Wysłany: Pon Mar 19, 2007 7:57 pm Temat postu: Zanęta leszczowo-płociowa(wiosna)
Panowie zawodowcy(tyczkarze) i nie tylko od białej ryby. Mam do was pytanie odnośnie zanęty wiosennej leszczowo-płociowej. Z jakich składników i proporcji składa się wasza zaneta i jaki zapach dodajecie najczęściej o tej porze roku(kwiecień-maj). Interesuje mnie dokladnie i wyłącznie ta pora roku : _________________ Ginel
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 8:37 am Temat postu:
Ginel, a gdzie chcesz łowić? Rzeka, czy woda stojąca?
Leszczy tak wcześnie nie łowię, a zresztą już dawno w ogóle nie łowiłem, więc skupię się na płoci.
Jesli to ma być jeszcze kwiecień, to podobnie jak przedmówca zalecałbym ostrożność w dodawaniu zapachów. Generalnie max połowa tego co zaleca producent. W maju już mozna sobie pofolgować. Ilość zanęty nie powinna być duża i na wodę stojącą w zupełności wystarczy 1 kg i to na cały dzień łowienia. Podobnie jak przedmówca lubię czarną płoć Lorpio. Jako drogi ekwiwalent proponuję czarnego Sensasa. Zanętę uzupełniam niewielkimi ilościami 5-10% konopii prażonych, gołębich odchodów, wyprazonych i zmielonych pestek dyni lub słonecznika. Dodaję tez garść płatków owsianych. Jako atraktant wiosną preferuję anyż lub firmówkę Sensasa. W zanęcie musi wylądować robactwo i w moim przypadku jest to jokers i pinka. Łowię na ochotkę, pinkę i kanapki ochotka/pinka.
PS. Jeśli nie dostaniesz czarnej zanęty, to kup jakąś ciemniejszą i przyciemmnij ją ziemią z kretowiska.
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 11:10 am Temat postu:
Ja ze swej strony apeluję i proszę, aby w tym terminie nie łowić płoci i leszczy!
Niech ryby w spokoju odbędą tarło! Ja już od kilku lat odpuściłem sobie i nie łowię ociekających ikrą lub mleczem ryb. Tylu na tym forum jest wędkarzy, którzy twierdzą, że nie zabierają ryb. Chwała im za to ja jednak obstaję przy swoim i namawiam wszystkich, aby zachowali umiar i sami ustalili dla siebie własne rozsądne okresy ochronne dla ryb. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 11:49 am Temat postu:
Jarku, spokojnie mowa jest o dwóch miesiącach, a tyle tarło płoci nie trwa. Bywa tak, że w połowie kwietnia jest pozamiatane, a i tak, że dopiero w drugim tygodniu maja coś się zaczyna.
Ja również nie znajduję przyjemności w łowieniu ociekających mleczem lub ikrą ryb, ale jeszcze raz powtórzę cały kwiecień i maj nie ociekają.
Poza tym Ginel to przede wszystkim spinningista, a tu podejrzewam, że chciał sobie po prostu popróbować połowów na spławik i stąd to pytanie.
ginel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 29, 2004 Posty: 815
Kraj: Polska Miejscowoć: PL
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 2:39 pm Temat postu:
Czez napisał:
Jarku, spokojnie mowa jest o dwóch miesiącach, a tyle tarło płoci nie trwa. Bywa tak, że w połowie kwietnia jest pozamiatane, a i tak, że dopiero w drugim tygodniu maja coś się zaczyna.
Ja również nie znajduję przyjemności w łowieniu ociekających mleczem lub ikrą ryb, ale jeszcze raz powtórzę cały kwiecień i maj nie ociekają.
Poza tym Ginel to przede wszystkim spinningista, a tu podejrzewam, że chciał sobie po prostu popróbować połowów na spławik i stąd to pytanie.
Próbowałem Czarku juz parę razy:). Kiedy zaczynałem moja przygodę z wędkarstwem to był to przede wszystkim spławik(odległościówka i bolonka). Do dziś znajduję czas na bolonkę którą macham nad Wisłą, dwa, trzy razy do roku. To tak dla odpoczynku od spina:)Masz rację, nie sprecyzowałem, czy zanęta ma być na rzekę, czy na wodę stojącą. Zanetęta bedzie lądowała w wodzie stojącej pod koniec kwietnia na zawodach GP koła. Mam już kilka receptur które się sprawdzają, ale chciałem zapytać tych co są na bieżąco z biała rybą. Może coś nowego:)
Masz rację Czarku, że rybki pod koniec kwietnia już nie ciekną, nawet po tak długich zimach jak ostatnio. _________________ Ginel
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 2:55 pm Temat postu:
ginel napisał:
Czez napisał:
Jarku, spokojnie mowa jest o dwóch miesiącach, a tyle tarło płoci nie trwa. Bywa tak, że w połowie kwietnia jest pozamiatane, a i tak, że dopiero w drugim tygodniu maja coś się zaczyna.
Ja również nie znajduję przyjemności w łowieniu ociekających mleczem lub ikrą ryb, ale jeszcze raz powtórzę cały kwiecień i maj nie ociekają.
Poza tym Ginel to przede wszystkim spinningista, a tu podejrzewam, że chciał sobie po prostu popróbować połowów na spławik i stąd to pytanie.
Próbowałem Czarku juz parę razy:). Kiedy zaczynałem moja przygodę z wędkarstwem to był to przede wszystkim spławik(odległościówka i bolonka). Do dziś znajduję czas na bolonkę którą macham nad Wisłą, dwa, trzy razy do roku. To tak dla odpoczynku od spina:)Masz rację, nie sprecyzowałem, czy zanęta ma być na rzekę, czy na wodę stojącą. Zanetęta bedzie lądowała w wodzie stojącej pod koniec kwietnia na zawodach GP koła. Mam już kilka receptur które się sprawdzają, ale chciałem zapytać tych co są na bieżąco z biała rybą. Może coś nowego:)
Masz rację Czarku, że rybki pod koniec kwietnia już nie ciekną, nawet po tak długich zimach jak ostatnio.
No to trafiłem kulą w płot Z jednej strony te jazie, klenie i bolenie, z drugiej strony nieudzielanie się w sprawach spławikowych, wreszcie treść samego postu i...mój wniosek...spinningista chce sobie pewnie przy grillu i piwku na brzegu posiedzieć w dobrym towarzystwie i płoteczek połowić A tu masz babo placek : zawody...Tobie rada wyczynowca jest potrzebna, a nie kogos takiego jak ja
ginel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 29, 2004 Posty: 815
Kraj: Polska Miejscowoć: PL
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 3:24 pm Temat postu:
Czarku to są zawody tylko rangi koła, więc każda rada będzie mile widziana:)
Zgadłeś mówiąc, że chce sobie posiedzieć w doborowym towarzystwie, potem ma być kiełbaska, a może i piffko:) Tylko kto odprowadzi autko:(. A same zwody traktuję jako zabawę, ale tak po cichu, chcę po raz kolejny utrzeć nosa spławikowcom : Uwielbiam wtedy ich miny i komentarze :P _________________ Ginel
orni007 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 04, 2006 Posty: 371
Kraj: Polska Miejscowoć: Kraków
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 6:07 pm Temat postu:
W tym okresie należy przede wszystkim dodać jakieś mięsko Ja stosuje mix tzn garść krojonych czerwonych, ok 200ml pinek i odrobina dżokersa Dodaję to do mieszanki marcela 0,75 dkg i sensasa (leszcz) 1,5 kg A zapach to Leszcz Lorpio ok pół paczki Taka porcja wystarcza na ok 6 godz Nęcę małymi kulkami ale dość często ze względu na zawartość mięska nie wrzucam sporej ilości na raz. To mieszanka typowo leszczowa ale płocie zawsze świetnie na nią reagują więc nic nie zmieniam. Na haczyku pinka z ochotką.
P.S. Wszystko to sprawdzane na Wiśle poniżej Krakowa nie wiem jak na innych wodach.
martek Operator wioseł
Dołšczył: Feb 19, 2006 Posty: 75
Kraj: Polska Miejscowoć: Białystok-Chicago
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 7:14 pm Temat postu:
Ja Ci moge polecic ciekawy i nietypowy dodatek do zanety , a mianowicie suchy pokarm dla psów-----można go kupić praktycznie w kazdym wiekszym sklepie spozywczym.
W sklepach zoologicznych itp są na wage-----jest robiony chyba z jakis mączek kostnych itd---ma bardzo specyficzny zapach .Jest sprzedawany w formie takich małych kosteczek lub kwadracików,które sa mocno sprasowane.
Najlepsze sa mięsne---w odcieniu ciemnego brązu.Aby go przygotowac a nastepnie dodac do zanety----trza go zmielic ,najpierw troszke pokruszyc a nastepnie do młynka(całych młynek niestety nie "przerabia")
Po zmielenie jest on bardzo wydajny---mocny zapach---stosowac w proporcjach 1:3 czy nawet 1:4 w stosunku do bazy.
Zauwazyłem ze najlepiej sie sprawdza własnie w miesiacach 'zimnych"---jesien --- wiosna.
Rok temu wchodziły mi w taką zanete piekne płocie----a na starorzeczach na Biebrzy własnie w okresie koniec kwietnia --maj----piekne krasnopiórki
Troche jest "zachodu" z tym całym przygotowanie ,ale warto spróbować!!!
Pozdrawiam!!!!!
Bartek80 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Mar 20, 2006 Posty: 429
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 7:54 pm Temat postu:
martek napisał:
Najlepsze sa mięsne---w odcieniu ciemnego brązu.Aby go przygotowac a nastepnie dodac do zanety----trza go zmielic ,najpierw troszke pokruszyc a nastepnie do młynka(całych młynek niestety nie "przerabia")
Ja do mielenia suchego psiego pokarmu, używam najzwyklejszej maszynki do mielenia mięsa. Może trzeba do tego trochę siły, ale raczej zmielenie nie przysparza żadnego problemu. Myślę że również konsystencja uzyskanej w ten sposób "mączki", jest jak najodpowiedniejsza do zanęty. _________________ Aquila non capit muscas!
martek Operator wioseł
Dołšczył: Feb 19, 2006 Posty: 75
Kraj: Polska Miejscowoć: Białystok-Chicago
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 8:10 pm Temat postu:
Dzieki Bartek za rade--na pewno skorzystam,jakos sam na to nie wpadłem------a tym moim sposobem to spore "męczarnie".Pozdrawiam!!!!
bonski Ś.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołšczył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 8:23 pm Temat postu:
ginel napisał:
A same zwody traktuję jako zabawę, ale tak po cichu, chcę po raz kolejny utrzeć nosa spławikowcom : Uwielbiam wtedy ich miny i komentarze :P
Bardzo mi się podoba takie profesjonalne podejście do sprawy. _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczności uśmiechu i "obowiązku radości".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle.
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowoć: Osjaków
Wysłany: Wto Mar 20, 2007 9:34 pm Temat postu:
Kiedyś uczestniczyłem wiele razy w zawodach. Nie powiem nawet mnie to wzięło. Z wiekiem jednak mi to przeszło i podchodzę do tego dość sceptycznie. Jeśli już muszą być zawody to należy zmienić kalendarz ich rozgrywania. W kwietniu w kołach organizuje się zawody o mistrzostwo koła. Wymuszone jest to następnym terminem czyli zawodami o mistrzostwo okręgu itd. Sam wstyd powiedzieć uczestniczyłem kiedyś w zawodach na których łowiono płoć która przystąpiła do tarła. Tak się składa że właśnie w miejscu rozgrywania zawodów było tarlisko. Dziękuję to nie dla mnie. Z przykrością muszę również stwierdzić że niejednokrotnie obserwowałem „wyczynowców” „trenujących” przed zawodami właśnie w takich miejscach. To nie są dla mnie mistrzowie mimo że potrafią w trzy godziny złowić kilka kilogramów uklei (tylko po co!!!!!) i wrzucić do wody zanęty za kilkaset złotych. Według mnie to zwykli barbarzyńcy czy się to komuś podoba czy nie.
Wracając to terminarzu zawodów to trzeba coś z tym zrobić. Można rozgrywać zawody o mistrzostwo koła na jesieni ubiegłego roku a zawody okręgowe w czerwcu następnego itd., albo dopiero w czerwcu (ewentualnie koniec maja) i lipcu okręgowe. Myślę że to nie powinien być problem.
W żadnym wypadku moim postem nie chciałem nikogo urazić napisałem to tylko w celu przemyślenia i wywołania pewnych refleksji. Nie zawsze łowienie w tym okresie jest naganne ale musimy uzmysłowić sobie że i takie niestety bywa. Ja od kilku lat w tym okresie nie łowię wspomnianych wyżej gatunków i wszystkich do tego gorąco namawiam. Początek roku – pstrąg, w styczniu i w lutym można wybrać sie jeszcze na zimową płoć, później wczesno wiosenny (ale wczesno wiosenny!) jaź, a marzec i kwiecień jak już tak bardzo mnie przypili to łowię wiosenne karpie. Prawdziwy sezon zaczynam od majowego szczupaka (ostatnio niestety teoretycznie) a prawdziwe wędkowanie białorybu dopiero w drugiej połowie maja. Na całego sezon zaczyna się dla mnie w czerwcu. Od czerwca zaczynają sie noce sandaczowe i duże lechy na feederka. _________________ Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.