potworną ilość zarzutów, jeden z dzienników zarzucił mi, że spaliłem dom wariatów li tylko dlatego, że przysłaniał mi widok z mojego okna. To wprawiło mnie w jakiś niesamowity lęk. Zaraz potem przeczytałem zarzut, iż otrułem mego wujaszka, pragnąc zawładnąć jego majątkiem – zarzut połączony z żądaniem ekshumacji zwłok. Omal że nie zwariowałem! Następnie oskarżono mnie, że będąc dyrektorem w przytułku używałem do najcięższych robót zniedołężniałych i bezzębnych staruszków. Zacząłem poważnie się wahać, czy nie wycofać się z tej całej awantury. Na koniec jednak, jako ukoronowanie wszelkich oszczerstw, rzucanych na mnie przez przeciwników politycznych, nastąpiło zwołanie całej chmary dzieciaków różnej wielkości i maści i nakazanie im, by wołały w czasie mego przemówienia na wiecu: „Tatuś, tatuś!”
Dałem za wygraną. Uległem . Nie dorosłem widać do wysokiego stanowiska gubernatora stanu Nowy Jork. Wycofałem moją kandydaturę, przy czym tak podpisałem się na mym liście:

Z szacunkiem
Mark Twain
niegdyś porządny człowiek, dziś ohydny krzywoprzysięzca,
złodziej z Montany, profanator zwłok, deliryk,
brudny łapownik, podły szantażysta itp.


Farti, jeśli wytrzymałeś do końca i przeczytałeś całość, spróbuj teraz nazwać Pana Twaina DNEM. Twoje zdanie na temat JKM już znam. wesoly

Pozdrówka ze Sazanówka.
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 12:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Monk napisał:
...Nic gościowi nie ujmuję, ale nie byłbym skłonny go popierać, ponieważ... nie wzbudza on mojego zaufania.

He, he, he... wesoly Fajny argument. lol

Coś mi się przypomniało, Maćku. 8) Tuż przed wyborami dzwoni do mnie koleżanka żony. Andrzej! Na kogo mam głosować? Tłumaczę w skrócie aktualną sytuację polityczną i doradzam, by mimo wszystko, na PO. Argumentuję, że nie ma praktycznie innego wyboru, bo na co stać PiS, ten już pokazał, a szanse innych są znikome. A ona na to: - Na PO nie mogę bo... chronicznie nie znoszę Komorowskiego! O tempora! O mores! Przekazałem szybko słuchawkę małżonce. :P Zastanawiam się ilu było TAKICH wyborców?

...i dokładnie odwrotnie
Dlaczego Pani nie lubi Kaczora??
_Bo On taki mały...
z zycia wzięte :placz

Sazan napisał:
Oczywiście we Wrześni nie byłem (chyba o tym numerze mowa?), więc gdybym miał dać wiarę reżymowej prasie lub JKM, daję wiarę Januszowi Mikke.

otóż wiesz doskonale i pamiętasz sytuację ,kiedy to Gabriel Janowski bronił Polskiego Cukru jak niepodległości -zrobiono z niego pośmiewisko i głupca ,wyśmiano i wyszydzono , dzisiaj prawie nie ma Polskich cukrowni , i niech mi nikt nie próbuje wciskać że były przestarzałe technologicznie, przykładem cukrownia w Zninie ,zmodernizowana Nowoczesna musiała zostać zamknięta...Chcę zwrócić uwagę na to że jak coś nie pasuje tzw ogółowi który stara się być nad wyraz poprawny politycznie, to najlepiej przeciwnika obśmiać wyszydzić i zrobić z niego głupca , nie ważne czy ma rację czy też nie. ważne abyśmy to My byli postrzegani jako swiatowcy i dodatkowo klepani w uznaniu po plecach


Ostatnio zmieniony przez Zenon dnia Czw Paż 25, 2007 12:37 pm, w całości zmieniany 1 raz
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 12:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
O JKM...
farti napisał:
Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO !!! :?


DNO? Kiedyś interesowałem się tym tematem, czytałem wyjaśnienia JKM, bo nie chciałem przejść do porządku dziennego nad oskarżeniami kogoś, kto do takich oskarżeń zupełnie mi nie pasuje. Oczywiście we Wrześni nie byłem (chyba o tym numerze mowa?), więc gdybym miał dać wiarę reżymowej prasie lub JKM, daję wiarę Januszowi Mikke. Umęczony całym tym zgiełkiem wokół sztucznie wywołanej afery, JKM przytoczył znakomitą nowelkę Marka Twaina. Jest to tekst tak znakomity, tak pasujący do metod aktualnej jeszcze władzy, że warto go przytoczyć w całości. Kto wytrzyma do końca (jest trochę czytania!) - nie pożałuje. Z góry zastrzegam, że nie wnikam w (nie)poprawność pisowni bo przepisuję to metodą "wytnij-wklej".

Jak kandydowałem na gubernatora

Przed kilkoma miesiącami wysunięto moją kandydaturę na gubernatora stanu Nowy Jork z listy niezależnych. Moimi kontrkandydatami byli pp. John I. Smith oraz Blank J. Blank. Wiedziałem, że posiadam niewątpliwą przewagę nad tymi panami - w postaci dobrej reputacji. Wystarczyło spojrzeć na gazety, aby dowiedzieć się, że jeśli panowie ci cieszyli się kiedyś dobrą opinią, to czasy te minęły już bezpowrotnie. Nie ulegało wątpliwości, że mieli oni w ostatnich latach do czynienia z najbardziej podejrzanymi i brudnymi sprawkami. Kiedy jednak cieszyłem się w cichości ducha z mojej przewagi moralnej, to z radością tą mieszało się uczucie zażenowania, że moje nazwisko wymieniane będzie jednym tchem z nazwiskami tego typu indywiduów. Długo zwlekałem z przyjęciem kandydatury, aż wreszcie postanowiłem napisać w tej sprawie do mojej babki. Odpowiedź jej była zarówno szybka, jak i dobitna:

Nie popełniłeś w swym życiu niczego takiego, co mogłoby przynieść Ci ujmę. Spójrz tylko na gazety, a zrozumiesz, jakimi osobnikami są panowie Smith i Blank. Zastanów się dobrze, czy chcesz poniżyć się do tego stopnia, aby rywalizować z ludźmi tego pokroju.

Tak samo i ja myślałem! W nocy nie mogłem zmrużyć oka. Mimo wszystko jednak nie widziałem sposobu wycofania swej kandydatury. Byłem już zaangażowany i musiałem stanąć do walki. Przeglądając przy śniadaniu dzienniki natrafiłem na taką oto wzmiankę, która wytrąciła mnie całkiem z równowagi:

KRZYWOPRZYSIESTWO!
Może by pan Mark Twain wytłumaczył nam dzisiaj, gdy staje jako kandydat na gubernatora przed swym narodem, jak to się stało, że w roku 1863 w miejscowości Wakawak, w Kochinchinie, 44 świadków udowodniło mu krzywoprzysięstwo, które popełnił, aby wydrzeć szmat pola bananowego z rąk nieszczęśliwej wdowy malajskiej i jej bezbronnej rodziny, dla której pole to było jedynym środkiem utrzymania. Nie wątpimy, że p. Twain w interesie zarówno swoim, jak i ludu, o którego głos zabiega, zechce sprawę tę wyjaśnić jak najrychlej. Czy jednak to uczyni?

Myślałem, że pęknę ze zdumienia, Cóż za okrutne, straszliwe oskarżenie. Nie widziałem nigdy na oczy Kochinchiny! Nie słyszałem o żadnym Wakawaku! Nie potrafiłbym odróżnić pola bananowego od kangura! Nie wiedziałem, co począć. Byłem oszołomiony i bezradny. Dzień minął, a ja nic nie zrobiłem w tej sprawie. Nazajutrz ta sama gazeta zamieściła króciutką notatkę:

CHARAKTERYSTYCZNE!
Godzi się zauważyć, iż p. Twain zachowuje znamienne milczenie w sprawie krzywoprzysięstwa w Kochinchinie.

(Nb. przez cały czas walki wyborczej dziennik ten nie nazywał mnie inaczej, jak „Twain, ohydny krzywoprzysięzca”.)
Następnie wpadła do mych rąk „Gazette”, w której przeczytałem, co następuje:

PROSIMY O ODPOWIEDŹ!
Może by nowy kandydat na stanowisko gubernatora zechciał wyjaśnić nam pewną sprawę. Idzie o jego współlokatorów w Montanie, którym od czasu do czasu ginęły różne drobne, choć wartościowe drobiazgi. Dziwnym trafem znajdowano je zawsze u p. Twaina. Współlokatorzy byli zmuszeni udzielić mu dla jego własnego dobra przyjacielskiego napomnienia, po czym dali mu niezłą nauczkę i poradzili, aby pozostawił na stałe próżnię w miejscu, w którym zwykł był przebywać w obozie. Czekamy na wyjaśnienia p. Twaina w tej sprawie.

Czy można było zdobyć się na większą złośliwość? Nigdy w życiu nie byłem w Montanie.
(„Gazette” nie nazywała mnie odtąd inaczej, jak „Twain, złodziej z Montany”.)
Brałem teraz do rąk dzienniki tak ostrożnie, jak człowiek, który podnosi kołdrę, spodziewając się znaleźć w łóżku żmiję. W parę dni później znalazłem znów taki oto artykulik:

KŁAMSTWO PRZYGWOŻDŻONE!
Złożone pod przysięgą zeznania pp. Michała O’Flanagana, esq. Z Five Points, oraz Snub Rafferty i Catty Mulligana z Water Street jednogłośnie dowodzą, iż fałszywe oświadczenie p. Marka Twaina na temat dziadka naszego kandydata pozbawione jest wszelkiego pokrycia w rzeczywistości . P. Twain ośmielił się mianowicie stwierdzić, iż zmarły dziadek powszechnie szanowanego p. Blanka J. Blanka powieszony został za rabunek uliczny, co jest ohydnym i ordynarnym łgarstwem. Jest rzeczą odrażającą, iż dla doraźnych celów politycznych nie daje się spokoju ludziom nawet w grobach, obrzucając błotem ich czcigodne nazwiska. Kiedy pomyślimy o tym, jak wielce boleć muszą podobne zniewagi rodzinę i przyjaciół nieodżałowanego nieboszczyka, nie możemy oprzeć się chęci zaapelowania do szanownych wyborców, aby udzielili nauczki zdziczałemu oszczercy. Ale nie! Pozostawmy go raczej na pastwę wyrzutów sumienia (chociaż jeśliby szlachetniejsi spośród czytelników zadali kłamcy obrażenia cielesne, nie ulega wątpliwości, że nie znalazłby się sąd, który potępiłby ich za ten wzniosły uczynek).

Misterne ostatnie zdanie tego artykułu wywarło taki skutek, że „najszlachetniejsi spośród czytelników”, opanowani szlachetnym oburzeniem, wyrzucili mnie w nocy z mojego własnego mieszkania, łamiąc meble oraz unosząc ze sobą wszystko, co byli w stanie unieść. A jednak gotów jestem przysiąc na wszystkie świętości, że nigdy nie obraziłem pamięci dziadka p. Blanka. Więcej jeszcze, nie słyszałem o nim aż do chwili ukazania się wspomnianego artykułu.
(Nawiasem mówiąc, dziennik ten nazywał mnie odtąd „Twain, profanator zwłok”).
Następna wzmianka, która przykuła moją uwagę, brzmiała następująco:

ŁADNY KANDYDAT!
Mark Twain, który miał wczoraj wygłosić mowę na wiecu niezależnych, nie przybył wcale na wiec. Lekarz jego doniósł telegraficznie, że p. Twain ma nogę złamaną w dwóch miejscach. Pacjent cierpi okropnie – itd., itd. i całe mnóstwo podobnych bredni. Niezależni wzięli to za dobrą monetę, teraz zaś udają, że nie wiedzą nic o prawdziwej przyczynie nieobecności tego indywiduum, które w swym zaślepieniu wybrali na kandydata. A przecież widziano wczoraj wieczorem, jak jakiś pijany osobnik zmierzał do mieszkania p. Twaina w stanie zupełnego zamroczenia. Jest obowiązkiem niezależnych dostarczyć nam dowodów, iż osobnik ten nie był p. Markiem Twainem. Nareszcie mamy ich w ręku! W tej sprawie nie ma miejsca na żadne kruczki i wybiegi! Lud zadaje im z całą mocą pytanie: „Kim był ten pijak?”

Było to fantastyczne, całkiem fantastyczne, że właśnie moje nazwisko zamieszane było w podobną sprawę. Przeszło trzy lata minęły już od chwili, kiedy miałem w ustach ostatnią kroplę alkoholu.
(Już od następnego numeru dziennik ów nazywał mnie stale: „Pan Delirium Tremens Twain”.)
W tym samym czasie zaczęły do mnie napływać w wielkiej ilości listy anonimowe. Treść ich była zawsze niemal jednakowa:

Jak to było z tą kobietą, którą pan pobił, kiedy prosiła o jałmużnę? Pol Pry.

Albo:

Popełnił pan szereg łajdactw, o czym nie wie nikt prócz mnie. Radziłbym więc panu przesłać mi odwrotnie kilka dolarów, gdyż inaczej zrobię z tego użytek w gazetach. Handy Andy.

To chyba wystarczy. Mógłbym cytować więcej, gdybym chciał zmęczyć czytelnika.
Wkrótce potem centralny organ republikański zarzucił mi przekupstwo na wielką skalę, zaś centralny organ demokratyczny przytoczył „fakty”, świadczące, iż usiłowałem zyskać bezkarność w pewnych sprawkach za pomocą szantażu.
Z tej racji otrzymałem dwa przydomki: „Twain brudny łapownik” i „Twain, podły szantażysta”.
Odtąd domagano się ode mnie odpowiedzi ze wszystkich stron i z taką natarczywością, że nie tylko redaktorzy, ale również i przywódcy mego stronnictwa orzekli, iż dalsze milczenie z mej strony stanie się moją zgubą polityczną. Na domiar złego nazajutrz ukazał się w jednym z dzienników następujący artykuł:

PRZYJRZYJCIE MU SIĘ DOBRZE!
Kandydat niezależnych wciąż jeszcze milczy. Robi to dlatego, że nie ma dość odwagi, aby zabrać głos. Wszystkie oskarżenia przeciwko niemu są w pełni umotywowane, zaś swym milczeniem potwierdza on jeszcze stokrotnie ich słuszność. Niezależni, przyjrzyjcie się swojemu kandydatowi! Spójrzcie na ohydnego krzywoprzysięzcę, złodzieja z Montany, profanatora zwłok! Podziwiajcie tego deliryka, brudnego łapownika, podłego szantażystę!
Zastanówcie się i powiedzcie, czy możecie złożyć wasze głosy na człowieka obciążonego tak wstrętnymi zbrodniami, który nie posiada nawet dość odwagi, aby pisnąć słówko w swojej obronie!

Nie, dłużej nie mogłem milczeć. Zanim jednak przygotowałem „odpowiedź” na tę potworną ilość zarzutów, jeden z dzienników zarzucił mi, że spaliłem dom wariatów li tylko dlatego, że przysłaniał mi widok z mojego okna. To wprawiło mnie w jakiś niesamowity lęk. Zaraz potem przeczytałem zarzut, iż otrułem mego wujaszka, pragnąc zawładnąć jego majątkiem – zarzut połączony z żądaniem ekshumacji zwłok. Omal że nie zwariowałem! Następnie oskarżono mnie, że będąc dyrektorem w przytułku używałem do najcięższych robót zniedołężniałych i bezzębnych staruszków. Zacząłem poważnie się wahać, czy nie wycofać się z tej całej awantury. Na koniec jednak, jako ukoronowanie wszelkich oszczerstw, rzucanych na mnie przez przeciwników politycznych, nastąpiło zwołanie całej chmary dzieciaków różnej wielkości i maści i nakazanie im, by wołały w czasie mego przemówienia na wiecu: „Tatuś, tatuś!”
Dałem za wygraną. Uległem . Nie dorosłem widać do wysokiego stanowiska gubernatora stanu Nowy Jork. Wycofałem moją kandydaturę, przy czym tak podpisałem się na mym liście:

Z szacunkiem
Mark Twain
niegdyś porządny człowiek, dziś ohydny krzywoprzysięzca,
złodziej z Montany, profanator zwłok, deliryk,
brudny łapownik, podły szantażysta itp.


Farti, jeśli wytrzymałeś do końca i przeczytałeś całość, spróbuj teraz nazwać Pana Twaina DNEM. Twoje zdanie na temat JKM już znam. wesoly

Pozdrówka ze Sazanówka.


Nic dodać nic ująć!
Tak to bywa jak przyzwoity człowiek (za takiego też uważam JKM) próbuje wejść w sfery gdzie prym wiodą ludzie całkowicie pozbawieni honoru.

Na marginesie JKM wytoczył sprawę „Dziennikowi” za zamieszczane w nim oszczerstwa a ponadto (było to przed wyborami)
KLIK
Ale to nie wszystko zrobił coś więcej
KLIK
bo to nie byłby „poseł dietetyczny”
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 12:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zastanawia mnie tylko jedno. Jak to jest, że ludzie deklarujący się jako zwolennicy UPR-u są przeciwnikami lustracji? Wydaje się to niepojęte a jednak! :?: 8O
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 12:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
Sazan napisał:
Monk napisał:
...Nic gościowi nie ujmuję, ale nie byłbym skłonny go popierać, ponieważ... nie wzbudza on mojego zaufania.

He, he, he... wesoly Fajny argument. lol

Coś mi się przypomniało, Maćku. 8) Tuż przed wyborami dzwoni do mnie koleżanka żony. Andrzej! Na kogo mam głosować? Tłumaczę w skrócie aktualną sytuację polityczną i doradzam, by mimo wszystko, na PO. Argumentuję, że nie ma praktycznie innego wyboru, bo na co stać PiS, ten już pokazał, a szanse innych są znikome. A ona na to: - Na PO nie mogę bo... chronicznie nie znoszę Komorowskiego! O tempora! O mores! Przekazałem szybko słuchawkę małżonce. :P Zastanawiam się ilu było TAKICH wyborców?

...i dokładnie odwrotnie
Dlaczego Pani nie lubi Kaczora??
_Bo On taki mały...
z zycia wzięte :placz
Sazan napisał
Cytat:
Oczywiście we Wrześni nie byłem (chyba o tym numerze mowa?), więc gdybym miał dać wiarę reżymowej prasie lub JKM, daję wiarę Januszowi Mikke.

otóż wiesz doskonale i pamiętasz sytuację ,kiedy to Gabriel Janowski bronił Polskiego Cukru jak niepodległości -zrobiono z niego pośmiewisko i głupca ,wyśmiano i wyszydzono , dzisiaj prawie nie ma Polskich cukrowni , i niech mi nikt nie próbuje wciskać że były przestarzałe technologicznie, przykładem cukrownia w Zninie ,zmodernizowana Nowoczesna musiała zostać zamknięta...Chcę zwrócić uwagę na to że jak coś nie pasuje tzw ogółowi który stara się być nad wyraz poprawny politycznie, to najlepiej przeciwnika obśmiać wyszydzić i zrobić z niego głupca , nie ważne czy ma rację czy też nie. ważne abyśmy to My byli postrzegani jako swiatowcy i dodatkowo klepani w uznaniu po plecach

Pan Gabriel Janowski to nie nieopierzony chłystek, który robi z siebie błazna. Zawsze był poważny i stateczny. Pamiętacie może jak pokazywali go w TV jak coś bredził i podskakiwał? Podobno specjalnie pojechali po niego do domu i przywieźli do Warszawy, aby pokazać całej Polsce, że ten facet, co broni cukrowni to błazen. Dzisiaj bardzo łatwo zniszczyć człowieka. Wystarczy mu coś dosypać do kawy i błazen gotowy.

Janowski i tak może mówić o szczęściu. Michałowi Falzmannowi i Walerianowi Pańce niestety go zabrakło!
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 1:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego kurdupla? 

i jeszcze

Cytat:
Na PO nie mogę bo... chronicznie nie znoszę Komorowskiego! O tempora! O mores! Przekazałem szybko słuchawkę małżonce. Zastanawiam się ilu było TAKICH wyborców

obiektywizm bije blaskiem :placz
adalin
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 12, 2002
Posty: 1768

Kraj: Polska
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 1:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Jak to było z tą kobietą, którą pan pobił, kiedy prosiła o jałmużnę? Pol Pry.


Genialne wesoly wesoly wesoly Dziękuję, Andrzej, za przypomnienie tego opowiadania.
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 1:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
Sazan napisał
Cytat:
Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego kurdupla? wesoly

i jeszcze

Zenon, zmieniam specjalnie dla Ciebie, by było bardziej obiektywnie...

Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego wielkoluda? zly:

Zadowolony?


Zenon napisał:
Sazan napisał
Cytat:
Na PO nie mogę bo... chronicznie nie znoszę Komorowskiego! O tempora! O mores! Przekazałem szybko słuchawkę małżonce. wesoly Zastanawiam się ilu było TAKICH wyborców?

obiektywizm bije blaskiem :placz

Zenon, wybacz, ale czegoś tu nie rozumiem. Obiektywnie przekazałem to co było i jak było. Ciemność widzę. Jaki blask? :oops:
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 1:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Zenon napisał:
Sazan napisał
Cytat:
Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego kurdupla? wesoly

i jeszcze

Zenon, zmieniam specjalnie dla Ciebie, by było bardziej obiektywnie...

Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego wielkoluda? zly:

Zadowolony?


Zenon napisał:
Sazan napisał
Cytat:
Na PO nie mogę bo... chronicznie nie znoszę Komorowskiego! O tempora! O mores! Przekazałem szybko słuchawkę małżonce. wesoly Zastanawiam się ilu było TAKICH wyborców?

obiektywizm bije blaskiem :placz

Zenon, wybacz, ale czegoś tu nie rozumiem. Obiektywnie przekazałem to co było i jak było. Ciemność widzę. Jaki blask? :oops:

teraz to blask bije obiektywizmem lol Cyceron jak najbardziej pasuje do tej dyskusji wink: wszak obyczaje nalezy zachowywać , nie zaś wyśmiewać ułomności które są niezalezne od nas samych :placz


Ostatnio zmieniony przez Zenon dnia Czw Paż 25, 2007 1:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 1:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego wielkoluda? zly:


No bez jaj - z ropuchy rodzaju -chyba - męskiego robić wielkoluda!?!? Proszę nie profanować klasyki literatury dziecięcej!!! I to na potrzeby tak nędznej "polytyki"!!! Andersen się w grobie przewraca!!! wink: lol
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 1:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monk napisał:
Sazan napisał:
Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego wielkoluda? zly:


No bez jaj - z ropuchy rodzaju -chyba - męskiego robić wielkoluda!?!? Proszę nie profanować klasyki literatury dziecięcej!!! I to na potrzeby tak nędznej "polytyki"!!! Andersen się w grobie przewraca!!! wink: lol

Czy pamiętasz co się zwykle dzieje jak pocałuje się żabę?
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 1:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monk napisał:
Sazan napisał:
Jeśli o Calineczce to chyba nie w aspekcie narzeczonej dla pewnego przegranego wielkoluda? zly:


No bez jaj - z ropuchy rodzaju -chyba - męskiego robić wielkoluda!?!? Proszę nie profanować klasyki literatury dziecięcej!!! I to na potrzeby tak nędznej "polytyki"!!! Andersen się w grobie przewraca!!! wink: lol

za tą wypowiedz powinienes dać sobie ZOOOONKA lol :P
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 9:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jarpo napisał:
...Dzisiaj bardzo łatwo zniszczyć człowieka. Wystarczy mu coś dosypać do kawy i błazen gotowy.

Jarpo, czy Ty przypadkiem nie jesteś reprezentantem herbacianego lobby? 8O
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
farti
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003
Posty: 1983

Kraj: UK
Miejscowoœć: ...
PostWysłany: Czw Paż 25, 2007 9:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
O JKM...
farti napisał:
Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO !!! :?


DNO? Kiedyś interesowałem się tym tematem, czytałem wyjaśnienia JKM, bo nie chciałem przejść do porządku dziennego nad oskarżeniami kogoś, kto do takich oskarżeń zupełnie mi nie pasuje. Oczywiście we Wrześni nie byłem (chyba o tym numerze mowa?), więc gdybym miał dać wiarę reżymowej prasie lub JKM, daję wiarę Januszowi Mikke.
........

Farti, jeśli wytrzymałeś do końca i przeczytałeś całość, spróbuj teraz nazwać Pana Twaina DNEM. Twoje zdanie na temat JKM już znam. wesoly


Nie posądzam cię o brak rozumienia tekstu pisanego. Chociażby z racji bycia ,,głównym cenzorem " tekstu pisanego na PW. Ale z drugiej strony nie chciałbym również podejrzewać o złą wolę.
Napiszę jeszcze raz wytłuszczonym drukiem ważne (tak myślę) fragmenty mojej wypowiedzi.
Cytat:
Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO


Ja jedyne tłumaczenia jakie widziałem były jak to określasz w reżymowych środkach masowego przekazu. Niestyty nie były one jasne. Może z racji tego że w takich środkach przekazu. Dlatego napisałem w swojej wypowiedzi - jeśli . I proszę tylko o nie nadinterpretowanie moich wypowiedzi.
również pozdrawiam farti
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 12:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

farti napisał:
Nie posądzam cię o brak rozumienia tekstu pisanego.

Dzięki! wesoly


farti napisał:
Chociażby z racji bycia ,,głównym cenzorem " tekstu pisanego na PW.

To moja samowola, nikt mnie tu o to nie prosił! wesoly

farti napisał:
Ale z drugiej strony nie chciałbym również podejrzewać o złą wolę.

Jeszcze raz dzięki! wesoly Podejrzewam jednak, że to raczej kwestia mojej wrodzonej złośliwości. :oops:

farti napisał:
Napiszę jeszcze raz wytłuszczonym drukiem ważne (tak myślę) fragmenty mojej wypowiedzi.

Niepotrzebnie, ale skoro taka Twoja wola... wesoly

farti napisał:
Też lubiłem gościa. I uważałem że jest jednym z bardziej rzeczowych polityków. Ale po ostatnim numerze jeśli chociaż część z przekazu medialnego jest prawdą. Dla mnie -- DNO

I dalej...

farti napisał:
Ja jedyne tłumaczenia jakie widziałem były jak to określasz w reżymowych środkach masowego przekazu. Niestyty nie były one jasne. Może z racji tego że w takich środkach przekazu. Dlatego napisałem w swojej wypowiedzi - jeśli . I proszę tylko o nie nadinterpretowanie moich wypowiedzi.
również pozdrawiam farti


Jestem pełen szacunku dla Twego, jakże ważnego, jeśli. Oczywiście zauważyłem! wesoly Jednak w żaden sposób nie przekonasz mnie, że zauważyli to wszyscy nasi czytelnicy. Zauważ również, by wytrącić Ci ów akcent jeśli, który, mimo wszystko, informował mnie i innych o Twojej "niepełnej wiedzy w sprawie" (wszak warunkowałeś swą wypowiedź!), uciekłem się do zabiegu przywołania nowelki Marka Twaina, w jaki sposób tworzy się z kłamstw, za pomocą socjotechnicznych mechanizmów pewien zbiór parainformacji, które przetwarzane przez kolejne media (powołujące się w następstwie już na te banialuki jako na źródła informacji!) doprowadzają de facto do takiej dezinformacji, takiego zrobienia ludziom wody z mózgu, że uzyskują efekt, o jaki chodzi tym, którzy te mechanizmy tworzą. Zauważ, iż mimo ostrożności, jak mimo uwarunkowania swojej wypowiedzi, nieświadomie lub świadomie zostałeś wplątany w powtarzanie bzdury, której sieć tak misternie uplotły "nieznane siły". Naprawdę nieznane? :P

Kombinuj dalej. Ilu ludzi dało się na to nabrać? Ilu wyborcom wmówiono tą metodą - JKM to dno! Komu na tym zależało? Teoretycznie - wszystkim konkurentom! Co zatem robią konkurenci widząc, że ktoś wyraźnie dołuje JKM inwektywami? Nic! Bo taka sytuacja jest dla nich (dla nich wszystkich!) korzystna. Moralne? Nie! Ale ich polityka właśnie polega na niemoralności! Nawet jak JKM wygra teraz 10, 100, 1000 procesów, kogo to wzruszy? Echo "afery" z Wrześni pewnie długo będzie się jeszcze toczyć po różnych politycznych wątkach. Ludzie chętnie czytają aferalne tematy, ale zupełnie nie chce się im czytać sentencji wyroków sądowych, drążyć genezę afer.

Farti, nie mam do Ciebie żadnych uwag, pretensji, żalu... Sam często się łapię na tym, jak łatwo zostaję wmanewrowany w socjotechniczny zabieg politycznego cwaniaka retoryki, w kłamstwo władzy, w lasowanie mózgu przez środki przekazu itp. Rzecz w tym, by się nauczyć tych metod, by umieć uchwycić, rozróżnić i przesiać to co ci cwaniacy chcą by do nas dotarło a co nie. To cholernie trudne. Człowiekowi zakałapućkanemu troskami zwykłego dnia, nie polityka w głowie na co dzień! Szary człek goni do roboty za groszem, by starczyło na chleb i kiełbasą na rodzinne śniadanie, za tanim mięsem na obiad i za mundurkiem szkolnym dla dzieci, bo ktoś za niego o tym zadecydował, a nie dał na to ani grosza...

Dlaczego się tak rzewnie rozpisuję? Sam nie wiem. Każdy z nas marzy zapewnie o normalności w naszym kraju, jak ktoś tu ładnie napisał. Nie wiem czy do końca można uwierzyć Tuskowi, Platformie. Każdą partię, przedsiębiorstwo, kościół, firmę, rodzinę - tworzą ludzie. Jacy są ci ludzie taka partia, kościół, rodzina... Śledziłem, jak i inni, wybory. Tusk nie dzielił. Chciał nawet iść z dobrym słowem do Radia o. Tadeusza! Mnie się to akurat nawet spodobało. Wielu innym nie. Leciały za to na Tuska kalumnie i obelgi. Znamy już dalszy ciąg tego mechanizmu z noweli Marka Twaina. I to jest Twoja zasługa, Farti. Bo Tyś mnie do jej przytoczenia zainspirował. wesoly

Żebym nie wyglądał za zatwardziałego PO-wca, podobnym zabiegiem posłużono się kiedyś w stosunku do Kurskiego. Spróbuj odnaleźć w sieci coś na temat tzw. "afery rozporkowej". Kurski, o ile pamiętam, był wówczas jeszcze w LPR. To nie ma znaczenia gdzie był, ale świadczy tylko o zgniliźnie środowiska "politycznych elit". Ponieważ cel uświęca środki warto i zajrzeć do rozporka! zly: A np. Lepper? Prawdopodobnie, by uprzedzić atak (jak myślisz, czyj?), uciekł się do innego zabiegu. Z własnej woli, przed kamerami TVN, przyznał się do korzystania z usług prostytutki. Jaka szkoda, że nie zobaczymy z tego nagrań filmowych! Lepper w roli amanta! Dla ludu prócz chleba trzeba czasem igrzysk... :P

Rzecz ostatnia. Nie będę nadinterpretował Twoich wypowiedzi!
Howgh! wink:

PS. Świadomie w pewnym miejscu użyłem słowa... prawdopodobnie. Tak na wszelki wypadek. wesoly
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Megalodon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 01, 2006
Posty: 379

Kraj: USA
Miejscowoœć: Floryda
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 12:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Andrzeju, wspaniała lektura to opowiadanko Marka Twaina i jakże uniwersalna. Pasuje mi do mechanizmów politycznej brudnej walki wszędzie, nawet w "wolnej" Ameryce.
A do toastów za Pana Korwina-Mikke chętnie się przyłączam. Zawsze był nietuzinkową postacią i nie sądzę by w czasie mojej nieobecności w kraju coś się w tym temacie zmieniło.
Pozdrawiam
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 9:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Megalodon napisał:
Andrzeju, wspaniała lektura to opowiadanko Marka Twaina i jakże uniwersalna. Pasuje mi do mechanizmów politycznej brudnej walki wszędzie, nawet w "wolnej" Ameryce.
A do toastów za Pana Korwina-Mikke chętnie się przyłączam. Zawsze był nietuzinkową postacią i nie sądzę by w czasie mojej nieobecności w kraju coś się w tym temacie zmieniło.
Pozdrawiam

W oczywisty sposób uświadamia jak grubą skórę musi mieć potencjalny kandydat na ...
Ludzi wrażliwych taka kampania może zabić ,Minister Gosicki wybudował peron robiąc grupie ludzi dobrze ,został napiętnowany wrażliwość nie została doceniona.
A propos Pana Gosieckiego
Dzisiaj rano w Zetce na zaproszenia pani Moniki Olejnik gościł Pan Gosiecki, w pewnym momęcie słysze komentarz jednego z prowadzących program (cytat z pamięci) “jeszcze go nie ma sprawdzałem nawet pod stołem “
sami sobie odpowiedzcie
Czy taka uwaga była na miejscu ? I czy to jest śmieszne , biorąc pod uwagę osobę pana Gosieckiego??
Może dla tej grupy wyborców która pozwoliła zwycięzyc PO jest to śmieszne
dla mnie jest to przynajmniej niesmaczne
Pawel66
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 22, 2007
Posty: 462

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Piechowice
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 9:41 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenonie, zdecyduj się. Gosicki, czy Gosiecki? wink:
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 9:53 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pawel66 napisał:
Zenonie, zdecyduj się. Gosicki, czy Gosiecki? wink:

przepraszam :oops: chodzi o
Przemysław Edgar Gosiewski
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 11:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
W oczywisty sposób uświadamia jak grubą skórę musi mieć potencjalny kandydat na ...
Ludzi wrażliwych taka kampania może zabić ,Minister Gosicki wybudował peron robiąc grupie ludzi dobrze ,został napiętnowany wrażliwość nie została doceniona.
A propos Pana Gosieckiego
Dzisiaj rano w Zetce na zaproszenia pani Moniki Olejnik gościł Pan Gosiecki, w pewnym momęcie słysze komentarz jednego z prowadzących program (cytat z pamięci) “jeszcze go nie ma sprawdzałem nawet pod stołem “
sami sobie odpowiedzcie
Czy taka uwaga była na miejscu ? I czy to jest śmieszne , biorąc pod uwagę osobę pana Gosieckiego??
Może dla tej grupy wyborców która pozwoliła zwycięzyc PO jest to śmieszne
dla mnie jest to przynajmniej niesmaczne


Właściwie mógłbym się ustosunkować do każdego Twojego zdania z osobna. Ale coraz bardziej jakoś tracę zapał... Nikt nie lubi jak oczywiste argumenty nie padają na podatny grunt. To tak, jakby chłop siał co roku ziarno na glinie i czekał do jesieni bo być może w tym roku coś mu tam wyrośnie.

Może jeszcze raz odnośnie Włoszczowy (miejscowi mówią "we Włoszczowej" i to moim zdaniem powinna być używana nazwa!). Twiedzisz, że zrobił dobrze grupie ludzi. No, dobrze! A co z resztą? Stracili? Stracili! Skoro stracili czy PKP obniżyła im cenę biletów za ewidentne obniżenie standardów dla pociągów ekspresowych? Nie! Tu już p. Gosiewski nie był taki dobry! A dlaczego? Dba tylko o grupę swoich? O klakę? Resztę ma gdzieś? No to reszta powiedziała mu w wyborach co myśli o nim i jego ugrupowaniu... Wet za wet! Podkreślam, że nie jeżdżę koleją chyba już od 30. lat i zwisa mi czy jest przystanek dla ekspresów we Włoszczowy czy nie. Sugeruję tym, że raczej patrzę obiektywnie na sprawę...

Jeszcze odnośnie p. Gosiewskiego. Wolę od gości, którzy wygłaszają filipinki tych, którzy posługują się filipikami. Tyle, że gdy rozmawia się z półgłówkiem, trzeba nie zawsze słuchać tego co mówi, tylko co chce powiedzieć. P. Gosiewski może i swój chłop, ale ranga wicepremiera polskiego rządu wymaga pewnej klasy, wykształcenia, erudycji, szerokiego spojrzenia na sprawy społeczeństwa... Ani w tym przypadku, ani w przypadku jeszcze innych wicepremierów (że nie wspomnę o paru ministrach!) tego brakowało. Ty, Zenon, nie musisz się wstydzić za to wszystko. Wolno Ci wiele rzeczy nie rozumieć, nie widzieć, bo peron zasłania widok. A mnie krew zalewa jak widzę kupczenie władzą i jej niekompetentnych urzędników. Będziesz głosował za tym co ja chcę? OK! Będziesz za to wicepremierem, ministrem. Nawet peron pozwolę ci wybudować!

A na nazywanie tych ludzi wrażliwymi, sorry, brak mi już jakichkolwiek argumentów! A może mi się nie chce nad nimi myśleć? :oops: Pisałem już o tym, że publiczna telewizja (oczywiścia ciągle cała w rękach i na usługach PiS) potrafi wyssać z naszych mózgów resztki odruchów krytycznego podejścia do politycznej sieczki, którą nas karmi. Na szczęście są jeszcze inne telewizje, inne, pozarządowe źródła informacji. Chętnie słucham zagranicznych radiostacji. Już nie zagłuszają! wesoly BBC nie splamiłoby się przekręceniem faktu! Gdyby tak było, społeczeństwo zdmuchnęłoby takich dziennikarzy w try miga! Tam ludzie wiedzą komu mogą zaufać, a kto szuka sensacji by się sprzedać za jak najlepszą cenę. No, cóż? Nauka prawdziwej demokracji trwa setki lat.

Dowcipu w Zet-ce nie słyszałem. Opieranie się li tylko na Twoim przekazie może być złudne. Powiem tylko, że różne są barwy i odcienie dowcipów. Od wulgarnych i rubasznych po tak subtelne, że nie wszyscy je łapią. Trzeba wiedzieć co i do kogo się mówi. Zastanów się tylko nad tym, czy gdyby ten sam dowcip dotyczył Tuska, czy byś parsknął gromkim śmiechem... Nie jestem fanem Zet-ki. Słucham tam tylko niedzielnej audycji p. Olejnik i czasami p. Janusza Weissa. Dlaczego? Kiedyś (kilka lat temu) zauważyłem, że nie puszczają tam płyt Edyty Górniak. Za to w kółko puszczali Beatę Kozidrak. Dopiero żona starała się naświetlić mi w czym rzecz. Ale nie będę tego powtarzał. To mogą być babskie plotki z babskich brukowców. :P

Wybacz, Zenon, innych spraw nie poruszę... Myślę, że nawet nie warto.
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
J
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2006
Posty: 779

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Śląsk (Zagłębie)
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 2:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał, że politycy tej "wielkości" co premier powinni mieć jakaś klasę. I maja jak zabytki-zerową lol Szczególnie urzeczony jestem jego mlaskaniem zly:
_________________
Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 2:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

J napisał:
Sazan napisał, że politycy tej "wielkości" co premier powinni mieć jakąś klasę. I mają jak zabytki -zerową lol Szczególnie urzeczony jestem jego mlaskaniem zly:

Nie wszystkim ten dowcip może się spodobać. Żeby go pojąć, trzeba dorosnąć. lol
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 3:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przeczytałem dwa razy ,aby upewnić się że mnie nie obrażasz!!!
Myślę jednak że raczej nie zrozumiałeś tego co napisałem

Sazan napisał:
Twiedzisz, że zrobił dobrze grupie ludzi. No, dobrze! A co z resztą?


Co do Włoszczowej(y) nie będę polemizował przykład podałem w innym kontekście
Trudno jednak nie zgodzić się z faktem że ,co dla jednych jest wygodne drugim wręcz przeszkadza

Sazan napisał:
Ty, Zenon, nie musisz się wstydzić za to wszystko. Wolno Ci wiele rzeczy nie rozumieć, nie widzieć, bo peron zasłania widok.



Uwierz jednak ze głowa moja sięga nieco wyżej peronu ,a zatem i wzroku mi nie przesłania, co zaś do klasy i standardów polityków ... Myślę że Stefan Konstanty Myszkiewicz-Niesiołowski nie ma sobie równych

A wracając do sedna


Cytat:
Powiem tylko, że różne są barwy i odcienie dowcipów. Od wulgarnych i rubasznych po tak subtelne, że nie wszyscy je łapią. Trzeba wiedzieć co i do kogo się mówi. Zastanów się tylko nad tym, czy gdyby ten sam dowcip dotyczył Tuska, czy byś parsknął gromkim śmiechem...


Nie mam zwyczaju wyśmiewania się z ludzi których natura obdarzyła bądź nie , takim czy innym wyglądem, wzrostem czy tez fizycznymi ułomnościami
Darek144
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 10, 2006
Posty: 1400

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 3:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
dzisiaj prawie nie ma Polskich cukrowni , i niech mi nikt nie próbuje wciskać że były przestarzałe technologicznie, przykładem cukrownia w Zninie ,zmodernizowana Nowoczesna musiała zostać zamknięta...


Moja mama pracowała jeszcze na początku zeszłego roku w cukrowni, w Malczycach. Tak jak większość cukrowni na Dolnym Śląsku była ona własnością jakiegoś Niemca. W 2005 roku jej modernizacja została zakończona. W 2006 roku przyniosła największe zyski z cukrowni na DŚ. Została zamknięta. Oficjalny powód? Zbyt stara, za małe zyski przynosiła. Tymczasem cukrownie w Pustkowie czy Wrocławiu, które przynosiły mniejsze zyski nadal działają. Choć również mają być wkrótce zamknięte.

W sumie to taki OT, bo raczej nie dotyczy polityki. Ale tak mi się przypomniało więc napisałem. wink:
_________________
"Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 4:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzecz w tym że to z polskiego buraka ten cukier ,i nie ważne w czyich rękach ,gdyby ów Niemiecki wasciciel produkował cukier z niemiecko francuskich buraków ,cukrownia działała by do dzisiaj
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 4:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenek - mam już dość poprawiania zamieszczanych przez Ciebie cytatów. :evil:
Bądź tak dobry i umieszczaj je zgodnie z przyjętymi tutaj zasadami albo rób to w sposób, który kiedyś Tobie bardzo dokładnie opisałem.
Warto pamiętać, że lenistwo/potknięcia userów są tutaj przez kogoś poprawiane, a nagminne popełnianie tych samych błędów nie świadczy nejlepiej o ich autorze i jego szacunku dla administratorów.
Pozdrawiam gorąco.
odertal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Mar 29, 2007
Posty: 321

Kraj: Polska
Miejscowoœć: opolszczyzna
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 4:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
Rzecz w tym że to z polskiego buraka ten cukier ,i nie ważne w czyich rękach ,gdyby ów Niemiecki wasciciel produkował cukier z niemiecko francuskich buraków ,cukrownia działała by do dzisiaj

To po "Grunwaldzie" jeszcze Ci zostało. wink:
_________________
Żyjmy w zgodzie z naturą...
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 8:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
Sazan napisał:

Przeczytałem dwa razy ,aby upewnić się że mnie nie obrażasz!!!
Myślę jednak że raczej nie zrozumiałeś tego co napisałem

Zaczynasz mnie po prostu wkurzać. Gdzie ja coś takiego napisałem? W którym miejscu? Pokaż! Jeśli Twoja metoda polemiki polega na tych samych metodach o których przeczytałeś (mam nadzieję!!) w nowelce Marka Twaina, a którą, widać na swoje nieszczęście, przytoczyłem, nie mamy o czym gadać! zly:

Zenon napisał:
Co do Włoszczowej(y) nie będę polemizował przykład podałem w innym kontekście

Szkoda, że nie będziesz. Jak się coś zaczyna gadać, wypada jakoś dokończyć.

Zenon napisał:
Trudno jednak nie zgodzić się z faktem że ,co dla jednych jest wygodne drugim wręcz przeszkadza

Tak, trudno. Zawsze puszczenie bąka jest wygodne dla puszczającego. Drugim wręcz przeszkadza.

Zenon napisał:
...co zaś do klasy i standardów polityków ... Myślę że Stefan Konstanty Myszkiewicz-Niesiołowski nie ma sobie równych

Tu się z Tobą zgodzę. To mądry i uczciwy człowiek. W przeciwieństwie do pana premiera był nawet aresztowany, internowany (i to przez tych, których tak nie lubisz). Bardzo dobrze wygląda na tle całej czołówki rządowej, szczególnie tej sprzed kilku miesięcy (z Lepperem, Giertychem, Kaczmarkiem, Kornatowskim, Lipcem). Jednak jarzysz! A już wyrażałem niemal obawy, że moje ziarno pada na kamienisty grunt. wesoly

Zenon napisał:
Nie mam zwyczaju wyśmiewania się z ludzi których natura obdarzyła bądź nie , takim czy innym wyglądem, wzrostem czy tez fizycznymi ułomnościami

Podobnie i ja. To w wielu przypadkach nawet szlachetne! Ale tylko po części mogę się z tym zgodzić bez zastrzeżeń. Jeśli ktoś ma fizyczną ułomność polegającą na posiadaniu tylko ćwiartki przeciętnej mózgownicy i w dodatku pcha się do rządu, wystawia się na pośmiewisko. Z racji tej ćwiartki może o tym nawet nie wiedzieć. Ale niech nie ma pretensji do tych, którzy to widzą i rechoczą! Może akurat nie Ty, ale ja zawsze będę miał pretensje, gdy mną i moim krajem będą chcieli rządzić umysłowe karły. To nawet mój święty obowiązek! A że nie wszyscy rozumieją swoje obowiązki...
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
Zamki
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 03, 2004
Posty: 2486

Kraj: Polska
PostWysłany: Piš Paż 26, 2007 10:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sazan napisał:
Zaczynasz mnie po prostu wkurzać.


8O 8O
_________________
Łowię i zjadam ......
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Off Topic
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Idż do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.23 sekund :: Zapytania do SQL: 167