Jak z tym kleniem ?

Theos · Ugniatacz ciast Dołšczył: Dec 28, 2006 Posty: 52 Kraj: Polska

Wiem już mniej więcej jakich używać na niego przynęt , gdzie ich szukać ,
natomiast ciągle nie wiem jak ściągać przynętę na małej rzece np. ślęzie ?
Na myśli mam tempo prowadzenia i to czy ściągać z prądem czy pod prąd ?

barthez77 · Wysłany: Sro Maj 02, 2007 1:03 pm Temat postu:

Mi na jeziorze zaplątał sie kołowrotek i żyłkę z woblerem musiałem ściągać ręcznie 8) Ściągałem powoli z przerwami ( no jak to rękami ) usmiech

No i wtedy mi dość duży klenik uderzył... Niestety po emocjonującym holu sie spiął smutny

Kamil_M · Wysłany: Sro Maj 02, 2007 4:51 pm Temat postu:

Kleni spinningiem zbyt dużo nie nałowiłem, ale się zdarzyło, to zawsze śiągałem pomału pod prąd. Jazi złowiłem dużo więcej i ściągałem tak samo, czasem atakowały też jak wypuszczałem woblerka z nurtem.

Wezyr · Wysłany: Sro Maj 02, 2007 6:33 pm Temat postu:

Latem, możesz spróbować na małe woblerki imitacje żuka.
Są bardzo skuteczne kiedy roją sie owady.Ogólnie w małych rzeczkach kleń jest bardzo trudnym przeciwnikiem do przechytrzenia.Ja i Nodi mieliśmy bardzo wiele problemów aby zkósic cokolwiek na Wełnie i kanałku Mosińskim.Klenie były duże i dużo niestety sprytniejsze od nas
:evil: .To było rok tem teraz jestem lepiej przygotowany, właśnie strugam wyżej wspomniane woblery żuki.Będę również próbował łowic na gumowe imitacje pływaka żółtobrzeżka to też ciekawa przynęta.Jężeli znajde sposób na klenie z małej rzeczki dam znać powodzenia usmiech

.

Theos · Wysłany: Sro Maj 02, 2007 7:33 pm Temat postu:

Ok dzięki za podpowiedzi. W sumie tak myślałem bo łatwiej podać przynętę puszczając ją z prądem w kryjówkę klenia.
A co do tych woblerków to jakbyś wystrugał nadmiar i chciał np. coś odsprzedać to też daj znać.

jacko394 · Wysłany: Sro Maj 02, 2007 7:34 pm Temat postu: klenie

A ja polecam konika polnego Jaxona, mój killer kleniowy zly

:

Kamil_M · Wysłany: Czw Maj 03, 2007 6:03 pm Temat postu:

Theos, poszukaj na allegro, teraz powinno być takich woblerków coraz więcej, lato się zbliża wesoly

Obywatel · Wysłany: Czw Maj 03, 2007 10:16 pm Temat postu:

Myślę że jeżeli chodzi o klenie to mogę napisac kilka słów.Własciwie do lipca jest to jedyna ryba za która się uganiam.
Co prawda łowie na Wiśle ale może takie informacje także bedą przydatne.
Przynety prowadze zarówno z prądem jak i pod prąd.Często także w poprzek nurtu. To zależy od miejscówki.

Tempo też różne.Sa dni kiedy kleń bierze himerycznie i trzeba prowadzić jak najwolniej i blisko dnia. Kiedy jednak kleń żeruje to nie ma co przesadzać z wolnym tempem. Na jednym ze swoich łowisk łowie i klenie i bolenia i na szybko ciągniętą przynęte też miałem ryby.

Przynęty.Stosuje tylko woblery i małe błystki. Woblery pływające od 2 do 7 cm, błystki nr 0 i nr 1. Chociaż mam kolege,który często łowi klenie na twistery. Muszą być one jednak ciemne, najlepiej czarne.Być może ich skutecznośc wynika z tego że w naszych miejscówkach jest sporo pijawek.
Polecam woblery dorado, hubale. Są stosunkowo tanie a na kleniowych łowiskach można trochę tego urwać. Kolory zdecydowanie jasne. Pomarańczowe, zółte, białe. Z błystkami podobnie. Czasami jest tak że trzeba załozyć ciemniejszy wobler lub domalować kilka kropek na skrzydełku błystki. W tym celu noszę ze soba flamaster. Co ciekawe nie jest on wodoodporny. Zmywa sie po około 30 rzutach. W ten sposób nie niszcze przynęty a paski czy kropki zawsze moge domalowac.

Moim ulubionym woblerem jest pomarańczowa alaska firmy dorado. Zawsze zaczynam łowy od tego woblera. Ratował mi już wiele wypraw. Nie wiem czy to jego kolor,czy praca decyduje o skutecznosci ale zawsze go mam idąc na klenie.

Obywatel · Wysłany: Czw Maj 03, 2007 10:19 pm Temat postu:

Myślę że jeżeli chodzi o klenie to mogę napisac kilka słów.Własciwie do lipca jest to jedyna ryba za która się uganiam.
Co prawda łowie na Wiśle ale może takie informacje także bedą przydatne.
Przynety prowadze zarówno z prądem jak i pod prąd.Często także w poprzek nurtu. To zależy od miejscówki.

Tempo też różne.Sa dni kiedy kleń bierze himerycznie i trzeba prowadzić jak najwolniej i blisko dnia. Kiedy jednak kleń żeruje to nie ma co przesadzać z wolnym tempem. Na jednym ze swoich łowisk łowie i klenie i bolenia i na szybko ciągniętą przynęte też miałem ryby.

Przynęty.Stosuje tylko woblery i małe błystki. Woblery pływające od 2 do 7 cm, błystki nr 0 i nr 1. Chociaż mam kolege,który często łowi klenie na twistery. Muszą być one jednak ciemne, najlepiej czarne.Być może ich skutecznośc wynika z tego że w naszych miejscówkach jest sporo pijawek.
Polecam woblery dorado, hubale. Są stosunkowo tanie a na kleniowych łowiskach można trochę tego urwać. Kolory zdecydowanie jasne. Pomarańczowe, zółte, białe. Z błystkami podobnie. Czasami jest tak że trzeba załozyć ciemniejszy wobler lub domalować kilka kropek na skrzydełku błystki. W tym celu noszę ze soba flamaster. Co ciekawe nie jest on wodoodporny. Zmywa sie po około 30 rzutach. W ten sposób nie niszcze przynęty a paski czy kropki zawsze moge domalowac.

Moim ulubionym woblerem jest pomarańczowa alaska firmy dorado. Zawsze zaczynam łowy od tego woblera. Ratował mi już wiele wypraw. Nie wiem czy to jego kolor,czy praca decyduje o skutecznosci ale zawsze go mam idąc na klenie.

warciak25 · Wysłany: Piš Maj 04, 2007 11:19 am Temat postu: Re: klenie

jacko394 · Wysłany: Piš Maj 04, 2007 1:01 pm Temat postu: Re: klenie

baltasar · Wysłany: Piš Maj 04, 2007 3:38 pm Temat postu:

Również poleciłbym wypuszczankę. I jak największy zapas przynent- mogą być to np takiej samej wielkości wobki ale w innych kolorach. Jeśli klenik puknął to drugi raz już jej nie ruszy:/ Proponuje ściągać powoli z przerwami tak co 0,5m aż wobek wypłynie (żyłka napięta!!!! ) a jeśli blaszka to dobrze jest co jakiś czas zasmurzyć po powierzchni. Połamania

andebol · Wysłany: Sob Maj 05, 2007 9:27 pm Temat postu:

kleń - dla mnie temat rzeka!
łowię na Dunajcu - przeważnie na opaskach - mały wobek 2-3 cm ściągany pod prąd z przerwami, metodą tą łowię wiele kleni szczególnie jesienia, jednak na wiosnę polecam ciut szybsze sciaganie wobkami głębiej schodzącymi, często przyłowem jest bolek, lub szczupy

muszkin · Wysłany: Wto Maj 08, 2007 7:21 am Temat postu:

Z kleniami spotykam się dosyć często , łowię w niewielkiej rzeczce jaką jest Skawinka i muszę przyznać że niemam jakiejś reguły czy z prądem , pod prąd w zdłuż czy w poprzeg . Zchodzę zazwyczaj z nurtem rzeki i staram się obrzucić dokładnie każdy fragment wody , efekty przychodzą same . Moim killerem jest 3 centymetrowy wobler Siek , żółty z czrnymi dodatkami i wielkimi ślepiami.
Ostatnio próbowałem niebieskiego z perłowym brzuszkiem i czerwoną "krawatką" 3,5 cm. woblerka jakiego otrzymałem w nagrodę w urodzinowym konkursie PW i po trzecim rzucie jakieś dwa metry od brzego spostrzegłem jak za woblerem snuje się wielkie klenisko (na oko koło 60cm. i wiem że w wodzie wydaje się większe) . Gdyby rzeka była nieco szersza .......... kto wie? Próbowałem jeszcze skusić "bydlaka" jednak bez skutku .
_________________
muszkin