Czy wiesz, że...
Ulubioną temperaturą dla siei jest 15-19°C, pstrąga potokowego 9-17°C, karpia 25-30°C, karasia 27°C, płoci 8-15°C.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 458
 Zalogowani 0
 Wszyscy 458

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
lecek: Wreszcie się ryby na nim poznały. Albo kormorany wyjadły. Pew ...(198359) Jun 13, @ 13:39:34

krzysztofCz: Mariusz nie wierzę... pewnie coś przed nami ukrywasz :hihi ...(198359) Jun 12, @ 14:37:39

mario_z: a ja nadal bez ryb, nie wiem co jest grane, ostatnie trzy wypłyni ...(198359) Jun 10, @ 11:58:48

krzysztofCz: W tym roku z belonami szału nie było. Kilka dni brały, potem wo ...(198359) Jun 09, @ 08:33:37

lecek: Po ciężkiej końcówce tygodnia, spakowałem się i w piątek prosto z ...(198359) Jun 02, @ 13:57:41

lecek: Gdy wysyłałem post, pokazał się komunikat o zawieszeniu dostępu d ...(198359) May 24, @ 11:59:32

krzysztofCz: Lecku... Ty się jąkasz ;question :hihi :hihi :hihi Gratulac ...(198359) May 23, @ 07:04:50

lecek: Byłem ...(198359) May 21, @ 21:49:46

lecek: Byłem z wizytą na Dunajcu. Łowiłem jeden dzień, potem pojechałem ...(198359) May 21, @ 21:47:44

mario_z: Kurcze, prawie połowa maja a ja tylko dwa razy byłem na szczupaka ...(198359) May 12, @ 18:58:21


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2314
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2089
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2202
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2334
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2167
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2223
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2138
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2169
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2544
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2365
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Metoda na włos
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Metoda na włos
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
junio40
Skrobacz pospolity
Skrobacz pospolity


Dołšczył: Aug 08, 2011
Posty: 37

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Tanina
PostWysłany: Piš Gru 30, 2011 11:43 am    Temat postu: Metoda na włos Odpowiedz z cytatem

Chciałbym sie zapytać drogich pogawędkowiczów czy metoda na włos to dobra metoda i jakie duże haki można w nim stosować łowiąc karpie 5-7 kilowe żeby haki nie odstraszały karpi w przejrzystej wodzie ale tez żeby karpie ich za daleko nie połknęły i chciałbym się zapytać czy ten ciężarek samo zacinający się opłaca http://www.youtube.com/watch?v=9JrlxCNBwLc&feature=related ?
_________________
Wędkarstwo i akwarystyka to jest to co lubię


Rafał Jonisek
junio40
Skrobacz pospolity
Skrobacz pospolity


Dołšczył: Aug 08, 2011
Posty: 37

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Tanina
PostWysłany: Nie Sty 01, 2012 12:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy ktoś na może jakieś pojęcie na ten temat :?:
_________________
Wędkarstwo i akwarystyka to jest to co lubię


Rafał Jonisek
wolfram
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 08, 2010
Posty: 400

Kraj: Polska
Miejscowoœć: gdzieś na Śląsku
PostWysłany: Pon Sty 02, 2012 9:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeżeli Twoja przygoda z wędkarstwem trwa stosunkowo krótko, to biorąc się za metodę włosową popełniasz duży błąd, serio. Na takie metody przychodzi czas później. To tak jakbyś mając gitarę w ręku trzeci raz z rzędu próbował grac Satrianiego. Wierz mi, zacznij od spławika i ryb średnich, daj sobie spokój z włosem.
Salmo_Salar
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 12, 2007
Posty: 360

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Biała Podlaska
PostWysłany: Pon Sty 02, 2012 1:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czemu?? Metoda jak metoda. W Polsce jakoś dziwnie się utarło, że szereguje się metody i trzeba po kolei przejść wszystkie etapy - spławik, grunt (karpiarstwo, sumiarstwo), spinning, łowienie w morzu, mucha... Tak jak z baitcastingiem, trzeba dorosnąć, trzeba dorosnąć ponieważ rzucanie jest trudne bla bla itd. W US to jest popularny rodzaj sprzętu i wiele osób zaczyna właśnie od multika. W UK dzieci uczy się muchowania od początku.

Co w tym złego, że chce karpiować?? To jak gruntówka tylko rozbudowana, będzie się w to powoli wdrażać.

Pozdr.

Salmo
lecek
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002
Posty: 1494

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa-Tarnów
PostWysłany: Pon Sty 02, 2012 3:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Salmo_Salar napisał:
Czemu?? Metoda jak metoda. W Polsce jakoś dziwnie się utarło, że szereguje się metody i trzeba po kolei przejść wszystkie etapy - spławik, grunt (karpiarstwo, sumiarstwo), spinning, łowienie w morzu, mucha... Pozdr.

Salmo


Oczywiście, że masz racje. Po pierwsze - Kiedyś po prostu nie było odpowiedniego sprzętu i osprzętu aby uprawiać metodę jaką by się chciało. Dzisiaj już takich problemów nie ma.
A po drugie szkoda czasu na pośrednie metody.
Konsekwencją może być ewentualnie zerwanie ryby życia. Ale to i tak tylko na początku :P
Karpiowe
Na przykład.
_________________
Lecek
wolfram
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 08, 2010
Posty: 400

Kraj: Polska
Miejscowoœć: gdzieś na Śląsku
PostWysłany: Sro Sty 04, 2012 10:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Salmo_Salar napisał:
Czemu?? Metoda jak metoda. W Polsce jakoś dziwnie się utarło, że szereguje się metody i trzeba po kolei przejść wszystkie etapy - spławik, grunt (karpiarstwo, sumiarstwo), spinning, łowienie w morzu, mucha... Tak jak z baitcastingiem, trzeba dorosnąć, trzeba dorosnąć ponieważ rzucanie jest trudne bla bla itd. W US to jest popularny rodzaj sprzętu i wiele osób zaczyna właśnie od multika. W UK dzieci uczy się muchowania od początku.

Co w tym złego, że chce karpiować?? To jak gruntówka tylko rozbudowana, będzie się w to powoli wdrażać.


Nic złego, po prostu szybko się zniechęci i tyle. "Wciąganie się" w wędkarstwo polega na przyjemności. Amator podczas holu 10kg karpia? Szkoda ryby i "zawodnika"! Ale powodzenia wesoly .
Salmo_Salar
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 12, 2007
Posty: 360

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Biała Podlaska
PostWysłany: Sro Sty 04, 2012 3:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wolfram napisał:
Salmo_Salar napisał:
Czemu?? Metoda jak metoda. W Polsce jakoś dziwnie się utarło, że szereguje się metody i trzeba po kolei przejść wszystkie etapy - spławik, grunt (karpiarstwo, sumiarstwo), spinning, łowienie w morzu, mucha... Tak jak z baitcastingiem, trzeba dorosnąć, trzeba dorosnąć ponieważ rzucanie jest trudne bla bla itd. W US to jest popularny rodzaj sprzętu i wiele osób zaczyna właśnie od multika. W UK dzieci uczy się muchowania od początku.

Co w tym złego, że chce karpiować?? To jak gruntówka tylko rozbudowana, będzie się w to powoli wdrażać.


Nic złego, po prostu szybko się zniechęci i tyle. "Wciąganie się" w wędkarstwo polega na przyjemności. Amator podczas holu 10kg karpia? Szkoda ryby i "zawodnika"! Ale powodzenia wesoly .


Przezabawny jesteś, od razu 10kg karp mu weźmie... Buahahaha... Również dobrze może pojechać na jakiś karpiowy burdel (łowisko komercyjne) i tam ćwiczyć metodą przy mniejszych rybach. Wciągać się w wędkarstwo ćwicząc jakąś malizne to wątpliwa przyjemność. Tak jak kiedyś jakas gazeta wspominała - jak mamy zachęcić młodzież do wędkowania jak jedyne co możemy im w przyszłości zaoferować to ćwiczenie uklejek na bata...

Pozdr.

Salmo
wolfram
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 08, 2010
Posty: 400

Kraj: Polska
Miejscowoœć: gdzieś na Śląsku
PostWysłany: Sro Sty 04, 2012 6:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nic złego, po prostu szybko się zniechęci i tyle. "Wciąganie się" w wędkarstwo polega na przyjemności. Amator podczas holu 10kg karpia? Szkoda ryby i "zawodnika"! Ale powodzenia wesoly .


Salmo Salar napisał:
Przezabawny jesteś, od razu 10kg karp mu weźmie... Buahahaha... Również dobrze może pojechać na jakiś karpiowy burdel (łowisko komercyjne) i tam ćwiczyć metodą przy mniejszych rybach. Wciągać się w wędkarstwo ćwicząc jakąś malizne to wątpliwa przyjemność. Tak jak kiedyś jakas gazeta wspominała - jak mamy zachęcić młodzież do wędkowania jak jedyne co możemy im w przyszłości zaoferować to ćwiczenie uklejek na bata...


Za to Ty lubisz sprowadzac sprawę do skrajności, to raczej żałosne smutny
Na burdelu, o którym mówisz, a który szczerze naszemu początkującemu koledze odradzam, stosowanie metody włosowej to niepotrzebne komplikowanie zestawu, chociaż i tam okazy po 10kg pływają. Ja zaczynałem od karasków i frajdy tej do dzisiaj nie zapomnę. Fakt miałem koło 7 lat. Ale kto mówi, że trzeba od drobnicy zaczynac, są jeszcze ryby średnie -karasie półkilowe, płocie, leszcze, karpie 1-2 kg, na takich rybach świetnie nabiera się wprawy przed przestawieniem się na okazy.
Co do Twojego ostatniego zdania, jak sam zauważyłeś chodziło o przyszłośc (perspektywę), a nie o fakt, że ktoś od tych uklejek zaczyna.
junio40
Skrobacz pospolity
Skrobacz pospolity


Dołšczył: Aug 08, 2011
Posty: 37

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Tanina
PostWysłany: Sro Sty 04, 2012 7:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wolfram napisał:

Nic złego, po prostu szybko się zniechęci i tyle. "Wciąganie się" w wędkarstwo polega na przyjemności. Amator podczas holu 10kg karpia? Szkoda ryby i "zawodnika"! Ale powodzenia wesoly .

Wierz mi nie zniechęciłbym się, bo już duże sztuki mi się zrywały i jakoś dalej łowię.

A co do reszty wpisów to prawda a na łowiska komercyjne jeżdżę raz na rok jeśli w ogóle
_________________
Wędkarstwo i akwarystyka to jest to co lubię


Rafał Jonisek
lecek
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002
Posty: 1494

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa-Tarnów
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 10:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedyś spotkałem będącego gościnnie wędkarza muchowego rodowitego z USA. W osłupienie wprowadził go widok trenujących naszych muszkarzy, gdy "ćwiczyli" przerzucając dziesiątkami pstrążki 23-25 cm. (bo akurat dla najlepszych wędkarzy w tym fachu podczas zawodów aby mogli punktować obniża się wymiar sic. To tak jakby dla najlepszych sprinterów organizować zawody na 100m biegając 80m. ) zly: Jego komentarz był prosty. U nich wędkarstwo polega na tym, szkółki wędkarskie) jeśli już się wędkuje to ma się łowić duże ryby, i w tym się doskonalą. Nikt się nie uczy i nie traci czasu na przerzucanie pośrednie.
_________________
Lecek
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 3:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

junio40 napisał:
wolfram napisał:

Nic złego, po prostu szybko się zniechęci i tyle. "Wciąganie się" w wędkarstwo polega na przyjemności. Amator podczas holu 10kg karpia? Szkoda ryby i "zawodnika"! Ale powodzenia wesoly .


Wierz mi nie zniechęciłbym się, bo już duże sztuki mi się zrywały i jakoś dalej łowię.


Gdybym pamiętał tylko ryby które wyciągnąłem już bym się zniechęcił.
Ciągną mnie nad wodę sztuki którym nie dałem rady. Te są zawsze największe !!
_________________
jak chcesz być szczesliwy jeden dzien to sie upij jak chcesz byc szczesliwy jeden rok to się ożeń a jak chcesz byc szczesliwy cale zycie to zostań wędkarzem
wolfram
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 08, 2010
Posty: 400

Kraj: Polska
Miejscowoœć: gdzieś na Śląsku
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 3:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiedz Majus, czy pierwsze Twoje kontakty z rybą miały finał w zerwaniu żyłki?
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 4:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wolfram napisał:
Powiedz Majus, czy pierwsze Twoje kontakty z rybą miały finał w zerwaniu żyłki?


Na początku to łowiłem na takie żyłki ze wszystkie ryby je widziały lol
Później jak już zestawy odchudziłem, to kołowrotek na hamulcu zbyt mocno dokręcony był najczęstszą przyczyną ucieczki ryb.

Dalej jestem mało doświadczonym wędkarzem ale wspomnienia czegoś ciężkiego co się szarpało na końcu wędki ciągną mnie nad wodę.

Pamiętam szczupaka, który przy pomoście zeżarł mi leszcza z przyponem rurką antysplątaniową i koszykiem, a ja w tym miejscu łowiłem tylko niemiarowe szczupaczki. Takie niezłowione ryby dają żer wyobraźni i dalszą ochotę na wędkowanie.
_________________
jak chcesz być szczesliwy jeden dzien to sie upij jak chcesz byc szczesliwy jeden rok to się ożeń a jak chcesz byc szczesliwy cale zycie to zostań wędkarzem
Salmo_Salar
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 12, 2007
Posty: 360

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Biała Podlaska
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 4:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba część zapomniała jak to jest być dzieckiem. Owszem, na początku malca wszystko cieszy, nawet okonek 10cm, ale czy nie mieliście miękkich nóg gdy coś zerwało wam żyłkę lub chwilę pobawiło się z wami tak, że tacie lub mamie opowiadaliście to z wypiekami na twarzy. Doskonale pamiętam te czasami i pamiętam jak duże ryby rozpalały wędkarską wyobraźnię.

Żałuję jednak tych dzieciaków, które zaczynają przygodę z wędkarstwem od... internetu. Tracą tym samym to co kiedyś czułem samemu czytając książki, słuchając ojca, innych wędkarzy i oglądając dokładnie wodę. Więcej mogą powiedzieć starsi ode mnie pamiętający czasy gdzie nawet tak opluwany Jaxon z najniższej półki był marzeniem i hi tech'iem tamtych czasów. Gdzie więcej stawiało się na wypoczynek ze znajomymi, na wspólne wyjazdy, na szkółki wędkarskie.

Pozdr.

Salmo
the_animal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2007
Posty: 1971

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 8:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja nie pamiętam Jaxona w "tamtych" czasach lol
_________________
www.carpholic.pl
www.grubyzwierz.pl
Salmo_Salar
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 12, 2007
Posty: 360

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Biała Podlaska
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 8:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powinienem zamiast słowa był wstawić byłby marzeniem. Źle to sformułowałem.

Pozdr.

Salmo
wolfram
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 08, 2010
Posty: 400

Kraj: Polska
Miejscowoœć: gdzieś na Śląsku
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 8:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Majus napisał:
wolfram napisał:
Powiedz Majus, czy pierwsze Twoje kontakty z rybą miały finał w zerwaniu żyłki?


Na początku to łowiłem na takie żyłki ze wszystkie ryby je widziały lol
Później jak już zestawy odchudziłem, to kołowrotek na hamulcu zbyt mocno dokręcony był najczęstszą przyczyną ucieczki ryb.

Dalej jestem mało doświadczonym wędkarzem ale wspomnienia czegoś ciężkiego co się szarpało na końcu wędki ciągną mnie nad wodę.

Pamiętam szczupaka, który przy pomoście zeżarł mi leszcza z przyponem rurką antysplątaniową i koszykiem, a ja w tym miejscu łowiłem tylko niemiarowe szczupaczki. Takie niezłowione ryby dają żer wyobraźni i dalszą ochotę na wędkowanie.


Widac każdy ma inne doświadczenia. Ja zaczynałem od karasków, z których żaden nie mógł zerwac żyłki, potem (już samodzielnie, wiek koło 10 lat) targałem płocie jakich od tej pory w życiu nie widziałem! Nie mierzyłem, ale pod czterdziechę średnio miały. Po jedną na wieczór, kiedy słońce dotykało horyzontu, zawsze jedno jedyne branie na...rosówkę! Miałem bata, a na nim żyłę o wytrzymałości 5kg bez przyponu! Płociska nie wybrzydzały, branie było zawsze agresywne, spławik po prostu znikał pod wodą, a po czym bat wyginał się w głęboki łuk, bo holowałem siłowo (oczywiście jak na ówczesne wiekowe możliwości wink: ). Może trudno w to uwierzyc, ale żadna ryb mi w tedy się nie zerwała ani nie wypięła, zawsze jedna na wieczór, to były czasy. Porażki przyszły dopiero na dalszym etapie wędkowania, więc wciągnęło mnie w to hobby coś zdecydowanie przeciwnego.
Koledze junio40 wyłącznie posłużyłem poradą tj moim zdaniem tak, a tak i nic więcej, jak chce to niech uczy się i na dorszach w Norwegii, nic mi do tego.
Jotes
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 27, 2006
Posty: 2207

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Sty 10, 2012 10:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wolfram napisał:

Widac każdy ma inne doświadczenia. Ja zaczynałem od karasków, z których żaden nie mógł zerwac żyłki, potem (już samodzielnie, wiek koło 10 lat) targałem płocie jakich od tej pory w życiu nie widziałem! Nie mierzyłem, ale pod czterdziechę średnio miały. Po jedną na wieczór, kiedy słońce dotykało horyzontu, zawsze jedno jedyne branie na...rosówkę! Miałem bata, a na nim żyłę o wytrzymałości 5kg bez przyponu! Płociska nie wybrzydzały, branie było zawsze agresywne, spławik po prostu znikał pod wodą, a po czym bat wyginał się w głęboki łuk, bo holowałem siłowo (oczywiście jak na ówczesne wiekowe możliwości wink: ). Może trudno w to uwierzyc, ale żadna ryb mi w tedy się nie zerwała ani nie wypięła, zawsze jedna na wieczór, to były czasy. Porażki przyszły dopiero na dalszym etapie wędkowania, więc wciągnęło mnie w to hobby coś zdecydowanie przeciwnego.
Koledze junio40 wyłącznie posłużyłem poradą tj moim zdaniem tak, a tak i nic więcej, jak chce to niech uczy się i na dorszach w Norwegii, nic mi do tego.


Cholerka do końca żywota nie zapomnę swoich wielkich płoci, które zacząłem łowić dopiero jako "żeniac". Zawsze brakowało mi do nich cierpliwości. Mój śp. ojciec maił anielską cierpliwość i był w tym mistrzem. Takie płociska targał, że miło powspominać...
Nie! Nie da się rozpocząć przygody z tym "rzemiosłem" od końca! Cóż z tego, że pewnie "prawem frajera" młodzianowi "potarga" zestaw, skoro nawet nie będzie w stanie określić, co to było? Ryba, a może poniemiecki U-bot? Ktoś, kto pisze, że w jego łowisku są okonie a nie można ich złowić i pyta o rady, nie ma zielonego pojęcia jeszcze o wędkarstwie. I chciał, nie chciał musi zaczynać od podstaw! Wędkarstwo to nie tylko walenie okazów na akord. To znajomość gatunków ryb i cała ta otoczka wokół wędkarza - trawka, ptaszki, żabki, sprzęt, metody i... rybki. Również inni wędkarze powinni być przykładem, ale tylko ci dobrzy, nie ci z wędką i siatą lub sznurami w torbie "wędkarskiej".
Przez łowienie delikatne, zaczyna się odróżniać gatunki - sam jestem zgredem, a nie znam jeszcze wszystkich naszych ryb. Selekcjonuje się pod względem wymiaru ochronnego, etc. A dopiero mając nieco wiedzy i jakiegoś doświadczenia, przechodzi się "na wyższy poziom". Staroświecki może jestem, ale zawsze mnie uczono, że nie poznaje się niczego "od dupy strony" :roll:
W pełni zgadzam się więc z Wolframem. I choć mam na rozkładzie jakieś okazy, to z prawdziwą rozkoszą sięgam po bacik z delikutaśnym zestawem i walę wczesną wiosna połociska po 13-15 cm - nawet! - co sprawia mi ogromną satysfakcję w pierwszych cieplutkich promykach słońca. A na okazy czekam cierpliwie. Może kiedyś? Jakiś?... wink:
woderek
Miotacz nęciwa
Miotacz nęciwa


Dołšczył: Mar 22, 2007
Posty: 121

Kraj: Polska
PostWysłany: Piš Lut 10, 2012 1:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordynarna samołówka. Jeśli by dołożyć odpowiednią plecionkę. Targanie na wydrę samozaciętego np. karpia. O czym tu mowa? Gdzie finezja? gdzie wstrzelenie się z momentem zacięcia? Pozostaje tępy hol. Współczuję tym pseudo karpiarzom.
zabrze
Łowca Węgorza


Dołšczył: Apr 05, 2003
Posty: 1857

Kraj: polska
PostWysłany: Sob Lut 11, 2012 8:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolego, na jakim poziomie wędkarstwa jesteś ??. Pytam, bo jak dopiero zaczynasz przygodę z łowieniem ryb to karpiarstwo może cię szybko zniechęcić. Łowiąc na komercji będzie ok, lecz jak zaczniesz łowić na pzw to możesz się rozczarować wykrzyknik wykrzyknik.
_________________
Bercik
woderek
Miotacz nęciwa
Miotacz nęciwa


Dołšczył: Mar 22, 2007
Posty: 121

Kraj: Polska
PostWysłany: Sob Lut 11, 2012 2:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krótko. 50 kilka z okładem. Najpierw spławik, później ciężka denka, a jeszcze później DS. Ta ostatnia jeszcze nie miała swojej nazwy i tu wsiąkłem. Moim celem były te najgrubsze.
Rozumiem, że wywożona często kulka proteinowa eliminuje skubanie, aż do gołego drobnicy. Jednak zdziwił byś się jak subtelne potrafią być brania tych największych.
Nikt mnie nie przekona (łowiłem), że to kunszt sztuki wędkarskiej. Zdecydowany karp, ale i amur wciąga zanętę, i odchodząc wbija sobie goły hak na sporym ciężarku obok. A później to tylko jazgot alarmu pod wędką. Współczuję.
No, ale to z Anglii. Wilson to tuz wędkarski. A czy my musimy bezkrytycznie małpować? Pewnie. Tak też bywa.
Andrzej228
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 11, 2006
Posty: 653

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Bory Tucholskie
PostWysłany: Sob Lut 11, 2012 6:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Woderek? Z kartoflem na haku też swoje wysiedziałem, usmiech karpiki łowiłem (ile czuwania przy kijach :roll:), ale takie tylko do 4kg. Od czterech lat stosuję włos i wywózkę. Wyniki moje się poprawiły, kilkanaście sztuk 6-8kg i 2 sztuki ponad dychę. Po części może masz rację "ordynarna samołówka", ale dlaczego jednej nocy mogłem mieć 3 karpie (2 się spięły 1 wyjąłem), a potem kolejne nocki (1,5 miesiąca weekendowych nocek) bez brania :?: 8O 8O 8O W sposobie wędkowania nic nie zmieniałem. :roll: Mi taki styl wędkowania się podoba w namiocie nie śpię, co najwyżej komara przytnę na leżaku. usmiech
_________________
Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
the_animal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2007
Posty: 1971

Kraj: Polska
PostWysłany: Sob Lut 11, 2012 8:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedyś była taka fajna bajka dla dzieci, w której zwierzątka śpiewały:
"... me futerko jest lepsze..." lol
_________________
www.carpholic.pl
www.grubyzwierz.pl
woderek
Miotacz nęciwa
Miotacz nęciwa


Dołšczył: Mar 22, 2007
Posty: 121

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Lut 12, 2012 3:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Andrzej, co Ci z tym kartoflem? Nie znasz innych przynęt? Ważne jest, że odchodzimy od ordynarnych samołówek. Jeszcze moment, a ktoś wymyśli siatki wrzucane w zanęcone łowisko. Szturchnijcie się w pokryte skórą czaszkę. Pod nią znajduje się kilka innych warstw. A w końcu znaleźć można mózgowie. Namawiam do jego wykorzystywania. Teraz prosiło by się o proste recepty. Takich nie ma. Ale też nie ma szpanty. Naszą dewizą jest homo sapiens. Jeśli bylibyśmy jednak tacy mądrzy, cóż by nam zostało? Zjadanie samych siebie?
Andrzej228
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 11, 2006
Posty: 653

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Bory Tucholskie
PostWysłany: Nie Lut 12, 2012 6:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Woderek, ten kartofel to taki bardziej przysłowiowy kartofel, inne przynęty też były. usmiech Kombinować to ja się nakombinowałem, lepiej niż niejeden koń pod górkę, czy też młody koń w podorywce. lol Kulki też robię z byle czego, byle jak, byle by się kupy trzymały (karpie to żrą). usmiech Niby taka "ord.. samołówka", ale po nocnym łowieniu jak napłynę nad miejscówkę i widzę tylko kulki na zestawach, a resztę kulek gdzieś wcięło no to trza dalej kombinować. Ale spoko luzik. wesoly wesoly
Jacek, co to za bajka :?: Bo jakoś nie kojarzę. :? wesoly
_________________
Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
the_animal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2007
Posty: 1971

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Lut 12, 2012 6:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Andrzej228 napisał:
Woderek, ten kartofel to taki bardziej przysłowiowy kartofel, inne przynęty też były. usmiech Kombinować to ja się nakombinowałem, lepiej niż niejeden koń pod górkę, czy też młody koń w podorywce. lol Kulki też robię z byle czego, byle jak, byle by się kupy trzymały (karpie to żrą). usmiech Niby taka "ord.. samołówka", ale po nocnym łowieniu jak napłynę nad miejscówkę i widzę tylko kulki na zestawach, a resztę kulek gdzieś wcięło no to trza dalej kombinować. Ale spoko luzik. wesoly wesoly
Jacek, co to za bajka :?: Bo jakoś nie kojarzę. :? wesoly

A była jakaś takaś kiedyś ... Zwierzątka latały i zachwalały że tylko ich futerko najlepsze - jak tu jeden kolega, że tylko jego metody słuszne.
Przykro mi, że nie jestem homo niewiadomo ale jednocześnie dziękuję za wyrazy współczucia. Jednocześnie prosze o jakieś fotki karpiszonów złowionych DSem powyzej 10 kg a jeszcze lepiej powyżej 15. To dopiero musi być jazda. Prócz tego pseudokarpiowania - niższej formy wękowania już chyba nie ma, jedynie te siatki pewnie - łowię jeszcze bacikiem , DSami , spiningami ( celowo liczba mnoga ) , odległościówką i czasem muchą pomacham w powietrzu. DSami jednak - przyznam się bez bicia - ostatnio jak by mniej. Najczęściej jednak, jak moja żona potrzebuje narybku do octu by w słoiki wsadzić smażone.
ps. Acha - nikomu nie współczuję ! Każdy wypoczywa jak lubi lol
_________________
www.carpholic.pl
www.grubyzwierz.pl
the_animal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2007
Posty: 1971

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Lut 12, 2012 6:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To była TA bajka Andrzej - tylko po Polsku lol
_________________
www.carpholic.pl
www.grubyzwierz.pl
Andrzej228
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 11, 2006
Posty: 653

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Bory Tucholskie
PostWysłany: Nie Lut 12, 2012 7:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

the_animal napisał:
To była TA bajka Andrzej - tylko po Polsku lol

No ba, jak obejrzałem to sobie wszystko przypomniałem, wesoly kurde blaszka chyba pamięć zaczyna szwankować. :roll:
_________________
Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
woderek
Miotacz nęciwa
Miotacz nęciwa


Dołšczył: Mar 22, 2007
Posty: 121

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Lut 14, 2012 1:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Żeby było jasne. Jeszcze raz. Zdecydowanie biorący karp zacina się sam na uwięzi. Zatnie się też na spławiku i tej przynęcie "kartoflu", w każdej innej metodzie. Tylko, co innego wyczaić moment zacięcia, a co innego bezwiednie targać zawieszonego karpia.
Moją piewszą zdobycżą, nie kulka, ale na wianuszek kukurydzy był dwucyfrowy amur (goły hak - luźna żyłka bez jakiegokolwiek obciążenia). Nie mówiąc o karpiu, były też grube liny. Na delikatnym pilkerze pojąłem na czy pic polega. Bywały subtelne wolne poruszenia, przerwy i ponowne próby. Odpuszczałem. Bo były też walnięcia na innych wypadach. Po czasie zacząłem wyczajać. Delikatne pociągnięcie z krótkim przytrzymaniem, cięcie i jazda. Co tam fotki. Nie było jeszcze cyfraków. Liczyło się przeżycie. Książkę by pisać jak bystry jest to przeciwnik na zestawie dającym mu szansę.
Andrzej228
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 11, 2006
Posty: 653

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Bory Tucholskie
PostWysłany: Wto Lut 14, 2012 6:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hmm, aaa obejrzę jeszcze raz bajeczkę, coś tam ze szkoły ruskiego pamiętam. wink:
_________________
Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
woderek
Miotacz nęciwa
Miotacz nęciwa


Dołšczył: Mar 22, 2007
Posty: 121

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Lut 21, 2012 11:38 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bez urazy, proszę. Jak już bajeczki, to może piosenka po polsku,"mówił dziad do obrazu....".
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.17 sekund :: Zapytania do SQL: 111