Na polskim wybrzeżu znajduje się 59 przystani, portów i miejsc przeznaczonych do wyładunku produktów rybnych, z czego 10 portów ma istotne znaczenie dla rybołówstwa kutrowego.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 258
Zalogowani 0
Wszyscy 258
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385072) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385072) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385072) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385072) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385072) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59437) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385072) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59437) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(385072) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(169) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - Dlaczego ... ??? -
|
Opis | Oto złowił się taki pstrążek. W zasadzie bez płetwy ogonowej. Zastanawiam się, czy to jakaś choroba czy inna przyczyna? Może ktoś ma wiedzę na ten temat. Trzeba przyznać, że przy tej ułomności był bardzo waleczny. Trochę dziwnie ’’wężowato’’ pracował, ale silny niesamowicie. |
|
Wysłane komentarze Spinerk (2006-06-20) | Pewnie jakaś wada genetyczna. A może jakiś nieudany materiał zarybieniowy Z powodu słabo wykształconej płetwy ogonowej wzmocnił swoje mięśnie ogona, dlatego i tak dobrze walczył :) | | | wykrzyknik (2006-06-21) | Farti powinienem się do Ciebie nie odzywac że jeszcze mnie na te kropy nie zabrałeś ale ... :-) Mi to przypomina ogon tęczaka z hodowli... | | | wuda85 (2006-06-21) | To nie jest żadna choroba. Poprostu ten pstrąg w przeszłości miał kontakt ze szczypakiem. ojciec mojego kolegi złowil kiedys szczupaka z taką pletwą ogonową:) pozdro for all | | | aquarius (2006-06-21) | Ten pstrag niedawno zlozyl ikre, przed zlozeniem ikry one robia gniazda na dnie , (dziury)uzywajac pletw a szczegulnie ogon, dlatego czesto mozna takie pstragi wiosna i wczesnym latem spotkac w rzekach. | | | Jezier (2006-06-21) | Chyba mylicie sie koledzy. Nie jestem ichtiologiem, ale poszperałem troche w literaturze i wyglada mi to na na chorobę o potocznej nazwie "fin rot". Na focie widać charakterystyczny biały nalot na brzegach płetw, który jest typowym objawem tej choroby. | | | farti (2006-06-21) | Szczerze powiedziawszy takiego rozwiązania sięobawiam jakie przedstawił Jezier. A jeśli to zarażliwe ?!?! To było by kiepsko.....
Wykrzyknik ,jak z tobą kontaktu prawie nie ma ostatnio ... . Szukałem chętnych na Pasłękę i co.....?!?! Mlynek przez pół dnia sięraptem posmęcił nad wodą i po złości nic nie złowił.Nic godnego uwagi.Ale trochę się mu nie dziwię biorąc pod uwagę po południowe ,,branie'' ))))) | | | zamker (2006-06-21) | Farti co zaraźliwe ?? ooooooo chyba więcej ręki Ci nie podam :-):):):):) | | | Ruki (2006-06-21) | Martwica płet objawia się tym, że płetwy początkowo bieleją, następnie całkowicie obumierają, są krótsze, wystrzępione, zniszczone i ryba traci apetyt. Farti- czy ta woda jest zarybiana takiej wielkości potokowcami? Ryby z hodowli stawowej w dużym zagęszczeniu często tracą płetwy. Drugą prawdopodobną możliwością jest wada genetyczna. Tu ciekawostka- w handlu akwarystycznym jest jakaś sztucznie wyhodowana pielęgnica z bodajże brakiem płetwy ogonowej. Fuuuj! | | | farti (2006-06-21) | Ruki,jest zarybiana mniejszymi.Ten już był ok. wymiarek. Zarybiane jest ,,palczakiem'', bynajmniej takie miałem informacje.Nie słyszałem by było zarybiane większymi.Czyli najpradopodobniej spędził w tej wodzie ponad rok.
Zamker,nie musisz się obawiać. Bezrybiem już się nie możesz zarazić,masz własne . <:-P> | | | Mlynek (2006-06-22) | Farti o jakim "popołudniowym braniu mówisz"? :-) Mi się BAAARDZO podobało i czekam na kolejne wspólne łowienie. A adres tego pod 40 pamiętam ;-)
Pozdrówka! | | | Jezier (2006-06-22) | I znów wieści dobrych nie mam. Jeśli to faktycznie ta choroba, to jest ona zaraźliwa. Z tego co piszą, to infekcja przenoszona moze być przez kontakt ryb ze soba, lub przez wodę. A czynnikiem sprzyjającym zakażeniu jest mechaniczne lub pasożytnicze uszkodzenia płetw. Leczenie nie jest trudne, ale możliwe tylko w warunkach hodowlanych. | | | farti (2006-06-22) | No to by dupa była straszna . :-( , Może lepiej było go usunąć z wody ...?!?! Faktem jest że to jedynyy egzemplarz jaki zaopserwowałem z tą chorobą. Może postaram sięgo dorwać przy najbliższej wyprawie i jednak wyeliminować....... :-( | | | jacko394 (2006-07-05) | Biedny pstrążęk ;(
| | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |