Pierwszą wędkującą kobietą była Juliana Bernes (Barnes) – autorka traktatu o myślistwie, który wraz z rozprawami o sokolnictwie i heraldyce ukazał się w Anglii w 1486 roku. Wolumin nosi nazwę "Księga z St. Albans". W uznaniu zasług federacja wędkarska International Game Fish w 1998 roku przyznała jej miejsce z Salonie Chwały (Hall of Fame).
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 263
Zalogowani 0
Wszyscy 263
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385081) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385081) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385081) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385081) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385081) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59441) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385081) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59441) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(385081) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(171) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - O dwóch takich co złowili słońce ;) -
|
Opis | Poranek nad stawem S1 w Trzydniakach. |
|
Wysłane komentarze gargamel (2016-06-22) | Tego ranka temperatura powietrza wynosiła 1o stopni, co spowodowało tworzenie się mgły nad wodą. Słońce wyjrzało dopiero dobrą godzinę po wschodzie i wówczas na wodzie pojawiło się jego odbicie stłumione mgłą. Rybom nie w smak była współpraca to i do głowy przyszły głupie pomysły. Stąd to zdjęcie. Jakość nie najlepsza bo wykonane telefonem :) | | | jjjan (2016-06-22) | Spojrzałem na zdjęcie kilka dni temu, ale miałem trochę pracy i zapomniałem napisać, że bardzo mi się podoba. Wydaje się, że stoją na krawędzi świata. Nie ważne, że zrobione telefonem, liczy się chwila. | | | dzas (2016-06-23) | Kosmiczne! Wreszcie wiadomo gdzie jest ten koniec Świata. | | | gargamel (2016-06-23) | Koniec świata jest raczej z tym naszym PZW. Przez ostatnie kilka dni zarybiane były zbiorniki okręgu tarnowskiego. To, co działo się nad wodą, woła o pomstę do nieba. Razem z ekipą zarybieniową wędrowali wędkarze i zaczynało się obleganie stawów. Dwa dni po tym, jak zrobione zostało to zdjęcie, ponownie byliśmy na S1 i jakie było nasze zdziwienie, kiedy od godziny 3:20 do 10:30 na zbiorniku było 3 (słownie: trzech) wędkarzy. Po 10:30 przyjechał jeszcze jeden i powiedział, że zarybiają Niwkę i nie ma gdzie wędek rozstawić, tylu wędkarzy. Stąd mieliśmy taki komfort wędkowania na S1. Wprawdzie szału z rybami nie było, ale święty spokój zapewniony.
Tak więc to, do czego zmierza ta nasza organizacja, która nie jest w stanie jedną decyzją (uchwałą) zapewnić spokojne rozejście się ryby po zarybianych zbiornikach i tym ograniczyć choć trochę tę rzeź ryb, to istny koniec świata.
Pozostaje tylko szukanie inspiracji fotograficznych. Na ryby wybiorę się dopiero w przyszłym tygodniu, jak się ta masa mięsiarzy znudzi siedzeniem nad wodą ;)
Dzięki Panowie za komentarze.
Ps. Aby uprzedzić komentarze dodam, że na zebraniu sprawozdawczym proponowaliśmy choć na kilka dni wyłączenie stawów po ich zarybieniu. Niestety przepadła w głosowaniu. | | | jjjan (2016-06-23) | Możesz się nie martwić, że gdzie indziej jest inaczej, sytuacja u Was nie odbiega od normy :) Jest jak wszędzie. | | | dzas (2016-06-23) | a może czas wyluzować i zacząć ryby traktować tak, jak cebulkę w szaszłykach? to jest tylko dodatek do misterium... Ryby są wszędzie, trzeba nad wodą być nieprzyzwoicie często i wtedy da się je złowić... | | | gargamel (2016-06-24) | Jjjan - marne to pocieszenie, że wszędzie jest tak samo. Może czas to zmienić.
Dzas - już dawno wyluzowałem. Wyjazd na ryby traktuję jako formę wypoczynku, a więc jak cebulkę w szaszłykach. Złowiona rybka jest raczej wisienką na torcie, a nie samym tortem. I tak w ogromnej większości wracają do wody. Nie jestem no-kilowcem, ale złowienie ryby nie jest dla mnie celem samym w sobie. Czasami karpia sobie zabiorę, ale częściej nim zarybiam, jak i każdą inną złowioną rybą ;)
Już nawet żona przyzwyczaiła się, że wracam bez ryby. | | | jjjan (2016-06-24) | Mówisz, że może czas to zmienić. Uważam, że to jest u nas niezmienialne. | | | lecek (2016-06-27) | | | | lecek (2016-06-27) | W cywilizowanych krajach jest zakaz po zarybieniu łowienia w miejscach wpuszczenia ryb. I tam ma kto tych zakazów pilnować.
http://pogawedki.wedkarskie.pl/modules/My_eGallery/gallery/Art/2007/zakaz_lecek.jpg | | | bedmar58 (2016-06-30) | Na naszych stawach jest kwarntanna dwa tygodnie | | | krzysztofCz (2016-08-04) | Zakazy zakazami, ale to jest mentalność "wędkarzy" i tego nie zmienisz. Dzięki temu coraz częściej będziemy oglądali takie fotki zamiast ryb. Chociaż nie żałuję, bo to jest rzeczywiście niecodziennie piękne i nietypowe.
Aaa... u Was nie ma nazw jezior tylko numery ? :-) | | | bedmar58 (2016-08-04) | Są nazwy,do nich są przypisane numery. | | | gargamel (2016-08-07) | Pytanie jakie zadał krzysztofCz w ostatnim zdaniu komentarza, zapewne kierowane było do mnie.
Dwa lata temu PZW Okręg Tarnów wydzierżawił od Kruszgeo dwa nowe stawy leżące tuż obok siebie. Ponieważ w tej miejscowości wcześniej wydzierżawiony został inny staw, któremu potocznie przypisano nazwę miejscowości - Trzydniaki, nowe stawy otrzymały oznaczenia literowo-cyfrowe S1 i S2 (S2 jest stawem złów i wypuść).
Wcześniejsze Twoje słowa dotyczą wyłącznie wód PZW i PGRyb. Stawy komercyjne, zwłaszcza te, na których obowiązuje zasada "no kill", obdarzą i rybą i okazem jednocześnie. Na PZW raczej ryby nie dożywają do wielkości okazów, jeśli tak to są to pojedyncze sztuki, na które nikt nie poluje, zadowalając się ledwo wymiarowymi rybami. U nas może trochę się to zmieni, odkąd wprowadzono górne limity wymiaru ryb, powyżej których wracają do wody. Tylko czy zdążą dorosnąć? Jednostki. Parcie na wodę, jakie obserwuję od kilku lat, jest tak ogromne, że zarybianie odbywa się kilka razy w roku, co do tej pory nie było spotykane. Jak słusznie zauważasz, mentalności wędkarzy nie zmienimy, choć raczej dotyczy to w głównej mierze wędkarzy starszego pokolenia. U młodych zauważam zmianę podejścia do wędkarstwa. Nie traktują tego hobby jako źródła białka, a raczej formy rywalizacji z rybą, kto kogo i czym przechytrzy. I oby to było trwałą tendencją. | | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |