Fotografowana tuż poniżej mostu drogowego i jazu w Grodzisku, w stronę Trzebieńczyc. Niestety, kompresja ''zjadła'' wiele szczegółów i zdjęcie straciło na ostrości... :)

Dodany przez

Dodany

May 16 2005

Obejrzenia

743

Opis	Fotografowana tuż poniżej mostu drogowego i jazu w Grodzisku, w stronę Trzebieńczyc. Niestety, kompresja ''zjadła'' wiele szczegółów i zdjęcie straciło na ostrości... :)

Wysłane komentarze

robert67 (2005-05-16)	Piekna rzeka i piekne zdjecie!Mam wrazenie Sazanie(przegladajac tez poprzednie fotki) ze marzy Ci sie Polynesia, jakis travel albo inna ekskurja :-)))


Pawel K (2005-05-16)	Mam pytanie co do koloru wody. Czy to tak wygląda w naturze, czy też jest efektem obróbki zdjęcia?


robert67 (2005-05-16)	Bys sie Pawel K wstydzil takie pytania zadawac!!! :-))))) Oo!Zjadlem literke (ekskursja)


Pawel K (2005-05-16)	Normalnie bym się wstydził, ale internetowa anonimowość zachęca mnie do takich ekscesów.


wedkarz wawiak (2005-05-16)	Świetna fota :-)


julek (2005-05-16)	Jest prestrzeń. Gdzie wędkarzy przepędziłeś?


Sazan (2005-05-16)	Robert67 --> Wiele traveli mi się marzy. W tym roku obstaję tylko przy Hiszpanii. Ostrz haczyki na sumy! :) Pawel K --> Odpowiedź jest bardziej złożona. Każdy aparat (błona, matryca) zapewne inaczej "odbiera" i notuje kolor. W swoim mam opcję wielostopniowego nasycenia kolorów (i wielu innych parametrów mających wpływ na późniejszą jakość zdjęcia). Samo więc naciśnięcie migawki może różnie zakodować ten parametr w zależności od ustawień aparatu. Niezależnie od tego stosuję filtry. Tutaj, na pewno był polaryzacyjny kołowy (przyciemnia) i szary połówkowy. Być może również niebieska połówka (nie pamiętam). I to wszystko dopiero tworzy w pamięci aparatu (cyfrówka) materiał wyjściowy do obróbki (zatem już zniekształcenie!). Potem obróbka w programie graficznym, która na pewno ma wpływ na końcowy efekt. Wreszcie różnice kalibracji naszych monitorów. Na każdym monitorze te same kolory wyglądają inaczej. A kiedy tę fotografię oglądam na ekranie LCD ma się ona do pierwowzoru jak pięść do nosa. Konkludując, żaden kolor nigdy nie odzwierciedla rzeczywistości na zdjęciach... Zatem i kolorystyka wody to efekt wielu zniekształceń. Na wielu fotach mam kolor wody biały, srebrny, niebieski, czerwony, złoty, żółty itp. w zależności od odbitego światła i... obróbki. ;) Po to obrabiam zdjęcie, żeby uzyskać jakiś interesujący mnie efekt. A tak w ogóle, to w tym jeszcze bardzo raczkuję... ;) Julek --> Nie trzeba było przepędzać. To był powszedni dzień. Może mieli przyjść dopiero wieczorem? Takiemu np. Wykrzyknikowi, jak wiesz, wystarcza godzinka, parę rzutów i... szczupak! :)


robert67 (2005-05-16)	Sazanie!Tym czasem pozostan przy Hiszpanii!:-))A co do hakow ...dowiem sie od Ciebie jak najlepiej ostrzyc :-)) na miejscu :-)))


Sazan (2005-05-17)	Haczyki najlepiej ostrzą się w paszczach dużych hiszpańskich sumów... :)


Pawel K (2005-05-17)	Sazanie, dziękuję za odpowiedź. Wiele się dowiedziałem z niej. Jeżeli - jak piszesz - dopiero raczkujesz, to zdolny z Ciebie dzieciak (ta młodziesz dzisiaj bardzo pojętna). Jeszcze małe wyjaśnienie z mojej strony: nie było moją intencją zarzucanie Ci zniekształcania natury. Po prostu: kiedyś byłem nad jeziorem, gdzie woda miała taki cudny, szmaragdowy kolor. Stąd byłem ciekaw barwy wody w Skawie.


Sazan (2005-05-17)	To zależy od wody (jej kolor jest zmienny) i odbicia światła. Wielokrotnie obserwowałem nad górskimi rzekami Beskidów kolor ich wody we wszelkich odmianach zieleni. Po deszczach, kiedy woda jest błotniście brunatna, potem czyści się zmieniając barwy na kawę z mlekiem, przechodzi przez niebieskawy seledyn w szmaragd i wreszcie w zieleń o rozmaitych tonacjach zależnie od głębokości rynny, dołka... Inne odcienie zieleni są latem gdy woda jest ciepła i kiedy mnóstwo glonów unosi się w jej toni a inne zimą, kiedy zieleń ma odcień srebrzysty i niemal morski... Sądzę, że dobry malarz mógłby na ten temat potężną powieść napisać. :) Co do intencji... Nie mam powodu obawiać się niczyich zarzutów! Albo coś nam się podoba albo nie. Jak czasem patrzę na swoje różne fotografie, sam się zastanawiam JAK coś tak fatalnego mogłem kiedyś zrobić i w dodatku upublicznić! :) Krytyczne spojrzenie innych bardzo pomaga. A co do zniekształceń... Gdyby mężczyźni poznali swoje żony przed makijażem a ich prawdziwe charaktery przed ślubem, wielu z nich do dzisiaj byłoby kawalerami... Ot, cała tajemnica szalbierstwa w fotografii... ;)


tom roy (2005-05-18)	Super fota :] aż chce sie wędką rzucać :] a jak nie rzucac to siąść i dumać jaki to człek malutki przy pięknie przyrody :]

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!