RP jest krajem o stosunkowo dużej ilości jezior. Jezior większych niż 1 ha jest 7085, a ich łączna powierzchnia wynosi ok. 281 tys. ha, co w przybliżeniu stanowi 1% obszaru kraju.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 576
Zalogowani 0
Wszyscy 576
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym wątku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18266) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że święto,
świętem ...(59110) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18266) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18266) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18266) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18266) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli ktoś chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18266) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wodą,
oczywiście bez wędki
bym n ...(59110) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18266) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Ktoś
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18266) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - Chinook salmon - przed progiem -
|
Opis | Chyba nic nie trzeba dodawać, fotka wystarczy |
|
Wysłane komentarze marek k84 (2003-02-26) | przeskoczyły? | | | hromehunter (2003-02-27) | Marek , niektore probuja przeskoczyc ta tame , ale z mizernym skutkiem(choc widok jest niesamowity) na fotce tego nie widac , ale po jej lewej stronie jest zrobiona przeplywanka , ( stopnie wodne) , nawet sciany kolo wejscia sa wylozone guma , zeby te majace problem ze wzrokiem , mogly sie nie po obijac jesli chcesz zobaczyc jak to wyglada , dokladnie kliknij na ten adres , naprawde warto http://ganaraskafishway.tripod.com/gannypics.html
Nadmienie jeszcze , ze ponizej tamy jakies 200 m .obowiazuje calkowity zakaz lowienia (fish sanctuary | | | marek k84 (2003-02-27) | faktycznie, warto zajrzeć... Dzięki :-) | | | Sazan (2003-02-27) | Takiego progu nie mają szans przejść. Przepływa przezeń zbyt mała ilość wody. Może po obfitym deszczu?
Na Alasce łowiłem niedaleko takiego progu, gdzie chinooki czekały na przypływ oceanu (wtedy woda oceanu podchodziła pod próg). Jak woda podniosła się w rzece (przypływy oceanu nawet do 10 m!) to dopiero wtedy mogły przeskoczyć tak wysoki próg.
Ryby, które przedostaną się wyżej przez przepławkę są ilościowo wystarczające dla podtrzymania gatunku z tej rzeki. Wiadomo, że do żadnej innej rzeki na tarło i tak nie wejdą. Wycierają się bowiem tylko w tej rzece, w której się wylęgły.
Aby zostać prezydentem USA też trzeba urodzić się na amerykańskiej ziemi... :)))
| | | hromehunter (2003-02-27) | Saz, nawet po deszczu nie maja szans . Faktycznie , tra sie tylko w miejscu urodzenia, lub zostaly wpuszczone jako narybek , i nie zawsze jest to rzeka.
Kolo mojego domu mam marine( na j. Ontario) nie ma rzeki , duze rozlewisko , co roku tra sie tam setki lososi , razem z brownem . Losos to raczej nic dziwnego , ale pstrag , na stojacej wodzie ? Sasiad , mi wytlumaczyl czemu - podobno przez pomylke ministerstwo , ryb. zarybilo brownem zamiast lake troutem ( 40 tys narybku), jest to chyba jedne z nielicznych miejsc , gdzie potokowiec trze sie nie w rzece . | | | Sazan (2003-02-27) | W Seward i w Homer na Alasce byłem wielokrotnie świadkiem tarła chinooka w basenach przyportowych. Okazało się, że F&G specjalnie założyło tam sztuczne tarliska. Ryby przypływają w miejsce swojego urodzenia i nie mogą się wytrzeć (brak bieżącej wody niezbędnej do odbycia tarła). "Chodzą" jak ogłupiałe. Łowienie tych chinooków w basenach odbywa się na zasadzie "wszystkie chwyty dozwolone". Na brzegach stoją wędkarze (?) z choinką kotwiczek na wędkowym zestawie i dużym ciężarkiem. Machają tym w pokazujące się na powierzchni ryby i metodą "szarpakową" starają się je zahaczyć za brzuch, grzbiet czy ogon. Również i na tę metodę obowiązuje licencja! :) Ciekawe, nie?
To kłusownicze dla nas "misterium" odbywa się corocznie... :( Sam nie próbowałem łowić w ten sposób! | | | hromehunter (2003-02-28) | Saz ,. slyszalem o tym , jest to legalne w stanach , u mnie "Fishing Regulations" nia pozwala na to , dokladnie jest powiedziane , ryba ma miec przynete w pysku , i nie ma zadnych odstepstw od tego , a tak a wogole dziwie sie jak mozna wyciagnac lososia za ogon, trzeba miec gruba zylke , jakis wedzisko na rekina , to moze? Kiedys jak zaczynalem zabawe z lososiami , zdarzalo sie zachaczyc( nie umyslnie) ale hol trwal wieki , i nie zawsze ryba zostala wyladowana, teraz , mam juz troche wprawy , dobry wedkarz juz po parunastu sekundach , wie czy jest w pysku , czy za ogon .
A tak po za tym , czytam rozne artukuly zwiazane z lososiami ( chinook), i nik nie potrafi odpowiedziec doklanie , czemu ta ryba bierze w pysk , od wejscia w rzeki nie przyjmuje juz pokarmu , , nie odzywia sie , a jednak , mozna zlapac za pysk. Kiedys experymentowalem troszke , zalozylem robaka na zylke , bez obciazenia ,splawika , hak nr 16 i bez zadzioru , braly je w pysk , mietolily , i wypluwaly. W zadnym z lososi nie znalazlem nic w zoladku, widac to jakis odruch , ochrona terenu , agresywnosc.
Saz , ile kosztuje taki przyjemnosc z Polski , wedkowanie na Alasce?
| | | Sazan (2003-02-28) | Łosoś w słodkiej wodzie nie żeruje. Każdy atak na przynętę jest powodowany instynktem odgonienia kogoś spoza jego gatunku od rejonu tarliska. Ten ktoś jest uważany za wroga chcącego wyjadać jego ikrę i zagrażającego w jakiś sposób przedłużeniu tego gatunku.
Częstokroć łosoś nie jest nawet w stanie porządnie schwycić przynęty, bo ma tak mocno zakrzywiony pysk.
Dlaczego pytasz o koszty z Polski? Z Kanady masz bliżej :) Dwutygodniowa licencja dla wędkarza z Polski to koszt 100$. W ramach licencji obowiązuje określony limit ilościowy, który ustala się (jest to zmienne) każdego roku. Ta sama licencja dotyczy również połowów morskich (można w jej ramach łowić halibuty).
Złowionego chinooka wpisuje się z datą i miejscem połowu (nazwa rzeki) w licencję. Każda rzeka ma swoje limity połowu (np. 1 szt/dzień). Czasem nawet limity godzin. Do każdej licencji dodawana jest broszura z mapkami rzek i dokładnymi regulaminowymi opisami co gdzie wolno, a czego nie. O pomyłce nie ma mowy!
Na Ship Creek (Anchorage) gdzie łowię najczęściej, dwa lata temu wprowadzono godziny połowów od 6:00 a.m. do 11:00 p.m. To na razie pierwsze godzinowe ograniczenie z jakim tam się spotkałem. Ma to służyć ograniczeniu połowów nie zawsze legalnymi metodami, to raz, i zwiększeniu jego populacji, to dwa. Tam również "wędkarze" starają się złowić łososia "wszelkim sposobem" :) Celują w tym najczęściej tzw. "żółte" rasy... Pazerność tych ludzi (tylko niektórych!) na mięso czasami mnie porażała. | | | hromehunter (2003-03-07) | Saz oj , to wole u siebie lowic , licencja na rok 21 $, zadych egzaminow , zadnego wpisywania a i limit wiekszy , 5 szt. dziennie , choc z tym akurat przesadzili , 2szt. to i tak za duzo miesa . Dla niektorych to i 10 za malo , jak znajde fotke to wstawie tutaj , 3 ruskich , dwie taczki pelne lososi , raczej chyba nie na wedke :-))) | | | Sazan (2003-03-07) | Następnym razem jak spotkasz Ruskich z dwoma pełnymi taczkami łososi, powiedz im: - Nie nada, tawariszczi, nie nada! Etowa nielzja diełat'! Oczień płocha!
Jeżeli wykorzystali do swych połowów wszystkie granaty, masz szansę wyjść z tego cało, i że Cię wysłuchają... | | | torque (2003-04-25) | Wyobraźcie sobie taki widok w Polsce :))
I jest możliwe to zobaczyć, wprawdzie nie ten gatunek ale....
Widziałem stada świnek próbujące pokonać jaz na jednej z Podkarpackich rzek
Widok zapiera dech w piersiach | | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |