Wiecie, mam dość ponuro-brązowych widoków błota, brudnych zasp śniegowych i markotnych wyrazów twarzy. Brakuje mi zieleni w pejzażu, a że niedziela powiała wiosennym wiaterkiem optymizmu chciałbym się podzielić kawałkiem wody, którą tak samo kocham, jak nienawidzę. Tym, którzy uporczywie poszukują na fotce oczek i spławów zdradzę, że nic nie znajdą, bo tam po prostu nie ma ryb. :) Łowiącym muszą wystarczy same widoczki.

Dodany przez

Dodany

Mar 20 2006

Obejrzenia

791

Opis

Wiecie, mam dość ponuro-brązowych widoków błota, brudnych zasp śniegowych i markotnych wyrazów twarzy. Brakuje mi zieleni w pejzażu, a że niedziela powiała wiosennym wiaterkiem optymizmu chciałbym się podzielić kawałkiem wody, którą tak samo kocham, jak nienawidzę. Tym, którzy uporczywie poszukują na fotce oczek i spławów zdradzę, że nic nie znajdą, bo tam po prostu nie ma ryb. :) Łowiącym muszą wystarczy same widoczki.

Wysłane komentarze

Sazan (2006-03-20)	Pomost wygląda na wygodny! :) Ryby są. Trzeba tylko umieć się do nich dobrać. :)


gismo (2006-03-20)	Pomost wygląda też na pusty :) Chyba nie wszyscy uwierzyli, że wystarczy się do nich dobrać :)


Piwoniusz (2006-03-20)	Jak to nie ma ryb ? Wylapali wszystkie ??? Nawet samice, dzieci i cierniki ???


gismo (2006-03-24)	Jezioro jest typowo niewędkarskie – 2 metry od pomostów głębokość najczęściej przekracza 5 metrów i spada do kilkunastu, cały zbiornik przypomina głęboką miskę bez łagodnego brzegu, otoczony jest bagnami, przemokniętymi torfami i trzcinami, a najgłębsze miejsce liczy sobie 30 metrów, choć zbiornik jest naprawdę maleńki. Nieostrożni próbując dojść do wody z brzegu mogą w najbardziej optymistycznym biegu wydarzeń stracić kalosze. Dojście praktycznie jest tylko z pomostów, raczej brak roślinności, woda jest uboga w pokarm, nastąpiła eksplozja populacji szczupaka, który jest ostatnim dostępnym gatunkiem wędkarskim. Cały zbiornik ma około 15ha, rzadko zdarza się spotkać choćby jednego wędkarza. Wyjątkiem jest weekend majowy, kiedy pomosty uginają się od „naiwnych”, którzy dybią za karpiem. Ale już tydzień później aż do następnego weekendu majowego brzegi i pomosty świecą pustkami. Miejscowi mówią o zbiorniku (może mniej poetycko) – że jeżeli to jezioro ma duszę i wolną wolę, to wyraźnie mści się na wędkarzach za to, że przed laty nikt o nie nie zadbał.


pafek (2006-03-27)	Znam podobne jeziorko, ale odpływowe. Ekslozja populacji szczupaka zaowocowała brakiem karasi itp, zostały szczupaki, okonie, karpie, liny,amury - ale to juz naprawde same kolosy ( liny od 2 kg) Spuszczono wode, szczupaka nie ma jest dużo białej ryby :) Proponuje wyłapać szczupaka sieciami i pożądnie zarybić.


wobler123 (2006-11-06)	NIE DO WIARY

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!