Pierwszy w Europie podręcznik hodowli karpia w stawach napisał Dubravius (1547), biskup z Ołomuńca na Morawach. W polskiej literaturze pierwszą wzmiankę o karpiu spotyka się u Długosza (1415 – 1480), który opisując rycerzy biorących udział w bitwie pod Grunwaldem, przy nazwisku rodu Korzbok ze Śląska mówi o trzech karpiach w herbie.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 282
Zalogowani 0
Wszyscy 282
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385081) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385081) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385081) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385081) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385081) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59443) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385081) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59443) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(385081) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(171) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - Wąsaty -
|
Opis | "Jest taki dzień" - ten text mi się podoba :) |
|
Wysłane komentarze karpiarz (2003-04-04) | Tekst jak tekst ale rybka ladna :). | | | old rysiu (2003-04-04) | Moje gratulacje. Tym większe, że w pysku widzę główkę, widocznie na jakąś gumę uderzył.
Musisz nam koniecznie opisac w artykule, jak łowić sumy na spina. Chętnie grupa "Ebro" przeczyta o takich radach. | | | KwaQ (2003-04-04) | Ryba nie duża , ale dziękuje. Faktycznie uderzył na gumę łowiłem wówczas na dużego relaxa , bo takich używam zważywszy że to nie pierwszy się na nie rzucił :)). Nie jeżdżę na suma specjalnie wiec można powiedzieć że łapę z przypadku , a tylko na kilka miejsc zaglądam z pretekstem , a nóż widelec :) może się coś trafi :). Nie omijam przykos, dołków czy też rynien wyżłobionych przez nurt. | | | marcin p (2003-04-04) | Mankiecik Ci się zamoczył :-))) | | | KwaQ (2003-04-04) | To było zaplanowane ;) tak specjalnie :) . I do dziś mam śluz suma na rękawie :) specjalnie nie piorę ;) mam na pamiątkę :D | | | marcin p (2003-04-04) | Też bym tak postąpił :-) | | | sandal (2003-04-04) | Bug , Wisełka? Sumek ładny i czyściutki -- taki jakim jest naprawdę. | | | KwaQ (2003-04-04) | Wisełka Wisełka do Bugu mam zbyt daleko ;[ no i na Wiśle tez ryb nie brakuje :] | | | jarekk (2003-04-05) | Szkoda, że nie profil. Jaką długość miała ta wąsata kijanka ? Już drugą rybkę widzę na białą gumę. Czy to w Wiśle tylko na to się łapie, czy w sklepach niedostatek ? :))) Śliczny, gratuluję. | | | KwaQ (2003-04-05) | Profil pokaże innej ryby na innej fotce :) ta kijanka nie miała metra. A co do gum to druga rybę i zapewnię nie ostatnią praktycznie wszystkie . A co do Wisły to się łowi na to co się ma w pudełkach. Sklepy są bogate w obfitość przynęt ale niestety kieszenie studenta nie pozywają na to, nie każdego stać niestety :( | | | sandal (2003-04-05) | Nie wiem jak w twoich rewirach , ale u mnie Wisełka to masa straconych gum. | | | KwaQ (2003-04-05) | Są miejsca gdzie można zostawić w wodzie tyle ile się z domu weźmie . Ale jest kilku kilometrowy odcinek że zaczepy są z przypadku. Ale trzeba ryzykować jest takie przysłowie że " gdzie patyki tam wyniki " i coś w tym jest :)) | | | jarekk (2003-04-07) | Smutek mnie ogarnia gdy czytam o niedostatkach studenckich kieszeni. Przy takich wynikach niedojadanie raczej Ci jednak nie grozi :) | | | Sazan (2003-04-07) | Jarekk! Z tą materialną stroną u studentów różnie bywa. Nasze krakowskie uczelnie już dawno wydały ekstra pozwolenia na wjazd samochodami na swój teren. Studenci przyjeżdżają dużo lepszymi samochodami na zajęcia niż grono docentów i profesorów. Takie czasy... Znam też biznesmenów bez grosza. Takie czasy... :) | | | Jarbas (2003-04-07) | Student z Arabii Saudyjskiej jeździ na zajęcia wysokiej klasy BMW. Wysłał list do rodziców „Kochani rodzice, ta Polska to dziwny kraj, ja jeżdżę do szkoły BMW a moi profesorowie autobusem”. Rodzice odpisali „Nie martw się synu, autobus wysłany”. | | | Sazan (2003-04-07) | Niesiesz Jarkkowi słowa pocieszenia. Taki był chłopina smutny... | | | jarekk (2003-04-07) | :)))))))))) ...już lepiej | | | KwaQ (2003-04-10) | Brawo dobrze gadacie !! dać im wódki :)) | | | KwaQ (2003-04-10) | aha ale nie za moje :))) | | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |