jarokowal (2009-07-24) | Czekam na 80 cm, zastanawiam się jak Ty go do góry podniesiesz i fotkę pstrykniesz ;-) |
|
|
mario z (2009-07-24) | Już chyba nie taki maluszek, 50 ma. |
|
|
wykrzyknik (2009-07-24) | Jarku spokojnie będę cykał z pilota. :-)
Mario coś koło tego ale to maluszek jak na wiślane rapki :-) |
|
|
mario z (2009-07-24) | Michał zgadzam się że to maluszek, kiedyś wracałem z Radomia i postanowiłem że zatrzymam się w Górze Puławskiej by odpocząć a przy okazji popatrzeć na Wisłę z innej perspektywy, wtedy właśnie zobaczyłem jak olbrzymie srebrne torpedy pływają w Wiślanym nurcie. Marzę by choć raz w życiu siadła mi taka na boleniową przynętę, kto wie może to się stanie w najbliższą niedzielę gdy będę się skradał za bolkami w Janowcu? |
|
|
mario z (2009-07-24) | Zapomniałem dodać że ta perspektywa to most na Wiśle. |
|
|
wykrzyknik (2009-07-24) | MAroi życzę Ci tego z całego serca :-) Ja przed wczorja miałem trzy odprowadzenia dużych rap, niestety robiłem coś źle bo nie atakowały... Za to adrenaline podnosiły baaardzo wysoko... :-)
Uwielbiam łowić na powierzchniowce, gdy ciągne przynętę na spokojnej wodzie a za nia robi sie garb by po chwili wędka wygieła sie podczas gwałtownego brania...
Dzisiaj nie dam rady ale jutro rano wyskoczę w swoje ulubione miejsce :-) |
|
|
jarokowal (2009-07-24) | Pstrykaj Wykrzykniku ... to nie prośba to wręcz nakaz ;-)
Zobaczę co przyniesie weekend, może jakaś rybka zagości na wędce. |
|
|
wykrzyknik (2009-07-24) | Przemogłem się do zabierania aparatu choć niewygodne to strasznie :-) |
|
|
jarokowal (2009-07-24) | Hehe, mi tego uświadamiać nie musisz |
|
|
wykrzyknik (2009-07-24) | :-) Jeszcze jak chodzę po Wisełce w mieście to jak Cię moge ale jak jade niżej na swoje miejscówki.... Masakra.... :-) |
|
|
jarokowal (2009-07-24) | Aparat w pokrowcu i worku, wciśnięty w spodniobuty. Niejednokrotnie woda na centymetry była od przelania ;-)
A zobacz tutaj, takie warunki jak oceniasz? |
|
|
wykrzyknik (2009-07-24) | Hmm lajcik :-) Ja żeby dotrzeć do swojej ulubionej boleniowej miejscówki musze isć najpierw przez dwó metrowe pokrzywy i inne chabazie. Potem czołgać się niemalże pod wierzbowymi krzakami. Nie da sie iść na stojąco a karczować ścierzek nie mam zamiaru. Potem jeszcze krótka przeprawa przez śliskie kamienie i można łowić. Jak będe miałchwilkę to wyskcozę dzisiaj w nocy za sandaczem. Zrobię fotki rano to w poniedziałek podeslę :-) |
|
|
jarokowal (2009-07-24) | Ech to prawie Oderka tyle że z wierzbami, ale ja zamiast kamieni mam muł po kolana. Ale to jeszcze nie teraz -;( Jeszcze metr i będzie ok. Zdjęcie z Widawy, jedyna droga to koryto rzeki, świetne łowienie. |
|
|
wykrzyknik (2009-07-24) | Ja powoli zaczynam tęsknić za zaporowym łowieniem sandaczy... Brak mi tego stukania po dnie... Ilez mozna kręcić za bolkami, łowić mikro woblerami jazie i klenie... Ech :-) Musze sioe nauczyć łowić sandały w Wiśle :-) |
|
|
sacha (2009-07-24) | Na rękawie od koszuli masz symbol Yamahy? |
|
|
kefaspirit (2009-07-25) | Sacha jaki rękaw toż to skóra.... |
|
|
wykrzyknik (2009-07-27) | Sacha zgadza się :-) Mam dzięki temu darmowe serwisy :-) |
|
|
julek (2009-07-27) | Prowokator ;-) Oldi przybywaj! |
|
|
jarokowal (2009-07-27) | Julek, a Ty co? Poklasku szukasz? |
|
|
wykrzyknik (2009-07-28) | W moim wieku prowokowac już wolno :-) |
|
|