Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowość: Gniezno |
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 10:21 am Temat postu: Tandetny silnik |
|
|
Po czteromięsięcznym użytkowaniu popsuł mi się silnik MotorGuide zakupiony w sklepie internetowym. Oczywi¶cie jest na gwarancji, tylko, że nikt mi tego nie chce naprawić. W sklepie nie chc± mi tego przyj±ć i odsyłaj± do serwisu w Poznaniu, a serwis w Poznaniu nie zajmuje się elektrykami. Czy kto¶ może wie, gdzie mam wysłać ten silnik, żeby go przyjęli do naprawy? _________________ Konkrety pod wami ryj±. |
|
|
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 10:56 am Temat postu: |
|
|
Masz napisane w karcie gwarancyjnej gdzie jest serwis. Je¶li nie dostałes karty gwarancyjnej to cał± odpowiedzialno¶ć za towar ponosi sprzedawca.
Z tego co napisałes będziesz miał "schody" i już możesz szykować się do skarżenia sprzedawcy. |
|
|
sigi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 11:02 am Temat postu: |
|
|
Obojętnie co pisze w karcie gwarancyjnej....odpowiedzialno¶ć za silnik ponosi sprzedawca....odezwij sie na opriv : _________________ Oby do jutra...... |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 11:04 am Temat postu: |
|
|
Dowód zakupu masz? Kartę gwarancyjn±? Zanie¶/zawieĽ/wy¶lij do sklepu i ż±daj naprawy. Sklep jest nie tylko od sprzedawania bubli! Kiedy¶ reklamowałem co¶, czego sprzedawca nie chciał mi przyj±ć do reklamacji twierdz±c, że on jest tylko od sprzedawania towaru. W¶ciekłem się! Wykonałem dwa telefony - do PIH w Piotrkowie i do PIH w Łodzi. Załatwiłem mu takie trzepanko, że w końcu na własn± rękę mnie odnalazł i biegiem przyj±ł reklamację.
Co nawaliło w silniku? Kostka? |
|
|
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowość: Gniezno |
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 11:41 am Temat postu: |
|
|
Chyba kostka, bo nie działaj± 3 biegi. My¶lałem, że trochę dłużej potrzyma... to niby taka polecana firma...
Jestem w¶ciekły, bo dzwoniłem kilka razy do tego serwisu w Poznaniu i za każdym razem mówiłem "popsuł mi się elektryczny silnik MotorGuide". Wci±ż go¶ć mi odpowiadał, że nie maj± teraz czasu i że wyjeżdżaj± w serwis. Kazał dzwonić póĽniej i póĽniej i póĽniej. W końcu po dwóch tygodniach dzisiaj przy kolejnym telefonie mówi "Panie, my się elektrycznymi nie zajmujemy". No przecież my¶lałem, że go zabiję przez ten telefon.
Może za dużych woblerów używałem i silnik nie wytrzymał _________________ Konkrety pod wami ryj±. |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 12:23 pm Temat postu: |
|
|
Bez w±tpienia kostka. A pytałem, bo chcę podpowiedzieć, żeby¶ - o ile Ci się uda! - odzyskał kasę, dołożył i kupił silnik na lata - Maxum (bez kostki!).
Nie pitol się - spakuj silnik, doł±cz pismo do sprzedawcy i wy¶lij z powrotem do sklepu - ale za potwierdzeniem odbioru! |
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołączył: Apr 16, 2006 Posty: 6562
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin |
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 6:03 pm Temat postu: Re: Tandetny silnik |
|
|
gismo napisał: |
Po czteromięsięcznym użytkowaniu popsuł mi się silnik MotorGuide zakupiony w sklepie internetowym. |
Wytrzymał tylko cztery miesi±ce, to faktycznie szajs 8O
Mój pierwszy silnik był produkcji Polskiej, wyprodukowany w Piotrkowie Trybunalskim, służył mi ponad cztery lata i nadal jest w stu % sprawny, jednak po tych czterech latach miałem do¶ć patrzenia jak ten wynalazek w obudowie kamery przemysłowej (cytuję Jotesa ) się męczy i zast±piłem go czym¶ innym czym¶ o wiele mocniejszym, wła¶nie Minnkot± MAXUMM 55 T.
Po dwóch sezonach w miarę intensywnego użytkowania nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miło¶ć
|
|
|
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowość: Gniezno |
Wysłany: Pią Wrz 04, 2009 8:45 pm Temat postu: |
|
|
Ja może się wypowiem o tym MotorGuidzie - ogólnie silnik jest do kitu. Popsuł się - ok, ale sama konstrukcja nie jest za ciekawa. Mocowanie, które zabezpiecza przed obrotami silnika w trakcie ruchu jest włożone na słowo honoru. Dałem koledze poprowadzić na 2 minuty i zgubił je... poszło na dno albo z wiatrem. Rura jest z jakiego¶ miękkiego metalu - jeszcze sezon i będzie tam dziura. Jak rozkręciłem górę, to ta kostka lata tam jak w±troba w brzuchu... Z drugiej strony - gdybym chociaż miał jakie¶ wędkarskie sukcesy...
Natomiast sprawa z napraw± niestety trafi do PIH. _________________ Konkrety pod wami ryj±. |
|
|
akabar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 03, 2006 Posty: 1181
Kraj: Polska Miejscowość: Olecko na Mazurach |
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 7:10 am Temat postu: |
|
|
A tak na marginesie.
To jaki sklep internetowy sprzedał ten silnik? _________________ Patrz wyżej, sięgaj dalej.
Pozdrowienia z "Mazurowego Wybrzeża"
Krzychu
|
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 10:05 am Temat postu: |
|
|
gismo napisał: |
Ja może się wypowiem o tym MotorGuidzie - ogólnie silnik jest do kitu. Popsuł się - ok, ale sama konstrukcja nie jest za ciekawa. Mocowanie, które zabezpiecza przed obrotami silnika w trakcie ruchu jest włożone na słowo honoru. Dałem koledze poprowadzić na 2 minuty i zgubił je... poszło na dno albo z wiatrem. Rura jest z jakiego¶ miękkiego metalu - jeszcze sezon i będzie tam dziura. Jak rozkręciłem górę, to ta kostka lata tam jak w±troba w brzuchu... Z drugiej strony - gdybym chociaż miał jakie¶ wędkarskie sukcesy...
Natomiast sprawa z napraw± niestety trafi do PIH. |
Byleby Ci serwis nie odpowiedział tak, jak kiedy¶ mi o kołowrotek: "Na obudowie widoczne zarysowania i ¶lady nadmiernej eksploatacji - reklamacja nie uwzględniona" 8O A reklamowałem pęknięty kabł±k w Stradicu... |
|
|
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowość: Gniezno |
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 2:33 pm Temat postu: |
|
|
To sklep Boatshop w Augustowie. _________________ Konkrety pod wami ryj±. |
|
|
DARIOPS Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2006 Posty: 411
Kraj: Polska Miejscowość: PIEKARY ¦L. |
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 11:48 am Temat postu: |
|
|
gismo napisał: |
Jak rozkręciłem górę, to ta kostka lata tam jak w±troba w brzuchu.. |
Oj niedobrze. Do tego momentu sprawa wydawała się czysta i naprawa lub wymiana pewna. Jednak ciekawo¶ć to pierwszy stopień do piekła jak to mówi±. Co Cię podkusiło żeby otwierać urz±dzenie na gwarancji 8O :?: Teraz zarówno sprzedawca jak i serwis może Ci na przykład wmówić, że grzebałe¶ i dlatego się popsuło. Skomplikowałe¶ sobie prost± reklamację. |
|
|
psulek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 23, 2006 Posty: 287
Kraj: Polska Miejscowość: Puławy/Warszawa |
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 7:07 pm Temat postu: |
|
|
Gismo,
¬le zrobiłe¶ że rozkręcałe¶ - oj wtopa. Jak nie było plomb, to może nie zauważ±, chyba że zjechałe¶ łby. Ponieważ od zakupu nie upłynęło pół roku, automatycznie domniema się że usterka występowała w chwili zakupu i możesz ż±dać usunięcia wady z tytułu niezgodno¶ci towaru z umow±, zwrotu gotówki lub obniżenia ceny. Koniecznie dobrze zapakuj paczkę i prze¶lij j± firm± kuriersk±, tak żeby¶ miał potwierdzenie odbioru. Koniecznie opisz usterkę i powołaj się na ustawę o ochronie praw konsumentów i zaż±daj naprawy lub zwrotu gotówki. Sprawę miałby¶ praktycznie w kieszeni. Po pół roku nie jest już to tak oczywiste.
Pozdrawiam
Paweł |
|
|
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowość: Gniezno |
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 11:11 pm Temat postu: |
|
|
Nie rozkręcałem z ciekawo¶ci, lecz z chęci naprawienia. Może to dziwne, ale większo¶ć elektrycznych rzeczy, nawet je¶li się popsuj± na gwarancji, naprawiam sam - tak jest dużo szybciej, a elektryczne rzeczy drogie nie s±. No ale nie mam tej kostki niestety.
Zadnych plomb tam nie było. Srubki ledwo same nie odpadły. _________________ Konkrety pod wami ryj±. |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 11:25 pm Temat postu: |
|
|
gismo napisał: |
"... Srubki ledwo same nie odpadły. |
No to ¶ladów żadnych nie ma : Gizmo co koledzy tu wypisuj± :?: Że co, że Ty niby rozkręcałe¶ ten silnik :?: Czego to ludzie nie wymy¶l± :
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
|