karpiarz (2003-04-02) | Zgadzam sie z Toba w 100% |
|
|
Sazan (2003-04-02) | Płotka jaka jest przepalona każdy widzi :)
O! Już dawno nie krytykowałem Julka! :))) Ale... Raz już, Julku, chyba sugerowałem (może pytałem?), że w słoneczny dzień lepiej zwrócić ciemny grzbiet ryby w stronę słońca. Pamiętasz? Chyba się ze mną zgodziłeś... Tu, ciemny ogon ryby schowałeś w dodatku do cienia. Uwagę o nie uporządkowanym tle foty (nie uczesana trawa!) - zostawiam Markowi_k84:) Uwagę o braku ramki grzecznie zostawiam Oldiemu :)
A moje niegdysiejsze deklaracje ciągle aktualne... :) |
|
|
julek (2003-04-03) | A zapomniałęm dodać, że to zdjęcie tylko dokumentujące połów ;-) i robione zwykłą małpką - idiotenkamerą. Stąd ta powalająca jakość. A płotki brały piękne tego marca :-) |
|
|
julek (2003-04-03) | Sazanie już dawno przesatło mi zależeć na robieniu "poprawnych" fotek a może raczej na wrzucaniu tu "poprawnych" fotek. A płotki to naprawdę piękne i waleczne ryby! Delikatnie łowione sprawiają nie lada satysfakcje szczególnie jak przekraczają 30cm i przy smażeniu nie chca się zmieścić na patelni :-) |
|
|
marek k84 (2003-04-03) | Julek, nie popadaj w skrajności :-)))))) Płotka śliczna. Domyślam się, że to jadna z tych od.... zakwasów :-)))))) |
|
|
julek (2003-04-03) | tak tak to ta od zakwasów - to pierwsza z nich potem nie miałem czasu na zdjęcia :-) A po dwóch godzinach miałem już przesyt łowienia. |
|
|
marek k84 (2003-04-03) | acha! na marginesie: masz za małą patelnię... jak widać.... MOże qp se jakąś.... szerokokątną :-))))))))) Gratuluję połowu.... W natłoku olbrzymów Kierownika, "nieostrych" kleni, czy "przetestowanych" szczupaków wreszcei normalne, fajne rybki :-))))))) |
|
|
julek (2003-04-03) | Marku mam szerokokątną patelnię pełne 360 stopni :-) A jak doliczyć 250 stopni od smażonego oleju to mamy razem 610 stopni :-) |
|
|
marek k84 (2003-04-03) | i jeszcze coś koło 36,6 pod pachą to razem 646,6. To się nazywa SZEROKI KĄT!!!! Brawo....
:-))) |
|
|
julek (2003-04-03) | A 20 stopni w pomieszczeniu? Do tego 4 stopnie w lodówce minus 5 stopni w zamrażalniku to będzie razem .... |
|
|
marek k84 (2003-04-03) | Jeju Julek, już nie ogarniam tego..... Jestem pod wrażeniem liczby stopni przy Twojej patelni.... jak dodasz jeszcze kilka Beaufortów, kilka stopni twardości stali w patelni wg. Mossa to łorane! A jeszcze na pewno i inne skale się załapią.... |
|
|
julek (2003-04-03) | Którego stopnia będzie to poparzenie ;-) |
|
|
marek k84 (2003-04-03) | najwyższego.... |
|
|
Sazan (2003-04-03) | Poziom komentarzy wyśrubowaliście do niebywałego stopnia! :)
A Ty, Julek, wchodzisz do domu po po stopniach czy wjeżdżasz na piętro windą?
Marek zapomniał dodać stopnie przyniesione przez Klona ze szkoły...
|
|
|
marek k84 (2003-04-03) | nie zapomniałem... Klon we wrześniu dopiero pójdzie... A Klonka(?) Julka jeszcze później |
|
|
julek (2003-04-03) | Moja Klonka pójdzie za pare latek do szkoły. Mieszkam na parterze i do pokonania mam dwa stopnie :-) |
|
|
marek k84 (2003-04-03) | ktoś to sumuje?
Sazan główny matematyku pordlicz szerokokątność Julkowej patelni... |
|
|
Sazan (2003-04-03) | Strasznie długi słupek się zrobił do podsumowania, a mój suwak logarytmiczny gdzieś się zawieruszył :) |
|
|
marek k84 (2003-04-03) | licz na paluszkach. Tylko pamiętaj jeszcze o stopniach swobody, stopniu pokrewieństwa, innych stopniach i nie pomyl z.... Fahrenheitem |
|
|
Sazan (2003-04-06) | Mam kłopoty z liczeniem na paluszkach, Marku. Wiele z nich ma już przyporządkowane konkretne role. Np. dwa z nich służą do mierzenie grubości piany na piwie (ma być na dwa palce!), jeden z nich, środkowy, służy do pokazywania światu pewnego ogólnie znanego gestu, jeszcze inny, kciuk, raz jest up, innym razem down itd. Do liczenia zostaje już niewiele o dowolnie luźnych stopniach swobody palców... :))) Niech Julek lepiej piecze te ryby na ruszcie. A może z nich tatara robić? :) |
|
|
julek (2003-04-07) | Płotki już upieczone w zalewie octowej czekają do piątku na obiadek :-) |
|
|
marek k84 (2003-04-07) | no cóż... skoro palców nie styka... Smacznego Julek..... |
|
|